Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthoragat233
    • CommentTimeAug 5th 2014
     permalink
    Dii moja mala miala taka grudkowata wysypke w szpitalu jeszcze i byla to jakas alergia na srodki w ktorych prali pieluszki i spioszki. Lekarka mowila zeby przemywac rumiankiem. Mozesz tez kapac Madzie co drugi dzien w nadmanganianie potasu. Tylko trzeba uwazac bo on jest mocno wysuszajacy.
    --
    •  
      CommentAuthorMk28dni
    • CommentTimeAug 5th 2014
     permalink
    Dziewczyny pogłaszczcie mnie po głowie bo oszaleję no :cry:
    Młoda od dwóch dni nie chce jeść. Je tylko mleko z butelki (mojego to już chyba nie będę jej wciskać bo ją zupełnie nie interesuje). Zupki są nagle wstrętne. Dostaje różności do ręki, to rozmazuje je po podłodze. Przybiera tyle co nic i jeszcze teraz nie chce jeść :( Nie chce mięska, nie chce rybki, nie chce jajka, to jak ona ma rosnąć? Co to się może dziać? Gdyby to były zęby to nie jadła by chrupków czy malin których zjadła dziś chyba z 10...
    --
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeAug 5th 2014
     permalink
    Basiu ja chyba nie pomogę bo Adaś tez niejadek ale powoli mu przechodzi..
    U nas za to chyba trzydniowka
    . Od ok.10 było 38.5 teraz już 39.. Znikam temp i wtedy jakby zdrowy a jak wzrasta temp to znów marudzi..:(
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorMk28dni
    • CommentTimeAug 5th 2014
     permalink
    Ojoj, Asiula, trzymam kciuki za małego.
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeAug 5th 2014
     permalink
    Asiulka, zdrówka dla Adasia :*

    Mk, przytulam i głaskam i całuję! To pewnie przez pogodę. Zobacz, moja wszystkożerna, a ostatnio najlepsze jest mleko. Ja daję jedzenie na tackę, to pomieli troszkę, wypluje, wyciągnie łapkę i nakarmi psa. A zaraz głodna i marudzi i wciąga mleko, aż się uszy trzęsą.
    A spróbuj Jej podać jabłko, nektarynkę, banana. Moja to wcina. A ja daję takie z lodówki. One są chłodne, więc od razu masuje sobie dziąsełka i soka (w sensie ssie ???) te owoce, aż soki po rekach ciekną. A zupki u nas też odeszły na dalszy plan. Nie chce być karmiona łyżeczką. Ona SAMA wszystko.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeAug 6th 2014
     permalink
    Mk,ile Twoja mala ma m-cy?
    •  
      CommentAuthorMk28dni
    • CommentTimeAug 6th 2014
     permalink
    Monteniu, 10 mcy. Pierś odrzuciła praktycznie w 100%. Chciałam utrzymać karmienie rano i wieczorem ale od dziś chyba odpuszczam, ona po prostu nie chce. Memla sutka, gniecie, czasami ugryzie. Wsio, troszkę zje.
    Tak jak u ciebie Kiss, wszystko sama, z łyżeczki nie chce. A samodzielnie rozmazuje. Wszystko jest "be"! Owoce je dosyć chętnie ale przecież samymi owocami nie mogę jej żywić. Ma korbę na maliny, potrafi zjeść po kilkanaście naraz.
    --
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeAug 6th 2014
     permalink
    Mk może taki gorszy okres? Niech je te maliny, a chrupki kukurydziane? Ich bym nie dała, może troszkę z większym apetytem zjadłaby mleko czy obiadek...ale domyślam się, że jak nic nie je to dobre i chrupki :wink: A może rób większe przerwy między jedzeniem?

