Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeFeb 23rd 2017
     permalink
    Frances daj antybiotyk, moje teraz przeszły zapalenie płuc które ujawniło się dopiero po skonczeniu 1 antybiotyku i zaraz poszedł drugi. marysia zjadła sumamed i zinnat a Milena augmenti a potem sumamed i to przez 8 dni a nie 3
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 23rd 2017
     permalink
    Fran, nastaw sie tez na to, że po leczeniu zapalenia płuc, szczególnie śródmiąższowego (nie wiem jak u Was wyszło w rtg), dłuższy czas dziecku może utrzymywac się kaszel poinfekcyjny. I niestety brzmi on "brzydko", niepokojąco... Ale tak naprawde nie jest on juz groźny...
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 23rd 2017
     permalink
    Tak, wlasnie podjelam decyzje, ze tez mu dam. Na 99% tez ma to zapalenie pluc. Objawy idenryczne, temperatura juz 38 a widze, ze rece i nogi zimne, czyli rosnie. Monia, a powiedz dobrze licze, ze na te jego 15 kg to 6 ml? Jutro na 10 mam lekarza, wiec dwoe dawki takie by przyjal. Ona juz wczoraj chciala mu dac, ale ja powiedzialam, ze poczelam az zagoraczkuje po prostu. Jedna dobei sie, udalo:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeFeb 23rd 2017
     permalink
    Mój wazy 15kg i dostał 5ml Zinnat.
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 23rd 2017 zmieniony
     permalink
    Dzieki! To dam mu 5. Juz ma 38.5, wiec lecimy z tym koksem. Welcome szpital w domu. Jezu, zeby tylko ten zinnat pomogl. Ja z antybiotykiem tak za duzo doswiadczenia nie mam. Tylko na szkarlatyne mielismy Ospen.
    --
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeFeb 23rd 2017
     permalink
    To zalezy jakie stezenie bo Marysia ma 17 kg i dostała 250 po 4 ml
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeFeb 23rd 2017
     permalink
    Mamy Zinnat 250mg/5ml.
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 23rd 2017
     permalink
    250 mamy. Kuba wazy 17,7 i dostal 7 ml. No to juz kurde nic nie kapuje. Ale 2 razy czy 4 razy? Moze o tto chodzi?
    --
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeFeb 23rd 2017
     permalink
    Moim zdaniem chodzi o długość leczenia. Jak lekarz uzna, że ma być 5 dni to daje 2x5ml, jak ma być dłużej to daje 2x4ml...
    My mamy 2x5ml.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 23rd 2017
     permalink
    Frances, mżesz sobie albo obliczyc wg ulotki, albo po prostu skonsultowac z lekarzem... Bo ja raz wróciłam z antybiotykiem. lekarz na nocnej rozpisał 3 ml 2x dziennie... Nie było poprawy, więc poszłam prywatnie do Laryngologa, bo nie mogłam sie nigdzie dostać. On na to spojrzał i mówi za mało!!! I okazało się, że 2x 6 ml...
    --
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeFeb 23rd 2017
     permalink
    2 razy po 4 ml dostala. Pomoglo ;) po 5 dniach juz osluchowo czysto. Tyle ze ona summamed brala wczesniej tez. Czekaj zaraz sprawdze w pharmindexie dawkowanie

    Treść doklejona: 23.02.17 19:00
    2 razy po 4 ml dostala. Pomoglo ;) po 5 dniach juz osluchowo czysto. Tyle ze ona summamed brala wczesniej tez. Czekaj zaraz sprawdze w pharmindexie dawkowanie

