Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeNov 22nd 2019 zmieniony
     permalink
    Else: Podobno usiadł na ochotnika jako pierwszy.

    Wow, super!
    tylkonadzis: Twierdzi ze jak bede pisac nieprawde, to postawia zla diagnoze.

    Ale jaką nieprawdę niby piszesz? Przecież wynotowałaś to, co Cię niepokoi. Poza tym diagnozy nie stawia się tylko i wyłącznie na podstawie notatek rodziców.

    Po to są te wszystkie konsultacje (neurolog, logopeda, badanie EGG, badanie słuchu itp.) żeby ktoś doświadczony mógł obiektywnie ocenić dziecko. Poza tym podczas diagnozy też jest obserwacja dziecka - a że w trakcie tego krótkiego spotkania nie da się wszystkich objawów u dziecka zobaczyć, to po to rodzic robi notatki i nagrywa filmiki z życia codziennego, żeby jak najwięcej szczegółów przekazać specjalistom diagnozującym.

    tylkonadzis: co ja od niego chce, ze te punkty co wypisalam to latwo "obali", jemu sie tylko nie podoba to, ze on nie mowi.

    To uświadom go, że listę zrobiłaś na podstawie moich notatek. I skoro objawy naszych chłopców w zdecydowanej większości się pokrywają, to świadczy to jednoznacznie o tym, że Wiktor nie rozwija się prawidłowo. Frycek z takimi objawami otrzymał jednoznaczną i bezsporną diagnozę - "autyzm".
  1.  permalink
    O wlasnie on twierdzi ze potrzeba mu z rok, dwa i bedzie "normalny" cokolwiek to znaczy, twierdzi ze po prostu potrzebuje wiecej czasu
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeNov 22nd 2019 zmieniony
     permalink
    Jeżeli jakimś cudem Wiktorowi autyzmu nie stwierdzą (moim zdaniem jednak stwierdzą), to bankowo orzekną jakieś inne zaburzenia - a to będzie oznaczało, że Wiktor ma dużo większy problem, niż tylko brak mowy, o którym mówi Twój partner. I te 1-2 lata oczekiwania w nadziei, że będzie "normalny", ale bez terapii, niczego nie zmienią.
  2.  permalink
    No wlasnie on nie rozumie tego. On slucha wszystkich w okolo tylko nie mnie. Dla niego Wiktor ma tylko problem z tym ze nie mowi. Ja widze ze jest opozniony. Pokupowalam kilka rzeczy do nauki, zobaczymy czy to cos da. Bo puzzli nie umie ukladac, nadal nie umie u siebie pokazac gdzie ma oko, innych rzeczy tez za bardzo nie chce pokazywac, kolorowac nie potrafi, narysowac prostych rzeczy tez nie i wiele innych. Jestem na grupie gdzie sa dzieci w wieku Wiktora, to Wiktor przy nich, to meeeega opozniony. Nawet mojej przyjaciolki dziecko lepiej funkcjonuje, a jest mlodszy o prawie 8 miesiecy
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 22nd 2019
     permalink
    Tylkonadzis czy on ma autyzm czy nie, to za rok, dwa i tak będzie "normalniejszy". I to Twojego faceta zbije z tropu i będzie sugerował kolejny rok, czy dwa i eten sposób zrobisz diagnozę dziecku jak moja przyjaciółka z dużym opóźnieniem. Trzeba brać pod uwagę że autysta też się rozwija.
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeNov 22nd 2019 zmieniony
     permalink
    tylkonadzis: On slucha wszystkich w okolo tylko nie mnie.

    A partner ma w planie udać się z Wami na diagnozę? Zaakceptuje werdykt zespołu diagnozującego czy może będzie podważał stwierdzone zaburzenia?
    Moim zdaniem KONIECZNIE musicie razem we trójkę być na diagnozie. Nie wiem jak to zrobisz, ale MUSISZ przekonać partnera do jego obecności podczas diagnozy.
  3.  permalink
    Do Bydgoszczy na bank pojedzie ze mna, bo ja nie mobilna. Nie wiem jak z Neurologiem i Psychiatra bedzie.
    Nie jestem do konca pewna czy zaakceptuje, jak ktos mu nagada bzdur, to moze to podwazac
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 22nd 2019
     permalink
    Ja bym go nie brała szczerze mówiąc. Bo jak ma wszystko negowac to może być problem. Przede wszystkim trzeba myśleć o dziecku, by bez przeszkód zrobić diagnozę. Potem o parterze, który może w tej diagnozie przeszkadzać. O ja i moja przyjaciółka sane diagnozowalysmy dzieci i świat się nie zawalił. Przyjaciółki mąż o diagnozie dowiedział się długo po diagnozie bo też wszystko negowal.dorota mu nawet nie mówiła że diagnozuje. Potem jak już się dowiedział to mega fajnie podszedł.
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeNov 22nd 2019 zmieniony
     permalink
    tylkonadzis: Nie jestem do konca pewna czy zaakceptuje, jak ktos mu nagada bzdur, to moze to podwazac

