Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorasieksz
    • CommentTimeSep 12th 2016
     permalink
    :(
    -- [*] 19.03.2016
    •  
      CommentAuthorSzogunka
    • CommentTimeSep 13th 2016
     permalink
    Mysiorek80 ja poroniłam w 10tc w 12tc miałam zabieg łyżeczkowania (moje posty tu znajdziesz powyżej)
    była to ciąża wyczekana od prawie 10lat. Po wszystkim jak byłam u kontroli czy wszystko się zagoiło dostałam wskazówki żeby odczekać ok 3miesiące ze staraniami ale mimo to że "uważaliśmy" ;-) w tym samym cyklu w którym byłam u kontroli zaszłam w ciążę...i mam nadzieję że do końca już wszystko będzie dobrze.
    Podobno kobieta po oczyszczeniu łatwo zachodzi
    --
    •  
      CommentAuthorA_ga
    • CommentTimeSep 13th 2016
     permalink
    My staraliśmy się 1,5 roku.. W końcu się udało. W 9 tyg. dostałam niewielkiego plamienia, pojechaliśmy z mężem na pogotowie i okazało się że ciąża zatrzymała się na 6,7 tyg, serduszko nie biło:(
    Dziś w nocy bardzo krwawiłam, miałam skurcze, szczegóły pominę, ale sądzę że doszło do poronienia samoistnego. Zaraz jadę do szpitala, mam nadzieję że zabieg nie będzie już konieczny:( Łacze się w bólu z wszystkimi mamami aniołków;(
    • CommentAuthorMysiorek80
    • CommentTimeSep 13th 2016
     permalink
    Dziewczyny fajne, że tu jesteście. Siedzę w domu bo jeszcze mam plamienia po poronieniu i bije się z myślami. Wiem, że tak widocznie miało być i niestety większość z Was też tego doświadczyła ale to tak bardzo boli, bo przecież kochamy już tą istotkę pod sercem.Wiem. że przyjdzie czas że się uda ale, żałoba w sercu zostanie.
    Dziewczyny mam ciągle obraz przed oczami..poronienie w domu jest na pewno bardziej komfortowe ale widzisz to wszytko, jest zarodek, łożysko, nowe życie, które uleciało...gdyby nie moja córka, nie wiem jakbym to przeżyła :(
    •  
      CommentAuthorA_ga
    • CommentTimeSep 13th 2016
     permalink
    Ze mnie wyleciało tyle tego wszystkiego, że nie ogarniałam nawet co to jest co.. potem w ogóle już nie patrzyłam:( Bardzo wspierał mnie mąż. Mimo wszystko odczucia mam podobne jak TY Mysiorek... te widoki były bardzo smutne dla mnie i nie spodziewałam się, że tak wygląda poronienie.
    U mnie jeszcze coś zostało w środku, 1,3 cm. w czwartek mam jechać na kontrolę czy się oczyściło samo.
    •  
      CommentAuthorbea86
    • CommentTimeSep 13th 2016
     permalink
    Agnieszka, Mysiorek współczuję Wam, wiem jak to boli i jak trudno się z tym pogodzić.
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeSep 14th 2016
     permalink
    Współczuję dziewczyny, bardzo.
    Agnieszko, myslisz, że książka którą poszukujesz, to dobra pozycja w tym momencie? Czemu chcesz sobie dokładac i czytac o takich rzeczach. Troszke nie potrafię Ciebie zrozumieć...
    --
    •  
      CommentAuthorjasmina6
    • CommentTimeSep 14th 2016
     permalink
    Dziewczyny:*:*
    --
    •  
      CommentAuthorA_ga
    • CommentTimeSep 14th 2016
     permalink
    To jest książka dla kobiet po właśnie takich doświadczniach,
    W życiu wielu kobiet chwila, gdy zobaczą na teście ciążowym upragnione dwie kreseczki staje się jednym z najpiękniejszych i wzruszjących momentów. Jej wspomnienie pozostaje na zawsze w pamięci. Ten moment wydaje się być początkiem nowej rzeczywistości, która ma doprowadzić do cudu narodzin. Tak często bywa, ale nie zawsze. Niektóre z przyszłych mam muszą pożegnać swoją Kruszynkę zbyt szybko. Poronienie jest dla nich bezlitosnym wyrokiem, potężnym ciosem od losu z którym niezwykle trudno jest się pogodzić. I choć malutkie, nowe Życie trwało tak krótko, pozostaje po nim pamięć na zawsze, ból i tęsknota. Czy to sprawiedliwe, że nie wszystkie dzieci mogą się urodzić ? Dlaczego tak się dzieje, że niektóre z nich odchodzą tak szybko, a ich mamy przechodzą piekło i toną w bólu?

