Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeOct 14th 2016
     permalink
    Skoro o radościach, to niech będzie tu, a co :bigsmile:
    ciocia wczoraj po 17 zostałam!
    Kuzynka urodziła w Wawie, w Domu Narodzin. Pierwsze dziecko- córka.
    A ja jej strasznie zazdroszczę, bo taki poród bez poganiania i nieszpitalny mi się marzył, ale się już pewnie nie przytrafi.
    Ale szczęście miała przeogromne- jak jakiś czas temu dzwoniła żeby się umówić na kwalifikację, to się okazało, ze najbliższy wolny termin to 11.10. A ona termin miała na 14.10. Kwalifikację zdobyła 11 a 13 urodziła :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorBasita
    • CommentTimeOct 14th 2016
     permalink
    Dziewczyny,jakich proszków do prania używacie? Byłam teraz w Pl na urlopie i jestem załamana, wszystkie ubrania miałam niedoprane, a białe poszarzały. Nie mam zwyczaju namaczania ubrań i może w tym tkwi problem.
    -- Dziecko to niepowtarzalny dar.. dar życia.. wyjątkowy...
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 14th 2016
     permalink
    Ale chodzi o proszki dla dzieci?
    Mi żadne nie dopierały. Trafiłam na perlux baby (ale to sa kapsułki) i może rewelacyjne nie są, ale najlepsze z tych co miałam. Jak cos brudniejszego (poplamionego) to mam odplamiacz do ubrań dziecięcych jelp i muszę przyznać, że póki co mnie nie zawiódł.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 14th 2016
     permalink
    ja piore w niemieckich

    Treść doklejona: 14.10.16 17:50
    nimieckich czyli kupowanych w niemczech
    -- ;
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeOct 14th 2016
     permalink
    Ja tez w germańskim Persilu ale my nie mamy uczuleń na niego wiec mam luz...

    Monia, ja zawsze przykrywalam ciasto bawełnianym recznikiem kuchennym ( ciasto w misce) i kładłam na gore szafki kuchennej. Nie zaparza Ci sie to ciasto pod folia? Ono powinno oddychać moim zdaniem
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 14th 2016
     permalink
    Pierwsze ciasto miałam przykryte ściereczka własnie i ono jakby obeschło... Wyczytałam w necie, że przykryc folią... Ale też nie....

    A dajcie na "przepisy" jakies Wasz przepisy na chleb, boże cos w końcu mi wyjdzie.
    --
    •  
      CommentAuthorBasita
    • CommentTimeOct 14th 2016
     permalink
    Ewa i Gabcia a macie kogoś kto kupuje Wam w Niemczech, czy zamawiacie gdzieś?
    O proszki ogólnie mi chodzi. Ja już od dawna piorę dzieci ubrania w normalnych proszkach, nie dzieciowych.
    -- Dziecko to niepowtarzalny dar.. dar życia.. wyjątkowy...
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeOct 14th 2016
     permalink
    Osobisty mężczyzna mi przywozi ale sa we Wroclawiu tez miejsca gdzie można taki proszek kupić. Jesteś z Wrocławia?
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeOct 15th 2016
     permalink
    Tyle, że te polskie sklepy z "niemiecką" chemią bardzo często sprzedają podróbki.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 15th 2016
     permalink
    ja mam sporo mozliwosci, bo znam sporo osob, ktore jezdza do niemiec.
    Ale na bazarkach, u nas na swiebodzkim sa stoiska z niemiecka chemia. i nie sa to podorby, sa to po porstu niemieckie stoiska. niestety cena tez jest odpowiednia przy obecnym kursie euro.
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeOct 15th 2016
     permalink
    Ale skąd masz pewność, że to nie podróbki? To tylko kwestia zdobycia oryginalnych opakowań. Nawet gdzieś w mojej okolicy parę lat temu zlikwidowali taką "wytwórnię". W garażu panowie mieli masę opakowań niemieckich proszków do prania, które napełniali z betoniarki jakąś mieszanką własnej roboty. Te ich "produkty" były sprzedawane na okolicznych bazarkach za straszne pieniądze. Dlatego chyba pewniej mieć kogoś, kto kupi w Niemczech i przywiezie. Ale szczerze? To co u nas jest dostępne, też pierze i jakoś nie zauważyłam, żeby sobie nie radziło.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 15th 2016
     permalink
    hydro, no mam pewnosc. raz ze zawsze tam stoja, dwa ze maja mase produktow z niemiec, zelki, czekolady. no po porstu jezdza po to do niemiec. rozmawialam z nimi kilka razy. tym sie zajmuja po porstu. jezdza do niemiec, przywoza towar i go sprzedaja z marza. no nie wierze ze komus by sie chcialo akurat proszeki przesypywac. mozna by powiedziec ze z wszystkim by sie tak mogli bawic. z plynami do plukania, szamponami, mydlami, no kuzwa, bez jaj. choc slyszalam o takich procederach.

