Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorsuszka_
    • CommentTimeJul 6th 2015
     permalink
    alfaromeo166: Wyszła za mąż za Jana Kwaśnica

    On się nazywał Kwaśnic czy Kwaśnica?
    •  
      CommentAuthorluczynka
    • CommentTimeJul 6th 2015
     permalink
    elfika: z autopsji mowisz?
    bo wiesz, ja nie siedzialam, to nie wiem.

    Skąd taka nerwowa reakcja? Naprawdę, nie da się inaczej rozmawiać niż obrażając innych?
    Podałam informację, znaną mi z racji pracy w miejscu, gdzie mam styczność z takimi ludźmi w kontrze do informacji, że ogólnie w języku polskim przyjęta jest inna kolejność.
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeJul 6th 2015
     permalink
    Ja znam Pana Kaczora i Panią Kwak, która też po zaślubinach nie zostawiła sobie podwójnego nazwiska :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorluczynka
    • CommentTimeJul 6th 2015
     permalink
    Wybacz, ale się właśnie będę dziwić reakcji, bo nie rozumiem, dlaczego odebrałaś to jako uwagę pod swoim adresem.
    Tak samo mogę spytać Ciebie, czy nie można było upewnić się, że do Ciebie piję zanim zaczęłaś mnie obrażać? Zawsze zakładasz złą wolę drugiej osoby, której nie znasz i która nie zna Ciebie?
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 6th 2015 zmieniony
     permalink
    cestmoi89: Ja znam Pana Kaczora i Panią Kwak


    Nie no co TY :DDDDD To jest dopiero zbieg okolicznosci :D
    --
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeJul 6th 2015
     permalink
    Jedna taka znajoma mojej matki nazywała się Flak. Całe życie czekała, że jak wyjdzie za mąż to wreszcie sobie zmieni. I się zakochała we Flaku ;)
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthoriris30
    • CommentTimeJul 6th 2015
     permalink
    A u nas mój maż chce zostawić córce moje nazwisko lub podwójne, tak bardzo nie lubi swojego. I sama nie wiem jak do tego mam podejść, bo swojego na moje zmienić nie chce. Podwójne nazwisko u nas jest problematyczne, bo ja ma takie i niestety bez przerwy jest z nim dużo kłopotów, nawet w Urzędzie Miasta błąd zrobili i miałam problemy z Ewusiem i urzędem podatkowym. Ja mam trudne, zagraniczne nazwisko a jego jest krótkie i polskie, jednak do najprostszych też nie należy .

    I nadal borykamy się z wyborem imienia. W sumie stanęło na Martynie ale teraz jeszcze Laura się przyplątała i jakoś weszła do głowy mojemu mężowi. Ja od zawsze chciałam mieć Laurę i Marcela, ale Martynka też mi się meega spodobała. Obydwa imiona pasują zarówno do podwójnego nazwiska jak i pojedynczego mojego męża.
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJul 6th 2015 zmieniony
     permalink
    iris30: nadal borykamy się z wyborem imienia

    A męża nazwisko jest obraźliwe czy coś w tym stylu? Bo jeśli nie, a tylko pisownia jest mniej lub bardziej skomplikowana, to ja bym sobie dała spokój z dwoma dla dziecka.
    Co do problemów w urzędach, to nawet Ci z pospolitymi nazwiskami mają czasami problemy (z winy swojej, ale i urzędników), więc po prostu trzeba się pilnować w czytelnym podpisywaniu się czy wypełnianiu wszelkich druków i sprawdzać urzędasów.

    Ja mam nazwisko polskie, ale zaczyna się na H - zawsze muszę dopowiadać, że samo H a nie CH.

    Jeśli chodzi o Martynę i Laurę, to skoro macie dwa mocne typy to zaczekajcie, aż córka się urodzi - wtedy pewnie już dopasujecie jedno z wybranych imion.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 6th 2015
     permalink
    Moja sąsiadka nazywała się Flak, a koleżanka z kolei Fiutek... Obie marzyły o mężu ;)

    A co do zmiany nazwiska to inna moja znajoma Kwiecień wyszła za mąż za Maj...