    Jaka kupa będzie po marchewce??Pytam wcześniej:cool:
    4 dni od podania jednego warzywka bez objawów alergii to chyba wystarczający czas, żeby podać kolejne warzywko?:tooth:
    Matko jak ja nie chcę rozszerzać diety :swingin: cycuś jest taki wygodny :jumping:
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeAug 6th 2014
     permalink
    bananowiec: Matko jak ja nie chcę rozszerzać diety :swingin: cycuś jest taki wygodny :jumping:
    też tak mówiłam,czekałam do 6mż a dziś dałabym wszystko by mała zjadała ładnie obiadek i by chciała owoc...


    od dziś zaczęłam naukę zaypiania samodzielnego.pierwsza próba owiana 50-minutowym krzykiem.no nie wiem co się stało mi z córką :neutral: do 5 miesiąca tylko ją kładłam do łózeczka,3 sekundy i spała.potem przeprowadzka.w tym sajgonie wygodniej było mi w jednym czasie nakarmić i uśpić,nie było warunków na inne rytuały.i mam.parę dni i dziecko przywykło :sad:
    minęły 3 miesiące a ja musze działać.teraz karmienie=spanie.a jak obiadek chcę dac to ciamka bo głodna jeszcze nie jest.a znów gdy staje sie głodna to jest już za bardo zmęczona na jedzenie obiadku.
    mam nadzieje ze uda nam sie rozdzielić te dwie czynności i głód nie będzie szedł w parze ze zmęczeniem
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeAug 6th 2014 zmieniony
     permalink
    Mk, co Cie martwi? niejedzenie wogole czy to ze sie odstawia?
    jesli pierwsze to łacze sie w sytuacji( bo jakos bólu nie mam z tego powodu- po prostu nie je moja corka i juz...)
    a jesli drugie to moze doradca cos doradzi???
    poczekam do jesieni czy nie wroci Adze apetyt jak niebede dalej szukac przyczyny
    nie chudnie, jest ruchliwa wiec sie nie martwie

    dzis reha powiedziala mi ze po jej urlopie ( wraca we wrzesniu) Aga bedzie na bank czworakowac :)
    ( kombinuje wlasnie dywan dla niej, bo po podlodze łatwiej jej sie slizgac i pelzac, a w czworakach trudniej ustac na
    sliskim)
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeAug 6th 2014
     permalink
    Dzieki! Pewno kochana masz czas! wiekszy odstep jest łatwiejszy w ogarnieciu na pewno! cmok
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeAug 6th 2014
     permalink
    - to do mnie było jakby ktoś pytał :D
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeAug 6th 2014
     permalink
    Dziewczyny wrócę jeszcze na chwilę do tematu potówek/trądziku niemowlęcego. Magda ma obsypaną całą głowę oprócz góry główki, szyję, za uszkami, troszkę twarzy. Ale najgorzej ta głowa... Jest gęsto obsypana czerwonymi krostkami, niektóre są zakończone żółtym czubkiem (chyba ropnym, bo twardym, czasem odpadającym). No i teraz nie wiem czy to na pewno potówki czy jakieś inne cholerstwo... Jak myślicie?

    Treść doklejona: 06.08.14 22:58
    A i druga sprawa. Odnośnie diety i KP. Podobno nie można opychać się owocami pestkowymi. Ale jak to się ma do soków/napojów typu jabłko-wiśnia? (rozrabiam 50/50 z wodą ale piję tego bardzo dużo-różne smaki)
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeAug 6th 2014 zmieniony
     permalink
    No jeśli białe czubki to mi to bardziej na trądzik niemowlęcy wygląda.
    Milka przechodziła, przemywaliśmy jej buzię wodą z emolium i ja jej na to czasami sypałam mąkę ziemniaczaną. I w sumie nic więcej nie robiliśmy, samo przeszło po jakimś czasie.
    O, tak to wyglądało -> (usunęłam)
    W podobnym czasie rodziłyśmy, też było ciepło i tez to wylazło i pod koniec sierpnia już miała ładną buźkę. :)

