Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeFeb 7th 2013
     permalink
    Co do rozwoju bliźniąt - rozwijają się inaczej, ale jak już jedna coś opanuje, to druga potem papuguje. Na przykład Amelka zaczęła pierwsza pełzać, a Patka jak zobaczyła, że tamta się przemieszcza, kombinowała, kombinowała aż opanowała, ale jakiś miesiąc po siostrze. Za to Patka zaczęła po nas powtarzać - papa i brawo, a Amelka jest niechętna do takich praktyk.
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeFeb 7th 2013 zmieniony
     permalink
    hej dziewczyny tylko przyszlam wam oznajmic ze moje dzieci maja obecnie 99 cm wzrostu :O co kwalifikuje je do 97 centyla jesli chodzi o wzrost DLA CHŁOPCOW URODZONYCH O CZASIE ...a dla wczesniakow sa oczywiscie poza siatka centylowa :P tak oto staly sie wielkoludami,a startowaly od 45 cm dlugosci przy urodzeniu w 33 tc :P geny jednak sa silniejsze niz wczesniactwo, sa wieksi od swojego kuzyna ktory za 2 miechy ma 3 latka :] no w ogole sa ogromni, nosza juz ciuszki dla 3-4 latkow :] takze jak komus sie urodzil maluszek wcale nie znaczy ze bedzie malutki, choc niby czesto mowia ze wczesniaki sa mniejsi i szczuplejsi dosc dlugo w porownaniu do rowiesnikow, zreszta wszyscy co ich widza kwalifikuja ich do 3latkow jak widza jacy wielcy :] a waza po 15 kg kazdy
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeFeb 7th 2013
     permalink
    Mam za krótkie wędzidełko i nikt mi go nie przycinał, Jako dziecko mówiłam Ł potem przeszło to w w takie WR (cieżko wytłumaczyć) a teraz pomimo że mówię w większości wyrazów R "wargowe" to tylko dobry logopeda to słyszy.
    Natek miał przykrótkie i "naciągło" się masowaniem prawie od urodzenia obecnie pediatra czy logopeda nic nie wspominają
    ___
    Antosia też wzrostem i wagą dogoniła rówieśników a nawet i przegoniła :)
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeFeb 11th 2013
     permalink
    Dziewczyny, a ja zaczynam się troszkę martwić, że Lusia dalej nie podnosi nóżek. Inne dzieciaki w jej wieku jak leżą to nóżki trzymają niemal w pionie, a ona całkiem płasko. Kopie nimi i wierzga, ale tylko w poziomie. Ćwiczę z nią dużo podnoszenia nóżek, dotykam bosymi stópkami różnych rzeczy ale jakoś nic jej nie zachęca. Podnosi nogi tylko trochę, jak trafi nim na pałąk od maty- tak jakby drepcze po pałąku do góry, ale niezbyt wysoko.
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeFeb 11th 2013
     permalink
    Pepper, Amelka też jest niezbyt chętna do podnoszenia nóg, wiem że potrafi, obie już umie złapać, ale chętniej łapie prawą, więc podaję jej też lewą i teraz sama obie łapie :)
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeFeb 12th 2013
     permalink
    No to jest szansa, że Lusia też z czasem nadrobi. :)
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 12th 2013 zmieniony
     permalink
    Peppermill: Inne dzieciaki w jej wieku jak leżą to nóżki trzymają niemal w pionie, a ona całkiem płasko

    Pepper a jak jej na przykład przebierasz pieluszkę i w ogóle ubierasz dolną garderobę (że się tak wyrażę), to robisz to jakoś specjalnie? Bo my oprócz tego, ze Misię kulamy, to jeszcze podnosimy nóżki ale takim specjalnym chwytem... jak np. wycieram Jej pupkę czy wkładam pampersa pod pupkę, to robię to trzymając jedną ręką za udo jednej nóżki a druga jest podparta o moje przedramię... Tym sposobem nóżki ma w górze... a miednica leży na podłożu, bo to też bardzo ważne. Hmmm nie bardzo wiem, jak ten chwyt wytłumaczyć. Może dziś zrobię fotkę i wstawię :*
    Robię to w ten sposób. Tak mnie uczył Nasz fizjo. I na drugą rękę to samo, tylko odwrotnie - wiadomo ;) Teraz to już mi tak w krew weszło, ze nigdy inaczej nie przebieram/ubieram Małej. I mózg Małej - wiadomo - też zapamiętuje ten wzorzec ;)


