Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthor#Tosia
    • CommentTimeJun 11th 2015
     permalink
    W ostatnich dniach burzę w internecie wywołała kampania Fundacji Mamy i Taty "Nie odkładaj macierzyństwa". Jako że wśród nas jest sporo odkładających właśnie, ciekawi mnie Wasza opinia na ten temat. Co sądzicie o tej akcji? Zgadzacie się z nią czy nie? Trafiona czy chybiona?

    Aby zacząć... Mnie ta kampania oburzyła. Chociażby dlatego, że nam, odkładającym, zarzuca się pazerność i egoizm. Tymczasem, serio, która z nas rozbija się po Tokio i Paryżach albo mieszka w willach takich jak ta w spocie? Zwykle motywem do odkładania jest raczej chęć zapewnienia dziecku właściwego pola rozwoju, a nie realizowanie swoich wybujałych marzeń.

    Jeszcze inna kwestia, którą mało kto zauważa. Nie wszystkie kobiety bezdzietne odkładają macierzyństwo. Wśród nas jest przecież tyle Dziewczyn, które starają się o ciążę bardzo długi czas. Myślę, że szczególnie one mogą się poczuć bardzo dotknięte tą kampanią.

    Jak sądzicie?
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 11th 2015
     permalink
    Mnie kompletnie nie przekonuje. Powierzchowna i oparta na stereotypach. Ile kobiet, tyle historii, nie da się wszystkich bezdzietnych wrzucić do jednego worka z napisem "egoistki". Bardzo krzywdzące.
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 11th 2015
     permalink
    Pewnie znacie, jedna z odpowiedzi na ten spot:



    Trafna? Obawiam się, że w wielu przypadkach tak.
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJun 11th 2015
     permalink
    Moim zdaniem kampania jest beznadziejna. Ktoś nie chce mieć dzieci? Jego sprawa. Jest mnóstwo osób, które chcą mieć dzieci, nawet więcej niż jedno czy dwoje, ale ich na to nie stać. Albo takich z problemami zdrowotnymi, których nie stać na prywatną diagnostykę i leczenie, a na inne nie ma szans, bo publiczna opieka zdrowotna to u nas fikcja.
    Ktoś komu się wydaje, że odkładanie rodzicielstwa to chadzanie na obcasach po willi ze szkła i podróże do Tokio, jest chyba całkowicie oderwany od rzeczywistości.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 11th 2015 zmieniony
     permalink
    A ja widziałam piękniejszą odpowiedź :tooth::tooth:

    Image and video hosting by TinyPic

    :rolling::rolling::crazy:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 11th 2015
     permalink
    Dobre hihihihihi...

    Ja z kolei zawsze chciałam mieć dzieci. Marzyła mi się rodzina ale co z tego skoro nie trafiałam na partnerów, którzy moje marzenia by podzielali???? czasami nasze pragnienia, marzenia determinuje los, życie...
    --
    •  
      CommentAuthormad1
    • CommentTimeJun 11th 2015
     permalink
    Może ta kampania jest po prostu skierowana do grupy społecznej jaką prezentuje pani ze spotu?
    W innym miejscu na stronie tej kampanii jest już sensowniej (dla przeciętnego obywatela) opisane dlaczego kobiety odkładają macierzyństwo
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 11th 2015
     permalink
    _mad: Może ta kampania jest po prostu skierowana do grupy społecznej jaką prezentuje pani ze spotu?


    Czyli do młodych kobiet zarabiających kupę kasy, które stać na zagraniczne wycieczki, wyjazdy, życie ponad stan etc.
    Ile jest w Polsce takich osób ?
    Myślę, że niewiele.
    Więc bezsensem jest robienie kampanii społecznej dla tak wąskiego grona odbiorców.

