Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeDec 20th 2016
     permalink
    Straszne co się dzieje :( Ja też w strachu żyje od ataków w Paryżu. Boje się o Kamila i tatę, bo jeżdzą do centrum Londynu do pracy.. Ja się z dziećmi nie ruszam nigdzie dalej, jak do przedszkola, lekarza i sklepów w naszej dzielnicy, ale i tak się boje. Patrze podejrzliwie na każdego muslima:confused: A te kobiety w burkach to już w ogóle. Wiadomo, co tam niesie pod spodem ://
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeDec 20th 2016
     permalink
    Malisek - znam to. Ja na Oxford Street od roku bylam raz. W wakacje ostatnie i na chwile przelotem, zeby za dlugo nie bladzic.
    W metrze jak widze podejrzana osobe to wychodze na nastepnej stacji. Staram sie wsiadac do pierwszych badz ostatnich wagonow. Im o to chodzi, o to, bysmy zyli w strachu. :(

    Treść doklejona: 20.12.16 12:32
    Dlatego u nas tylko kwestia czasu, pozalatwiania spraw w Londynie i przeprowadzamy sie do Polski.
    Bo raz, ze ciagly strach - nie chcemy tak zyc. A dwa, nie wyobrazam sobie starszego dziecka/nastolatka w Londynie.
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeDec 20th 2016
     permalink
    My jeszcze max 2 lata i też stąd zwiewamy. Najchętniej już bym się pakowała i leciała. Nie chce żyć w strachu. Jak byliśmy w PL na wakacjach to chodziliśmy wszędzie wyluzowani, a tutaj cały czas chodzę spięta. Ide i myśle, co zrobie, jak mi zaraz jakiś wariat wyleci, gdzie się schowam, jak ochronie dzieci. Jak ide sama i jest wieczór, to ściskam w ręce klucze, żeby w razie czego wbić je komuś w oko ;) ale jakby co, to i tak szans bym nie miała..
    --
    •  
      CommentAuthoriborkowska
    • CommentTimeDec 20th 2016
     permalink
    Nam zostało jeszcze pół roku do powrotu. Wreszcie, po 12 latach.
    Szczerze mówiąc im bliżej powrotu, tym bardziej obawiam się latać. To nie jakaś paranoja - po prostu kiedyś nie myślałam o tym, że ktoś może porwać samolot, wysadzić bombę na lotnisku itp. Całe szczęście zostały tylko 2 loty, w tym drugi - powrotny.
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeDec 20th 2016
     permalink
    Malisek - no ja w nocy to w okolicy chodze. Teraz tu gdzie mieszkamy, to spokoj jest i czuje sie bezpiecznie ;) Ale dobry motyw z tym kluczem. Choc gdzies chyba w gazecie Independent kiedys czytalam, ze warto napastnikowi zaswiecic w oczy mocnym swiatlem i to go oslepia i wtedy w nogi. No ale to samemu. Z dzieckiem raczej nie.
    Szkoda, ze tak daleko mieszkacie od nas. Moznaby sie spotkac na kawe, a dzieciaki by sie pobawily.
    --
  1.  permalink
    obe, teraz niewielu, choć tak do końca nigdy nie wiesz, co nie oznacza, że nie mam prawa się bać. Kiedyś nie obawiałam się niczego, ale jeśli coś dzieje się raz we Francji, potem w Niemczech, to nie wierzę że Polsce nic nie grozi. Choćby z zemsty, bo aktualny rząd bardzo radykalnie i negatywnie wypowiada się o uchodźcach. Wystarczy jeden Polak, który "zmienił" religie i tragedia gotowa, a bombę może zbudować każdy (patrz: Wrocław? w tym roku).
    Wiem ze bardziej niebezpiecznie jest na zachodzie, ale porównując Polskę sprzed paru lat i teraz, sorry, ale różowo nie jest. Teraz juz nigdzie nie jest bezpiecznie.
