Obe, my też pod ścianę wschodnią podchodzimy i jest podobnie ;)

Tak jak wspominałam - znalazłam placówkę, gdzie realizują WWR do godz. 20:00 i kilka dni temu złożyłam tam dokumenty, żeby móc po pracy na spokojnie z Fryckiem jeździć. Przysługuje nam max 8 h na miesiąc. 8-go listopada mam spotkanie z jakimś koordynatorem i dopiero po tej wizycie zaczniemy zajęcia.

Natomiast po ponownej rozmowie z dyrektorką przedszkola integracyjnego okazało się, że ona twierdzi, iż przysługują nam zajęcia z programu "Za życiem" (byłam w szoku, bo w PPP nic nie mówili i byłam przekonana, że nas nie obejmuje). Mam tylko ustalić godziny i mogę z programu korzystać (do dyspozycji max 20 h miesięcznie).

To jak to jest w końcu? Autystom ponoć nie przysługuje. Bo program dotyczy dzieci, które doznały niepełnosprawności w życiu płodowym lub w czasie okołoporodowym (obarczonych wadami wrodzonymi albo śmiertelnymi schorzeniami).

Czyli albo WWR albo za życiem.
Kurde, u mnie każdy mówi co innego....

Nie, WWR sobie, za życiem sobie bo to są dwie różne pule finansowania.

Bo może u Was nie ppp uzyskało środki a np to przedszkole? Natomiast jak Ci proponują to bierz, nie wnikaj czy autyści się łapią, nie musisz się znac ;)

marion a macie zaświadczenie "za życiem"?

Treść doklejona: 15.10.18 11:52

elfika: Natomiast jak Ci proponują to bierz, nie wnikaj czy autyści się łapią, nie musisz się znac ;)

W ustawie stoi, że mogą skorzystać: rodziny, w których przyjdzie albo przyszło na świat ciężko chore dziecko. Oznacza to:
ciężkie i nieodwracalne upośledzenie albo
nieuleczalną chorobę zagrażającą jego życiu.
Czyli autyzm się łapie.

marion: obe: marion a macie zaświadczenie "za życiem"?

No właśnie nie mamy.

To to będzie decydujące - trzeb pójść do lekarza i poprosić o wystawienie takiego zaświadczenia. Jak dostaniecie to można machinę uruchomić :)

marion: "Za życiem" jest skierowane do dzieci, u których niepełnosprawność objawiła się w okresie okołoporodowym. W necie, na stronach dot. autyzmu piszą, że w projekcie nie uwzględniono pomocy dla dzieci, u których niepełnosprawność objawiła się później niż w okresie okołoporodowym, a także dla dorosłych niepełnosprawnych. I że autyści się nie łapią.

No ale skoro piszecie, żeby nie dociekać, skoro dają, to OK.

Nie drąż ;)
Swoją drogą są choroby (w tym autyzm), które są od urodzenia ale zbadać można dopiero później.

obe: trzeb pójść do lekarza i poprosić o wystawienie takiego zaświadczenia

Jakiego?

marion: obe: trzeb pójść do lekarza i poprosić o wystawienie takiego zaświadczenia

Jakiego?

Ze strony poradnika NFZ:
Zaświadczenie o chorobie, powstałej w prenatalnym okresie rozwoju dziecka lub w czasie porodu, możesz otrzymać od lekarza ubezpieczenia zdrowotnego1), który:

posiada specjalizację II stopnia lub tytuł specjalisty w dziedzinie: położnictwa i ginekologii, perinatologii lub neonatologii.
Ponadto, zaświadczenie wydane przez:

lekarza podstawowej opieki zdrowotnej,
lekarza ubezpieczenia zdrowotnego, który posiada specjalizację II stopnia lub tytuł specjalisty w dziedzinie: położnictwa i ginekologii, perinatologii lub neonatologii,
specjalistę w dziedzinie pediatrii,
uprawnia dzieci do 18 r. ż.2) do:

skorzystania z wyrobów medycznych, na zasadach określonych w ustawie „Za życiem”,
korzystania poza kolejnością ze świadczeń opieki zdrowotnej oraz z usług farmaceutycznych udzielanych w aptekach.

marion: Mogę liczyć tylko na lekarza POZ, czyli pediatrę...

No to łapiesz się na tę drugą część uprawnień, ograniczoną :(

No właśnie tak zrobię - zapytam dyrektorki, bo ona będzie wiedzieć najlepiej, jakich papierów i od kogo potrzebuje.

Uuu, ale niefart.... Szkoda, ale cóż zrobić.

Klarka? I co teraz? Macie szansę na jakiś program, jakieś wsparcie?

