Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 4th 2018
     permalink
    elfika: Starsza ostro się buntuje więc pokładamy troszkę szersze nadzieje w mundurze ;P Klarkson też szaleje. tylko niestety z obszaru zaburzeń całościowych. miewa okropne napady złości z wyrywaniem włosów włącznie...


    Elfika, to ja Ci życzę tonę cierpliwości przy starszakowej (oj, mnie też by się przydała, ale Tobie bardziej) i przy młodszej siły na bieganie po specach... BTW - Myszka Miki rządzi :D
    --
    •  
      CommentAuthorpoziomkaUK
    • CommentTimeJun 6th 2018
     permalink
    Dziewczyny, musze zrobic badanie krwi CRP, OB, ogolna morfologia, kosci, tarczyca i cos jeszzcze- nie pamietam juz. Mam wykonac badanie w ciagu 2tygodni. U mnie w domu wszyscy przeziebieni lacznie ze mna. Czy mocno takie przeziebienie bedzie mialo wplyw na OB i CRP? Robic ta krew czy odczekac pare dni?
    -- moje najwieksze zyciowe osiagniecia: WIKTORIA 06.02.2014 DOMINIK 01.04.2016
    •  
      CommentAuthorask28
    • CommentTimeJun 6th 2018 zmieniony
     permalink
    Ja bym odczekala, po co wydawac kase na nie do konca wiarygodne badania.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeJun 7th 2018
     permalink
    Dużo Was tu zagląda więc pytam tutaj :wink:

    Wózek na plażę? Nada się czy nie? Biorę nosidło,wiadomo..no i teraz wózek, duży z pompowanymi kołami (tej samej wielkości), czy spacerówka (nie parasolka) małe kółka...Jakoś ze starszą nie miałam takich dylematów :cool::cool::cool: Macie doświadczenie czym lepiej jeździ się po piachu?
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeJun 7th 2018
     permalink
    Nie brałabym wózka na plażę. A jeśli już koniecznie i masz kogoś do przenoszenia go po plaży to wielkie koła
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJun 7th 2018
     permalink
    Bananowiec, przerabiałam i parasolkę na plaży i zwykłą spacerówkę x-landera na pompowanych kołach. x-lander zdecydowanie lepiej sobie radził - nie trzeba było go nosić, ale żem baran zodiakalny to i parasolką pojechałam :P
    -- [/url]
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeJun 7th 2018
     permalink
    My od 3 lat zabieramy wózek z pompowanymi kołami, ale fakt mamy dosyć lekki (Mutsy evo), ale moje dzieci mają/miały drzemki w wózku, dodatkowo zawsze tula. Spacery po piasku ciężko, ale blisko morza na ubitym piasku nawet szło.
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeJun 7th 2018
     permalink
    Dzięki dziewczyny, choć i tak nie rozwiało to moich wątpliwości :wink: Jedziemy na 2 samochody to mogę brać duży wózek bez obaw o bagaż :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeJun 8th 2018
     permalink
    Ja ze starszą córka, która miała wtedy rok, parasolką Maclarena będąc w 5 miesiącu ciąży po plaży pomykałam :)