    Treść doklejona: 06.08.14 23:38
    Diii, ja byłam wszystkożerna od początku i moje Dziecię nie miało ani pół kolki czy tam większych problemów żołądkowych. :wink:
    Może dzięki temu Mała teraz tak dobrze toleruje nowe pokarmy?
    Oczywiście jakby się pojawiły u niej jakieś symptomy to bym pewnie przyjrzała się diecie ale nie było takiej potrzeby,,,
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeAug 7th 2014
     permalink
    No z Kacprem to też wszystko jadłam i też kolki ani razu nie było. Ale wtedy po prostu uważałam jedynie na ilości, żeby nie za dużo. A teraz tych napojów pije od groma. Przygotowuję rozcieńczony z wodą w dzbanku i zaraz go nie ma. Szczególnie zastanawiałam się nad tym wiśniowym. A jak to jest z kompotami z wiśni?

    Treść doklejona: 07.08.14 07:01
    A ta wysypka faktycznie jest podobna. A miała ją też we włosach? I czy pomoże też kąpiel w nadmanganianie potasu?
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeAug 7th 2014
     permalink
    Elyanna z szeptu się zrobił oficial sorry.
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeAug 7th 2014
     permalink
    Miała też trochę we włosach.
    W nadmanganianie to bym kąpała jakby miała na ciałku takie zmiany, a nie miała.
    Na głowie póxniej jeszcze sie zrobiła ciemieniucha.
    --
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeAug 7th 2014
     permalink
    Minimalistyczna ilość pierwszego ziemniaka za nami. Olcia dostała w siateczce, którą momentalnie władowała do buzi. Rozmemłała zawartość okropnie się wzdrygnęła i na tym koniec współpracy:swingin::rolling::tooth: będzie lepiej prawda?:wink: za 4 dni marchewka :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeAug 7th 2014
     permalink
    Pewnie, że będzie lepiej :)

    mangaa wczoraj wykąpałam w tym nadmanganianie potasu i dzisiaj jakby wysypka mniejsza. Ale nie wiem czy to zasługa kąpieli czy może lekkiego ochłodzenia...
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeAug 7th 2014
     permalink
    Mk, a Mała je z Wami?

    U nas problem z brakiem chęci do jedzenia rozwiązuję już bez stresu. Mija 3-4 h od ostatniego posiłku, daję małej jedzenie łyżeczką. Nie chce? To trudno, idziemy na spacer, za ok 1-2h już je chętnie ;] A jak nie chce z łyżeczki to siada z nami, dostaje do miseczki (ostatnio ryż na mleku z jabłkami) i wtedy chętnie łapkami je. Wiadomo, później masa sprzątania, więcej na niej niż w brzuszku, ale ile chce tyle zjada.
    Upiekłam jej ostatnio biszkopty (kształt bynajmniej nie jak ze sklepu :P ale smak lepszy i bez E), bo ileż można podgryzać tylko chrupki i chleb ;]
    --
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeAug 7th 2014
     permalink
    Dziewczyny, a z kaszkami typu owsiana, orkiszowa itp itd też trzeba tak uważać na alergię jak z warzywami?/ Gluten mamy jako tako opanowany, więc chyba zielone światło? :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeAug 7th 2014
     permalink
    Elyanna: U nas problem z brakiem chęci do jedzenia rozwiązuję już bez stresu

    fajnie czytać!!
    ja troche zaczelam łapac stres jak córcia wogole odmowiła jedzenia stalych pokarmow
    ale juz odpuszczam- siadamy razem do stołu, bawi sie jedzeniem, przekłada, nas karmi i tyle ;)