    Treść doklejona: 13.02.13 13:16
    a My się pochwalimy :) Byłyśmy dziś w poradni patologii noworodka i jesteśmy już całkowicie w normie :) Możemy odstawić wit b1 i b6 :) Wzmożonego napięcia mięśniowego brak :)))
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeFeb 13th 2013
     permalink
    czy mogę dwa słowa o wędzidełku jeszcze? :smile:
    Bo właśnie koleżanka logopedka zbadała z miesiąc temu mojego synka i powiedziała, że wędzidełko podjęzykowe jest do podcięcia. Tylko, że ja widzę jak Leon wystawia język, czasami jak mu zdjęcia robię to specjalnie czekam aż schowa jęzorek, bo ma tak nieelegancko wywalony :) Więc nie poszłam do laryngologa, bo uznałam, że nie może być tak źle, żeby od razu podcinać.
    Myślicie, że mimo tego wywalania języczka powinnam się czym prędzej umawiać na laryngologa?
    buz
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeFeb 13th 2013
     permalink
    Dla mnie np sygnalem ze jednak powinnam podciąć jest to, ze Amelce zostają chrupki na podniebieniu i chleb czyli nie jest w stanie sobie stamtąd zgarnąć językiem. W piątek idziemy do logopedy, zobaczymy co ona na to..
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeFeb 13th 2013
     permalink
    katka wybacz ale akurat przy tym chwycie co mówisz bardzo ważne jest by miednica poszła do góry, bo inaczej to nie ma sensu.Chodzi o to by zapracował brzuch i tym samym zrobiły się "długie plecy"- dopiero te dają mocne centrum. faktycznie ważne jest by za tą nogę nie ciągnąć i nie unosić miednicy, ale odpowiedni ruch dłonią rodzica czy fizjoterapeuty ma na celu sprowokowanie do uniesienia miednicy- nie wiem czy jasno się wyraziłam- ważne jest by miednica nie została biernie podniesiona przez rodzica tylko, żeby to dziecko było do tego mobilizowane.

    peprer a lu dotyka rączkami kolan? bo to jakby pierwszy etap i nie ma co jej ciągnąć stóp kiedy nie doszła do kolan.
    są takie dzieci które faktycznie rzadko kiedy unoszą miednicę do góry, więc może nie martw się na zapas.
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeFeb 13th 2013
     permalink
    mkd: są takie dzieci które faktycznie rzadko kiedy unoszą miednicę do góry, więc może nie martw się na zapas.
    --


    Też tak słyszałam, więc też się aż tak bardzo nie martwię.
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeFeb 13th 2013
     permalink
    Hania nadal nie gibonuje- sporadycznie tylko.
    O tyle dobrze,że powoli zaczyna wstawać na moich kolanach jak ją przytulam.
    Zaczyna mnie to przerastać- niby jest ok., dziecko nie musi raczkować itp., ale nawet nie siada sama.:sad:
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeFeb 13th 2013
     permalink
    jeżynka: Zaczyna mnie to przerastać- niby jest ok., dziecko nie musi raczkować itp., ale nawet nie siada sama.:sad:
    Ponoć niektóre dzieci siadają dopiero jak same staną.
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeFeb 13th 2013
     permalink
    Jeżynka, nie wiem, czy Cię to pocieszy, ale synek koleżanki jest w wieku Twojej Hani i nie raczkuje, nie gibonuje, nie siada sam i sam nie wstaje. A urodził się tydzień po terminie i wszystko jest z nim w porządku. Rozwija się prawidłowo. Hania też ma jeszcze czas, zwłaszcza że jest wcześniakiem, jeśli dobrze widzę.
    --
    •  
      CommentAuthordanap
    • CommentTimeFeb 13th 2013
     permalink
    ŻYZIA: takze jak komus sie urodzil maluszek wcale nie znaczy ze bedzie malutki,

