Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeJul 28th 2014
     permalink
    My mamy parterówkę więc bieganie po schodach odpada...Misiek ma sporo miejsca do biegania, ale dzięki temu, że pokój ma na parterze to większość zabawek znajduje się tam i salon nie wygląda jak zabawkowy...(wiadomo, że w ciągu dnia nosi sobie rzeczy po całym domu ale potrafi też całkiem nieźle bawić się sam w swoim pokoju)
    Do ogródka co prawda jeszcze wypuścić go nie mogę, bo rośnie trawa a poza tym nie mamy z jednej strony ogrodzenia, ale za chwilę to się zmieni i będzie mógł bezpiecznie latać po działce...a za rok będzie już można dzieciakom zrobić prawdziwy plac zabaw :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJul 28th 2014
     permalink
    sardynka85: My mamy parterówkę więc bieganie po schodach odpada...

    kilku moich znajomych pomstuje wlasnie na schody, ze jak dom to tylko parterowka, inni znowu twerdza, ze chcieli by dom wlasnie ze wzgledu na schody;-P
    co czlowiek to inna opinia.
    firma, w ktorej pracuje wynajmuje domek, wolnostojacy z ogrodkiem i mnie osobiscie schody bardzo denerwuja;-P
    -- ;
  1.  permalink
    Liczac ile kosztuje budowa domu nie zapomnijmy o kosztach kupna dzialki, ktora np u mnie w okolicy to kosztuje 150-200 tys... wiec do tego jeszcze ze 250 000 sam domek nawet stawiany od nowa to horror istny.... juz taniej troche kupie mieszkanie.. ok 60 m jest u nas za niecale 200 000.. Co innego jak sie ma juz dzialke w spadku, wtedy nie ma o czym gadac ;)
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJul 29th 2014
     permalink
    Madzik ale zeby porownywac w ten sposob powinnas liczyc mieszkanie i dom o ppdobnym metrazu. inaczej wiadomo zw mieszkanie 50m bedzie tansze niz dom 150m2. tak jak na popfzedniej stronie pisalam u mnie mieszkanie w stanie deweloperskim takie ktore wchodzilo w gre czyli 90m2 kosztowalo ponad 300tys a dom wiekszy i wyszedl podobnie bo wykonczenie i tu i tu trzeba doliczac z tym ze we wlasnym domu nie pla isz juz co miesiac czynszu a tu w skali miesiaca moga byc juz okragle sumy



    Elfika optymistycznie liczysz nawet jesli sytst gosppdarczy. niestety wykonczenie pociaga za soba b.duza kase i nie ma co sie oszukiwac ze ponizej 200tys mozna wyszykowac dom do wprowadzenia sie. chyba ze materialy bedziesz brala slabszego gatunku ale to odbije sie potem na rachunkach
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeJul 29th 2014
     permalink
    wiecie to jeszcze zależy jaki dom. relatywnie tanio wychodzą domy z drewna a one sa wewnątrz w standardzie już właściwie wykończone jeśli chodzi o sciany i podłogi. tu kalkulator
    -- mama piątki :)
  2.  permalink
    MrsHyde - zgadzam sie. Patrzac na metraz pewnie taniej 😃 mnie by pasowal dom parterowka gora 70 m i najlepiej w centrum ha ha. Ale nie da sie miec wszystkiego za niewielka kase.
    --
    •  
      CommentAuthorLibra1610
    • CommentTimeJul 29th 2014
     permalink
    60 m za 200 tysiecy, chciałabym żeby u mnie tak było.
    Ostatnio rozglądaliśmy się czy czegoś nie kupić, żeby się nie gnieździć w 1 pokoju wynajmowanym, ale mieszkania 40 m - zaczynały się od 280 tysiecy stan deweloperski a gdzie jeszcze wykończyć to... Lepiej już dom za tę kasę budować. Tak też zostaliśmy dalej na wynajmie i sami nie wiemy co nam życie przyniesie :(
    --
  3.  permalink
    Libra - pewnie wszystko zalezy od okolicy... bo centrum jest o wiele drozszy niz obrzeza, ale z obrzezy znow trzeba doliczyc kase za dojazdy wiec suma sumarum po ilus latach na jedno wychodzi he he
    --
    •  
      CommentAuthorLibra1610
    • CommentTimeJul 29th 2014
     permalink
    No właśnie u mnie na obrzeżach mieszkania stoją po 5-6 tys za metr, a w centrum 9-10 tys to norma, a "na bogato" to można i za 12 tys kupic
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJul 29th 2014
     permalink
    Co do metrażu - im człowiek ma więcej, tym się bardziej wygodny robi.
    Tzn z naszego doświadczenia piszę.

