Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

  1.  permalink
    lecia_28 Z tym baby blues, to mi tutaj dziewczyny pomogły. Też niedawno przechodziłam :wink: U mnie wystarczyło, że się wyżaliłam dziewczyny kazały się ogarnąć :wink: i od razu było lepiej. Także pisz o smutkach i obawach, bo nie ma co tłumić tego w sobie. Samo pisanie, już pomaga, a każda na pewno coś pomorze.
    Swoją drogą dziwne te nasze hormony. Na szczęście wszystko kiedyś wraca do normy.
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeMar 18th 2015
     permalink
    To ja w szpitalu przy Gajce (byłam dwa dni) odczuwałam pełnię szczęścia jeszcze, za to po powrofie do domu totalny baby blues, a że Miki średnio zniósł pojawienie się siostry to wyłam prawie non stop przez dobre 2 tygodnie
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMar 18th 2015
     permalink
    Dii,zapytaj się pediatry. niech obejrzy ciemiączko i zadecyduje czy wystarczy dawka z tego mollers baby. ja podaje lyzeczke tranu+1kropla devikap czyli wychodzi ok.900jednostek,ale tak nam zalecil pediatra. Wiesz,zeby nie przedobrzyć.
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeMar 18th 2015
     permalink
    Ok tak zrobię. Dzięki:bigsmile: mamy wizytę akurat na koniec marca :)
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMar 19th 2015
     permalink
    LECIA, trzymaj sie dzielnie!
    U mnie najgorszy bejbi blues spowodowany był tym, ze miałam wrażenie, ze ktoś mi podmienił Marysie. Tydzien nie mogłam sie z nią oswoić, czułam sie z tym okropnie. Wydawała mi sie obcym dzieckiem, tęskniłam za ta córeczka, ktora zostawiłam przed porodem. Na szczęście mi juz przeszło.
    Pocieszające, ze to dopada chyba wszystkich :wink:.
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeMar 19th 2015 zmieniony
     permalink
    Te moje humory raz lepiej raz gorzej. Wczoraj wrocilam do domu. Dawidek przyjal brata cieplo aczkolwiek z lekkim zażenowaniem, nie wiedzial biedak co ma zrobić. No bo co mozna zrrobic z noworodkiem:) popprzynosil mu zabawki ale byl bardzo zagubiony. Z każdą minuta coraz bardziej. Zrobil sie smutny i placzliwy. Zaczal plakac o byle co. Poza tym karmienie tak średnio nam idzie, Oli chcialby byc caly czas na piersi a ja bym chciala tez trochę pobyć z Dawidziem po tym rozstaniu. Dużo bylo wczoraj placzu. W kkoncu Dawidzio usnal a z Olim sie jeszcze 2godz bujalam, w nocy tez po 3godz wiszenia na piersi dalam mu trochę butelke:cry: źle mi tym bardzo ale juz wylam z bolu tak mnie sutki bolaly. No i tak to...trudne są te początku.
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeMar 21st 2015
     permalink
    POTRZEBUJĘ PILNEJ PORADY!!!
    Moja bratowa nie wie co robić. Pyta mnie a ja też jestem zielona w tym temacie więc może wy pomożecie.
    3 tygodnie temu Domiś (9 m-cy) miał operację, bo miał wgłobienie jelit. Od małego miał kolkę niemowlęcą, stale od 17:00 wyk. To była właśnie ta wada jelit i dzieciaczek mocno cierpiał. W końcu wymiotował i bolał go brzuch, stąd ta operacja i to w nocy, bo do rana to lekarze mówili, że było by bardzo źle (chyba zapalenie otrzewnej...?). 2 tygodnie temu wyszedł ze szpitala. Lekarze mówili, że może nie można doprowadzać do zaparć a jak coś to dać czopka glicerynowego. A jeszcze w szpitalu miał problem z siusianiem, zatrzymywała mu się woda w organizmie i dawali mu coś, jakieś leki i przeszło. Mówili, ze to normalne po operacji. I kazali nie dawać surowych owoców tylko te ze słoiczka, ogólnie na słoiczkach ma być na razie. I ok. Od tego wtorku Domiś zaczął robić po 7 kup na dzień a jedną taką, że sam śluz prawie przezroczysty. Poszli do lekarza w czwartek (ale to na wsi i Ci lekarze to się niewiele znają moim zdaniem). Lekarka podotykała brzuszka i powiedziała, że wszystko jest ok i żeby obserwować czy nic innego się nie dzieje. Po prostu. Żadnych objawów chorobowych nie ma. Zawsze jak robi kupkę to stęka. Dodatkowo bratowa się dziwi, że od 16 nie robił siusiu a przy takim stękaniu to zawsze coś siknie... Jest na piersi i pije wodę. A te kupy to nie jakieś tam kleksy, ani biegunkowe. Normalne kupy tyle, że dużo. Próbowała się dodzwonić do lekarza ze szpitala, ale bez skutku. Pewnie uda się to dopiero w poniedziałek... Ale co do tego czasu ma robić? Czy powinna się martwić? Boi się o te siusiu, że nie ma i o tą dużą liczbę kupek...
    --
  2.  permalink