    wczoraj ode mnie zjadła pare lyzeczek kaszy na mleku...ryzyk fizyk, bo miala alergie na mleko...
    ale nic jej nie bylo po wczoraj, poprobuje podawac jogurt naturalny moze jej przeszlo uczulenie
    ale by bylo super!!!
    --
    •  
      CommentAuthorMk28dni
    • CommentTimeAug 7th 2014
     permalink
    Moly a były jakieś objawy? co was skłoniło do badań?
    Mała je z nami, czasami osobno. W zasadzie wygląda to tak jak u was Ely. Z tą różnicą że jeśli nie zje to potrafi mi zrobić taki cyrk na spacerze że się odechciewa... Ogólnie ma bardzo mocny ten skok.
    --
    •  
      CommentAuthorTinamar
    • CommentTimeAug 7th 2014
     permalink
    My jeszcze na etapie samego cycka ale też muszę suplementować żelazo i witaminę c, b6 i folik. A do tego jodit na tarczycę. Moly a wit b6 i folik jakoś rozpuszczasz ? Bo to co my mamo to ciężko rozpuścić i raz kawałek został i się przestraszyłam potwornie jak Ignaś się zakrztusił :/
    --
    • CommentAuthormoly123
    • CommentTimeAug 7th 2014
     permalink
    Wspolczuje dziewczyny niejadkow:-( Moja pochlania wszystko chetnie na szczescie. Ale niestety... Robilismy malej badania i ma za niski piziom zelaza i lekka anemie. Pediatra nam przepisala suplementacje zelazem, wit c i kwasem foliowym.:-(
    --
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeAug 7th 2014
     permalink
    No u nas identyko jak u Ely :D
    Adaś nie chciał jeść - to nie..
    Ja się nie będę nad nim modlić, bo to mnie za dużo stresu kosztowało.
    Zaproponowałam za jakiś czas i trwało z miesiąc jak się przestawił i teraz w dzień pierś 2-3 razy i ładnie je.
    Trochę mu pomagam np. jogurt, dużo je sam. Chlebek, chrupki, biszkopty, warzywka, owoce. Dzis mu robiłam kulki z kaszy jaglanej z fasolą i kiełkami na patelnie, cebulką, porem i czosnkiem i wcinaaaaaaaał :D aż się uszy trzęsły :P ale i tak były to raptem 3 kuleczki bardzo małe, ale nie chciał więcej. Potem rozgniatał wyrzucał psom. No i ok, nie chcesz to nie. Przecież się nie zagłodzi. Ma mały żoładek i tyle. Nie ma sensu go rozpychać, bo sama miałam problem od ok.10r.ż z wagą i dopiero jakieś 3-4 lata temu się z tym problemem uporałam.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeAug 8th 2014
     permalink
    Dii u nas tak było od proszku do prania. Musialam prac w platkach mydlanych a później przeszlam na lovele. Kapalam i smarowalam oilatum
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeAug 8th 2014 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny, czy Wy ubieracie Waszym dzieciom buty? Moja za "chiny ludowe" nie da sobie ubrać. Ja wiem, że Ona jeszcze nie chodzi i nie ubieram Jej butów codziennie. Do tej pory miala ubrane raz, na chrzcinach, które zresztą już w kościele ściągnęła. Ale np. jutro idziemy na imprezę i mam fajne butki, ale nie dam rady ich ubrać Młodej. I jak myslicie, co ja mogę Jej ubrać na nóżki? Jak goraco będzie, to same skarpetki. No, ale jak chłodniej, to rajstopki, a co wtedy na stopy?

    I jeszcze mam pytanie, czy Wasze dzieci piszczą? Moja piszczy i z radości i, jak sie złości. Oba piski różnią sie od siebie, wiem, kiedy to radosne jest, a kiedy nerwowe, ale oba są głośne i w bardzo wysokiej tonacji. I teraz co robić, jak piszczy nerwów (bo np. coś jest, nie po Jej myśli, to trwa chwilę, taka mała irytacja), reagować od razu, czyli np. szybko podać Jej tą zabawkę, której nie może dosięgnąć? Poczekać, aż sie uspokoi i wtedy podać? Czy nie reagować wcale, bo za chwilkę zajmie się czymś innym i jest już dobrze?
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeAug 8th 2014
     permalink
    Kiss, ja mojej jak było chłodno to rajtki i na to skarpetki ubierałam. Butki (hm, to mocne słowo, bo miękkie jak skarpetki :D) miała ubrane moze 2 razy.Dla niechodzącego dziecka buty to niepotrzebne męczenie małych stópek.