    Jaka moja refleksja nad tym wszystkim? Ano taka, że chciałabym się cofnąć 20 lat i żyć jak moi rodzice. Nie mieć za dużo, nawet nie mieć komórki czy internetu, ale spokojniej. Szkoda, że świat nie może pędzić do przodu tylko w tych pozytywnych kwestiach, a zmartwień będzie nam tylko przybywało.
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeDec 20th 2016 zmieniony
     permalink
    Ja kiedyś czytałam, że gwizdek można ze sobą nosić, jako samoobronę. No porażka jakaś. Jakaś pałka teleskopowa, żeby przywalić to rozumiem, ale gwizdek, no ludzie :|
    No szkoda, szkoda. Byśmy sobie na spacery chodziły razem. Ale jakby co, to ja zapraszam do mnie po świętach :) Jeśli się nie boisz, bo ja to się do centrum z dziewczynami nie ruszam :< Chciałabym Majce pokazać Winter Wonderland, London Eye, Natural History Museum i inne, ale no boję się gdziekolwiek ruszyć. Boję się, że jak się zdecyduję gdzieś pojechać, to że wtedy coś się stanie.
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeDec 20th 2016
     permalink
    My bylismy dawniej na tych atrakcjach z Karolkiem. Procz Wonderlandu, bylismy na markecie na Southbank. A w Science muzeum kilka razy i w Natural history ostatnio w zeszly pazdziernik. Ale juz sie nie wybieram. Z wiadomych powodow.
    W Tate Modern tez czesto bywalismy, ale tez z prawie rok nas tam nie bylo. Teraz jest jakies super fajne Design Muzeum - nowe. Ale tam juz nie zawitam. :(
    A moze Wy macie ochote przyjechac? Kolo nas jest na Canary Wharf maly Christmas Market ( w zeszlym roku tez bylismy). Ale taki tyci, tyci ;) Poza tym mamy fajna farme pod domem prawie, zwierzatka itd ;)
    Przemysle, moze sie skusze i przyjedziemy do Was. Fajnie by sie bylo zobaczyc znowu.:)
    --
    •  
      CommentAuthor_MIA_
    • CommentTimeDec 20th 2016
     permalink
    Francuska telewizja podała, że pakistanczyk został wypuszczony na wolność. To nie on jest sprawcą.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 20.12.16 19:45</span>
    No i jak na razie żadna z grup terrorystycznych nie przyznała się do ataku.
    Boże, oni nawet nie wiedzą kogo szukać. ..
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeDec 20th 2016
     permalink
    mało tego-niemieccy politycy i dziennikarze bez zastanowienia wczoraj oskarżyli o atak Polaka.
    jak dla mnie to jest kurestwo. jak w ogóle można o coś takiego podejrzewać najbliższego sojusznika i partnera handlowego, mając milion uchodźców, którzy co rusz coś odstawiają?!
    jakby to była niemiecka ciężarówka to ten pakistanczyk by nie wyszedł z aresztu....:angry:
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthor_MIA_
    • CommentTimeDec 20th 2016
     permalink
    Ale to Niemcy zginęli, myślę, że poprowadzą śledztwo rzetelnie jednak. To stało się w ich kraju, w większości zginęli ich obywatele.
    Z drugiej strony, wyobrażasz sobie być oskarżonym o atak terrorystyczny którego się nie popelnilo ? Ludzie już tego gościa pozabijali komentarzami.
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeDec 20th 2016
     permalink
    Cóż - tu na forum już tez mu wystawiono laurkę...
    A póki co wiadomo tylko tyle, że nie wiadomo kim jest i ze jest uzbrojony.
    I zdaje się, że jakaś strzelanina była znów w Berlinie?
    Kuzyn zabitego się skarży na nasze MSZ i Ambasadę - że nie umieli/nie chcieli stosownej porady/pomocy udzielić.
    Nasza prokuratura już zapowiedziała swoje śledztwo.
