Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeJun 17th 2018
     permalink
    Kto doświadczony w bostonce? Moja 1,5 roczna córka od wczoraj gorączka ok 38, potem dałam już ibuprom bo mała płakała, nic nie dawało jej ulgi, i co 8 h zaczyna znow rosnąć więc ibuprom 3cia dawka już, dziś ma lekką wysypkę, na tułowiu i pod kolanem. Na ospę miesiąc temu szczepiona. Je normalnie, jak gorączki nie ma to lata jak nakręcona, wszystko ok, tylko katar mega.
    --
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeJun 17th 2018
     permalink
    Bostonka to choroba ust, dłoni i stop.
    Zaczyna się od gardła w pęcherzykach (moje dzieci nie cierpiały z wielkiego bolu, ale nie mogły jeść i bolało troszkę przy przełykaniu wody) i bólem twgoż gardła. Pózniej te pecherzyki wychodzą do jamy ustnej a czasem na wargi, Następnie pojawiają się plamki (u Nas były plamki) lub pecherze z płynem na wewnętrznych stronach dłoni i stop. W tym momencie gorączki u moich przeszły.
    Tak samo było gdy ja zachorowałam.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 17.06.18 21:22</span>
    Pediatra mi mówił, ze u małych dzieci czasem pojawia się wysypka w ciepłych miejscach - pośladki, pod kolanami. Ale na dłoniach i stopach to to co definiuje Bostonkę.
    •  
      CommentAuthorask28
    • CommentTimeJun 17th 2018
     permalink
    U moich obu tak zaczynala sie ospa ( nawet pediatra zapytala czy przed krostami byla goraczka i katar) alé skoro Twoja szczepiona to nie wiem.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJun 17th 2018
     permalink
    ospa poronna.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeJun 17th 2018
     permalink
    A może to zwykły wirus. Mój syn przy infekcjach wirusowych często miał wysypkę. Wlasnie głównie na brzuchu albo plecach.
    Taka reakcja na infekcje.
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJun 18th 2018
     permalink
    Cóż- zależy jaka wysypka. Przy ospie i bostonce są charakterystyczne pęcherzyki.
    Krysia chorowała na obie- ale przy bostonce miała tylko kilka na dłoni i na stopach, w buzi nic nie było- z tym że brała akurat neosine wcześniej, bo zaczęła gorączkować, więc pewnie złagodziło objawy...
    --
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeJun 18th 2018 zmieniony
     permalink
    U Nas też Neosine złagodziło objawy. Syn pierwszy zagorączkował, a że byliśmy 2 tygodnie po wakacjach w Turcji to coś mnie tchnęło aby podać.
    Córka dostała gorączki dwa dni po bracie i majaczyła podczas, cieżko było ją zbić. W gardle na samym początku mieli pecherzyki, które za chwile zniknęły lecz pozostawiły przez jakiś czas ból podczas przełykania.
    Natomiast ja miałam klasyczne, wszystkie objawy i to chronologicznie występujące.
    Bostonka „wychodzi” jakby z Hmm...przełyku? Krtani? W każdym razie, z głębi gardła.
    Przy tym pojawia się gorączka, ostry ból gardła.
    Nigdy takiego nie miałam. Jakby żyletki rysowały po ściankach gardła przy każdym mimowolnym ruchu mięśni gładkich. Nawet bez próby picia, co było tak bolesne, że prawie nic nie piłam. A miałam 5 dni gorączkę po 39-40st i do tego był sierpień, na dworze około 30st bo akurat była fala upałów.
    Pózniej gdy pecherze przeszły do jamy ustnej (znikając z gardła), pojawiły się plamki na opuszkach palców u dłoni i całej powierzchni stóp.
    Nie mogłam nic brać do rak, oraz normalnie chodzić. Uczucie palenia, jak przy oparzeniu.
    Następnie plamki podeszly powietrzem i zaczęły wysychać, tworząc uczucie jakbym cała powierzchnia opuszków i stop, skleiła się supwr glue a pózniej rozkleiła i została taka wysuszona warstwa kleju.
    No i niestety, po około 2 tygodniach od ustąpienia/złuszczania się tych pozostałości po wyschniętych pęcherzykach, zeszły mo wszystkie paznokcie u stop, i kilka u dłoni.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 18th 2018
     permalink
    Wysypka na tułowia zaczyna się przy ospie właśnie. Pytanie co to dokładnie za wysypka. Zdarza się, że po szczepieniu dziecko przechodzi ospę poszczepienną. Koleżanki synek też przeszedł, ale nie pamiętam jaki czas po szczepieniu wystąpiły objawy u niego. Przebieg był łagodny.
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeJun 27th 2018
     permalink
    Chwała Bogu za dr Google :cool: córkom zaczęła płatami schodzić skóra ze stóp, potem rąk, swędzi, boli, smaruje tridermem, już chciałam lecieć do dermatologa i wywalić kupę kasy, ale zajrzałam do neta i już wiem, że to po bostonce, nawet miesiąc po chorobie skóra schodzi, nawet paznokcie czasem :( także zostawiam info dla nieświadomych
    --
    •  
      CommentAuthorgucio8
    • CommentTimeJun 28th 2018
     permalink
    U nas po bostonce zmiany pod paznokciami (i paznokcie) zniknęły dopiero po 4 miesiącach....
    •  
      CommentAuthorrumba
    • CommentTimeJun 28th 2018
     permalink
    Dobrze wiedzieć, że będę się łuszczyć. Właśnie przechodzę bostonkę :(

