Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeNov 18th 2011 zmieniony
     permalink
    Dzisiaj uczyliśmy się kolędy w przedszkolu "Przybieżeli do Betlejem". Dzieciom słabo szło, więc prosiłam by każdy po kolei refren powtórzył.. i powtórzyła Martynka: "Chwała na wysokości, chwała na wysokości a "po chuj" na ziemi".. miało być pokój:):)
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthornessie
    • CommentTimeNov 18th 2011 zmieniony
     permalink
    salinos buahah :shocked: widac martynce na ziemi pokoj nie potrzebny :D
    --
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeNov 18th 2011
     permalink
    ta kolęda już zawsze będzie mi się kojarzyła z Martynką.. tylko abym ja słów nie pomyliła, bo dopiero wtopa będzie:):)
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeNov 19th 2011
     permalink
    Po chuj... Martynki przypomina mi moja Antosię

    - Tosia co masz w pamprze? - i tu mogą być 2 odp:
    - kiku - albo - chuj :P
    ___
    Jedziemy autobusem, full ludzi - wsiada pani "z perfumerii" (wypsikana jakąś dającą po nosie "panią walewską" czy innym zapachem z lat PRLu) na co Antosia zatyka nosa i na cały głos
    - A chuj pani
    --
  1.  permalink
    dlaczemu ja dopiero teraz ten watek znalazlam??!!

    poplakalam sie ze smiechu przy tej wersji koledy :D

    moj Minik na wiesc ze "mama ma w brzuszku dzidzie" wola mnie po chwili z tesktem..."mamo, mamo " mowie "co?" "otworz buzie" i zerkajac mi w gardlo "daj zobaczyc dzidzie" umarlam ze smiechu...
    no i historia calkiem swieza..z dnia wczorajszego...rano mlody wstaje niewyspany i mowi "mamo o nie...juz jest dzien...ja nie zdazylem spac" w ogole spioszek z niego okropny i nieraz wita mnie tekstem typu..."mamus zgas slonko...Minik chce jeszcze spac..."
    --
  2.  permalink
    aaa i jeszcze Minikowy kuzyn rowala mnie powiedzeniem ...a wiesz ze mam "chuj na noge" znaczy sie chulajnoge :P
    --
    •  
      CommentAuthorwielgosz
    • CommentTimeNov 20th 2011 zmieniony
     permalink
    Sytuacja sprzed dwudziestu kilku laty, ale tez z "chujem" w roli głównej:). Byłam z moja babcia w kościele. W trakcie mszy śpiewał chór kościelny. W wieku 3 lat nie wypowiadalam jeszcze "r", więc po odspiewamej pieśni wyrwali mi się dość głośno: " Babciu, co to za chuj śpiewa??"
    --
  3.  permalink
    Kolęda jest the best :bigsmile::bigsmile::bigsmile::whorship:

    Z piesniami religijnymi jeszcze znajomy ksiądz mi opowiadał, jak w Adwencie wpadł jeden z małych ministrantów na zakrystię i podekscytowany krzknął:
    -Proszę księdza, proszę księdza! Czas wychodzić, bo organista już śpiewa "Archanioł bo rzyga" (tłum: Archanioł Boży Gabryjel) :jumping:

    -----
    Sytuacja z przedwczoraj - zrozumieją te, co widziały "Mustanga z Dzikiej Doliny". Dla niezorientowanych mały wstęp:
    to opowieść o dzikim koniu, który został schwytany przez wojsko i miał być ułożony na konia jeździeckiego. Była scena z żołnierzem, który pokazywał innym, że każdy koń może być ujeżdżony i puenta Asi to cytat z filmu:

    Asia:
    -Mamo... ja chcę na konika! -to znaczy: mama na czworaka i ma robić za wierzchowca.
    -Asiu, nie teraz, kolanka mnie bolą.
    -Ale mamo... Tylko troszkę, no, bądź konikiem...
    -Dobrze, jak będziemy szły się myć do łazienki, dobrze?
    -Dobrze.
    Czas na kąpiel.
    -Mamooo... to będziesz konikiem?
    -To wsiadaj.
    Asia wsiada, prostuje się i rzecze z dumą:
    -I widzisz? Każdego konia można złamać! :tooth:
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeNov 20th 2011
     permalink
    Złamać - wyszła kalka z angielskiego. Czy tak było powiedziane w filmie? Że mustang ma być złamany?
    --
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeNov 20th 2011 zmieniony
     permalink
    bajka fajna , sama oglądałam :bigsmile:
    --
  4.  permalink
    Dzieci lepią z modeliny. Przychodzi Wiki i mówi:
    - Proszę Pani~! A ja tez chcę MODELIĆ!
    --
  5.  permalink
    Tak było w filmie, Ama. Nie wiem, jak tam z oryginałem (mamy zdubbingowany). Ten pułkownik czy inny żołnierz, który starał się ułożyć tego konia imieniem Spirit na wierzchowca, gdy ten opadł z sił, powiedział do reszty: "I widzicie panowie? Każdego konia da się złamać". Moim zdaniem chodzi o złamanie uporu, hartu ducha, charakteru.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeNov 23rd 2011
     permalink
    Ok, no to jasne. Na Dzikim Zachodzie konie się dosłownie "łamało" - break a horse, w znaczeniu ujeździć. Dzisiaj podchodzi się do tego inaczej.
    --
  6.  permalink
    Tak, film był o Dzikim Zachodzie - uciskanych indiańskich szczepach, dzikich koniach wyłapywanych przez wojskowych po to, by służyły jako środek transportu i siła pociągowa przy budowie kolei. Był kontrast surowego, przedmiotowego podejścia wojska do koni i tego, jak były one traktowane przez Indian.
    Polecam, wzruszający film, ja w ciąży ciągle na nim ryczałam (podobnie jak na bajce "Mój brat niedźwiedź") :shamed:
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeNov 23rd 2011
     permalink
    A Indianie? Mieli podejście do przyrody jak w nowej ekranizacji "W pustyni i w puszczy"?
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeNov 23rd 2011
     permalink
    Ama znasz jakies zabawne historie to napisz a nie drazysz poza tematem :P
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeNov 23rd 2011
     permalink
    Moja 3 letnia siostrzenica podsłuchała rozmowe między mną a moja siostrą o piersiach (byłam zaraz po porodzie więc miałam niezłą mleczarnię).
    Gadałyśmy o dobraniu stanika na duży biust a Zocha strasznie chciała sie włączyć do rozmowy:
    Zosia- "... no tak bo Madzia ma teraz baaaardzo duże cucusie"
    Ja ... w śmiech:)
    Moja siostra-" Zosiu, a mama ma jakie cycusie?"
    Zosia-"... no, długie!" :))))
    --
  7.  permalink
    dlugie cycusie rozlozyly mnie na lopatki :)

    moje od tygodnia chore dziecko wstalo dzis z haslem..."mamo juz sie czuje hurrra moge isc na basen" co znaczy ze jest zdrowy...do tej pory jak pytalam jak sie czuje odpowiadal ze "jeszcze sie nie czuje wiesz" :)
    --
    •  
      CommentAuthorłóśćń
    • CommentTimeNov 23rd 2011
     permalink
    Silwan opluabym teraz ekran ze smiechu :crazy:
    --
    •  
      CommentAuthorłóśćń
    • CommentTimeNov 23rd 2011
     permalink
    to ja tez cos doloze :bigsmile:moja siostra ma 3i pol roczne blizniaki chlopca i dziewczynke:bigsmile:

    tomus jest jak to facet pryebiegly i troszke leniwy
    tomus mowi do mnie-ciocia chce siusiu
    ja- idz skarbie do ubikacji
    tomus-chodz ze mna
    ja-przeciez umiesz sam zrobic siusiu
    tomus-umiem, ale chodz, bo nie trafie i bedziesz zla, musisz mi trzymac pitolka
    ja- dobrze kochanie
    wiec ide, pomagam mu, konczy tomus robic siusiu, pociagam mu spodenki i mowie do tomusia
    ja- teraz umyjemy raczki
    tomus- ciocia ty myj, ja pitola nie trzymalem
    rozlozyl mnie na lopatki :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeNov 23rd 2011
     permalink
    haha jaki cwaniak!:D
    --
    •  
      CommentAuthorFiufiu
    • CommentTimeNov 23rd 2011
     permalink
    Wracamy z Mają z przedszkola.
    Ja: Zimno, zima idzie.
    Maja: Nie, idzie jesień.
    Ja: Jesień już jest, teraz idzie zima.
    Maja: Dlaczego zima?
    Ja: Bo ziemia się kręci sama i wokół słońca. Ale to Ci wytłumaczę, jak będziesz troszeczkę większa.
    Maja (oburzona): Ale ja to już wiem!
    Ja (zdumiona i pełna podziwu dla przedszkolanek): Naprawdę?!
    Maja: Tak. Bo jak ja się kręcę, a potem przestanę, to ziemia wokół dalej się kręci.
    --
  8.  permalink
    Ama, pw.