    Treść doklejona: 23.02.17 19:03
    Dzieci o masie ponizej 40 kg maksymalnie 250mg 2 x na dobe
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeFeb 23rd 2017
     permalink
    My prócz Zinnat mamy jeszcze 3x berodual i 2x Nebbud...
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeFeb 23rd 2017
     permalink
    Moje dzieci to weterani bezobjawowych zapaleń płuc. Krysia miała raz, Wojtek dwa razy. Wszystkie wyszły dopiero w rtg. Przy czym u Krysi niepokojące było wysokie OB w morfologii (robiliśmy kontrolne badania, była po "przeziębieniu" więc miała zlecone też CRP, a ja upuszczałam jej krwi na pasożyty i dopłaciłam do OB) i niemal zdwojoną ilość płytek krwi. CRP dobre było. Widząc te wyniki lekarka skojarzyła z przebytą infekcją i wysłała na rtg -wyszło środmiąższowe zapalenie. Ale ponieważ była w dobrym stanie, to powtarzaliśmy tylko dwukrotnie OB kontrolnie i morfologię- wskaźniki spadały, co utwierdziło lekarkę w przekonaniu że Krysia zachorowała wcześniej i sama zwalczyła (pewnie to przeziębienie to było właśnie zapalenie).
    Z Wojtkiem identyczna sytuacja była w grudniu, kiedy po tygodniach poszukiwania przyczyn kaszlu i wykluczaniu różnych chorób zakaźnych zrobiliśmy rtg jako ostatni racjonalny pomysł. I wyszło środmiąższowe, ale morfologia tez była idealna, więc też nie brał leków, bo było już po wszystkim. Niestety na początku lutego znów nas płuca dopadły, tym razem w wersji klasycznej. W maju u.r. też rtg wykazało u Wojtka zapalenie płuc, którego nikt nie wysłuchał. Ale ponieważ do kaszlu dołączyła gorączka, wtedy dostał antybiotyk.
    Ciekawe kiedy znów nas ten zaszczyt kopnie.

    Aktualnie nasze wymioty ustały i ustąpiły miejsca biegunce, która z pieluchy wpływa do skarpet.
    Ale mam nadzieję, że z tym już damy radę. Gorączka poszła precz, więc chce wierzyć, że to początek końca tego paskudnego wirusa...
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 23rd 2017
     permalink
    Ja wiem, ze na ulotce jest 5 ml maks dla dzieci. Jutro to jeszcze skonsultuje, ale pamietam jak Kuba mial ta nieszczesna szkarlatyne i dostal ospen i tez dawka maksymalna byla nizsza (wg ulotki) niz on dostal. Pamietam, bo do pediatry wtedy dzwonilam i mi powiedziala, ze albo to wybic albo sie bedziemy z tym bawic. No nic. Mysle, ze nawet jesli trzy pierwsze dawki beda uderzeniowe a pozniej mi obnizy to bedzie ok. Oby tylko pomoglo. My mamy tylko ten zinnat plus hederasal i inhalacje z nebu dose. No zapytam jeszcze jutro. Ale podac mlodszemu ten zinnat to jakis dramat. Toz to prawdziwa przemoc byla. Maz go trzymal a ja pomalu wlewalam.:shocked:

    Treść doklejona: 23.02.17 21:43
    Karolciat, my z zapaleniem.pluc bujamy sie pierwszy raz. Za to mozna nas uznac za weteranow jelitowek. Nawet ich nie zlicze i zapewniam jak zaczyna sie od rzygania to zawsze schodzi w dol. Rozwolnienie to juz ostatnia faza. Zaraz bedzie u Was po klopocie:wink: wole jelitowki. Na zapaleniu pluc sie nie znam. Teraz jak glupia sprawdzam co chwile czy oddychaja, ogladam ich calych...no nerwicy jakies dostane.
    --
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeFeb 23rd 2017
     permalink
    Ja mam zawsze jelitówkę ze schizofrenią...suka nie umie się zdecydować czy chce wyjsć dołem czy góra, i dlatego wychodzi dwiema stronami naraz ! Wrrrr....
    •  
      CommentAuthorserratia
    • CommentTimeFeb 23rd 2017
     permalink
    Zinnat jest ochydny, moja starsza rok temu łykała bez mrugnięcia a Mała rzygała jak kot po nim. Ta zawiesina nie dość że gorzka to ma grudki takie ostre podrażniajace przełyk.
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeFeb 23rd 2017
     permalink
    Hmmm a Gajka sama sobie ze strzykawki Zinnat do buzi wlewa i za każdym razem mówi "doble" ;)

