Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorashtar855
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    To dziecko tez ma matke ktora moglaby podjac prace. Ja musze zadbac o dobro swoich dzieci i mozecie mnie linczowac ale dojnej krowy z siebie nie dam zrobic bo mam wlasne dzieci i zobowiazania.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    Ash, jesli nie chcesz być dojną krową to okay, ale wówczas musisz wymagać przedsiębiorczości od swojego męża, bo na wyrok sądu za wiele nie poradzisz. Ona podejmując prace i tak za 400 zł alimentów wiele nie "załatwi"... Ja pracuję, zarabiam więcej niz najniższa krajowa, alimenty 625 i serio i tak ciężko ogarnąć... Nie roztrwaniam pieniędzy, raczej żyjemy skromnie, a w okresie jesienno-zimowym, gdy sa wydatki bieżące, plus te infekcje, plus święta trzeba urządzić... Ciężko jest. Ona ma tego męża, więc ma na pewno lżej... No, ale tak czy siak dziecko ma ojca, który ma obowiązki. Nowy mąż to tylko "nowy mąż". Nie jest jednak ojcem i nie jego broszka tak naprawdę obowiązki ojca biologicznego ;(.

    Natomiast czekaj spokojnie do tej rozprawy i zobaczysz co wyjdzie... Natomiast serio... W to niepłacenie sie nie bawcie, bo komornik prędzej czy później wlezie na konto męża i będzie ściągał alimenty razem z długiem i wyjdziecie na tym duzo gorzej... Potem dojdą między Wami spięcia i tfu, tfu... żebyś znowu samotna matka nie została ;(
    --
    •  
      CommentAuthorbird
    • CommentTimeNov 18th 2016 zmieniony
     permalink
    _Isia_ najważniejsze, żeby ashtar855 tolerowała pasierba/pasierbice, nie musi jej/jego kochać.
    Skąd sąd dowiedział się gdzie pracujesz? Matka podała w pozwie?
    Widzisz ashtar855 ...2200 zł to rzeczywiście mówiąc delikatnie, kiepskie zarobki jak na faceta.
    Sąd często nie opiera się li tylko na rzeczywistych dochodach, a na możliwościach...załóżmy, że twój mąż jest programistą mógłby zarabiać krocie, ale zatrudnił się jako ochroniarz za 1850 zł. Więc...
    Zrozumiałe, że się martwisz, wszak niebawem mąż będzie na Twoim utrzymaniu...a tu zobowiązanie,które chcąc nie chcąc trzeba uregulować.
    I BROŃ BOŻE, żebyście wpadli na pomysł z niepłaceniem....nieświadomie zrobicie sobie KUKU.
    Czy ojciec zabiera dziecko do siebie w weekendy...bo to zawsze można podnieść w argumentacji przy podwyżce. Macie wspólne dziecko? To też byłby argument. Kredyt hipoteczny?
    Póki co to wróżenie z fusów...radzę uzbroić się w cierpliwość i czekać.
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    Wiecie, kwestia zarobków, możliwości itd. to trudny temat.
    Mam wyższe wykształcenie, kierownicze stanowisko i mam brutto 2600 po 10 latach pracy.+ premię która jest różna.
    Mój mąż tez ma wyższe wykształcenie, a pracuje jako fizyczny. Co prawda za podobne pieniądze jak moje, ale...
    Z naszym wykształceniem i kwalifikacjami w regionie ciężko znaleźć pracę, a już lepiej płatną graniczy z cudem.
    Sama szukam pracy od dłuższego czasu, chodzę na rozmowy, ale niestety brak mi "pleców", a w naszym mieście bez tego naprawdę ciężko.
    Ale oczywiście wszystko to tylko teoretyzowanie na podstawie kilku wpisów.

