Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeJul 25th 2015
     permalink
    Monia, wybacz, ale koleżanka z rozpędu to zrobiła, rozumu raczej w tej sytuacji nie używała... spadek cukru jak jest, to się dodaje cukier, a nie słodzik :/
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 25th 2015
     permalink
    Monia, wybacz, ale koleżanka z rozpędu to zrobiła, rozumu raczej w tej sytuacji nie używała... spadek cukru jak jest, to się dodaje cukier, a nie słodzik :/
    --


    Nie rozumiem po co ta reprymenda dla mnie?
    Ja tylko napisałam odnośnie posta Kachaw, która colą "zero" sobie spadki podnosiła... Ja akurat jestem świadoma ;)... Zdaję sobie sprawę, że słodzik to nie cukier :P
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeJul 25th 2015
     permalink
    No, na pewno nie do Ciebie :)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 25th 2015
     permalink
    A tak jakoś odebrałam, bo jakoś personalnie zabrzmiało ;).
    Ale spoczko... Interpretacji nie zrozumiałam.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeJul 25th 2015
     permalink
    Pisałam o tym, że koleżanka mózgu nie użyła, a nie pisałam o Tobie.

    Przeczytałam sobie z ciekawości wstęp do książki o SB, bo podglądam Wasz wątek chętnie, i myślę, że w razie problemów z wagą po ciąży, bardzo chętnie do Was dołączę. Dieta takowa mnie bardzo przekonuje, nawet w kwestiach zdrowotnych, a nie jakoś specjalnie odchudzających (ta mam BMI prawidłowe)
    --
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeJul 25th 2015
     permalink
    A ja dziś się przyznaję bez bicia, że mam cheat day :tongue: Dziadek K. ma urodziny no i cóż... Nie będę odmawiać, bo to niegrzecznie, a dobrze mnie wychowano :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 25th 2015
     permalink
    Pisałam o tym, że koleżanka mózgu nie użyła, a nie pisałam o Tobie.


    A no pewnie, że nie użyła, bo już się tak fatalnie czuła, że wleciała do tego sklepu zamroczona, szybko sięgnęła po napój, zapłaciła, pobiegła na pierwszą z brzegu ławeczkę, bo czuła, że jest źle i zaczeła pić... Ona z tego wszystkiego nawet nie pomyślała, że są cole z cukrem i bez.
    Masakra jakaś...
    W każdym razie jak dojechało pogotowie to cukru miała 29.
    Dzis się z tego nabija, ale wiecie. Mogło się wcale tak "zabawnie" nie skończyć...
    --
    • CommentAuthorjagodalg84
    • CommentTimeJul 25th 2015
     permalink
    Ja zrozumiałam, że po prostu siegla, bo była cola, a nie pomyślała, że może być bez cukru, a zdaję sobie, że nie była w stanie myśleć :)
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeJul 25th 2015
     permalink
    To w takim razie u mnie nie było spadku cukru a problemy z ciśnieniem, skoro mi cola zero, taką miałam w szafce pomogła, dodam że byłam po posiłku mięso plus warzywa i wbiegłam na 2 piętro, po czym miałam helikopter, zrobiłam się blada i musiałam posiedzieć dobre 10 minut, po wypiciu coli wróciłam do życia.

    Żadna dieta nigdy nie powinna być ważniejsza niż zdrowie, chcociaż dieta SB została stworzona po to by zdrowie promować, bo jest przeznaczona dla zawałowców.
    To co spotkało wczoraj Ladybird27 powinno być wskazówką, że ktoś kto karmi piersią, jest na diecie, na której ogranicza się węgle, nie zje ich wcale w ciągu dnia a potem zapoda sobie mega ciężki trening, do którego organizm nie jest przyzwyczajony, to taki efekt jak u niej może być
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 25th 2015
     permalink
    Ja zrozumiałam, że po prostu siegla, bo była cola, a nie pomyślała, że może być bez cukru,


    Dokładnie tak było ;)

    wbiegłam na 2 piętro, po czym miałam helikopter,


    To raczej by cisnienie wzrosło... Tak sobie myślę...
    Byc może to był spadek cukru, ale w tej coli mógł być cukier (jakieś minimalne ilości, ale jednak)... Nie wiem jakoś nie do końca ufam tym napojom "zero"...