    Zaczęliśmy wspólne mieszkanie od 36 m2.
    I było spoko, no ale byliśmy sami.
    Potem zmieniliśmy mieszkanie na 60-cio metrowe. Nadal byliśmy sami, wiec w ogóle luksus.
    Potem zmieniliśmy na 54 metrowe i zaczęło nam być ciasno, mimo że nadal byliśmy we dwoje :shocked::smile:
    Potem urodziła się Ninka i rany jaka ciasnota na tych 54 m2 ahahah :bigsmile::wink:
    Więc zmieniliśmy i obecnie mamy mieszkanie 80m2. W dodatku na parterze, więc bajka.
    No, ale powierzchniowo Wam powiem, że gdybyśmy mieli ze 100 m2 to nie było by źle... :shocked:
    Więc nie wiem, czy nasi praprzodkowie jakimiś hrabiami szlachcicami byli, czy że co, bo nie wiem skąd u nas takie wygodnictwo przebrzydkie :neutral:
    --
  4.  permalink
    TEORKA: Więc nie wiem, czy nasi praprzodkowie jakimiś hrabiami szlachcicami byli, czy że co, bo nie wiem skąd u nas takie wygodnictwo przebrzydkie
    - hehehe, wszystko mozliwe zes potomkini jakiegos Radziwiłła :P
    Ale mnie na 42 m2 teraz za ciasno.. mamy jeden pokoj z moim i dzieckiem, w drugim tata, slepa kuchnia bez okna i lazienka na 3 pietrze w 3-pietrowej kamienicy.. chce wieksze lokum!!!:cool:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJul 29th 2014
     permalink
    madziik1983: wszystko mozliwe zes potomkini jakiegos Radziwiłła :P


    Radziwiłła może i nie, ale moje panieńskie nazwisko się z herbu Potockich wywodzi, więc ten :cool:


    madziik1983: mamy jeden pokoj z moim i dzieckiem, w drugim tata, slepa kuchnia bez okna i lazienka


    Omatkozcórką sobie właśnie czegoś takiego nie wyobrażam.
    Chociaż wiadomo idzie sie przyzwyczaić na pewno...
    --
  5.  permalink
    TEORKA: Omatkozcórką sobie właśnie czegoś takiego nie wyobrażam.
    Chociaż wiadomo idzie sie przyzwyczaić na pewno...
    --
    - jak sie mieszka to jakos jest ale sni mi sie nocami fajne duze lokum. z pokojem dla dziecka, dla nas, ojca i salonem :D Pomazyc dobra rzecz chociaz akurat jestesmy na rzeczy czyli wystawilam mieszkanie na sprzedaz i jak sie sprzeda do kredyt na 10 lat i wieksze mieszkanko :) Opcje domku tez rozwarzalam, ale ceny straaszne, a jak nie straaszne to do remontu... i z Potockich sie nie wywodze :devil:
    --
  6.  permalink
    Teo, my mieszkaliśmy kiedyśwe trójkę w pokoju 14 m. Za ścianą byli teściowie, a całe mieszkanie miało 50m:shocked:
    Przeprowadziliśmy się póżniej do własnego mieszkania 50metrowego, które wydawało nam się pałacem i w którym bawiło się nie raz 25 osób i wydawało się nam,że całkiem sporo miejsca jest :)
    Póżniej urodziła się Hanna i zaczęło się robić tak masakrycznie ciasno,ze miałam wrazenie,że oddech mogę złapać jedynie w łazience:devil:
    Przeprowadziliśmy się na 66 metrów, mieszkaliśmy tam 1,5 roku i pod koniec czułam się jak w cygańskim obozowisku, gdzie siedzi dupa przy dupie:shocked:
    Teraz mamy 208 m, na których mieszka 5 osób i mimo,ze nienawidzę sprzątania bo takie powierzchnie to orka to nie raz stwierdzam,że przydałoby nam się jeszcze 1 pomieszczenie :shocked:
    Z powyższych powodów uwazam,że jeseem zaginioną potomkinią królowej angielskiej ;) Chyba :)
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJul 29th 2014
     permalink
    szczypta_chilli: Z powyższych powodów uwazam,że jeseem zaginioną potomkinią królowej angielskiej ;)


