Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthoritlina
    • CommentTimeOct 11th 2014
     permalink
    Brawo mamakasi! Kp nie jest dla mięczaków jak piszecie. Trzeba się zaprzeć bo jest wiele takich momentów szczególnie na początku ze człowiek ma ochotę sie poddać. Ja pewnie, gdyby nie 28dni, też bym nie karmila, bo nie mialam w tej dziedzinie żadne wiedzy, jedynie ulotkowa, nie mialam sie kogo poradzić, nie mam już mamy. Ale zaparlam się ze będę karmić. najbardziej wkurza mnie to, ze często dziewczyny przestają karmić po pierwszym kryzysie laktacyjnym bo im powiedziano ze maja chude mleko i trzeba dziecko dokarmiać mm. Juz kilka takich przypadków spotkałam. I drugi mit, to ze po cc nie można karmić. Guzik prawda. Bardzo mało się mówi o kp. Teraz mamy są wygodne i wola podać butelkę. A te które karmią postrzegane są jako eko-nawiedzone.
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeOct 11th 2014
     permalink
    Historie muszą być krotkie, ale nie lakoniczne. Tak od serca, ale dość rzeczowo. Pol strony, max strona. Forma dowolna.
    Nacisk jak pisałam chcę położyć na niekompetencje lekarzy, nie tylko pediatrów i promowanie mm zamiast kp.
    Każda z nas się z tym zetknela, począwszy od darmowych butelek na szkole rodzenia, poprzez mm na położnictwie, broszurach mm w przychodniach, reklamach mm w telewizji i moich ulubionych komentarzach lekarzy począwszy od dopajania niemowląt, za chudym lub za tłustym mleku, diecie matki karmiącej itp skończywszy na zdziwieniu długością karmienia.
    Wszechobecność mm i szkodliwość tego procederu uświadomiłam sobie niedawno. Właściwie jak zaczęłam szperać, czytać. A przecież samej mnie to dotyczyło, tylko nie zdawałam sobie sprawy ze skali problemu.
    Naszła mnie taka refleksja : skoro karmienie piersią jest za darmo, najlepsze dla dziecka i mamy to ktoś musi zarabiać na promowaniu mm. Lekarze, szpitale, położne....
    Geneza problemu nie może tkwić wyłącznie w niewiedzy lekarzy i braku wsparcia matek karmiących. Bo jak widać po tym forum kto chce karmić, karmi.

    Dziewczyny, jak macie własne pomysły, przemyślenia to koniecznie też piszcie. Wszystko się przyda. Może dzięki temu coś jeszcze się nasunie .
    Na prawdę dzieki za odzew!
    --
    •  
      CommentAuthorAnka80
    • CommentTimeOct 11th 2014 zmieniony
     permalink
    mamakasi napisałam maila do Ciebie :-)
    nie wiem czy niezbyt emocjonalnie podeszłam do sprawy, ale mogę dodać kilka takich "technicznych" kwestii
    - nacisk na dopajanie mlekiem modyfikowanym był duży, mimo mojego wewnętrznego przekonania, że bardzo chcę karmić piersią i że CC nie przeszkadza w tym (niektóre dziewczyny z góry zakładały, że po CC to im się nie uda) uległam personelowi, czułam się lekko nawet szantażowana "nie wyjdziecie ze szpitala jak dziecko będzie źle przybierać na wadze", no i przede wszystkim brak jakiejkolwiek profesjonalnej pomocy przy przystawianiu dziecka (dopiero prywatnie opłacona doradczyni laktacyjna pokazała mi jak to robić właściwie)
    - ważne jest też edukowanie starszych pokoleń, moja mama np. wmawiała mi (oczywiście w poczuciu troski i współczucia), że pewnie tak jak ona, że to dziedziczne, nie mam wystarczająco dużo pokarmu i dlatego mam takie problemy i żebym odpuściła i dawała córce więcej butli, bo przecież zagłodzę maleństwo,
    - myślę, że ważne jest wspieranie wszelkiego rodzaju akcji mających na celu refundację chociażby kilku spotkań z doświadczonymi i certyfikowanymi doradcami laktacyjnymi, spotkań z promotorami karmienia piersią, ja bardzo chciałam karmić i zwróciłam się o pomoc, ale koszty nie są małe (100-150zł za wizytę, przynajmniej w Warszawie), a gdy są problemy - jedna wizyta nie wystarczy,
    myślę jednak, że gdyby 1-2 wizyty były refundowane i odbywały się jeszcze w szpitalach, domach narodzin, na zasadzie profilaktyki, nauki to by wystarczyło, podczas godzinnego spotkania można naprawdę wiele się dowiedzieć, wypróbować pozycję do karmienia, omówić błędy itp. tak jak jest wizyta patronażowa położnej środowiskowej (niestety one nie zawsze umieją pomóc, mimo, że powinny, moja nie potrafiła, była poza tym niezbyt sympatyczna, a poza tym omawiają wiele kwestii, a w przypadku kp ważna jest jednak "specjalizacja" i skupienie się na problemie)
    To tyle na szybko... ponieważ jestem bardzo emocjonalnie związana z tematem, to jak mi się coś jeszcze nasunie to będę pisać - mogę tu i mogę na maila...