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 08.06.18 18:12</span>
    Po prostu trzeba ją ciągnąć za sobą i będzie Ok. A w wózku było dziecko, graty, parawan itd.
    Wg, jeśli parasolka jest lekka to lepiej nawet przy małych kołach, targanie wielkiego, ciężkiego wózka z całym wyposażeniem...Hmm...nie wiem, nie próbowałam.
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeJun 8th 2018
     permalink
    no cóż, właśnie "ciężki" wózek, na porządnych pompowanych kołach po prostu jedzie po ubitym piasku przy granicy z wodą, a parasolkę trzeba ciągnąć, jak sama przyznajesz;] Ja generalnie obstaję przy rezygnacji z takich wypadów póki dziecko maleńkie, dla niego to tylko stres, oderwanie od domu i bezpieczeństwa. No chyba, że rodzice już wychodzą z siebie i nie wytrzymają, ich dobro również się liczy. Ja przy obu córkach rezygnuję z wakacji dopóki nie stają mocno na nogi (okolice 2giego roku życia) i dopiero wtedy jeździmy na wakacje.
    --
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeJun 8th 2018 zmieniony
     permalink
    Ely mojemu Karolowi wszędzie dobrze gdzie mój cyc i gdzie wygłupia się starsza siostra :-) Ale rozumiem, jednak ze względu na starszą uważam, że jakieś wakacje z rodzicami jej się należą, a my tylko nad polskie morze więc jakoś te wypady Karol zniesie :wink::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeJun 9th 2018 zmieniony
     permalink
    Teraz byłam nad morzem 3 tygodnie.
    Generalnie ludzi z dziecmi malenkimi nie było stricte na plaży (cześciej ich widywałam na podeście do zejścia), bo wiadomo...taki maluszek może nie ogarnąć temperatury (w zeszłym roku niemal wszystkie dzieci do 1 roku życia, po 2-3h w słońcu na płazy, miały 40st gorączki z przegrzania...a i starsze tez bo w obu przypadkach rodziców poniosła ułańska fantazja).
    Natomiast zejścia na plaże mieliśmy z takiego podestu drewnianego ze spora ilością schodów.
    Widziałam wyłącznie parasolki, bo jednak wózki trzeba było znosić i wnosić.
    Mamy w ośrodku miały dwa rodzaje wózków, i na plaże zabierały parasolki a na stołówkę ten z 3w1.
    Jeśli jedziecie na 2 auta, to można zapakować oba wózki i poprostu sprawdzić co będzie Wam odpowiadało w zależności od warunków plażowych.
    Ely, tu gdzie byliśmy, miejsca z „ubitym” piaskiem było tak mało, ze czasem cieżko było iść (biegac, mąż biegał ale nie dało sie plaża, musiał laskiem) bo morze podmyło plaże i utworzyły się skarpy.
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJun 9th 2018
     permalink
    Do spacerów "po plaży" czyli brzegiem morza zdecydowanie lepszy wózek na dużych kołach. Można całkiem sprawnie pojechać, i nie straszne mu fale. Jak Krysia była mała, mieliśmy parasolkę, pakowaliśmy do niej graty, dojeżdżaliśmy do plaży, a potem ja dziecko na ręce, a mąż na ręce wózek z gratami. Z Wojtkiem zabrałam ten na dużych kolach, bo mieliśmy pół kilometra przez las, wiec było wygodniej. Ale jak tylko udało mi się dobrze męża opakować, to wtedy dzieci szły w chustę/nosiło, bo tak było najwygodniej. Wtedy Wojtek spał w namiocie plażowym.
    Teraz na plażach jest o tyle fajnie, że w wiele miejsc prowadzą już "chodniki" wtedy łatwiej jest dojechać i rodzaj wózka nie ma większego znaczenia...
    w tym roku już chyba wogóle wózka brać nie bedziemy. Chociaż na dłuższym spacerze po mieście może by się jeszcze przydał...
    --
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeJun 9th 2018
     permalink
    My jak byliśmy z roczną Leną, to na samej plaży najlepiej Nam się sprawdzał zestaw : namiot bo Lena spała w nim, parasol, parawan i mały basenik do którego wlewaliśmy wodę z morza, po chwili na słońcu nie była tak zimna.
    Co rok myślę o parasolu [poprzedni się zawieruszył, chyba komuś pożyczyliśmy] i ciągle zapominam by kupić :/
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeJun 10th 2018
     permalink
    Namiot też biorę :wink:

    Zmieniam temat, korzysta któraś z was z dystrybutora wody w domu? Są takie małe do kupienia, a mnie przeraża ilość plastiku jaką produkujemy pijąc tyle wody ile pijemy... Od razu mówię, że picie wody z kranu nie wchodzi w grę. Nie smakuje mi :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeJun 10th 2018
     permalink
    Ja mam Pana, który przywozi mi 19 lotrowe butelki z Żywca.
    Nie kupowałam dystrybutora tylko pompkę z kranikiem do tej butelki i jestem zadowolona.
    Zero noszenia, zbędnego plastiku.
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeJun 10th 2018
     permalink
    Pompka? A takie kraniki pasują do butelek różnych firm? Ile płacisz za taką butlę?
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 10th 2018
     permalink
    Bananowiec, kupujesz dowolną pompkę . Ceny jak widzisz różne, ale raz kupujesz i potem co jakiś czas wymieniasz- osadza się kamień.
    Ja już od 8-9 lat korzystam z takiego rozwiązania i szczerze sobie nie wyobrażam powrotu do kupowania wody w zgrzewkach- dźwigania tego i właśnie tej ilości śmieci później.
    Cenowo jednak wychodzi drożej niż wersja zgrzewkowa, ale jest duuuuuuużo wygodniej.
    --
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeJun 10th 2018 zmieniony
     permalink
    Tesco mi przywozi więc nie dzwigam :wink: Opcja 5l żywca wychodzi taniej niż 1,5l, muszę spr w makro jak tam ceny stoją. Jahe a ty też 19l kupujesz? :wink: patrzyłam za pompkami i widzę fajne ale do tych wielkich butli.

    Treść doklejona: 10.06.18 12:55
    A te wielkie butle to tylko na jakieś specjalne zamówienie?

    Treść doklejona: 10.06.18 12:58
    Jakiej firmy wodę kupujecie? Nie ukrywam, że nam żywiec najbardziej smakuje:devil: mineralizacja jest raczej bez znaczenia :devil:

    Treść doklejona: 10.06.18 13:01
    A dobra już widzę, że niektóre pompki mają regulowaną długość :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJun 10th 2018
     permalink
    Ja korzystam.ale mam dystrybutor po prostu.wode kupuje w selgrosie.jakies 18 zl za galon z tego co pamietam.pytalam kiedys o dostawy wodt eden ale doatarczaja od 5 butli miesiecznie.jakos tak.a tyle nie wypijemy.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeJun 10th 2018
     permalink
    Ja płace 13zł za te 19l i pompkę mam taką jaką Kasia podała w linku.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 10.06.18 15:11</span>
    A co do przedstawiciela/dystrybutora.
    Będąc na siłowni dostałam ulotkę od przedstawiciela, zadzwoniłam i okazało sie, ze dla osób z tą ulotką butelka kosztuje 13zl.
    Moi rodzice tez sobie wzięli tego Pana i są zadowoleni.
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJun 11th 2018 zmieniony
     permalink
    bananowiec: Nie ukrywam, że nam żywiec najbardziej smakuje

    Wg mnie Żywiec to nie woda mineralna - to kranówka. My pijemy Muszynę lub Muszyniankę.

    https://i.ytimg.com/vi/_jebGd3dXTc/maxresdefault.jpg
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJun 11th 2018
     permalink
    Skąd jest ta tabela?
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJun 11th 2018
     permalink
    • CommentAuthorjagodalg84
    • CommentTimeJun 11th 2018
     permalink
    Mi Żywiec osobiście nie smakuje. My pijemy Cisowianke lub Naleczowianke lub Polaris z Biedry
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 11th 2018
     permalink
    Dla mnie żywiec mega kwaśny, ja nie dam rady go pić.
    U nas zielona Piwniczanka tylko.
    --
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeJun 11th 2018
     permalink
    No widzicie, każdy inną czystą pije :wink: Obawiam się, że 19l będzie zbyt długo otwarta i wystawiona na działanie promieni słonecznych. Noo i chyba 5l będzie mi wygodniej trzymać na blacie... Dzięki dziewczyny :wink:

    Treść doklejona: 11.06.18 10:07
    Aaa z ciekawości sprawdziłam, mam teraz primaverę w domu bo żywca w Tesco ostatnio nie było i na butelce jest ogólna mineralizacja 251,3mg/l więc ta tabela coś tak do końca nie teges.. :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJun 11th 2018 zmieniony
     permalink
    bananowiec: z ciekawości sprawdziłam, mam teraz primaverę w domu bo żywca w Tesco ostatnio nie było i na butelce jest ogólna mineralizacja 251,3mg/l więc ta tabela coś tak do końca nie teges..

    251 a 248 to faktycznie spora różnica :tongue:
    Porównałam tabele z linkiem, który wrzuciłam, i ogólna mineralizacja się pokrywa (w kilku przypadkach różnice są dosłownie rzędu kilku mg/l, czyli żadne).

    Przy okazji wspomnę, że najlepsze na kaca są Piwniczanka i Staropolanka (pamiętam wykład z "Eksploatacji wód" na studiach), bo mają najwięcej potasu i sodu, a te są mocno wypłukiwane podczas spożycia alkoholu :bigsmile:
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 11th 2018
     permalink
    Na kaca to jest "Wielka Pieniawa" z Polanicy :)
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeJun 11th 2018
     permalink
    Dla mnie Primavera i Cisowianka nie mają zupełnie smaku :shocked: mdli mnie po tej wodzie....
    Saquaro z Lidla jest tak obleśne, że przebija Primavere.
    Natomiast My mamy Żywiec Perła, a gdy jesteśmy na wyjeździe to kupujemy Żywiec Zdrój.
    Kiedyś nie przypuszczałam, że woda może mieć smak :shocked:
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJun 11th 2018
     permalink
    Żywiec to chyba źródlana woda a nie mineralna. Dla mnie właśnie ma zupełnie neutralny smak.
    A z tymi wodami to chyba kwestia przyzwyczajenia.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJun 11th 2018
     permalink
    Dla mnie zywiec tez kwasny
    -- ;
    • CommentAuthorJustyna+
    • CommentTimeJun 11th 2018
     permalink
    U mnie w domu od zawsze pijemy piwniczankę, muszyniankę, muszynę. Ostatnio doczytałam temat i ponoć te wody są zbyt zmineralizowane do codziennego spożycia. Ponadto podobno dobrze jest kupowac wodę ujmowaną z terenów innych, niż okolice zamieszkaniea. Zaczęłam kupować żywca i polaris, ze względu na dzieci, ale nam one nie smakują.
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeJun 11th 2018
     permalink
    Dziewczyny, czy nosicie latem kapelusze?

    Dojrzałam do tego, żeby sobie kupić, chociaż wyglądam dość źle w nakryciach głowy. Źle znoszę upały, a latem na pewno trochę ich będzie, nie daję rady zawsze wylawirować tak, żeby znaleźć się w cieniu, potrzebuję wsparcia. Na co zwrócić uwagę przy zakupie takiego letniego kapeluta? Myślałam o takim słomkowym, ale czy są jakieś które da się przewozić zgniecione w walizce i nie tracą one swojego kształtu?
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeJun 12th 2018
     permalink
    Aneta - to chyba zalezy od firmy i jakosci kapelusza. Ja mam slomkowy duzy kapelusz, ale uzywam na wczasach tylko i on jest bardzo dobrej jakosci. Jak do zloze i na wierzch do walizki spakuje to pozniej wraca do normalnej formy - jest z firmy Whistles. Drugi mam ze sklepu Accessories i on jest z cienszej slomki, mniejszy i gniecie sie niemilosiernie ;) Chyba juz z nim sie nic nie da zrobic.