    Adam ma ospę, nie zdążyłam zaszczepić.
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeJun 28th 2018 zmieniony
     permalink
    Iwonka wyzej pisala o złuszczaniu, ale nie sadzilam ze będzie aż tak...

    A majaczenie i gorączka nie do zbicia... koszmarna noc, starsza nie wiedziała gdzie jest i kim ja jestem...
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJun 28th 2018
     permalink
    Krysia się nie łuszczyła. Pozostałe dzieci z grupy tak. Część potraciła paznokcie.
    U nas było lajtowo.
    --
    •  
      CommentAuthorHaniutka
    • CommentTimeJun 30th 2018
     permalink
    Dziewczyny jak pomóc 10 miesięcznemu dziecku podczas wirusówki -wymioty ? Córka z czwartku na piątek o 23.30 zaczęła wymiotować a skończyła o 9.00 rano. Tak nią sponiewierało ze dwa dni odsypiała - korzeń kobylaka pomógł jej stanąć na nogi.
    Dziś o 17.00 ja zaczęłam, o 20.00 mąż a o 20.30 synek. Kompletnie nie wiem jak mu pomóc a na pomoc doraźną jak pojadę to go pewnie w szpitalu będą chcieli zostawić. U nas na oddziale taki syf że lepiej omijać z daleka.
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJul 1st 2018 zmieniony
     permalink
    Haniutka- jedyne co ja stosowałam to kp. co chwilę, małymi porcjami. Wojtek popił, zwracał, popił, zwracał. Nie odwadniał się, ale był słaby. Ale z każdym karmieniem było coraz lepiej, przerwy coraz dłuzsze a wymioty słabsze. Raz byliśmy też w naszej przychodni na zastrzyku przeciwwymiotnym.
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJul 1st 2018
     permalink
    Haniutka, a jak pielucha? Siusia? Bo jak przez cały dzień nic to ja bym chociaz na kroplowkę do szpitala pojechała. Nam tak kiedyś pediatra kazała. I poić co parę/paręnaście minut po troszku.
    •  
      CommentAuthorHaniutka
    • CommentTimeJul 1st 2018
     permalink
    Dziekuję za porady. Już jest dużo lepiej. Cała nasza czwórka została sponiewierana wymiotami.
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJul 1st 2018
     permalink
    węgiel, węgiel i jeszcze raz węgiel.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJul 2nd 2018
     permalink
    Musze sie pochwalic.marta mi sie odpieluchowala.sama.po prostu 2 dni temu zaczela lazic na nocnik.sciagala sobie sama pieluche i ja do kubla wywalala.i siurala na nocnik.dzis tez jej pieluche zalozylam bo ja leniwa matka jestem.a ta poszla na nocnik.zdjela pieluche.i caly dzien lata bez pieluchy i chodzi sikac na nocnik
    -- ;
    •  
      CommentAuthorKlementynaaa
    • CommentTimeJul 3rd 2018 zmieniony
     permalink
    U nas też sukces. Dwa dni młody biegał z gołą pupą i miał nocnik w zasięgu wzroku. Po założeniu majtek dwie wpadki. Na początku też był problem z kupą, ale po gadce, że miejsce kupki jest w nocniczku tak jak siku zaczął wołać i kupę. Zdarzają mu się wpadki, ale zazwyczaj wtedy kiedy mama go nie pilnuje ;-)
    --
    •  
      CommentAuthor°Agata°
    • CommentTimeJul 3rd 2018
     permalink
    A mojej dziecko biegalo z gola pupa tydzień, później 4 dni w majtkach. Efekt? Dopóki nie założyłam pieluchy było ok. Ale że musieliśmy jechać na dłużej to o wszystkim zapomniała. Nie wola już w ogóle. Chętnie bym znów wszystko jej zdjela ale pogoda taka że moment i będzie chora :/ już nie mam pomysłu.
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][
  1.  permalink
    No ja konsekwentnie zakładam majtki nawet do auta. Do fotelika kupiłam taki ochraniacz z firmy CLOSE. Kosztuje ok 50zł i nie spowoduje, że dziecko się nie zsika, ale nie zasika fotelika i samochodu. Staram się też młodego odsikać zawsze jak gdzieś jedziemy, ale wczoraj nie chciał się wysikać i w połowie drogi szybka akcja z zatrzymywaniem się na poboczu bo młody chciał siku. Ja podjęłam decyzję, że skoro ma być odpieluchowany to ja muszę być konsekwentna żeby nie zrobić mu papki z mózgu. Nawet jeśli przysporzy mi to pracy. Generalnie mój fajnie zakumał o co chodzi. Nawet jak nie jesteśmy w domu to ładnie potrafi skorzystać z normalnego kibelka, tylko go trzymam. A na dworze wybiera sobie co chce podlać ;-)