    Większość, zdecydowana, nie ma dzieci bo je po prostu na to nie stać.
    Bo nie mają pracy, albo pracują za grosze na umowę śmieciową, mieszkają w wynajętej klitce, nie mają osoby w rodzinie, która zostanie z tym dzieckiem, kiedy trzeba będzie do tej pracy wrócić, a nie stać ich będzie na opiekunkę itd., itp.
    Moim zdaniem najpierw powinny się zmienić realia w naszym kraju, a dopiero potem mogą sobie takie spoty powstawać.
    --
    • CommentAuthorSmuga
    • CommentTimeJun 11th 2015
     permalink
    Jest grupa ludzi, której ta kampania mogłaby dać do myślenia, pewnie w takich bardziej korporacyjnych środowiskach, gdzie babki odwlekają w nieskończoność "wypadnięcie z gry" - owszem... ale tak jak piszecie - są przecież jeszcze np. bezdzietni NIE z wyboru, albo tacy, którzy chcą jakiejś podstawowej stabilizacji. Kampania może utrwalić pewien niekorzystny stereotyp.
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 11th 2015
     permalink
    I jest jeszcze jedna grupa osób, do których ja się zaliczałam, a idealnie do mnie ten spot pasował w tamtym czasie. I jakbym go wtedy zobaczyła, to nic, ale tylko wpaść w depresję. Miałam wszystko, co jest potrzebne do zakładania rodziny, jedyne, czego nie miałam to partnera, z którym mogłabym te rodzinę założyć.
    .
    Dla mnie nietrafiony, mocno nietrafiony, memy już lepsze.
    --
    •  
      CommentAuthormalutka2105
    • CommentTimeJun 11th 2015 zmieniony
     permalink
    Albo ja - praca, kochający mąż, mieszkanie i niepłodność. I co ja poradzę że chcę, a nie mogę. I nie odkładałam nie wiadomo ile. Jak zaczeliśmy starania miałam 26 lat. Teraz stuknie 31 i dalej nic.
    W pracy mam dziewczynę. Panna tak wyszło. Teraz mówi że chciała dziecko, ale nie trafiła na odpowiedniego partnera. Nawet przez jakiś czas myślała żeby na boku zrobić, ale za co to dziecko utrzymać...
    •  
      CommentAuthortuskaa82
    • CommentTimeJun 11th 2015
     permalink
    Kampania jest beznadziejna. Uważam, że na tych kobietach wybierających "życie na bogato" spot nie robi żadnego wrażenia. One już podjęły decyzję. Uderza natomiast w osoby, które mimo iż są po 30 to niekoniecznie spotkały na swej drodze odpowiedniego partnera by zakładać rodzinę. A kobiety od lat walczące z niepłodnością? To niby też kara za odkładanie? Wg mnie takie kampanie to marnowanie pieniędzy, które można by spożytkować w rozsądniejszy sposób.
  1.  permalink
    Te pieniądze mogliby przeznaczyć na dzieci, które są już na świecie i nie mają co jeść...
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 11th 2015
     permalink
    tuskaa82: Uderza natomiast w osoby, które mimo iż są po 30 to niekoniecznie spotkały na swej drodze odpowiedniego partnera by zakładać rodzinę. A kobiety od lat walczące z niepłodnością? To niby też kara za odkładanie?


    No własnie. My przecież się poznaliśmy jak miałam 29 lat, wielkie ach i och, bierzemy ślub, zakładamy rodzinę. Pełni optymistycznych planów, ale z zajściem były problemy. Także ten spot to ma chyba tylko podkurzyć dużą część społeczeństwa ;)
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeJun 11th 2015
     permalink
    Pomyslcie tak na spokojnie i bez dorabiania ideologii :)
    Co nawet tworcy spotu sie wypowiadali.

    chodzi głównie o to ze większość z nas odklada macierzyństwo, bo... studia, bo nie mam mieszkania, następnie auta, fajnej wycieczki, nowoczesnego smartfona itp itd...
    a nie oszukujmy sie.. im kobieta starsza tym ciężej w sprawach potomstwa
    i tu nie chodzilo raczej o osoby, ktore świadomie rezygnują z macierzynstwa, bo takich jest garsta, a raczej o te, ktore dzieci w zasadzie chca mieć, ale zapedzily sie w zdobywanie kosztem czasu, który dla kobiet jest nieublagany...