    Pozdrawiam Was i dziękuję za pomoc i wsparcie, bo jak Was czytam to jeszcze bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że warto kp i że warto o to karmienie powalczyć w przypadku problemów.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeOct 12th 2014
     permalink
    Anka, masz racje. My(promotorzy,doradcy,wszyscy Ci,ktorym naprawdę zależy na tym,aby mamay karmily swoim mlekiem) dazymy do tego,aby refundowane były wizyty(na razie sa tylko obciążeniem dla szpitali,bo szpitale ze swoich pieniędzy daja jakby prywatnie) i te poradnie przy szpitalach dzilaja. Ale... jeśli dzieje się cos niedobrego typu zapalenie,to nie możemy dopuscic do tego,aby kobieta na wizyte czekala tydzień(nawet 3 dni sa koszmarem, przy bolu piersi i wysokiej goraczce, a do tego takie zapalenie może zakonczyc się ropniem piersi). Ba,nawet mama nie majaca problemu typu zapalenie, a ,,tylko,, chcaca nauczyć się dobrze przystawiać(dobrze to nie tylko,zeby nie ranic brodawek,ale po to aby dziecko dobrze pobieralo pokarm,efektywnie). Ja jako promotor chciałabym ,aby kazda mama miała dostep do refundowanych laktatorów(mogly by mamy wypozyczac nawet z prywatnych poradni czy wypożyczalni,ale byłoby to rozliczane miedzy nimi a nfz a nie,zeby mama za to placila).
    Tak samo wizyty prywatne doradcow,aby były darmowe. Powoli będzie się to zmienialo. Chcemy wejść na oddzialy,aby wspierać mamy,aby pomoc w początkowych problemach typu sprawdzenie przystawienia.
    Chce jeszcze napisac,ze ja jako promotor działam całkowicie za darmo,trace jakby swój czas prywatny,jezdze na pokazy, na których stoje po kilka godzin tez za darmo,doksztalcam się za swoje pieniądze(za kurs zaplacilam 1000zl prawie),jezdze na grupy wsparcia,organizujemy rozne akcje promocyjne. Tylko,ze bez współpracy miedzy nami,a lekarzami i poloznymi (nie pisze od radcach,bo z nimi współpracujemy,wiemy gdzie odsylac osoby potrzebujące pomocy. teraz z dnia na dzień tej koleżance zalawtwilam wizyte u doradcy,choc gdyby to była inna potrzebujaca mama,takze uruchomilabym cala procedurę z szukaniem wolnego miejsca gdziekolwiek. Czasem musze wspomnieć,ze może ta osoba zamowic sobie prywatna wizyte i uwierzcie mi,ze nie robie tego z jakiej checi zysku,czy aby ten prywatny doradca zarobil,bo nie o to tutaj chodzi. Niestety wiem,jak wiedza jest u lekarzy i ze duzy procent z nich jako lek na wszystko zaleci odstawienie dziecka od piersi.
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeOct 12th 2014
     permalink
    Właśnie Monteniu gdyby położne przypisane do każdej kobiety po porodzie były odpowiednio wyszkolone w temacie kp to nie było by problemu. Ja trafiłam na świetną babkę, miała fajną wiedzę, właśnie nastawiona na kp a nie na dokarmianie. Mogłam do niej zadzwonić w każdej chwili, wysłać sms a ona oddzwaniała, pokazała mi jak przystawić spod pachy, co robić przy nawale, bo z Ninką nie miałam nawału. Gdy Dominik przez pierwsze tyg słabo przybierał na wadze prze żółtaczkę pocieszała, radziła co robić, to ona właśnie mi poradziła by robić ciepłe okłady podczas karmienia mlekiem drugiej fazy wtedy mleko będzie szybciej płynąć i młody nie będzie się tak męczył.
