Mysia z insymnacją bym zaczekała. Najpierw 3 miesiące partner musi brać leki na poprawę ruchliwości. Ja bym dodala l-karnitynę forte. Mojemu na ruchliwość salfazin i l-karnityna pomogły. 3 miesiące dojrzewa komórka jajowa i plemniki!!! Czyli w czwartym cyklu juz można myśleć o efektach. U nas tak było. Potem jeśli się nie uda to bezwarunkowo drożność a na końcu insyminacja. Coś mi ten Twój doktorek z tak szybką insyminacją podpadł. Ja polecam histeoskopię diagnostyczną bo wtedy wyjdą wszystkie ewentualne wady w budowie układu rozrodczego.

<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 14.09.16 11:05</span>
27 września mam 3 histeroskopię diagnostyczną. Sprawdzimy czy zrost nadal jest w macicy. Po łyżeczkowaniu nie dał mi doktor gwarancji że go usunął bo to zabieg trochę po omacku. Jeśli zrostu nie będzie to zielone światło a jak będzie to histroskopia operacyjna mnie czeka a potem zielone światło:-)))

<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 14.09.16 11:09</span>
Mysia oprócz leków zmiana diety i więcej ruchu tez działają cuda na poprawę nasienia.
Alkohol i papierosy nie są wskazane.
Ja myślę że juz niedługo z ruchliwością plemników nie będzie problemu :-)))
Mój mąż zrezygnował z ukochanej butelki piwa aby tylko zwiększyć szanse na zdrową ciąże.

A ja dzisiaj rano jak wstałam miałam brązowy śluz z domieszką krwi:( teraz przy podcieraniu na papierze zostaje brązowy śluz. Po 15 jadę do szpitala bo akurat mój lekarz będzie dzisiaj, kazał mi leżeć. Strasznie się boję :(:(:(

Już na samym początku pod górę;/ ciąża niestety zagrożona, muszę leżeć, zero wysiłku i brać leki ;( następna wizyta 27.09. Jestem już nastawiona na wszystko ;/ Jedyne co mnie pocieszyło, że pęcherzyk nie tknięty i urósł od piątku.

Z tym , ze ja duphaston zaczęłam brać wcześniej 3x1 więc chyba nie powinien być za niski. Dodatkowo jeszcze mam brać nospę. Na szczęście bólu podbrzusza nie mam, tylko te plamienia. Sama w sumie na to zapracowałam bo i na zakupach przedwczoraj byłam w ten gorąc, a ja mieszkam na 4 piętrze to i schodów mam trochę, a to sobie okna wymyśliłam myć ;/

Wiem:( następna wizyta 27.09 mam nadzieję, że się polepszy

Aguśka, no wypisz wymaluj ja.
Jak z moim krwawieniem poszłam do gina to pierwsze jego pytanie po usg było, kiedy myła pani okna?? Ano myłam 2 albo 3 dni wcześniej... A jak ci w innym wątku pisałam, to byłam na tym samym etapie ciąży.
jagoda, mój lekarz też mi wyznaczył po krwawieniu kolejna wizytę za 10 dni. Przepisał leki, dał zalecenia i stwierdził, że więcej zrobić się nie da.
Wojtek jak widać się wybronił...

Aguśka, nie myśl tak i nie szukaj winnych. Owszem, ja byłam na siebie strasznie wściekła za te okna, ale co było to było. Oszczędzałam się, ale też nie do przesady- do pracy chodziłam (nie chciałam zwolnienia, bałam się, ze nie wyleją, bo sytuację napiętą wtedy miałam), trzylatką też się trochę zając trzeba było.
Ale się udało.
A co do ewentualnych pretensji do lekarza- ciężko się ustosunkować. Bo na taką przypadłość, która nas spotkała za dużo zadziałać nie można. Albo się uda, albo nie.
Mój pierwszy gin, od ciąży z Krysią był wręcz zdania, ze taki duphaston czy luteina w takim przypadku działa jak placebo. A za jedyny działający progesteron uważał domięśniowy kaprogest, który wycofano ze sprzedaży rok przed moja pierwszą ciążą. Może teraz jest jakiś odpowiednik.
W każdym razie bądź dobrej myśli- jest nas tu dużo po przejściach ze szczęśliwym zakończeniem.