    mój mąż urodził się w 7 miesiącu ciąży (37 lat temu) ważył niecałe 2 kg
    obecnie ten wcześniak ma 197cm i 120 kg...
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeFeb 13th 2013
     permalink
    Jeżynko moja córka urodziła się w terminie, pełzać zaczęła późno w porównaniu do swoich rówieśników bo jak miała 8 m-cy, nie chciała raczkować tylko podpełzała do fotela, podciągała się na rękach i chodziła krokiem dostawnym. Martwiłam się bo zależało mi aby raczkowała zaczęła raczkować jak miała 10 mcy (rehabilitantka pokazała jak ją zachęcać do raczkowania i jak z nią ćwiczyć), wtedy też zaczęła sama siadać - z raczków przesuwała tyłek do tyłu i siadała a jak miała rok i 3 dni to już sama chodziła
    więc każde dziecko jest inne, jeżeli rehabilitant nie widzi niczego złego to daj jej czas
    moja córka miała i ma nadal bardzo słabe mięśnie brzucha, nie potrafiła nigdy włożyć stópki do buzi a robi tak większość dzieciaczków, teraz te słabe mięśnie brzucha objawiają się tym że nie ma wyprostowanej postawy tylko taką lejącą, nawet lekarka myślała że ma krzywy kręgosłup, a ona tak krzywo staje
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 14th 2013
     permalink
    mkd: ważne jest by miednica nie została biernie podniesiona przez rodzica tylko, żeby to dziecko było do tego mobilizowane.

    o to też mi chodziło. Stąd też napisałam, ze nie bardzo wiem, jak chwyt ten wytłumaczyć. Dobrze więc że doprecyzowałaś :)
    --
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeFeb 14th 2013
     permalink
    Dzięki dziewczyny za wsparcie.
    Kryzys mam zawsze, gdy widzę rówieśników Hani bądź dzieci mniejsze od niej, ale już prawie mobilne.
    Musiałam się wygadać.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeFeb 14th 2013
     permalink
    Dzięki dziewczyny, będę stosować przy przewijaniu.

    Mkd, kolan też nie dotyka- generalnie w ogóle nie interesuje się sobą od pasa w dół. Ale pocieszam się tym, że jeśli dobrze pamiętam- to moja Natala też nie była szczególnie zainteresowana nóżkami (na pewno nigdy nie włożyła stopy do buzi ), więc może to rodzinne skrzywienie...
    --
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeFeb 15th 2013 zmieniony
     permalink
    doti_p: Ponoć niektóre dzieci siadają dopiero jak same staną.


    Tymo na przykład:)

    azja_4: czy mogę dwa słowa o wędzidełku jeszcze?


    Azja- to, że wystawia język to jest właśnie jedna z oznak przykrótkiego wędzidełka. W fizjologiznie prawidłowo zbudowanej buźce, w spoczynku, język jest spionizowany (uniesiony do góry i czubkiem dotyka podniebienia). Łatwo to można sprawdzić u dzieci gdy śpią z zamkniętą buźką- jak delikatnie naciśniesz na bródkę ciągnąc ją w dół, zazwyczaj w momencie otworzenia buzi słychać ciche klęśnięcie- dźwięk języka odklejającego się od podniebienia. Jeśli dziecko ma przykrótkie wędzidełko- język nie dosięga do podniebienia, więc jego pozycja spoczynkowa jest taka, że leży płasko. Często właśnie wyłazi z buźki.
    Jak dla mnie to wędzidełko wygląda na kwalifikujące się do podcięcia. Weź pod uwagę fakt, że jeśli teraz język Leosiowi nie starcza by sięgnąć do podniebienia- potem nie będzie miał możliwości nauczenia się prawidłowej wymowy wszystkich głosek, gdzie język uderza o podniebienie np r,l.
    Na 100% nie chcę tu orzekać bo nie badałam dziecka ale wydaję mi się, że skoro logopeda powiedziała, że należy podciąć to podetnijcie i miejcie spokój.
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeFeb 15th 2013
     permalink
    Azja, a to jest maksymalne "wywalenie" języka w wykonaniu Twojego szkraba?
    Bo wg mnie to faktycznie świadczyłoby o przykrótkim wędzidełku.
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeFeb 15th 2013
     permalink
    danap: mój mąż urodził się w 7 miesiącu ciąży (37 lat temu) ważył niecałe 2 kg
    obecnie ten wcześniak ma 197cm i 120 kg...