Tak Obe, Klara.
No co? Plan działania jest taki, że w czerwcu wyrabiamy w ppp opinie o kształceniu specjalnym i od września przedszkole terapeutyczne, a potem zmieniamy na integracyjne. Powiedziała mi to co już dawno wiem, że autyzm jest najlepiej „dotowany” wiec będziemy mieć większe możliwości terapeutyczne. Pokazałam jej właściwy opis MRI jako pytanie czy to koreluje. Potwierdziła moje przepuszczenia zaznaczając, że opcji konfiguracji co dokładnie z czego wynika jest kilka. Co też wiem. Zgodziła się ze mną, że warto wałączyc dietę, suple i marihuanę medyczną.
Dla mnie najważniejsze jest to, że wiem z czym się zmagam bo ja z tych co lubią wiedzieć na czym stoją.
Czeka nas kontrola na wiosnę oraz wizyta u psycholożki aby Klarę opisała.
A 19.11 wizyta u neuropsychologa.

No trochę tego będziecie mieć ale Ty sprytna jesteś to sobie poradzisz :) Kurcze a miałam taką nadzieję, że Klarka wyjdzie z tej opresji bardziej obronną ręką. Z drugiej strony, super, że już macie diagnozę i nie musicie o nią walczyć latami :(

Kurde no.
Ale w sumie jest diagnoza, to lepsze niż brak diagnozy.
Teraz ruszycie z kopyta i raz dwa wypracujecie pięknie wszystko, co się da.
Kciuki !

Ja nic nie potwierdzalam. Jedyne w ppp, bo ten ich papier ma znaczenie u nas.

Odnośnie powyższego linka - Kodeks Pracy od czerwca przewiduje dla rodziców pracujących możliwość przejścia na system pracy tzw. przerywanej i robienia "przestojów" w pracy na czas zajęć terapeutycznych.

Rozmawiałam z kadrową u mnie w firmie - nie zna tematu, bo nikt jeszcze o takie coś u nas nie wnioskował. Zgłębi problem, a szczególnie kwestię naliczania wysokości zarobków za czas mojego "przestoju" (bo niby się należą, ale pomniejszone). Jednak wstępnie stwierdziła, że raczej pójdą mi na rękę - pismo do dyrektora z całym opisem sytuacji wraz z podłączeniem niezbędnych dokumentów i powinno się udać.

Mieliśmy mieć zajęcia z programu "Za życiem" w przedszkolu integracyjnym - zwodzili mnie ponad miesiąc i ostatecznie odmówili. Wytłumaczyli się, że prowadzą zajęcia grupowe, a Fryc wymaga indywidualnych, z racji wieku poniżej 3 lat. Udałam się więc do szkoły specjalnej - byłam złożyć dokumenty tydzień temu, a dziś już dzwonili i jesteśmy umówieni na zajęcia na przyszły tydzień (codziennie po 1 h).
Mam też drugą placówkę, która będzie realizować WWR (5 h na miesiąc). Muszę jakoś zgrać grafiki obu placówek, z systemem pracy moim i męża oraz szkołą Henia i żłobkiem Frycka. Matko, masakra będzie na początku, żeby to wszystko jakoś ustalić i wpaść w rytm...

Plusem jest możliwość tej pracy w systemie przerywanym. Nie będę musiała całkowicie rezygnować z pracy, ale też odrabiać czasu, kiedy będę na zajęciach z Fryckiem. Oby się wszystko udało pomyślnie załatwić.

Marion, tzn że ty nadal podejrzewasz że to może być autyzm?
A termin Ci powiem to kpina, tyle czekania. Bo u mnie wszystko trwało 3 miesiące, do wydania wwr, ks i niepełnosprawnosci. Chyba dużo dzieci jest do diagnozy :/
I powiedz mi, czy Fryderyk lubi takie późne godziny aby pracować? Pytam z ciekawości.

Marion, a ktorego nie spelnia tak z ciekawosci?

Czyli nie było czegoś takiego że mówił wcześniej i w pewnym momencie zamilkł? I teraz znów pojawiają się słowa?
To samo tyczy się zachowania?

Marion, a może położyć się w szpitalu w Mikoszowie pod Wrocławiem. Tam diagnozują autyzm.
Mi w ppp o tym mówili. Że jak będzie problem mojego zdiagnozować to mam tam iść.

Dziewczyny - podpowiedzcie.
Jak uzyskać orzeczenie o niepełnosprawności dla Frycka? I co by mi dało (i Fryckowi), na obecnym etapie takie orzeczenie? Czy mogę liczyć na dodatkowego opiekuna dla niego w Żłobku? Czy taka opcja dopiero od przedszkola?

