okres nie daje pewnosci ze NIE jest sie w ciazy,dlaczego? jak to mozliwe? a czy spadek tempki przed okresem potwierdza ze sie nie jest? ciekawi mnie to strasznie. i w ogole jesli ktos wie jakim cudem mozna krwawic (miesiaczka) przez pierwsze 3m-ce ciazy??
Ale mimo to, jest pewien odsetek kobiet, które w ciąży mają @. Kiedyś na wykładach nam tłumaczyli dlaczego, ale szczerze mówiąc, to już nie pamiętam. Muszę poszperać w starych notatkach.
Moja kolezanka z pracy miala normalne krwawienia przez 3 meisiace, dopiero jak sie portki przestaly dopinac poszla do ginekologa, dowiedziala sie ze jest w 17tyg ciazy. Nie miala zadnych objawow a i wczesniej @ miala co 35czy 37dni takze nic nie jest do konca przesadzone z tym krawawieniem, nei wiem jak jest z tempka wiec akurat tego nie powiem
jesli chodzi o mnie to zachowuje w tej sprawie dyskretne milczenie poniewaz w tej chwili niczego sensownego nie potrafie napisac. Nie spotkalem jakichs madrych ksiazek ktore odnosilyby sie do tego tematu. Tak na szybko to nie wydaje mi sie zeby typowa menstruacja byla mozliwa w ciazy. W koncu podczas miesiaczki dochodzi do zluszczenia i wydalenia endometrium - w jaki sposob mlodziutkie lozysko z wczepinym w niego dzieciatkiem mialoby to przetwac? Plamienie czy krwawienie moze sie zadarzyc na poczatku ciazy kiedy cialko zolte zanika a lozysko jeszcze nie w pelni przejmie jego funkcje ale regularna miesiaczka- watpie. Moze czasem sie to udaje ale nie znam tego typu badan. Jesli znajde chwile i nie zapomne to sprobuje przepytac na te okolicznosc jakiegos lekarza czy polozna. Gdybym sie nie odzywal dlugo to prosze zebyscie sie upomnialy o informacje.
To ja wam powiem,ze moja mama bedac ze mna wciazy miala przez trzy miesiace miesiaczke i jak jej pytalam o to mowila,ze to bylo normalne krwawienie(nawet teraz jej sie jeszcze dopytalam jak to dokladnie bylo) po trzech miesiacach az do konca ciazy juz nie miala krwawien a ja urodzilam sie zdrowa i o czasie.Lekarz jej powiedzial,ze tak moze byc. : Ale bardzo mnie to zaintrygowalo i rzeczywiscie jak sie dowiedzialam zdarza sie normalne krwawienie w ciazy ale u kobiet,ktore juz rodzily wczesniej czyli wielorodek.Dlaczego jest tak nie wiem.Kobiety ktore jeszcze nie rodzily moga miec plamienia ale nie beda miec normalnych krwawien.Co do temperatury jaka w tym czasie jest nie wiem bo moja mam nie mierzyla temperatury.
He he, jak to czytam to przypomina mi się historia mojej cioteczki. Miała 5 dzieci, minęło jakies 10 latek, zapomniała co to poród ;) Miesiączki miała rzadko - co jakieś 3 mies, więc żyła sobie spokojnie. No i pewnego dnia coś ją zaniepokoiło. Myślała że to przekwitanie. Poszła do gin i się okazało- 3 albo 4 miesiąc ciąży. 6 dziecko ;) W między czasie miała jakieś plamienie, ale na miesiączke było za słabe i za krótkie.
witam ponownie. Wrzucilem w google "krwawienie w ciąży" i troche poczytalem. Jakosc tych tekstow jest rozna i nie wszystkie opinie lakarzy sa spojne ale wiekszosc wypowiada sie zgodnie z moja wczesniejsza opinia ze menstruacja w ciazy nie jest mozliwa. Krwawienia sa obserwowane w 20% ciaz. Moga byc one spowodowane bardzo roznymi przyczynami i nie wszystkie sa grozne dla matki i dziecka. Wiekszosc lekarzy zaleca w takim wypadku wypoczynek, lezenie, spokoj, rezygnacje z pracy itp. Cykliczne krwawienia w terminie miesiaczki zdarzaja sie w pierwszym trymestrze ciazy. WSZYSCY lekarze podkreslaja mocno ze kazde krwawienie podczas ciazy nalezy bezwzglednie i mozliwie szybko konsultowac z lekarzem. Mysle ze to ostatnie zdanie, choc malo odkrywcze to jedyne co o krwawieniach w ciazy da sie tu sensownego napisac. Nie podaje linkow do konkretnych wypowiedzi bo sa one mocno nafaszerowane zagrozeniami, patologiami, schorzeniami, defektami matki i dziecka wiec moze nasze mlodziutkie mamy powinny sobie darowac tygo typu stresujace lektury. I tak poza koniecznoscia wizyty u ginekologa niewiele wiecej z nich moze wyniknac .