    Nawiazujac do kapeluszy, moj slomkowy ten duzy zostal zalany rok temu w polowie przez fale na Fuercie ;) I teraz widac plame ze slonej wody. Jak sie tego pozbyc???
    --
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeJun 12th 2018
     permalink
    O ludu, nie wiem jak poznać kapelusz dobrej jakości :D
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeJun 12th 2018
     permalink
    Aneta - u mnie te cienkie, bardziej sie gniota ;) Takie mocniejsze, bardziej zbite sa w miare ok. Przynajmiej z mojego doswiadczenia wynika, ze mniej sie gniota i pozniej wracaja ksztalem i wygladaja ok. Ten cienszy, jest bardzije delikatny i nie do odratowania u mnie ;) za bardzo go wygniotlam.
    --
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeJun 13th 2018
     permalink
    Dzięki :) mój prawdopodobnie też dostanie w kość, więc będę szukać czegoś gruszbego.
    --
    • CommentAuthortylkonadzis
    • CommentTimeJul 9th 2018 zmieniony
     permalink
    Podpowiedzcie, umówiłam się dzisiaj do lekarza, mojego lekarza nie było (urlop do 18 lipca), poszłam do jakiejś babki. Mówię jej co mi dolega tj zawroty głowy (jak obracam i podnoszę głowę też mi się kręci) i że mam ciemno przed oczami. Wczoraj tak mocno miałam z zawrotami, że aż musiałam się przytrzymać ściany i usiąść, bo chyba bym padła, do tego serce waliło mi jakby miało mi wyskoczyć. W każdym razie lekarka mówiła, że mam niestabilność kręgosłupa w odcinku szyjnym. Nie wiem skąd takie przypuszczenia, jak nawet mnie nie dotknęła.
    Zleciła podstawowe badania i mówiła, że mam ćwiczyć i tyle.
    Wizyta trwała może z 3 minuty :rolling:
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJul 9th 2018
     permalink
    jprdl...
    ale nie masz prawa kwestionować człowieka bo 6 lat medycyny robił i ma dyplom! :devil:
    -- [/url]
    • CommentAuthortylkonadzis
    • CommentTimeJul 9th 2018 zmieniony
     permalink
    No właśnie, nie wiem chyba pójdę do mojego jak wróci, a jak ten powie to co ta babka, to chyba będę szukać innego lekarza
    A jeszcze najlepsze jak usłyszała, że karmię od 1,5 roku, to powiedziała, że pewnie mam anemię, a pokarm wtedy nie jest wartościowy i że po co karmię tak duże dziecko :rolling:
    --
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeJul 9th 2018 zmieniony
     permalink
    Idź do laryngologa lub neurologa.
    Ja tak ostatnio miałam i jest to błędnik. Kręciło mi się w głowie przez 10dni plus kołatania serca, ciepło zimno na całym ciele, uczucie rozedrgania, wysokie ciśnienie, krew z nosa i ból głowy oraz rozkojarzenie, niemożność zebrania myśli, zapominanie podstawowych słów i odrętwienie twarzy i języka.
    Byłam u neurologa, a później u laryngologa aby sprawdzić czy to błędnik.
    Pani laryngolog zrobiła badania, miałam audiometrię i okazało się, że błędnik odpowiedział na inną chorobę, a jaką to już trzeba szukać. W tym dobrze lekarka zasugerowała, może to być od odcinka szyjnego bo np moja mama tak właśnie miała i po zabiegach u fizjoterapeuty, kręcenie przeszło.
    Być może punktem zaczepienia będzie tarczyca, bo wyszło mi wysokie TSH.
    Morfologia idealna, łącznie z HGB 15, przy normie od 11,2 do 15 :D
    Neurolog dała mi dwa leki, o których Pani laryngolog powiedziała, że są trafione w punkt. Mają unormować błędnik aby przestało się kręcić w głowie.
    Jak coś to napisz priv.
    I może do tych badań co Ci zleciła zrób to nieszczęsne TSH. Ostatnio miałaś też dużo stresów przez choroby młodego.