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 06.07.15 17:45</span>
    Zapomniałam, że spotykałam się kiedyś z panem Kupką :P
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJul 6th 2015 zmieniony
     permalink
    Monia502: Moja sąsiadka nazywała się Flak, a koleżanka z kolei Fiutek... Obie marzyły o mężu ;)

    Zastanawiam się, po co te kobiety czekają na męża i tyle lat żyją ze wstydliwym nazwiskiem. Przecież to jest wystarczający argument do tego, żeby takie nazwisko zmienić. Najczęściej zmienia się w takim przypadku na nazwisko panieńskie matki, albo inne z rodziny. Ewentualnie wybiera z listy przygotowanej przez urzędnika w USC (lista obejmuje chyba te najczęściej występujące).

    Ja to bym bankowo zmieniła - i na męża nie czekała.

    Znam przypadek, gdzie mąż nazwiskiem Gruszka zmienił na nazwisko żony Słowakiewicz (chyba ona naciskała). Wg mnie Gruszka spoko - te Flaki i Fiutki o wiele bardziej obciachowe.
    •  
      CommentAuthoriris30
    • CommentTimeJul 6th 2015 zmieniony
     permalink
    Marion, nazwisko męża nie jest wcale obraźliwe, ale on go po prostu chyba bardzo nie lubi skoro nie chce nadać go swojemu dziecku :shocked: Niestety łatwo się ono rymuje z różnymi obraźliwymi przezwiskami i może w tym tkwi sedno sprawy. moje natomiast jest bardzo ładne, melodyjne, trudno "rymowalne" i jak raz usłyszysz to zapamiętasz na zawsze - co czasem nie jest dobre, bo ja w szkole nigdy nie byłam super grzeczna :bigsmile: i wszyscy o tym pamiętali :shamed:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeJul 6th 2015
     permalink
    a jak macie wpisane w USC przy okazji sporządzania aktu ślubu?
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 6th 2015
     permalink
    Przecież to jest wystarczający argument do tego, żeby takie nazwisko zmienić.


    Dla ojców nie zmieniały ;). tatusiowie mocno przeżywali, że córy nie są dumne z tych nazwisk ;)...
    --
    •  
      CommentAuthoriris30
    • CommentTimeJul 6th 2015 zmieniony
     permalink
    podwójne, bo zaskoczyli nas :) nie wiedzieliśmy, że decyzje trzeba podejmować przed slubem. Ale można zmienić, dzwoniłam, dopytywałam się i mamy w tym tyg jechać i napisać oświadczenie. Ja myślałam, że mąż chce na swoje pojedyncze (dla mnie raczej innej opcji nie ma) a on chce na moje pojedyncze - co dla mnie jest trudne do zaakceptowania.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 6th 2015
     permalink
    co dla mnie jest trudne do zaakceptowania.


    A dlaczego, jesli wolno zapytać? Ja chyba bym się ucieszyła...
    --
    •  
      CommentAuthoriris30
    • CommentTimeJul 6th 2015
     permalink
    chyba mam "małomiasteczkowe" podejście :bigsmile: nikogo nie obrażając (!!!) czasem jeszcze w głowie mi siedzi "a co ludzie powiedzą, że ojciec nie zaakceptował dziecka? zapewne ma go z kimś innym"..... a tak serio to obgadaliśmy sprawę i jego argumenty jednak są mocniejsze niż moje, a gadaniem ludzi nie ma co się przejmować, zwłaszcza w dużym mieście, bo tutaj po prostu nikt na ten temat nie rozmawia :bigsmile: ludzie mają swoje sprawy i nikt na takie rzeczy nie będzie (mam nadzieję) zwracał uwagi. Trudno, ja będę miała podwójne, dziecko będzie miało moje a maż swoje.
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJul 6th 2015
     permalink
    Iris, ja Cię rozumiem ;) Tak to będzie wyglądało, jakby dziecko było Twoje, z poprzedniego związku. No i niech mąż będzie gotowy na to, że całe życie będzie musiał udowadniać, że jest opiekunem prawnym, bo kwestia nazwisk będzie budziła wątpliwości- mówię o sytuacjach szkoła/szpital/itd.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 6th 2015
     permalink
    Szczerze mówiąc wątpię, że będzie tak xle... A ostatecznie mąż może będzie mógł zmienić swoje nazwisko na zony? Z drugiej strony jeśli mąż ma traumę związaną ze swoim nazwiskiem, bo np. był szykanowany w szkole, to może mniejszym "złem" jest własnie nadanie dziecku nazwiska matki???? Reszta się poukłada... Nieźle musiało mu to nazwisko w zyciu utrudnić skoro aż tak bardzo nie chce by potomek je przejął...