    Moi za to wymiotowali po Klacidzie ;)
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 24th 2017
     permalink
    A my chyba skonczymy jednak w szpitalu. Kuba sie przebudzil i 38,3. Niby nie wysoko, ale w dzien juz bylo ok zupelnie, jakby lepiej tylko ten kaszel sie nasilil. A w nocy takie cos. Widze, ze.ma.oddech mocno przyspieszony. W sumie to 5 doba temperatury, jest po 3 dawkach zinnatu i dalej tak. Wlasnie sie pakuje do szpitala, bo chyba nas nie ominie. Na 10 mamy pediatre, ale czuje ze dostaniemy skierowanie. Strasznie sie o niego boje plus maly to sie chyba za mna zaplacze, on teraz nawet na mnie spi i ciagle powtarza "mamusia, sliczna mamusia" taki mamusiowy...
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 24th 2017
     permalink
    Ola, ale poczekaj jeszcze troszkę. Nam zazwyczaj antybol działał po 2-3 dniach. Co prawda nigdy zapalenia płuc nie było, ale przy innych bakteryjnych tak to wyglądało. Teraz chyba już się nie dziwisz, że przy uszach i prawie 40st niezbijalnej gorączce chciałam jednak podac ten antybiotyk? :)
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeFeb 24th 2017
     permalink
    Frances... jeny... biednyyy.... oby Was ominelo :(
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 24th 2017
     permalink
    jak jest oddech przyspieszony to koniecznie lekarz. to samo, jesli dziecko oddycha jakby bokami brzucha. Oznacza to tyle co DUSZNOSCI. tak mi tlumaczyl pediatra, tak mi tlumaczyla tez kolezanka, ktora tez na zapalenie pluc byla z dzieckiem w szpitalu. U dzieci tak sie to objawia.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 24th 2017 zmieniony
     permalink
    Mój Hug przy oskrzelach /płucach też zawsze ma szybki oddech plus głośne, slyszalne rzężenie (?) w klatce piersiowej.
    Ale wówczas wystarczą inhalacje sterydowe, niekoniecznie szpital. Zwłaszcza że Kuba już nie jest malutki.
    Ciekawe czy Was wyślą czy tylko coś wziewnego przepisza.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 24th 2017
     permalink
    Malego tez mi rozlizylo. Wlasnie fegma wymiotowal. Dobrze, ze mu dalam od razu ten antybiotyk. Na 10 lekarz i zoabczymy.
    Kasia, ale ja sie nie dziwilam,.ze Misi podalas ten antybiotyk na uszy, bo jego przepisala Ci dobra, skrupulatna lekarka, ktora wie co robi. Dziwilam sie, ze sobie zaaplikowalas tak bez konsultacji. Zobacz, mnie tez uszy bolaly, wlozylam anginke na noc i od razu przeszlo. A Kubie przeciez tez z krwii bakteria wyszla. No co do niego to to pewne, ze musial wzuac antybola. Dominik teraz widze, ze tez. Mnie o to chodzilo. Niewazne. Mowicue, ze anrybiotyk to tak po 3-4 dniach dopiero. Kurcze, ja wlasnie nie mam z tym doswiadczenia. Domink pierwszy raz, Kuba drugi.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 24th 2017 zmieniony
     permalink
    Fran a ile Cie uszy bolały? Bo mnie 2 miesiące :D :D :D Miałam nawet małżowinę już opuchniętą, tak zaniedbałam. I ja nie zrobiłam tego bez konsultacji, bo mówiłam że ten antybiotyk dostałam od rodzinnej, gdyby powróciło :) I jak powróciło, to już do niej nie szłam, tylko wzięłam :)
    Wytrzymaj Fran jeszcze. Podziała, zobaczysz. Ja wiem, że człowiek w panice, bo znam to ale obserwuj. Moja Michasia ma bardzo przyspieszony oddech przy gorączce. Nie raz tu pisałam, że w nocy po oddechu poznaję, ze zagorączkowała.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 24th 2017
     permalink
    Mowisz, faktycznie zaczela im ta flegma wychodzic, ale zeby goraczka od poniedzialku sie utrzymywala. Martwie sie, ze.po prostu antybiotyk nie dziala, ale to by chyba ewidentne pogorszenie bylo. Skoro Kuba mial 40,5 a dzis tylko 38,3 to jakby lepiej, ale sie tak strasznie dusi. No nic. Pozniej dam znac
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 24th 2017
     permalink
    Ola, u nas kiedys gorączka zeszła dopiero po 9 dniach... Jest poprawa, skoro 38,3. Inhalujesz ich? I dobrze, ze odksztuszają, to znaczy, że schodzi to wszystko.
    --
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeFeb 24th 2017
     permalink
    U mnie przy gorączce oboje mają przyspieszony oddech, nawet bez zapalenia oskrzeli czy płuc.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 24th 2017
     permalink
    Dawidek tez przy gorączce mega szybki oddech... Ale przy 38-38.5 to jeszcze nie. 38.5-40 znak rozpoznawczy, że dziecko gorączkuje .