    A co do "wymuszania" - moja nauczyła się kilka dni temu tegoż właśnie. Jak jej zabieram coś, co trzyma w ręce (np. kluczyki do samochodu, których muszę właśnie użyć) to zaczyna od razu histeryczny aktorski płacz, który kończy w 1 sekundę jak tylko dostanie coś z powrotem. Nie podoba mi się to, ale jeszcze za mała żeby jej wytłumaczyć. Ale często odwracam jej uwagę dając coś innego, równie interesującego i też jest ok :) Ja nie czekam aż sama się uspokoi, bo nie jestem przyzwyczajona, żeby ona w ogóle płakała, więc nie mogę znieść ani sekundy jej "nieszczęścia". Może to źle, rozpieszczę jak dziadowski bicz, ale nie potrafię się zmusić do innego zachowania.
    --
    •  
      CommentAuthorgirlorboy
    • CommentTimeAug 8th 2014
     permalink
    ooo to ja w temacie.. Julia od paru dni nawet przy przebieraniu pieluchy czasami, drze sie, piszczy okrutnie, az jest cala czerwona, wrecz wsciekla i.......... TUPIE NOGAMI !!!!!!!!!! Jak takie duze, rozwydrzone dziecko co w filmach czesto widzimy :devil:
    Strasznie to wyglada, ja az przerazona czasaMI JESTEM I nie wiem co z tym zrobic O_O Jakies rady?
    Normalnie taka agresja, ze az szok, ze male dziecko tak potrafi....
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeAug 8th 2014
     permalink
    Kissku moja chodzi a i tak na bosaka, no chyba, że chce po tarasie.. ;))
    Choć jak były te ukropy to pozwalałam jej na bosaka by się ochłodziła deko.
    W wózku najczęściej na bosaka też.

    Co do pisku to na tym etapie chyba najlepiej odwracać uwagę, chociaż np przy rzeczach które są niebezpieczne ja bym tez tłumaczyła, że nie wolno i pokazać jej coś co może ją zainetresować a co może otrzymać.
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeAug 8th 2014
     permalink
    Ooo dzięki za odzew dziewczyny.
    Wiecie, tak sobie pomyślałam - ale nie myślcie o mnie źle czy coś, ze wychowanie dziecka do wychowania psa porównuje - ale skoro np. nasz golden od małego uczony był danej reakcji na daną komendę, to może wprowadzę jakieś hasło dla córy. Takie ostrzegawcze przed zagrożeniem czy cos w ten deseń.
    Wyrażenie "nie wolno" jakoś mi nie podchodzi. Gdzieś kiedyś czytałam, ze dzieci, nie słyszą słowa"nie" i słyszą samo "wolno". Nie wiem, ile w tym prawdy.
    No, ale pomyślałam,że dobrym hasłem mogłoby być słowo"STOP". Wypowiedziane stanowczo i innym tonem głosu niż ten, którym z Nią rozmawiam codziennie.
    Co myślicie?
    Z czasem może Młoda zacznie kojarzyć, ze jak mówię/mowimy STOP, to znaczy, ze ma,przestac robić, co robi.


    A co do butków, to chyba faktycznie, ubiorę Jej jutro sukienusie i rajstopki i bez butów.
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeAug 8th 2014
     permalink
    moja doskonale rozumie słowo NIE. Od razu robi buzię w podkówkę :P
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeAug 8th 2014
     permalink
    bonim: Dii u nas tak było od proszku do prania. Musialam prac w platkach mydlanych a później przeszlam na lovele. Kapalam i smarowalam oilatum

    Ale pewnie jakby to było od proszku to i brzuszek byłby wysypany... No nic... Mam saszetkę Jelpa to spróbuję tym wyprać i zobaczę. Ale i tak jej to po mału schodzi na szczęście :)
    --
    •  
      CommentAuthorgirlorboy
    • CommentTimeAug 8th 2014
     permalink
    no a ja mam wrazenie ze jak mowie NIE WOLNO to jeszcze mloda zachecam , zeby to zrobila..
    Czasami jak wezmie cos czego nie moze wziasc i wstane szybko z kanapy to ona ucieka z predkoscia swiatla hahaha, wyglada to komicznie.. Czyli doskonale wie, ze nie moze, ale NIE WOLNO dziala na nia jak plachta na byka :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorZebra82
    • CommentTimeAug 8th 2014
     permalink
    no a ja mam wrazenie ze jak mowie NIE WOLNO to jeszcze mloda zachecam , zeby to zrobila..