    A ja Twoją siostrą zaiste :wink::wink::cool:
    --
  7.  permalink
    rozumiem,że tez liczyszw odpowiednim czasie na nalezny Ci spadek ? ;)
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeJul 29th 2014
     permalink
    No dla mnie teraz 110m w porównaniu z 37 gdzie mieszkaliśmy niedawno to luksus, ale coś czuję, że jak dzieci podrosną to jeszcze zrobi mi się tu ciasno :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJul 29th 2014
     permalink
    Madziik ceny moze i wysokie ale zawsze mozna jakims kredytem sie ratowac. my mamy na 30lat i mimo ze placimy koszmarnie wysoka rate i musimy z wielu przyjemnosci rezygnowac to i tak nie zaluje nawet przez chwili decyzji o budosie domu
  8.  permalink
    No ia tak wezme kredyt na wieksze mieszkanie he he. Tylko tez wszystko zalezy od zdolnosci kredytowej :)
    --
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeJul 29th 2014
     permalink
    Teo pociesze Cie :) mój dom ma 500 metrów. Fakt ok 80 zajmuje lecznica, pewnie ze 150 czesc rodziców , ze 20 garaż, ale reszte zajmujemy my, czyli mamy ok 250 m i wiesz co brakuje nam miejsca. Jakies to wszystko jest niegramotne, niepoukładane. . Tzn mam niedosyt pietra dziecięcego . Bo sa dwa duże pokoje ze skosami, z których za chiny nie da się zrobić 4 - czyli dziewczyny maja pokoje wspólne, starsze razem, młodsze razem. Plus taki, ze maja swoja łazienke :) i to naprawdę jest genialne rozwiązanie bo inaczej te moje dwie nastolatki ( no jedna prawie) udusiłabym z premedytacja ;) o matulu ilez można się kapac, wycierać ubierać itd. :devil:
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthortamara6
    • CommentTimeJul 29th 2014
     permalink
    To i ja się wtrącę:) Mnie się wydaje, że apetyt rośnie w miarę...mieszkania. My z mężem mamy mieszkanie 2-pokojowe 36m po jego rodzicach, najpierw zajmowaliśmy tylko jeden pokój, bo w drugim przez jakiś czas mieszkała jego siostra (złe czasy:), było ciasno i myśleliśmy, że jak już będziemy mieć ten drugi pomyśl to się ekstra pomieścimy. Teraz mamy ten drugi pokój i dalej jest ciasno i co ja się muszę nagłowić, żeby wszystko upchać. Nie chce zastawiać miliardem mebli tych małych pokoi, bo nie będzie się jak ruszyć a z drugiej strony to gdzie mam wszystko zmieścić?? ciężko. I zgadzam się w 100% ze stwierdzeniem, że jak ma się małe mieszkanie to jest więcej sprzątania niż w domu. Ja wychowałam się w bloku, mój mąż w domu i widzę jak się męczy, bo szlak go trafia jak nic nie robi. Dlatego wiem na kogo spadnie koszenie trawy, odśnieżanie i wszelkie remonty jeśli postawimy dom:) Poza tym na dłuższą metę dla nas mieszkanie odpada, gdyż mąż prowadzi działalność, która wymaga dużej działki. Na razie cała firma mieści się na działce teściów, ale w końcu trzeba będzie przenieść się na swoje. Także jak dla mnie zdecydowanie dom, jednak bez jakiś wymyślnych ogrodów z mnóstwem kwiatków, warzyw i zieleniny, bo ja z tych co chwasta od np marchewki nie odróżniają:)
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 29th 2014
     permalink
    TEORKA: Co do metrażu - im człowiek ma więcej, tym się bardziej wygodny robi.