    haha moje chyba tez się do tego przymierzają, nie wiem jak z waga, ale ze wzrostem, coś czuję że będą mieć z 190 cm jak nie więcej :P
    •  
      CommentAuthorgilese
    • CommentTimeFeb 15th 2013
     permalink
    No to ja wracam do wędzidełka... po konsultacji z chirurgiem dowiedzieliśmy się, że błona u małego jest bardzo gruba i wielkich szans na rozciągnięcie jej nie ma ponieważ moje dziecko pierwszy raz wystawiło język tydzień temu i nie robi tego za chętnie i za często. Ponieważ język mu się tak mocno trzyma to najłatwiej mu teraz wydawać dźwięki typu grrr, gyyy itp. Zostaliśmy umówieni na zabieg, niestety ponieważ dziecko jest tak duże i już niestety mało współpracujące musimy przygotować się do tego jak do operacji, mamy skierowania na badania krwi i moczu, na oznaczenie grupy krwi, mam umówione spotkanie z anestezjologiem... być może skończy się na szybkim ciachnięciu ale w przypadku komplikacji musimy być przygotowani... No i najgorsza część tego wszystkiego... JAŚ ma być na czczo tego dnia!!! Na odział mamy zgłosić się o 6:45, ostatni posiłek mogę mu podać o 2 w nocy i mam nadzieję, że zrobią nam to szybko, bo nie przeżyję czekania tam do południa z wyjącym z głodu dzieckiem :(
    Moje dziecko do tej pory potrafiło wypić w nocy 600 ml mleka, mam miesiąc aby oduczyć go jeść przynajmniej po 2 w nocy... pierwszej nocy się złamałam dałam mleko o 4:30, tej nocy Jaś budził się cztery razy ale wystarczyło dać smoczek i przytulić, trzymajcie kciuki żebyśmy zdążyli oduczyć go jeść w nocy... Tym bardziej, że Jaś nie toleruje kaszki podawanej butelką, więc odpada napchanie go kaszą na noc i odpada również podawanie wody bo jaś jej nie znosi serdecznie i płacze jeszcze gorzej :(

    Tak więc moja rada: tnijcie jak szybko się da, póki dziecko małe i współpracujące...
    --
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeFeb 16th 2013
     permalink
    Ja tez dziewczyny radzę ciąć póki dziecko małe bo potem sie tylko mnożą problemy z tym związane!
    Gilese trzymam kciuki, zeby u Jasia poszło szybko i bez komplikacji!!!
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeFeb 16th 2013
     permalink
    Jezu a mi znów logopeda powiedziała, że to wędzidełko jest krótkie, ale rozciągliwe i że raczej do cięcia, ale mamy jeszcze 2 miesiące prawie ćwiczyć język i jak to nie pomoże to dopiero tniemy. Amelka będzie wtedy miała prawie roczek, więc pewnie też już w miejscowym nie będą chcieli robić. Super, zwłaszcza że się nie daje dotykać do buzi, ona jest ogólnie bardzo wrażliwa na dotyk, a co dopiero na manipulacje językiem. Wczoraj tak się darła, że masakra. Boję się że jak tak będę z nią ćwiczyć, to przestanie mi budzie do jedzenia otwierać...
    •  
      CommentAuthorMa_Rita
    • CommentTimeFeb 16th 2013
     permalink
    hej dziewczyny pozwolicie, że dołączę się do dyskusji o wędzidełku.. Mój synek pierwsze 5 tyg wrzeszczał cały czas, chodziłam z nim do różnych pediatrów i mówili, że pewnie jest przejedzony albo ma kolki.. aż kupiłam wagę i okazało się, że dziecko traci na wadze.. Pojechałam do poradni laktacyjnej i okazało się, że synek ma za krótkie wędzidełko, nie jadł przez 5 tyg, ja straciłam pokarm a on był niedożywiony (przy okazji miażdżył mi brodawki). Przepłakałam (oprócz tych 5 tyg kiedy nie wiedziałam co się dzieje) kolejne 3 tygodnie. Zabieg zrobilismy od razu, trwał 3 sekundy i problemem było tylko znieczulenie, które sparaliżowało przełyk i trzeba było małego przez 20 min trzymać na brzuchu żeby się nie zadławił.
    Laktacji nie udało się już odbudować bo dziecko odrzuciło pierś, laktatory też nie pomogły. Laryngolog powiedział, że niedożywienie to "tylko" jeden z problemów (a ciągnie się to za nami do teraz bo mały trochę później wszystko zaczyna robić), jak wędzidełko jest krótkie to żuchwa rozwija się źle, no i oczywiście później zazwyczaj są problemy z mową.
    --
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeFeb 27th 2013
     permalink
    Dziewczyny potrzebuję namiar na poleconego rehabilitanta, który przyjedzie do domu (Warszawa).
    Znacie kogoś takiego?
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeFeb 27th 2013
     permalink
    Spytaj Magdalenę, ona miała kogoś super
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeFeb 27th 2013
     permalink
    sliwson: poleconego rehabilitanta