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 06.07.15 20:34</span>
    No i niech mąż będzie gotowy na to, że całe życie będzie musiał udowadniać, że jest opiekunem prawnym, bo kwestia nazwisk będzie budziła wątpliwości-


    Aż tak to chyba nie jest... Moje dziecko ma inne nazwisko niż ja i jakos nic nikomu udowadniać nie muszę ;)... Skoro matka może mieć inne nazwisko to i ojciec...
    --
    •  
      CommentAuthoriris30
    • CommentTimeJul 6th 2015
     permalink
    Traume niestety ma :( ja za to martwię się wlasnie o te szpitale, przychodnie, szkoły czy nawet głupie wakacje. Ja mam taka pracę, ze czasem bywam dluzej za granicą i nawet jesli będzie chcial do mnie przyleciec z Młodą to moze mieć problemy na lotnisku. Kurczak, trzeba to jeszcze przemyśleć. Może jednak opcja podwojnego nie jest taka zła?
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJul 6th 2015
     permalink
    Monia502: Skoro matka może mieć inne nazwisko

    To akurat częsta sytuacja,( bo coraz więcej jest dzieci ze związków nieformalnych/ rozwodów) ALE to właśnie dlatego, że dzieci na ogół noszą nazwisko ojca :wink: I tak mi się wydaje, że to jednak wzbudzi większą podejrzliwość. Tzn. wszystko jest do przejścia, ja bym to po prostu wzięła pod uwagę. Chyba, że nazwisko jest obiektywnie mega ośmieszające, to się zgadzam, tylko w takim wypadku mąż mógł od razy przyjąć Twoje nazwisko Iris i po kłopocie :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJul 7th 2015 zmieniony
     permalink
    azniee: Chyba, że nazwisko jest obiektywnie mega ośmieszające, to się zgadzam, tylko w takim wypadku mąż mógł od razy przyjąć Twoje nazwisko Iris i po kłopocie

    No właśnie - mógł wcześniej zmienić na Twoje. Ale czasu nie cofniemy.
    iris - musicie to dobrze przemyśleć.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 7th 2015
     permalink

    No właśnie - mógł wcześniej zmienić na Twoje. Ale czasu nie cofniemy.


    A on nie może w każdej chwili zmienić???? Chyba może, nie?
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJul 7th 2015
     permalink
    Monia502: A on nie może w każdej chwili zmienić???? Chyba może, nie?

    Pewnie może w każdej chwili, ale też więcej zamieszania chyba będzie (w sensie dane osobowe w bankach, instytucjach itp. - zarówno u niego jak i u iris jako małżonki, bo pewnie wielokrotnie podawała nazwisko męża).
    Poza tym kwestia przyzwyczajenia się rodziny, bliskich, znajomych.
    No i pewnie dochodzi argument męskiego honoru/ego. Że jak to facet zmienia nazwisko na nazwisko żony.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 7th 2015
     permalink
    No i pewnie dochodzi argument męskiego honoru/ego. Że jak to facet zmienia nazwisko na nazwisko żony.


    Może tak, ale jednak skoro nie cierpi tego nazwiska do tego stopnia, że nie chce tego nazwiska przedłużać, to może sam chętnie je zamieni... A rodzina przyzwyczajać się nie musi ;). No z urzędami - bieganina, ale jakbym miała się źle czuć z nazwiskiem, to chyba bym się poświęciła ;)
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJul 7th 2015
     permalink
    Monia502: Może tak, ale jednak skoro nie cierpi tego nazwiska do tego stopnia, że nie chce tego nazwiska przedłużać, to może sam chętnie je zamieni... A rodzina przyzwyczajać się nie musi ;). No z urzędami - bieganina, ale jakbym miała się źle czuć z nazwiskiem, to chyba bym się poświęciła ;)

    Tylko, że jakby zmienił już przy ślubie, to by oszczędził teraz nerwów małżonce. Zawarcie związku małżeńskiego to doskonała okazja na takie zmiany.
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJul 7th 2015 zmieniony
     permalink
    Też myślę, że najłatwiej byłoby gdyby wszyscy mieli nazwisko Iris w tej sytuacji, ale jak sama napisała:
    iris30: I sama nie wiem jak do tego mam podejść, bo swojego na moje zmienić nie chce

    Więc to chyba nie wchodzi w grę
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 7th 2015
     permalink
    to by oszczędził teraz nerwów małżonce.


    hihi to prawda akurat ;)

    Więc to chyba nie wchodzi w grę


    w tej chwili... Bo może jak dziecko się pojawi to jeszcze i kwestia tego nazwiska się wyjasni tak w 100%... Może mąż zweryfikuje troszkę swoje spojrzenie w tę lub w drugą stronę ;)
    --
    •  
      CommentAuthor#Tosia
    • CommentTimeJul 7th 2015
     permalink
    To taki sucharek mam dla Was a propos nazwisk...