    jednak zgadzam sie ze kasa na kampanie wydana na marne... każdy i tak przeżyje zycie po swojemu
    --
    •  
      CommentAuthor#Tosia
    • CommentTimeJun 11th 2015
     permalink
    Smuga: pewnie w takich bardziej korporacyjnych środowiskach

    Smuga, jeśli wydaje Ci się, że "w korporacyjnych środowiskach" zarabia się kokosy i stać człowieka na luksusy, to jesteś w błędzie. Dla szeregowego pracownika korpo dostać umowę o pracę to sukces.
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 11th 2015
     permalink
    Ev, ale to można było inaczej przekazać. A wyszło tak, że większości gul skacze, bo spot zrobiony idiotycznie.
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJun 11th 2015
     permalink
    Widze, ze jestem w mniejszości - a właściwe sama :devil::wink:

    Ja w ogóle tej kampanii nie odbieram tak głęboko jak niektórzy komentujący (w sensie, że pokazany bogaty dom, "bogate" wycieczki, ze kobiety nie mają dzieci, bo nie maja pracy, warunków itp.).
    Ja ją odbieram do siebie - bo jest o mnie - i do mnie trafiła.

    Tzn. uważam, że za późno się wzięłam za macierzyństwo, a odkładałam, bo właśnie: praca, kariera, mieszkanie, kredyt, dom, wycieczka zagraniczna..... i nigdy na dziecko nie było czasu - a zawsze miałam w głowie - "jeszcze zdażę mieć dziecko, jestem za młoda, spłacę kredyt itp."
    Dzięki Bogu zdążyłam, ale mam 40 lat i uważam, że dużo lepiej bym zrobiła gdyby różnica wieku między mną a moimi córkami była jednak mniejsza.
    I może (powtarzam MOZE! bo nie wiem czy tak) gdyby te 15 lat temu ktoś w taki sposób by mi pokazał, że moje priorytety są trochę odwrócone miałabym teraz już dorastające panny a życie i tak poukładane na nowo.
    Dlatego myslę, ze jednak jest to kampania, do określonej grupy społecznej.
    I nie mówi ona (moim zdaniem) o problemach w kraju, służby zdrowia, braku socjalu itp. - i chyba nie o tym właśnie miała mówić i nie mówi absolutnie o kobietach, które NIE MOGĄ mieć dzieci - pokazuje, że jest wiele kobiet (może głównie korpoludki - zgadzam się), które stawiają - a maja do tego prawo, tak jak ja miałam - na pierwszym planie inne priorytety niż macierzyństwo...... Tylko z większoscią tych priorytetow mogą zdążyc nawet za następne 15 lat, a z posiadaniem dziecka mogą już nie zdążyć.
    Ja ją tak odbieram. Może pod siebie.

    Inna sprawa, czy dla takich kobiet (jak ja) zadziała ona, czy nie - tego nie wiem.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 11th 2015 zmieniony
     permalink
    Ul_cia: Dzięki Bogu zdążyłam, ale mam 40 lat i uważam, że dużo lepiej bym zrobiła gdyby różnica wieku między mną a moimi córkami była jednak mniejsza.