    O takich kobietach opowiada w swojej książce Monika Orłowska. Autorka za powieść otrzymała wyróżnienie Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego Świat Kobiety.
    Kto może zrozumieć ból kobiety, która poroniła? Otoczenie, rodzina, partner często nie potrafią, nie umieją, bądź nie chcą udzielić potrzebnego wsparcia i pomocy. Pozostaje pomocna dłoń tych, które los tak samo doświadczył.

    Katka mam nadzieję, że nigdy nie będziesz w mojej sytuacji i nie będziesz musiała rozumieć. Bo że teraz nie rozumiesz to mnie akurat nie dziwi.
    •  
      CommentAuthorasieksz
    • CommentTimeSep 14th 2016
     permalink
    A ja Cię rozumię w 100%. Sama szukałam takiej pomocy PO. Na szczęście/nieszczęście miałam szwagierkę która parę lat temu przechodziła przez to samo i tak na prawdę dopiero rozmowa z nią mi pomogła. Szukałam kogoś, przed kim mogłabym się wyżalić, kto mnie zrozumie do końca.
    Nie wiedziałam nawet o takiej książce!
    Tulę Was mocno dziewczyny i jestem myślami z Wami :*

    Fakt jest taki: kto tego nie przeżył, nie zrozumie nigdy!
    -- [*] 19.03.2016
    •  
      CommentAuthormad1
    • CommentTimeSep 14th 2016
     permalink
    Jeszcze słyszałam o takiej książce.
    Podobno pomocna, ale sama nie czytałam.
    --
    •  
      CommentAuthorA_ga
    • CommentTimeSep 14th 2016 zmieniony
     permalink
    jest także przerwane oczekiwanie i ją kupiłam, ale Ciszy pod sercem nigdzie nie można już zdobyć:(
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeSep 15th 2016 zmieniony
     permalink
    Agnieszka1990: Katka mam nadzieję, że nigdy nie będziesz w mojej sytuacji i nie będziesz musiała rozumieć.

    Agnieszko, mam ogromna nadzieję, że w takiej sytuacji już nie będę, bo jestem już po 2 poronieniach, niestety. Jedno w 6tc, drugie w 9tc (w tym jedno łyżeczkowanie). I może dlatego, że jestem po 2 stratach, to Ty nie rozumiesz mojego zdania. Ja bym się nie katowała dodatkowo takimi książkami.

    Treść doklejona: 15.09.16 10:14
    I pamiętaj, że bardzo dużo zależy od stanu ducha. Jeśli będziesz przeciągała (czytając takie książki) swój smutek, rozdrabniała go na kawałki, będzie Ci prawdopodobnie trudniej zajść w kolejną ciążę. Ale to Twój wybór.
    --
    •  
      CommentAuthorA_ga
    • CommentTimeSep 15th 2016 zmieniony
     permalink
    TY byś się katowała. No właśnie, ale nie każdy jest Tobą i nie dla każdego jest to katowanie. Nie pomyślałaś, że może komuś innemu by to pomogło? Te książki są napisane po coś.

    Zresztą.. szukałam informacji na temat dostępności książki a nie komentarzy na temat mojego jakże niezrozumiałego dla Ciebie zachowania..
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeSep 15th 2016 zmieniony
     permalink
    Dokładnie - napisałam o SOBIE, jak słusznie zauważyłaś - ja bym sie nie katowała a do Ciebie należy wybór. Podzieliłam sie z Tobą tylko swoją opinią i tyle. Zyczę Ci w takim razie, by Ci to pomogło. Powodzenia.
    --
    • CommentAuthorjagodalg84
    • CommentTimeSep 15th 2016
     permalink
    Kazdy przeżywa taką stratę po swojemu. Czasem potrzeba trochę żałoby lub zupełnie odwrotnie. Kwestia indywidualna.
