Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeJan 23rd 2013
     permalink
    Moya czasem wystarczy tylko wyciągnąć rękę by zostać mocno chwyconym.
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeJan 23rd 2013
     permalink
    Moya212: OneKiss, wlasnie doczytalam co sie wydarzylo u Ciebie :( nawet nie wiesz jak jest mi przykro, tak bardzo Ci kibicowalam
    Sciskam Cie mocno i wierze, ze juz niedlugo doswiadczysz cudu .


    Dziękuję!

    :sad: Niestety tak się potoczyło nieszczęśliwie.
    Dane mi było poczuć, jak to jest cudownie ujrzeć II kreseczki, usłyszeć bicie serduszka naszego dzieciątka, widzieć je na monitorze usg.
    Piękne uczucia, wracam często do tych wspomnień.
    Dźwięk bicia serca naszego dziecka mam cały czas w głowie.


    Moya212: Tez chyba dzis napisze do siostr. Jestem wierzaca, ale nie praktykujaca...
    Jedynie modle sie codziennie wieczorem, ale do kosciola nie chodze.
    niby wiem, ze wiara czyni cuda, ale po 3 latach staran, chyba juz mi jej brakuje po prostu...wiary ze kiedys sie uda.


    Ja miałam podobnie. Mówiłam o sobie, że jestem wierząca, ale nie praktykująca.Tylko, że ja nie modliłam się ani rano ani wieczorem. Tak wiele zmieniła we mnie tragedia, która nas dotknęła.
    Jak znam siebie, powinnam krzyczeć do Boga i obwiniać Go o całe zło, które nas spotkało.
    A było zupełnie inaczej.
    Jak zaczynałam starania o dziecko, też czytałam o pasku, o sile modlitwy, o tym, że "wiara czyni cuda", ale nie brałam tego na poważnie.
    Dopiero w obliczu tragedii przejrzałam na oczy.
    Wiem, brzmię jak nawiedzona.
    Zdaję sobie z tego sprawę.
    Ale naprawdę, ja znalazłam wielkie ukojenie w modlitwie i ta świadomość, że nie jesteśmy sami, że BĘDZIE DOBRZE!
    Taki wewnętrzny spokój . . . mimo smutku i żalu, tęsknoty ogromnej za naszą małą Iskierką.
    --
    •  
      CommentAuthorbiedronka28
    • CommentTimeJan 23rd 2013 zmieniony
     permalink
    Ja osobiście dopiero teraz doceniam moc modlitwy.
    Jak to mówią " jak trwoga to do Boga.
    Pomimo długich starań nie udaję się i człowiek potrzebuje jaiegoś wsparcia, wiary że się uda.
    Ja gdy dostałam pasek i słowa sióstr, nie wiem może to dziwne ale bardzo się ucieszyłam i te słowa dodały mi dużo otuchy.
    .
    One kiss mam podobnie jak ty, gdy człowieka dotyka tragedia myśli o rzeczach których wcześniej nie brał na poważnie.
    Życie nauczyło mnie bardzo dużo pokory.....
    -- ,
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeJan 23rd 2013
     permalink
    Ja jestem wierząca i praktykująca, jednak w nowej dla mnie sytuacji, odkrywam zupełnie inne aspekty wiary i mocy modlitwy, choć nigdy w tę moc nie wątpiłam, a nawet wielokrotnie w życiu czułam na sobie jej pozytywne efekty, wręcz cudowne rozwiązania, obejmujące wątki, które nie przyszły mi nawet do głowy. Tak łatwo zapomnieć o tych błogosławieństwach, gdy człowieka przygniata ból i poczucie winy.
    Teraz rozszerzam tę przestrzeń o modlitwy do świętych.
    -- [*]
    • CommentAuthormika2005
    • CommentTimeJan 23rd 2013
     permalink
    Witajcie, ja właśnie dzisiaj wysłałam prośbę do Sióstr o przesłanie Paska św. Dominika oraz modlitwy, mam nadzieję że prześlą, bardzo na to liczę, w przyszłym tyg. mam operację, pozostała mi tylko modlitwa o dziecko.....
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeJan 23rd 2013
     permalink
    Mika odpowiedzą na pewno.
    A powiedz jaka czeka Cię operacja?