    A co do oskarżeń kierowcy - że niby rozjechał ludzi, potem się pobił i zmasakrował twarz sobie a na końcu zastrzelił kilka razy? Ktoś ma równie bujną fantazję jak zwolennicy smoleńkiej mgły...
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeDec 23rd 2016
     permalink
    cyrk pojechał, małpy zostały...
    sprawa z OleOle.pl się wyjaśniła. ale z jakim przytupem....
    tak jak Wam pisałam w piątek dwukrotnie się z nimi kontaktowałam i za każdym razem ktoś miał się ze mną skontaktować po uzyskaniu informacji z magazynu....
    kontakt mieliśmy, ale wewnętrzny od kolegi Huberta. od niego dowiedzieliśmy się, że paczka poszła błędnie DPD...
    dowiedziawszy się o tym zadzwoniłam do OleOle ponownie w poniedziałek. oczywiście notatek brak przy zamówieniu... mówię do pana, że spoko, poczekam na przesyłkę nawet i po świętach, tylko niech pamiętają, że całość jest opłacona. ale jak to? więc tłumaczę gamoniowi sytuację... no to on, że pisze notatkę żeby nie naliczali opłaty.
    wczoraj dzwoni do mnie Małżu, że dzwonił kurier, że ma przesyłkę ale ZA POBRANIEM....
    to to telefon do OleOle. i co słyszę, że mam opłacić, napisać reklamację i oni zwrócą kasę :shocked: zażądałam kierownika. nie ma takiej opcji. jedynie mail. i podaje mail ogólny.
    jak zaczęłam się drzeć i rzucać kurwami i pierdolnęłam im maila z żądaniami [czego na prawdę nigdy nie robię] to raptem udało im się wykręcić numer do zamawiającego, bo przez bity tydzień nie było pana.
    nie płaciliśmy za przesyłkę tylko dlatego, ze kurier załatwił temat ze swoim supervisorem....
    w zeszłym tygodniu, w piątek mail z reklamacją bez odpowiedzi. dziś odpowiedź na mój wczorajszy. z przeprosinami za niedogodności.... kurestwo.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeJan 1st 2017
     permalink
    Dziewczyny, wszystkiego dobrego w nowym 2017 roku! Zdrowia przede wszystkim i szczescia.

    Filmik z pokazu fajerwerkow w Londynie :)

    A tu mozna zobaczyc w kamerze 360 stopnii, mozna sie obracac itd. Polecam przewinac do 9 minuty i zaczac ogladac :) Sprzet z ekranem dodtykowym wskazany.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJan 2nd 2017
     permalink
    Dziewczyny, co mogę kupić znajomym na 5 rocznicę ślubu - byłam ich świadkiem na slubie...
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeJan 2nd 2017
     permalink
    Kasiu, a co lubia? Moze jakis bon podarunkowy na romatyczna kolacje? / Bilety do teatru na fajny spektakl badz na koncert.
    --
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeJan 2nd 2017
     permalink
    Voucher na sesję rodzinną, masaż, SPA etc. :)
    --
    •  
      CommentAuthor_MIA_
    • CommentTimeJan 10th 2017
     permalink
    Dziewczyny z Gorzowa, podajcie dalej. Może też znacie kogoś poszkodowanego.
    http://gorzowianin.com/wiadomosc/9527-skandaliczne-zachowanie-pani-doktor-oficjalnych-skarg-nie-ma.html
    --
    •  
      CommentAuthormontever
    • CommentTimeJan 24th 2017
     permalink
    Czy możecie polecić coś na sen? Mąż ma ogromne problemy z zasnieciem, no a jak już zaśnie to sen jest kiepskiej jakości... Jest coś bez recepty co mogłoby mu pomóc?
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 24th 2017
     permalink
    Mont, a melatonine wypróbował? Ona działa własnie na to by człowiek zasnął... Natomiast nie wiem czy on by nie potrzebował czegos o dłuższym działaniu. Ja kiedys borykałam się z zaburzeniami snu i szczerze powiem, nic bez recepty mi nie pomogło, a nawet to co przepisał lekarz pierwszego kontaktu. Niestety/ stety musiałam sie udac do psychiatry i to był strzał w 10-tkę... Dostałam leki, które zadziałały od razu. Nie uzalezniają...