    Rozumiem i ashtar, ale jak najbardziej rozumiem mamy, które pobierają alimenty na dzieci.
    Nie znamy jej sytuacji, nie wiemy jakim typem jest "ex". Być może nie chce jej się iść do pracy, bo nie musi (mąż ją utrzyma, ale faktycznie nie ma obowiązku utrzymywać jej dziecka), a może nie może znaleźć pracy. Ciężko wyrokować. Ale może to być typ jak w opisanym przeze mnie przypadku, gdzie chodziło o dosranie byłemu partnerowi i zapewnieniu sobie "lekkich" wpływów. Tam akurat możliwości zarobkowania były (co prawda na niskim poziomie, bo ani wykształcenia, ani doświadczenia) ale nie było chęci, bo łatwiej było mieszkać u mamy, iść do sądu, zaciągnąć pożyczkę i pożyć trochę z zasiłków...
    Dla mnie podstawą jest, żeby oboje rodzice mieli świadomość, że dziecko jest ich wspólne i w takim samym procencie odpowiedzialność i obowiązek utrzymania spoczywa na każdym z nich. Niestety często jest inaczej. W "moim" przypadku było "on zrobił, niech płaci, ja urodziłam i siedziałam z dzieckiem- wystarczy (co oczywiście tez prawdą do końca nie było, ale pozostawię to bez komentarza).

    Przykro mi tylko, że w takich sytuacjach często cierpią dzieci, a dorośli nic sobie z tego nie robią, widząc tylko swoją krzywdę i czując potrzebę odwetu.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    Tak, Ash pisała, że mają wspólne dziecko i Ash ma dziecko z poprzedniego związku. Dobrze pamiętam, nie??? Czy coś pomyliłam?

    No i o tych zarobkach też wyżej pisałam, że adwokat mi mówiła, że liczy się nie tylko ile ojciec zarabia, ale ile mógłby zarobić też... Ale myślę, że sąd weźmie tez pod uwagę tp, że obie pary mają dobre warunki materialne (bo współmałżonkowie zarabiają dobrze) i jakoś tak zrobi, żeby był wilk syty i owca cała...
    A a pro po zarobów i mozliwości. Mój ex ma dobry zawód wyuczony i gdyby podjał prace w zawodzie zarabiałby około 3000-5000. Niestety od kilku lat zakotwiczył się jako pracownik fizyczny i zarabia 1300. Adwokat mówiła, że niestety sąd brałby jego możliwości zarobkowe pod uwagę, szczególnie, że były oferty pracy w tym kierunku.

    karolciat: gdzie chodziło o dosranie byłemu partnerowi i zapewnieniu sobie "lekkich" wpływów.


    Ale mając 400 zł alimentów? Dla mnie 300 zł + czyli te 700 to są po prostu godniejsze alimenty, które i tak są "małe" bo obecnie utrzymanie dziecka jest drogie. Także w moim odczuciu to jest szukanie godniejszych warunków dla dziecka. Ja pracuję i mam 625 i serio widzę różnicę pomiędzy 625, a 400...

    Te początkowe 1100 no to było podejrzane biorąc pod uwagę 2200 zarobków ojca...

    Ja bym przeliczyła to tak, żeby na m każde dziecko męża było po równo i na dorosłych po równo. czyli zgodziłabym się nawet na te 550 zł i już byłoby bardziej po równo na każdego, a oczekiwania alimentacyjne ex i męża byłyby po środku.
    --
    •  
      CommentAuthorashtar855
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    Mamy wspolne dziecko roczna corke-ma alergie postac ciezka i AZS wiec na same produkty do pielegnacji placimy sporo
    Obiadki gotuje sama ale mieso musi byc ekologiczne i tylko krolik albo dziczyzna ew.kura ale nie ze sklepu.Przed 1 rozprawa sad wyslal dok.jakie mamy przygotowac odnosnie zarobkow ja wtedy przebywalam na urlopie rodzicielskim i tez musialam dac zaswiadczenie. Maz z wyksztalcenia kucharz wiec marne szanse na kokosy.. Pracuje w innym zawodzie fizycznie.
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeNov 18th 2016 zmieniony
     permalink
    U mnie sytuacja wyglądała tak. Samotna mama, dziecko rehabilitowane w OWI i w domu + terapia sensoryczna w domu, ciągle wizyty prywatne i inne. Nie mogłam zatem iść do pracy jeszcze. Wniosłam o 600zł alimentów a tatuś na sprawie powiedział, że on dopiero co zmienił pracę i ma niestabilną sytuację finansową. Pracuje jako kierowca tira, więc podstawa plus dieta, to jakieś 6000zł. Zasądzono 400zł alimentów ze względu na niestabilną sytuacje finansowa ojca. Także ten... On sam był wówczas, mieszkał u rodziców, nie dokładał się do rachunków. żył jak król a i tak doooopa.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    Katka u nas by to nie przeszło... Nasz sąd nie uznaje czegoś takiego jak "niestabilna sytuacja finansowa ojca".