    To u mnie była sinusoida, bo jak się urodziłam to mieszkaliśmy na 28 metrach, we czwórkę. Potem było 65 m przez prawie całe moje szczenięce życie. Potem jakieś 300 metrów (jedno piętro, a były dwa) domu. A teraz 45 i uważam to za calkiem-całkiem metraż i się dziwię, że ludzie się dziwią, że nam nie śpieszno do przeprowadzki :D
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJul 29th 2014
     permalink
    alw to koszt z wykonczeniowka? bo jesli tak to chyle czola. nikomu z naszych znajomych w ciagu ostatnich 3lat nie udalo siw zamknac do stanu do wprowadzenia ponizej 300tys (dom 100m2 najmniejszy) ale fakt z reguly ta kwota byla od fundmaentow po meble i wyposazenie
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeJul 29th 2014
     permalink
    No my niedoszacowaliśmy domu o dobre 100-150 tys (łącznie z wykończeniem działki typu ogrodzenie, kostka itp.)
    Ale też podczas budowy często zmienialiśmy zdanie odnośnie materiałów (tzn. Wybieraliśmy lepsze niż przewidywał projekt więc oczywiście wychodziły drożej)
    --
    •  
      CommentAuthormarylove
    • CommentTimeJul 29th 2014 zmieniony
     permalink
    sardynka85: No my niedoszacowaliśmy domu o dobre 100-150 tys

    Wow:shocked::shocked::shocked: to niezły poślizg... nam na razie brakuje (w szacunkach, nie w rzeczywistości) 10 tys i wydawało mi się że dużo...
    --
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeJul 30th 2014
     permalink
    wiecie co jak ja zaczynałam budowę to tez liczyłam martwiłam się , az mi kiedyś znajomy powiedział : nie licz - bo się tylko stresujesz i w zyciu tego nie zrobisz. A jak zaczniesz to prędzej czy póxniej skończysz, będziesz mieszkac i tyle - i miał racje :)tyle, ze ja mam połowe domu drewniana to taniej dużo wyszło
    -- mama piątki :)
  9.  permalink
    No ja sie rozgladalam za takim gotowym domem, co stawiaja w tydzien. Nie wychodzi najgorzej tylko potemn jeszcze wyposazenie to masakra. Bo cenowo to chyba by ogolnie wyszlo niewiele drozej niz kupno mieszkania gdyz odpada czynsz, ktory u mnie za 65m z co miejskim i ciepla woda to 600 zl miesiecznie. Jakbym domek jakis 80m2 zbudowala to chyba by mnie ogrzewanie nie wychodzilo ponad 7000 rocznie.... ale kto wie... Nasz Dom sprzedalismy jak mialam 17 lat wiec nie bardzo sie orientowalam w cenie a czasy byly inne ;)
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeJul 30th 2014 zmieniony
     permalink
    marylove: Wow to niezły poślizg... nam na razie brakuje (w szacunkach, nie w rzeczywistości) 10 tys i wydawało mi się że dużo...