    Ale wiem że są te położne które przyjdą raz sprawdzą krocze, obejrzą dziecko, zbadają macicę, wypełnią kupę dokumentacji i tyle je widziano, albo popdczas wizyty gadają takie głupoty, że nie dziwię się że matki nie życzą sobie następnej wizyty.
    --
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeOct 12th 2014
     permalink
    Dzięki anka80. Piękna historia. Gratuluję sukcesu i samozaparcia.

    Tak, z tymi refundowanymi poradami to jest chyba klu problemu. Tylko tylko to sporo osób do przeszkolenia. Trudne to wszystko, a walka z systemem zdrowia jest ciężka.
    Moją pracę podzielilam na kilka etapów : zaczęłam od zbierania informacji, potem to usystematyzuje, napiszę maile, potem listy otwarte do wybranych instytucji, a na końcu chcialabym żeby skończyło się to wnioskiem do Ministerstwa Zdrowia . Nie wiem czy nie będzie trzeba zebrać podpisów, ale to ogromna praca i nie wiem czy będę w stanie na to sie porwać...
    --
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeOct 12th 2014
     permalink
    Mamokasi, może podpowiem tylko, że Ministerstwo Zdrowia to nie jedyny kierunek, chociaż na pewno najbardziej całościowy. W moim mieście - Gdańsku - funkcjonuje poradnia laktacyjna przy szpitalu na Zaspie, wizyty u certyfikowanych doradców są finansowane w całości ze środków miasta. Niestety konsekwencją tego jest fakt, że trzeba być w Gdańsku zameldowanym.
    Tak jak pisze Montenia, też samo to że na wizytę trzeba czekać np. 2-3 dni często jest problemem, ale z drugiej strony - sama raz zostałam przyjęta bez rejestracji, od ręki, na dodatek poza godzinami pracy poradni. Panie doradczynie naprawdę robią wszystko, co mogą.
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeOct 12th 2014
     permalink
    Z pieniędzy miasta, mówisz? Bo mi się teraz pomyślało, że u nas istnieje coś takiego jak budżet obywatelski. Może warto byłoby zainteresować się tym tematem i w tym kierunku coś zrobić? Hmm... Muszę poczytać. A w Waszych miastach jest coś takiego?
    --
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeOct 12th 2014
     permalink
    Tak, to jest dokładnie jeden z programów profilaktycznych realizowanych przez miasto, "wspieranie i propagowanie karmienia piersią".
    Tutaj pod trzecim linkiem są szczegóły, sporo ciekawych danych.
    --
    •  
      CommentAuthorpuelka
    • CommentTimeOct 12th 2014
     permalink
    Powiem Wam w skrócie dziewczyny, jedno jedyne zdanie jakie utwierdziło mnie w przekonaniu że mam karmić piersią i się nie dać namówić na mm, powiedziała mi pediatra na obchodzie w szpitalu po porodzie (cc): KAŻDA mama jest w stanie wykarmić swoje dziecko. To mi wystarczyło i dało jakąś ogromną wiarę i kopa, że będę karmić i nic mnie nie powstrzyma! To tak oczywiste, ze aż genialne.
    :bigsmile:
    -- [
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeOct 12th 2014
     permalink
    Kurczę, patrzę i szukam u siebie, ale... u mnie nic się nie dzieje w związku z profilaktyką i ochroną zdrowia :confused: mamy jakieś pogadanki z zozu psychiatrycznego i parę konkursów dla dzieciaków w zakładce "zdrowie" na stronie starostwa. Oj, chyba coś trzeba zrobić, gdzieś popytać.
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeOct 13th 2014
     permalink
    Dziewczyny a ja proszę o kciuki za tę noc, bo z przymusu dziś wypadł nam dzień całkowitego odstawienia (dostałam leki na problemy z pęcherzem, w tym furaginum)...
    Ciekawe jak to będzie, kurczę - zaproponowałam mleko kozie, spróbowała i podziekowała.., więc na bank obudzi się bo będzie jej się chciało pić. Zaproponujemy wodę ale mam też w razie W butelkę ze smokiem przygotowaną by podać jej to kozie.
    --
    •  
      CommentAuthorTinamar
    • CommentTimeOct 13th 2014
     permalink
    Manga, trzymam kciuki. A nie dało się odciągnąć przed lekami ? Oby kozie smakowało :)
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeOct 14th 2014 zmieniony
     permalink
    Tinamar thx. Nie dało bo sytuacja mnie totalnie zaskoczyła, wstałam rano z takim bólem że ostatnią rzeczą o której myślałam to by ściągać mleko, co przy ciążowym bólu piersi chyba i tak byłoby niemożliwe. Ale spoko ona tylko wieczorem i w nocy była na piersi.