    Był sobie profesor o nazwisku Kotas. Zawsze podkreślał: KOtas. Razu pewnego szukał go jeden ze studentów:
    - Przepraszam bardzo, czy jest profesor CHOJ?
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 7th 2015
     permalink
    Dobre ;)

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 07.07.15 14:25</span>
    Tak z ciekawostek Wam powiem, że ta moja koleżanka Fiutek... Bardzo fajnie sobie z tym nazwiskiem radziła... Pomimo, że tego męża szukała, bo jednak nazwisko kłopotliwe...

    Ale ona zawsze sprawiała wrażenie i wszystkim to 'wciskała", że jest ze swojego nazwiska dumna. To był dobry krok, bo owszem ludzie gadali sobie za jej plecami, ale jako tako nie robili jej przez to nazwisko pod górkę. Nawet jeśli ktoś się zaśmiał czy coś, to ona także się śmiała, ale zawsze podkreślała, że ma fajne, oryginalne nazwisko i że się go nie wstydzi.

    bardzo fajnie ocierała nosa tym co szukali "kozła ofiarnego"...

    Najgorzej chyba było na bierzmowaniu, bo ksiądz zbierał nazwiska na listę i jak ta powiedziała "Fiutek", to ksiądz myślał, że sobie jaja robi... Omal ją z kościoła nie wyprosił... Ale jakoś poszło ;)

    W dodatku to bardzo ładna dziewczyna, która urodą przycmiła pechowe nazwisko...
    --
    •  
      CommentAuthor#Tosia
    • CommentTimeJul 7th 2015
     permalink
    Myślę, że w takiej sytuacji można próbować nieco zmieniać "wymowę" takiego nazwiska i czytać je "fi-jutek" zamiast "fiutek". I nie wydaje mi się, by z perspektywy językowej to był jakiś błąd.
    Gorzej, jak ktoś ma nazwisko mniej "przekształcalne", np. Kiełbasa czy Bigos. Ale te na szczęście nie powodują aż tak krępujących skojarzeń :wink:
    •  
      CommentAuthoriris30
    • CommentTimeJul 7th 2015
     permalink
    my mamy jeszcze chwilę na przemyślenia. Mój mąż nie chce zrobić przykrości swoim rodzicom, dlatego nazwiska nie zmieni. Poza tym jest już znany w swojej branży i też bez sensu teraz byłaby ta zmiana. Zastanawialiśmy się, co będzie mniejszym złem: czy to, że my będziemy się musieli borykać w urzędach z jakimiś problemami, czy to że Młoda może być przezywana i może mieć z tego powodu traumę. Mamy jeszcze chwilę czasu na to wszystko i mocno nad tym myślimy.
    Gdybyśmy mieszkali w mniejszym mieście, to raczej nie byłoby wyjścia - zostało by nazwisko męża i już, dla dobra Młodej, bo w końcu "jakaś dobra dusza" wyciągnęłaby sprawę nazwiska.
    Jednak w dużym mieście to nam raczej nie grozi, tutaj ludzie mają różne pomysły i w gronie młodych wiele rzeczy jest akceptowane: dziwne imiona, szczepienie czy nie szczepienie, chrzest lub pozostawienie dziecka bez chrztu - to są decyzje rodziców i nikt w to nie ingeruje ani tego nawet nie komentuje. Więc chyba nie ma co się szczypać i myśleć schematami, tylko zdecydować tak aby było dla Młodej najlepiej ;)
    --
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeJul 7th 2015 zmieniony
     permalink
    iris30, a powiedz, to nazwisko jest "niefajne" w takim sensie, że ogół go traktuje jako śmieszne/obraźliwe czy po prostu Twój mąż ma schizę na tym punkcie? Bo wiesz, jeśli to opcja numer dwa, to różnie może być. Może akurat córka nie będzie miała z tym nazwiskiem problemu, w szkole nikt jej nie będzie dokuczał?
    Ja za swoim nazwiskiem też jakoś mocno nie przepadam, o wiele bardziej podoba mi się to od Lubego i liczę na to, że kiedyś się nim ze mną podzieli :tongue: Nie jest obraźliwe ani nic, ale po prostu jakoś mi nie leży. No ale cóż, 90% znajomych zwraca się do mnie używając nazwiska zamiast imienia (i to znajomych z różnych środowisk, jakoś tak wszystkim pasuje do mnie wołać) i jakoś z tym żyję :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeJul 7th 2015
     permalink
    Iris, ja jestem fanka tradycyjnego podejscia i tego, zeby rodzina nosila jedno nazwisko. Jesli maz nie zmieni nazwiska bo nie chce zrobic.przykrosci rodzicom, to niech pomysli jak przykro moze byc jego dziecku, gdy nie bedzie sie nazywalo jak tata. I Tobie ze nie nazywacie sie wszyscy tak samo. No uprzyj sie, moze jacys znajomi Cie wespra, pomoga przekonac?