    Treść doklejona: 15.10.16 09:35
    poza tym hydro, na takich bazzarach jak swiebodzki to nie sami cwaniacy stoja. tam stoja po porstu luedzie, ktorzy w tygodniu prowadza normalne sklepy, a wniedziele dodatkowo sprzedaja na swiebodzkim. czesc z nich ma normalne kasy fiskalne, wystawia paragon. mozna w tygodniu zwrocic w sklepie towar. wiadomo, ze tandeta i oszusci zawsze sie znajda, ale czesc po porstu ma taki a nie inny pomysl na biznes. nie mozna wszystkich do jednego worka wzrucac.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 15th 2016
     permalink
    U nas też sa takie stoiska z niemieckimi produktami. Kiedys kupowałam i byłam zadowolona. No jednak prały lepiej niż nasze. Nie mniej Dawidek ma AZS i musiałam przejść na proszki dziecięce, a te nawet niemieckie nie prały dobrze. Jedynie ten perlux, ale z niemiec nie wożą u nas.
    --
    •  
      CommentAuthorBasita
    • CommentTimeOct 15th 2016
     permalink
    Nie, nie jestem w Wrocławia.
    U nas też (okolice Konina) kiedyś mama kupowała niby niemieckie proszki, a jak się później okazało, to jakiś szajs był, bo w pralce coś jak muł, papka się znajdowało.
    Właśnie dlatego hydro pytam, w czym Wy pierzecie, skoro Ty nie uważasz,żeby nasze proszki były słabe.
    Ja mam porównienie kapsułek vizira z Polski i Uk i niestety na niekorzyść polskiego.
    -- Dziecko to niepowtarzalny dar.. dar życia.. wyjątkowy...
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeOct 15th 2016 zmieniony
     permalink
    Basita, ja kupuję to co jest dostępne u nas, nie bawię się w niemiecką chemię. Ale wybieram tylko górną półkę cenową, bo wiem z doświadczenia (pracowałam dobrych parę lat w branży chemii gospodarczej), że tylko ta jest godna uwagi i ma najlepszy stosunek jakości do ceny. I nie narzekam, bo nie ma na co. Pranie czyste i wygląda jak należy.

    Ewasmerf: no nie wierze ze komus by sie chcialo akurat proszeki przesypywac.