    Ale przyszłam powiedzieć, że wyszło suuper. Ululałam bez piersi przed i nie było najmniejszego problemu. Jak się kładłam wzięłam M. od razu do nas do łóżka by była bliziutko i mogła się przytulić. No i moje dziecię nie nagabywane przeze mnie cyckiem (jak to wcześniej bywało gdy się wierciła) obudziło się dopiero o 5:50 (!). Tu już chciała faktycznie piersi bo szukała, trochę marudząc, wypluwała smoczek.
    Mała oczywiście nie chciała nic w zamian, więc szybka decyzja by ją ululać na rączkach. M ją utulił, zaśpiewał i zasnęła. Obudziła się 7:30 jak zawsze...
    Także było naprawdę spoko, wbrew moim obawom, nie płakała, nie histeryzowała i noc przespana. :shocked:
    Taką mam dzielną Dziewczynkę! :bigsmile:

    A koziego (mamy takie naprawdę dobre z gospodarstwa domowego) napije się kilka łyków i się krzywi. Jeszcze spróbuję Jej podać z kaszką po południu, jakoś z owocami jako deser - gdzieś Jej musze przemycać płyny bo naprawdę kiepsko z jej piciem :(
    Ona wody teraz pije max 150ml.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeOct 14th 2014
     permalink
    Mangaa,super! Tylko teraz uważaj na piersi,zeby zastoj się nie zrobil. Jak poczujesz,ze się przepelniaja,to upuść trochę recznie pod prysznicem.
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeOct 14th 2014
     permalink
    Dzięki Monteniu, tak będę robić, na razie jest OK.
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeOct 14th 2014
     permalink
    Manga, spróbuj zrobić kawę zbożową z tym mlekiem, albo kakao. U mnie samo mleko bez niczego nie przejdzie, a tak to i pół kubka. Jak się martwisz o picie, to może herbatka owocowa, kompot, zupy albo więcej soczystych owoców? No i cieszę się, że się Wam udało tej nocy, masz dzielną Córę na pokładzie :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeOct 14th 2014
     permalink
    Cest z tego co piszesz to zupy i owoce podchodzą tylko (jeszcze koktajl z kefiru pije codziennie). Ale staram się ją karmić trybem sezonowym i daję to co mamy pod nosem - teraz na tapecie są jabłka i gruszki.

    A to kawę zbożową i kakao mogę już w tym wieku podać? :shocked: Jakoś zakodowałam, że od 2r.ż. Jak mogę to ja jej chętnie to podam w niekapku. :)))
    Teraz trochę popija samo mleko (niedużo) ale w butelce smoczkowej (tej imitującej pierś z Lovi). Ciumka sobie.
    No ale wolałabym Jej już nie przyzwyczajać do butli.
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeOct 14th 2014
     permalink
    Eeee, butlę? Myślisz, że potrzebuje? Może smoczek jej wystarczy? Jak dla mnie, to możesz spróbować kakao i kawę zbożową, tylko patrz, czy jej nie zatwardza. Możesz z karobem spróbować, jak dziewczyny kiedyś na maluchach polecały. Możesz spróbować jogurt naturalny, niektóre mają konsystencję kefiru, taką do picia bardziej.
    --
    •  
      CommentAuthorsheam
    • CommentTimeOct 14th 2014 zmieniony
     permalink
    Czesc Dziewczyny,sytuacja życiowa dramatycznie mi się pozmieniala :-( dopiero co radziłam się Was jak odstawic Hanie od piersi z racji ciąży,a dziś jestem w szpitalu że względu na poronienie zatrzymane...dostałam dziś tabletke poronną po której nie można karmić,mąż przyniosł mi do szpitala laktator żeby odciągnąć mleczko(teraz chce utrzymać jeszcze laktacje i karmienie to które zostalo-wieczorne i nocne.Odciągnelam teraz pokarm i oczywiście wylałam bo nie można po tej tabletce karmić,lekarka powiedziała że tylko dzisia.Jednak martwię się że może całkowicie nie odciągnelam pokarmu i została jakąś resztką z tym lekiem i jak jutro wieczorem będę chciała nakarmić Hanie(jutro mam mieć zabieg i iść do domu ) to zaszkodze jej tym mlekiem,i nie wiem teraz co zrobic?bo czy mogę mieć gwarancje czy już jutro w mleczku nie będzie resztek tej substancji,boję się też że nie
    odciągnelam teraz całkowicie,nie mam wprawy z laktator.Dziewczyny może orientuje się co zrobic? Czy może jednak jeszcze jutro Hani nie karmić? Pomóżcie proszę...