    chcociaż dieta SB została stworzona po to by zdrowie promować,


    Ale nie każda dieta jest zdrowa dla każdego... Nikt jeszcze nie wynalazł diety zdrowej dla wszystkich ;)...

    powinno być wskazówką, że ktoś kto karmi piersią,


    Dokładnie przy karmieniu piersią trzeba być ostrożnym z dietami... Ja karmiąc nie byłam na diecie, bo i tak chudłam na potęgę i cukry mi spadały bez tego :P... Trzeba brać siły na zamiary ;)
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeJul 25th 2015
     permalink
    Ja tez dodałam do diety sporo węgli bo bez nich bylo mi trudno boegac na dłuższe dystanse. Poki co ważniejsze niż kilogramy jest ukończenie sierpniowego biegu, a potem pewnie wrócę do bardziej restrykcyjnej diety. Oczywiscie liczę ze moze jakies kg mi spadną przy okazji a jak nie to trudno
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJul 28th 2015 zmieniony
     permalink
    Ja się dziś tradycyjnie zwazylam I zmierzyłam.

    Waga 61,8 kg [-0,6 kg] (-7.2)
    Pępek 76 cm [- 2 cm] (-22)
    Talia 71 cm [-1 cm] (-14)

    Coraz wolniej ale spada.
    --
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeJul 28th 2015
     permalink
    Teo, ale spada :)
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeJul 29th 2015
     permalink
    No to u mnie po dwóch tygodniach -3,8kg. Tak dobrze jak po tygodniu nie jest, ale zawsze coś :tongue:
    Stoją przede mną kanapki i normalnie ślinię się po pas, jaaacie... :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeJul 29th 2015
     permalink
    Bloody 4 kg przez dwa tyg to super efekt, trzymam kciuki by nadal szło ci dobrze
    Teo wynik piękny 22 cm w brzuchu to ile rozmiarów w dół ??
    --
    • CommentAuthorjagodalg84
    • CommentTimeJul 29th 2015
     permalink
    Ja widziałam zdjęcie Teo na Fotogalerii i teraz jest taki szczypior :)
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJul 29th 2015
     permalink
    Bloody no blagam. -3,8 w /tyg to malo? Trzymajmy sie zdrowego rozsadku byo bardzo duzo.
    .
    ASIA, a podawaj wyniki tydzien do tygodnia, bo to wtedy pokazuje dzialanie sb. Bo tak to ja nie wiem czy ci ubylo czy stoi.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 29.07.15 22:43</span>
    Gdzie na fotogalerii jest zdjęcie Aśki szczypiora? :)
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJul 29th 2015
     permalink
    Poprawiłam Madzia wedle życzenia :wink:

    Kasiu już pytałaś kiedyś o te rozmiary. Ciężko powiedzieć, bo generalnie legginsy noszę te same, co przy wadze 69 kg, wiadomka :devil:
    Natomiast już wchodzę w spodnie rozmiaru 38, a po porodzie myślę, że nosiłam 40-42.
    Tzn brzuch mi na maksa poleciał, ale na wysokości pępka. Tu i pewnie nawet ze 3-4 rozmiary mogły polecieć, ale tego nie wiem bo tak wysokich spodni/spódnic raczej nie miałam, więc ten.
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeJul 29th 2015
     permalink
    Pytałam ?? to sorki jakoś nie utrwaliłam, dobrze że ci dobrze idzie, czekam na zdjęcia porównawcze
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJul 29th 2015
     permalink
    No to 2cm w pepku elegancko.
    .
    Ja u rodzicow, wiec sie nie melduje.
    Ale generalnie sie trzymam. I zbieram komplementy za figurę. Nie liczac komentarza kumpeli, ze okropnie wychudlam i źle wyglądam ;))))
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeJul 29th 2015
     permalink
    Magdalena: Bloody no blagam. -3,8 w /tyg to malo? Trzymajmy sie zdrowego rozsadku byo bardzo duzo.