    Heh, też o tym samym myślę. Tylko jako korpoludek, który kawał świata zobaczył, osiągnął co osiągnął to byłoby mi cholernie przykro, wpadałabym w doła za każdym razem ją widząc. Bo dzieci mieć chciałam, a nie miałam z kim. I byłaby o mnie - bo zdążyłam i to i to i tamto, a dzieci nie. Tylko własnie - takich kobiet jak ta z reklamy jest garstka, naprawdę garstka.
    --
  2.  permalink
    Ja takze dosc pozno mam dziecko, ale nie ze wzgledu na prace, bo mialam umowy pod zaklad a nie smieciowe (tak sie jakos udalo jeszcze). Umowy takie, ze zdarzylabym urodzic i wrocic i miec etat bo pare dziewczyn, kasa taka srednia ale da sie zyc.. ale partnera brak. Teraz mam dziecko, ale na jednym pokoju mieszkamy z moim ojciec wiec i tak nie ma kolorowo..
    --
  3.  permalink
    A ja jeszcze myślę, że kobiety "sukcesu" nie oglądają tv ;)
    •  
      CommentAuthor#Tosia
    • CommentTimeJun 11th 2015
     permalink
    Ale oglądają internetsy :wink:
    •  
      CommentAuthormad1
    • CommentTimeJun 11th 2015 zmieniony
     permalink
    TEORKA: Moim zdaniem najpierw powinny się zmienić realia w naszym kraju, a dopiero potem mogą sobie takie spoty powstawać.


    Może wyszli z założenia, że łatwiej jest "podpowiedzieć" tym, którzy mogą, ale gdzieś się zapędzili w "zdobywaniu świata", niż zmienić realia w naszym kraju.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 11th 2015
     permalink
    eveke: chodzi głównie o to ze większość z nas odklada macierzyństwo, bo... studia, bo nie mam mieszkania, następnie auta, fajnej wycieczki, nowoczesnego smartfona itp itd...a nie oszukujmy sie.. im kobieta starsza tym ciężej w sprawach potomstwa

    ja mieszkam w pipidowie i powiem tak, nie znam ani jednej dziewczyny ktora odklada macierzynstwo na pozniej ze wzgledu na podroze czy wygodnictwo
    owszem przez obawe o utrate pracy czy brak kasy a nawet partnera
    jeydna znana mi osoba ktora swiadomie odklada macierzynstwo to diewczyna ktora po prostu dzieci nie lubi i nie chce ich posiadac (jej maz zreszta tez)
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJun 11th 2015 zmieniony
     permalink
    I to pokazuje, że kampania do określonej grupy kobiet.
    ale naprawdę takie są ;-) bo (oprócz mnie) znam takich naprawdę wiele - może to akurat środowisko/miejsce zamieszkania/pracy/itp. mają wpływ na to, ze obracamy się w kęgu takich a nie innych osób, żyjących w takim a nie innym stylu. Stąd taka w sumie wąska grupa odbiorców.
    A z drugej strony - fajnie, ze COŚ rozkręciło temat w społeczeństwie - bo pomimo, ze kampania nie o tym, to jednak pojawił się temat socjalu, niemocy państwa itp.!
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 11th 2015
     permalink
    MrsHyde:
    ja mieszkam w pipidowie i powiem tak, nie znam ani jednej dziewczyny ktora odklada macierzynstwo na pozniej ze wzgledu na podroze czy wygodnictwo
    owszem przez obawe o utrate pracy czy brak kasy a nawet partnera
    jeydna znana mi osoba ktora swiadomie odklada macierzynstwo to diewczyna ktora po prostu dzieci nie lubi i nie chce ich posiadac (jej maz zreszta tez)
    --


    Miałam to samo pisać, ale Hyde mnie ubiegła. Na pewno są takie osoby, ale nie wierzę, że to większość, raczej jednostki. Ja osobiście nie znam, prędzej z opowiadań. Większość z moich znajomych miała raczej bardzo "przyziemne" plany - praca, rodzina, żadne tam luksusy, wycieczki i najnowsze gadżety. Jedna ze znanych nam par żyje w sposób pokazany w spocie - mają dobrze płatne zajęcia, mieszkają w fajnym domu, podróżują po świecie, stać ich na wszystko. Tylko taki "mały" problem ich trapi - niepłodność. 8 lat mija od kiedy walczą o dziecko. I tak myślę, jak mogą się czuć widząc tę kampanię. Bo dla większości niewtajemniczonych zdają się być jego bohaterami :confused:
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeJun 11th 2015 zmieniony
     permalink
    Jakiś czas temu utarł się schemat : szkoła, studia, praca, małżeństwo, dom i dopiero gdzieś tam jest macierzyństwo. I praktycznie wszyscy których znam według takiego schematu idą. Mimo że dzieci już by chcieli mieć, to najpierw wolą skończyć studia, wziąć ślub, wyszaleć się i odłożyć troche pieniędzy.

