Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeAug 13th 2017
     permalink
    A propo spodenek. Kupiłam Wojtkowi krótkie, na wyprzedaży. Rozm. 74. I lecą z tyłka :-)
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 13th 2017
     permalink
    masakra z tymi spodniami jest. ja kupilam teraz zestaw na gimnastyke dla Piotrka 134/140 w lidlu. Koszulka taka jak cie moge w sam raz, a spodenki to chyba dla mnie, bez kitu
    -- ;
    • CommentAuthorAnecia84
    • CommentTimeAug 13th 2017
     permalink
    Ja też mam problem ze spodniami dla Ludwika chudy i długi dobrać spodnie to masakra. Ale z lidlowskich lupilu spodnie są szczupłe i to jedyne spodnie niedresowe które nosił i nie musialam nic kombinować. Ja też raz kupiłam spodnie dziewczęce jeansy też z lupilu niczym praktyczniebsie nie różniły od chlopiecych poza tym że dużo szczuplejsze no i zamek od drugiej strony zapinany. Ale kto będzie patrzył czy zamek się nasuwa na prawą czy lewą stronę.
    -- ;;;;
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeAug 20th 2017 zmieniony
     permalink
    Jeszcze zamówiłam na Allegro imienne worki na kapcie i strój do WF-u.
    Henry sam wybierał kolor (jego ulubiony pomarańczowy) i haft. Worki z solidnego materiału, można ponoć prać w 90'. No i na plus, że nadruk to nie naklejka, tylko haft, więc nie zejdzie po praniu.

    https://28dni.pl/pictures/2691903.jpg
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 20th 2017
     permalink
    Drogie?
    -- ;
  1.  permalink
    Ja właśnie kupiłam strój z biedronki z workiem :)
    -- ❤️Martusia2004 Aniulka2011 Dorotka2013 Marcinek2017❤️
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeAug 20th 2017 zmieniony
     permalink
    Worek.
    19,90 za sztukę plus 8,60 paczkomat. W cenie worek, haft rysunku i jeden wyraz. Nazwisko dodatkowe 5 zł. Ja wzięłam tylko imię, bo wśród pierwszaków (a pewnie i wszystkich uczniów) nie ma drugiego Henia.
    Ale w kategorii "worki" znajdziesz też inne imienne - ja kupiłam ten, bo musiał być pomarańczowy.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 20th 2017
     permalink
    Ja tez w biedrze kupilam
    -- ;
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeSep 5th 2017
     permalink
    I jak tam u Was drugi (a w zasadzie pierwszy) poranek w szkole?
    Ze łzami w oczach, zostawiłam dziś Henryka w świetlicy - oszołomiony lekko, ale chyba da radę...
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeSep 5th 2017
     permalink
    my na popołudnie. od dwóch godzin słucham kiedy idziemy...
    -- [/url]
    • CommentAuthorAnecia84
    • CommentTimeSep 5th 2017
     permalink
    Ja mam pytanie czy któraś mama puszczała do szkoły w tym roku sześciolatka??
    -- ;;;;
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeSep 5th 2017 zmieniony
     permalink
    elfika: my na popołudnie. od dwóch godzin słucham kiedy idziemy...

    Henryk ma codziennie na godz. 8:25. 3 razy w tyg. kończy lekcje o 12:00, dwa razy o 13:00. Ale ze względu na moją pracę do szkoły będzie przyjeżdżał ok. 7:30, a odbierać go będę ok. 15:00. Tak więc w świetlicy trochę życia spędzi...
    Jeździ do szkoły bezpłatny autobus szkolny, ale on jeszcze się nie nadaje do samodzielnej jazdy.
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeSep 5th 2017
     permalink
    Marion, moi oboje będą docelowo zostawali w przedszkolu, a potem w świetlicy przed 7 (na szczęście świetlica u nas tak jak przedszkole od 6:30) i odbierani około 15:30. Także więcej godzin w świetlicy niż na szkolnych zajęciach...
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeSep 5th 2017
     permalink
    karolciat: Także więcej godzin w świetlicy niż na szkolnych zajęciach...