    Treść doklejona: 07.07.15 20:12
    Aaa no i moim zdaniem glupim jest nazywanie dziecka, dziewczynki szczegolnie, podwojnym nazwiskiem. szkoda.trauma meza krzywdzic dziecko
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJul 8th 2015
     permalink
    Tak naprawdę, to niczego konkretnego iris nie doradzimy. Sami najlepiej wiedzą jakie mają nazwiska i jak ewentualne zmiany wpłyną na ich życie - zarówno rodzinne (kwestia zrobienia przykrości rodzicom męża), jak i zawodowe (męża).
    Sami muszą ostatecznie wybrać najlepsze rozwiązanie dla siebie.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 8th 2015
     permalink
    przykro moze byc jego dziecku, gdy nie bedzie sie nazywalo jak tata.


    Niekoniecznie... Bo jesli taty nazwisko faktycznie może przynosić krzywdę, to pewnie kiedyś będzie wdzięczne :P...
    Ja mam w przedszkolu dzieciaki z różnymi nazwiskami i naprawdę im to nie robi ;)...

    Aaa no i moim zdaniem glupim jest nazywanie dziecka, dziewczynki szczegolnie, podwojnym nazwiskiem. szkoda.trauma meza krzywdzic dziecko


    zbyt ostre słowa. To kwestia gustu, o gustach sie nie dyskutuje i głupim bym tego nie nazwała ;)...

    Sami muszą ostatecznie wybrać najlepsze rozwiązanie dla siebie.


    święta prawda...
    --
    •  
      CommentAuthorlewka
    • CommentTimeJul 9th 2015
     permalink
    zmieniając temat, powoli zastanawiam się nad imieniem, tym bardziej, że klaruje się sprawa płci - chyba będzie dziewczynka :))) jestem zakochana w imieniu Marianna, jak to wygląda z popularnością? tzn wiem mniej więcej jak stoi w rankingach, ale wiecie może czy tendencje są wzrostowe?
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeJul 9th 2015
     permalink
    Monia, w tym konkretnym przypadku naziwsko nie jest obiektywnie przesmiewcze (wg iris, czyli zainteresowanej), jego "zlo" polega na jakiejstam traumie z dziecinstwa.

    Mam nadzieje ze nie masz.rodziny patchworkowej i nie wiesz, jak to jest kiedy dziecko ma inne nazwisko. u nas tak bylo, ale chwala Bogu udalo sie nam.to zmienic i mamy nazwisko jednakowe.
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJul 9th 2015 zmieniony
     permalink
    lewka: wiem mniej więcej jak stoi w rankingach, ale wiecie może czy tendencje są wzrostowe?

    MARIANNY nie było w pierwszej 50-tce od 2002 r. (mam dane tylko od 2002 r.). Za 2014 r. MSW podało pierwsze 100-tki i tu Marianna była na 73. miejscu (381 nadań w skali kraju).