    Ja co prawda nie Magdalena, ale nasze dzieciaki miały tą samą rehabilitantkę - Iwona Roczek z Orthosu na Ursynowie. Super babka, polecam.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 11th 2013
     permalink
    Taki ciekawy artykuł o szpitalu w Rudzie Śląskiej znalazłam:
    Szpital wprowadza szwedzki model opieki nad noworodkami
    Zmiany dotyczą głównie opieki nad wcześniakami, więc wklejam tutaj.
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMar 12th 2013
     permalink
    Magdalena ma zapierdziel w robocie i nie zagladala na watek, ale juz Sliwsonku znalazlas te nasza P.Iwonke:)

    Treść doklejona: 13.03.13 00:46
    A w ofole to patrze:52 nowe posty. Pewnie sie wczesniak urodzil.
    A to tylko wedzidelko.
    Uff :smile:
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeMar 13th 2013
     permalink
    To ja dobiję do tych 52 postów jeszcze to, że pochwalę się, że moje 10 miesięczne pchły (7,5 korygowane) zaczęły siadać i wstawać przy meblach :) Gonią rówieśników :)
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeMar 13th 2013
     permalink
    gratulacje doti :) Jak ja czekam na tą chwilę :) Rehabilitujemy się w dalszym ciągu ;)
    --
    •  
      CommentAuthoragavva
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Hej melduję się jako mama 2 bliźniaków urodzonych w 34tc. W tej chwili mają skończone 3 miesiące - 1,5 korygowanego i dopiero od jakiś 3 tygodni pojawił się u nas problem z jedzeniem u córeczki. Do tej pory było ok, nie jadła jakoś super - ok 20 min 100ml ale ostatnio bije rekordy - 80 ml potrafi jeść godzinę!!! memla smoczek ale nie ssie. Zagęszczamy jej mleko kleikiem ryżowym, bo przy samym mleku był jeden wielki ryk (zalecenie lekarki od wcześniaków). 28 marca mamy iść na kontrolę i jeśli nic się nie zmieni to dostaniemy skierowanie do logopedy. Miała któraś z Was problemy z jedzeniem u dzieci?? Ja k długo to trwało i jak sobie z tym radzić. ja czasem wychodzę z siebie i staję obok, żeby zjadła minimum.... Ostatnio w ciągu miesiąca przybrała tylko 300gram...
    Synek je aż miło patrzeć - on urodził się w lepszym stanie. Mała trochę przeszła na starcie - tydzień na OIOMie zaintubowana, problemy z serduszkiem, oddychaniem, teraz ma wzmożone napięcie i asymetrię... U synka mamy zbyt słabe mięśnie brzuszka i nad tym musimy intensywnie pracować - ma już skrzywiony kręgosłup...
    POZDRAWIAMY
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeMar 18th 2013
     permalink
    Hej,a ja byłam z małym u laryngologa - stwierdziła stanowczo, że wędzidełko jest zupełnie w porządku i że do podcięcia są dużo krótsze. I to jest bardzo dobra wiadomość :)
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeMar 19th 2013 zmieniony
     permalink
    agavva u nas był problem, potrafił 60 ml jeść godz. U nas było za krótkie wędzidełko, podcięto go w 6 tyg i wg lekarza jest ok. Miałam okazję zaczepić logopedę w punkcie wczesnej interwencji i sprawdziła, stwierdziła, że nadal za krótkie ale jeżeli nie sprawia mu problemu to trzeba obserwować.
    Dziś jadę do laryngologa na konsultację to się dowiem pewnie kolejnej odmiennej diagnozy...ehh ci lekarze.