    No właśnie...
    Widziałam, że są w świetlicy książki, gry planszowe, puzzle, klocki, stoliki... Mam nadzieję, że z czasem pozna dzieci i będzie się bawił.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeSep 5th 2017
     permalink
    moj tez do swietlicy od jutra,ale sie cieszy na swietlice. Pierwszy dzien w szkole super, zachwycony, glownie pania.A ja sie ciesze niezmiernie
    -- ;
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeSep 6th 2017 zmieniony
     permalink
    Mój też się cieczy ogólnie.
    Ale w świetlicy spędza jak na razie tyle samo czasu, co na zajęciach w klasie. Wczoraj mu się nudziło, bo nikogo jeszcze nie zna. Z resztą inne pierwszaki też wystraszone, podpierają samotnie ściany.
    Wczoraj, gdy po niego przyjechałam, z daleka już go widziałam i był trochę smutny i wystraszony, ale gdy tylko mnie zobaczył, to rzucił mi się na szyję, a do wieczora często się tulił :neutral:
    .
    Pani w pierwszy dzień mówiła, że szkoła jest super, rodzinna atmosfera itp., że nikt się nie przezywa, nie ma chamstwa, i przemocy, że nie ma kradzieży. A wczoraj popołudniu zgadałam się z sąsiadem i się okazało, że już wczoraj, jego wnukowi (chyba 3-cia lub 4-ta klasa), ukradli kurtkę (markowa jakaś). I przestrzegał mnie, żebym nie ubierała Henia w jakieś markowe ciuchy, tylko takie zwykłe, żeby nie kusić złodziei :confused:
    •  
      CommentAuthor_Aneta_
    • CommentTimeSep 6th 2017
     permalink
    Anecia84: Ja mam pytanie czy któraś mama puszczała do szkoły w tym roku sześciolatka??

    Ja, ale Oskar do zerówki szedł a nie do pierwszej klasy z tymże do szkoły :)
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeSep 6th 2017
     permalink
    Generalnie, chyba większość rodziców tych dzieci, które mogły, ale nie musiały iść w zeszłym roku do pierwszej klasy, zostawiła dzieci w zerówkach (przedszkolnych lub szkolnych). W tym roku jest podobnie.
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeSep 6th 2017 zmieniony
     permalink
    Moja Majka 11idzie tutaj w UK do szkoły, tyle, że to chyba jest jak polska zerówka. A jeśli wrócimy do Polski w 2018, to będziemy chcieli, żeby szła do 1 klasy w wieku 6 lat. Jest mega zdolna i szkoda byłoby to zmarnować :) Zna alfabet i liczby w dwóch językach, pisze, liczy w pamięci dodawanie i odejmowanie do 10(i to uwielbia!), teraz uczymy ją czytać.

    W ogóle mówi, że ona będzie szła do szkoły muzycznej :D Ma takie organki, takie dla starszych dzieci i zdolniacha sama wynajduje nuty i gra mi różne piosenki i śpiewa, np twinkle twinkle, wheels on the bus i wiele innych. Jak pierwszy raz mi tak zagrała, to byłam w szoku!
    --
    • CommentAuthorAnecia84
    • CommentTimeSep 6th 2017
     permalink
    Ja się zastanawiam bo pani w przedszkolu powiedziała że jest mega bystry i szkoda tego nie wykorzystać. Więc plan jest taki że najbliższe pół roku przesadzi czy będziemy to wcześniej puszczać czy nie. Mają mieć podręczniki i zobaczymy. Chodzi do przedszkola anglojęzycznego więc też liczy w dwóch językach do 20, rozpoznaje literki itd. Wiem że jest bystrzak ale zastanawiam się czy emocjonalnie da radę bo o to że sobie poradzi z materiałem to jestem pewna. Jednak rok różnicy to dużo. Z drugiej strony boję się że jako 6 latek będzie się już nudził w przedszkolu a zapisy do szkoły są przecież na wiosnę. No nic będziemy obserwować i zobaczymy co z tego wyjdzie.
    -- ;;;;
    •  
      CommentAuthor_Aneta_
    • CommentTimeSep 6th 2017
     permalink
    i szedłby do zerówki czy pierwszej klasy?
    --
    • CommentAuthorAnecia84
    • CommentTimeSep 6th 2017
     permalink
    Do pierwszej klasy by szedł.
    -- ;;;;
    •  
      CommentAuthor_Aneta_
    • CommentTimeSep 7th 2017
     permalink
    Anecia84: Do pierwszej klasy by szedł.