    tzn. to nie jest może poślizg ale hmmm różnica, która wyszła od myśli "a może dom" do stanu realnego - czyli momentu zamieszkania plus to co powinniśmy jeszcze dorobić (kostka, wiata i kilka pierdółek typu lampy)
    A co do samej budowy to do pewnego momentu wszystko szło zgodnie z harmonogramem, chyba dopiero przy samej wykończeniówce wszystko zaczęło się nieco rozmijać z założeniami :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorkaja_k
    • CommentTimeSep 17th 2014
     permalink
    Ja mam już dość słuchania sąsiadów ubijających kotlety (i nie tylko ;) Gdybym tylko mogła, to natychmiast wyprowadziłabym się do domu za miasto. Oczywiście, że mieszkanie w domku jednorodzinnym również bywa uciążliwe, szczególnie zimą, kiedy trzeba odśnieżać, ogrzewać dom itp., (koszenie trawy jest akurat dla mnie czystym relaksem! ;) , jednak wydaje mi się, że własny dom ma więcej plusów niż minusów. Przede wszystkim jest dużo miejsca i jeśli planujecie dużą rodzinę, to na pewno dobrze by było, żeby każde dziecko miało swój pokój, itd. + gabinet, garderoba i pokój gościnny. Dom to zapewnia. Jest też miejsce dla zwierzaków – ja np. zawsze marzyłam o labradorze, ale trzymanie takiego dużego psa w bloku niestety jest niemożliwe (obecnie mieszkam w kawalerce). Chciałabym też mieć piękny ogród, gdzie mogłabym latem zapraszać gości. Jednak dom to strasznie dużo zachodu – zakup odpowiedniej działki, potem projekt, wybór wykonawców, itd. Gdybym dziś mogła pozwolić sobie na zakup domu, to pewnie zdecydowałabym się na jakiś gotowy dom na luksusowym, zamkniętym osiedlu, takim jak dompodmiastem w Woli Mrokowskiej pod Warszawą. Zastanawialiśmy się z mężem nad zakupieniem tam domu, byliśmy nawet na rozmowie z deweloperem – miły starszy pan chętnie pokazał nam dom pokazowy, który był przepiękny! Sama bym go lepiej nie urządziła! Od razu bym się wprowadziła ;) Ale póki co zbieramy fundusze – może uda się za rok.
    • CommentAuthormerlenke
    • CommentTimeMay 16th 2022
     permalink
    Kochani moi wy zawsze poradzicie. Otóż od miesiąca ciesze się nowym skromnym ogrodem ..... mam jednak pewien problem ..... sąsiaduje z warsztatem ..... no i ten bałagan za siatka doprowadza mnie do szaleństwa ( niedawno stała tu szopa i problemu nie było ) czym zamaskować ten jubel najniższym (!) kosztem ....... ze tak powiem "rynce mu już opadowywuja " ;)))) pomijam fakt ze obecnie zero prywatności
    • CommentAuthorrozmal
    • CommentTimeMay 18th 2022 zmieniony
     permalink
    Mieliśmy podobny problem - na allegro zakupiłam trzcinę; to na krótkofalowo, bo docelowo posadziliśmy tuje (niestety, obawiam się, że to nie jest najtańszy z możliwych wariantów....). Teraz tuje sobie rosną, za jakieś 2 lata powinny być już ponad wysokość płotu, a trzcina spokojnie jeszcze tyle wytrzyma (wisi już z dobre 5 lat).

    Osobiście nie wyobrażałam sobie pomysłu dziadka, żeby postawić 2,5 m betonowy płot Szczególnie, że na ten płot zaglądam z okna,, oddalonego od płotu o jakieś 2m. Z kolei drewno=malowanie, konserwacja i dodatkowa robota.....