    My się z eMem ze schematu wybiliśmy totalnie, bo pierwsze było dziecko. Ja mam 23, on 25 lat. Jak ja przekrocze 40 obie nasze dziewczyny będą już pełnoletnie , a my będziemy mogli 'szaleć' :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 11th 2015
     permalink
    a ja uwazam ze to jednak bardziej odpowiedzialne brac slub i rodzic dzieci kiedy ma sie skonczone studia/zdobyty zawod i prace (przynajmniej jeden z rodzicow) zeby temu dziecku zapewnic jakies warunki godziwe a nie byc na garnuszku rodzicow badz socjalu
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeJun 11th 2015
     permalink
    Tosia ale w spocie raczej nie widzimy szeregowego pracownika korpo. A taki to juz jednak troche zarabia.

    Hyde ja tez nie mieszkam w jakims wielkim świecie, a wiele moich kolezanek ma dzieci koło 30tki. Niewiele znam takich, które decyduja sie szybciej...

    i zwroccie uwage na główne słowo kampanii "zdążyłam" (dom, wycieczke)
    Bo wlasnie na macierzynstwo mozna po prostu nie zdążyć... mamy jakies rezerwy jajnikowe, trzeba jeszcze znalezc partnera i oczywiście im pozniej tym organizm jest mniej łaskawy...

    to, że wiele osob odkłada z innych powodów (jakże smutnych w naszym kraju) to juz inna historia i nie o tym ta kampania ;)

    Treść doklejona: 11.06.15 15:51
    Hyde racja. To po prostu odpowiedzialne.
    Tylko gorzej jak sie człowiek zapedzi... pozniej juz nigdy nie ma DOBREGO momentu, bo im więcej mamy tym wiecej chcemy.
    --
    •  
      CommentAuthor#Tosia
    • CommentTimeJun 11th 2015 zmieniony
     permalink
    Malisiek, ja sobie nie wyobrażam studiować i mieć dziecko (chociaż znam takie przypadki, niemniej nie mam pojęcia, jak wygląda takie funkcjonowanie). No chyba że ma się do tego dziecka "obsługę" w postaci niańki lub babci. I nie wydaje mi się, żeby chęć ukończenia studiów była zbędnym kaprysem, jak niektórzy tu sugerowali... Ostatecznie poprzez zdobywanie wykształcenia pracuje się nie tylko na siebie, ale też na przyszłość swoich dzieci.

    Wczoraj sobie pomyślałam, że jedynym realnym skutkiem takiej kampanii może być rozjuszenie społeczeństwa do tego stopnia, że zacznie się buntować przeciwko takiemu stanowi rzeczy, jaki mamy: śmieć-umowy, niskie płace...
    Nie widzę opcji, żeby kobieta, dla której macierzyństwo nie było nigdy priorytetem zmieniła nagle swoje podejście. Każdy ma prawo szeregować swoje wartości według własnego uznania.
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeJun 11th 2015
     permalink
    Wiadomo, że jedno prace mieć musi, bo inaczej nie da rady. U nas pracuje tylko mąż i bez problemu dajemy rade.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 11th 2015
     permalink
    nie wiem czy ogladalyscie DDTVN - kampania ktora wywoluje kontrowersje
    •  
      CommentAuthor#Tosia
    • CommentTimeJun 11th 2015 zmieniony
     permalink
    Malisiek: U nas pracuje tylko mąż i bez problemu dajemy rade.

    Mieszkacie w UK ;)

    U nas w modelu "double income - no kids" (tak, jesteśmy korpoludkami z Wawy) żyjemy przeciętnie, na pewno bez luksusów i drogich wycieczek.