    Nam też dwie babki mówiły żeby Oskara dać do pierwszej klasy a nie do zerówki bo będzie się nudził itd. My daliśmy do zerówki, niech ma rok dzieciństwa więcej. Nie jestem za wyścigiem szczurów zwłaszcza u dzieci. Wydaje mi się że jak dziecko jest mądre to rok później będzie równie mądry. Oczywiście to żaden przytyk, tylko moje przemyślenia w związku z Oskarem :)
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeSep 7th 2017
     permalink
    Popieram
    -- ;
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeSep 7th 2017
     permalink
    Moj tez biegów czyta,mnożyć i dzieli w tysiącach w głowie,zna pierwiastki,tabliczki mnożenia.to do 3 klasy od razu ma iść?
    -- ;
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeSep 7th 2017
     permalink
    Biegle
    -- ;
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeSep 7th 2017 zmieniony
     permalink
    Anecia84: Z drugiej strony boję się że jako 6 latek będzie się już nudził w przedszkolu

    W ostatnim roku przedszkola, dla dzieci, które idą do szkoły, jest specjalny program przygotowawczy, więc nudził się nie będzie.
    Anecia84: zapisy do szkoły są przecież na wiosnę

    Nie wiem jak w tym roku, ale w zeszłym było tak (przynajmniej u mnie w mieście), że dziecko posłane do szkoły, mogło zostać cofnięte do przedszkola (np. z powodu niedojrzałości) do końca grudnia danego roku szkolnego.
    Ewasmerf: Moj tez biegów czyta,mnożyć i dzieli w tysiącach w głowie,zna pierwiastki,tabliczki mnożenia

    Wow :shocked::shocked::shocked:
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeSep 7th 2017
     permalink
    Tylko z cofaniem był problem, bo na miejsce tych, co w szkole przyjmowali inne dzieci do grup i potem nie było dokąd...

    Krysia pisze i czyta, jako chyba jedna z dwojga w grupie.
    Cieszę się, bo z wieloma rzeczami łatwiej, sama sobie polecenia czyta w książkach, Wojtkowi poczyta :bigsmile:
    Babcia ostatnio była w szoku, kupiła książeczkę z zadaniami i Krysia jej przyszła pocztyać o co chodzi :)
    Ale do szoły pójdzie z całą swoją grupą, jako siedmiolatek. Myślę, ze emocjonalnie musi jeszcze dorosnąć. Ale wiadomo, ze dzieci różne są.
    Najbardziej się cieszę, że sama do tego doszła, że chciała. Ja jej prawie nie pomagałam, a wręcz powiem, ze chyba przeszkadzałam, bo nie zawsze miałam czas tłumaczyć jej te wszystkie literki :sad:
    Na szczęście jej nie zniechęciłam i pierwszą książkę samodzielnie przeczytała we wakacje.
    Teraz przyjdzie czas na literki "pisane"...
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeSep 7th 2017
     permalink
    Ewasmerf: do 3 klasy od razu ma iść?


    Jak chcesz to daj go nawet do gimnazjum ;]
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeSep 7th 2017
     permalink
    karolciat: Najbardziej się cieszę, że sama do tego doszła, że chciała. Ja jej prawie nie pomagałam, a wręcz powiem, ze chyba przeszkadzałam, bo nie zawsze miałam czas tłumaczyć jej te wszystkie literki Na szczęście jej nie zniechęciłam i pierwszą książkę samodzielnie przeczytała we wakacje.Teraz przyjdzie czas na literki "pisane"...