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeSep 15th 2016
     permalink
    Jedne z nas wolą przepracować ból w sobie, inne wolą się nim podzielić, inne jeszcze szukają ukojenia próbując poznać historię innych.
    "Cisza pod sercem" to taka "grupa wsparcia"- kilka moich koleżanek ją czytało i twierdzą, ze bardzo pomogła. Ale oczywiście ile osób tyle przeżyć, każde jest indywidualne.
    W książce jest opisana historia kilku dziewczyn z forum- czyli coś podobnego jak tutaj. Razem im było łatwiej.
    Swoją drogą dane mi było poznać autorkę, właśnie na jednym z forum dla rodziców. Choć dopiero niedawno dowiedziałam się, że to ona tę książkę napisała. I zostawiła w niej część siebie.
    --
    • CommentAuthorMysiorek80
    • CommentTimeSep 15th 2016
     permalink
    Dzis ide na badania kontrolne do Gina po poronieniu mam nadzieje,ze wszystko bedzie dobrze i nie bede musiala dlugo czekac ze staraniami. Wiecie co,maz mnie namawial na drugie dziecko juz od ponad roku,ja glupia zastanawialam sie czy to dobry czas, bo praca, bo kariera bo ciagle cos. Wiedzialam, ze chce ale jeszcze poczekajmy mowilam. Wreszcie przyszedl czas,myslalam, no w ciagu roku sie uda ale o poronieniu nie myslalam,bo przeciez mnie to nie dotyczy. Jaka ja bylam glupia.Teraz juz to wiem:cry:
    •  
      CommentAuthorA_ga
    • CommentTimeSep 15th 2016
     permalink
    Mysiorek ja też nie sądziłam że mnie to dotyczy:( uszy do góry!!
    • CommentAuthorMysiorek80
    • CommentTimeSep 15th 2016
     permalink
    No i wszytko ok,jesli mozna tak powiedziec. W tym miesiacu kazal sie wsyrzymac aby organizm wrocil na swoj tor ale po okresie moge zaczac starania.Lekarz stwierdzil, ze nie ma na co czekac. Jedna rzecz mnie tylko zastanawia. Nie kazal mi zadnych badan robic bo stwietdzi,ze poronienia sie zdarzaja i rzadko kiedy badania cos wykryja,Tak poprostu musialo byc.mam przyjsc dopiero po okresie.Jak to bylo u tych dziewvzyn co poronily same w domu pierwszy raz. Czy tez nie mialyscie zleconych zadnych badan?
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeSep 16th 2016
     permalink
    Mysiorku, ja nie miałam badań, w obu przypadkach. Tłumaczono mi, ze widocznie dzidzia była za słaba, że natura wie, co robi, że byc może byłoby tak, że gdyby się urodziła, to byłaby bardzo chora. Zaufaj lekarzowi. Poronienia się zdarzają a duża część osób nawet nie wie, że roni, myśląc, że dostała trochę spóźnioną miesiączkę.
    Powodzenia Ci życzę i siły. Trzymam kciuki za starania :)
    --
    •  
      CommentAuthorA_ga
    • CommentTimeSep 16th 2016
     permalink
    Mysiorku ja też nie robiłam żadnych badań póki co bo to świeża sprawa, ale u mnie mogą to być problemy z hormonami niestety (choć niby wszystko było w miarę uregulowane). Zamierzam porobić coś na własną rękę, bo mimo że faktycznie duże prawdopodobieństwo że to po prostu wada dzidzi, to jednak i choroby matki, np. niewykryte choroby bakteryjne mają wpływ. Oczywiście nie da się wszystkiego wykluczyć, ale ja bym chciała choć trochę zminimalizować ryzyko na przyszłość.
    •  
      CommentAuthorasieksz
    • CommentTimeSep 16th 2016
     permalink
    Ja tez żadnych badań nie robiłam. I tak jak dziewczyny piszą. To natura sama reguluje wszystko. Nie wolno siebie obciążać!
    -- [*] 19.03.2016
    •  
      CommentAuthorjasmina6
    • CommentTimeSep 19th 2016
     permalink
    Ja po pierwszym nic, ale po drugim dostałam długą listę do zrobienia.