    --
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeOct 14th 2014
     permalink
    Sheam, bardzo mi przykro...
    Tak do końca to nie jestem pewna, ale wydaje mi się że z substancjami w mleku jest tak samo jak z substancjami we krwi, czyli one po prostu po jakimś czasie przestają być obecne. Przynajmniej tak czytałam o alkoholu. Odciąganie mleka po spożyciu alkoholu jest zbędne - po upłynięciu określonego czasu on znika z mleka. Na logikę z lekiem powinno być tak samo, ale może niech ktoś bardziej fachowy jeszcze się wypowie.
    --
    •  
      CommentAuthorczajnik
    • CommentTimeOct 14th 2014
     permalink
    Też tak czytałam, jak Aneta mówi. Więc myślę, Sheam, że nie musisz się martwić odciąganiem mleka. Przytulam. :(
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeOct 14th 2014
     permalink
    Sheam,spokojnie. Jutro spokojnie możesz karmic corke.
    Wspolczuje:(
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeOct 15th 2014 zmieniony
     permalink
    Sheam i tutaj napiszę... Trzymaj się dzielnie! Tulę..

    U nas druga noc po dostawieniu już w ogóle bezproblemowo. Malutka zaczęła mnie miętolić po szyi ok 4:00 heh, ale przytuliliśmy i zaczęliśmy nucić kołysanki i szybciutko usnęła (nie trzeba było wstawać i lulać).
    Jesteśmy na dobrej drodze. Cieszę się, że wyszło jak wyszło, bo znając siebie nigdy bym tej decyzji nie podjęła.

    Oczywiście, jak się domyślacie, baaardzo mi smutno :sad:. Szczególnie wieczorem, gdy przychodzę tylko powiedzieć dobranoc, daję buziaka, przytulam, a Milka cieszy się jak wtedy, gdy wiedziała, że zaraz będzie pierś.
    I to są najtrudniejsze momenty, ale wiem, że z każdym dniem będzie mi coraz łatwiej.
    No i perspektywa tego, że za 3 miesiące będę miała przy sobie znowu małego ssaczka wynagradza wszystko.

    Nie żegnam się z wątkiem bo za chwilę tu znowu pewnie będę aktywnie pisać.:bigsmile:
    Ale chciałam podziękować wszystkim przyjaznym tu Osóbkom, które wspierały nas na tej trudnej, wyboistej drodze. Niech Wam Bozia :wink: wynagrodzi za te wszystkie cenne rady i wsparcie. Nie będę wymieniać, Wy wiecie... :kissing:
    Ach, chciałam podziękować też za wszystkie motywujące kopniaki. :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorsheam
    • CommentTimeOct 15th 2014 zmieniony
     permalink
    Dziękuje Wam dziewczynki za pomoc:-*
    Ja już po zabiegu:-(, jeszcze w szpitalu,nie wyobrażam sobie żebym dziś jeszcze mogła nie wyjść do domu do mojej Hanusi,mam nadzieję że z moim mlekiem wszystko ok i wreszcie dziś wieczorem nakarmie Hanie:-) teraz to już sama nie wiem kto obecnie bardziej potrzebuje tej bliskości podczas karmienia piersią-ja czy ona:-)
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeOct 16th 2014
     permalink
    Dziewczyny za co jak za co, ale, że mnie wybawiłyście od popełnienia wielkiego głupstwa to na pewno muszę być wam wdzięczna! Pamiętacie jak lekarze mi mówili, że Magda głoduje, że za mało jej daję jeść, że mam jej dawać mm? A wy mnie przekonałyście, żeby nie podawać mm tylko walczyć o kp! Oto rezultaty:

    Co prawda pierwszy pomiar powinien być na 0 czyli przy urodzeniu, ale reszta się zgadza :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorTinamar
    • CommentTimeOct 16th 2014
     permalink
    Ale super :)))) Ja to wzrokowiec jestem więc taki wykres daje mi do myślenia :)))) Wspaniale :) Gratuluję silnej woli !!!! :*
    --
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeOct 16th 2014
     permalink
    Dii, gratulacje !