    Biedroneczko, mnie życie też tej pokory nauczyło.
    Myślałam, że po śmierci mamusi nie spotka mnie nic gorszego. Ale myliłam się.
    Śmierć naszego dziecka to był dla mnie cios.
    Tydzień później dowiedzieliśmy się, że zmarł tata mojego męża :sad: Nie zdążyliśmy się pozbierać po jednej tragedii, a tu już kolejna, pogrzeb, żal, smutek.

    Blanko a myślisz już o ponownych staraniach?
    Biedronko, mika - staracie się już?
    --
    •  
      CommentAuthorbiedronka28
    • CommentTimeJan 23rd 2013 zmieniony
     permalink
    One kiss ja straciłam maluszka rok temu i teraz z mężem się staramy ale jakoś nie wychodzi ( brak u mnie niestety owulacji i jest podejrzenie PCOS )
    Jeju tyle spadło na wasze barki......
    Ale wierzę że z modlitwą nam się uda :)
    Kiedyś jeszcze przed poronieniem nie modliłam się za bardzo, byłam wierząca ale nie praktykująca.
    A teraz przez to czuję wewnętrzny spokój.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeJan 23rd 2013 zmieniony
     permalink
    One kiss...co do staranek...tuż po zabiegu mówiłam sobie, że nie chcę więcej dzieci, planowałam sprzedać wszystkie ubrania ciążowe. Od kiedy wyszedł pomysł paska, wstąpiła we mnie jakaś nadzieja. Sama nie wiem...po prostu czuję, że stać mnie na więcej, że nie jestem sama ze swoim pokiereszowanym ciałem...że ktoś mnie chroni,choćby Siostry swoją modlitwą.
    Teraz myślę,że uporządkujemy z mężem parę spraw, podreperujemy budżet by mieć większy spokój, dopracujemy parę rzeczy w nowym domu i za jakiś czas(pól roku do roku) będziemy starać się znowu. Chcę też porobić badania, nie jakieś poważne, raczej po prostu przygotować się do ciąży, wyjść z anemii, sprawdzić grubość endo itp. Chcę też zacząć pić regularnie zioła: przywrotnik, liście malin, niepokalanek, pokrzywę, to wspomaga ciało kobiety przed ciążą.
    O dziwo...jestem dobrej myśli:bigsmile: to ewidentnie efekt modlitw. Bez paska:cool: a co będzie gdy przyjdzie:bigsmile::bigsmile::bigsmile:
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeJan 23rd 2013
     permalink
    Biedroneczko,jesteś pod opieką lekarza?
    Jaki macie plan działania?
    Ja zaszłam w ciążę po prawie 3 latach starań, w tym 2 latach intensywnego leczenia.
    Miałam długie cykle, bezowulacyjne, za wysoką prolaktynę. Podczas laparoskopii okazało się, że moje jajniki wykazują budowę policystyczną. Ponakłuwali mi je.
    Zaszłam w ciążę.
    Wierzę, że to wszystko ma sens i że teraz jak już się organizm zregeneruje, to uda nam się zajść szybko w upragnioną ciążę.

    Treść doklejona: 23.01.13 17:22
    Blanko, to jest taka wewnętrzna siła w Tobie. Najważniejsze jest teraz fizyczne dojście do siebie, psychicznie poukładanie sobie wszystkiego w głowie i do dzieła.
    Ja też bałam się, że nie będę chciała już się starać, ale chęć bycia mamą jest we mnie przeogromna.
    Ja to mogłabym już zacząć się starać. Psychicznie jestem gotowa. Nie boję się, bo wiem, że będzie dobrze.
    Na wizycie dowiem się, czy fizycznie też już się pozbierałam.