No włąśnie, często się nie da. Chociaż niektóre dziewczyny pisały o braku PMSu czy typowych zjawisk charakterystycznych dla miesiączki (np brak bólu w piersiach, gdy on zawsze występował). Jednak to żaden pewny objaw, bo ten ból może wystąpić przy jednodniowym spadku progesteronu połączonym z krwawieniem. Teoretycznie - tempka mimo krwawień powinna utrzymywać się na wyższym poziomie pomiędzy krwawieniami. Wykres na pewno będzie jednofazowy, bo nie ma owulacji (niższej i wyższej tempki). Dla tych, które mierzą temperaturę sprawa wygląda łatwiej, niż dla tych - którzy jej nie mierzą.
tym razem zgadzam sie z ngL :-) rzeczywiscie nie da sie w sposob pewny stwierdzic czy to menstruacja czy krwawienie w ciazy. Temp. tez nie jest tu roztrzygajaca. Czasem wcale nie spada przed "zwyczajna" miesiaczka a dopiero w trakcie a z drugiej strony takze w czasie ciazy mozna obserwowac wahania temperatury - oczywiscie mam na mysli krotkie, niewielkie spadki a nie zdecydowany, dwufazowy charakter zmian typowy dla cyklu plodnosci.
no właśnie ze mną jest taki przypadek w 28dc byłam na USG - lekarz zobaczył na monitorze czarną podłużną plamkę i powiedział, że może być to bardzo wczesna ciąża (2 tygodniowa, której nie jest w stanie potwierdzić)albo pseudopęcherzyk po 2 dniach dostałam @ - tylko nie do końca 1 dzień krwawienia (wcale nie obfitego) a kolejne 3 dni było lekkie plamnienie lekarz kazał przyjść po 10 dniach, idę teraz we wtorek - dam znać co i jak
ja raz byłam akurat na usg przed samą miesiączka gin robi mi usg i mów że tak u ciebie kajunia widzie plamke i albo to jest ciąża albo pecheżyk ale w en sam dzień okazało się że to był pecheżyk i dostałam piersze plamienie a potem na drugi dzień silne kwawienie ale za to teraz niemam i aż za tęśkniłam za @.
Amazonko - sama tego za bardzo nie rozumiem obraz USG był praktycznie mała czarna i podłużna plamka - mój gin jest sceptyczny i jeżeli nie podejrzewał by ciąży od razu by ją wykluczył tym razem było inaczej. A pseudopęcherzyk jest to pęcherzyk, który sugieruje ciążę, ale nią nie jest. Być może mogło dość do zapłodnienia a zarodek obumarł NIEWIEM oto wypytam się we wtorek gina agusiacze1986 - ile dni miałaś @ ?????
dziewczyny jestemw czwartym tygodniu ciazy i wczoraj niestety zauważyłam jakieś dziwne plamienie u siebie.pojechałam na pogotowie lekarka mnie zbadała zapisała luteine i nospe i ...nastraszyła,ze to moze być poczatek poronienia.zadzwoniłam do swojego lekarza i powiedział ze mam brac te leki co mi zapsisała a kazał przyjsc do sibie w czwartek a teraz kazaal odpoczywać i zrezygnować z pracy.wiec siedze sobie w domu i cały czas obserwuje sie bo to plamienie mam przewaznie wieczorami i rano-niedyużo ale jest.Luteine dopiero dzisiaj wzięłam ale na efekty trzeba poczekac chyba.staram sie nie denerwować i odpoczywac.trzymajcie kciuki żeby sie nic nie stało.a może któraś miała podobną sytuację?