    to mu się wszystko unormuje, jak robi dużo kup to mniej sika, on jeszcze siusia do pampera, więc niech go waży (pampers) i niech waży dziecko, i niech sobie zapisuje ile wypił i zjadł mleka, czy nie ubywa, po zabiegach na jelitach długo się kupy normują, bo podczas zabiegu miał wypłukaną całą treść z jelit, one się muszą wypełnić, unormować, a stęka bo go tam jeszcze może boleć jak to po zabiegu, gorzej by było gdyby kup nie robił, niech go obserwuje
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeMar 21st 2015
     permalink
    dzięki za odpowiedź. Na pewno ją tym uspokoję.
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMar 22nd 2015
     permalink
    DII, no moim zdaniem to bardzo prawidłowo, ze kupy normalne i ze czesto. Nie martwiłabym sie. Śluz nie jest dobrym objawem, ale po operacji moze pewnie być rożnie, bo to jednak ingerencja w jelita.
    Możesz zaszeptał do MrsHyde - jej synek miał operacje brzuszka po urodzeniu i tez miusieli unikać zaparć etc. Moze ci cos poradzi.
    A w ogóle to strasznie mi żal tych dzieci. Tak się ucierpią....:cry::cry: a nawet nie maja jak sie poskarżyć, co im dolega :sad:
  3.  permalink
    jeszcze mogę polecić mleko Bebilon comfort, koleżanki córa też po zabiegu dużym na jelitach go piła:)
    •  
      CommentAuthoragat233
    • CommentTimeMar 22nd 2015
     permalink
    U nas pierwsze przeziebienie Amelki:(( Nie mam dosw. w tym temacie wiec mam pytanie. Mala o 14 miala temp. 38,8 i byla bardzo rozpalona. Dalam jej paracetamol ale temp. spadla tylko do 38,5. Mala poczula sie troche lepiej a teraz znowu jest rozpalona z powrotem. Do tego troche pokasluje i z nosa raz na jakis czas poleje sie wodlista wydzielina. Robie inhalacje z soli, dalam syrop na kaszel i smaruje mascia majerankowa. Cos jeszcze moge zrobic? Czy martwic sie ze temp. nie spada i kjechac na ip? Czy poczekac do jutra i isc do pediatry?
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeMar 22nd 2015
     permalink
    dzięki dziewczyny :smile:
    --
    •  
      CommentAuthoritlina
    • CommentTimeMar 22nd 2015
     permalink
    agat a może spróbuj zbijać ibum? U nas zadziałało błyskawicznie.
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeMar 22nd 2015
     permalink
    Dziewczyny Magda w piątek jadła makaron ze szpinakiem i od tamtego czasu robi dziwne kupy. Zielone (to mnie nie dziwi), baaardzo gęste, małe i przyklejone mocno do pupy. Mega śmierdzące:devil: Czy mogę je czymś rozrzedzić? W sensie co mogłabym dać jej do jedzenia? Jadła tez ostatnio gruszki. A i robi takie kupy ok. 4 na dobę.
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMar 23rd 2015 zmieniony
     permalink
    DII, daj jej surowe starte jabłuszko i odstaw na chwile gotowane jabłko, marchewkę i ryż (jeśli dostaje).
    .
    AGAT rób to, co do tej pory, tylko spróbuj dac ibuprofen zamiast paracetamolu. Można je dawać razem, na zmianę (TU pisałam jak).
    To moze być trzydniówka. Moja Mery miała w podobnym wieku. Goraczka jest wtedy wysoka i trudna do zbicia, a po 3 dniach, w 4 dobie występuje wysypka.
    Na IP bym nie jechała, dopóki temperatura jest poniżej 39stopni. Bo IP to zbiorowisko wszelkiej zarazy. Wyczekaniu sie kilka godzin w tłumie chorych, bez sensu. Lepiej po prostu podejść do pediatry lub zamówić wizytę domowa, jeśli sie niepokoisz.
    Możesz jej tez podać Neosine, o ile sie orientuje w tym wieku juz można. To lek przeciwwirusowy. U nas super działa na Marysie.
    •  
      CommentAuthorladybird27
    • CommentTimeMar 23rd 2015
     permalink
    Livia jak Gaja się czuję ?
    U nas zaczynam myśleć ,że u Maxa może coś się wykluwac. Już 3 Noc kręci sie odpo 4 rano. ..jest niespokojny:/
  4.  permalink
    Dii gruszki są ciężkostrawne, a może śliwka suszona ze słoiczka, no i więcej picia:)
    U nas jest jelitówka od czwartku, Małgosia 3 latka wymiotowała 1 dzień, teraz ma kupy biegunkowe, kilka na dzień, ale jednak, jedziemy znów do lekarza, Jasiek 9 miesięcy od soboty, wymiotował, wczoraj biegunka wodnista bardzo, założyłam mu wkłucie dożylne, dostał 200ml soli fizjologicznej, Masakra jakaś, oprócz tego mąż był chory i moja mama:(
    mam dość
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeMar 23rd 2015
     permalink
    Mało własnie pije, bo woli cyca, no ale to też picie :tongue: Nie je słoiczków, bo je sama:wink: więc spróbuję to jabłko, a takie śliwki świeże (te okrągłe czerwone) też mogą być?
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMar 23rd 2015
     permalink
    Livia jak Gaja się czuję ?