    Jak się da na czymś zarobić, to się ludziom chce, możesz mi wierzyć. Mnóstwo przypadków jest co i rusz. I na bazarkach, i te sprzedawane z busów. Przypadek, o którym ja pisałam, był już parę lat temu (info), od tego czasu nie raz i nie dwa odnajdywały się kolejne "wytwórnie".
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeOct 16th 2016
     permalink
    Ja ostatnio piorę w żelach- kupuje głównie ariel i persil, aczkolwiek staram się polować na promocje.
    Na plamy pomagają odplamiacze, choć bywają i takie, na które rady nie ma :sad:
    Ale nie inwestuję w żadne vanishe itp. bo nie widziałam różnicy. Kupiłam ostatnio ichniejsze mydełko odplamiające, ale średnio działa... Za to chwale sobie odplamiacz w sprayu z lidla- ten był całkiem sprawny, choc jak pisałam, nie wszystko znika.
    --
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeOct 17th 2016
     permalink
    Wiecie co, jestem w szoku i już sama nie wiem czy dobrze słyszałam. Byłam w markecie, czekam przy kasie i słyszę jak przez megafon mówią: siedemdziesiątka jest proszona do biura itd. Czy to możliwe, żeby do ludzi zwracali się numerami? W Kauflandzie to się działo.
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeOct 17th 2016
     permalink
    Figa całkiem możliwe . Ochrona danych osobowych ...
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeOct 17th 2016
     permalink
    U nas też mówią w Kauflandzie po numerach.

    I wpadam z pytaniem... Dostałam wczoraj wieczór chyba z 20 kilo orzechów włoskich. A dziś patrzę i, niestety, są z larwami moli... Kurczę, tak mi szkoda wyrzucać... Myślicie, że da się jakoś to uratować? :sad:
    --
  1.  permalink
    No w teorii mozesz sobie wypłukac ;) Zjesz póżniej takie?
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeOct 17th 2016
     permalink
    Cest, ale wszystkie są z larwami? Obierz trochę i zobacz jak wyglądają w środku. Takie obrane można trochę potrzymać, choć z pewnością krócej niż te w łupinach.
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeOct 20th 2016
     permalink
    Ja bym i tak się bała z larwami, że gdzieś mi się to rozlezie po domu. Ostatnio miałam w słoneczniku :confused:

    Jest tu jakaś dziewczyna która miała zszywane mięśnie brzucha? Ja się zakwalifikowałam do operacji i mam mieć w listopadzie.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 21st 2016
     permalink
    Dziewczyny takie głupie mam strasznie pytanie...
    Od razu zaznaczę, że nie byłam nigdy przesadna, nie wierzę w zabobony, duchy, życie po śmierci, śmierć kliniczna itp itd.
    No jestem takim niedowiarkiem, tak mam, nie wiem czemu.

    I jaka akcja... Miałam dzisiaj w nocy okropny sen. Obudziłam się z krzykiem, cała mokra, nie mogłam potem usnąć. Wstałam z bólem głowy który trzymał mnie prawie do wieczora, cały dzień byłam poddenerwowana.
    Śniło mi się, że mi porwali Huga :cry:
    Biegłam za chłopakiem, którego wygląd mam przed oczami, każdy szczegół, wszystko. Biegłam ale nie zdążyłam, wskoczył do samochodu i odjechał i tylko widziałam jak mój synuś krzyczy do szyby przyklejony :cry:
    No sen miazga :confused:

    W południe przyszła do mnie mama. Siedzimy, gadamy, tak od słowa do słowa. Mówię mamie, że ciężka noc, że sen straszny, że pozbierać się nie mogę do teraz. Mama moja blednie i mówi, że właśnie miała mi opowiedzieć, ale nie wie czy chce wiedzieć, że ona też dzisiaj potworny miała koszmar. Proszę ją więc, żeby pierwsza powiedziała.
    Słuchajcie, jak tylko zaczęła to serce mi zamarlo a na koniec wybuchnelam płaczem i nie mogłam przestać. Mojej mamie śniło się dokładnie to samo co mi !! :shocked:
    Że ktoś Huga uprowadzil....

    Nie do wiary, jak w filmie jakimś s-f :confused:

    Skąd taki combo przypadek ? Zbieg okoliczności ? :sad:
    Niby nie wierzę w takie akcje, w sny, ich znaczenie i takie tam ale jednak jestem mocno przerażona :sad:
    --
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeOct 21st 2016 zmieniony
     permalink
    Ale że obie miałyście taki sam sen? Szok! Też bym się zestresowała...
    Nie oglądałyście jakichś wiadomości czy coś?

