Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthordanap
    • CommentTimeNov 5th 2015
     permalink
    TEORKA: Także może.spróbujcie kupić i dawać?

    zapisze sobiena później teraz nie widzę takiej potrzeby. Może być szaleńcem tak cudownym jak to tylko koty potrafią.

    No ale szczerze to nie pocieszyłaś mnie tym wpisem
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 5th 2015
     permalink
    No ale nie powiedziane, że Wasz kot się tak zachowa.
    U nas było na to wytłumaczenie. Otóż ten kot od małego spał ze mną na poduszce, noc w noc wtulony w moje włosy. I nagle musiał z tego łóżka się wynieść a jego miejsce zajęła mała czerwona jeczaca kulka. No i tak.
    --
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeNov 5th 2015
     permalink
    U nas na takie szaleństwa (gryzienie, głównie w pięty i palce u nóg) pomogło przygarnięcie drugiego kota :) Jak ręką odjął :)
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 5th 2015
     permalink
    Danap... Moja kotka miała takie "ataki"...
    Bywało, że miałam tak podrapana twarz, że wujek chciał ja wywalić na działki...
    Ona potrafiła też np. siedzieć sobie spokojnie na podłodze, przyglądać się i nagle rzucić się na twarz...
    Próbowaliśmy różnych sposobów i nic nie pomagało... Nawet jakieś psychotropy wet dał... Jeszcze gorzej było....

    Dopiero "na starość" te ataki zrobiły się niemal znikome (pomogła sterylizacja, ale też myslę że wiek...)...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 5th 2015
     permalink
    Obe jak ręką odjal czy się skupiła na drugim ? :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeNov 5th 2015
     permalink
    TEORKA: Obe jak ręką odjal czy się skupiła na drugim ?

    Odwortnie, przygarnęliśmy kotkę i kocura ustawiła ;) Ale było już niehallo, mieliśmy taką schizę, że zawijaliśmy kołdrę pod nogi nawet w hotelu ;)
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
  1.  permalink
    7 tygodni

    s:rainbow:
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeNov 8th 2015
     permalink
    Szczypta,jeny ale ona sliczna. Cudo. jaka to rasa?
  2.  permalink
    Monte, to kot tajski :)
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeNov 8th 2015
     permalink
    Nie lubie kotów,ale on skradł me serce
    chyba przez te oczyska
    ile taka przyjemnosc?
    --
  3.  permalink
    Ja lubię wszytskie zwierzaki, ale uwazam,że taje sa wyjątkowo urokliwe i hipnotyzują tymi niebieskimi oczami
    Uś- 2 tys
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeNov 27th 2015
     permalink
    ja mam pytanie do wlascicielek malych psow - jak u was wygladala sprawa z choinka?
    mam problem bo Milczyslawa uwielbia obgryzac choinki (nawet jak obcielismy z duzej dolne galezie to skacze do wyzszych); zastanawiam sie tez czy psy tak jak koty atakuja bombki czy raczej to juz tak spokojniej?


    kociary pewnie juz ten filmik znaja (a moze nawet z wlasnego doswiadczenia?) a ja ciagle mam nadzieje ze u nas az tak groznie nie bedzie ;)
    kot i choinka
  4.  permalink
    Hyde, Bandzior choinka nie podniecała nigdy- dostał komendę "nie rusz", dwa razy jeszcze spróbował podejść i odpuścił bez żalu.
    Z nim bardziej trzeba uważać, żeby hamując nie wpadł na choinkę, no ale Milka inny kaliber ;-)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 28th 2015
     permalink
    U nas koty się zupełnie nie interesują choinką.
    U moich rodziców maltanka też nie :)

    Szczypta kiedy odbieracie kotecka? :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeNov 28th 2015
     permalink
    Najbardziej mnie kednak martwi ze ona lubi jesc choinke. Juz nawet nie to ze jej sie bombki spodobaja ale wlasjie ze bedzie sobie galazke oderwac chciala i cos na diabla zrobi :/ moich najladniejszych reczniemalowanych bombek juz na dole na bank nie powiesz, to wiem ale wyjatkowo bede tez szukala jakiejs 'ciezkiej' sztuki