    Aha - czyli specjaliści się nie znają, a jego znajomi już tak. I jest skłonny uwierzyć kolegom niż doświadczonemu zespołowi diagnozującemu. Brawo...
  4.  permalink
    No niestety, taki typ. Jak bylismy u Neurologa to po wyjsciu tez gadal, ze Wiktor ma czas, takze ten.
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeNov 22nd 2019
     permalink
    Pokaż mu to zdjęcie (pochodzi ze strony Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Autyzmem, gdzie mieliśmy diagnozę). Dotyczy to wprawdzie dzieci do 2 roku życia, ale są tam objawy, które ma Wiktor, mimo iż jest starszy. Frycek też część z nich ma, a część już zdążyła zaniknąć.

    https://28dni.pl/pictures/2762443.jpg
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 22nd 2019
     permalink
    Dziewczyny a powiedzcie mi. Czy możliwe że dziecko do załóżmy czwartego roku życia rozwija się zupełnie normalne ba potem nagle "nabywa" cech nietypowych ?
    Bo ja zawsze myślałam że z autyzmem, Aspergerem dziecko się po prostu rodzi, a nie nabywa go po kilku latach życia dopiero....

    Pytam, bo ostatnio z moim Hugiem problemy w przedszkolu. Panie coraz częściej zgłaszają
    Natomiast dziwne jest to, że tylko w przedszkolu, nigdzie indziej tego nie ma.
    W domu, na placach zabaw, w bawialniach, na treningach (trenuje piłkę nożną) zupełnie normalne dziecko. Słucha poleceń, wykonuje je, zna zasady poprawnego zachowania, przestrzega ich, wchodzi w interakcje z dziećmi (zwykle starszymi od siebie) itp itd.
    Jest bardzo grzeczny (już, po rok dwa lata temu było z tym różnie), praktycznie tak jak Nina.

    A w przedszkolu jakiś koszmar.
    I panie nie zmyślają bo faktycznie sama widziałam kilka razy jak po niego przychodzę.
    Rzuca się po ziemi, rzuca pantoflami, zabawkami (w złości), krzyczy, płacze, wyje, nie chce iść do domu.
    Panie mówia że reaguje tak za każdym razem, kiedy o coś go proszą, coś mu każą zrobić. Już ostatnio doszło do tego że boją się do niego odzywać :confused:
    Nie chcę siąść w kółku, wszystkie dzieci siedzą, on słucha ale chodzi po sali. Nie chcę jeść, nie chce siadać przy stoliku, nie bawi się z dziećmi
    No jakaś masakra.
    Jedyne za co go chwalą to że pięknie pracuje. Wszystkie prace plastyczne, manualne, w książeczkach robi najlepiej i najstaranniej ze wszystkich dzieci i wtedy jest grzeczny i spokojny.

    Natomiast pozostałe zachowanie dramat.
    Potem wraca do domu i wszystko elegancko.
    Bawi się ladnie, słucha, spełnia polecenia za pierwszym poproszeniem, nigdy nie muszę dwa razy powtarzać.

    Rozmawiam z nim codziennie, pytam o przedszkole.
    Zawsze to samo mówi.
    Nie nie lubi tych dzieci, że te dzieci go denerwują (nie używa imion, to są po prostu te dzieci), że są głośne, że krzyczą, że się nie może przez nie skupić jak pracuje w książkach i że on tam nie chce chodzić
    I codziennie to samo.
    Ale jak proponuję, że go zabiorę do innego przedszkola to płacz, że nie chce.
    Boi się zmiany, nowych pan etc


    Jestem w szoku
    W tamtym roku tego nie było, dopiero teraz od niedawna.
    Fakt, jest najstarszy w grupie, bo ze stycznia.
    Sporo dzieci z jego roku urodzilo się w drugiej połowie lub w ogóle pod koniec. Jest też kilkoro z początku 2016.
    Hugo od zawsze wolał starsze dzieci. Pewnie z racji posiadania starszej siostry
    Często do nas przychodzą jej koleżanki, pięknie się z nimi zawsze bawi i wchodzi w relacje.
    Na Niny urodzinach było 15 Dziewczynek i on.
    Potem powiedział, że nigdy się tak super nie bawił :shocked:

    Więc generalnie nie widzę żeby miał problemy z grupą, z współżyciem jakimś społecznym.
    Tylko w przedszkolu się to dzieje....