    Z tym że to jest siatka centylowa dla dzieci karmionych sztucznie :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeOct 16th 2014
     permalink
    Sheam bardzo współczuję, ja jeszcze przed urodzeniem Dominika też poroniłam, jak wróciłam do domu po zabiegu, to spałam z Ninką i tuliłam, tuliłam tak bardzo potrebowałam jej bliskości, będzie dobrze
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeOct 16th 2014
     permalink
    mamakasi: Z tym że to jest siatka centylowa dla dzieci karmionych sztucznie

    Nie szkodzi :) Innej nie znalazłam z własnymi wpisami (chyba, że podacie linki) ale liczy się efekt :)
    --
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeOct 16th 2014
     permalink
    Szkodzi, szkodzi :tongue: Na siatce dzieci karmionych piersią efekt bylby jeszcze lepszy o ile się nie mylę:wink:
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeOct 16th 2014
     permalink
    Wlasnie chciałam napisac,ze to siatki dla dzieci na mm. Nie mogę tutaj wrzucić tej siatki,tak pobieznie sprawdziłam te wagi i jest trochę poniżej 50 percentyla. Jakbys mi napisala wagi malej to dokładnie je wrzuce i Ci napisze.
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeOct 16th 2014
     permalink
    Jak już jesteśmy przy siatkach to może ktoś mi wyjaśni czemu w książeczkach zdrowia są siatki centylowe dla dzieci karmionych sztucznie :shocked::devil:
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeOct 16th 2014
     permalink
    Bo tak jest latwiej,latwiej wtedy mamie wmowic ze dziecko nie przybiera tak jak powinno. Zreszta sa rozne książeczki,wydawane przez innych sponsorow(chodzi mi o te reklamy w kksiazeczkach) i już widziałam rozne książeczki z roznymi siatkami centylowymi. Podobno towarzystwo pediatryczne dazy do ujednolicenia siatek centylowych we wszystkich książeczkach i maja być to siatki dla dzieci kp wg who.
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeOct 16th 2014
     permalink
    Kurde wiecie co, reklamy w książeczkach wkurzają, ale najbardziej mnie wpienia reklama, nie pamiętam, bebilonu? Coś na kształt "teraz kiedy Twoje dziecko ma 6 miesiacy w karmieniu może pomóc Ci Bebilon"...
    Czyli podprogowo wysyła się sygnał do mamy - acha, karmiłaś 6 miesięcy, teraz już można odpuścić, bo przecież jest bebilon. Nie ważne jakie są zalecenia WHO... :(
    Strasznie mnie to irytuje. Wiecie może czy są zainicjowane jakieś akcje w temacie zakazu takich reklam?
    --
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeOct 16th 2014
     permalink
    Dążą, dążą i nic. Strasznie to powoli idzie :(
    Zakaz reklamy obejmuje tylko mleko początkowe. Jest też międzynarodowy kodeks marketingu mm, ale nie wiem jak z wyegzekwowaniem tego rodzaju zapisów.
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeOct 16th 2014
     permalink
    Mangaa na szczęście jest tak , że mama karmiąca te 6 miesięcy wcale nie ma prostej drogi by ot tak odstawic dziecko karmione az tyle czasu.
    Fakt reklama daje prosty przekaz... kp 6 mies a później mm.... wciskając przy tym , że to bedzie najlepsze i cudowne dla dziecka , dla jego mózgu bla bla bla...
    --
    •  
      CommentAuthorAnka80
    • CommentTimeOct 16th 2014
     permalink
    Coś jest cholera z tymi reklamami. Powiem Wam, że ja byłam "zauroczona" tą reklamą i chyba przez nią zakładałam sobie jeszcze w ciąży, że będę karmić 6 miesięcy, bo potem... no właśnie co potem... nie wiem, ale żyłam w takim przeświadczeniu, że ten pół roku to wystarczy skoro później mogę dać butlę z MM.
    Zmieniłam zdanie - chcę karmić tak długo jak to będzie nam dane (nie zakładam kiedy ją odstawię, po prostu kiedy obie będziemy na to gotowe), dzięki Wam, dzięki walce o karmienie, dzięki mojej doradczyni laktacyjnej....
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeOct 17th 2014
     permalink
    To mnie ostatnio zirytowała ulotka znaleziona w poradni. Czekałam do rejestracji, tam obok jest stoliczek, gdzie leżą te wszystkie reklamy. No i moją uwagę przykuła jedna z hasłem w stylu "mamo, twoje dziecko urodziło się przez cc? W takim razie ma specjalne potrzeby". Po czym jedno zdanie o kp, a potem poemat pochwalny na temat mm firmy Nestle, które w cudowny sposób zastąpi mleko mamy, jeśli mama po cc nie da rady karmić piersią. Niby nic, ale to jakiś taki przekaz do podświadomości - kobieto, po cc nie ma szans, lepiej od razu kup mm na wszelki wypadek :confused:
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeOct 17th 2014
     permalink
    Dziewczyny a propo pośrednio odstawienia..