    --
    •  
      CommentAuthor°Agata°
    • CommentTimeJul 3rd 2018
     permalink
    Byłam konsekwentna 2 tygodnie i niestety póki jest w swoim pokoju to do nocnika podchodzi i się załatwi ale jak już jest w innych pomieszczeniach to zapomina.
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][
  2.  permalink
    Może potrzebuje jeszcze trochę czasu?
    --
    •  
      CommentAuthor°Agata°
    • CommentTimeJul 3rd 2018
     permalink
    Chyba nie, bo radzi sobie. Ale w momencie jak jest u siebie w pokoju to ma ograniczone zajęcia, te same zabawki. A jak wychodzi w inne miejsce to nagle wszystko jakby nowość i zapomina mimo że nocnik stoi obok.
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJul 3rd 2018
     permalink
    Ja bym marty nie odpieluchowala do 18tki.bo mi sie nie chcialo.a ona sama sie pilnuje.tylko na drzemkach leje pod siebie.ale trudno sie mowi.i moja nue woła.po prostu sama chodzi na nocnik jak potrzebuje.czyli da sie bez oblanych podlog i prania dywanow.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeJul 3rd 2018
     permalink
    Daj jej czas.
    Za chwile pojawi się maluszek, któremu będziesz poświęcała dużo czasu.
    Będzie tak ewentualność, że pomimo teraz ogarnięcia nocnikowego, po Twoim powrocie z dzieckiem będzie się cofała w tej umiejętności i znow pieluchy pójdą w ruch, a Ty niepotrzebnie będziesz sie frustrowała.
    I jeśli zajmują ją zabawki i otoczenie i nie myśli o nocniku, to moim zdaniem jeszcze nie do konca wszystko jest pod jej kontrolą.
    Moja córka odpieluchowala się sama dzień po drugich urodzinach. Miała pieluchę tylko jeszcze dwie noce i już ani raz w dzień pomimo dalekich podróży.
    Akurat tydzień czy dwa po odpieluchowaniu jechaliśmy do dziadków 130km od domu. Jak się zachciało siusiu to po prostu zatrzymywaliśmy auto i siusiala na trawkę.
    Raz zrobiliśmy niezła akcje. Mieliśmy akurat wszystkie rzeczy w aucie, łącznie z nocnikiem. Pojechaliśmy do CH i po zaparkowaniu Lenie zachciało sie siku. Nie wiedziałam ile jest w stanie wytrzymać, czy zdążymy dobiec do WC (i w ogóle gdzie go szukać bo to było w Kielcach a My z Zagłębia) i sikała w bagażniku do nocnika :bigsmile:
    Moim zdaniem, i z doświadczeniem na dwójce dzieci. Jeśli dziecko ma opanowane odpieluchowanie, to w każdym momencie zasygnalizuje siku czy kupkę, oczywiście nie zawsze w porę, ale przynajmniej sie stara aby nie było wpadki.
    A jeśli raz zawoła a trzy razy nie, bo cos je zajmuje w tym czasie. To znaczy, ze trzeba wyluzować bo jeszcze trzeba te umiejetność ćwiczyć i dopracować.
    •  
      CommentAuthor°Agata°
    • CommentTimeJul 3rd 2018
     permalink
    Ewa to moja to samo, jak ma majtki czy gola pupe to nie mówi nawet ze chce tylko siada na nocnik i już. Ale wiem że gdzieś z nią wyjdę to już mi nie powie o tym. I też obyło się u nas bez zalanych podłóg, ba nawet dywanu nie zwinelam ;)
    .
    Iwonka moja czasem sygnalizuje siku i faktycznie jak siadzie to zrobi. Ale już z kupka jest tak ze powie że ma ja już w pieluszce i po zawodach. Może faktycznie potrzebuje czasu ale odnoszę wrażenie że jak teraz całkowicie odpuszczę to zapomni wszystkiego.
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][
  3.  permalink
    Jeśli chodzi o kupkę to tłumaczyłam Czarkowi, ze miejsce kupki jest w nocniczku tak jak siku i że generalnie nic się nie stało, ale kupka woli być w nocniku niż w majtkach. I tak bez parcia stwierdził, że woli sobie posiedzieć na nocniku. Ja to się śmieję bo jak siądzie z kupą na nocniku to siedzi jak ojciec czasami i 20 min i nie idzie go ściągnąć. A zapachy się unoszą ;-)
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeJul 3rd 2018
     permalink
    Zgłasza się mama dziecka, które za nic, mając 2 lata i 4 miesiące nie dało się posadzić na nocnik (w domu, bo w żłobku dzieci siedzą seryjnie)