Pytam, bo wczoraj miałam rozmowę z dyrektorką żłobka - że sobie nie radzą z nim... Ostatnio ma częste i silne ataki histerii - wtedy płacze, krzyczy, kopie, bije, rzuca czymkolwiek, co ma pod ręką, uderza głową i rękoma w meble i ściany. Ciężko go wtedy uspokoić. Dzieci jak to widza, to się boją i uciekają do innych pań na kolana... W takiej sytuacji jedna z pań musi rzucić wszystko, by zająć się nim i go wyciszyć.
Dyrektorka zasugerowała, żeby postarać się o "niepełnosprawność", bo Fryc dostanie wtedy opiekunkę tylko dla siebie. A jeżeli się nie uda, to może poszukać innej placówki, z grupą integracyjną (tylko że u mnie żłobków integracyjnych nie ma). Niby nie powiedziała wprost, że chce rozwiązać z nami umowę, ale stwierdziła, że Frycek "męczy się w ich grupie", bo One nie są stanie poświęcić mu tyle czasu, ile potrzebuje, i przez to też nie idzie do przodu z rozwojem. Oraz jakby nie patrzeć, rozpierdziela im dzień, bo co chwilę jedna z nich musi się skupić tylko na nim.

Nie wiem co robić...

w Polsce fukcjonuje podwojny system orzecznictwa o niepelnosp[rawnosci.
Jak sie ma diagnoze (np. autyzmu, ZA) to z taka diagnoza idzie sie rownolegle do:
1. ppp - tam wydaja orzeczenie o ksztalceniu specjalnym (ale wydaje mi sie ze zlobek pod to nie podchodzi, tylko przedszkole oraz szkola). Takie orzeczenie sklada sie w placowce dziecko powinno miec z automatu zapewnionego nauczyciela wspomagajacego oraz zajeciea wynikajace z orzeczenia). Orzeczenie o ks jest dokumentem "panstwowym" i obligujacym szkoel/przedszkole do wypelniania zalecen w nim zawartch. Jesli ktoregos zalecenia nie wypelnia to lamie prawo i wtedy trzeba zlozyc skarge do kuratorium.
2. powiatowego zespolu do spraw orzekania o niepelnosprawnosci (czesto miesci sie to w MOPSIE) i sklada wniosek o niepelnosprawnosc + ksera wszystkich papierow + wypelniony wniosek przez lekarza nie starszy niz 30 dni. Takie orzeczenie jesli zostanie wydane uprawnia do:
a. zasilku pielegnacyjnego w wysokosci 180 zl
b. zwotu kosztow dowozu lub dowozu do placowki (ale chyba tez przedszkole i szkola)
c. zalozenia konta w fundacji i wyplaty srodkow
d. znizek, ulg, darmowych przejazdow MPK itd itp.
ewentual;nie jak ktos ma punkt 7 to moze przejsc na swiadczenie pielegnacyjne jesli zrezygnuje z pracy, do tego progi do 500 plus sie zwiekszaja, do wszelkich zasilkow no i punkty przy rekrutacjach, bo w domu jest dziecko niepelnosprawne.
e. mozna udac sie z tym do MOPS i faktycznie poprosic o uslugi opiekuncze i terapie w domu - jest to wtedy za darmo, albo za lekka doplata w zaleznosci od dochodu. Wiec mysle, ze pani w zlobku mogla mowic o tym. Z forow wiem, ze sa matki, ktore pisaly do wydzialu edukacji, ze ich to nie obchodzi co wydzial edukaji zrobi, ale one pracuja i maja dziecku zapewnic opieke od 8 do 17, rowniez w swietlicy. I przydzielali dodaztkowa pania (ale to dopiero szkola i przedszkole, bo zlobki wg tego co mi sie wydaje, nie sa placowka edukacyjna tylko opiekuncza).

Treść doklejona: 28.11.18 12:24
gdyby ci przyznali punkt 7 to moglabys zrezygnowac z pracy na czas zlobka, dostalabys wtedy 1500 zl. Plus 184 zasilku. Zwiekszaja sie tez progi do 500 na pierwsze i zasilkow, ale to pewnie sie nie lapiecie. W sumie placac za zlobek prywatny tez jakas kasa z wyplaty na to idzie, a by odpadla, wiec moze by to bylo jakies czasowe wyjscie.
Z doswiadczenia wiem, ze z punktem 7 jest ciezko, ale sa miasta, gdzie daja bez problemu, a sa jak u nas, gdzie orzeczen nie daja w ogole i trzeba sie odwolywac w wojewodzkiej, a czesto nawet i w sadzie.

to maz tez moze zrezygnowac z pracy. jedna osoba na jedno dziecko. Ja rozumiem, ze ta opcja nie wchodzi w gre. Najwyzej panie sie beda meczyc jeszcze do czasu przedszkola. Ale wyrob te orzczenia. Fryc od wrzesnia do przedszkola pojdzie, zreszta orzeczenie o niepelnosprawnosci (to z powiatowego to dodatkowe punkty przy rekrutacji).