    Od paru dni biję się z myślami..
    Zachowanie Adasia.. stało się delikatnie mówiąc nieapetyczne..
    Musze chodzić prawie w golfach a i tak wkłada mi ręce pod bluzkę i maca piersi albo przyssywa się przez bluzkę tzn. no próbuje..
    Mi to tam w sumie jakoś strasznie nie przeszkadza, ale niekomfortowo się czuję, gdy odwiedzają nas znajomi a Adaś robi histerię aby pomacać cycki..
    Wczoraj nawet w sklepie mierzę mu kurtkę a miałam zwykłą bluzkę to już ją rozciągnął i pomacał....
    Tłumaczę mu że tak nie mozna, że cycy są wieczorem ale on chce i koniec..
    Wieczorem tez jak szybciej zasypiał po 10 min, tak teraz ciągnie po 40-50min , dwa raz aż zwymiotował, a brzuch miał jak mały afrykańczyk.. nigdy takiego u niego nie widziałam, a jak mu wypada pierś to łapie ją ze złością i mam całe poranione brodawki.. już mnie to wszystko męczy bo nie wiem cyz nie robię mu krzywdy.. bo on tylko te cycki widzi, całuje je, głaszcze i tylko chce być u mnie..
    Pół nocy wisi, ja rano do pracy ani on a nie ja nie wyspani..
    Poradzcie mi czy próować go odstawić? czy to jakiś etap.. no ja już nie wiem..
    Wczoraj godzinę ciągnął i po 20 min się obudził, zaprotestowałam i nie poszłam do niego, bo po prostu już miałam dość i poszedł mąż i o dziwo 5 min jęczenia i poszedł dalej spać..
    Mam mętlik w głowie i na serio nie wiem co robić :((
    -- [/url]
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeOct 17th 2014
     permalink
    Dziewczyny, no nie oszukujmy się. W książeczkach zdrowia są siatki dla dzieci karmionych sztucznie, bo mało który maluch jest karmiony piersią zgodnie z zaleceniami who. Można poszperać i znaleźć procentową liczbę. Poza tym, u mnie w książeczce jest reklama pieluszek, wody mineralnej i jednych dziecięcych serków wszystkim dobrze znanych :wink: Wiadomo, że my tutaj jesteśmy światłe i świadomie dokonujemy wyborów :tongue: no, ale na wielką większość to działa. Ostatnio (a oglądam bardzo rzadko, bo nie mam tv) widziałam reklamę i dosłownie było tak: jak zakończysz karmienie piersią po sześciu miesiącach, to nasze mleko bla bla bla o wpływie na mózg i układ trawienny. Cóż.
    Asiula, no taki etap ma Adaś. Co nie znaczy, że powinnaś odpuszczać. Stawiaj granicę i mów mu co Ci się nie podoba. Że tak się nie robi, bo tego sobie nie życzysz, że mleczko dostaje wieczorem i musi Cię delikatnie traktować, bo będzie Cię boleć, etc etc. Pamiętaj przy tym, że on naprawdę Cię potrzebuje bardziej. Jak nie chcesz go częściej karmić, to zaproponuj mu bliskość w innym wydaniu. Śmiejcie się, przytulajcie, tańczcie, bawcie. Może renesans chusty by Wam trochę pomógł? Próbuj i jeśli chcesz karmić, to dużo siły życzę. A jak już stwierdzisz, że masz dość, to spokojnego zakończenia :wink: I NIGDY nie myśl, że krzywdzisz swoje dziecko! Skąd Ci się to w ogóle wzięło w głowie??
    --
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeOct 17th 2014
     permalink
    Nie no ja go tule prawie cały dzień tylko przytulenie kończy się grzebaniem w staniku....
    Chce go karmic ale kiedy wieczorem gryzie,krzyczy na każdą odmowę to mam dość....
    -- [/url]
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeOct 17th 2014
     permalink
    Asiula, u nas też był taki etap że przytulenie=cyc. I histeria jak odmówić piersi. Strasznie mnie to wkurzało bo czasem nawet przysłowiowej kawy nie można było skończyć. Dziś jest niebo lepiej, coś się da wytłumaczyć, poczeka. Czyli mija. Jak wszystko. Musisz tylko czekać.
    Co do nocek, to ja sobie nie wyobrażam pracować po takim nocnym wiszeniu. I jesli to nie przejściowe typu zęby to chyba powinnaś coś z tym zrobić. Może wodę podaj jak się obudzi. Albo polulaj.