    Ja z zasady też nie wierzę w takie rzeczy, ale kiedyś mi się +/- sprawdził sen. Tzn. śniło mi się, ze była wojna i uciekałam podziemnymi korytarzami, trzymając koleżankę za rękę. Zapamiętałam sen, bo był traumatyczny. "Spełnił się" gdy byłam w Wieliczce, biegłam tymi samymi korytarzami, żeby się rozgrzać...:cool:
    --
    •  
      CommentAuthormontever
    • CommentTimeOct 21st 2016
     permalink
    Teo, ja to też hiperturbokombosceptyk, ale... jak o kosmitach ktoś gdzieś to mi oczy łzawią.
    Jak to przeczytałam - a nie doszłam jeszcze do mamy, to mnie mocny dreszcz przeszył. Po mamie, ogromne grochy niekontrolowane poleciały. Ja nie wiem co to może znaczyć. Nie znam się. Mam nadzieję że nic. Ale pomimo, uważaj jakoś, nie spuszczaj z oka...

    Treść doklejona: 22.10.16 00:40
    Wygooglane - sennik

    Uprowadzenie Znacznie podstawowe
    01.212

    przedsięwziąć: oznacza przyrzeczenie małżeństwa albo nawiązanie przyjaźni

    dziecka: niespodziewane szczęście

    ważnej osobistości życia publicznego: wyraz niezadowolenia narodu z polityki władz

    Treść doklejona: 22.10.16 00:41
    Szczęście będzie..?

    Treść doklejona: 22.10.16 00:42
    czy polityczne zapędy?
    --
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeOct 22nd 2016
     permalink
    Teo a może dzień wcześniej rozmawiałyście o czymś co wam się potem we śnie ułożyło?;-) skoro czasem można myśleć o tym samym z kimś z kim jest się bardzo blisko to i śnić też można ;-) czy gdybyście obie śniły, że kupowałaś ogórki będąc na spacerze z dziećmi to myślisz, że też byś była taka przerażona? Chyba bardziej przeraża cię treść tego snu niż to że z mamą śniłyście o tym samym?:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 22nd 2016
     permalink
    ja kompletnie nie wierze w sny. u mnie zawsze sny sie snia bo albo o czyms mysle, albo na czyms skupie wzrok, wystarczy przez moment, a zapadnie gdzies do zakamarkow umyslu i we snie sie oddtworzy.
    ale moja mama wierzy. i kiedys jak jej sie snil jej ojciec, czyli moj dziadek to zawsze ale to zawsze oznaczalo cos zlego. na drugi dzien przychodzil telegram, albo sie dowiadywali ze ktos zmarl, mial wypadke czy o maly wlos tego wypadku uniknal. jakby ojciec we snie przychodzil ostrzegac. oczywiscie ja to bym tlumaczyla zbiegeim okolicznosci, albo osmym zmyslem mojej mamy odnosnie osob, z ktorymi jest zwiazana.
    bo ja w takie rzeczy generalnie nie wierze. bo ja wierze w nauke.
    Teo, wg mnie nie masz sie czym kompletnie przejmowac. Musisz tylko odczekac az nieprzyjemne uczucie niepokoju minie.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeOct 22nd 2016
     permalink
    Nie mam pojęcia co Twoj i mamy sen może oznaczać TEO...
    Ale... z środy na czwartek miałam sen o tym, że Alana na moich oczach ugryzła pszczoła w palec...rano mąż wstaje i przy kawie mówi mi, że śniło mu się że Alan na jego oczach złamał sobie rękę w 3 miejscach...
    Yyyy...
    W czwartek Alan zaczął wymiotować bo załapał obrzyganego wirusa...
    U Nas to wiesz, coś ze zdrowiem było wiec cóż innego mogło oznaczać jak nie chorobę...:/
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 22nd 2016
     permalink
    Pól roku temu śniło mi się, że byłam z Dawidkiem w Gdańsku. Spacerowaliśmy. Nagle chciałam wyjąc telefon z torebki, na sekundę spuściłam wzrok, patrzę, a syna nie ma... Boże jak ja biegłam, krzyczałam, miotałam się... Obudziłam się z krzykiem... Taka różnicą, że śniło się to tylko mi.. Ale tez już nie spałam i sen przezywałam tydzień.