    jak byłam u tej adwokat, to wręcz się zdziwiła, że mając niepełnosprawne dziecko nie podwyższam kwoty. Mówiłam, że ojciec 1300, ale ona powiedziała, że to nie ma znaczenia w tej sytuacji, bo sąd będzie brał pod uwagę własnie owe możliwości. oczywiście nie wiadomo czy bym wygrała, ale duże szanse są...

    A Ty próbowałaś potem podwyższać kwotę? On nadal tak dobrze zarabia? Bo uważam, że troszkę Misia poszkodowana jest ;(
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeNov 18th 2016 zmieniony
     permalink
    Else, na chwilę obecną stoję w miejscu bo on miał na sprawie powiedziane, że ma dokładać 200zł dobrowolnie na leki. Jesli by się uchylał, to miałam wnosić o powyższenie. I owszem, płaci od jakiegoś czasu (bo na początku płacił te 400 tylko ale go nastraszyłam sprawą i od tamtej pory daje 600). Jak dziecko poszło do I grupy to do tych 600zł dodał 10zł, czyli cały tamten rok szkolny płacił 610zł a od tego roku szkolnego dodał kolejne 10zł i teraz dostajemy 620zł :D :D :D
    I sie zastanawiam, co on kombinuje...
    --
  1.  permalink
    Dycha na rok to rzeczywiście chłopak szaleje :confused:
    •  
      CommentAuthorAga19782
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    Katka co kombinuje? Ano probuje sie zabezpieczyc na przuszlosc przed sadem ze oto sam z wlasnej woli podwyzsza kwote na tyle na ile mu syt mat pozwala.
    Ze taki wspanialomyslny jest i monituje to.
    To tak jak splata u komornika- masz ogromny dlug a splacasz po 10 zl miesiecznie i nic ci zrobic nie moga bo splacasz. Znam takie przypadki.
    Zieraj rachunki i wszystko co moze sie przydac .I podwyzszaj alimenty jesli masz taka syt a on kase ma.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeNov 18th 2016 zmieniony
     permalink
    On zawsze był taki. Zawsze. Ech. Wiecie... Ja kokosow nie mam, bo ciężko jest ale mi się z nim szarpać nie chce. Choć może pójdę pogadać z adwokat jak to widzi. On w ogóle od ponad roku dziecka nie widział. Ona nawet nie wie że ma tate , bo nigdy nie nawiązał z nią więzi.
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    Else: [/quote][quote=Else] karolciat: gdzie chodziło o dosranie byłemu partnerowi i zapewnieniu sobie "lekkich" wpływów.


    Else, zależy kto i co potrzebuje- mieszkanie u mamy albo u drugiego partnera, nieleczenie dziecka, niechodzenie do dentysty, kupowanie ciuchów w lumpach, zasiłek dla samotnej matki, obiady z opieki itd. Plus debet w banku (do czasu) i się zyło. a jak dziecko coś potrzebowało, to babcia nie odmówiła i się kręciło.
    Ale na disco i fajki zawsze starczało...