    U nas Henryk też sam z siebie się interesował literami, podpytywał co jest napisane w tv, w gazecie, na znakach/reklamach przydrożnych itp. Ja nigdy do nauki poznawania liter i czytania go nie przymuszałam. Ale i przedszkole zrobiło swoje - w sensie, że uczyli (nie na siłę i jakoś intensywnie, ale generalnie na luzie i przez zabawę).
    W te wakacje przeczytał swoje dwie pierwsze książki.
    karolciat: sama sobie polecenia czyta w książkach

    Henryk w minionym roku w przedszkolu 'pomagał' Pani (za jej prośbą) i czytał polecenia dzieciom.
    Wczoraj, drugiego dnia szkoły, został zastępcą Pani wychowawczyni (czyta płynnie, reszta dzieci w klasie ponoć słabo) - odbierając go popołudniu osobiście od niej usłyszałam, że będzie jej pomagał czytając dzieciom polecenia, a w razie gdy Pani głos wysiądzie, całkowicie ją zastąpi w mówieniu, hehe :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeSep 7th 2017
     permalink
    Mój czyta po polsku i angielsku, pisze (no do kaligrafii mu daleko, ale pisze zdaniami literami drukowanymi), czyta książeczki, liczy... Od dość dawna. Społecznie do kitu :P. Ale nawet jakby był i społecznie dobry, to bałaby się "już" wyrokować o jego "geniuszu", gdyż pierwsze trzy lata szkoły jeszcze o niczym nie mówią. Jeżeli w 3 klasie by okazywał poziom duzo wyższy niż rówieśnicy, wtedy bym może go "pchała"... To byłby obraz tego, że on sobie poradzi w starszych klasach jako młodsze dziecko.

    No, ale każdy ma inaczej.
    --
    • CommentAuthorAnecia84
    • CommentTimeSep 7th 2017
     permalink
    No właśnie słyszałam że dzieci posłane jako 6 latki do szkoły pierwsze trzy lata nie ma problemu. Problem robi się w czwartej klasie i dzieci sobie dużo gorzej radzą niż te posłane w wieku 7 lat. Bo to ze jest duża różnica pomiędzy nauką w 3 klasie a w 4 to chyba każdy wie. Wychodzą wszystkie braki.
    Ja się skłaniam żeby go zostawić w przedszkolu i posłać jako 7 latka do szkoły, a mój mąż by go posłał już jako 6 latka. No nic zobaczymy jak sprawa się rozwinie.
    -- ;;;;
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeSep 7th 2017
     permalink
    U mojego Henia teraz w I klasie, wszystkie dzieci to 7-miolatki. Nie wiem dokładnie jak w dwóch pozostałych klasach pierwszych, ale ponoć zdecydowana większość też 7-miolatki.
    Baaaaardzo dużo rodziców w zeszłym roku skorzystało z możliwości pozostawienia 6-ciolatka w zerówce (szkolnej bądź przedszkolnej).
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeSep 7th 2017
     permalink
    Else, broń Boże nie myślę o swoim dziecku jako o geniuszu :bigsmile:
    Owszem, dumna jestem, że doszła do pewnych rzeczy sama, ale jestem świadoma wielu jej ułomności.
    I generalnie uważam, ze jest zwyczajnym dzieckiem. Owszem, wyjątkowym, bo moim :bigsmile: ale jednak jednym z 25 sześciolatków w swojej grupie.
    I na pewno będzie leniwa do nauki po rodzicach :wink:

    A w temacie szkoły- jak jest u was ze stołówkami?
    W szkole, w której ma się za rok uczyć Krysia, stołówka startuje od przyszłego tygodnia, a do tego czasu dzieci muszą radzić sobie same...
    I okazało się, że świetlica będzie startować o 7 nie o 6:30, więc i tak nie mam szans zdążyć do pracy...
    --
    •  
      CommentAuthor_Aneta_
    • CommentTimeSep 7th 2017
     permalink
    karolciat: A w temacie szkoły- jak jest u was ze stołówkami?

    U nas też stołówka od poniedziałku (11/09) Oskar bierze śniadanie do szkoły i jogurt na II śniadanie (ok.12) ale my chyba tak zostaniemy bo ja i tak robię obiad w domu a Oskara odbieram o 13-tej więc jak dla mnie za dużo obiadów na jeden dzień :)
    Świetlica również od 7-mej
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeSep 7th 2017 zmieniony
     permalink
    karolciat: A w temacie szkoły- jak jest u was ze stołówkami?