    Dokładnie to samo u nas :wink: W korytarzu mamy gniazdko zaraz przy drzwiach do łazienki i to gniazdko tak małą kusi, że nie nie ma opcji żeby tam nie wsadziła czegoś jak przechodzi obok (spoko, gniazdko zabezpieczone). No i jak mała jeszcze raczkowała to przez cały korytarz szła i gadała: nie nie nie, nie nie nie... Wtedy wiadomo było, że namierzyła gniazdko:wink:
    -- ;
    •  
      CommentAuthorgirlorboy
    • CommentTimeAug 8th 2014
     permalink
    niniejszym stwierdziam, ze wychowanie dziecka i pokazanie mu dobrej drogi jest ciazka sprawką ! a to dopiero poczatek:shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeAug 8th 2014
     permalink
    hehe moja Dominika też uwielbia gniazdka i wszelkiego rodzaju kable. Ostatnio zauważyłam, że jak mówię "nie wolno" to ona patrzy na mnie uśmiechnie się i robi to, czego nie wolno :shamed:
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeAug 9th 2014
     permalink
    No własnie dziewczyny,ja zauważyłam to samo. Ale, że pewnie moja za Mała,aby tak rozumować, że jak nie wolno tzn, że to coś fajne musi być. Zakazany owoc lepiej smakuje :)
    Teraz pewnie cieszy się, bo widzi matkę(czyli mnie) inną niż zawsze. Inny ton głosu, inna mimika, nerwowy ruch w Jej kierunku, żeby np. zabrać Jej coś z raczki czy złapać opadającą półkę na Nią itd. Pewnie dla Niej to taka forma zabawy jest.
    I pomyślałam, że jak wprowadzę to słowo "stop" (krótkie, stanowcze, szybkie do wypowiedzenia), to wtedy Mała nie zdąży załapać, że to forma "zabawy" jest. A potem jak usunę zagrożenie to powiem spokojnym już, takim jak zawsze tonem głosu (np.) "Córcia, nie chcę abyś bawiła się głośnikiem od kina domowego, bo on może spaść na Ciebie i może zrobić Ci krzywdę".
    Ja wiem, że moja jest za Mała, aby to wszystko zrozumieć. Ale chodzi mi o wypracowanie schematu działania.
    Może teraz to głupi przykład podam, ale to tak, jak nauczyła się robić "baran baran buc", "papa", czy "kosi kosi łapci" (po swojemu of kors, bo jedną rączką tłucze o podłogę,blat krzesełka, ramię osoby, która trzyma Ją na rękach, o narożnik, jak na nim akurat siedzi).
    Ale wiecie, o co mi chodzi. Że powtarzalność zachowań zapada w pamięć.
    Więc pomyślałam, że jak jest tak z zabawami, to może by to przełożyć na uchronienie przed niebezpieczeństwem. Że może z czasem Córa nauczy się, że jak usłyszy moje, czy męża STOP, to zaraz podejdzie mama czy tata i będą tłumaczyć, co się stało. Bo przecież Mała na pewno nie wie, co robi, że to nie forma zabawy, a że może coś się Jej stać. I jeszcze, jak najpierw będzie stanowcze STOP, a potem spokojne tłumaczenie (wiadomo, nie długi elaborat, ale krótkie zdanie wyjaśniające, co się stało), to córa słuchając, co mama/tata mówi, zapomni o tym, że przed chwilą tak fajnie ciągnęło się ten głośnik (przykładowy już) i zajmie się czymś innym.
    Kurdę felek, nie wiem, czy dobrze to opisuję, czy wiecie o co mi chodzi :)
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeAug 9th 2014 zmieniony
     permalink
    girlorboy: a to dopiero poczatek:shocked:
    potem jest coraz gorzej :devil::cool:
    jak ośmiolatkom mówię że "nie wolno grać w zabijanki" to ich to tym bardziej korci :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeAug 9th 2014
     permalink
    Ja też ostatnio zrezygnowałam ze słowa "nie wolno". Ono jest na "szczególne przypadki" bo po prostu Adaś przestał zwracać na nie uwagę. Mówię do niego : Uwaga, Stop, Przestań, Nie chcę żebyś to robił, bo... i jakoś przynajmniej zwraca uwagę na to co mówię :D
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeAug 9th 2014 zmieniony
     permalink
    Kasiu- pomysl wydaje sie fajny, ciekawie to opisalas, ale mam troche watpliwosci:zakladasz ze jednak corcia poslucha
    a co jesli cos robi specjalnie testując granice Wasze ( na pewno bedzie), lub zwracajac uwage na siebie
    wtedy nie zadziala a wrecz przeciwnie- bedzie sygnalem ze cos niedozwolone wiec ciekawsze
    oczywiscie trzymam kciuki by sie sprawdzilo!! wierze w tlumaczenie i wyrabianie sobie zaufania dziecka do nas
    nie ma zlotych reguł niestety