    U nas kasia śpi lepiej gdy nie zasnie z piersią w buzi, co się zdarza rzadko. Ale gdybym musiała to bym się przemeczyła i w nocy usypiała inaczej. W końcu by zrozumiała że w nocy się śpi a pierś jest rano.
    Chociaż niektóre dzieci potrzebują jeszcze jeść w nocy. O piciu nie wspominając . Kasia na pewno się do nich zalicza.
    Kiedyś po tragicznym tygodniu zrobiłam w weekend eksperyment i w nocy zamiast od razu dać pierś najpierw próbowałam innych sposobów. I na 6 pobudek tylko 3 razy kończyło się podaniem piersi. Tak wystarczyło pogłaskać, przytulić. Ale jak ewidentnie chciała pierś mówiła cycy lub am.

    Co do publicznego rozbierania, no cóż, to dziecko i nie wie że to średnio wypada albo mama może być skrepowana. Pozostaje tłumaczyć. I dziecku i innym, bo widać że ludzie tego nie rozumieją.
    --
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeOct 17th 2014
     permalink
    No ja próbuje z wodą ale wtedy dopiero jest histeria..
    Nie da sobie podać i koniec...
    Teraz ma kaszel i szkoda mi go i nie dawać piersi..
    A on już jest cwaniak i budzi się i krzyczy mama dać, cyca i tak w koło..
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeOct 17th 2014
     permalink
    ku pokrzepieniu-koleżanka "po fachu" doskonale broniąca KP :bigsmile:
    KP w miejscu publicznym

    Treść doklejona: 17.10.14 20:18
    o refundacji tez :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorZebra82
    • CommentTimeOct 17th 2014
     permalink
    Dziewczyny, a przede wszystkim Monteniu, mam pytanie. Chodzi o moją kuzynkę. Karmi piersią, dziecko ma 3 miesiące. Ma zapalenie piersi, wysoka temperatura, objawy grypowe, pierś zaczerwieniona. Poradziłam jej żeby brała Ibuprom Max, przystawiała małą tak często jak się da, ale... Ja rozmawiałam z nią dzisiaj, a ona się męczy od wczoraj. Była u lekarza, dostała antybiotyk Amoksiklav, lekarz boi się, że zrobił jej się ropień i powiedział, że ma nie karmić jeśli będzie miała wysoką temperaturę.
    No i tu moje pytanie, co jej doradzić. Czy z tą wysoką temperaturą może karmić, bo ja trochę się zdziwiłam, ale ja nie jestem ekspertem.
    -- ;
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeOct 17th 2014
     permalink
    Babelsaku,moze karmic! Nawet jak ma wysoka groraczke. Amoksiklav bardzo dobry,powienien zadzialac już po kilku dawkach. Niech nie dopuszcza do długich przerw miedzy karmieniami(powyżej 3hw dzień, 4h w nocy)),dziecko przystawiać tak,zeby broda była od strony tego zgrubienia. przed karmieniam cieply okład np. z pieluchy nagrzanej na kaloryferze,po karmieniu chłodny okład np.kapusta biala rozbita,wlozyc do stanika,zeby przewody mleczne się pozamykaly i mleko nie naplywalo. I jeśli ma możliwość to kontakt z certyfikowanym doradca. Aha i jak po 3 dobach czyli w poniedziałek nie będzie poprawy,bedzie goraczkowac(na pewno nie,bo amoksiklav dość silny jest i powinien dac rade,ale wole napisac) to koniecznie do lekarza,zeby zmienil antybiotyk. Karmic może normlanie.
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeOct 17th 2014
     permalink
    Asiula myślę , że to normalny etap, adaś jest już duzy, wszystko "jarzy" wiec i w staniczku pogrzebie.
    Ja do znudzenia tłumaczyłam Nince , że tak nie wolno, ale zaproponuj w zamian , że mozna cycusia pogłaskać (np kilka razy) i zaslaniamy bluzeczkę.
    Z wodą nie ma się co szarpać i wpędzać go w histerie , bo to proponowanie wody i tak g. da jesli on chce cycusia :wink:
    popróbuj , tłumacz, niech pogłaska go , powinno być lepiej :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeOct 17th 2014
     permalink
    Usia,znam te ,,kolezanke po fachu,,:). Bylysmy razem na szkoleniu na promotora kp:)))
    •  
      CommentAuthorZebra82
    • CommentTimeOct 17th 2014
     permalink
    Bardzo dziękuję Monteniu!!! Jak zawsze niezastąpiona!!! :flowers:
    -- ;
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.