    Nie wiem co mam myśleć i co robić.
    Na wtorek umówiona jestem z panią psycholog z przedszkola na rozmowę.
    Powiem jej wszystko i poproszę żeby podeszła do nich i poobserwowala.
    Bo szczerze mówiąc jestem głupia bo on wygląda jakby miał dwie osobowości. Jakąś dwubiegunowość.
    W przedszkolu inne dziecko, poza przedszkolem totalnie inne
    Można mieć zaburzenia w jednym tylko konkretnym miejscu ? :confused:

    Panie mówią, że on odstaje od grupy w sensie takim wiecie umiejętnościowym.
    Zna wszystkie kolory w dwóch językach, liczy już w setkach, dodaje bezbłędnie z przekraczaniem progu 10-tnego w zakresie do 100, ostatnio zaczął mnożyć (bo Nina się tego uczy).
    W przedszkolu wiele dzieci nie umie dobrze policzyć do 10-ciu.
    On to mega przeżywa, pyta dlaczego one nie umieją, dlaczego nie znają kolorów po angielsku i nazw zwierząt.
    Jedna pani z grupy mi powiedziała że podobno kiedyś Hugo powiedział że nie lubi tych dzieci bo są głupie i nic nie umieją:neutral:
    Ale mnie się wydaje że to on za dużo umie jak na swój wiek i to chyba nie jest normalne. W połączeniu z tym zachowaniem może coś wskazywać.
    Ale możliwe że dopiero teraz ?
    Że wcześniej było wszystko ok a teraz nagle jakieś zaburzenia się pojawiają ?
    --
  5.  permalink
    Marion, nawet jak mu to pokaze, to on stwierdzi, ze to jeszcze nic takiego. Na prawde to jest ciezki przypadek.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 22nd 2019
     permalink
    Tak Teo. Wówczas mówimy o autyzmie atypowym. Klasyczny autyzm atypowy rozwija się po 3 roku życia niestety teraz lekarze wpisują go i przed 3 rz gdy chcą określić dziecko niepewne lub wysoko funkcjonujące.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 22nd 2019
     permalink
    Teo, autyzm sie ma od urodzenia. Bo mozg inaczej funkcjomuje. Natomiast autyzm jest najczesciej widoczny w grupie, w porownaniu do innych dzieci.
    Mnozenie w wieku niespelna 5 lat nie jest normalne. Dzieci tak nie maja.
    I tak, sa rozne dzieci z autyzmem - ale czesto maja tak, ze w przedszkolu super, w domu cyrk, albo na odwrot.
    Dzieci z ZA tez zwykle lepiej odnajduja sie albo z mlodszymi, albo ze starszymi - ciezko im wejsc w relacje rowiesnicze.
    Watpie, ze to autyzm u was, skoro nie macie obciazenia rodzinnego.
    Choc niepokoi, ze nie chce bawic sie z dziecmi.

    Treść doklejona: 22.11.19 10:59
    np. to co wkleilas Marion - moja marta chyba nic z tego nie ma. A mimo wszystko ma duzo innych cech autystycznych, moze mniej rzucajacych sie w oczy, a jednak pokazujacych, ze jej mozg dziala inaczej.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeNov 22nd 2019
     permalink
    marion: Lekarz potwierdził moje obserwacje, że coś się dzieje w górnych piątkach. Jednak nie ma opcji, by próbował te zęby leczyć Fryckowi, zważając na jego stan. Obiecał, że popyta wśród znajomych lekarzy, ale coś mu się kojarzy, że w Szczecinie i w Poznaniu są ponoć placówki, które podają narkozę i robią wtedy na raz wszystkie zęby, które wymagają leczenia.

    Marion, na bank trzeba leczyć próchnicę mleczaków, żeby uratować zęby stałe (zawiązki już Frycek ma). A może ozonowanie? Jak jest coś małego to może można i bez opracowania tego zęba wyozonować? Taka wczesna próchnica leci jak szalona i w ciągu miesiąca może zająć wszystkie zęby :(
    A myjecie zęby? Da sobie? Teraz zmieniły się zalecenia i powinno się od pierwszego ząbka myć pastą zawierającą 1000 ppm fluoru (oczywiście o ile nie jesteś antyfluorowcem;))
    Oraz, ponieważ Frycek ma orzeczenie o niepełnosprawności leczenie zębów w narkozie macie w ramach NFZ :) Jest jeszcze, oprócz narkozy, jakiś rodzaj sedacji ale teraz nie pamiętam jak się nazywa. Coś więcej niż gaz rozweselający a mniej niż narkoza.
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeNov 22nd 2019 zmieniony
     permalink
    obe: Marion, na bank trzeba leczyć próchnicę mleczaków

    No też jestem tego zdania. Henryk miał leczone - wczoraj też mu lekarz coś tam znalazł w mleczakach do leczania.
    obe: A myjecie zęby? Da sobie?