    Treść doklejona: 24.02.17 10:44
    Fran, ale z tego co piszesz, to ja np. byłabym nawet chyba spokojniejsza gdyby w takim przypadku byc z dzieckiem w szpitalu pod opieka lekarzy... I antybiotyk dożylny podobno szybciej działa. Fajnie jakby ktos przy tych płucach sprawdził saturację i parametry krytyczne... Mój miał beznadziejne. Także daj znać...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 24th 2017
     permalink
    Ja tam rękami i nogami bym się przed szpitalem jednak broniła..... To nie jest dla dziecka nic fajnego, te wenflony, obcy ludzie badający etc.
    Zawsze też innego syfa można stamtąd przywlec.

    Ja z Hugiem już 3 albo 4 zapalenia płuc przeszłam i sama dałam radę w domu.
    Dziewczyny dobrze mówią.
    Antybiotyk nie zadziała od razu ale po 3-4 dniach powinno być dużo lepiej.

    U nas też zawsze najlepiej działa postawienie baniek.
    Dostałaś takie zalecenie?
    Po bankach ja mam często wrażenie, że Hug na drugi dzień zdrowy totalnie. Tylko kaszel zostaje.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 24th 2017
     permalink
    Nie jest nic fajnego, ja obecnie tez sie bronię... Ale to, że sa niedogodności nie powoduje, że czasami nie jest tam po prostu bezpieczniej. Że nie jest to lepsze wyjście. Nikt przeciez nie kładzie sie bo lubi. Ja jednak jeśli o atypowe zapalenie płuc chodzi mam złe doświadczenia, bo jednak dziecko może się niedotleniać, więc fajnie jesli ktos tę saturację i parametry kontroluje i ewentual;nie podłączy tlen.
    My tez z zapaleniem płuc ze dwa razy w domu bylismy, ale jednak nie było to atypowe, śródmiąższowe.

    Ale to wiadomo, że lekarz zadecyduje... Sama tam nie pójdzie ;). Dlatego dobrze, że ta kontrola dzisiaj.