    --
    •  
      CommentAuthorAguśka90
    • CommentTimeSep 29th 2016
     permalink
    Witam dziewczyny, dołączam do Was..u mnie łyżeczkowanie w 8tc..puste jajo płodowe. Pierwsza ciąża po stymulacji clostilbegytem
    -- 8tc puste jajo płodowe :( choć nawet Cię nie widziałam, nie usłyszałam bicia serduszka to i tak tęsknię mój Aniołku [*]
    • CommentAuthorMysiorek80
    • CommentTimeSep 29th 2016
     permalink
    Czesc Aguska,bardzo mi przykro,wiem co przezywasz bo tez niedawno tego doswiadczylam choc poronilam samotnie w domu. Nie ma slow by w takiej chwili pocieszyc,musimy to przeplakac tak dlugo jak potrzebujemy. Ja wiem jedno,bede silna bo kiedys wyjdzie slonce,choc taka strate bedziemy oplakiwac do konca naszych dni. Jestesmy z Toba
    •  
      CommentAuthorAguśka90
    • CommentTimeSep 30th 2016
     permalink
    Dziękuję Mysiorek. Wydawało mi się, że już teraz powinno być lepiej..ale te uczucie pustki i straty nie przechodzi tak łatwo..nie wiedziałam, że strata nawet wczesnej ciąży aż tak boli..
    -- 8tc puste jajo płodowe :( choć nawet Cię nie widziałam, nie usłyszałam bicia serduszka to i tak tęsknię mój Aniołku [*]
    •  
      CommentAuthorjasmina6
    • CommentTimeOct 1st 2016
     permalink
    Każdy musi sobie to przepracować, znaleźć sposób na ból...
    --
  1.  permalink
    Dziewczyny tak jak pisałam wcześniej poroniłam niedawno ciążę. 5.09 dosalam plamienia w pracy,niestety zanim kierownik mnie wypuscil z pracy minely 3 godziny,lekarz stwierdzil, ze niestety nie da sie uratowac ciazy. Dal mi zwolnienie ze z symbolem B bo jak mi wytlumaczyl w tym momencie jestem w ciazy. Doradzil mi bym poronila w domu dal mi 3 tyg.zwolnienia bo powiedzial ze poronienie wlasciwe moze zaczac sie za kilka dni i trwac nawet 2 tygodnie. Na kontrole poszlam juz po oczyszczeniu sie organizmu, w pierwszm dniu pracy.lekarz twierdzi ze zwolnienie bylo dobrze wystawione, bo on brak ciazy stwietdza dzis.Niestety gdy poszlam do pracy, kierowniczka stwierdzila ze jestem cwaniara bo bylam na zwolnieniu 100%.Wrylo mnie to w ziemie bo jest ona w moim wieku i 2 razy miala lyzeczkowanie i tak mnie potraktowala.Stwierdzila tez powinna naslac na mnie Zus z tego powodu,no i jeszcze zobaczyla mnie na spacerze z mezem i dzieckiem a wedlug niej nie powinnam glowy za okno wystawic skoro juz wyludzilam to zwolnienie.Suma sumarum pewne sytuacje sie w pracy juz nasilaly w zwiazku z czym jestem wyczerpana psychicznie,przed praca biore silne leki uspakajace by moc pracowac,dostalam tez od lekarza zaswiadczenie o moich silnych stanach lekowych,ktore wymagaja juz dalszego leczenia u specjalisty.Byc moze atmosfera ktora jest w pracy przyczynila sie do mojego poronienia choc nie mozna tego jefnoznacznie stwierdzic.Czy ktos byl w podobnej sytaucji? Pomozcie mi bo nie wiem co mam robic?
    •  
      CommentAuthorjasmina6
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    Kierowniczka jeśli chce wystawiać L4 i się wypowiadać w sprawach medycyny to niech idzie na odpowiednie studia, jak ma ochotę nasłać ZUS to powiedz jej by to zrobiła. Miałaś prawo do takiego L4 i koniec kropka. No co za babsztyl!