  1.  permalink
    Tylko czy mi da lekarz, do laryngologa i neurologa.
    No mnie to trzyma juz z jakies dwa tygodnie.
    A przeszlo Ci, czy nadal Cie to trzyma?
    Niestety nie moge pisac priv. Nie mam oplaconego konta.
    Zlecila mi tsh, ale samo tsh.
    Ostatnio tsh mialam badane w maju i wyszlo mi wtedy 0.690 uIU/ml
    Tak samo kardiolog mi zlecil tsh i chlorki, ale mam wykonac to dopiero przed wizyta czyli jakos w pazdzierniku.
    Moze faktycznie to ten blednik, bo ostatnio jak jechalam samochodem, a partner jechal tak ze mna szarpalo, to wtedy tak mi nie dobrze bylo, ze az odruchy wymiotne mialam.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJul 9th 2018
     permalink
    Sprawdź morfologię. Przy anemii rzeczywiście zawroty się zdarzają. Ale do tego koniecznie laryngolog i neurolog.
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeJul 9th 2018
     permalink
    Szczerze?
    Jeśli będziesz chciała iść na NFZ to będzie to trwało milion lat.
    W sensie, jeśli u Ciebie w mieście są terminy.
    U mnie z neurologiem jest o tyle fajnie, że mając na cały rok skierowanie, w środę i czwartek Pani dr przyjmuje na NFZ tylu pacjentów ilu przyjdzie. Nie ma terminów.
    Natomiast u laryngologa byłam w ramach Medicover.
    Teraz już mi się nie kręci, ale trwało to 10 dni przy lekach, więc nie wiem ile i jakby się to skończyło, gdybym nie była u lekarza.
    Ewentualnie taka myśl.
    Zorientuj się czy i gdzie u Ciebie jest dyżur laryngologiczny.
    Wówczas swoje odczekasz i to wieczorem lub w weekend, ale może coś lekarz podpowie.
    Z TSH też miałam samo. Mi nigdy w życiu nie wyszło wyżej niż 1,390...a teraz 5,20...
    Jak masz skierowanie to zrób badania.
    Ja też miałam zawroty głowy [tylko nie takie intensywne i nie z tyloma dodatkowymi objawami] przy bardzo niskim żelazie i anemii.
  2.  permalink
    Sprawdzę morfologię bo mi dała na nią, dała mi też na glukozę, mocz, ob i te TSH.
    Oj, to na pewno będę pewnie długo czekać za neurologiem i laryngologiem, o ile w ogóle dostanę skierowania.
    Nic mi o tym nie wiadomo, żeby były gdzieś dyżury laryngologa.
    Właśnie też nigdy problemów z tarczycą, TSH nie miałam, zawsze w normie wszystko.
    Mi przez ostatni rok, strasznie poleciał wzrok i pojęcia nie mam dlaczego, zapisałam się do okulisty, ale terminy takie, że pewnie zdążę oślepnąć.
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeAug 10th 2018
     permalink
    Laski, jakie są obecnie stawki kopertowo- weselne przy 4 osobowej rodzince na imprezce?
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeAug 10th 2018
     permalink
    Elfika przyjęte jest ze minimum tyle zeby za talerzyk sie zwróciło + na przysłowiowa kukułkę
    U mnie lokalnie talerzyk 190-240zl, za malucha jak Klara sie nie płaci ale „połówki” liczone sa u nas do lat 5-6
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeAug 10th 2018
     permalink
    U mnie talerzyk 170-250. Sama płacę 210. Dzieciaki takie małe raczej za darmo, za Biankę połowa kwoty. No i jeszcze kwestia, jak bliska to znajomość :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeAug 10th 2018
     permalink
    O rany. Ale smutno brzmią takie kalkulacje. Ja bym powiedziała, żebyś dala tyle, na ile Was stać. Wesele finansują młodzi (względnie ich rodzice) a nie goście.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.