    --
    •  
      CommentAuthormontever
    • CommentTimeJan 24th 2017
     permalink
    O widzisz...
    Nic jeszcze nie próbował. Oprócz sedalii która Ola kiedyś dostała i stała cała butelka. Ale tak jak piszesz, bez efektów. Męczy się już drugi miesiąc...
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 24th 2017
     permalink
    Ciężko jest zdecydowac o wizycie u psychiatry. Sama to odwlekałam... Ale wszystko po drodze zawiodło. Te preparaty ziołowe na spanie (co w reklamach), niervosole... i inne takie... Nawet odrobinkę nie ulżyło... Jeżeli macie w domu diphergan czy hydroksyzynę (czasami w infekcji dzieciom przepisują), to mozna spróbwać. Wycisza, usypia... Ale jesli są zaburzenia snu, to trzeba to leczyć. Nie upierać się... Niedobór snu, zły sen skracają człowiekowi życie, wzrasta ryzyko chorób serca, wzrostu cisnienia, etc...
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeJan 24th 2017
     permalink
    Montever - w miarę działają nawet tabletki uspokajające labofarm - bez recepty
    ew jak nie chce iść do psychiatry to niech weźmie od rodzinnego receptę na hydroksyzynę bo działa dość łagodnie, nie uzależnia a śpi się po niej bardzo dobrze ;)
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeJan 24th 2017
     permalink
    Montever, jesli to na tle nerwowym to moje ostatnie odkrycie to krople walerianowe (3.5zika w aptece). To jest kozlek.lekarski. bardzo wyciszajace ziolo. Jak jestem bardzie pobudzona to zapijam tzw herbatka dla nerwusow z firmy dary natury.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 25th 2017
     permalink
    Dziewczyny help!! A znacie jakieś sposoby na zatkane uszy?
    Oszaleje!! Od niedzieli mnie trzyma non stop, słyszę tylko szumy. No masakra.
    Zaatakowało mi zatoki i to chyba przez to. Non stop smarkam, uszy zatkane, czuję się jakbym na jakiejś karuzeli była, nie pomaga żucie gumy, lykanie, ziewanie :cry:
    --
    •  
      CommentAuthormontever
    • CommentTimeJan 25th 2017
     permalink
    Hydroksyzyne mam akurat. Kozlka wczoraj kupiłam dla siebie, lekarz stwierdził, że mi wolno. Bo jestem na hormonalnym rollercoasterze. Wczoraj myślałam że morderstwa dokonam. A mężu na na bank na tle nerwowym - nabrał sobie do głowy z tymi bliźniakami, że domu nam trzeba i furmanki co by się pomieścić no i tak nie-śpi... Poprobujemy... Dzięki.
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJan 25th 2017
     permalink
    Teo, a sinupret próbowałaś? ja wiem, że te twoje zatoki oporne mocno, ale mnie pomógł i zaczęło z nosa schodzić i uszy chyba też mniej przytkane...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 25th 2017
     permalink
    Biorę Sinupret, ibuprom zatoki i jeszcze taki w sprayu antybiotyk, co mi raz Regina z forum kupiła w Austrii i przysłała (:****).
    Zatoki dużo lepiej, katar schodzi elegancko ale uszy dalej szumia od rana do wieczora.
    Serio idzie oszalec :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeJan 25th 2017
     permalink
    TEORKA: Zatoki dużo lepiej, katar schodzi elegancko ale uszy dalej szumia od rana do wieczora.