    Da sobie myć i myjemy - szczoteczka elektryczna plus pasta Ziajka z xylitolem, bez fluoru (!). Ale trudno mu doczyścić te ostatnie piątki, bo zagryza zęby - i właśnie w nich coś się dzieje.
    Dostałam przed chwilą namiary na stomatologa leczącego w narkozie - znajomy z pracy ma brata z porażeniem i ten brat miał leczone zęby właśnie pod narkozą (kilka zębów na raz). Tylko, że on jest dorosły, ma 20-kilka lat - nie wiadomo, czy lekarz podejmie się leczenia Frycka. Musze zadzwonić i dopytać.
    Ewasmerf: Watpie, ze to autyzm u was, skoro nie macie obciazenia rodzinnego

    U nas w rodzinach żadnych zaburzeń nie było, więc Frycek pierwszy.
    Ewasmerf: to co wkleilas Marion - moja marta chyba nic z tego nie ma. A mimo wszystko ma duzo innych cech autystycznych, moze mniej rzucajacych sie w oczy

    No bo te z listy są takie podstawowe i najczęściej spotykane.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 22nd 2019
     permalink
    ty Marion jestes autystyczna;-P
    -- ;
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeNov 22nd 2019
     permalink
    Że niby w którym miejscu ? :cool:
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 22nd 2019
     permalink
    Nie musi być autyzmu w rodzinach aby w końcu u kogoś pojawił się przypadek autyzmu. Znam takie rodziny.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 22nd 2019
     permalink
    juz ci kiedys Marion pisalam. Wg mnie wykazujecie cechy autystyczne, zarowno Ty jak i Henio. Tylko u Frycka jest to mocniejsze.
    -- ;
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeNov 22nd 2019
     permalink
    Ewa, konkrety ! :wink:
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeNov 22nd 2019
     permalink
    marion: Da sobie myć i myjemy - szczoteczka elektryczna plus pasta Ziajka z xylitolem, bez fluoru (!). Ale trudno mu doczyścić te ostatnie piątki, bo zagryza zęby - i właśnie w nich coś się dzieje.

    To zmieńcie na taką z fluorem albo chociaż fluoryzujcie Fryckowi i Heniowi zęby raz na kwartał. Na prawdę wierzysz w to, że fluor z pasty zrobi im krzywdę?
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeNov 22nd 2019
     permalink
    obe: Na prawdę wierzysz w to, że fluor z pasty zrobi im krzywdę?

    Nie, po prostu taką kupiłam i taką myjemy.
    Henio ma fluoryzację w szkole już trzeci rok.
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeNov 22nd 2019 zmieniony
     permalink
    marion: Nie, po prostu taką kupiłam i taką myjemy.
    Henio ma fluoryzację w szkole już trzeci rok.

    To zmień, chociaż na pomarańczowy Elmex (500 ppm). Lepiej chodzić do dentysty na przegląd, bo leczenie o pewnie będzie dramat :( Mój daje sobie zajrzeć ale, żeby coś tam gmerać to już nie. Fluoryzację robię sama w domu (dostaję preparat od stomatologa), bo mnie pozwoli to zrobić. U nas leczenie wcześniacze i butla w nocy do tej pory działaj na naszą niekorzyść oraz czekamy na górne 5 i ruszamy z ortodoncją (przez migdała ma fatalny zgryz - dolna szczęka zachodzi na górną :().
    A jak nie chcesz zmieniać pasty to może chociaż popatrz na te preparaty: Ten naprzemiennie z tym: Starcza na bardzo długo :)
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeNov 22nd 2019 zmieniony
     permalink
    obe: To zmień, chociaż na pomarańczowy Elmex (500 ppm)

    Heniu myje Elmexem Junior (1400 ppm F), do 6 r.ż. mył Elmexem Kids (500 ppm).
    obe: Lepiej chodzić do dentysty na przegląd, bo leczenie o pewnie będzie dramat :(

    Przegląd przeglądem, ale jak coś trzeba będzie leczyć, to nie będzie wyjścia. I u Frycka na dzień dzisiejszy, przy opcji leczenia, wchodzie w grę albo narkoza, albo jakaś płytka sedacja - na żywca absolutnie nie będzie możliwości żadnej.
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeNov 22nd 2019
     permalink
    U nas zęby poszły bardzo szybko, wyrwane miał w sumie 6 zębów i plomby w 6. Czas to pół godziny pod narkozą.
    I też myłam ziają bez fluoru. Teraz już mam z fluorem.
    --
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeNov 22nd 2019
     permalink
    Wiecie, ostatnio oglądała jakiś duński film i tam rodzice dużym dzieciom myli zęby. Się dziwiłam a okazuje się, że zalecenia PTS mówią, że do 8 rż to rodzice doczyszczają dzieciom zęby. W USA te zalecenia mówią o 12 rż. I to nie jest tak, że robimy z nich kaleki. Po prostu dziecko nie potrafi albo mu się nie chce dobrze tego zrobić. Dlatego powinniśmy im w tym pomagać.
    Stan uzębienia polskich dzieci jest fatalny. Praktycznie 100% ma próchnicę. I ten panujący beznadziejny pogląd, że nie ma co zawracać sobie d*** mleczakami, bo i tak wypadną :(
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthor°Agata°
    • CommentTimeNov 22nd 2019 zmieniony
     permalink
    100% na pewno nie. Moje obie od poczatku miały myte ziaja z xylitolem, starsza teraz ma z fluorem 1100 ppm, obie zęby zdrowe. Młodsza dalej na ziaji ale zmienię jej dopiero jak przestanie mi ją cała zjadać bo niestety czasem kilka razy muszę nałożyć żeby nie myć jej zębów "niczym". Z tym że my myjemy zęby dzieciom i jak chcą to później same sobie te zęby jeszcze po nas szoruja.
    Moja znajoma tak sobie myślała że po co mleczaki myć i tak wypadna. Właśnie jej dzieciom wychodzą stałe i już mają próchnice.
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeNov 22nd 2019
     permalink
    Napisałam, że praktycznie 100% w znaczeniu, prawie 100%. Myślę, że 50% to już bardzo dużo a 90-parę to dramat. I umówmy się, na bank większość tej próchnicy to zaniedbania a nie genetyka.
    Ale jak dziecko ma dbać o zęby jak rodzice tego nie robią?
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 22nd 2019 zmieniony
     permalink
    Ale mój Hugo się pięknie bawi z dziećmi. Wszystkimi.
    Oprócz tych w przedszkolu :neutral:
    I to też nie od zawsze, bo jeszcze w tamtym roku było ok. Teraz nagle mu przeszkadzają i go denerwują.
    Ale gdziekolwiek jesteśmy, z kimkolwiek się nie spotykamy to normalnie zabawa. Autami, w chowanego, w piłkę nożną, we fryzjera, lekarza itp
    Wchodzi w rolę, dzieli się zabawkami, ustępuje.