    Poza tym studiowanie to nie tylko to, że zazwyczaj się nie pracuje. To również zajęcia niemal codziennie, przygotowywanie się do nich, sesja, załatwianie biurokracji.
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 11th 2015
     permalink
    Malisiek ale Ty z tego co kojarzye to chyba nie mieszkasz w PL wiec dawanie rady za jedna pensje jest ekhm... troche inne
    praktycznie wszystkie moje znajome pary ktore wyjechaly za granice wlasnie maja model - maz pracuje a one z 2 dzieci w domu zostaja
    Tutaj niestety ciezko jest zyc z jednej pensji, zwlaszcza ze czesc osob w takim miescie jak moje pracuje za najnizsza krajowa
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeJun 11th 2015
     permalink
    Apropo naszych realiów to sama myslalam nad trójką dzieci kiedyś...
    teraz mocno zastanawiam sie w ogóle nad drugim....
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeJun 11th 2015
     permalink
    No tak, mieszkamy w UK. I mniejsza z pensją. Pisałam o schemacie jaki panuje. Dużo ludzi czeka z macieżyństwem, żeby zadbać o swoją kariere. A potem może się okazać, że są problemy z płodnością i za mało czasu, żeby coś z tym zrobić.
    --
    •  
      CommentAuthor#Tosia
    • CommentTimeJun 11th 2015
     permalink
    Naprawdę wydaje Ci się, że chęć zarobienia na utrzymanie dziecka jest pędem za karierą?
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 11th 2015
     permalink
    nie jest problemem narodzic dzieci, problemem jest zapewnienie im godnych warunkow do zycia a potem wyksztalcenia; dziecka miloscia nie wyzywisz
    pewnie tez zdajesz sobie sprawe ze w PL socjal nie jest nawet w polowie tak dorby jak w UK, Norwegii czy innych krajach europejskich
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 11th 2015
     permalink
    Malisiek: No tak, mieszkamy w UK. I mniejsza z pensją.