    Magda, dyć tam na końcu jak byk jęzor się szczerzy :wink: Wieeem, że zdrowo, stwierdziłam fakt, że nie tak dobrze, jak po pierwszym tygodniu, co prawdą jest, bo jest różnica między -2,4kg a -1,4kg, nie? :smile:
    I wiem, że woda pewnie zeszła choć ten- okres zaczęłam w niedzielę, więc liczyłam że może jeszcze woda okresowa jakaś pójdzie, no ale chyba nie.
    ALE nie twierdzę, że jest źle czy coś, zwłaszcza, że w sobotę na tych urodzinach sobie jakoś szczególnie nie żałowałam- odpuściłam jedynie chleb i owoce, a tak to jadłam normalnie.
    A co do rozmiarów to tego... Ja mam nawyk chodzenia ze wciągniętym brzuchem. I spokojnie wchodzę w kieckę z... 3. klasy gimnazjum, czyli hmmmm, jak dobrze liczę to 5 lat ma (byłam w niej na tych urodzinach :devil:).
    I ogółem w ubraniu to jeszcze wyglądam całkiem, całkiem, gorzej bez...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJul 29th 2015
     permalink
    Bloody a mogę spytać ile wazysz i do ilu chcesz zejść? :)

    Magda uwielbiam takie koleżanki hahahaha :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeJul 29th 2015
     permalink
    Teo, jak już schudnę to Wam powiem z iloma startowałam... Bo na razie to mi to przez palce nie przełazi :sad:
    Zapuściłam się jak nie wiem, co te studia robią z człowiekiem, ehhh. No ale co się dziwić- pizza, kebab, słodkie, drinki, piwka, imprezki.
    A chcę zejść tak mniej więcej do Twojej aktualnej wagi. Z autopsji wiem, że poniżej 60 kg to ja wyglądam niezbyt fajnie. Tak to może mi coś cycków i tyłka zostanie :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeJul 30th 2015 zmieniony
     permalink
    Bloody to ja z czasów studenckich pamiętam że właśnie człowiek nie dojadał, bo albo czasu nie było, albo wolał kasę na płynne wydać. dużo się pływało, dużo po górach łaziło, bardziej aktywnie było, no i jeszcze co wakacje praca w Anglii po której wracał z 5 kg mniej, ale jak wyszłam za mąż i zaczęłam gotować, pojawiła się praca trochę siedząca, bo pracowałam z szkole z młodzieżą to kg przybyło. teraz jak pracuję z dziećmi, które mają motorki w tyłkach, to tak spokojnie nie jest, dlatego w 5 m-cu już za nimi nie nadążałam, ale też kondycja lepsza, no i mój syn osobisty ma takie przyśpieszenie, że w 5 sekund jest już w przeciwległym rogu sklepu i sięga po słoiki :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJul 30th 2015
     permalink
    No właśnie to samo miałam pisać. Ja nigdy nie byłam tak chuda, jak w czasie studiów :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJul 30th 2015
     permalink
    A ja odwrotnie. Na studiach miałam niby te około 60-63kg, ale po pierwsze, prawie w ogóle sie nie wazylam :), a po drugie, naprawde byłam kluseczką taką, bo brałam pikse i na wszystkich zdjeciach widac, ze jestem taka opuchnięta, obła.
    I mi o, ze miałam full ruchu, to jednak jadłam nieregularnie i byle co. I to sie na wadze od odbijało.
    .
    A ja Wam powiem, ze czytam teraz o alkalicznej diecie i SB dośc niezłe sie w nią wpisuje, choc eliminuje buraki, a one sa zdrowe dla krwi.tak mnie wzięło na małe podsumowanie po 2 mcach na South beach.
    Musze przyznać, ze rewelacyjnie sie czuje na tym trybie odżywiania. Nie do końca pilnuje zasad II fazy, bo jednak zdarzają mi sie grzeszki, ale jedyne, co powodują, to wolniejsze chudniecie. Ale juz nie tycie.
    Dodatkowo pije młody jęczmień, planuje sobie tez kupić takie sproszkowane minerały z warzyw i ziół dra Younga, one pomagają zachować zasadowe środowisko w organizmie. Naprawde swietnie sie czuje odkąd zaczynam dzień od szklanki cieplej wody z cytryna i tym zielonym jęczmieniem. Od miesiąca zero problemów z wypróżnieniem etc.