    Blanko będę Ci bardzo mocno kibicować!
    --
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeJan 23rd 2013
     permalink
    A ja tobie kochana!
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeJan 23rd 2013
     permalink
    Dobrze, że jest ten temat, ten drugi "poronienie, starania po stracie", tam można pogadać, bo nasze starania będą już zupełnie inne niż te na początku.
    Ja tak myślę, jak patrzę na siebie, na mojego męża.
    Może dziwnie to zabrzmi, ale wydaje mi się, że jesteśmy bardziej dojrzali.
    Jednak tragedie, które nas spotykają, kształtują też nas, nas jako innych ludzi, przewartościowują wszystko. Inaczej patrzymy na życie, na nas, na nasze przyszłe starania o dziecko.
    --
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeJan 24th 2013
     permalink
    Dostałam dziś pasek, modlitwy i wzruszający list od Sióstr. Modlę się już od paru dni, razem z córeczką. Czuję ogromną ulgę i pociechę.
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeJan 24th 2013
     permalink
    też wczoraj dostałam pasek, list i modlitwy, też się modlę, cóż mi innego zostało
    pozdrawiam Was
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeJan 24th 2013
     permalink
    Kasiu masz jeszcze nas! :)

    Super, że paski tak szybko do Was doszły.
    --
  1.  permalink
    Hej dziewczyny :) I ja dzisiaj zamierzam napisać do siostrzyczek, a za Was wszystkie trzymam kciuki :) I do Nas uśmiechnie się los :)
    • CommentAuthorAnecia84
    • CommentTimeFeb 1st 2013
     permalink
    Ja zaszłam w ciąże po 6 długich latach starań. Pasek zamówiłam z 3 lata temu ale szczerze nie odmawiałam modlitwy codziennie. Dopiero w październiku 2011 roku zaczęłam tak codziennie no i w połowie grudnia byłam w ciąży. Całą ciążę modliłam się do św. Dominika trzymając i nosząc pasek na rosnącym brzuszku. No i nasz Ludwiś urodził się w 7 rocznicę naszego ślubu. Wiem że to nie był przypadek:):bigsmile:
    -- ;;;;
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeFeb 1st 2013
     permalink
    Malutka, daj znać jak pasek i modlitwy dojdą :smile:


    Anecia piękne świadectwo :smile:
    --
  2.  permalink
    Na razie cisza. Na mailu pustka i w skrzynce tez nic ;) czekan cierpliwie :)
    •  
      CommentAuthorkiczynek24
    • CommentTimeFeb 2nd 2013
     permalink
    hej dziewczyny... my staramy sie o dzidzie juz 2 lata narazie nic z tego nie wychodzi. mam niedoczynnosc tarczycy i PCO :/ jestem wlasnie na 2 cyklu z clo... i wlasnie dzis napisalam do sióstr Dominikanek, mam nadzieje ze wespra mnie modlitwa i ze dostane pasek i wszystko sie jakos ulozy:/ czasami juz brak mi sil ale walcze caly czas walcze mam nadzieje ze kiedys wkoncu wygram...

    napisalam do tych sióstr domgen@dominikanki.pl wiec to chyba dobry adres??