    Ja nie kumam właśnie co jest w tym przedszkolu i co jest z tymi dziećmi tam, że wywołują w Hugu taką niechęć i złość :sad:

    No bo to wychodzi trochę tak, jakby mój Hugo miał autyzm atypowy, albo Aspergera w momencie przekraczania progu przedszkola.
    Ale w domu (jak jest dużo dzieci), na placu zabaw, w bawialniach wszelakich jest zupełnie neurotypowym dzieckiem

    Czy to w ogóle możliwe ?:shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 22nd 2019
     permalink
    Marion, a badalas młodemu poziom Wit D? Bo też przy niedoborach ząbki są słabsze.

    Teo bo może chodzi ze zbyt mała, przestrzeń na tyle dzieci. Wówczas i hałas większy i ciaśniej.

    W bawiakniach zwykle jednak ta przestrzeń inaczej się rozkłada...

    Ja odebrałam eeg młodego. Wyszły fale ostre w obu częściach skroni. Czyli typowe dla adhd i epi.

    Treść doklejona: 22.11.19 13:29
    Obe, zupełnie się nie zgodzę, że zaniedbania. W dużej mierze genetyka. Moja mama i moja siostra zawsze o zęby dbsly, a mega problemy. Ja byłam dzieckiem które szczoteczkę jsk wroga traktowało o pierwszą dziura w wieku 13 lat, a ogólnie problemów z zębami nie nam. O żeby zaczekam dbać już jako starsza dziewczynka bo mi "szron" na zębach przeszkadzał. Jedyne co zauważam że ważna jest dieta. Moja siora i mają uwielbiają słodkie. Ja od zawsze unikalam. Mój syn też słodyczy je mega mało i żeby zdrowiutkie. I generalnie jak rozmawiam z moimi koleżankami, których dzieci mają próchnicę to deklarują że dzieciaki zęby myją, dbają... Także ja bym nie zrzucala na zaniedbania.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeNov 22nd 2019
     permalink
    Else,a macie napisany komentarz do tego badania? u nas tez są fale ostre kurcze,ale ma w normie to eeg. Poprzednie było na pograniczu normy.

    Treść doklejona: 22.11.19 13:47
    u nas mimo,ze bardzo dbamy o zęby (zawodowo jestem związana ze stomatologią ),to ubytki sie pojawiają,ale prochnica jest opanowana. U nas problemem jest celiakia oraz był niedobor witaminy D (teraz mamy stała suplementacje witaminy d,wysokimi dawkami )
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeNov 22nd 2019 zmieniony
     permalink
    obe: Po prostu dziecko nie potrafi albo mu się nie chce dobrze tego zrobić. Dlatego powinniśmy im w tym pomagać.

    Ja Heniowi dłuuugo myłam zęby ja. Z czasem "nauczył się" sam, ale zauważyłam że robi to niedokładnie i poprawiałam po nim. Ostatnie miesiące uwaga skupiona na Frycku - zapomniałam o tym jego zębach, mył jak chciał. Noi coraz bardziej zżółkły, dziąsła podpuchły, nawet krwawić podczas mycia zaczęły. Wzięłam się znów za mycie osobiście - żółte przebarwienia zniknęły, osad przy dziąsłach też, z dziąseł zeszła opuchlizna. No po prostu myje bardzo niedokładnie. I mimo że ma 9 lat, muszę mu myć sama...
    Else: Marion, a badalas młodemu poziom Wit D? Bo też przy niedoborach ząbki są słabsze.