    Dziękuję, już ok. Chociaż w zasadzie nie czuła się chyba tak źle - była dość spokojna, głównie wisiała na piersi, ale czasem widać było,że ją swędzi. Podawałam wtedy Fenistil, ale tylko 3 razy, bo łapała po nim "muła" :wink: Teraz ma tylko masę strupków i tyle. Oby Maxa jednak ominęło...
    --
    •  
      CommentAuthorLibra1610
    • CommentTimeMar 23rd 2015
     permalink
    A u nas idą ząbki - górne jedynki, lewa się już przebiła i czekamy na prawą bo już mam dosć - gorączka, wymioty, katar i kaszel (wszystko jak przy dolnych jedynkach) a do tego taka marudna że tylko płacze i sama nie wie co chce.
    A teściowa poradziła, żeby dziąsełka posmarować maścią to minie gorączka i wymioty :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorladybird27
    • CommentTimeMar 23rd 2015
     permalink
    [quote=Livia][/quote]

    Cieszę się ,że w sumie już za wami;-)
  5.  permalink
    możesz spróbować taką żywą śliwkę:)
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMar 24th 2015 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny, piszę tutaj, bo nie każda zagląda na "bazarek" - mam do ODDANIA napoczętą pakę pieluch Babydream Fun&Fit rozmiar 2 (link) - na tłustą doopkę Gai okazały się za małe. Najchętniej odbiór w Warszawie - Mokotów, Wilanów.
    --
    • CommentAuthormonaliza666
    • CommentTimeMar 24th 2015 zmieniony
     permalink
    Podpowiedzcie jak to jest z wprowadzaniem pokarmów w diecie matki. Moja Werka ma już miesiąc. Mleko/nabiał już wprowadziłam. W sobotę jadłam klopsy mielone - smażone. W niedzielę jadłam na śniadanie i obiad twarożek z czosnkiem (co prawda jeden ząbek, ale jakiś mega intensywny, albo mi się wydawało po miesiącu abstynencji :tongue: bo cała ciążę co 2 dzień jadłam twaróg z mega ilością czosnku). Nie widzę żadnych zmian skórnych (plam), nie marudzi na smak mleka. Niby po 4h od zjedzenia pokarmu powinno być już coś widać, więc na razie mamy zielone światło.
    Jutro też wciągnę twarożek może z 2 ząbkami czosnku. Zastanawiam się jakoś w week może bym zjadła czekoladę, tylko nie wiem czy to nie za wcześnie na wprowadzanie takich produktów. Najbardziej mnie kuszą orzeszki, ale jakoś się boję, bo to chyba najbardziej silny alergen.
    Pytanie czy przy takim maluszku ryzykować czy na razie odpuścić czekoladę/kakao i orzeszki.