    Katka 6000 zarobku ale pewnie na umowie najnizsza krajowa- tak to zwykle wygląda. To sad zasądził na tyle, na ile sytuacja pozwalała... Żenada...
    --
    •  
      CommentAuthorAga19782
    • CommentTimeNov 18th 2016 zmieniony
     permalink
    *Ash* ja cie rozumiem.Ja dostaje po 500 zl na dziecko....to grosze samo przedszkole kosztuje mnie drugie tyle. O wydatkach na nastolatka nie wspomne.
    I gdybym sie miala dokladac jeszcze do dziecka nie mojego to serio wolalabym sie rozwieść.
    Wiem ze to dziecko ale to ojciec jest od zapewnienia mu bytu.Ojciec i matka nikt inny.
    Co z tego co ze dobrze zarabiasz??? Jaki masz obowiazek wzgledem tamtego dziecka?? Zadnego.
    To ze twoj maz sie ,,dobrze ożenił,, nie daje jego ex prawa do podwyzszania ile chce alimentow.
    Choc 400 zl to grosze.A le nie tedy droga i sad na to nie pójdzie.
    Co do rozdzielnosci- u mnie zawsze dzialala.Mialam ja w pierwszym małżeństwie i czasem trzeba byla sadowi przypomniec co znaczy rozdzielność! A troche rozpraw mam za soba.Takze tym sie podpieraj.
    Co do nieplacenia alimentow.Moj ex nie placil dwa lata. Jak komornik go nawiedzil zwolnil sie i,,,zatrudnil na czarno u tego samego pracodawcy.Mogli go za przeproszeniem pocalowac....Jak ktos chce to obejdzie i takie rzeczy.
    Nawet jak nad nim teraz te 25 tys wisi ma to gdzies.
    Zadzialalo tylko to ze zlozylam pozew przeciw dziadkom....ci przemowili mu do rozumu. I płaci na razie. Ale jak dlugo nie wiem( a kilkanascie lat mu jeszcxe zostalo) :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    Katka dobre i to 620, ale pewnie tez odczuwasz, że to w tych czasach nie pokrywa kosztów jakie ponosisz na dziecko.

    Ja z moim ex sie umówiłam na te 625 zł gdy synek miał 9 miesięcy i faktycznie to wystarczało. Nie mieliśmy wtedy diagnozy, ubrań zuzywało się mniej, łatwiej tez było kupić coś w lumpeksie dla maluszka. teraz te koszta są wyższe.

    Ale myśmy byli umówieni tak, że jeśli coś z tych alimentów zostanie to ja tego nie wydaję na siebie, lecz odkładam na lokatę lub osobne konto. I wtedy też tak było. Teraz nie bardzo jest z czego odkładać niestety ;(. Odkładam z pensji własnej i jak dziadkowie coś ekstra rzucą, bo niestety powoli czas łóżko dziecku wymienić, pokoik odmalować... Także koszta są spore, a alimenty nie pozwalają poodkładać ;(.

    No, ale i tak uważam że lepsze 620-625 niż te 400 niestety ;(.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    Else: No, ale i tak uważam że lepsze 620-625 niż te 400 niestety ;(.
    --

    nie no jasne, bezdyskusyjnie. Dlatego na chwilę obecną siedzę cicho. I nadal szukam lepiej płatnej pracy ;)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    Najgorsze, że ojca Misi stać na lepsze życie dla córki... Szkoda, że on tego tak nie czuje ;(. Mógłby chociaż cos kupic jeśli nie chce dać pieniędzy...
    --
    •  
      CommentAuthorAga19782
    • CommentTimeNov 18th 2016 zmieniony
     permalink
    Znam to...moja corka byla na wakacjach w pl i chodzila do niego codziennie....wracalismy to pokazala mi trzy pudelka smakowych tic taków. Teraz stoja na polce bo ,,tak pieknie pachna i sa od ,,tatusia,, ,,:bigsmile:
    Dobrze ze jest jeszcze na tyle mala ze swiat jest dla niej piekny i zdecydowanie różowy :thumbup:
    --
    • CommentAuthoryoginka
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    ashtar855 trzeba było nie wiązać się z facetem z przeszłością. :)
    Wybacz, ale 400pln czy 500pln na dziecko to jest bardzo mało. Nie życzę Ci, żeby Ciebie kopnął w tyłek i żebyś przypadkiem sama nie dostawała tych 400/500pln.
    On nie płaci na matkę tego dziecko, tylko na "swoje dziecko".