    Będę obu robić badania teraz w grudniu - zbadam też poziom wit. D. Frycek miał badaną w zeszłym roku i miał wynik 53.
    Codziennie dostają wit. D w kroplach - 2000 j.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 22nd 2019
     permalink
    Fale ostre nie są normą. W opisie nic nie mamy o normie. Być może lekarz oceni. Natomiast jest napisane, że zmiany łagodne. Co mnie nie dziwi bo on na lekach jest. No, ale gdy fale ostre są w skroni ach to właśnie rzutuje na nadpobudliwość i koncentrację.
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeNov 22nd 2019
     permalink
    TEORKA: Czy to w ogóle możliwe ?

    nie.

    ja bym poszła tropem tego o czym mówi. ewentualnie do rozważenia nadwrażliwość słuchowa. ew zaburzenia si. bo jak układ nerwowy jest przeciążony to o wybuchy nie trudno.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 22nd 2019
     permalink
    Dziewczyny poczytajcie o autyzmie atypowym. Ale nie o tym co się teraz dzieciom wpisuje tylko takim klasycznym.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 22nd 2019 zmieniony
     permalink
    Myślałam o nadwrażliwości.
    Ale w kinie jak jesteśmy, albo ostatnio na Disney on ice , czy w innych miejscach mega głośnych i zatłoczonych to jest ok
    Ninka ma problem, bo nigdy nie lubiła takich sytuacji, a on luzik. Ogląda zachwycony i jak się kończy przedstawienie czy film to pyta kiedy znowu pojedziemy....

    Jak się go pytam to zawsze słyszę że go te dzieci denerwują, że nie może się przez nie skupić, że mu przeszkadzają.
    W kółko jedno i to samo.

    Dlatego we wtorek idę do pani psycholog, powiem o moich obawach i poproszę żeby poszła kilka razy i zobaczyła jego zachowanie.
    Chociaż już wiem że robiła takie "rozeznania" i nie wezwała mnie nigdy więc nie wiem czy nic nie zauważyła czy co
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 22nd 2019
     permalink
    Teo, ake nadwrazliwe sluchowo dzieci nie muszą bać się wszystkich dźwięków. Kino Może być okej, ale nagromadzenie wrzasku, głosów, gdzie to wszystko się zlewa, to już może być za wiele. Może dziecko nadwrazliwe męczyć, denerwować... Dawid jest nadwrazliwe i o dziwo hałas w szkole czy przedszkolu go nie męczy, ale auta, dzwonek, piła bardzo... Aż zatyka uszy. W konie nigdy problemu z dźwiękiem nie było, a tym roku zatyka uszy, także to wszystko może się zmieniać z wiekiem.

    Teo, a Hug jak był mały to też miał parę takich cech jakby z sensoryki, nie? Bo pamiętam jak pisałaś.
    --
  6.  permalink
    Dzieci z Autyzmem nie lubia zmian? Zazwyczaj jak chodze do pewnego sklepu, to wychodzac ide jedna strona, dzisiaj chcialam isc inna strona, to Wiktor mi pokazywal, ze chce isc w tamta strone w ktora zawsze chodzimy. Druga sytuacja, od dluzszego czasu po kapaniu jest brany do pokoju w celu ubrania, wczoraj chcialam zeby bylo szybciej, to chcialam go ubrac w lazience (wczesniej czasami tak robilam), to zaczal krzyczec i pokazywac na drzwi
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 22nd 2019
     permalink
    Monia jak był mały to miał różne dziwne akcje. To prawda.
    Wszystkie, dosłownie wszystkie ustąpiły jak zaczął mówić. Więc wtedy uznałam , że to co się działo wynikało z tego że późno zaczął mówić i miał blokade z tego tytułu.
    Zresztą było to widać gołym okiem , kiedy podchodziło do niego jakieś dziecko i chciało zagadać to on panika ucieczka i spazmy.
    Ale wszystko się odmieniło jak zaczął mówić.

    Potem nic, zero, totalnie neurotypowe dziecko.
    Wszyscy w szoku że taka zmiana na plus, że taki grzeczny, że taki fajny chłopak.
    I wtem nagle jakiś armagedon od miesiąca ale tylko w przedszkolu 🤷
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 22nd 2019
     permalink
    Tak. Dzieci z autyzmem nie lubią zmian. W różnym nasileniu. U mojego największy kłopot to były spacery. Zawsze ta sama trasa. Ale np. przeneblowanie lubił. Zmiana miejsc zabawek, okej... Zmiany w moim życiu, przeprowadzka do partnera super... Nowe potrawy tragedia. Koleżanki syn dużo gorzej. Tam żadne zmiany, nawet kolor ścian w grę nie wchodzą.