    Jedyne co mnie zastanawia, to mała ma łuszczącą się skórę na rączkach i nogach i czasem brzuszku, ale to chyba wina kosmetyków do kąpieli, bo ma tak od początku. Stosujemy serię z rossmanna Babydream. Po posmarowaniu kremem jest ok na jakiś czas. W sumie wyborem kosmetyków sugerowałam się tą stronką
    http://www.srokao.pl/2011/06/analiza-kosmetyki-dzieciece-kapiel.html
    W szoku jestem, że niektóre kosmetyki tak powszechnie polecane, a mają taki słaby skład :shocked:
    •  
      CommentAuthorLibra1610
    • CommentTimeMar 24th 2015
     permalink
    My na początku na taką łuszczącą się skórkę używaliśmy tylko olejku migdałowego, żadnych kosmetyków z drogerii do tej pory nie stosujemy, tylko naturalne rzeczy :)
    A mi zaraz po porodzie w szpitalu położne mówiły, że jak tylko w ciąży jadłam wszystko, to nie muszę się ograniczać po porodzie nawet jak karmię piersią i tak też jadłam - już 2 dnia po porodzie wpałaszowałam całe ptasie mleczko :devil: Może to prawda, a może mi się udało, bo mała odporna na moje smaki :)
    --
    •  
      CommentAuthorblackberry
    • CommentTimeMar 24th 2015
     permalink
    Ja na razie wiedzę zupełnie teoretyczną w temacie posiadam, ale uczono mnie właśnie na szkole rodzenia, że nie ma jakiejś specjalnej diety dla matki karmiącej - ma być po prostu zgodna z piramidą żywienia. Mówiły położne, tak samo jak pisze Libra, że jeść można wszystko od początku, a najwyżej odstawiać, jak coś by się działo.
    Także rozumiem, że w przypadku mamy karmiącej jest raczej wy-prowadzanie niż wprowadzanie :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormarta50000
    • CommentTimeMar 24th 2015
     permalink
    Na sucha skore moge polecic SUDOPANTEN taki z lwem jest jedyny w tej kwestii,polozna mi polecila i juz po kilku smarowaniach byla poprawa a Wojtek mial mega łuszczaca skore.:bigsmile:
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 24th 2015
     permalink
    Blackberry dobrze prawisz kobieto :wink:
    Jakbym ja chciała, tak jak Monaliza, wszystko wprowadzać do diety po porodzie, to bym oszalała milion :wink:

    Marta co tam u Was ? Jak Wojtuś ? Wszystko ok? :wink:
    Z wiadomych przyczyn mam do Was sentyment ;)
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMar 25th 2015 zmieniony
     permalink
    MONALIZA, łuszcząca sie skóra to po porodzie normalna sprawa. Chyba, ze Twoja mała ma łuszcząca sie zaczerwienione placki - to wtedy moze być alergiczne.
    Tak jak dziewczyny piszą, jesc można w zasadzie wszystko. Ja staram sie te potencjalne alergeny wprowadzać pojedynczo, zeby widzieć reakcje (stad wiem, ze ostatnio mały miał gazy bo sie żurawiny nażarlam;))
    Robiłam ostatnio wpis na bloga na podstawie tego, co WHO zaleca w kwestii piramidy żywienia matki karmiącej, to sobie luknij. Tutaj. Mnie zdziwiło, ze tyle zbóż trzeba. Bo ja głownie to bym mogła żyć na nabiale i białku ;)
  6.  permalink
    Magdalena: Ja staram sie te potencjalne alergeny wprowadzać pojedynczo, zeby widzieć reakcje


    Też właśnie chciałam się kierować tą metodą. Po sobie wiem, że lepiej wprowadzać niż eliminować. Parę lat temu zafascynowałam się przepisami z lidla zwłaszcza kuchnia azjatycka i coś mnie tak uczuliło, że musiałam być miesiąc na diecie jałowej. Koszmar nikomu tego nie życzę. Nigdy nie byłam alergikiem i to był jedyny incydent. Dlatego wolę wprowadzać i obserwować, ale zazdroszczę mamą co od razu wsio jedzą.
    Ogólnie na razie unikam orzechów, kakao i selera o raz moich ukochanych ostrych przypraw :cry: Wczoraj doczytałam, że produkty alergizujące trzeba wprowadzać min co 3 dni, bo przez taki okres może wystąpić reakcja.
    W lodówce czeka już na mnie tiramisu :cool: i w piątek zamierzam wciągnąć tak mnie Libra zainspirowała tym ptasim mleczkiem :wink:


    Magdalena: stad wiem, ze ostatnio mały miał gazy bo sie żurawiny nażarlam

    Moja ostro pyrka przy każdej kupce, aż jesteśmy w szoku, że z takiego małego ciałka takie odgłosy. Myślałam, że to norma :bigsmile:. Młoda najlepiej ciągnie cyca, przerwa mega skupienie, bąki idą i dalej zadowolona ciągnie :wink:
  7.  permalink
    też uważam, ze lepiej wprowadzać niż eliminować jak coś uczuli, na suchą skórę polecam Emolium do kąpieli, można też posmarować suche miejsca:) olejek migdałowy też polecam, tylko do stałego stosowania drożej wychodzi:)
    •  
      CommentAuthorladybird27
    • CommentTimeMar 25th 2015
     permalink
    od jakiegoś czasu Max gryzie,ssie rączki. Dziś i wcosdsj tak zasysa że rękawki mokre. Czy to tak Ma być na etapie 3m-cy ?? Bo na zeby zawczasu.m
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMar 25th 2015
     permalink
    ladybird27: Czy to tak Ma być na etapie 3m-cy ??

    Normalniuteńkie :bigsmile: Właśnie odkrył, że ma rączki, a teraz musi ich spróbować i przetestować, jak głęboko da się je włożyć do paszczy :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorladybird27
    • CommentTimeMar 25th 2015
     permalink
    Aha ;-) to spoko. Z nicolasem tego nie było bo miał smoka a teraz maxiulek nie ma i ssie ,poznaje ;-)
    •  
      CommentAuthormarta50000
    • CommentTimeMar 25th 2015
     permalink
    Teo u nas bardzo fajnie. Wojtek tak jak Maxiu Ladybird ssie piesci na potege , duzo cyca i rosnie jak na drozdzach. Teraz korzystamy z pogody i mega duzo spacerujemy a on uwielbia spac na świeżym powietrzu. I oczywiscie duzo gada, ciagle kogos zaczepia do pogaduszek, no taki slodziak. Wiadomix ze pieknie i idealnie nie jest zawsze bo czasami robi sobie przerwe w spaniu np. o 2 w nocy ale nie placze tylko opowiada, albo ma gorszy dzien i spi po 5 min ale ogolnie fajnie.
    A wy jak sobie radzicie? :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 25th 2015
     permalink
    O to fajnie, że u Was fajnie :wink:
    Wojtuś cudny, widziałam właśnie na dzieciakach.
    I jak pięknie główkę trzyma na brzuszku, zuch chłopak :wink:

    U nas praktycznie to samo, co u Was :smile:
    Piąstki non stop w buzi, gadanie, zaczepianie, śmianie się do lampy i sufitu :wink:
    No i cycek też grany często.
    Mimo że dopiero marzec to już w plenerze się karmimy, bo jak wyjdę z nim o 12/13 to wracam 16/17 [idę po Ninkę ok 15 no a potem jeszcze plac zabaw etc] więc chcąc nie chcąc gdzieś karmić muszę :smile:

    Jedyna różnica między naszymi synami to spanie :wink:
    No, ale ja już słynę z tego, że rodzę skrzyżowanie susła z niedźwiedziem :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMar 25th 2015
     permalink
    TEORKA: Mimo że dopiero marzec to już w plenerze się karmimy

    My też, my też! :wink: Dziś nawet u Mikołaja w przedszkolu :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 25th 2015 zmieniony
     permalink
    Przedszkole rulez, bo my też :wink:
    Hug się dławił mlekiem, bo mu co chwilę jakiś przedszkolak nad głową krzyczał :rolling:

    A jak Gajusia i jej ospa ?
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMar 25th 2015
     permalink
    TEORKA: A jak Gajusia i jej ospa ?