    No i w tym roku pojechaliśmy 2 razy do Gdańska i wróciliśmy w komplecie ;). Także te sny to jakieś prorocze nie są... Dziwne tylko, że przyśniło się Wam to samo, równocześnie...
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeOct 22nd 2016
     permalink
    Teo, brrr. Straszny sen. :sad:
    I az niemozliwe,ze przysnil sie dwom osobom tej samej nocy.
    Uważaj na Huga. Moze oznaczac jakies niebezpieczenstwo.
    •  
      CommentAuthorlalik
    • CommentTimeOct 22nd 2016
     permalink
    To i ja sie wpisze ze swoim 'swiadectwem'. Na mnie sen Teorki zrobil tak potezne wrazenie (nie tyle sam sen, co synchronicznosc u 2 osob!!!), a byla to w ogole ostatnia rzecz, ktora przeczytalam przed zasnieciem... ze mnie samej przysnilo sie, ze zaginely mi dzieci. Najpierw synus, potem cora.
    --
  2.  permalink
    Dziewczyny, przestańcie. Jakie niebezpieczeństwo? Zbieg okoliczności. Sen paskudny, ale to tylko sen!
    Gdyby w moim życiu miały spełniać się moje sny to ja nie wiem ;) Miewam naprawdę odjechane i mega realistyczne;)
    •  
      CommentAuthorlalik
    • CommentTimeOct 22nd 2016
     permalink
    A ja jeszcze napisze (moze patetycznie zabrzmi), ze czuje sie zwiazana z Wami. Tyle lat zagladania na 28dni - zrobilo swoje. Znam Wasze poglady, sposob ich wyrazania, sytuacje rodzinna... Macie wplyw na moje zycie:) Choc zdaje sobie sprawe - niewiele osob zna mnie, bo sie nie udzielam.
    --
  3.  permalink
    Teorka a widziałyście może materiał z Poznania o facecie który wziął cudze dziecko pod kurtkę i chciał odejść,ale matka zauważyła.Może z mamą oglądałyście to samo i wiesz człowiek myśli od razu...czasem się potem śni....
    .
    Mojej mamie w noc przed wylotem mojego kuzyna śniło się że była katastrofa jego samolotu i zginął,a do dziś szczęśliwe żyje już kilka lat.
    -- ❤️Martusia2004 Aniulka2011 Dorotka2013 Marcinek2017❤️
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeOct 22nd 2016
     permalink
    Teo, przerażające. Ja też z tych nieprzesądnych, ale...
    Co do snów, to miałam was pytać, czy któraś nie zaczyna podyplomówki we Wrocławiu? :bigsmile:
    Bo mnie się ze 2 dni temu sniło, ze zaczynam studia z jedną z dziewczyn z forum. Nawet nic i avatar we śnie był, ale się zapomniał :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeOct 23rd 2016
     permalink
    Tak a`propos snów... Jaheira, nie spodziewacie się przypadkiem trzeciego? :tooth: Bo śniło mi się, że byłaś w ciąży z córką numer dwa, zastanawiałaś się na wątku imionowym nad imieniem, a Fragile lub Livia zasugerowały Ci Lexię, że niby fajna właścicielka :cool::crazy:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeOct 23rd 2016
     permalink
    No tak... I weź tu spróbuj jakaś tajemnice mieć :shades:
    --
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeOct 24th 2016 zmieniony
     permalink
    Fiu fiu :bigsmile: Zatem czekam na moją imienniczkę :cheer::fierce:
    --
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeOct 26th 2016
     permalink
    Zbliża się 1 listopada i nadchodzi święto, które dawniej było nazywane Dziadami.
    Przeczytałam dziś artykuł o tym na czym polegały Dziady i co w ogóle oznacza to słowo, bo skojarzenia miałam tylko szkolne i z dzieciństwa straszenie dziadem. ;)
    Może kogoś zainteresuje nasze dziedzictwo, nawet jeśli ma się inne poglądy to warto się pochylić.
    Dziady święto przodków.
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeOct 28th 2016
     permalink
    Koleżanki miłe :) szukam krawcowej w Warszawie, która podjęła by sie uszycia sukienek dla formacji tanecznej 31+ jeśli macie kogoś znajomego , może same się tym zawodowo zajmujecie .Projekt sukienki mamy :)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 1st 2016
     permalink
    Dzięki dziewczyny za wszystkie głosy w sprawie mojego pytania. Hug na szczęście nieporwany uffff i już mi trochę schiza przeszła.
    Natomiast coś mi ewidentnie bije w dekiel bo co noc sny tak durne, że aż się kłaść boję :tooth:
    Rano pamiętam ich KAŻDY szczegół, twarze osób w snach występujących mogłabym na portrecie pamieciowym idealnie odwzorowac. Mimo że kompletnie rysować nie umiem.
    No masakra. Czasami rano się chwilę zastanawiam czy to był sen czy jednak jawa. I zdarzają się sytuacje że serio nie wiem i np mężowi coś wciskam, że mówiłam, że go o coś prosiłam a on kompletnie nie wie o co chodzi.