    Natomiast wczoraj upiekłam brownie z buraków. Ono jest bardzo słodkie, ma duzo czekolady. Dawniej zjadłabym z pol blaszki. A wczoraj przy drugim kawałku mnie zemdliło. Szok. Nigdy chyba nie zdarzyło sie, e nie miałam ochoty zjeść ciasta do końca. A tu po prostu moj organizm wyraźnie dał znać: styka ci :wink: Potem cały wieczór pobolewal mnie żołądek, rano tez czułam ciężar.
    Do czego zmierzam: ewidentnie zasady odżywiania, bo dietą bym tego nie nazwała, wg South Beach sprzyjają dobre,u samopoczuciu. Z czasem to wchodzi w krew, jak u mnie po tych 2 mcach. Wybieram "dobre" produkty intuicyjnie, po prostu dobrze sie po takich posiłkach czuje. Praktycznie nie jem nic przetworzonego, chyba poza musztarda czy keczupem. Jem mnóstwo warzyw i uzależniłam sie od nich. Kocham orzechy.
    Mam ładniejszą cerę, ale jak tylko spróbuje czekolady albo czegos przetworzonego, na złym tłuszczu jak gotowe ciasto francuskie, to od razu widzę to "na twarzy".
    Słowem, na dzień dzisiejszy nie uważam, ze jestem na SB. Nie planuje nawet jakoś oficjalnie wchodzi w trzecia faze. Po prostu to odżywianie weszło mi w krew i to jest super. Natomiast zamierzam sobie w sierpniu znowu zrobic I faze w ramach detoksu po urlopach i wakacjach, bo to fajnie przywraca równowagę.
    No. To tyle. Jakby tu ktos niezdecydowany zaglądał.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJul 30th 2015
     permalink
    To ja się podpisuję pod drugą częścią Twej wypowiedzi :wink:
    Mam identyko :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeJul 30th 2015
     permalink
    To widzicie dziewczyny, u mnie na odwrót. Ale to pewnie dlatego, że raczej biednymi studentami nie jesteśmy i spokojnie możemy sobie pozwolić na tę pizzę czy kebaba od czasu do czasu, jak żadnemu się nie chce gotować- tym bardziej, że mamy na przeciw kamienicy kebaba jednego z najlepszych w Kato (taaak, dobrze wybrałam mieszkanie :devil:). No i co mnie zgubiło- to, że jak się uczę to wtranżalam słodkie. I do kawy lubię słodkie... A tu jeszcze mama K. co tydzień-dwa podsyłała ciasta własnej roboty. Do tego mój K. słodyczowiec i też znosi czekolady, batony, etc.
    Na uczelni pod nosem mam 5 miejsc gdzie mogę wszamać obiad- no i z reguły tam jem zupy lub kanapki, sporadycznie kotleta z ziemniorami i surówkami albo pierogi ruskie.
    A tak to gotujemy i w sumie tu też "grzechy'- makaron który uwieeelbiam i na pewno z ilością mocno przesadzałam. A tak to jednak to, co dobre, tanie, szybkie- mięso mielone z indora z warzywami z patelni, kurczak z tymże samym, jakieś chińskie warzywa z cyckiem, kotlety- najczęściej bez paniery bo za dużo roboty no i ten makaron plus czasem naleśniki. I jakaś zupa typu barszcz, pomidorówka (na wywarze normalnie robię), serowa. Inne rzeczy to rzadko, bo też nie chce mi się szczególnie kombinować.
    No i tak sobie ładnie na studiach utyłam. Tym bardziej, że poza tym, co opisałam czyli codzienność były jeszcze wieczory z K.- a w tym roku akademickim wciągnęliśmy się w serial no i chipsy+piwo co drugi dzień wieczorem. Co jakiś czas piwo z dziewczynami z grupy lub impreza do nocy w klubie czyli drinki. Także tego... A ruchu mam mało, bo ja jakoś mocno aktywna nie jestem i nie byłam i nie lubię. Tyle co miałam WF na studiach przez 2 lata- na pierwszym roku był porządny wycisk co tydzień przez 1,5h, w tym roku już o wiele luźniej. A teraz na trzecim już w sumie nie ma żadnych ruchowych- same szpitalne plus psychologie, etyki itp.