    Cerka kaliber fakt inny ale to chodzace adhd. Wszedzie jej pelno a ze to to male to masz wrazenie ze sie dwoj i troi takze moze nie wpada z taka sila ale lotna jest, pod nogi patrzec trzeba i spraedzac czy sie akurat jej w lazience nie zatrzaskuje gdzie sek temu nawet jej nie bylo ;)
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 28th 2015
     permalink
    Móje koty zawsze choinki dewastowały. Angelo - nie wiem jak to robił- właził na nią i spał między gałęziami, często gęsto nie przewracając jej...
    Ale nie raz oba mi bombki ściągały i hulaj dusza piekła nie ma :P :P :P :P....
    --
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeNov 28th 2015
     permalink
    Jak inny kaliber się liczy, to moja w młodości zaczęła rozbierać jedną czy dwie choinki, teraz już jej się nie chce :)
    null
    --
    •  
      CommentAuthorCaffe_latte
    • CommentTimeNov 28th 2015 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny, ja z pytaniem.
    Czy dajecie swoim psom leki uspokajające? Niedługo termin szczepienia, ja nie mogę dojechać do domu rodziców, bo pracuję, jeden z psów alergicznie reaguje na weterynarza, tylko przy mnie się uspokaja. Mama się boi, że jej nie utrzyma i zastanawia się, czy może jej podać "ludzką" tabletkę uspokajającą, bo weterynarz powiedziała, że szkoda wątroby Saby i że mamie nie sprzeda żadnych tabletek psich. Moja mama sama musi je zaszczepić, a że ruchy już nie te co kiedyś (i mniej siły) to ma obawy. Do tej pory ja zawsze byłam przy szczepieniu, a mama czekała "w kolejce" z drugą i się wymieniałyśmy. Weterynarz przyjeżdża do nas, do domu.
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeNov 28th 2015
     permalink
    Caffe, w życiu. ja bym przełożyła termin szczepienia.
    .
    Caris, hahahah, klasyczna mina. mój miewa podobną:wink:
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeNov 28th 2015
     permalink
    Caffe_latte: że szkoda wątroby Saby

    Wg mnie, jeśli psie tabletki mogą jej zniszczyć wątrobę, to tym bardziej ludzkie... A szczepienie kosztem zniszczonej wątroby? Eeeee, nie.
    --
  5.  permalink
    Tak, tylko jeśli ludzie podają psom tabletki ze względu na to ze panicznie boją się burzy itd., to czemu raz w życiu w sytuacji wyjątkowej nie podać psu tabletki ze względu na szczepienie? Czy tabletka na bazie ziół może zaszkodzić w związku ze szczepionka?
    Nasza wet zawsze proponowała nam takie tabl przy sylwestrze itd, ale ostatecznie obchodziliśmy się bez. Ona raz ma taką teorie raz inna, raz na kleszcze poleca ten prepelarat raz ten, a potem wraca do tego pierwszego. Czasem dochodzimy do.wniosku ze.poleca to co ma na stanie, wiec mogła odmówić tabletki bo jej nie miała. Szczepienia na pewno nie przełoże o miesiąc, bo w domu będę w.okolicy.świat, a to jest wściekliźna, wiec musi być aktualne. Boje się po prostu, żeby Saba ze strachu nie szarpnela mamy i żeby nie wyszło z tego jakieś nieszczęście. Szukałam artykułów, jedyne co znalazłam, to to że ludzie często.podają psom różne tabl. uspokajające. Nie ukrywam, mam temat do przemyśleń. Myślę jeszcze nad innym weterynarzem, którego Saba nie zna, wiec może nie zareaguje alergiczne. Do tej kobiety ma uraz, od momentu kiedy strasznie długo się wybijala przy pobieraniu krwi i teraz już jak auto wjeżdża na nasz podjazd jest uciekania,.chowanie się itd.
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeNov 29th 2015
     permalink
    Caffe_latte: Tak, tylko jeśli ludzie podają psom tabletki ze względu na to ze panicznie boją się burzy itd

    no i? i tylko dlatego, że ludzie dają to jest to ok? to może ludzi też faszerujmy?
    dawanie tabletek to pójście na łatwiznę, to spieprzona socjalizacja.

    Caffe_latte: Boje się po prostu, żeby Saba ze strachu nie szarpnela mamy i żeby nie wyszło z tego jakieś nieszczęście.

    w takiej sytuacji można się posiłkować kagańcem weterynaryjnym tudzież wiązaniem pyska...