    Nie chce mi się również czytać odpowiedzi, że nie wiem jak to jest, itd.
    Sama jestem związana z mężczyzną, który był już w związku i ma z niego dwójkę dzieci. Zarobki ma trochę wyższe niż Twój, ale sąd uznał że ponad połowę z nich ma przeznaczyć na dzieci. I uważam, że to jest ok.
    •  
      CommentAuthorAga19782
    • CommentTimeNov 18th 2016 zmieniony
     permalink
    Yoginka a macie wspolne dzieci?Dwojke conajmniej?
    Pewnie ze to malo ale czemu ona ma ze swojej kieszeni dokladac jak mama dziecka nie pracuje???
    --
    • CommentAuthoryoginka
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    Nie mamy. Chcielibyśmy, ale to jest trudna droga i chyba nie chce o tym gadać.
    •  
      CommentAuthorAga19782
    • CommentTimeNov 18th 2016 zmieniony
     permalink
    Nie nie musisz absolutnie. Chodzi o to ze liczy sie dobro dziecka.A to zapewniaja rodzice.Nie obce osoby i nie kosztem innych dzieci.
    Ash na pewno doszla sama ciezka praca i nauka do tego co ma i na jakim poziomie zyje. I ma do tego prawo...nikomu nic do tego a juz na pewno nie obcej babie.
    --
    • CommentAuthoryoginka
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    To że mama tego dziecka powinna pracować to jasne.
    •  
      CommentAuthorAga19782
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    I na pewno Ash ma to na mysli mowiac o ,,dojnej krowie,,.
    A mnostwo zalu ma w sobie ta kobieta nie Ash...inaczej poszla bydo pracy i zarzadala jakiejs realnej kwoty.
    Nawet liczac po polowie na dziecko i na max obciazenia ustawowego alimentow to 1100 nijak nie wyjdzie.
    --
    • CommentAuthoryoginka
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    Z tym również sie zgadzam. Gdyby była mojego byłego zaczęła zaglądać do mojej kieszeni, to nie byłabym zadowolona. :)
    Niemniej każda matka będzie dażyć do tego, żeby jej dziecku było jak najlepiej. A nie uważam żeby te alimenty były jakieś wywalone, nawet te 700pln.

    Treść doklejona: 18.11.16 16:17
    Ja zawsze staram się stawiać w każdej ze stron. Trzeba być sprawiedliwym. Ta kasa nie powala i tyle.
    •  
      CommentAuthorAga19782
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    No nie powala wiadomo...ale skad ja wziasc ? Od obcej kobiety na obce dziecko? Toz to przegięcie.
    --
    • CommentAuthoryoginka
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    A ma żal na pewno, bo bycie samotną matką łatwe nie jest.
    Ex mojego M też ma wiele żalu, ale ja ją rozumiem. Nie chciałabym być w jej sytuacji.

    Treść doklejona: 18.11.16 16:20
    Przegięciem będzie, jak napiszę, że "trzeba było kolejnego dziecka na świat nie sprowadzać"?

    Treść doklejona: 18.11.16 16:23
    Może inaczej na to spojrzę, jak dane Nam będzie mieć wspólne dziecko.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    Ale Ash nie musi z własnej kieszeni nic dawać. Ja bym mobilizowała męża, aby dorobił i już. Jego dziecko - jego biznes utrzymać... No, ale póki co nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu, bo jeszcze nie ma decyzji sądu. Nie wiadomo jak na to wszystko spojrzy.
    --
    • CommentAuthoryoginka
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    To że sąd poprosił o jej zarobki nic nie oznacza. Mają rozdzielność. U Nas tak było.
    To on ma obowiązek alimentacyjny wobec dziecka, a nie ona.
    Gdyby sąd wziął to pod uwagę to odwołałbym się - potrzebny tylko dobry prawnik.