    A co do tego Magda co napisałaś, to mnie w sumie brakuje jedynie tego makaronu aktualnie- bo na razie wolę zjeść rano kanapki, no i właśnie chleba (całe życie jadłam na śniadanie chleb z szynką i pomidorem/ogórkiem). Słodyczy też trochę, ale w sumie tylko do kawy i wiem, że wrócę, ale już nie do wszystkiego i co chwilę.
    Ale na tych urodzinach ostatnio jak spróbowałam tortu (adwokatowy z dużą ilością kremu) to szczerze mówiąc myślałam, że z tej słodkości tam mnie zemdli. Kremu nie dojadałam, za słodkie to było. Było jakieś ciasto z dużą ilością kakao to też tylko biszkoptu dziabnęłam trochę od K. bo krem był dla mnie nie do przejścia.
    Przy kolacji też się zdziwiłam, bo zjadłam połowę tego co normalnie i... byłam pełna. Więc żołądek tak skrupulatnie przeze mnie rozciągany na studiach już się skurczył i ewidentnie krzyczał, że dość. I to było fajne bo sobie uświadomiłam, jak mocno kiedyś z ilością przesadzałam...
    Także jest dobrze, obym na studiach do starej śpiewki nie wróciła...
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJul 30th 2015
     permalink
    Bloody_Lady: A co do tego Magda co napisałaś, to mnie w sumie brakuje jedynie tego makaronu aktualnie- bo na razie wolę zjeść rano kanapki, no i właśnie chleba

    Ale chleba i makaronu nie mozesz tylko w I fazie, tak wiec niedlugo sie nimi nacieszysz ()
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 30th 2015 zmieniony
     permalink
    Bloody, kup sobie ten makaron, ktory ja sobie robie, pisalam o nim na 2 czy 3 stronie - z jakiejs rosliny, smakuje jak ryzowy. No wlasnie, mozesz tez sojowy przecie?
    .
    Magda, podpisuje sie, teraz slodycze jakies za slodkie sie zrobily, az nie wierze, ze ja to mowie...
    --
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeJul 30th 2015
     permalink
    Frag, a gdzie to można dostać? I ile to cudo kosztuje? Bo jak 20 zł za 200g to jednak przeżyję i przeczekam tydzień...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 30th 2015
     permalink
    Kurczę, zabij, nie pamiętam... Ja w Almie kupowałam. Ale sojowy też możesz :)
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJul 30th 2015 zmieniony
     permalink
    A ja tak sobie myślę... Jak sie zaczyna odchudzanie czy zmienia styl żywienia, to przrcież trzeba byc przekonanym do tego.
    Czyli miec zajawke. Wierzyc w to. No kiedy jak nie na poczatku czlowiek wierzy, ze tym razemsue uda?
    Totez dziwi mnie, ze tak może ciagnac do makaronu czy chleba na poczatku. Bo poczatki, takie pozytywnie nakrecone, sa chyba najprostsze.
    No bo że ciagnie do jedzenia w ogóle czy do slodyczy - to rozumiem; fizjologia, insulina etc.
    Ale konkretne dania? Proponuje po prostu o tym nie myslec. Zalozyc, ze nie szukamy zamiennikow. Bo mi sie wydaje, ze jakbym jadla pseudo-makaron, to potem w koncu bym znowu zaczela jesc normalny.
    To juz chyba lepiej przeczekac do etapu, gdy mozna daną potrawe wlaczyc.
    Wszystko jest w naszej glowie. Chyba lepiej zacząć, jak czlowiek czuje w sobie ten zapal neofity, bo inaczej to tylko mozna sie zniechecic.
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeJul 30th 2015
     permalink
    A ja dziś po wizycie u alergologa dostałam też bana na migdały, powiedziała, że to blisko orzechów jest, jeszcze najczęściej pakują w tej samej fabryce i mogą być zanieczyszczone orzechami i co ja mam jadać między posiłkami jak mnie lekki głód najdzie, tak mnie migdały, dosłownie garstka a teraz co ma avokado w torbie nosić ?? a słodycze jadam i jak do tej pory moją słabością były chipsy, to teraz mogą dla mnie nie istnieć a coś słodkiego wciągnę np sezamki i wiem że to gówno niezdrowe bo syrop glukozowy ma, ale lubię i jak mnie najdzie to zjem jednego lub dwa :cry: jak mam w domu truskawki to jak mnie najdzie ochota na słodkie to sobie wezmę dwa plastry chudego twarogu, rozgniotę truskawki dodam łyżeczkę ksylitolu i zjem jako deser.
    W sobotę jadę nad morze zobaczę jak będzie z silną wolą, nie boję się o obiadu, bo wiem co wybierać, w domu sami będziemy przygotowywać śniadania, kolacje, więc luz, ale boję się, że tu będzie kusić lód tu gofr i tak z 2 kg przybędą
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJul 30th 2015
     permalink
    Kasia, ja teraz jem loda tak srednio co 2 dzien. Tak naprawde lody sa mniejszym zlem niz czekoladowe ciacho etc. Tylko nie te syfne mocno przetworzone w rozkach czy kubeczkach.
    Trzymaj sie zasad, duzo ruchu, to jeden lodzik time to time dupska nie utuczy.
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeJul 30th 2015
     permalink
    Magda a jak żyć jak lubisz tylko te oblane czekoladą :crazy:

    Treść doklejona: 30.07.15 21:23
    Magda ja się po prostu podpisuję pod wszystkim o czym piszesz!
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 30th 2015
     permalink
    Magdalena: o mi sie wydaje, ze jakbym jadla pseudo-makaron, to potem w koncu bym znowu zaczela jesc normalny.


    A wiesz co, nie do końca - ja mam gorzej jak zdam sobie sprawę, że czegośtam już nie mogę zjeść. Tak to sobie strzelę sojowy od czasu do czasu, czasem warzywny, dzisiaj np. orkiszowy (bo już mogę). I od czasu do czasu jak mnie najdzie to pójdę na ciastko. Ale coś się zmieniło bo te ciastka, nawet Lukullusowe, które kochałam nie smakują jak smakowały. Są za słodkie, za ciężkie... I to samo z makaronem miałam - kiedyś tylko biały, ale ileśtam lat temu przeszłam na ciemny i biały jest dla mnie po prostu mało smaczny.
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeJul 30th 2015
     permalink
    no ja staram się jeść sorbety jak ma już wybór, ale jak jest smak karmel z solą to muszę zjeść bo uwielbiam ten smak, u nas w sopelku wczoraj pierwszy raz sorbet gorzka czekolada, pyszny

    Treść doklejona: 30.07.15 22:48
    Takich lodów pakowanych nie jadamy tylko takie w lodziarni, bo tak każdy ma inny gust, syn nie może na mleku więc zje czasem sorbet, jedną gałkę i tyle, do ciast mnie nie ciągnie, chociaż nie powiem szarlotka na ciepło z gałką loda......:devil:
    --
    •  
      CommentAuthorladybird27
    • CommentTimeJul 30th 2015
     permalink
    Dziewczyny a jakim cudem może tak się dziać ze będąc 1.5 tyg na SB nic nie schudłam..oprócz 3 cm w pepku i talii wspomnianych w tamtym tygodniu ..waga nic ..dziwne to dla mnie ,bo się ruszam i ogólnie:cry:
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeJul 30th 2015
     permalink
    Lady może u ciebie organizm tak reaguje przy karmieniu piersią, że odkłada i nie chudniesz, jest tu kilka dziewczyn, między innymi Frag, która karmi i waga średnio jej schodzi, może o to chodzi, albo porób badania, czy z tarczycą wszystko u coebie okey, bo przy chorej tarczycy też może słabo waga schodzić.
    Jeszcze pamiętaj, że ty jesteś na II fazie, tam chudnięcie idzie wolniej, niż w I fazie gdzie można nawet 4 kg polecieć, też patrząc na ciebie, pamiętam zdjęcia, to ty nie masz ileś tam do zrzucenia, bardziej chodzi o sylwetkę, a to myslę, że ćwiczeniami załatwisz.
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJul 30th 2015
     permalink
    Jesli w cm ubylo, no to schudlas :smile:
    A waga to moze byc np zatrzymanie wody
    •  
      CommentAuthorQuelle
    • CommentTimeJul 31st 2015
     permalink
    Lady ja tak mam ze nic a nic nie chudne ,waga skacze +-2kg .W poniedzialek mam juz umowiona wizyte tutaj u specjalisty i zobaczymy co powie.
    -- http://wwwsuwaczki.com/tickers/p655ybbha8ok1b4a.png[/img][/url]
    •  
      CommentAuthorladybird27
    • CommentTimeJul 31st 2015 zmieniony
     permalink
    Mi się wydaje że od karmienia. Bardzo długo jadłam nieregularnie przy Maxie a on potrafil ssac 18 h w ciągu dnia przez pierwsze 4.5 m-ca ..nadrabial.