    Niedawno byl podobny temat na dzieciach 1-3, do jakiego momentu mozna negocjowac z dzieckiem cos
    a kiedy kategorycznie zabronic..rózne byly zdania
    ja nie uzywam "nie wolno" ale tlumacze dlaczego nie chce np. by podchodzila do kontaktu
    oczywiscie nie łudzę sie ze juz zrozumie, a jesli nawet, to ze poslucha ( ma czas)
    no i znajduje ciekawsze jej zajęcie..lub..wylączam całą listwę z kontaktu wtedy jak juz nic nie działa

    nie uznaje komunikatow "nie bo nie" oczywiscie czasem nie ma czasu i trzeba szybko zadziałac
    wtedy odciągam córcię, biorę na ręce
    ale generalnie tlumaczę do znudzenia, mowię o tym ze martwie sie o nią ze moze ja zaboleć, jak sie zlosci
    to tez nazywam tę zlosc...
    jest w takim wieku ze na razie łatwo ją zająć czymś innym albo jest dosc spokojna po prostu
    ( jestem po lekturze :porozumienia bez przemocy oraz "Szanujący rodzice.." o tym jak dogadac sie z dziecmi
    na razie mi sie podoba :))
    ciekawe- wspina sie na kanape i balansuje na krawędzi- nie mowie jej uwazaj, nie asekuruje, przygladam sie
    i jestem wtedy w poblizu, ani razu nie spadła, widzi ze tam jest wyzej i sie pilnuje...inna sprawa ze jakby spadla to na matę piankową
    wiec nie mam tu duzego stresu i moge pozwolic na to
    moi rodzice dostaja zawalu
    --
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeAug 9th 2014
     permalink
    Dziewczyny a czy Wasze dzieci ostatnio kiepsko zasypiam?
    Powiedzcie ze tak!!
    Adaś w dzień zasypia normalnie ale na noc od 2 dni.. Juz nie mam siły :(((((
    Kopie, odpycha się, płacze.. Juz śpi i się wzbudza i znów..
    Nie mam siły.. Jak spał o 19 zawsze, tak dopiero teraz zasnął.. Co ja robię źle :(( cyca je jak zawsze, za chwilę chce znów i tak ciągle. Pierwszy raz po prostu przestaje mieć cierpliwość
    Kładę go do łóżeczka - płacz, że mną w naszym łóżku - płacz, na rękach - płacz. Zasnął dopiero.po 5 dojadaniu cyca jak się przytulilismy i jakoś śpi póki co..
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeAug 9th 2014
     permalink
    Asiula_6_9_91: Kopie, odpycha się, płacze.. Juz śpi i się wzbudza i znów..