    Treść doklejona: 18.11.16 16:39
    Jeżeli matka tego chłopczyka nie pracuje, to sąd i tak oceni jej możliwości zarobkowe, a nie fakt czy ma pracę.
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    U mnie na rozprawie miesiąc temu jak mąż mówił że go nie stać na duże alimenty to sąd zadał pytanie, czemu nie bierze od rodziców kasy za to że oni u niego mieszkają, i sąd nie obchodzi to że to jego rodzice. Drugie to to, że kredyt jaki ma nie jest ważny i najpierw musi spałcić alimenty. Po trzecie koszty podróży ze stolicy do opola plus nocleg nie może powodować obniżenie alimentów.
    Ja się sama dobrowolnie zgodziłam na obniżenie i przy jego zarobkach 5500 na rękę mam 800 zł na dziecko. Gdzie ja mam 750 na rękę. Także nie wierzę na takie wysokie alimenty u ciebie ASH.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    Te zarobki współmałżonków są wymagane do tego, aby ocenić czy w razie podniesienia alimentów mąż nadal będzie miał godne warunki życia. Bo mimo rozdzielności majątkowej wiadomo, że żyje się na "wspólny rachunek". Ale nie oszukujmy się 2200 mimo iż dzieci jest obecnie dwoje, to daje możliwości na podwyższenie alimentów. Jak sąd się uprze to podniesie... Dlatego ja bym tutaj nie "zapewniała" Ash, że sąd nie podniesie, bo podnieść może i wcale nie musi tego uzasadnić zarobkami żony. Ojcowie z najniższa krajową płacą 350-400, a tu jest 2200. Pytanie na jakiego sędziego się trafi.
    --
    •  
      CommentAuthorashtar855
    • CommentTimeNov 18th 2016 zmieniony
     permalink
    Yoginka ona nie jest samotna matka bo zwiazala sie z mezczyzna z ktorym zdradzala mojego M. Wyszla za niego za maz, urodzila drugie dziecko.Ona jak byla z moim M nie oracowala bo dama autobusem nie chciala jezdzic do pracy nie akceptowala nawet przyjaciela meza bo BYL ADOPTOWANY. Ja tez mam alimenty na corke z pierwszego malzenstwa 600zl ale moj ex maz jest sam zarabia okolo 8-9tys i ja go nie naciagam na wiecej a pewnie moglabym ale bardziej zalezy mi na dobrych stosunkach niz szarpaniu sie o kase. Moj ex maz zabiera corke na wakacje kupuje jej prezenty 2 razy w roku daje ekstra 300zl na szkole i wiosna. Moj obecny maz dla syna robi to samo nie daje jej pieniedzy do reki ale pyta czy mlody potrzebuje do szkoly plecak czy potrzeba mu jakies ubranie itp.Wiec mimo niskich zarobkow stara sie jak moze ale mactez nowa rodzine i drugie dziecko ktoremu tez musi zapewnic byt.W chwili obecnej jest na wypowiedzeniu jest po ciezkiej operacji na stale przyjmuje leki. Jak podniesie wiecej niz o 100 zl to apelacje zlozymy adwokata mamy. Jak zasadzi jej to minimum co chce czyli 700zl to pewnie placil jej nie bedzie na czarno pracowal bedzie i tyle. Ja tez mam prawo wymagac od meza zeby sie dokladal a nie byl utrzymankiem.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    mi prawniczka 6 lat temu mowila, ze jak sie wnosi pozew o podwyzszenie alimentow to sad MUSI zasadzic podwyzszenie. chocby o 50 zl. ale nie wiem dlaczego tak jest i czy tak jest.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    Ash, ale myślę, że jakbyś zarabiała mniej (1500-2000), to jednak byś podwyższyła te alimenty. Po prostu Ciebie stać by nie domagać się wyższych alimentów, chociaż faktycznie mogłabyś. Jakbyś nie pracowała to tez na pewno byś starała się podnieść...