W zasadzie pierwsze dni powinnaś przeleżeć. Tak na spokojnie, żeby za wiele się nie ruszać. Stąd prikaz przebywania w domu. Zero stresu, zero nagłych zrywów, zero silniejszych emocji (nawet tych pozytywnych). Powstrzymaj się też na razie od współżycia aż plamienia nie miną i lekarz nie powie, że już wolno. Wierz albo nie, ale takie sytuacje zdarzają się szalenie często, w znacznej większości przypadków kończą się porodem, w terminie :)
ngL dziekuje nawet nie wiesz jakie dla mnie są wazne takie słowa.dziekuje.własnie sobie wypoczywam w domku czasem przejde sie na krótki spacerek i naprawde niczym sie staramm nie przejmować.już jutro do lekarza czekam na ten moment jak na jakies dobre wiesci.napisze co mi powieział ale dopiero w piatek bo wizyte mam na 21 dopiero a mój gin lubi sobie pogadac
Takie straszące lekarki powinno się przenosić do zawodu, w którym nie ma styczności z ludźmi, wiadomo przecież, że na poronienie ogromny wpływ ma stres związany z samym faktem, że można dziecko stracić. nie ma się co prejmować takim gadaniem i zawsze trzeba wierzyć, że będzie dobrze. Ciasteczko, czkeamy więc na piątkowe wieści ;) Mówi się, że każde plamienie i krwawienie jest potencjalnym zagrożeniem ciąży - ale jest tym zagrożeniem głównie wtedy, gdy się odpowiednio nie zareaguje (kierunek lekarz).
nastraszyła mnie bo nawet wpisała najpierw na karte poronienie a potem na dole pęcherzyk taki i taki echo płodu wszytsko pawidłowe.Wiec jak zobaczyłam ten napis w rozpoznaniu to sie przestraszyłama ona go tak z rozpedu wpisała
vicky to nie był mój lekarz tylko w szpitalu na pogotowiu byłam i na ginekologii akurat na nia trafiłam.Mójj gin w życiu by mnie tak nie nastraszył jak ona
no wiec wróciłam od lekarza wczoraj.wiec wszystko jest na swoim miejscu , rośnie ale...przy badaniu i tak miałam leciutenkie plamienie.wiec kazał mi wypoczywac wypoczywac i zastrzyki dostałam,dzis bede miała pierwszy....ble a ja tak nie lubie zastrzyków.czuje sie dobrze ale musze naprawde prowadzic spokojny tryb zycia bo nie chce isc do szpitala na przymusowe lezenie.
no dziewczyny tatus wie ze mam mnie nie denerwowac i nawet daje rade ze jest lekko niesprzatniete bo wie ze nie moge sie wysilac.Byłam na zastrzyku z Kaprogestu.zastrzyk nie bolał za to teraz czuje cały pośladek ale tak podfobno jest wiec spoko.Może bolec byle tylko sie utrzymała ta ciąza.jestem dobrej myśli.lekarz mi jasno powiedział-pani Ewelino jak tylko Pani czuje ze nie może Pani spokojnie poezec w domu i denerwują Pania-zapraszam na oddział.wiec sobie tak siedze dzisiaj cały dzien.nawet obiadu nie robie bo mąż przywiezie cos z miasta jak bedzie wracał z pracy.no dziewczyny tak strasznie sie bałam ze nie bedzie juz tego pęcherzyka...
pisze o tym moim problemie wszedzie co to jest 3 dc.zamiast @ plamienia loloru ciemnego brazu?oj boje sie ze to cos powarznego wizyte mam dopiero na czerwiec
A tak na poważnie to w każdym kraju trzeba się trochę naszukać, zanim się znajdzie lekarza swojego zaufania. Doświadczenie mi mówi, że nie zawsze warto za granicą opierać się tylko i wyłącznie na opiniach znajomych, bo nierzadko nie rozumieją oni lekarzy, a z tłumaczem iść się wstydzą (dotyczy wszystkich specjalności!). Trzmam kciuki, IGREK@, żeby to jednak była ciąża!
nio niewiem niebardzo mysle o zrobieniu testu bo niechce mi sie w to wierzyć ze to mogłabyc ciąża choc to by była niespodzianka i najpiekniejszy prezet dla męża no i dla mnie