    Treść doklejona: 24.02.17 12:10
    A ja z innym pytaniem, bo juz nie raz mi tu pomogłyście jeśli o specjalistów chodzi. Pilnie poszukuje gastroenterologa dla synka. W necie misz-masz...
    Chodzi o Grudziądz/ Bydgoszcz...
    mam z dawidkiem duzy kłopot. Zdobyłam juz nawet skierowanie, które otrzymam w poniedziałek... Hmmm tylko co z tego, aj własnie czytam, że terminy na ponad rok. Ja potrzebuję iść na wczoraj!!!! Czyli szukam kogos prywatnie. Znacie kogos dobrego?
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 24th 2017
     permalink
    E no ale czemu od razu ma spaść saturacja, czy ma być niedotlenienie jakieś?
    To chyba się bardzo rzadko zdarza jednak.
    Wiadomo jak lekarz powie to pewnie będzie trzeba (choć ja raz odmówiłam i nie zostałam).
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 24th 2017
     permalink
    No nie "od razu"... Tylko, że atypowe niestety jest trudniejsze niz "typowe"... Wiesz, nas by tez nie kładli do szpitala, gdyby nie ta saturacja, i parametry. Ale fajnie, że ktos to sprawdził. A skoro Fran opisała to co sie działo, to fajnie gdyby ktos rzucił okiem. Sądze, że jeśli wróciła ze skierowaniem, to pewnie są wskazania. jesli bez skierowania, to lekarz wie co robi... W każdym razie jesli padłaby sugestia, że szpital, to w takiej sytuacji nie broniłabym się.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 24th 2017
     permalink
    Wiesz może ja faktycznie inaczej patrzę bo Hug weteran.
    I raz jak trafiliśmy na sor i inna lekarka zasugerowala szpital to się zaparlam i poprosiłam p stały zestaw leków który zawsze mu pomagał.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 24th 2017
     permalink
    My też weterani... Ale ja sobie tak myślę, że jednak intuicja nam mówi kiedy ten szpital jest konieczny. Jakbyś wtedy czuła, że dziecko w niebezpieczeństwie, to nie odmawiałabyś przyjęcia. Ja tez raz odmówiłam skierowania... No jednak czułam, że na wyrost...
    Ostatnio tez czułam, że na wyrost, niestety pediatra sie uparła i postawiła pod ścianą... Pojechałam, z nadzieją, że z IP nas wygonią do domu, ale nie, tez sie uparli... Okazało się, że no o tyle dobrze, że lezymy bo dwutygodniowa gorączka zrobiła swoje i dziecko znowu miało parametry krytyczne poobnizane, że odwodnione... No i fajnie, bo nawodnili. Ale generalnie gdyby nie to odwodnienie, to nie było potrzeby hospitalizowania i ja to czułam ewidentnie... Znamy chyba swoje dzieci...

    A, że Fran ten szpital "nosem czuła", to ja nie wiem czy to nie ta intuicja własnie ;)
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 24th 2017
     permalink
    My na razie w domu, ale w sumie mamy skierowanie do szpitala jakby sie pogorszylo. Pediatra tez nie chce go dawac do szpitala, bo mowi ze pogrom. Ale poszlo mu mocno, bo dzis juz osluchowo rzezi na plucach, wiec dostal przez weekend zastrzyki zinacef zamiast tego zinnatu i w pon kontrola. Dodatkowo dostal berodual i nebud. Jak nie chorowal to nie chorowal, jak zaczal to od razu z przytupem. Jezu, zeby tylko to pomoglo. Jakas zaraze mamy. Dominik tez zmiany na oskrzelach- ten zostaje na zinnacie. Dobrze, ze mu dalam to jest szansa, ze sie nie rozkreci. Co lepsze i jak to badzuewie zlapalam i dostalam swoj pierwszy od czasow podstawowki antybiotyk. Maz tez ma isc dzis do lekarza. Jedyny pozytyw to dzieci uznaly, ze to ich ulubiona pani doktor, bo powiedziala, ze tak spokojnie na dwa miesiace moga od przedszkola odpoczac, ze mi powie dopiero jak sie zaraza skonczy.

    Treść doklejona: 24.02.17 12:55
    Aha, saturacje im w przychodni mierzyli. Kuba mial niska, ale jeszcze daje rade. Dominik ok.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 24th 2017
     permalink
    Fran, u nas taki pogrom (podobno), że nawet zakaz odwiedzin.
    Kto wie, moze ten zastrzyk pomoże... I inhalacje tez dobrze...

    Fajnie, że te saturacje zbadali. U nas w przychodni nie ma aparatu ;(.