    Teo to pogadaj ze specjalistą. Powiedz jak było, o tych akcjach... O tym że minęło i teraz coś się dzieje. Przypadek przypadkowi nierówny. Niech ocenią Ci co się znają.
    --
    •  
      CommentAuthorjakaka
    • CommentTimeNov 22nd 2019
     permalink
    Tylkonadzis ja czytam watek regularnie i sama mam dziecko w Twoim wieku ktore ma duze problemy z mowa i gdybym sie opierala wylacznie na wpisach tutaj to pewnie bym doszla do wniosku ze moje dziecko ma autyzm, dlatego najlepsza rzecza jaka mozesz zrobic jest diagnoza u specjalistow. Ogranicza sie Twoje domysly i leki. Ja mam w rodzinie 4 dzieciakow w podobnym wieku i kazde jedno ma jakas ceche lub nawe kilka ktore moznaby bylo podciagnac pod autyzm, ale chodzi o zespol cech i dlatego trzeba kogos doswiadczonego. Moj prawie 3 latek jeszcze jakies 2 miesiace temu mowil maksymoanie 5 slow, ale chodzimy do logopeddy juz od roku teraz poszedl do zlobka i mowa rozwija sie z dnia na dzien. Dopoki nie dowiesz sie jaka u was jest przyczyna, to trudno bedzie Ci mu pomoc.
  7.  permalink
    Jakaka, tak, tak, wiem, jak na razie czekam na wizyte u tych specjalistow
    --
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeNov 22nd 2019
     permalink
    Else: Obe, zupełnie się nie zgodzę, że zaniedbania. W dużej mierze genetyka. Moja mama i moja siostra zawsze o zęby dbsly, a mega problemy. Ja byłam dzieckiem które szczoteczkę jsk wroga traktowało o pierwszą dziura w wieku 13 lat, a ogólnie problemów z zębami nie nam. O żeby zaczekam dbać już jako starsza dziewczynka bo mi "szron" na zębach przeszkadzał. Jedyne co zauważam że ważna jest dieta. Moja siora i mają uwielbiają słodkie. Ja od zawsze unikalam. Mój syn też słodyczy je mega mało i żeby zdrowiutkie. I generalnie jak rozmawiam z moimi koleżankami, których dzieci mają próchnicę to deklarują że dzieciaki zęby myją, dbają... Także ja bym nie zrzucala na zaniedbania.

    Sam piszesz, że siostra i matka uwielbiają słodkie i że dzieci koleżanek też lubią słodkie. Pytanie ile tego jedzą i czy po jedzeniu myją zęby i jak myją. Przecież żadna koleżanka Ci się nie przyzna, że jej dziecko albo ona nie dbają o higienę. Statystyki są nieubłagane. Podobno 97% dorosłych i 90% 7-latków ma próchnicę. Sądzisz, że każdy odziedziczył słabe zęby w genach? Ludzie nie dbają o higienę jamy ustnej oraz nie leczą ubytków. Pewnie połowa nie wie, że próchnicą można zarazić dziecko oblizując jego smoczek czy łyżeczkę ;)

    montenia: u nas mimo,ze bardzo dbamy o zęby (zawodowo jestem związana ze stomatologią ),to ubytki sie pojawiają,ale prochnica jest opanowana. U nas problemem jest celiakia oraz był niedobor witaminy D (teraz mamy stała suplementacje witaminy d,wysokimi dawkami )

    Pewnie jako osoba związana z tą branżą masz lepszy dostęp do realiów. Leczenie zębów w PL jest cholernie drogie, nfz to śmiech na sali. Dlatego tak ważna jest profilaktyka, bo potem wydanie 1500 zł na kanałówkę jest nierealne. Taniej wychodzi wyrwanie. Nie bez powodu w PL zmieniono wytyczne co do zawartości fluoru w pastach.
    I to jest tak, że pasty z fluorem to matka dziecku nie kupi, bo to śmierć w tubce ale 5 litrów kubusia czy coli to już tak ;)
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeNov 22nd 2019
     permalink
    Obe,nie korzystam w ogole ze stomatologów na nfz. Masz rację, najwazniejsza jest profilaktyka,aby nie dopuścic do takiego stanu,aby było potrzebne leczenie kanałowe.
    Te słodkie wszystkie napoje to przekleństwo. I wszelkie cukierki ciągutki oblepiające zęby.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 22nd 2019
     permalink
    Lubią słodkie, ale żeby myja minimum 2x dziennie. Z naciskiem na minimum. No i nie jedzą buchta i słodyczy. Ale raz, dwa razy dziennie cos słodkiego wrzuca na ruszt. A czemu maja nie przyznać. Ja oficjalnie mówię jsk jest. Jako dziecko unikakam szczoteczki i pasty jak diabeł świeconej wody. I moja natka zawsze też oficjalnie mnie przed znajomymi "sprzedawała" bo myślała że choćby ze wstydu zacznę myć zęby.