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    Dokładnie. Miałaś prawo. Ja sama byłam w podobnej sytuacji i nikt nie podważał słuszności tego L4. Potem jak poszłam na kontrolę po poronieniu lekarz jeszcze przedłużył mi zwolnienie na regenerację, ale nie było już to L4 "ciążowe", ale w pracy nikt mi nie wmawiał, że wyłudziłam zwolnienie, czy że jestem na nim niesłusznie. Wręcz życzono mi szybkiego powrotu do formy.

    Jednak obawiam się, że jeśli byłabym na etapie starań o dziecko, to bym się z takiej toksycznej "firmy" zwolniła, bo to nie jest dobre miejsce dla kobiety starającej się o dziecko i w początkowych tygodniach ciąży. Sama pracowałam w takim fatalnym miejscu. Z czasem zmieniłam sytuację, bo nie sposób było wytrzymać w takim miejscu.
    --
    •  
      CommentAuthorAguśka90
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    W środę miałam zabieg łyżeczkowania, dzisiaj byłam pierwszy dzień w pracy(pracuję jako fizjoterapeuta) i zauważyłam, że zaczęło ze mnie mocniej lecieć. Myślicie, że powinnam jeszcze posiedzieć w domu ?
    -- 8tc puste jajo płodowe :( choć nawet Cię nie widziałam, nie usłyszałam bicia serduszka to i tak tęsknię mój Aniołku [*]
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    Aguśka, a nie dostałaś L4? Byłam zdziwiona, ze od razu wracasz do pracy, zwłaszcza, ze jakby nie było pracujesz fizycznie. Myślę, że ze 2 tygodnie odpoczynku by ci sie przydały...
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    Mnie też lekarz wysłał na L4. Po poronieniu wymagamy regeneracji.
    --
    •  
      CommentAuthorasieksz
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    U nas normalnie po lyzeczkowaniu są 3dni L4 ale jak lekarza poprosisz to wypisze dluzej. Ja mialam tydzien.
    Jeśli nie czujesz się na siłach to idź do przychodni i też Ci powinni wystawić!
    -- [*] 19.03.2016
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 3rd 2016
     permalink
    Ja miałam długo L4, bo po poronieniu krwaiłam jak przy połogu. Czasowo, bo obfitość była nawet większa. Normalnie mi ciekło na chodnik przez ubrania... To sobie wyobraźcie ;(...
    --
    •  
      CommentAuthorAguśka90
    • CommentTimeOct 4th 2016
     permalink
    zabieg miałam w środę więc zwolnienie wzięłam do piątku plus sobota ,niedziela..sama nie wiem..jak dzisiaj będzie to samo w pracy to chyba wezmę jeszcze L4
    -- 8tc puste jajo płodowe :( choć nawet Cię nie widziałam, nie usłyszałam bicia serduszka to i tak tęsknię mój Aniołku [*]
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 4th 2016
     permalink
    Aguśka, bo każdy inaczej przechodzi poronienie, zabieg. Jednym wystarczy 3 dni L4, kto inny będzie mocno krwawił jak ja :P. Ważna jest tez Twoja psychika...Jeśli pojawiły się u Ciebie wątpliwości czy to nie za szybko, to może warto podejść do lekarza, by rzucił okiem...
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeOct 4th 2016
     permalink
    Mysiorek, jeżeli na zwolnieniu nie miałaś wpisanego, że musisz leżeć, to szefowa nie miała prawa się czepiać i komentować jak szybko dochodzili do siebie. Zwolnienie jest też po to, żebyś doszła do siebie i fizycznie i.psychicznie.
    Co do badań, to mi gin po.pierwszym poronienia zalecił morfologia, rozyczkę, cytomegalię, toksoplazmoze,prolaktyne, progesteron w 7 dniu fazy lutealnej,tsh, ft3,ft4, antyTPo, antyTG i betahcg. . Niestety prywatnie. Stwierdził,że w wieku 35lat nie ma co czekać na kolejną stratę i podstawowe badania wykonać.