    U mnie pomaga spray na rozpuszczenie woskowiny w uszach. Pomóc może także nebulizacja z soli fizjologicznej.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeJan 25th 2017 zmieniony
     permalink
    Montever, sorki ale sie usmialam:wink: przeczytalam to mojemu mezowi, a on mi tlumaczy, ze "domu jak domu, ale samochod, zeby foteliki pomiescic. Vana trzeba. A w jakim wieku pierwsze dziecko (tu mu odpwiadam, ze 2,5 l) a on na to "przejebanka, to nawet walerianka nie pomoze":wink:

    Treść doklejona: 25.01.17 18:09
    Poczytaj tez sobie o substancji zwanej "inozytol". Ja tego nie bralam, bo zostawiam sobie na okres dojrzewania mlodziezy:wink: ale znajomy bral i baaaaardzo sobie chwalik:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 25th 2017
     permalink
    Ja też mont sie usmiechnęłam ;)... da radę :). Nawet z blixniakami :).
    --
    •  
      CommentAuthormontever
    • CommentTimeJan 25th 2017
     permalink
    Frances: "przejebanka, to nawet walerianka nie pomoze"

    :crazy::crazy::clap::thumbup::tooth:
    Czyli, że jak? że za jakieś dwa lata samo przejdzie..? :jumping:
    --
    •  
      CommentAuthorBasita
    • CommentTimeJan 25th 2017
     permalink
    Frances, patrz byłam w Pl miałam sobie kupić te herbatki,co polecałaś i żem zapomniała,cholerka! A teraz byłby jak znalazł, bo jestem tykającą bombą :cry: od jutra melisa razy 100!
    BTW,teksty męża super,też się uśmiałam :crazy::crazy::rolling:
    -- Dziecko to niepowtarzalny dar.. dar życia.. wyjątkowy...
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeJan 25th 2017
     permalink
    Ja tam.uwazam, ze jest ok, ale ja niemalze od poczatku ziolami sie wspomagam. Jak juz nie czuje, ze pomaga to zmieniam na cos nowego:wink:
    A tak zupelnie na powaznie to uwazam, ze rodzenstwo- mimo ze na poczatku zawsze jest ciezko- to wygrana jak wygrana w totka i dla dziecka i dla leniwych rodzicow. Dziecko zawsze ma kompana do zabaw i niekoniecznie musi to byc rodzic. Bo wiadomo jal przepadamy za zabawami z dziecmi:wink: a blizniaki to juz w ogole - maja szczegolna nic przez cale zycie.
    --
    •  
      CommentAuthoragat233
    • CommentTimeJan 25th 2017
     permalink
    Montever ja tez polecam hydroksyzyne. Moj maz teraz jak go nerwy tlukly z powodu pracy i nie mogl spac to bral i spal jak dziecko. To znaczy nie moje akurat bo moje to spia beznadziejnie;).
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 25th 2017
     permalink
    Bladykot ale u mnie to od kataru, nie woskowiny :sad:
    Byłam w aptece, Pani za bardzo mi nie pomogła, podpowiedziala żeby Fixinem więc zaraz idę płukać.
    Ehhhh
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeJan 25th 2017
     permalink
    Teo jak nie przejdzie to ja bym przeszła się do Lekarz najlepiej do laryngologa może coś poradzą
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 25th 2017
     permalink
    No pierwsze płukanie za mną i ej jaka poprawa!!
    Szok.
    Ale się mój stary tak przyłożył, że mnie o mało co nie utopil :crazy:

    Myślałam o lekarzu ale właśnie chodzi o to, że w piątek rano wyjeżdżamy a jutro mnie pewnie nikt już nie przyjmie, a i z dziećmi nie mam co począć :sad:
    --
    •  
      CommentAuthorKaroolka
    • CommentTimeJan 26th 2017
     permalink
    Teo z tego co mówiła mi farmaceutka - jak bierzesz sinupret czy cokolwiek uwalniającego wydzielinę z zatok nie bierz Ibupromu Zatoki, bo on ma działanie przeciwne do Sinupretu, czyli blokuje oczyszczenie zatok.