    Adaś z 11 listopada 2015, więc niecałe 2 lata i 8 miesięcy, cały dzień bez wpadek (czwarty czy piąty dzień z rzędu), noce suche od dłuższego czasu (od jakiś 4-5 mcy praktycznie nie siusiał w nocy, zdarzyły się ze 2-3 wpadki przez ten czas). Odpieluchowywany na serio może ze 3 tygodnie, wcześniej miał nocnik w zasięgu, ale służył do zabawy, nie wołał. Teraz bywa, że nie woła...kupki ;) Siusiu albo da się wysadzić, albo woła.

    Matki, spokojnie, te dzieci czasami potrzebują jeszcze kilku czy kilkunastu tygodni luzu, będzie dobrze.
    --
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeJul 3rd 2018 zmieniony
     permalink
    Czas i cierpliwość.
    Dla dziecka to krok milowy i nie można wymagać, że na zawołanie zdobędzie umiejętność, której nigdy wcześniej nie posiadało.
    Warto wprowadzić dziecko w ten nowy stan rzeczy, ale dać mu się wycofać jeśli nie czuje się komfortowo a Nas zalewa żółć, no bo już powinna/powinien załapać.
    Mój syn był odpieluchowywany dwa razy.
    Pierwszy raz bo stwierdziłam - idzie do przedszkola [za 4 miesiące], nadszedł czas na zdjęcie pieluchy, przecież siostra już dawno była bez pieluchy...
    Miał wtedy niecałe 2,5 roku.
    Tydzień zmieniania majtek, spodni, wycierania podłogi, dywanu, łóżka...tydzień mojej frustracji i jego "lęku", zniechęcenia, szoku, czasem radości, dumy itd itd.
    Odpuściłam, bo było pół na pół.
    Zero nocnika, zero namawiania, pełne pieluchowanie. Nawet nie wspominałam o nocniku, a syn też nie wykazywał chęci na siadanie na nocnik.
    Po około 3 tygodniach spróbowałam znów i sukces.
    Zero wpadek, zero pieluchy na noc po dwóch dniach od pełnego dnia z sikaniem i kupką do nocnika [tak samo jak z córką, nie zakładałam na noc, ani na spacery czy wyjścia...co jakiś czas pytałam dyskretnie o siku lub proponowałam nocnik], już nigdy nie miał założonej pieluchy.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJul 4th 2018
     permalink
    Ja, za radą innych użytkowniczek portalu ( Bett :wink: ) polecam książkę pt "Mamo chce kupę"
    Dzięki niej odpieluchowałam Huga w kilka dni, wcześniej próbowałam i popełniałam wszystkie możliwe błędy :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorBett
    • CommentTimeJul 6th 2018
     permalink
    Teo - :*
    Też uważam, że ta książka jest niesamowita :)
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeJul 6th 2018
     permalink