    na pewno nie mam problemu z tarczyca. Wszystko mam książkowe mimo pco. Przed maxem jak się nie pilnowalam to chudlam w oczach. 2 kg w tydz leciało dlatego teraz sie zastanawiam co jest .wczoraj spać nie mogłam i szperalam net o sb i dużo osób pisze ,że poc3 tyg zaczęło ruszać. W niedzielę też się pomierze choć jutro wielkie oszustwo bo Nicko ma 3 urodziny;)
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJul 31st 2015
     permalink
    Lady - bo tak to bywa, że ciaże zmieniają nas hormonalnie - nie wiem jak to medycznie wygląda, ale sama wiem po sobie, że mi po pierwszym porodzie zmieniło sie WSZYSTKO jeżeli chodzi o metabolizm, trawienie, hormony (noooo może oprócz tarczycy, która raczej nie ma szans na naprawę :wink:) - więc może po prostu na spokojnie musisz się poznać na nowo i dostosować postępowanie (dieta, ćwiczenia) do nowych warunków jakie stawia CI organizm?
    --
    •  
      CommentAuthorladybird27
    • CommentTimeJul 31st 2015
     permalink
    Chyba tak. To najlepsze Ulcia. Tylko muszę mózg na ten tor sprowadzić. Maz,mówi że widzi duża roznice po brzuchu a grunt taki ze dobrze się czuje po ćwiczeniacb tylko pleacy bolą ..Chyba nad techniką muszę popracować. Daje sobie 2mce na wygląd taki ze będę w miare. No chyba nie jest to możliwe że jak będę zdrowo jeść bardzo i cwiczyc min 4 razy w tyg nic się nie zmieni ?!?! Już czuje mięśnie brzucha,że w ogóle tam są ..
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJul 31st 2015
     permalink
    Na pewno się zmieni - zreszta juz sie zmienia ;-) a Ty jeszcze tego mozesz nie zauważać (bo my z natury niecierpliwe i od razu chcemy być fit-kobiety-luksusowe :devil:)
    Poza tym dla zrowotnosći RUCH (bosze - nie wierze, ze to ja LEŃ kanapowy napisałam :tongue:) i zdrowa dieta - nie ma nic lepszego!
    --
    •  
      CommentAuthorladybird27
    • CommentTimeJul 31st 2015
     permalink
    A jeszcze plus jest taki ze napewno nie tyje;)
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeJul 31st 2015
     permalink
    ...chude,dlugie i wysokie z wydepilowanym krokiem... uwielbiam te piosenke
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJul 31st 2015
     permalink
    mkd: ...chude,dlugie i wysokie z wydepilowanym krokiem... uwielbiam te piosenke

    Ja też :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeAug 2nd 2015 zmieniony
     permalink
    Kurcze, a u mnie wciaz bez zmian. Ze wzgledu na to, ze za czesto jednak cheat meal robilam u rodzicow. Nie celowo, ale jak mama zrobila rosol z makaronem, to nie chcialam jej wprawiac w zaklopotanie i nie jesc. Dzisiaj postanowilam pilnowac zasad i od razu mam ten nieprzyjemny cukrowy glód.
    A jednak mimo wszystko chcialabym jeszcze 2-3kg zejsc, wiec za tydzien wracam na I faze.
    Teraz tydzien u tesciow. Wszystkiego full poza warzywami. Musze jutro jakies porzadne zakupy zrobić.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 03.08.15 11:05</span>
    Ej, te upaly mega zaburzaja wynik. Dzis na wadze 57,95, a wczoraj 2 kilo wiecej.
    Bez sensu.
    Zobaczymy na mojej wadze jak wroce czy mam stawiac kawe :wink:
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.