    Dziś np miałam sen że pani prokurator generalna przyjechała aresztowac naszą Ninke, bo ta dwa miliony wzięła łapówki przy sprzedaży gruntów państwowych. W sensie że ona przetargów pilnowała czy coś. Ofc Nina pięcioletnia ahahaha :rolling:

    No mówię Wam czeski film. A nic na noc nie jem. Ostatni posiłek ok 18-19 (lekki) i kładę się ok 24-01.
    --
  4.  permalink
    Teo, a może Ci czegoś brakuje? W sensie hmm.... odpowiedzialności za coś, wyzwań.
    Ja miałam durne sny, ale bardzo realistyczne kiedy stałam w miejscu, tzn. robiłam coś co robię dobrze, powiedzmy, że nie rozwijałam się wtedy.
    Ja wiem, że masz na głowie dom itd., ale mówiłaś, że dzieci masz spokojne, nie pracujesz. Może Twój mózg po prostu się "nudzi"?
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeNov 1st 2016
     permalink
    Caffe_latte: Może Twój mózg po prostu się "nudzi"?

    przy tak chorowitym Hugisiu raczej chyba Jej mózg się nie nudzi ;)
    TEO, ja takie sny miewałam, kiedy miałam stresujący okres w życiu.
    --
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeNov 1st 2016
     permalink
    Ja miewam odkąd pamiętam takie mocno realistyczne sny. I też nie raz nie dwa złapałam się na tym, że opowiadam coś komuś, że niby na serio się zdarzyło, a potem taka rozkmina, czy aby na pewno... Ileś razy też myślałam, że coś komuś powiedziałam, a to było jednak we śnie.
    Teo, jakieś 2-3 dni temu śniło mi się, że moja osobista matka wpadła na pomysł, żeby swojego osobistego syna (a mojego brata)... zjeść. Bo przyszła jakaś susza czy coś i nie było jedzenia. No i ja ją przekonywałam, że może jednak nie jedzmy go (powaga :tongue:), że może jakoś damy radę itp. No a mama nieugięta, ba, mój brat sam sie chciał dać zjeść :crazy: Także no, Twoja pięcioletnia Nina jako biorca łapówki jest jeszcze całkiem spoko :devil::cool:
    --
    •  
      CommentAuthorCaffe_latte
    • CommentTimeNov 1st 2016 zmieniony
     permalink
    Katka, ja tutaj mam na myśli rozwój osobisty, zrobienie czegoś dla siebie.
    Choroby chorobami, ale sama Teo pisała kiedyś, że ogólnie dzieci ma w miare bezproblemowe (domyślam się ze poza okresami chorobowymi). Poza tym to tylko moja sugestia, między innymi dlatego, że Teo wygląda na mądra i racjonalna kobietę, wiec może brakować jej wyzwań poza rodzina, nie mylac z hierarchia ważności.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 1st 2016
     permalink
    No moje dzieci turbo spokojne, fakt.
    Nawet jak chore.
    Hug poza tym, że jest skrzyżowaniem pitbulla z dobermanem to grzecznie się cały dzień z Ninka bawił....
    Może faktycznie za długo siedzę w domu ?