    Dziewczyny, czy ataki złości u 3 latków są normalne? Lena na codzień jest mega spokojna, ale jak ma atak złości, to nie wiem co robić. Pluje wtedy na kogoś/podłogę, gryzie kogos/cos, nie da się dotknąć, czasem histeryzuje i ostatnio zaczyna się w złości rozbierać. Wczoraj byliśmy z nią na występie w szkole Mai i cos jej się nie spodobało, to strzeliła focha, jak ja chciałam przytulic to mnie opluła i zaczęła zdejmowac sukienkę. Dzisiaj dopadła moja mamę, ciągnęła ja za włosy, chciała ugryźć , a jak jej się nie udało, to gryzla swoją torebkę. Pozniej poszła do pokoju i się rozebrala do golasa.
    Pozniej ja rozsmieszylam i się normalnie ubrała. Szybko jej przechodzi, ale trochę mnie martwi ta agresja.
    To normalne?
    --
    •  
      CommentAuthorserratia
    • CommentTimeJul 6th 2018
     permalink
    To co możesz zrobić to zaakceptować te emocje i znaleźć, umówić się lub pokazać w jaki inny sposób bez krzywdzenia innych może je wyrażać.
    --
    •  
      CommentAuthorBett
    • CommentTimeJul 6th 2018
     permalink
    Dokładnie - możliwe, że ona nie wie jak rozładowywać złość, której może doświadczać. Zazwyczaj od mniej więcej 2 roku życia dzieci zaczynają się "buntować" (chociaż to dość nieszczęśliwe określenie, bardziej chyba chodzi o to, że badają granice i wiedzą już, że są osobnymi bytami) i wtedy odkrywają różne emocje - w tym złość, rozczarowanie, zniechęcenie etc. Najgorsze co można wtedy mówić to "nie płacz, nic się nie stało", "nie złość się", "nie histeryzuj" czy "uspokój się". Lepiej powiedzieć "widzę, że jesteś zła/rozczarowana/smutna", "rozumiem cię", "jak się jest złym można uderzać poduszkę, ale nie innych", "chodź - razem się pozłościmy", "pokażę Ci co ja robię jak się zdenerwuję". Dobrze działa właśnie - krzyczenie w poduszkę, rozrywanie kartki na małe kawałeczki, tupanie nogami. Musisz ją nauczyć to przeżywać i zaakceptować. Dać jej do zrozumienia, że to normalne i każdy człowiek przeżywa takie emocje.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 6th 2018
     permalink
    Malisek,a jak Lenka mówi? Dogaduje się?
    Jeśli mówi,to to nie są "prawidłowe" reakcje.
    Zasada jest taka, że starasz się je niwelować. Jeśli się da zapobiegać. Twoja reakcja w czasie takiej furii musi się ograniczyć do jednego, góra dwóch słów, bo w czasie jej trwania do dziecka i tak nie dociera co masz do powiedzenia. Dotrze słowo, lub dwa...

    Jak histeria minie, rozmawiasz z dzieckiem na spokojnie. Lena wiem, że byłaś zła (zdenerwowana), ale nie wolno nikogo pluć. Jak jesteś zła, to tupnij nogą (lub jak wyżej krzyknij w poduszkę, ale nie zawsze ta poduszka jest...). Oczywiście, nie spodziewaj się, że po jednej, dwóch rozmowach nagle Lenie przejdzie. To wymaga czasu.