    pozdrawiam, dajecie nadzieje ze modlitwa pomaga:*
    • CommentAuthorciemnia
    • CommentTimeFeb 3rd 2013
     permalink
    Witam,
    ja mam za sobą jedno poronienie, które bardzo źle zniosłam,, na początku był sprzeciw wobec Boga i wszystkich ludzi, ale później sięgnęłam po modlitwę i pasek św Dominika, cały czas noszę go na brzuchu, choć już coraz krótszy się robi ze względu na rosnący brzuszek - jestem w 27 tc. Nie wiem jaka jest metoda na to aby pogodzić sobie z trudnościami życia,, mi modlitwa dała dodatkowe wsparcie, zamiast płakać zaczęłam się modlić i to była moja forma terapii oraz wyciszenia złych emocji. Powodzenia wszystkim życzę.
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeFeb 3rd 2013
     permalink
    Dołączam do pań wierzących w moc paska. A właściwie w mom modlitwy za jego pośrednictwem.
    W lutym 2011 roku poroniłam. Po 3 latach starań straciłam tego najważniejszego okruszka... w internecie znalazłam informację o pasku i siostrach z Krakowa. Napisałam. Pasek przyszedł chyba w przeciągu tygodnia. W kwietniu okazało się, że znów jestem w ciąży. Owoc mojej wiary i modlitwy siedzi właśnie obok mnie i patrzy tymi słodkimi brązowymi oczętami :-)
    --
  3.  permalink
    Nie miałam pojęcia o istnieniu paska ! :confused:
    Tez z mężem już od dłuższego czasu staramy sie o małego misia i nic :cry:
    Może wiara i modlitwa nam pomoże ???? Warto spróbować !!!
    --
    •  
      CommentAuthorEfiaa
    • CommentTimeFeb 3rd 2013
     permalink
    Hej, ja zamówiłam wczoraj medalik św. Dominika, ponieważ pasek już mam.
    •  
      CommentAuthorkiczynek24
    • CommentTimeFeb 3rd 2013
     permalink
    oo a gdzie taki medalik mozna kup[ic???

    mi siostry jeszccze nie odp:/
    •  
      CommentAuthorEfiaa
    • CommentTimeFeb 3rd 2013
     permalink
    Jego się nie kupuje, wysyłają siostry dominikanki z Krakowa.
    •  
      CommentAuthorkiczynek24
    • CommentTimeFeb 3rd 2013
     permalink
    tak?? a powiedz na jaki adres napisalas do sióstr???
    •  
      CommentAuthorEfiaa
    • CommentTimeFeb 3rd 2013
     permalink
    Kiczynku, wysłałam mejl pod taki adres: grodek@dominikanie.pl

    Siostry nie odpisują zazwyczaj od razu.
  4.  permalink
    Mi jeszcze nie odpisały. Ale może po prostu wyślą :)
    •  
      CommentAuthordoti86
    • CommentTimeFeb 3rd 2013
     permalink
    Spokojnie mi też nie odpisały na e-mail a po 3 dniach dostałam od Nich list z paskiem i modlitwami ;-)
    Na wszystkie nie odpisują, ale wyslą na pewno :bigsmile::bigsmile:
    --
  5.  permalink
    Nie za bardzo w to wierzyłam co pisałyście na początku o pasku, że pomaga. Może nie tyle sam pasek, co modlitwa i wiara w cud. Jednak wszystkie świadectwa, które dajecie przekonują mnie coraz bardziej. Też napiszę do sióstr.

    One Kiss tak bardzo mi przykro. Naprawdę cieszyłam się razem z Tobą. Podziwiam Cię za optymizm, z jakim pomagasz innym.
    •  
      CommentAuthorShese
    • CommentTimeFeb 3rd 2013 zmieniony
     permalink
    Mnie również przesłały (do Francji) pasek, modlitwy i 2 medaliki. Prośbę wysłałam drogą e-mail, pisząc w tym również, że jestem po rozwodzie itp. (nie było żadnego problemu w związku z moim stanem cywilnym i aktualnym związku który póki co małżeńskim nie jest).
    Co prawda nic nie odpisały na email ale.. w ciągu tygodnia dostałam list.
    Nie rozstaję się z medalikiem.. lubię go i noszę..
    Oczywiście.. najważniejsza jest..modlitwa..tylko tyle czy..aż tyle...
    .
    Bo przecież to "wiara" nas "uzdrowi"..
    •  
      CommentAuthorPandora1
    • CommentTimeFeb 4th 2013
     permalink
    Dziewczyny ale przecież patronem niepłodnych i matek w ciąży jest św. Dominik Savio, a siostry dominikanki są od św. Dominika Guzmana..? tak jakby nie ten św.Dominik...?
    mi się ten pasek strasznie kojarzy z talizmanem. wiem, że nie jest, nie atakujcie mnie :) strasznie mam mieszane uczucia. gdyby siostry przesyłały medalik albo coś, ale pasek do noszenia na brzuchu jakoś nie chce do mnie przemówić.. oczywiście modlitwa sióstr to co innego. ale i tak to wszystko jest dla mnie troszkę dziwne..
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeFeb 4th 2013
     permalink
    Pandora1: gdyby siostry przesyłały medalik albo coś, ale pasek do noszenia na brzuchu jakoś nie chce do mnie przemówić..