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeJan 26th 2017 zmieniony
     permalink
    TEORKA: Bladykot ale u mnie to od kataru, nie woskowiny

    Zwiększona ilość woskowiny jest od kataru. W dzieciństwie każdy katar kończył się u mnie wizytą u laryngologa w celu przebicia tego korka w uchu.
    Dla mnie płukanie ucha to koszmar, zrobię wszystko aby tego uniknąć.

    Na zatoki ostatnio pomógł mi czystek. Męczyłam się z ropnym katarem bez gorączki i bólu głowy. Gdy zaczęłam pić czystek kilka szkl. dziennie katar zaczął się leczyć, aż zniknął.
    --
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeJan 26th 2017
     permalink
    A mi pomaga płukanie zatok. Nie cierpię tego robic i idzie mi nieporadnie ale jak jest mega duzy bol glowy,katar i zatkane ucho to wlewam sobie płyn jedna dziurka i wypływa druga brr...pomaga
    --
    •  
      CommentAuthorkonrelka
    • CommentTimeJan 26th 2017
     permalink
    Polecam wygrzewanie zatok.Można robić ciepłe inhalacje albo ogrzać sól na patelni,zawinąć w bawełnianą ścierkę i zrobić oklad.
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeJan 26th 2017
     permalink
    Teo mi laryngolog przepisal cirrus on fajnie wysusza. Na uszy i zatoki pomoglo ale mialam niestety prawie wszystkor objawy niepozadane ( suchosc w ustach, otepienie, kolatania serca, ataki leku, nerwowosc, pobudzeie na zmiane z sennoscia). Takze nie wiem czy moglabym do konca to polecic...
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 26th 2017
     permalink
    Cirrus też biorę. Razem z Sinupretem i Ib.zatoki.
    Zaraz wykorkuje pewnie z powodu tego mieszania substancji :crazy:
    Ale rzeczywiście chyba ibuprom odstawie skoro to działa odwrotnie...
    No i plukam, to chyba mi najbardziej pomaga myślę.
    --
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeJan 26th 2017
     permalink
    A moze sie Asiu przyblokowalas zatokowo?
    Bo nie wiem czy dużo pijesz?
    Laryngolog i pediatra powtarzają dość stanowczo, że przy Sinuprecie trzeba bardzo dużo pic.

    Treść doklejona: 26.01.17 19:29
    Aaaa i mojej znajomej córka ma wiecznie zawalone uszy od kataru. Schodzi jej dopiero po bardzo cieplej kąpieli, do której dosypuje sól bochenską. Moze taka "parówka"?

    Treść doklejona: 26.01.17 19:30
    U mnie płukanie nie wchodzi w grę, gdyż albowiem mam tak krzywa przegrodę ze woda mi nie przepływa tylko zatrzymuje sie w jednym otworze nosowym i zalewa ucho :(
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeFeb 14th 2017
     permalink
    Dziewczyny doradźcie.
    Mam 1,5-roczną pralke (gwarancja na 2 lata), która zaczęła mi rdzewieć na obudowie. Zapewne mam się z tym problemem zgłosić do sklepu, w którym ją kupiłam, ale moje pytanie brzmi - jak w takim przypadku postępuje sklep? Sam decyduje czy kontaktuje się z producentem? A czego ja mogę żądać? Wymiany na nowy sprzęt, naprawy (wymiana obudowy), czy rezygnacji z wymiany lub naprawy i żądać zwrotu kosztow (całych lub częściowych)? Przyznam, że ostatnia opcja by mi najbardziej pasowała, bo jestem niezadowolona z pracy pralki - nie dopiera oraz bardzo mechaci odzież.

    Treść doklejona: 14.02.17 13:43
    Zerknęłam do gwarancji jeszcze - w punkcie dot. informacji co obejmuje gearancja a co nie, nie ma ani słowa o korozji.
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeFeb 14th 2017
     permalink
    Wiesz co, trudno teraz ocenić, co powinnaś zrobić, al zwykle o to pytają.