    Ja zarabiam te 2099 i mam 625 alimentów i serio lekko nie jest i gdyby mój ex zarabiał więcej poszłabym powalczyć. Tak jak pisałam. Broń Boże nie dla siebie. Prędzej ręka by mi uschła niż bym dziecka pieniądze wydała. Broń Boże nie z zemsty, czy z żalu. Po prostu wiem jak mi trudno. No fakt, że u nas te problemy zdrowotne dziecka dochodzą i to dobija bardzo budżet.

    Ty masz dobrą wypłatę, to nie odczuwasz aż tak bardzo, że 600 zł to niskie alimenty. Może nie skrajnie niskie, ale wysokie też nie...

    Inna sprawa czy ex wygra, czy nie... Ale ma prawo próbować...

    To wszystko co piszesz sędzia na pewno weźmie pod uwagę i podejmie decyzję... Może nie będzie tak źle...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    o tu jest http://karolinagorska.pl/pozwu-podwyzszenie-alimentow-mozna-zadac-obnizenia/
    czyli prawda
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    Nosz kurdę, ale te opłaty se sąd niezłe za to bierze, a jeśli ktoś wnosi o obniżenie alimentów to znaczy, że ma problemy z kasą i taki koszt może być odczuwalny.
    --
    •  
      CommentAuthorAga19782
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    Ale co z tego ze sad podwyzszy jak od tych 2200 i tak mozna max 660 zabrac . Jesli brac pod iwage jego dzieci i podzial.
    Byc moze pani bezrobotna nie doczytala jak z tymi alimentami jest do konca i pomyslala ze moze polozyc lape na pensji tez i Twojej Ash sama nic nie robiac.
    Mam nadzieje ze dasz znac jak to sie rozwiązało.
    --
    •  
      CommentAuthorashtar855
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    Rozprawa 25.11 dam znac.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    Aga - teoretycznie 660... Bo jeśli sąd uzna, że mąż ma możliwości finansowe wyższe to kicha... Ja nawet nie wiedziałam, że sąd ma takie możliwości, ale ta adwokat mnie wyprowadziła z błogiej nieświadomości... :P.

    Także modlić się, aby trafić na "ludzkiego" sędziego.
    --
    •  
      CommentAuthorAga19782
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    Else teraz po operacji to on raczej mozliwowci lepszych miec nie bedzie.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 18.11.16 17:54</span>
    Ash to muz za chwile.
    Powodzenia!!
    --
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    Wylicz ile was kosztuje życie i wasze dzieci. Bo to jest ważne. I niech mąż przedstawi zaświadczenia ze jest chory itp
    --
    •  
      CommentAuthorashtar855
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    Majac 2200 wyplaty po oplatach mojemu M zostaje 800zl. Moj m jest z rynku wtornego i zanim sie poznalismy mial juz swoje zobowiazania. Teraz doszlo mu jeszcze jedno dziecko wiec licze ze sad bedzie madry bo dostal wszystkie rachunki i zna wysokosc oplat jakie ponosi moj M.
    Else jesli mialabym nizsze zarobki i wiedze ze moj ex zarabia 2200 i ma jeszcze jedno dziecko ktore wymaga kosztownej pielegnacji to w zyciu nie wolalabym wiecej niz 500zl.To chyba zalezy od czlowieka.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    Ash, raczej od sytuacji... Bo jeśli widziałabyś, że mas wiecznie debety, to raczej bys powalczyła. Teraz tego nie widzisz, bo nie jesteś w takiej sytuacji...

    No nie wiem jak to jest mieć zdrowe dziecko i tez od tej strony patrzę...