    agavva: U synka mamy zbyt słabe mięśnie brzuszka i nad tym musimy intensywnie pracować


    U Kacpra stwierdzono obniżone napięcie klatka piersiowa-brzuch, a wzmożone ręce-nogi. Zalecenia to nie wkładanie do raczek niczego drobnego (unikania zacyskania piąstek) bo to wzmaga napięcie i dużo leżenia na brzuszku-odkąd fizjo pokazala jak go kłaść to bardzo lubi tą pozycję. I w 12 dni zrobił ogromny postęp.

    agavva: i asymetrię


    A co do asymetrii u Kacpra była lewostronna przez co ma zdeformowana główkę. Około konca 3 miesiąca życia asymetria zaczeła się wyrównywać i teraz prawie jej nie ma. Ale trzeba wszystko robić z nim na obie strony, tzn nosić, podchodzić do niego, podnosić etc
    --
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeApr 3rd 2013 zmieniony
     permalink
    Była dziś u nas p. Iwona Roczek
    Zachwycona Frankiem i postępami jakie poczynił:)))
    Franky goni rówieśników jak szalony. Staje przy wszystkim co się nada, niedźwiedziuje, pełza jak szalony, próbuję czworaków, siada samodzielnie... :)
    Powiedziała, że jak na wcześniaka i to z tak dużą głową to rozwija się fantastycznie. Stwierdziła, że nie ma do czego się przyczepić oprócz tego, że bardzo podnosi ramiona (trzeba mu je opuszczać).
    To, że ostatnio bez przerwy przy wszystkim wstaje, to po to, żeby wyrównać napięcie mięśniowe i mamy mu w tym absolutnie nie przeszkadzać.
    Wygląda na to, że to była nasz ostatnia rehabilitacja :))))))
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeApr 3rd 2013
     permalink
    a nie mówiłam :)!brawo dla frania!
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeApr 4th 2013
     permalink
    hmm co do wolnego i mozolnego jedzonka... U nas tak było jak była za mała dziurka w smoku (do kleika nie nadaje się smok 0 Aventowa bo on potrafi się zatkać przy samym mleku modyfikowanym a chyba 0-3 jest juz lepszy -nie pamiętam) przy większej dziurce dziecko zaczynało ładnie jeść
    --
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeApr 23rd 2013
     permalink
    Pragnę się pochwalić, że Hania nadrobiła już swoje obuznienia motoryczne- raczkuje jak szalona, udaje niedźwiedzia, udaje Łobuza( raczkuje z zabawką w buzi) oraz wstaje tam gdzie sie da.
    Mineły już te czasy beztroski, gdzie dziecko było tam gdzie je sie posadziło.:shocked:
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeApr 26th 2013
     permalink
    Mamy już termin operacji korygującej zeza- 24 maja. Będą od razu korygować oba oczka. Mam nadzieję, że wszystko się uda i Luśka dobrze zniesie zabieg.
    Poza tym po ostatnich niepowodzeniach na fizjoterapii (dwa miesiące bez żadnych widocznych postępów) znów jest krok naprzód. Luśka rozkręca się ruchowo, siedzi już całkiem nieźle, potrafi usiąść sama w wózku, znacznie częsciej i energiczniej wierzga nóżkami i podnosi je do góry. Wciąż się nie przekręca na brzuch i nie poleży na nim nawet 5 sekund (od razu przekręca się na plecy), ale fizjo twierdzi, że generalnie jest duży postęp. Dodatkowo z Luśką trudno się pracuje, bo ma zbyt ugodowe usposobienie:) Tzn.np. inne dzieci, którym odsunie się zabawkę z zasięgu ręki zdenerwują się i będą walczyć, że by dosięgnąć- rozpłaczą się, ale wciąż będą próbować różnych pozycji, żeby ją dostać. Lusia w takiej sytuacji spróbuje raz, może dwa razy, bo czym stwiedzi, że ta zabawka jest niedostępna i zacznie się bawić czymś innym- choćby falbanką na bluzeczce itp.
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeApr 26th 2013
     permalink
    Brawa dla dziewczynek :cheer::cheer::cheer:
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeApr 28th 2013
     permalink
    Wpadam na chwilkę, żeby zaktualizować wczorajszy wpis:
    Peppermill: Wciąż się nie przekręca na brzuch