    Wcale nie mniejsza. Całkowicie inne realia jak dla mnie, nie ma nawet czego porównywać.
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeJun 11th 2015
     permalink
    Nie. Nic takiego nie napisałam. A przynajmniej nie to miałam na myśli. Chodzi mi o to, że jak ma się dobrą prace to czasem może być ciężko zdecydować się na dziecko z obawy przed jej utratą.
    My mamy w planach 3 dzieci, ale sama się zastanawiam, jak to będzie jak już pójdę do pracy i się w nią wkręcę. Pewnie nie łatwo będzie mi przerwać i zdecydować się na kolejne dziecko.
    --
    •  
      CommentAuthor#Tosia
    • CommentTimeJun 11th 2015
     permalink
    Obawa przed utratą pracy pojawia się nie tyle wtedy, kiedy praca jest "dobra", ale wtedy, kiedy jest niestabilna.
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeJun 11th 2015
     permalink
    Już kiedyś gdzieś pisałam... Kurde no, chciałabym mieć dziecko- a nawet, jak eveke, dzieci, trójkę konkretnie. Piszę to mając lat 21, faceta w tym samym wieku, oboje ogarniamy studia... Nawet z moim stypendium (obecnie 540, jak w przyszłym roku zmieni się średnia, to przy dobrych wiatrach 740) i trybie dziennym- i u mnie i lubego- nie ma jak mieć dziecka. Moi rodzice i mama K. (ojciec się na niego wypiął) pracują, nie ma ich od rana do popołudnia, od poniedziałku do piątku. Oboje mamy dziadków- ostatnio coraz bardziej podupadających na zdrowiu. Studiuję w innym mieście, gdybym chciała kontynuować na zaocznych- musiałabym dojeżdżać dziennie 50 km, chyba że wezmę dziecko i zostanę w innym mieście. Za co? Kto się tym dzieckiem zajmie? Owszem, mogłabym zmienić uczelnię (bo u mnie nie ma niestacjonarnych), wziąć dziekankę, K. mógłby rzucić studia i iść do pracy ciułać za najniższą krajową bez wykształcenia+ mogłabym ciągnąć od rodziców+ może jakiś socjal na studiach. Ale nie chcę tego ani dla siebie, ani dla dziecka.
    Studiów nie chcę rzucać, bo uważam, że wyższe wykształcenie i możliwość spełniania w tym, co się lubi, jest ważne. I nie zamieniłabym studiów na zostanie młodą mamą, niepewną przyszłości, niepewną, czy to dziecko będę w stanie wyżywić.
    Kolejna rzecz- chcę wychowywać moje dziecko i być z nim blisko, spędzić z nim w domu choćby pierwszy rok, zająć się nim tak, jak sama czuję. Sama byłam pod opieką dziadków całe dzieciństwo- mama urodziła mnie studiując dziennie, gdy miała 22 lata, tata w tym samym wieku, też na dziennych studiach. No, tylko wtedy inne czasy- babcia była już dawno na emeryturze, tak samo dziadek, przynajmniej mieli kogoś do pomocy. No ale wiecie, same spędzacie (w większości) ten rok same z dzieckiem i według mnie to procentuje na przyszłość...
    Dodatkowo w moim zawodzie, w którym chcę się spełniać w przyszłości i wiem, że da mi dużo radości, w Polsce jest krucho. K. kształci się już z nastawieniem wyjazdu, ja się boję, że życie mnie do tego zmusi. Może wtedy i tam będę mogła sobie pozwolić na tę wymarzoną trójkę- bo w Polsce aktualnie to pierwsze i nie wiem, czy nie ostatnie, urodzę mając pewnie jakieś 26-27 lat, o ile wgl będziemy w stanie materialnie sobie pozwolić.
    Także kampania super, fajnie, a życie wygląda- u większości moich rówieśników- tak jak opisałam. I nie dziwię się, że tylko jednostki wyłamują się z tego schematu.
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJun 11th 2015 zmieniony
     permalink
    U mnie właśnie od tego się zaczęło - tzn niemanie dziecka w wieku dostosowanym do tego :cool:
    Najpierw studia (rodzice normalnie pracujący), potem praca - początki, trzeba jakieś doświadczenie zdobyć, otrzaskać się, pokazać się - żeby mieć do czego wrócić. Trzeba mieć gdzie mieszkać - kredyt na mieszkanie - kwota raty vs nasze zarobki - nie ma mowy o dziecku - bo za co? Potem awans - no to trzeba chwile popracować, żeby wrócić już na nowe stanowisko..... Cały czas czekałam az moja mama pójdzie na emeryture to z dzieckiem mi "posiedzi" - ale to jeszcze tyle lat było....
    I tak poszło....
    --
    •  
      CommentAuthormalutka2105
    • CommentTimeJun 11th 2015 zmieniony
     permalink
    Ulcia Najwazniejsze że zdążyłaś :)
    •  
      CommentAuthorLibra1610
    • CommentTimeJun 11th 2015 zmieniony
     permalink
    Ja miałam 1 dziecko jak mialam niecałe 23 lata, teraz bede miec drugie mając 24 lata. Licencjat skonczyłam, mgr musiałam przerwać bo nie dałam rady łaczyć, bo babci nie ma pod ręką, a dziecka do żłobka nie dam, żeby studiować. Mój mąż w moim wieku, wiedząc że teraz te hucznie nazywane studia nic nie dają (widzę to po moich rówieśnikach) rzucił je i zajął się rozkręcaniem własnej firmy, w której teraz razem pracujemy (ja oczywiście mniej bo sie tez dzieckiem zajmuje, wiec do pracy wykorzystuje chwile jak córka śpi i jak się ładnie sama bawi). Nie mamy jeszcze własnego mieszkania, bo dopiero czekamy aż je wybudują, jak podejmowalismy decyzję o dziecku nie mielismy nic pewnego, ale zaufalismy że damy sobie radę i powiem Wam, ze właśnie to dziecko daje takiego kopa do rozwoju i działania, że człowiek wie że żyje. Cieszę się, że nie czekaliśmy na dorobienie się (swoje mieszkanie, wakacje, samochod itd) - wiadomo, fajnie jest mieć, ale nie wiem czy kiedys przychodzi taki moment, że człowiek czuje, że ma juz wystarczająco dużo.
    I widzę też po moich znajomych mneij wiecej w moim wieku, wszyscy jak ognia (nawet małżeństwa) boją się wpadki, bo boją się, że nic temu dziecku nie zapewnią i że jeszcze za mało osiągneli. Moim zdaniem nie tędy droga, bo na osiągnięcia zawsze przyjdzie pora, a na macierzyństwo może czasu zabraknąć i dla mnie ta kampania jest skierowana do takich osób. Nie osób niepłodnych, samotnych, itd, tylko do osób które są w związkach, dobrze usytuowanych i świadomie odwlekających dzieci
    --
  4.  permalink
    Jeszcze jedno mi się nasuwa - gdzie w tym wszystkim mężczyzna? Dziecko to ma być decyzja obojga partnerów/małżonków. Tutaj , ten konkretny spot uderza tylko w KOBIETĘ. Ciekawa jestem kolejnych, bo dopiero wtedy będzie można ocenić całą kampanię.
    •  
      CommentAuthor#Tosia
    • CommentTimeJun 11th 2015 zmieniony
     permalink
    Szczerze nie rozumiem osób, które podchodzą do rodzicielstwa lekko, na zasadzie "jakoś to będzie". To jest tak poważna decyzja, że trzeba mieć jakąś wizję tego, a nie działać w ciemno, bez żadnego fundamentu. I naprawdę, nie chodzi mi o kupowanie dziecku wypasionych gadżetów i markowych ubrań, ale o postawienie pytania: czy będzie ktoś, kto zajmie się moim dzieckiem odpowiednio? A jeśli nie - to czy utrzymamy się z jednej pensji?