    Trzymam kciuki, aby skierowanie nie było potrzebne.
    --
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeFeb 24th 2017
     permalink
    Wszystko to razem pomoże!!!! Będzie wszystko dobrze!
    My jak chorujemy to też hurtem...ehhh
    Zdrówka!
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 24th 2017
     permalink
    Mnie też się wydaje że sterydy wziewne dadzą radę. Plus zastrzyki.
    A baniek stawiać nie kazała?
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 24th 2017
     permalink
    Nie zapytalam, ale i tak dzisiaj im nie.postawie, bo po bankach czesto od razu jest pogorszenie pierwszego dnia i nie bede wiedziec czy po bankach czy po prostu szpital. Najwyzej w poniedzialek.jak.juz beda oslu hani znowu to wtedy. Tylko oni na te banki reaguja :crazy:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 24th 2017
     permalink
    A wiecie, że u nas zastrzyków zapisać odmawiają?
    Nie i koniec, bo nikt nie zrobi... Więc jeśli w zastrzyku to tylko dożylnie, a skoro dożylnie to szpital...świeżo po rozmowie jestem na temat zastrzyków... Moja przyjaciółka wywalczyła raz zastrzyki, to miała problem, żeby ktoś podawał i od wyrodnych matek zwyzywana, bo po pierwsze nie nauczyła dziecko przyjmować syropów, po drugie zastrzyk boli :P.

    Stąd się nie dziwię, że szpitale teraz pełne, bo gro dzieci idzie tylko po to, żeby otrzymać lek dożylnie,a nie z faktycznej konieczności ;(.
    A ja mysle, że jak juz nic nie pomaga, to czemu nie spróbowac domięsniowo... No trudno, że boli, ale jest szansa przechorowac w domu.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 24th 2017
     permalink
    U nas zaden problem. Nawet z dostawa do domu, oczywiscie odplatnie, ale to.i tak lepiej niz szpital.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 24th 2017
     permalink
    Zazdroszczę Fran. Serio... nawet płacic bym mogła... Wazne, że dom, bo w domu "wygodniej"... Ja mam dość szpitali, a non stop lezymy ;(. Wiele bym dała, aby była taka możliwość.

    Treść doklejona: 24.02.17 15:12
    A jesli mogę zapytac, to ile taka przyjemnośc kosztuje?
    --
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeFeb 24th 2017
     permalink
    Else masz rację. My rok temu wylądowaliśmy na ostrym dy żurze w szpitalu, bo dziecko po 7 dniach antybiotyku przez ręce się przelewało i było coraz gorzej. Zrobili rtg i wyszło zapalenie płuc. Gosię już bardzo brzuszek bolał, bo raz, że niewiele jadła, dwa ciągle tylko lekarstwa - antybiotyk, syropy na gorączkę... no błędne koło. I w tym szpitalu dali nam kolejny antybiotyk w zawiesinie. Prosiłam lekarkę o zastrzyki (aby ten układ pokarmowy odciążyć, no i wydawało mi się, że szybciej zadziała). A ona (młoda lekarka, pewnie dopiero co po studiach), że nie, że teraz zastrzyków się nie przepisuje, tylko dożylnie w szpitalu. Jak pojechaliśmy potem (po weekendzie) do naszej pediatry - taka lekarka po 60-tce, to za głowę się łapała, jak mogli nie dać zastrzyków i dumała, czy zmieniać na zastrzyki, czy nie. Ostatecznie zostaliśmy przy syropku, bo stan dziecka się poprawiał. Ale ona jest zwolenniczką zastrzyków i przepisuje je bez problemu - szczególnie przy zapaleniu płuc.
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 24th 2017
     permalink
    Else 25 zl za zastrzyk. Oby te cholerstwo pomogli. Mam obawy, bo sama jako dziecko dwa miesiace na zapalenie pluc chorowalam, przyjelam tyle zastrzykow, ze nawet nie zlicze:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 24th 2017
     permalink
    No właśnie Madzinka... U nas ta sama teoria niestety ;(