    Treść doklejona: 18.11.16 18:07
    A jej dziecko jest zdrowe??? Bo, żeby ona nie nakładła tam zaświadczeń...
    --
    •  
      CommentAuthorashtar855
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    Wszystko dal i informacje o operacji wszystkie dok.koszty leczenia wizyt u lekarzy itp.dalismy tez zaswiadczenia od alergologa o AZS i ciezkiej alergii pokarmowej, wszystkie wydatki jakie ponosimy na wspolne dziecko oparte na fakturach imiennych
    •  
      CommentAuthorAga19782
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    Ona wstydu nie ma ze chce kase od obcej kobiety.
    Niech do pracy pójdzie...i ten argument tez powinien sie pojawic w sądzie.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    Aga, no przecież nie wątpisz, że się nie pojawi każdy możliwy argument i to z obu stron... Takie sprawy są zawsze małą "wojną" i każdy walczy o swoje... A jeszcze nie wiemy jakich argumentów była zona użyje...
    --
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    A ile dzieciaczek ma lat?
    A jak mieszka z mężem to rachunki za dom dzieli na pól. Bo ja mieszkam z mamą i z bratem i podzieliłam koszty na trzy.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 18th 2016
     permalink
    U nas sad nawet mimo innego toku sprawy pytał o wydatki i tez moje rachunki podzielił jeszcze na moja mamę i wujka...

    Treść doklejona: 21.11.16 14:42
    Jakby ktos potrzebował, to na fb jest profil "alimenty". Widzę, że można tam uzyskać informacje.
    --
    •  
      CommentAuthorashtar855
    • CommentTimeNov 25th 2016 zmieniony
     permalink
    U nas kolejna rozprawa 16.12 czyli już trzecia... Ex mojego męża przedstawiała 16 stron wydatków na ich wspólneo syna ALE nie zgadzały się z paragonami. Np. Obuwie dziecięce-249zł a po numerze paragonu wyszło że to botki damskie wiązane,meble które kupiła synowi do pokoju tez sie nie pokrywaja z numerem paragonu bo po numerze wyszło że kupiła łóżeczko niemowlęce, komode z przewijakiem (czyli robiła zakupy dla swojego drugiego syna ), rzeczy dzieciece a wyszło że to odzież damska w roz. 36, korki sportowe a wyszło że to korki w rozmiarze 43-czyli logiczne że nie dla 7 latka i wiele innych nieprawidłowości. Nasza Pani adwokat spytała czy są to faktyczne wydatki na ich wspólnego syna, ex powiedziała że TAK.Nasza adwokat powiedziała że zwerifikuje to z Panią w takim razie na kolejnej rozprawie.Nie nosze takich osób które w kłamliwy sposób próbują ugrac swoje.Ja wszystkie wydatki na nasze wspólne dziecko rozpisałam uczciwie w oparciu o faktury imienne..Na kolejnej rozprawie będe świadkiem muszę powiedziec dlaczego mamy rozdzielność, przedstawić wydatki na nasza córkę -w sensie sąd je ma ale che mnie przesłuchać sam i pewnie dopytać o pare rzeczy.Musze jeszcze pozbierać faktury albo dowody zakupu za rzeczy które płaciłam kartą-a nie brałam paragonów :-/ A są to nie małe kwoty bo jedna transakcje mam na 300zł inna na 220, inne po 100 ale to już dzwoniłam do sklepów i dadza mi faktury albo dowody zakupu w oparciu na wydruk z mojego konta. Strasznie mnie to dołuje. Na Mikołaja mieliśmy przygotowany prezent dla syna męża - czapke Benetton na zime za 60zł i słodycze, ale ze za czapke płaciłam gotówka i nie wziełam paragonu to zwyczajnie jej nie dostanie kupie jakiś drobiazg i wezme fakture imienna na niego że tata mu kupił. A prezentem na gwiazdke będzie przelew na konto z tytułem"prezent gwiazdkowy dla syna.
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeNov 25th 2016
     permalink
    No widzisz, a mnie sąd nie pytał na co wydaję pieniądze tylko czy coś się zmieniło w wydatkach. Ja nie mam w ogóle imiennych faktur. Może sędzina inaczej podchodzi do nas bo jest cięta na mojego jeszcze męża.
    A sędzia nie pytał ile jest w stanie opuścić była, a ile dać ojciec? Bo u mnie tak było.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.