    Caffe_latte: Czasem dochodzimy do.wniosku ze.poleca to co ma na stanie

    Caffe_latte: Do tej kobiety ma uraz, od momentu kiedy strasznie długo się wybijala przy pobieraniu krwi

    po czymś takim to ja w ogóle bym zmieniła weterynarza....
    -- [/url]
  6.  permalink
    Rozpisałam się i zjadło mi post. To tak w skrócie. Nie obawiamy się, że Saba ugryzie wet. (choć kaganiec zawsze zakładamy - standardowy wymóg naszej wet przy szczepieniu) tylko o szarpanie się, tzn że niespodziewanie szarpnie chcąc uciec i np skręci mamie rękę, czy coś, bo siły to ten pies ma nadzwyczaj dużo. Co ciekawe, ona nie chce dopuścić do siebie wet, bo w momencie kiedy jest już obok niej to kapituluje i się kładzie.
    Myślę jeszcze nad tym, czy smyczy nie zaczepić o filar, tak jak to robią ludzie z psami gdy idą do sklepów (żeby w razie szarpnięcia cała siła nie poszła na mamę), ale obawiam się, bo Saba nigdy w takiej sytuacji nie była, tzn. smycz zawsze trzyma człowiek. Mama byłaby cały czas obok niej. A może to ja przesadzam i za dużo kombinuję... Może Saba nawet nie zauważy, że smycz nie jest bezpośrednio w rękach mamy.
    Weterynarza nie ma szans zmienić, bo to dobra znajoma rodziców, poza tym wszelka dyskusja na ten temat z rodzicami mija się z celem, bo oficjalnie to oni są wpisani jako właściciele i nie zamierzają urządzać cyrków ze znajomą (oba psy mają już 10 i 11,5l., jak je zabraliśmy do nas to byłam jeszcze dzieckiem).
    Mam jeszcze kilka dni na znalezienie "złotego środka".
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeNov 29th 2015
     permalink
    ja myślę, że się trochę nakręcasz. zostaw to rodzicom i wetce skoro i tak Ciebie nie będzie....
    -- [/url]
  7.  permalink
    Może i masz rację elfika, tylko najgorsze jest to, że słyszę po mamie, że się obawia tego szczepienia. Zresztą, pomysł z tabletką jest autorstwa mamy (bo jak się dowiedziałam sąsiadka tak robi) i gdyby mi o tym nie powiedziała, to nie zaczęłabym drążyć tematu, myśleć, szukać informacji i właśnie się nakręcać.
    Ja wiem że im obu u rodziców jest najlepiej i że i tak fizycznie nie mam możliwości ich zabrać do mnie, ale tak to już jest, kiedy psy od zawsze najbardziej lgnęły do mnie, ja ich wszystkiego uczyłam, ja byłam przy szczepieniach, opatrywałam rozciętą łapkę itd. Obie są dla mnie trochę jak dzieci, których nie mam i nie chcę żeby przeżyły traumę, czy przypadkiem zrobiły coś złego. O Bellę jestem spokojna, bo ona do wet przyzwyczajona i nawet się lubią (miała ropomaciczne, więc częste wizyty po operacji itd.), ale Saba tylko szczepienia i raz w życiu gorączka, oraz krew do badań, stąd może ta jej nadpobudliwa reakcja. Pamiętam, trzy czy cztery lata temu też był problem, bo nie było mnie w domu (wet miała przyjechać wieczorem, a przyjechała wcześniej) i Saba wyrwała się jak ją zobaczyła, ostatecznie wet przyjechać musiała drugi raz, jak ja byłam i wszystko poszło gładko.
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeNov 29th 2015
     permalink
    pokaż mamie ten filmik. to jest naćpany pies. zapytaj się czy chce tak męczyć psa...
    ewentualnie niech sobie sama zapoda uspokajacza. może wtedy psina nie wyczuje strachu i będzie spokojniejsza, bo to najczęściej nasze emocje nakręcają nam psy.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeNov 30th 2015
     permalink
    Czy dwuletni kot jest w stanie polubić nowe otoczenie i właścicieli? Mam szansę na maine coona z "odzysku"
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 30th 2015
     permalink
    Czy dwuletni kot jest w stanie polubić nowe otoczenie i właścicieli? Mam szansę na maine coona z "odzysku"


    Jest. Moja kuzynka 6 letniego dostała...
    Ale może też zareagowac stresem...
    Okaże się dopiero jak go dostaniesz...
    --
  8.  permalink
    Jutro odbieramy naszego słodziaka ;)
    w
    •  
      CommentAuthorMyAngel
    • CommentTimeDec 3rd 2015
     permalink
    Cudowny :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeDec 3rd 2015 zmieniony
     permalink
    Jaka już jest duża :)
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeDec 3rd 2015
     permalink
    Śliczna! :rainbow:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 3rd 2015
     permalink
    jesli ktoras z psiar planuje zakup smyczy/obrozy/szelek to polecam kudlaty art
    tylko uprzedzam, mozna przepasc takie sliczne akcesoria szyja (personalizowane od wyboru materialu i wzoru po indywidualny wymiar)
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeDec 3rd 2015
     permalink
    Hyde, ja właśnie zostałam podliczona przez gadżeciaki. też personalizowane :wink: jakoś tak mi bardziej podpasowały choć i do kudłatego robiłam podchody :tongue:
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 4th 2015
     permalink
    nie znam gadzecakow, przejzalam oferte ale jakos mnie nie przekonuja, moze dla wiekszych psow ok ale taka Milczyslawe to obstawiam ze by migiem mi skoltunily; zreszta jesli idzie o blondyne to jestesmy z G. straszne gadzeciary :D
    poprzednie szelki miala z Coocky, mielismy u nich zamowic kombinezon zimowy ale jakos sie nie moge przybrac zeby ja wymierzyc