    Frances, no oby pomogło... jak już mają kluć tę pupę to oby z dobrym skutkiem. Ja też za dzieciaka duzo zastrzyków przyjmowałam. No z tyłka sitko dosłownie, ale jednak w szpitalu nie lezałam ani raz, a gdyby na te czasy trafiło, to kto wie ile razy bym była...
    25 zł to jeszcze nie tak źle... Kiedys słyszałam, że u nas wizyta pielęgniarki to 100 (tylko nie wiem w jakim celu).
    --
    •  
      CommentAuthorserratia
    • CommentTimeFeb 24th 2017
     permalink
    Zawsze mi się wydawało, że takie zastrzyki pielęgniarka środowiskowa załatwia. A każdy jest w przychodni zapisany raczej do opieki pielęgniarki. Dobrze ze nie jesteście w szpitalu.
    --
    •  
      CommentAuthorKonstancia
    • CommentTimeFeb 24th 2017
     permalink
    Witam sie z mamami, rzadko bywam ale czytam jak moge.
    Widze ze chorobowo i dyskusje na ten temat, wlasnie ja tez z pytaniem zagladam.
    Dwa dni temu, tj w srode 22 lutego moi synkowie w wieku 12 i 37 miesiecy bawili sie na placu zabaw i spotkali sie tam z kolega 3,5 letnim. Maly synek bujal sie z nbim na tej samej hustawce ale odrocony plecami do niego, a starszy bawil sie na karuzeli oraz w domku, namiocie. Coz dzien pozniej okazalo ze zadzwoniono po mame tego chlopca bo prawdopodobnie ma ospe wietrzna, dzis ta ospe potwierdzil pediatra.
    Ciekawostka jest to ze chlopeic ten byl szcepiony jak mial 13 miesiecy, teraz ma 3,5 roku. W jego przedszkolu 2 tyg temu byly info o ospie i jak widac jakos zapal.

    Teraz moje pytanie, no tak bede czekala od 10 do 21 dni na pojawienie sie wykwitow lub nie (bawili sie nie w scislym kontakcie i na dworzu wiec moze sie uda). Jak juz to pewnie zalapal starszy syn, ale mlodszy zalapie potem od pierworodnego....
    Ale czy jest cos co moge zrobic w occzekiwaniu na ewentualna ospe? Jakies wzmocnienie organizmu zanim sie pojawia objawy?
    Wiem ze np przy ODRZE dziala dobrze podniesienie poziomu witaminy A. a ospa?
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 24th 2017
     permalink
    Niekoniecznie zlapali. Moo dwa razy mieli blizszy kontakt z ospa i jak dotad nie mieli, a szczepieni nie byli.

    Ale.mnie za to scielo to zapalenie pluc. Wczoraj bylam zdrowa, dzis rano dostalam katar, juz u lekarza zaczelam kaszlec tak jak chlopaki i czulam, ze jak ta flegma mi sie odrtwa to mnie boli tak nad plucami. Pediatra jest tez nasza rodzinna, wiec mnie osluchala i w sumie bylam osluchowo czysta, ale ze znala juz historie chloapkow i widziala moj kaszel tobprzepisala mi antybiotyk. Na wieczor mialam go wziac juz, zeby razem z chlopakami. Sluchajcue juz mam problemy z oddychaniem. Slabo mi. Oddycham normalnie, ale tak jakby za malo tlenu organizm dostaje. Jestem w szoku, ze to tak!
    --
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeFeb 24th 2017
     permalink
    My też już dwa razy czekaliśmy na ospę i obyło się bez zachorowania. Od dwóch dni czekamy trzeci raz, bo właśnie u Hani w przedszkolu się pojawiła. Też chętnie poczytam jeśli da się zrobić coś przed zachorowaniem :)
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 24th 2017
     permalink
    Fran, trzymajcie się tam i szybko zdrowiejcie. Dobrze, że mąż w domu!!!
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.