    ...i już dziś się przekręca!!! Jestem z niej mega dumna!:jumping:
    --
    • CommentAuthoradda78
    • CommentTimeApr 30th 2013
     permalink
    witajcie,
    jestem mama wczesniaka,urodził sie w 31+1 tc :( miał 1200,i 41 cm długości..módlcie sie za moje maleństwo,co chwila cos wynajduja..jas ma 3 dni,ma zółtaczke,problemy z jelitami,oddycha na ce-cos tam..strasznie sie martwie i boje o niego..
    --
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeApr 30th 2013
     permalink
    Adda ściskam!
    Oddycha pewnie na CPAPie jak większość wcześniaczków na początku. Z tym wynajdywaniem problemów to też niestety normalne... Nam w pewnym momencie zdiagnozowali taką ilość chorób i zaburzeń, że nie byłam w stanie tego spamiętać. Teraz Franio ma prawie roczek i ze wszystkich chorób została tylko astma:)
    Trzymam mocno kciuki za Jasia!!!
    --
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeMay 2nd 2013
     permalink
    Peppermill: Tzn.np. inne dzieci, którym odsunie się zabawkę z zasięgu ręki zdenerwują się i będą walczyć, że by dosięgnąć- rozpłaczą się, ale wciąż będą próbować różnych pozycji, żeby ją dostać. Lusia w takiej sytuacji spróbuje raz, może dwa razy, bo czym stwiedzi, że ta zabawka jest niedostępna i zacznie się bawić czymś innym- choćby falbanką na bluzeczce itp.--

    u nas to samo było- śmiałam się, że mały leniuszek z Hani jest- chociaż teraz panienka się poprawiła i jak coś naprawdę chcę to potrafi to zdobyć.:cool:
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeMay 2nd 2013
     permalink
    Ada, właśnie miałam Ci proponować ten wątek... Trzymaj się kochana :*
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeMay 2nd 2013
     permalink
    Adda dużo zdrowia dla malucha. Moje małe wcześniaczki też na początku miały dużo problemów, 10 dni na respiratorze, wczoraj skończyły roczek i nie odbiegają od rówieśników.
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeMay 9th 2013
     permalink
    jestem załamana :( Antosia ma mocne niedowidzenie (to nie nowość), astygmatyzm, siatkówka oka jest hmm uszkodzona przez retinopatię więc już samo to pogarsza wzrok a teraz doszło ze oczopląs jest wynikiem m.in zanikiem nerwów wzrokowych :( Szkła jakie mamy mieć to 4,0 i cylinder 0,5 i lewe oko 3,5 i cylinder 1,25 (ostatnio miała 3 na oba oczka bez cylindra) Jest kiepsko
    --
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeMay 11th 2013
     permalink
    :( Agunia przykro mi strasznie:((( A w przypadku Twojej Antosi jakiś zabieg laserowy nie wchodziłby w grę?
    Mam jeszcze kilka pytań:
    Możesz mi napisać, jakiego stopnia retinopatię miała Antosia? Robili jej coś z tą retinopatią?
    Kiedy wyszły te problemy z niedowidzeniem?
    Franek miał retinopatię III stopnia ale podobno zaczęła się cofać. Badanie robiono nam 4 razy i po ostatnim kazali przyjść na kontrolę jak skończy roczek. Ten czas się powoli zbliża a ja co raz bardziej świruję. Zaczynam sobie chyba wmawiać, że kiepsko widzi:(
    Zastanawiam się, czy u takiego rocznego brzdąca takie niedowidzenie już zauważyć...?
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.