    --
    •  
      CommentAuthorAguśka90
    • CommentTimeOct 4th 2016
     permalink
    Byłam dzisiaj na kontroli bo znowu dostałam krwawienie jak na @, dostałam l4 jeszcze na tydzień i antybiotyk bo prawy jajnik powiększony i obolały
    -- 8tc puste jajo płodowe :( choć nawet Cię nie widziałam, nie usłyszałam bicia serduszka to i tak tęsknię mój Aniołku [*]
  2.  permalink
    Ja dostałam po szpitalne dwa tygodnie
    -- ❤️Martusia2004 Aniulka2011 Dorotka2013 Marcinek2017❤️
    • CommentAuthorMadziula82
    • CommentTimeOct 13th 2016
     permalink
    Mysiorek ja straciłam 3 aniołków , 1 naturalna ciąża 10,5tyg , 2 po invitro.wszystkie w pierwszym trymestrze :cry: i wszystkie ronilam w domu. Badań nie robiono czemu tak sie stało i nie sprawdzano dzieciatek.Moja gin na która natrafiłam przypadkiem zleciła mi badania na mutacje genów MTHFR jest tez tutaj forum wiec mozesz sobie zajrzec. Wiele z nas nie wie ale jesli ma sie ta mutacje to sa problemy z zajściem w ciąże , dochodzi do poronień samoistnych lub nawykowych jak również ciąże moga kończyć sie w 1 trymestrze jak i w 3 ale to juz dzieci rodzą sie wcześniej i z niedowaga . Mutacja ta powoduje również syndrom downa i autyzm. Radziła bym dziewuszki zrobic sobie te badanie bo warto ja dowiedziałam sie po 14 latach starań :sad: trzeba zmienić suplementację zwykłego syntetycznego kwasu foliowego bo nasz organizm go nie wchłania tak jak powinien a badzonwazne jest w pierwszych tygodniach ciazy aby go brac ...jak ma sie ta mutacje bierze sie metylowe formy kwasu foliowego i podczas ciazy dostaje sie heparynę bądź clexany , bierze sie również acard 75.
    Troszke wam namieszałam w głowach ale warto sie zbadać póki nie jest zapóźno.
    Madziula
    •  
      CommentAuthorjasmina6
    • CommentTimeOct 14th 2016
     permalink
    Madziula masz rację, od lekarzy słyszymy to się zdarza, to normalne, ale są takie z nas które muszą wykluczyć pewne schorzenia, które potrzebują działać! Dziękuję, że to napisałaś:wink:
    --
    • CommentAuthorMadziula82
    • CommentTimeOct 14th 2016 zmieniony
     permalink
    Jasmina 6 najważniejsze to sie nie poddawać a test można zamówić online lub zapytac o nie lekarza .
    http://www.invicta.pl/1198/bad,496/detekcja_mutacji_w_genie_mthfr.html
    Wiem ze nawet kobiety którym udało sie urodzić po ciężkich staraniach robiły maluszkom i sobie badanie na MTHFR i wychodziło dlaczego dzieci rodzą sie z wadami genetycznymi bądź niedowaga jako wcześniaki jak i dlaczego mamy spotkały takie przeszkody w zajściu lub donoszeniu ciąży . Czasami nawet nie dochodzi do zagnieżdżenia bo nie ma odpowiedniego środowiska i zapłodnione jajeczko sie nie rozwija poprostu obumiera w jajowodzie lub macicy.
    :sad:
    Pisze to wszystko bo jestem wściekła ....tyle lat stran i tyle cierpienia :cry:
  3.  permalink
    15 pazdziernika to Dzien Dziecka Nienarodzonego. Zapalam wirtualne swiatelko dla Naszych dzieci. Naszych Aniolkow (*)(*)
    •  
      CommentAuthorAguśka90
    • CommentTimeOct 15th 2016
     permalink
    [*]
    -- 8tc puste jajo płodowe :( choć nawet Cię nie widziałam, nie usłyszałam bicia serduszka to i tak tęsknię mój Aniołku [*]
    •  
      CommentAuthorzabkaa25
    • CommentTimeOct 15th 2016
     permalink
    Antos (*) :-(
    Dla wszytkich maluchów (*)
    -- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
    •  
      CommentAuthorSewila
    • CommentTimeOct 15th 2016
     permalink
    [*]
    --
    • CommentAuthorMadziula82
    • CommentTimeOct 15th 2016
     permalink
    Moje aniołki [*] 1/11/2013 [**]4/07/2015 ...
    •  
      CommentAuthoryoanna_21
    • CommentTimeOct 15th 2016
     permalink
    (*)
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.