    Jednak zasada numer dwa, jeśli nie zauważysz poprawy w ciągy 3-6 miesięcy to już trzeba się gdzieś udać na konsultacje.
    --
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeJul 6th 2018
     permalink
    Potwierdzam słowa Else. Moje dziecko miało ataki złości, które wynikały z problemów komunikacyjnych. Frustrowalo go, że nie mógł czegoś powiedzieć, wytłumaczyć i bam-krzyk, płacz, rzut na podłogę albo kogoś popchnal. Generalnie w przedszkolu większość przechodziła etap popychania, gryzienia lub uderzania. Prawie wszystkim przeszło. Nasz pchal I nieustająco powtarzałam, że nie wolno nikogo bić ani popychac. Potem sam zaczął to mówić więc chyba się utrwalilo bo przeszło.
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeJul 7th 2018
     permalink
    Dzięki dziewczyny,będę próbowała przekierować złość na coś innego, zobaczymy, czy zadziała. Lenka mówi, nie ma problemów z komunikacją.
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJul 11th 2018
     permalink
    hej. wpadłam na chwile by powiedzieć, że Klara zrobiła swoje pierwsze kroki!!! 💪❤️
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthor°Agata°
    • CommentTimeJul 11th 2018
     permalink
    No i pięknie! Brawo :)
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJul 23rd 2018 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny, doradźcie coś...

    Fryc od zawsze praktycznie miał słaby apetyt. Myślałam, że z czasem będzie lepiej (same mnie pocieszałyście, że to minie), ale jest gorzej. Ostatnie kilka tygodni to już udręka - nie chce jeść. Tzn. jadał jogurt, parówkę, banana, jabłko, herbatniki, kaszkę na MM, rosół, makaron z sosem śmietanowo-szpinakowym, suche bułki. I to tyle...

    Pod koniec czerwca w badaniach kału wyszła mu glista. Mieliśmy po drodze wyjazd wakacyjny, więc dopiero w ten weekend się odrobaczaliśmy (Zentel, 3 dawki przez 3 dni). Od soboty odmawia wszystkiego - dosłownie jedynie na siłę da mu się wcisnąć ze 3 łyżeczki kaszki MM lub ze 2-3 plasterki parówki. Potem jest wrzask i histeria - i koniec jedzenia. Bardzo dużo natomiast pije.

    Co tu robić?
    Byłam u kolejnego dietetyka, ale chwilowo sprawa ucichła - ja byłam na urlopie, teraz urlopuje się lekarz. Dietetyczka wspominała coś o badaniach - ale 2/3 z nich, to takie, które już mu robiłam, i wyniki wyszły OK. Z resztą u niego problem z poborem krwi - żyły niewidoczne, wyrywa się. Nie mam czasu czekać, bo mi dziecko niknie w oczach...

    Czy mogę na pediatrze wymóc skierowanie do szpitala na cito?
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJul 23rd 2018
     permalink
    Być może tak ma w związku z odrobaczaniem, może warto poczekać jeszcze parę dni? Moje dziecko dawno temu przywlokło glistę znad morza, wtedy faktycznie apetyt był dramatycznie mały i to trwało jeszcze chwilę po odrobaczeniu, a potem minęło jak ręką odjął. Plus pewnie działa tutaj psychika - jeśli życie rodzinne kręci się wam aktualnie wokół tematu niejedzenia młodego, to pewnie dodatkowo go to blokuje. Wiem, że to trudne, ale dobrze jest ograniczyć do minimum ten temat, po prostu udawać, że nie istnieje, mimo trudności. Nie omawiać tego przy dziecku, bo to uruchamia mu mechanizm obronny i błędne koło się zamyka.
    •  
      CommentAuthorjakaka
    • CommentTimeJul 23rd 2018
     permalink
    Marion ja znam mame jednego niejadka i ona stosuje system ze rozklada mu jakies jedzonko w roznych miejscach gdzie sie bawi biega, bo on zwyczajnie zamyka buzie jak tylko siadaja do stolu/fotelika. I nie mowi mu ze ma cos zjesc, a on zazwyczaj cos z tych porcji uskubie. Nie jest to idealna metoda i nie wiem na ile sie dziecko do czegos takiego przyzwyczaja ale moje kolezanka miaja juz dosc rykow i zmuszania. Tez bym sie martwila o swoje gdybym jednak widziala ze on prawie nic nie je. A Ty notujesz to co zjadl? By podliczyc ile to kalorii? Moze wcale tak malo nie je?
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeJul 23rd 2018
     permalink
    Moja koleżanka [co prawda z dużo większym dzieckiem] była na takim specjalnym obozie dla dzieci, które mają lęk przed jedzeniem.
    Lęk to może złe słowo, ale po prostu mają trudności z samą czynnością jedzenia.
    Może gdzieś znajdziesz takie zajęcia z psychodietetykiem, który specjalizuje się nie tylko w układaniu diety, ale i z samą czynnością jedzenia, bo może tu też jest problem.
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeJul 23rd 2018
     permalink
    Marion, możesz wymoc ale możesz też bez skierowania jechać

