U nas bez klimatyzacji po prostu nie dało się żyć. Jak na dworze było 29°C, to w mieszkaniu potrafiło dojść do 28°C albo i więcej. Po montażu ustawiamy zadaną temperaturę na 23°C i nawiew w trybie auto, skierowany w górę – żeby nie wiało bezpośrednio na dziecko. K