    ja go nie nosiłam na brzuchu nawet... był w domu w szufladzie. ale modlitwa była ze mną :)
    --
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeFeb 4th 2013
     permalink
    Pandora ja noszę pasek, w zadnym razie jako talizman. Zawiązuję go ciasno na brzuchu, nie po to by przyniósł mi cokolwiek, ale by za każdy razem gdy go czuję, przypomnieć sobie o modlitwie. dziwne to ale to działa, dzięki temu jestem przez cały dzień jakby w stanie duchowego skupienia, bo jak wielokrotnie w ciągu dnia rozmawiam z Bogiem, powierzam się, to nie mogę być daleko od Niego, moja wiara rośnie i czuję to na wielu poziomach nie tylko w sprawie ciąży. W końcu to Chrystus powiedział "Twoja wiara cię uzdrowiła". nie wiem jak podchodzi reszta, nie podważam szczerości intencji, ale czuję, ze moje postępowanie jest słuszne, że to nie chodzi o sam pasek, który wg mojego odczucia jest tylko widomym, odczuwalnym znakiem, ze ktoś mnie wziął pod opiekę, że nie jestem sama.
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorEfiaa
    • CommentTimeFeb 4th 2013
     permalink
    Ja nie noszę paska, nie czytam modlitw, ale w duchu w każdej wolnej chwili odmawiam z pamięci. Tak mi lepiej. Teraz zamierzam nosić medalik i wierzyć, że moje modlitwy nie zawiodą.
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeFeb 4th 2013
     permalink
    Też nie czytam modlitw, modlę się swoimi słowami do Boga i do św.Dominika
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorfanta666
    • CommentTimeFeb 4th 2013
     permalink
    A ja modlę się swoimi słowami, czasem rozmawiam, a czasem sięgnę po tekst modlitwy dlatego, że wiele z tych wersów po prostu do mnie przemawia - zwłaszcza zalecenia by trwać w wierze lub by nie przekładać wartości materialnych nad duchowe !
  6.  permalink
    Siostunie przyslaly pasek, modlitwy i list. Juz sie nim okrecilam i pomodlilam ;) tylko dlugi kurcze jest i bedzie go widac pod opieta bluzka ;)
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeFeb 6th 2013
     permalink
    I dobrze :bigsmile: ja go w lustrze zobaczysz, przypomnisz sobie o modlitwie:bigsmile:
    -- [*]
  7.  permalink
    Tylko w pracy beda pytac. Ciekawosc ludzka nie zna granic ;)
    •  
      CommentAuthormomigj
    • CommentTimeFeb 6th 2013
     permalink
    Hej Dziewczyny,ja już napisałam list do Sióstr,opisałam swoją historię z prośbą o pasek i modlitewne wsparcie,jakoś nie mogłam się zebrać żeby go wysłać,ale jak tak Was czytam to jutro to napewno zrobię.
    Ja modlę się codziennie m.in.do św.Dominika ale myślę że dodatkowe wsparcie modlitewne Sióstr i namacalny symbol w postaci paska pomoże mi w moim (naszym) prywatnym zmaganiu z negatywnymi emocjami i zrozumieniu tego co nie uniknione,a w końcowym efekcie doprowadzi do upragnionego szczęścia.
    One Kiss,Blanka-podziwiam Was Dziewczyny za siłę jaką posiadacie,po tym co przeżyłyście.
    Blanka bardzo podoba mi się Twoje podejście do wiary i w jaki sposób opisujesz swoje odczucia i emocje(czytałam Twoje posty nie tylko na tym wątku).
    Dziewczyny wiara czyni cuda,a modlitwa to balsam dla duszy.
    --
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeFeb 6th 2013
     permalink
    Malutka, to nic wstydliwego,mówić o swojej wierze w ważnym i szczytnym celu.Mnie też często pytają o pasek lub sama mówię o nim. Może teraz takiej osobie to nie jest potrzebne, ale może za jakiś czas będzie i przypomni sobie o naszej rozmowie, może pomoże to jej wierze. Siejmy...nigdy nie wiadomo kto na tym skorzysta.
    MomigjWyślij list :bigsmile: nie będziesz zawiedziona
    -- [*]
  8.  permalink
    Nie chodzi o wiare, ale o to ze zaraz pojdzie na cala firme ze sie staramy itd. A nie chce ciaglych pytan. Ci ktorych lubie i chce zeby wiedzieli wiedza, a reszta nie musi :)
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeFeb 6th 2013 zmieniony
     permalink
    Oj, to zawiąż przy staniku :wink: z resztą to nie ma znaczenia, ma znaczenie to czy się modlisz,pasek to tylko tasiemka którą za pewne siostry kupują w pasmanterii, tną wg długości odpowiadającej obwodowi obrazu św.Dominika z Soriano, pieczątkują modlitwę i tyle...to ma tylko przypominać.
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorEfiaa
    • CommentTimeFeb 6th 2013 zmieniony
     permalink
    Też tak sądzę. To są tylko namacalne symbole dla nas, najważniejsze jest jednak to, co mamy w sercu. Wiara w pomoc Bożą powinna nas trzymać.
  9.  permalink
    M się śmiał żebym sobie wkoło nogi owinęła jak będzie na brzuchu widać :) hehe Też uważam go za symbol przypominający :) Ale polubiłam go :)
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeFeb 7th 2013 zmieniony
     permalink
    Pandora1: Dziewczyny ale przecież patronem niepłodnych i matek w ciąży jest św. Dominik Savio, a siostry dominikanki są od św. Dominika Guzmana..?