    Treść doklejona: 23.07.18 13:09
    Twoje dziecko że względu na zaburzenia może mieć problemy z jedzeniem, tolerancja pokarmów/konsystencji itp :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJul 23rd 2018 zmieniony
     permalink
    jakaka: A Ty notujesz to co zjadl? By podliczyc ile to kalorii? Moze wcale tak malo nie je?

    Wczoraj:
    - śniadanie: 5 łyżeczek kaszki na MM
    - II śniadanie - pół jogurtu (ok. 80 g)
    - obiad: dwa pierogi
    - kolacja: 1 plasterek parówki, 3 łyżki płatków kukurydzianych z mlekiem.

    Czy jest więc sens cokolwiek liczyć..?
    Gabcia_I: Twoje dziecko że względu na zaburzenia może mieć problemy z jedzeniem

    Wiem.
    Na razie robiłam pakiet celiakii i wyniki negatywne.
    IwonkaLA: Może gdzieś znajdziesz takie zajęcia z psychodietetykiem, który specjalizuje się nie tylko w układaniu diety, ale i z samą czynnością jedzenia, bo może tu też jest problem.

    Nie ma problemu z jedzeniem czekolady czy herbatników, jak przypadkowo gdzieś skubnie...
  4.  permalink
    Ja też mam problem z moim, no już nie wiem co robić. Śniadań i kolacji nie je w ogóle, Obiadów coś tam dziubnie. Pić, też pije jakby chciał, a nie mógł, tzn kilka łyków i na tym koniec. Cały czas tylko pierś. Pogadać o tym z pediatrą?
    --
    •  
      CommentAuthorask28
    • CommentTimeJul 23rd 2018
     permalink
    Marion moja starsza miala gliste ludzka i bylo tak jak opisujesz.
    My tez robilismy nadania u nas w St W.
    W tym labie co Ty, kobieta ktora je robi to znajoma mojego meza i w rozmowie z nim powiedziala, ze naprawde ciezko jest to wytepic.
    U nas trwalo dlugo bo pediatra bawila sie z pyrantelum a wiadomo, ze to za slave.
    Dopiero jak po wielu prosbach przepisala zentel i to w dawce jaka podalismy udalo sie.
    Jakis czas po 2 pierwszych dawkach byly niedobitki w kale ale ta babka z labu poradzila by przeprowadzic jeszcze raz odrobaczanie by ja wytepic.
    Nastepne nadania (po jakins czasie) nie wykazalo obecnosci glisty.
    Apetyt powrocil sporò lepszy, mamy jednak reke na pulsie i co jakis czas sprawdzamy.

    Treść doklejona: 23.07.18 13:46
    U nas tez jakby mogla to wtedy jadlaby tylko wszystko co slodkie.
    Patrzac na jej odzywianie AZ dziw bral z czego miala sile zeby chodzic, bawic sie.
    -- ,
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJul 23rd 2018 zmieniony
     permalink
    ask28: Dopiero jak po wielu prosbach przepisala zentel i to w dawce jaka podalismy udalo sie.

    A w jakiej dawce podaliście?
    Ja podałam w ciągu 3 dni 3 dawki po 20 ml (druga dawka tylko 10 ml, bo drugie 10 ml wypluł - podawałam mu strzykawką o poj. 10 ml).
    ask28: Jakis czas po 2 pierwszych dawkach byly niedobitki w kale ale ta babka z labu poradzila by przeprowadzic jeszcze raz odrobaczanie by ja wytepic.

    No właśnie planuję badanie kontrolne - wiesz może po jakim czasie wykonać?
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.