    Posiadam natomiast szczegółowe dane dla Warszawy z lat 2006-2013. I było tak:
    2006 - 60 nadań
    2007 - 65
    2008 - 58
    2009 - 51
    2010 - 63
    2011 - 74
    2012 - 67
    2013 - 75

    Czyli niby stały poziom.
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeJul 9th 2015
     permalink
    Zastanawiam sie, jaka przyjemnoscia dla dziecka,.jakie zalety niesie za soba podwojne nazwisko u dziecka. Jak taka dziewczynka potem mialaby zrobic.wychodzac za maz... Jak beda reagowac.rowiesnicy, czy nie beda te nazwiska mieszane, uzywane pojedynczo, zamiennie... Naprawde to mialoby byc fajne? Sama.iris mowi o problemach z podwojnym, a tu dzieciak mialby taki krzyzyk na zawsze.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJul 9th 2015
     permalink
    MrsCreme,
    wg mnie to dzieciom to lata jakie maja nazwisko. U nas w przedszkolu bylao dziecko, ktore mialo nazwisko po ojcu, matka swoje (bo bez slubu), ojciec w sina dal poszedl i teraz partner jeszcze inne nazwisko ma, wiadomo.
    Poza tym po rozwodach, jak matka wyjdzie drugi raz za maz to i tak matka z mezem bedzie miala inne, "nowe" dziecko ich a stare dziecko po ojcu.
    Znane osoby wszystkie zostaja przy swoich nazwiskach, raczej sie nazwisk meza nie przyjmuje.
    Moja kolezanka po slubie zostala przy swoim.
    Nie robcie problemu tam gdzie go nie ma. Dzieci duzo latwiej sie z takimi rzeczami obchodza i je akceptuja niz my dorosli.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeJul 9th 2015
     permalink
    Ewasmerf i uwazasz, ze.to dziecko bylo superhappy z tego powodu? Ciekawe jak sie by sie czulo, gdyby urodziloby mu sie rodzenstwo... Moje dziecko to zauwazalo i o tym mowilo.
    Wiem, ze takie sytuacje sie zdarzaja, ale po cholercie, w normalnej,.pelnej rodzinie cos takiego powielac?

    Nie wiem skad masz ta akceptacje... Owszem dzieci sobie radza z roznymi akcjami,.co nie znaczy, ze same by wybraly taka sytuacje gdyby taki wybor mialy
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJul 9th 2015
     permalink
    MrsCreme: ale po cholercie, w normalnej,.pelnej rodzinie cos takiego powielac?

    Ale są różne przypadki.
    Rozwód, matka ma nowego męża, mają wspólne dziecko, we troje mają to samo nazwisko, ale dziecko z pierwszego związku ma nazwisko ojca, czyli byłego męża. I były nie godzi się na zmianę nazwiska swojego dziecka na nazwisko obecnego męża matki.
    •  
      CommentAuthoriris30
    • CommentTimeJul 9th 2015 zmieniony
     permalink
    MrsCreme: Mam nadzieje ze nie masz.rodziny patchworkowej i nie wiesz, jak to jest kiedy dziecko ma inne nazwisko. u nas tak bylo, ale chwala Bogu udalo sie nam.to zmienic i mamy nazwisko jednakowe.


    Mrs Creme, rozumiem Twoje podejście, bo zawsze decyzje zależą od konkretnej sytuacji. Wydaje mi się, że coraz bardziej zmienia się podejście ludzi to nazwiska. Co do naszego przypadku (i tylko do niego się odnoszę) to chyba lepiej aby córka miała moje nazwisko. Jedziemy do urzędu, to podpytamy, jakie problemy formalno-prawne z tego tytułu możemy w przyszłości mieć. To też trzeba wziąć pod uwagę. Ja już nie wrócę do panieńskiego, bo znów chodzi o sytuacje zawodową.
    Wczoraj podpytywałam mojej mamy, która pracuje w szkole i przedszkolu w małym miasteczku i powiedziała mi, że u nich obecnie często się zdarza , że rodzina nie ma takiego samego nazwiska (a nie jest to rodzina patchworkowa) i nikt na to krzywo nie patrzy. Już prędzej : czy rodzice puszczają dziecko na religię czy nie, jest komentowane niż nazwisko. Ona nie widzi problemu.
    Co do "widzimisię" mojego męża, to nie uważam jego traumy za "jakąśtam". Trauma to trauma, dla żadnego dziecka nie jest to nic miłego - ja w dzieciństwie byłam chuda i miałam krzywe zęby i to dla mnie też było wielką traumą. Teraz dbam mocno o figurę a na prostowanie zębów poświęciłam 2 lata życia i baardzo dużo pieniędzy- i nie żałuję ani jednej wydanej złotówki. Na dziecko tez wydam, jak odziedziczy po mamusi krzywy zgryz. Więc skoro mogę uniknąć traumy z powodu nazwiska, to chyba jednak tak zdecydujemy.