    Jesli jednak nie tuje to pewnie zdecydowałabym się na płot lamelowy - najlepiej na gotowe już panele, których postawienie będzie tańsze niż zamawianie płotu u stolarza na wymiar.
    https://expert-ogrodzenia.pl/wp-content/uploads/2019/04/Fotolia_52866070_Subscription_Monthly_M-1024x683.jpg
  10.  permalink
    Betonowy płot z gotowych elementów da się jakoś obronić jeśli chodzi nam także o ochronę przeciw hałasowi. Nie wygląda pięknie - to prawda- ale w tłumieniu hałasu nie ma raczej sensownej konkurencji no i można go w miarę prosto zasłonić...
    Jeśli hałas, dźwięki to nie problem a ma byc szybko i tanio to siatkę i teren sąsiada za siatką zasłaniałbym roślinami (niestety wbrew częstej opinii żywopłoty nie są bezobsługowe... Wymagaja np. regularnego przycinania, podlewania, nawożenia czy nawet ochrony przed szkodnikami.)
    Możliwości jest mnóstwo. Konkretny wariant zależy jednak od wielu uwarunkowań typu rodzaj gleby i jej wilgotność, niebezpieczeństwo niskich temperatur i przeciągi, nasłonecznienie czyli od której strony świata masz tego sąsiada, czy ma chronić także zimą (rośliny zimozielone lub iglaki) czy lubisz i masz możliwość by bawić się troche w ogrodnictwo i takie tam różne.
    W przypadku pnączy mozna także się zastanowić czy obecna wysokość siatki jest wystarczająca- może warto przymocować do słupków jakieś pręty czy kątowniki i rozciągnać między nimi 2 - 3 druty zwiększając wysokość żywopłotu.
    Teraz kilka słów o roślinach.
    Rdest (a raczej rdestówka) Auberta - rośnie bardzo szybko, chyba najszybciej :-) bo nawet 5 - 8 m w ciągu roku sadzonki nie są tanie ale rdest dość prosto się rozmnaża.
    Najtaniej wyszedłby chyba winobluszcz piecioklapowy. Powszechnie dostepny, łatwy w rozmnazaniu co oznacza że sadzonki mozesz mieć praktycznie za darmo.
    Kwitnące - np. powojniki, wisterie, miliny, hortensje pnace.
    Owocujace - winorośla, aktinidia (to takie małe kiwi :-), cytryniec chiński (genialny surowiec na wyjątkowe nalewki).
    Mozna tez siatkę obsadzić wieloma różnymi krzewami liściastymi o różnych kolorach, zapachach, pokrojach choćby piwonie drzewiaste, kaliny, jaśminy, jaśminowce, bzy lilaki itp. Świetnie np na zywopłoty nadaje się grab. Dobrze toleruje cięcie, łatwo sie zagęszcza, odporny na mróz bo to krajowa roślina a na dodatek mozna sadzonki nabyc w szkółkach leśnych czyli znacznie taniej niż w supermarketach czy centrach ogrodniczych.
    Modrzew- iglak ale zrzuca igły na zimę. Szybko rośnie, pięknie sie wybarwia, dobrze toleruje cięcie, ładnie sie zagęszcza i też do nabycia w leśnych szkółkach czyli tanio.
    Z pozostałych iglaków, juz zimozielonych, warto wspomnieć o cisach, jałowcach, cyprysikach różnych pokrojów i różnych odcieniach zieleni, żółci czy nawet niebieskości. Np cisy bardo dobrze sie przycina, są odporne, mało wymagające, rosna szybciej niż moznaby oczekiwać a rozmnazanie nie jest az tak bardzo trudne.
    Tyle na początek, tak na szybko.
    Żywopłot piękna sprawa - zasłania, cieniuje, kwitnie, może owocowac i jest świetnym siedliskiem dla ptaków ale wymaga nieco uwagi :-)

    Treść doklejona: 19.05.22 09:27
    Jeszcze jedna rzecz mi na myśl przyszła. Wcale nie tak rzadko zdarza sie że rośliny hodują i sprzedaja nie handlarze ale prawdziwi pasjonaci. Warto od kogos takiego podjechac, opowiedziec o glebie, nasłonecznieniu, wilgotności, preferencjach i ograniczniach finansowych a taki pasjonat naprawde chętnie podpowie sensowny zestaw sadzonek. Trzeba jednak znaleźć pasjonata :-)
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.