    Z moimi koleżankami mówimy sobie o wszystkim, więc i o niemyciu zębów by mi powiedziały.
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeNov 22nd 2019 zmieniony
     permalink
    W temacie zębów - u nas w dużej mierze genetyka.
    Co prawda ja byłam dzieckiem butelkowym więc o próchnice łatwiej. Ale mama moja dbała o moje zęby. I dzięki temu, ze dbała, do stomatologa trafiłam w wieku mniej więcej 2,5 roku, na fluoryzację i leczenie. I dzięki temu ciągłemu leczeniu mam wszystkie swoje zęby. W międzyczasie wyszło że mam wrodzoną wadę - hipoplazje szkliwa. Dlatego każdy ząb leczony, część słaba i odpryskuje i nie nadawałam się pod stały aparat nazębny, bo jak to ortodontka mówiła, w moim stanie zejdzie z zębami. Na szczęście ruchomym wyprostowałam dużo.
    Moja mama też słabe zęby. za to moja siostra i mój ojciec zęby ze stali. Olka myć nie chciała, cukierki pochłaniała tonami, a w wieku lat 33 ma jedna plombę. Jedyna cecha wspólna to masakrycznie osadzający się osad, mimo prawidłowej higieny. ale to podobno wina pH.
    Mój mąż ma zęby bardzo wytrzymałe, choć zaniedbane. Teściowa się nie popisała... Ale poznał mnie, wyleczył i jest ok.
    Bardzo chciałam żeby dzieci odziedziczyły po mężu uzębienie.
    niestety maja po mnie.
    Hipoplazji szkliwa nikt u nich nie stwierdził, ale mimo karmienia wyłącznie piersią i względnie zdrowej diety i higieny, próchnica butelkowa oboje zaprowadziła do gabinetu w wieku około 2 lat.
    Na szczęście sytuacja opanowana a dentysta nie został znienawidzony. Oboje ładnie współpracują.
    U Krysi dodatkowo osad po mojej rodzinie, Wojtek ma białe i łatwo domywalne.

    Co do Huga - u Krysi w szkole jest chłopczyk (aktualnie nie ma, bo ma indywidualne) - diabeł wcielony, aż o nim program w tv zrobili...
    ale taki jest tylko w szkole. W momencie przekraczania progu szkoły aż "puchnie". Jest niegrzeczny, agresywny i zagraża innym dzieciom. W domu, na podwórku - zupełnie inne dziecko, umiejące się bawić i dogadać z sąsiadami. Do tego bystrzak, dużo bardziej inteligenty i zdolny od reszty klasy.
    Niestety mimo ostatnich badań w szpitalu psychiatrycznym (wcześniej matka nie widziała problemu, ewentualnie zmieniała mu placówki) dziecko jest zdrowe i nic mu nie jest bo "w szpitalu był spokojny".....
    Choć wg mnie co najmniej zaburzenia SI ma, choć ja u niego aspergera podejrzewam...

    Ale u Huga może nie szłabym aż tak daleko...
    Nieco ponad rok temu przerabiałam z Wojtkiem akcje podobne - ataki szału, histerii, rzucanie krzesłami i niewykonywanie poleceń w przedszkolu. Nie współpracował, nie ustawiał się w pary itd.
    Z dziećmi nie do końca się dogadywał, ugryzł dziewczynkę w policzek bo mu powiedziała ze w sali wieje wiatr, a wiatr przecież wieje na dworze!
    Nie chciał rysować, odmawiał wykonywania prac, każda próba przekonania kończyła się sceną. Zostałam wezwana i niejako "nakazano mi" "coś" zrobić.
    Poprosiłam przedszkole o opinie, z nią odwiedziłam dwóch psychologów, wypracowaliśmy metodę "na złość" i aktualnie jest ok. U nas był problem, że Wojtek w swojej grupie najmłodszy i emocjonalnie nie nadążał, za to wiedzą i umiejętnościami był co najmniej grupę do przodu, co przyznawały zgodnie panie nauczycielki. I stąd chyba była jego frustracja, ze inne dzieci nie wiedzą i nie rozumieją...
    Teraz 5 lat jeszcze nie skończył napiernicza po angielsku lepiej niż Krysia (pół roku mi dziurę w brzuchu wiercił, żeby go na kurs zapisać i w końcu uległam) namiętnie czyta wszystko co pod noś wejdzie i koślawo, ale pisze (choć rysowanie słabo nadal wychodzi)...
    --
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeNov 22nd 2019
     permalink
    Teo, mi to wygląda na zaburzenia SI, nadwrażliwość na hałas, w tym kierunku bym poszła. Mój starszak bardzo źle znosi hałas, i z tego powodu bardzo źle znosi przedszkole.
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 22nd 2019
     permalink
    No mój syn z racji wybiorczosci z butelki korzystał do 7 roku życia. Smoczek miał do 3 rz. Jedyne konsekwencje to to zgryz, ale też nie ma tragedii. Dentysta nam powiedziała że też im bieksze szkliwo tym podatniejsze na problemy. My z synem mamy kolor bardziej kości słoniowej. I mamy mocne żeby. Siostra i mama bielutkie. Żeby słabe.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.