    MrsCreme: Zastanawiam sie, jaka przyjemnoscia dla dziecka,.jakie zalety niesie za soba podwojne nazwisko u dziecka. Jak taka dziewczynka potem mialaby zrobic.wychodzac za maz... Jak beda reagowac.rowiesnicy, czy nie beda te nazwiska mieszane, uzywane pojedynczo, zamiennie... Naprawde to mialoby byc fajne? Sama.iris mowi o problemach z podwojnym, a tu dzieciak mialby taki krzyzyk na zawsze.

    ja miałam w podstawówce koleżanki z podwójnym nazwiskie i nikt w tym problemu w tamtych czasach nie widział, a tym bardziej teraz nie sądzę, aby jakikolwiek problem z tym był.
    Z uwagi na to jednak, że moje nazwisko jest trudne a męża niezbyt łatwe, to nie chcielibyśmy dziecku jeszcze większych problemów stwarzać. Ja mam problem, z uwagi na niekompetencje pracownika UM, bo podwójne napisał dobrze a panieńskie przepisał źle.... ręce opadają. I po prostu zanim zrozumieliśmy i odnaleźliśmy błąd to trochę potrwało. A ja się trochę na to powkurzałam, bo musiałam stać w kolejce i oddawc pit a nie wysłać pocztą czy przez net. Wrrrr....

    Ewasmerf: Nie robcie problemu tam gdzie go nie ma. Dzieci duzo latwiej sie z takimi rzeczami obchodza i je akceptuja niz my dorosli.


    Ewa, po długim i żmudny "researchu " i analizach wypowiedzi wielu osób, tez mi się wydaje, że nie ma co już męczyć tego tematu i robić problem tam gdzie go nie ma. My wybierzemy opcję, która będzie najmniej problematyczna dla nas i dla Młodej. Poczekamy do wizyty w UM.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeJul 9th 2015
     permalink
    marion, no wlasnie opisalas przypadek rodziny patchworkowej

    iris, no to zycze powodzenia, oby moje obawy okazaly sie bezpodstawne
    --
    •  
      CommentAuthorsuszka_
    • CommentTimeJul 9th 2015 zmieniony
     permalink
    Od lat pracuję w szkole (i podstawowa, i gimnazjum), znam wiele dzieciaków, które mają nazwiska inne niż rodzic/rodzice, podwójne również. Nigdy nie zauważyłam, żeby z tego powodu ktoś robił żarty/nieprzyjemności.
    Wg mnie rozdmuchany problem.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJul 9th 2015
     permalink
    suszka_: Wg mnie rozdmuchany problem.

    wg mnie rowniez.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeJul 9th 2015
     permalink
    Widac ktos majac z tym styk zawodowo nie widzi problemu. to nie kwestia nabijania sie czy nieprzyjemnosci, tylko tego, dziecko samo w sobie to moze przezywac. Ja mialam taka sytuacje w domu.
    --
    •  
      CommentAuthorsuszka_
    • CommentTimeJul 9th 2015
     permalink
    MrsCreme: to nie kwestia nabijania sie czy nieprzyjemnosci, tylko tego, dziecko samo w sobie to moze przezywac.

    Idąc tym tokiem myślenia, musielibyśmy WSZYSTKO sprowadzać do problemu, czy dziecko będzie przeżywać, czy nie.

    Treść doklejona: 09.07.15 11:35
    MrsCreme: Widac ktos majac z tym styk zawodowo nie widzi problemu

    Ale co? Zarzucasz mi jakąś znieczulicę zawodową?
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeJul 9th 2015
     permalink
    no tak, wiec mozemy troche pokomplikowac, bo sie tym sami nie bedziemy przejmowac... na forum wielkie dyskusje o tym jak dziecko wychowac dobrze i bez stresu, ale jak ktos sygnalizuje, ze dziecko moze cos przezywac, to nie, po co sie tym przejmowac.
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJul 9th 2015
     permalink
    MrsCreme: to nie kwestia nabijania sie czy nieprzyjemnosci, tylko tego, dziecko samo w sobie to moze przezywac.

    Czyli to kwestia indywidualna.
    Jeśli dziecko ma z tym problemy i je sygnalizuje, to trzeba je rozwiązać. I tyle. A jeśli jest OK, nikt dziecku nie dokucza i nie ma problemu w tym, że dziecko nazywa się inaczej a rodzic/rodzice inaczej, to po co zmieniać tylko po to, żeby całe rodzina miał to samo nazwisko.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.