    Św. Dominik z Soriano.
    "Szczególną czcią obdarzony jest wizerunek Świętego w Soriano we Włoszech i związane z nim sakramentalia – tzw. Pasek św. Dominika".
    -- Mama M & N & W
  10.  permalink
    Ja napisałam maila do Sióstr w niedziele z prośba o pasek i już wczoraj był u mnie z medalikiem, obrazkiem i listem. Faktycznie nie zawsze odpisuja na maile bo widocznie maja ich całe mnóstwo ! Ja medalik noszę w portfelu a pasek przewiesilam do lampy koło naszego łóżka - dla przypomnienia o modlitwie. Moja modlitwa wyglada bardziej jak rozmowa, która zaczęłam od wczoraj i jakoś dzisiaj obudzilam sie pozytywnie nastawiona do całych tych naszych starań, mimo iż moja temp dalej ledwo 36.2 i najwyraźniej szykuje sie bezowulacyjny cykl. A co dalej będzie ??? .... Zobaczymy !

    Treść doklejona: 07.02.13 11:32
    :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeFeb 7th 2013
     permalink
    AniaaaaaaaM84, dlaczego bezowulacyjny? Zajrzałam, tempka zdecydowanie przed owulacyjna, a że nie ma skoku w 14 dniu to całkowita norma.
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeFeb 7th 2013
     permalink
    Ja też zajrzałam do Ciebie Aniu i zgadzam się z Blanką.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.