    Dziękujemy, na szczęście przeszło prawie bez śladu (no bo troszkę strupków zostało), tylko znów musieliśmy szczepienia odroczyć...
    I szczęście w nieszczęściu, że ma pneumokoki bezpłatnie przez swoją wadę serca.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 25th 2015
     permalink
    E to szybciutko się uwinęła, dzielna dziewczynka :wink:
    Lepiej przeszła niż Miko, co ?
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMar 25th 2015
     permalink
    Oj zdecydowanie lepiej... Miki miał gorączkę, przez dni wysypu krost głównie leżał i jęczał, strasznie był biedny :sad: No i tydzień po ospie zapalenie krtani :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorTinamar
    • CommentTimeMar 25th 2015
     permalink
    Dziewczyny, poradźcie proszę. Ignaś ma już 11 miesięcy (!). Dzisiaj po 12tej dostał gorączki prawie 39. Zaczęłąm mu zbijać ale ona nadal powraca. Pierw po 4 h - dałam kolejna dawkę pedicitamolu. Potem goraczka powraca po 3 h a teraz po 1,5 h już jest 38,8. Nie chcę go tak faszerować lekami ale zbijać przecież trzeba. Czy powinnam jechac do szpitala ? Rano mam umówioną wizytędo lekarza - mogę czekać jeśli daje się zbijać ? Z innych objawów to luźne kupy ze śluzem ale nic poza tym. Ząbków mamy już 8 więc to raczej nie to :/ Poradźcie proszę bo się martwię że źle robię zbijając i nie jadąc do szpitala :(
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMar 26th 2015
     permalink
    Hm, powiedziałabym znowu, ze trzydniówka, ale to wracanie gorączki po 1,5h to juz nie przelewki :sad:
    Pewnie juz jesteście po lekarzu, daj znać, co to było...
    Btw, zbijać można tez dodatkowo chłodna kąpielą. Znajomych roczny synek gorączkował prawiedo 40stopni i zanim pojechali do szpitala to zbili mu właśnie ibuprofenem i chłodną kąpielą, zeby choc trochę obniżyć tempke.
    Tylko kąpiel musi być chłodna, a nie zimna.
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMar 26th 2015
     permalink
    Tinamar,skontaktuj się lepiej z lekarzem.

    Treść doklejona: 26.03.15 13:16
    Chlodna kapiel tak,ale chyba max o 2 stopnie chlodniejsza niżeli dziecko w goraczce.nie może by zimniejsza,bo może szoku dostać i drgawek.
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeMar 26th 2015
     permalink
    chłodną kąpiel zaczynamy od temperatury wody o 1 stopień niższej niż temperatura ciała i pozwalamy wodzie stygnąć (razem z dzieckiem). Należy obserwować, czy maluch nie robi się siny, czy mu zimno nie jest i na pewno nie przeciągać poniżej temperatury wody 33 stopnie - kiedyś na maluchach 1-3 któraś z dziewczyn wrzucała link, jak taką kąpiel wykonać, ale nie mogę jakoś go odnaleźć...
    --
    • CommentAuthorendzi91
    • CommentTimeMar 26th 2015
     permalink
    witam jestem tu nowa ale mam nadzieje ze zostane tu na dluzej i bede korzystac z waszych porad:)moja mala skonczyla 4 miesiace i zaczelo sie wprowadzenie innego jedzonka zaczelismy od marchewki potem ziemniak i tak dalej.moje pytanie dotyczy kaszek nie wiem jak je podawac czy zastapic nimi jeden posilek nie mam zielonego pojecia nie wiem nawet jaka kaszke wybrac bo mala ma alergie na bialko mleka krowiego i jest na mleku neocate lcp poadzicie cos?
    -- p:
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 26th 2015
     permalink
    Szczerze? Dziwię się, że rozszerzasz dietę tak wcześnie, w dodatku małemu alergikowi :shocked: Po co?
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMar 26th 2015
     permalink
    _hydro_: Dziwię się, że rozszerzasz dietę tak wcześnie

    Dokładnie, tym bardziej, że wytyczne WHO mówią o 6 miesiącach wyłącznego kp/mm.
    Kompletnie sobie teraz nie wyobrażam podać mojemu 4-miesięczniakowi coś więcej, niż mleko - przecież taki człowieczek dopiero nauczył się łapać zabawki, a już ma jeść "dorosłe" jedzenie?
    --
    • CommentAuthorendzi91
    • CommentTimeMar 26th 2015
     permalink
    heh jestem w stalym kontakcie z neonatologiem wiec chyba wie co robi zreszta nie karmie piersia tylko mlekiem sztucznym wiec diete rozszeza sie wczesniej no ale kazdy robi jak uwaza:)
    -- p:
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.