    Jak reklamowałam buty Krysi bo się rzepy zużyły po m-cu i pracownica przyjmująca reklamację zasugerowała wpisanie "zwrot pieniędzy" to się potem od Rzecznika Praw Konsumentów dowiedziałam, że żądanie było niewspółmierne do wady (sprawa się zakończyła pozytywnie po odwołaniu, ale to inny przypadek).
    Ale czasem w AGD sami proponują wymianę lub zwrot kasy. Ja bym chyba chciała pieniędzy, bo jaką mam gwarancję, że kolejna nie zacznie rdzewieć?
    Ale zawsze mogą ci to podciągnąć pod niewłaściwe użytkowanie i będą udowadniać, że korozja to twoja wina.
    Nie mówię, że tak będzie na pewno, ale czasem tak kombinują, co by reklamacji nie uznać...
    --
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeFeb 14th 2017
     permalink
    Ale to sprzedawca decyduje czy zwraca pieniądze czy wymienia towar. W pierwszej kolejności podejmuje sie naprawy i na wymienione elementy udziela nowej gwarancji. Moze byc druk w którym zaznaczasz za czym optujesz ale to zawsze wola sprzedawcy. Inna sprawa, ze sprzęt juz moze byc niedostępny wiec wtedy łatwiej. Mogą tez zaproponować wymianę na nowy, podobny lub wyższy model.
    --
    •  
      CommentAuthorVestin
    • CommentTimeFeb 15th 2017
     permalink
    Ale we wniosku można również napisać co się preferuje, można ściągnąć własny wniosek z internetu, jak kiedyś reklamował tablet to taki właśnie wypisywałam 😊
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeFeb 16th 2017
     permalink
    Piszę tu, bo temat wielowątkowy i nie chce mi się rozbijać, a pożalić się muszę :sad:
    Widać Stwórca postanowił mnie kolejnej próbie poddać- Wojtek nie wydobrzał po płucach, a Krysię wczoraj dopadło. Po południu była jakaś nieswoja, mówiła, ze jej się ciężko oddycha. męczyła się z kolacją, o którą sama poprosiła. Do lekarza nie chciała jechać. Kolo północy się dowiedzieliśmy, czemu jej się ciężko oddychało. Zaczęła chlustać na potęgę. najgorsze jest to, że leżała na wznak i się nie obudziła! Aż się boję pomyśleć, co by było, gdybyśmy wtedy spali   Nie był to jedyny raz tej nocy. efekt taki, ze prawie nie spaliśmy, kapałam Krysie i dwa razy po nocach myłam jej włosy, pralka nieprzerwanie chodziła do rana, a my nie mamy już poduszek... Do pracy nie poszłam, bo nie byłam w stanie, choć Adam zdążył już wziąć urlop, żeby zostać z Wojtkiem. Młody wyczul chyba sytuację, bo ułatwił nam trochę działanie i nie budził się w nocy, mimo że część akcji toczyła się w pokoju, w którym spał. Zawiozłam dzieci i siebie do przychodni- Krysia dostała elektrolity, zastrzyk przeciwwymiotny, bo już żółcią zwracała, Debridat na brzuch i Biseptol, bo pediatra podejrzewa infekcję. Masakra. Gorączka pojawiła się po wymiotach i nie dało się jej zbić, bo lek nie zdążył zacząć działać. Po zastrzyku na szczęście przeszło...
    Moje nerwy od paru dni nie dają się trzymać na wodzy i dzieci znów to na sobie odczuły- wyszłam z receptą na hydroksyzynę na "gorszy dzień"(wit. B6, D3 i magnez już sobie włączyłam plus jakieś ziółka) i ze skierowaniem na podstawową morfologię, cukier i tsh, bo może to od tego te wahania nastrojów. Do tego zawalone zatoki, więc piguły w tym kierunku dostałam.
    Psychicznie jestem wrakiem, fizycznie ledwie zipię, dzieciaki też w nienajlepszej formie. Jak tu światełko w tunelu dostrzec??
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.