    Co prawda moja młodsza i nie ma co porównywać ale u nas też ostatnio kiepsko to wygląda...zasypia z trudem, raczej lulana, potem budzi się często, daję cyca,ona nie chce, odpycha się, stęka, popłakuje i tak dosyć często w nocy:confused:
    --
    •  
      CommentAuthorZebra82
    • CommentTimeAug 9th 2014
     permalink
    Jak spał o 19 zawsze, tak dopiero teraz zasnął..

    U nas też zasypianie o 19 to już tylko wspomnienie. Dzisiaj Luśka zasnęła o 21:40... Wcześniej się niecierpliwiłam, co kilkanaście minut próbowałam ją usypiać. Teraz odpuściłam i czekam aż będzie śpiąca. Jak już jest to zasypia szybko. Ale też od kolacji/kąpieli, czy licząc od przebrania w piżamę je kilka razy, jak jeszcze nie jest śpiąca to ucieka z łóżka. Teraz jeszcze idą jej zęby, więc w nocy budzi się z płaczem:sad:
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeAug 9th 2014
     permalink
    Kurde...... no ale ja widzę, ze on jest śpiący, zasypia za chwilę płacze i się wybudza..
    No też nie chcę żeby on spał tak późno, bo wstaje o 9, a od września do żłobka i trzeba będzie wstać o 6.30-7..
    Dziś był problem co by go obudzić o 8, bo wczoraj do 22 nie spał..
    Niby mi to by nie robiło, ale wieczorem mieliśmy czas dla siebie, ja się pouczyłam czy cos a teraz to nie wiem kiedy..
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorZebra82
    • CommentTimeAug 9th 2014
     permalink
    U nas im później mała ma drzemkę w dzień, tym później zasypia wieczorem. Tylko też to jest tak, że ona ma dwie drzemki i ta druga koło 13-14, budzi się 15-16, wieczorem zasypia 21-22 rzadko wcześniej. Jak śpi raz koło południa to zasypia 19-20. A im później zaśnie, tym wcześniej wstaje... Dzisiaj wstała o 8 (dzień wcześniej zasnęła 20:30), jutro pewnie wcześniej:wink:

    Asiula, a może skok, dużo wrażeń w ciągu dnia... Nie wiem, bo u nas nie ma tego wybudzania się. A może pić się chce młodemu, teraz takie ciepłe noce...
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeAug 9th 2014
     permalink
    Oby skok... Albo zęby :(((
    Adaś ma jedną drzemkę ok.11.30 do 13 tylko..
    Dziś byliśmy na pikniku w żłobku to może też dużo atrakcji i zaczyna się Adaś puszczać i stawiać pierwsze kroki ale kurde ciężko mi bo nie wiem o co mu chodzi..
    Jeszcze na dodatek pełnia i podobno wtedy gorzej się sypia.. Jeszcze bym zniosła spanie o czy po 20 ale nie 22 u tak małego dziecka. Zamówiłam książkę Zasypianie bez płaczu. Może coś mi pomoże..:(
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorKlNGA
    • CommentTimeAug 10th 2014
     permalink
    Asiu, u nas były takie noce i problemy z zasypianiem jak górne dwójki szły. I też generalnie jak Jaś drugą drzemkę zakończy później niż o 16 to się od razu nastawiam na późniejsze zaśnięcie.
    Ostatnio to taki nam numer odwalił, że zaśnięcie na noc ok. 20 potraktował jak drzemkę, obudził się i hasał jak świeżynka do 23 :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorZebra82
    • CommentTimeAug 10th 2014
     permalink
    u nas były takie noce i problemy z zasypianiem jak górne dwójki szły

    A u nas właśnie górne dwójki idą i dziś prawie nie spałam, bo mała do 2:30 buczała... Tzn. nie płakała tylko takie buczenie, czy głośniejsze mruczenie było, rzucała się z boku na bok. Co przysnęła to za chwilę od nowa. W końcu dałam jej Camilię, przewinęłam i zasnęła. Ze mną gorzej, bo już czuwałam do rana:sad:
    -- ;
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.