    U nas działa od 5 września.
    W dzień rozpoczęcia szkoły już wiedziałam ile i na jakie konto zapłacić, by mógł jeść obiady. 5-go rano tylko okazałam dowód przelewu i tego samego dnia zjadł obiad (tak z ciekawości - obiady dwudaniowe, stawka 5,80 zł).
    Nie daje rady jednak zjeść obiadów dwudaniowych (w domu też takowych nie jadamy) - więc je albo zupę, albo drugie danie. Po powrocie ze szkoły zjada jeszcze obiad domowy (głodny jest, bo obiad szkolny o 12-tej, a w domu jesteśmy po 15-tej).
    karolciat: I okazało się, że świetlica będzie startować o 7 nie o 6:30, więc i tak nie mam szans zdążyć do pracy...

    U nas z tego co wiem świetlica czynna w godz. 6:30-16:30.
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeSep 7th 2017
     permalink
    u nas dwudaniowy obiad 3,80 jeśli dobrze pamiętam. wydawane od wczoraj.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthormazda__
    • CommentTimeSep 7th 2017
     permalink
    U nas obiady jednodaniowe - 2,5 zł wydawane od dzisiaj.
    W sumie uważam, że dwa dania dla dzieci małych to na raz za dużo... więc jedno danie jedzą dziewczyny w szkole, drugie w domu, jeśli zdążę je przygotować ;))
    Świetlica od 7:3- do 15:30... krótko niestety....
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeSep 7th 2017
     permalink
    Przecież ja "geniusz" w cudzysłów wzięłam :P....
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeSep 7th 2017
     permalink
    mazda__: W sumie uważam, że dwa dania dla dzieci małych to na raz za dużo...

    No dla mojego dużo za dużo. Muszę dopytać, czy jest szansa na jedno danie za mniejsza kwotę. A jeśli tak, to czy będzie możliwość wyboru - zupa lub drugie - bo jeśli tylko zupy lub tylko drugie, to słabo.

    Widzę u Was taniej. A czy kuchnia jest w szkole? Bo u nas nie ma kuchni - a jest catering.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeSep 7th 2017
     permalink
    Moja Nina też od dawna czyta już i pisze, ale mimo to została jeszcze w przedszkolu a do szkoły pójdzie za rok, jak bedzie miała 7 lat.
    Uważam, że nie ma co dziecka wcześniej posyłać, nawet jak jest jakoś wybitnie uzdolnione.
    Tak jak napisała Anecia - mądrości dziecku nie ubędzie, a zawsze to rok dzieciństwa więcej, zabawy i beztroskiego życia :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeSep 7th 2017
     permalink
    Ale te dwa dania są po to, aby dziecko cokolwiek zjadło. Nie musi przecież zaraz dwóch dań w całości zjeść. Te zupki to są takie, że spokojnie "przeleci". Nie takie jak w domu gęste :P.
    Ale wiecie jak jest. Dzieci nie wszystko lubią. No i czasami zje tę zupę chociaż, bo na drugie danie jest coś czego dzieciak nie ruszy. Czasami drugie pasuje, ale zupa nie... Ale zwykle coś tam dziecko zje, aby z pustym żołądkiem nie chodzić.

