Na razie,nie mam jak jechać na betę,jestem na wsi,bo kupa roboty.Wczoraj jeszcze ktoś otruł moją sunie,wiec cały dzien spędziłam u weta(walczyłam o jej życie).Do @ mam jeszcze 2 dni,tempka dziś spadła do 36.7,zobacze czy jutro podskoczy czy też nie.
Co do testów,kreski pojawiły sie po paru godzinach,ale niegdyś jak robiłam testy(a było ich trochę)nigdy ale to nigdy nie pojawiła się druga kreska,test był zawsze czysty jak łza,prócz tego co zaszłam w ciążę 2 lata temu i miałam podobną sytuację,ale wtedy była mocno wyyraźna kreska(zdjecie dodałam wyżej),ta kreska również pojawiła się po kilku godzinach.

Agnieszka79r: Udostępnij wykres sucharku

nie prowadzę tu wykresu

sucharek83: po kilku godzinach.

Też miewałam kreski po kilku godzinach, a ciąży nie było. Testy negatywne najlepiej wywalać, bo później mogą zrobić złudną nadzieję.

hej...chyba dołączę do Was ...choć trochę się waham😊....trochę mnie mój wiek przeraża -39lat..mąż 45. Późno mieliśmy naszego pierworodnego (po 13latach ),potem doszły problemy zdrowotne i tak jakoś wyszło.W tym miesiącu startujemy...pozdrawiam 😊

ruda03: ruda03

Pamietaj,że wiek to tylko liczby

Agnieszka79r: sucharek a co u Ciebie?Jak temp itd?

nadal 36.7,wczoraj 36.8

Ruda03 jeśli dobrze pamiętam to rodziłyśmy tego samego dnia 23.12.2012 . Ja też chcę tu dołączyć ,ale w przyszłym roku dopiero . Mam 32 lata , maz 39 myśle ,ze nie jest tak żle z tym wiekiem.

no niestety tempka spadła do 36.4

Ja bym zrobiła test. W zasadzie to ja tez w tym cyklu brałam luteinę na podtrzymanie ewentualnej ciąży i test zrobiłam. Niestety minus.

Ja z tego co pamiętam to w przypadku ciąży miałam nie odstawiać, bo dla organizmu to duży spadek progesteronu i może spowodować poronienie.

Z tą nadzieją już tak jest, ja w dniu @ robiłabym betę i wszystko jasne z lekami ;)
Tak z innej beczki chyba mogę opuścić grono staraczek, dziś zaczynamy 13 tydzień i wg lekarza który robił prenatalne mamy dziewczynkę - Lilkę 😀😀

Kasiu ja czytałam ze salfazin i maca. Od tego cyklu zaczynamy suplementację :)
Ps. Nie wiadomo czy Wam się ta suplementacja przyda :D

Kasia nam bardzo znany i szanowany androlog powiedział, że suplementy dla facetów zostały wymyślone tylko po to, żeby kobieta miała psychiczny komfort.
W sensie że facet też coś łyka, co może pomóc zajsciu w ciążę.
Nie tylko ze ona się faszeruje.
Mówił też, że nie wymyślono jeszcze leków, które mógłby by poprawiać stan nasienia. Głównie jeśli nie domaga ruchliwosc czy (tak jak u nas) jakość.
Opowiadał też dokładnie jak przebiega cykl spermogenezy. Ze ona się co 120 dni jakby wymienia dlatego często badania się trochę różnią i kobiety są przekonane, że nasienie poprawiło parametry bo partner stosował mace i inne witaminy.
A to po prostu normalne, po przykładowo trzech miesięcach.


Więc jak nie badaliscie stanu nasienia to ja bym sobie darowala cokolwiek i po prostu próbowała
Na tak początkowym etapie starań nie ma chyba co zaczynać z jakąkolwiek pomocą farmaceutyczną bo to tylko stres wprowadza niepotrzebnie.
Idźcie na żywioł, może się okazać że za pierwszym razem u Was zaskoczy

Prettygirl a ile się staracie ?

TEO, masz rację. Nie ma co się stresować. Dzięki :)
Rumba, tak zrobię :)

Dziewczyny jaki kwas foliowy oraz czy coś jeszcze (witaminy itp.) przyjmować przed ciążą i na ile wcześniej przed planowanym rozpoczęciem "starań"? Dopiero wdrażam się w temat (kiedyś się interesowałam, ale potem jakoś nie miałam potrzeby). Teraz mam zwykły folik od dłuższego czasu, ale przyznam się, że raz biorę, raz nie, bo też się mocno pilnujemy ze względu na ślub w maju. Natomiast po ślubie już "zwalamy" na los - jak będzie to będzie, a jak nie to póki co też źle nie będzie, ale jednak chcę zadbać o organizm od strony uzupełnienia potrzebnych składników. Czytałam, że zwykły folik może wcale się tak dobrze nie przyswajać, że lepsze są symfolic/inofolic. Pewnie macie lepsze rozeznanie w temacie, więc liczę na Wasze sugestie.

Ja femibion natal 0 :)
Zabko, dziękuję :)

Dorzuć do tego witaminę D. W naszym klimacie wszyscy mają niedobory, a wit D od jakiegoś czasu nazywa się witaminą płodności. Możesz też na początku nowego roku zrobić badania krwi: morfologia, tsh, ft3, ft4.

Dzięki dziewczyny, w takim razie przerzucam się na femibion oraz zakupuję wit. D.
bea86, badania planuję oczywiście zrobić, chyba dla pewności od razu cały pakiet dla planujących ciążę (widziałam ofertę w Diagnostyce), ale właśnie w okolicach marca/kwietnia.

Biorę i luteine i duphaston :)

Żabka ale progesteron na poziomie 16-17 to szału nie ma, że tak powiem. Ja bym zwiększyła :-)

Norma jest do 24 także myślałam że jest ok skoro lekarz tak mówił a ile dni po skoku zaczynacie brać? 2czy 3 ?
Myślę że zwiększe do 2x1 .

A w którym dniu badacie progesteron ?

To za niski niestety masz progesteron :-( idź Karolciat na obserwacje cyklu, czy masz owulacje, czy pęcherzyk pęka czy nie robią się torbiele.

Jeśli po duphastonie plAmienie nie zniknie to laparoskopia . U mnie te plAmienia +bolesne owu +bolesne miesiączki. Choć jestem zaskoczona bo po duphastonie 1x1 plAmienie praktycznie znikło a ból dużo mniejszy-taki "do życia " .