    ps. jesli idzie o poslania i smycze to sporo osob odradza sklep Cztery Lapy
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeDec 4th 2015
     permalink
    Szczypta pisz jak pierwsze chwile z nowym członkiem rodziny?
    --
  9.  permalink
    Us, a do dupy . Mała wymiotowala w nocy z czwartku na piątek wiec została jeszcze w hodowli... :/ Czekamy więc
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 5th 2015
     permalink
    Oj a też właśnie miałam pytać jak Mała.
    Ale to co piszesz strasznie fajnie świadczy o tej hodowli. Brawo oni !
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeDec 6th 2015 zmieniony
     permalink
    Przedstawiam naszą Ryśkę - 2 letnią kotkę Maine coon:)
    kota
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 6th 2015
     permalink
    Boski kot
    --
    •  
      CommentAuthorMyAngel
    • CommentTimeDec 6th 2015
     permalink
    Piękna ☺ I nie jest tak źle jak pisałaś, moja jest chudsza i mniejsza.
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeDec 6th 2015
     permalink
    Szczypta jak stan zdrowia kotka?
    --
  10.  permalink
    Us, dziękuję :* Dużo lepiej, ale czekamy min do wtorku .
    Lily piękna dziewczyna :) Gdyby nie to futro sama bym się zastanawiała nad takim olbrzymem :)
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeDec 6th 2015
     permalink
    Dzięki:) Odkąd zobaczyłam zdjęcia Coonów to marzyłam o takim:)
    MyAngel- byłam z nią u weta i waży trochę ponad 4 kg, ma zdrowe zęby , rzeczywiście przyznał, że drobna jest jak na swoją rasę, ale mieści się w widełkach spokojnie:)
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 6th 2015
     permalink
    Lily, a skąd Tys ja wytrzasnęła? :)
    --
  11.  permalink
    Ja uwielbiam te największe kocury- jak byliśmy ostatnio na wystawie to niektóre jak konie były :) Cudne :)
    Lily- a dlaczego zdecydowałas sie na dorosłego kota?
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 6th 2015
     permalink
    Lily- a dlaczego zdecydowałas sie na dorosłego kota?


    Szczypta, a wiesz, że ja tez wolałabym dorosłego kota?
    Całe życie miałam kociątka, szczeniaki... Przewijały się w moim domu "tabuny", bo sporo ratowałam. Były u mnie na tymczasie... I obecnie nie mam już "siły" na takie żywiołowe, wdrapujące się na nogi, skaczące na twarz (nocą) rozbawione maluszki kocie ;)...

    I marzy mi się kot, ale dorosły własnie ;)
    --
  12.  permalink
    Ja bym się obawiała dorosłego. Przyzwyczajen, nawyków wyniesionych z innego domu. Być moze niepotrzebnie ale tak mam
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 6th 2015
     permalink
    Ja bym się obawiała dorosłego. Przyzwyczajen, nawyków wyniesionych z innego domu. Być moze niepotrzebnie ale tak mam


    To ja mam ten sam "problem" z obawami przed maluszkiem. Ostatniego kota miałam od "dzidziusia"... Wszystko było fajnie, aż podrósł. Miał w sobie tyle agresji, że się go bałam. Wskakiwał w agresji na twarz i najchętniej wydrapałby oczy... Straszne to było... Najciekawsze, że nie było powodu takiej agresji. Np. siedziałam, oglądałam film i nagle sru! Kot na twarzy... Ile ja razy szłam do pracy z twarzą w szlaczki.... Do dziś mam bliznę na brwi... Spałam i sru! Kot wżerał mi się w twarz...

    I może też stąd moje obawy... Dorosłego kota bierzesz już "sprawdzonego", a z maluszka nie wiadomo co urosnie...
    --
  13.  permalink
    a skąd miałas tego kota?
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.