    I tutaj myslę Marion, że to będzie problem, bo zupy zwykle są duzo tańsze (koło 90 gr-1.50 zł za porcję) niz drugie danie, więc pewnie albo to, albo to byś musiała wybrać.
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeSep 7th 2017
     permalink
    Nie wiem jakie porcje będą w szkole. W naszej przyszłej jest catering.
    Ale myślę, że Krysia wciągnie oba dania, bo w przedszkolu zjada bez problemu i to z dokładkami.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeSep 7th 2017
     permalink
    Nooo, bo to przez te cienkie zupki... W domu jak robimy zupe to jednak jest konkretniejsza. I wkładeczka jest przecież. A w szkole/ przedszkolu to właściwie woda z warzywami, garsteczka ryżu czy ziemniaka... Taka na "pierwszy głód".
    --
    •  
      CommentAuthor_Aneta_
    • CommentTimeSep 7th 2017
     permalink
    u nas dwudaniowy 3,30zł :) za samą zupę 1zł
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeSep 7th 2017
     permalink
    bosz, to u nas dwudaniowy 6 zl. drozyzna;-P
    -- ;
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeSep 8th 2017
     permalink
    Pytałam dziś w szkole - nie ma opcji, żeby wykupić tylko jedno danie z zestawu obiadowego.
    Tak więc będę płacić 5,80 zł dziennie za cały dwudaniowy obiad, a Henryk będzie zjadał albo zupę albo II danie, lub po trochę z każdego.
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeSep 8th 2017
     permalink
    A ja się wyłamię z szeregu i napiszę, że puszczenie pierworodnej do szkoły w wieku 6 lat to była świetna decyzja. W przedszkolu nigdy się dobrze nie odnalazła, narzekała na nudę, na brak koleżanek, na mało poważne traktowanie przez nauczycielki. Do tego stopnia, że obawiałam się o nią, czy aby na pewno wszystko jest ok. Poszła do szkoły i wszystko się zmieniło o 180 stopni. Dziecko mi się otworzyło, wreszcie znalazło przyjaciół, usamodzielniło, dojrzało. Przez ten jeden rok rozwinęła się tak, że jej nie poznaję :) Zostawienie jej na kolejny rok w przedszkolu byłoby największą krzywdą, teraz jestem już tego pewna. A co będzie w czwartej klasie? Nie wiem, zobaczymy. Wierzę, że sobie poradzi.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeSep 8th 2017
     permalink
    Hydro, ale nikt nie mówi, że to tak nie może być. Przecież to kwestia indywidualna. Zdarzają się dzieci, że ten wiek 6 lat to strzał w dziesiątkę. Metryka, to tylko metryka, a reszta zależny od wielu czynników. I bardzo słusznie, że wierzysz w sukces córki. Jak nie Ty to kto??? :)

    Niestety znam podejście wielu rodziców, którzy mając wybór szkoła czy przedszkole w wieku 6 lat podchodzili do tego źle... Zwykle "bo koleżanka tez idzie, lub a koleżanka zostaje, to moje też zostanie.

    Moja przyjaciółka gotowa była wysłać swojego grudniowego syna (czyli 5-latka) do szkoły mimo zerowych szans na sukces. Raz, że nadpobudliwy, dwa do 5 liczyc nie umiał, grafomotoryka daleko w polu i masa, masa na "nie", boooo jak to będzie wyglądało, że jego koledzy poszli do szkoły a on nie. Czy on głupszy??? Takie podejście jest mega słabe. Na szczęście wbiłam jej do głowy, że to błąd... A teraz jeszcze się okazało, że on ZA.

    Także ja zawsze mówię, że jeżeli dziecko tak serio, serio "starsze" emocjonalnie, intelektualnie od rówiesników, to czemu nie próbować. Jedynie własnie jest takie ryzyko, że to dziecko będzie do pewnego momentu "szło szybciej", a potem może spowolnic, ale to też nie jest reguła.

    No mój intelektualnie spokojnie mógłby byc w 1 klasie. Ale społecznie, emocjonalnie... Ledwo do czterolatków bym go wysłała :P.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeSep 8th 2017
     permalink
    Oczywiście, że kwestia indywidualna - wszak piszę o swojej córce. Chodzi mi tylko o to, że nie zawsze wybór musi być taki oczywisty, nie dla każdego 6-latka szkoła=krzywda. Żeby było ciekawiej, to co do młodszej mam spore wątpliwości czy ją też puścić jako 6-latkę, a ze starszą na tym samym etapie już dawno wiedziałam, że pójdzie. Więc to wcale nie jest takie proste i oczywiste. I w tym momencie uważam, że dobrze się stało, że rodzic może sam o tym decydować. Bez sensu było wypychanie wszystkich 6-latków, jak leci, do szkoły.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.