    Dziecko to nie jest kaprys czy zachcianka. To jest nowy członek rodziny, który potrzebuje prawidłowych warunków do dorastania.
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 11th 2015
     permalink
    Tosia, podpisuję się i rękami i nogami ;)
    .
    Nie rozumiem i nie zrozumiem podejścia "Bóg dał dzieci to da na dzieci", my chociażby z tego względu nie zdecydujemy się na trzecie. Dzieciaki póki są małe to ok, wsio ryba, mogą po sobie nosić ubrania, nie "kosztują" zbyt wiele, ale im starsze tym więcej kosztuje utrzymanie i wypuszczenie dzieci w świat.
    --
  5.  permalink
    No ja wlasnie tez z tego wzgledu sie na dziecko zdecydowalam (zdecydowalismy) bo wiedzialam, ze ma mi kto pomoc (mama i tata na emeryturze) i bede mogla dalej pracowac. Gdyby nie to, to wiem, ze nie dalibysmy rady z jedna pensja na pewno i swiadomie bysmy sie nie zdecydowali.
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeJun 11th 2015
     permalink
    Bloodyvtak z ciekawosci jaki zawod wykonujesz??

    Kurde ja jestem zwolennikiem schematu studia praca slub rodzina, przeciez te studia nie trwaja wiecznie a jaks etap ma sie przynajmniej zamkniety.

    Ja zdazylam zrobic wszystko i jest mi z tym dobrze.
    A jak patrze na kolezanki ktore maja lat 30kilka i ida do pierwszej pracy to mnie to czasem smieszy bo za minimalna nie beda pracowac bo przeciez to powazne kobiety, tylko z zerowym doswiadczeniem zawodowym.

    A to czy stac czy nie stac kogos na wiecej dzieci to znow chyba sprawa priorytetow i poziomu zycia a takze gospodarnosci.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.