nie wiem, czy to dobry wątek w "planowaniu ciąży" ale czy któraś z was (może są tu instruktorki fitness?) wie coś na temat tego jaka aktywność fizyczna we wczesnej ciąży jest dozwolona? Czy pilates lub stretching mogą być? Od lekarza wiem że aerobik odpada ale spotykam sie tez z opiniami, że przez pierwszy trymestr mozna wszystko, albo że nic tylko spacerki i to powoli...
moja instruktorka prowadziła do 8 miesiąca a jak poszła na zwolnienie to zaraz urodziła... Ale janie jestem instruktorką i mam mniejsza wiedze co moge a czego nie...
Oto świeżutkie wskazówki od naszej instruktorki fitness, Cynosi:
Ciężarówki moje drogie – postaram się napisać jakiś artykuł dostępny dla wszystkich, a na dziś piszę kilka najważniejszych spraw:
- NIE ĆWICZYMY PROSTYCH MIĘŚNI BRZUCHA!!! Przyczepy tych mięśni nie mogą się do siebie zbliżać, ani nie możemy ich rozciągać - w leżeniu na plecach można zrobić maksymalnie 2 ćwiczenia. W tej pozycji dziecko jest niedotlenione (ucisk na żyłę) - tętno kobiety w ciąży nie powinno przekraczać 70% jej tętna maksymalnego (tętno maksymalne to mniej więcej 220 minus wiek) - kobiety nie ćwiczące przed ciążą nie powinny zaczynać ćwiczeń przed 8 tygodniem ciąży - minimum zalecane dla kobiety w ciąży to 3 razy w tygodniu po 30 min - kobiety ćwiczące przed ciążą mogą i powinny kontynuować swoje dotychczasowe aktywności nawet 5 razy w tygodniu, tylko z mniejszą intensywnością (pamiętajcie o tętnie) - najlepsze formy ruchu aerobowego to pływanie i rowerek stacjonarny. Bieganie niestety odpada, szczególnie w pierwszym trymestrze, chociaż znam wiele kobiet, które w ciąży biegały i nic nikomu się nie stało. Tylko że w ciąży zaszkodzić może wszystko i może nic nie zaszkodzić. Więc trzeba po prostu słuchać swojego ciała. - BARDZO WAŻNE jest ćwiczenie mięśni dna miednicy, ale też ćwiczenie rozluźniania tych mięśni, bo podczas porodu spinając mięśnie brzucha przy skurczu automatycznie spinamy też dno miednicy, a w tym momencie właśnie powinnyśmy je rozluźnić – brzucho wypycha malucha, który w miednicę musi wejść ;)
a co z Pilatesem? Jest tam sporo cwiczeń gdzie spina sie brzuch na 30% możliwości aby utrzymać prawidłową postawę... Ja mam problemy z kręgosłupem i ćwiczenie poprawnej postawy dotąd bardoz mi pomagało...
ciekawostka: dzis doktor zabronił mi nawet pilatesu... Do odwołania, mimo, ze wszystko niby ok... Nie zabronił podróżować w ciepłe kraje a ja tego bardziej sie obawiałam niż aktywności fizycznej... Mówią, że ciąża to nie choroba ale ja gubię się i juz sama nie wiem jak odróżnić to co mogę od tego co nie mogę...
Mi nie wolno było nic (łącznie ze sprzątaniem, czy przydługimi spacerami) do końca I trymestru. Dziś pierwszy raz wybrałam się na basen, ale pływałam bardzo powoli i ostrożnie... I nie bez strachu. Myślę, że lepiej dmuchać na zimne i odpuścić sobie nadmierne wygibasy i wysiłek, bo ciąża jest nieprzewidywalna i to, co jedna ciężarna może robić bez ograniczeń, drugiej może zwyczajnie zaszkodzić...
yohanna pozwolił Ci teraz latać?? Z tego co wiem, latanie w I trymestrze nie jest zbyt bezpieczne... tak samo jak i w III
latac pozwolił ;) ale powiedział, że ćwiczenia do końca I trymestru zdecydowanie nie... Tzn pływać pozwolił i nie męczące spacery, opowiedziałam mu jak to mam kłopoty z kręgosłupem i że jak nie ćwiczę przynajmniej pleców to mnie wszystko boli, ale był nieugięty...Wiecie co? Ja czasem mam wrażenie, że oszaleję od sprzecznych informacji... Ale będę trzymać sie rad mojego doktora, bo on ma bardzo dobre opinie a czegoś muszę się trzymać... Więc dziś odpuszczam już Pilates...
Wydaje mi się, że wiele zależy od stanu zdrowia ciężarnej. Wysokociśnieniowczynie np. powinny unikać zadmiernego wysiłku, sauny czy kawy, ale już dziewczyny z niskim ciśnieniem kawę mogą pić przez całą ciążę i nic dziecku nie jest. Z lataniem jest podobnie - jeśli komuś podnosi ciśnienie, to jasne, że nie powinien latać. Jeśli podnosi mu ciśnienie sama myśl o lataniu, to nawet myśleć się o nim nie powinno
W wielu sprawach warto wsłuchać się po prostu w swój organizm.
Ja od początku III trymestru chodziłam na basen na pół godz 1 lub 2 w tyg za pozwoleniem gina. Tyle że u mnie ciąża była książkowa, nic się nie rozwierało, nie zagrażało itp. Urodziłam w 38tc skończonym i cieszyłąm się że nie dotrwałam do 40tc, bo bbb źle znosiłąm końcówkę ciąży.
yohanna, może skoro masz sprzeczne info to bierz się poprostu za specjalne ćwiczenia dla ciężarówek - są prowadzone w klubach fitness lub można je ściągnąć z netu i robić samodzielnie. hm?
-- <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/wff2iei3itxxyp2l.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Kiedy podejrzewałam ciążę (zapalenie pęcherza :() to gin pozwolił mi lecieć do Chin. Ale po potwierdzeniu ciąży miał mi przepisać środki na wszelki wypadek i zaopatrzyć mnie na te dwa tygodnie w leki i instrukcję obsługi.