    No bo jakby nie było to już ponad pięć lat.
    Bez przerw żadnych.
    Tylko z drugiej strony mnie totalnie nie ciągnie do tzw kariery.
    Jest mi mega dobrze w domu, uwielbiam się spełniać jako mama, wychowywać te moje małe Gamonie, sprzątać, gotować etc.
    W ogóle czasami miewam myśli, że jak Hug do przedszkola pójdzie to ja będę "musiała" do pracy czy coś, a kurde dobrze mi w skórze domowej kury :shocked:
    No ale możliwe, że mojemu mozgowi nie :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeNov 1st 2016 zmieniony
     permalink
    Mi się często jeden sen powtarza, że okazało się, że muszę coś znowu pozaliczać w gimnazjum czy w liceum, bo inaczej matura i studia będa nie ważne. Dostaję książki, zeszyty, muszę chodzić na zajęcia.
    Mama mi powiedziała, że też tak miała dopóki nie skończyła studiów, więc mam nadzieję, że po 5 latach przerwy między licencjatem, a magistrem w końcu przestanie mi się śnić ten koszmar, gdy za niecałe 2 lata się obronie:wink:
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
  5.  permalink
    Wiesz Teo, ja to tak pół żartem, pół serio pisze, to akurat mój przypadek monotonii życiowej. Tak się zdarzyło w pewnym czasie mojego życia ze snami, potem się ono diametralnie zmieniło i sny zniknęły. I nawet nie mowie tu o karierze ale o jakimś rozwoju. Kurs, szkolenie, język obcy czy co tam człowiek naprawdę lubi i przede wszystkim co go interesuje. A powodów może być miliard innych. Choćby to ze jesteś tak blisko związana z dziećmi ze śnią Ci się akurat one w różnych sytuacjach. Może po prostu Twój mózg zalewa miłość Matczyna :cool:
    Dobra, spadam bo dziś coś za bardzo mi się filozofia i mechanizmy zachodzące w mózgu mieszają i za chwilę Cie tutaj rozłoże na czynniki pierwsze razem z psychoanaliza i wszystkimi połączeniami mozgowymi, mimo że do tego kompetencji nie mam :devil:
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 1st 2016
     permalink
    Hahahaha rozkładaj Cafe, rozkładaj :wink:
    Chętnie się na Twej leżance umoszczę :tooth:
    Ale wiesz może faktycznie jakiś kurs językowy albo coś powinnam uskutecznic.
    Całkiem niegłupi pomysł :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_MIA_
    • CommentTimeNov 1st 2016
     permalink
    Teorka, ja też kura domowa, dwójka maluchów , czasem nie wiadomo w co rece włożyć taki sajgon,
    ALE 3tygodnie temu zapisałam się na kurs no i robię go. ..siedzę po nocach do 1czasem 2...rano oczy na zapałki, ale jeszcze się nie poddlam, choć nie powiem są takie myśli wieczór aby rzucić to w cholerę i iśćssię wyspać :wink:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.