Idealny przyrost.

Sisi ładnie rośnie beta:)

Treść doklejona: 16.09.16 19:39
W październiku ide do gina co radzicie o co mam zapytac co mam wymagac i o jakie badanie zapytać?
Co mam sobie kazać zbadać
Nie wiem od czego zacząć a nie chce by mnie znów zbyla na 2 miesiące
Może prosić o clo ?
doradzcie
U mnie chyba jest owulacja

Mysia jak rodziłam Zosię miałam 36 na liczniku :-))
Agusia ja w ciąży z Zosią też na początku plamiłam a brałam i dupka i lutkę. Oszczędzałam się. Czyli nie masz się co obwiniać bo reguły nie ma a jak pęcherzyk rośnie to i w sercu jest wiara że się uda.

Ja juz ostatnio napomnialam o clo ale była sceptycznie nastawiona do niego powiedziała ze zobaczymy ale chyba chciałabym spróbować z clo zobaczymy jeszcze jeden cykl bez wspomagaczy

Sisi beta przyrasta książkowo, jakbyś dziś robiła i miałaby 8700 byłoby super. Kiedy wizyta?

Dziewczyny dziś mój 20 dc. A ból w podbrzuszu mnie dobija,nospa pomogła na chwile; ( co to? Może już przewrazliwiona jestem

mouna: Cześć, witam Was.
Dołączam do starających się. Jesteśmy w 2 cyklu starań :)
Na razie Was podczytywałam, nie wszystko z Waszych skrótów rozumiem, ale wszystko w swoim czasie :) Stwierdziłam, że warto się przywitać :)

Witaj, ja też jestem w trakcie 2 cyklu starań :) A które skróty są niejasne dla Ciebie?

Witaj Mouna:):)

Mouna witaj w staraczkach Szybkiej zdrowej ciąży życzę.

Mysiu zrób reset przejdź na post dr. Dabrowskiej dużo kobiet po skończonym poście zachodzi w ciąże , ja jestem w trakcie oczyszcania organizmu i przygotowuję się do staranek ;-) Pije również herbatkę "dzidziusiową" , biore witaminki. Mój mąz bieże wit c 1000 i cynk.

A może to nie był pierwszy raz 😉
Nam teraz też udało się za pierwszym podejściem. Przy pierwszym dziecku za drugim A przy drugiej ciąży (poronionej) też za drugim.

My o D. staraliśmy się 11 miesięcy (z tym, że mąż byl trochę w rozjazdach), a ta ciąża zaskoczenie właściwie w 1 cyklu (bo 4 cykle wcześniej był jeden w którym mogło się udać ale się nie udało).
Powiem szczerze, że często się o tym słyszy ale nigdy nie sądziłam, że takie szybkie "zajście' będzie dotyczyło właśnie nas Do końca nawet nie byłam pewna czy to ten czas i trochę w panikę wpadłam widząc dwie kresk chociaż oczywiscie brałam je pod uwagę.

Nam z Majką wyszło za pierwszym razem i było zaskoczenie, że tak szybko zaskoczyło :P , z Lenką udało się za 4 :)

No nam w ubiegłym roku wyszło za 2 razem, więc może w tym cyklu powtórzymy ten wyczyn, tylko już ze szczęśliwym zakończeniem.

Witaj.Jakie wyniki histop.?

Nie mialam badan bo poronilam w domu, lekarz odradzil mi lyzeczkowanie jesli jestem w stanie sama sobie z tym poradzic. Tak wiec badan nie bylo, zreszta przy pierwszym poronieniu nie robia kompleksowych badan.Trzeba przyjac wersje ze tak musialo poprostu byc :-(

Ja miałam tylko jedno poronienie i robili ,tyle że w szpitalu.Okazało się że było zapalenie w organiźmie i serduszko nie wytrzymało(miałam wtedy zapalenie dziąsła i chory ząb)

Treść doklejona: 25.09.16 10:06
sisi super, co do teczek pierwsze słyszę

Dziewczyny mam pytanie....Czy leki na epilepsje wpływają na płodność mężczyzny?Konkretnie chodzi o lek Depakine chrono...