    Patrycjo, moja Asia też się kiedyś czuła i nie czuła :cool:

    Fiufiu, Maja odkryła epokową rzecz. Bo zapewne nie słyszała, że niejaki Kopernik kiedyś już też coś w tym tonie przebąkiwał :wink: Zdumiewająca inteligencja :shocked:
  9.  permalink
    Salinos, zmotywowałaś mnie już świątecznie, przed chwilą rozmawiałam z Asią (4l. 3m.) i Dominikiem (2,5 r.) na temat Mikołaja, choinki, że przyjedzie dziadek... I po tym wszystkim mówię:
    -Asiu, pewnie nauczysz się jakiejś ładnej kolędy.
    Asia: A co to jest kolęda?
    Ja: To takie specjalne piosenki dla malutkiego Jezusa.
    Asia: To jakiej się nauczę?
    Ja: Której chcesz. Może tej? -i intonuję "Wśród nocnej ciszy". Przerywa mi.
    Asia: Nie, nie tej!
    Ja: "Cicha noc..."
    Asia: Nie!
    Ja: "Lulajże Jezuniu, moja perełko..."
    Asia: Mamo! Ja już wiem! A może taką? "Ach, śpij, kochanie, jak chcesz gwiazdkę z nieba, to dostaniesz..."

    No, tak... Też klimatycznie. I z gwiazdą :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 23rd 2011
     permalink
    łóśćń: tomus- ciocia ty myj, ja pitola nie trzymalem



    :crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy:
    --
    •  
      CommentAuthorłóśćń
    • CommentTimeNov 23rd 2011
     permalink
    Teorka :) no tak mnie zalatwil babel maly:)) do dzis sie z tego wszyscy smiejemy w domu :crazy:
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeNov 24th 2011
     permalink
    A no właśnie - na męski organ dziecku dość łatwo wymyślić w miarę neutralne określenie, a dla dziewczynki?
    Jak nazywacie "te" części ciała przy swoich dzieciach?

    A co do tematu stricte wątkowego:
    Między mną a moim bratem jest 11 lat różnicy, jestem duuużo starszą siostrą.
    Kiedy był małym chłopcem czasem odbierałam go z przedszkola. Pamiętam jeden taki dzień, braciszek miał w tego około 4 lat, więc musiało to być w 1993r.
    Wracamy już do domu i on zaaferowany opowiada mi o jakiejś sytuacji, która miała miejsce w przedszkolu, a sedno było takie, że jemu coś nie wyszło (nie pamiętam, czy przegrał w jakiejś grze, czy coś podobnego).
    Skomentowałam krótko, mówiąc: "No to miałeś pecha."
    Odpowiedź Maciusia: "Pecha w ustach?"
    Brat był wyjątkowym telemaniakiem, reklama gum do żucia poprawiających pH widać zapadła głęboko :smile:, acz mnie chwilkę zeszło zanim załapałam o co mu chodzi.
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeNov 24th 2011
     permalink
    Jeszcze mi się przypomniało. Mój brat miał kilka swoich własnych "dziecięcych" określeń na niektóre rzeczy, jak każde dziecko.
    Ale te wyjątkowo wprawiały w osłupienie i czasem rodzicom robiło się głupio :bigsmile:

    herbata była jebaką (hasło 'Mamo, zrób mi jebaki' do dziś mu wypominam :devil:)
    przyczepka była cipinką
    --
    •  
      CommentAuthorCuurly
    • CommentTimeNov 24th 2011
     permalink
    To w temacie narządów i zabawnych powiedzonek:
    Mój kilkuletni siostrzeniec (koło 3 wtedy miał) wygłupiał się z tatą. W ferworze zabawy tata uderzył go niechcący w pisiora a on z płaczem pobiegł do mamy krzycząc: mamo! tata złamał mi pupę!!
  10.  permalink
    U mnie w rodzinie jest chlopczyk ma niecale 4 lata. Kilka dni temu wzia ojca tel i zrobil kilka fotek swojego sisioka. Rodzice oczywiscie nie wiedzieli o tym wydarzeniu. Ojciec dowiedzial sie przypadkowo kiedy w pracy komisja zaczela sprawdzac tel( facet jest policjantem w wiezieniu, a telefony sa sprawdzane w zapobieganiu robienia zdjec podczas pracy np wiezniom) zanim oddal tel przegladal na szybko zdjecia i kiedy ujzal cisnienie mu sie podnioslo,ale zdazyl wykasowac w ostatniej chwili... ale gdyby tak zauwazyli to niedosc ,ze wylecial by z pracy to by osadzili go o pedofilie bo nie wiem czy uwiezyli by ,ze 4 letni syn fotografowal sobie sisioka taty komurka.
    --
    •  
      CommentAuthorłóśćń
    • CommentTimeNov 25th 2011
     permalink
    HAHAHA no juz widze ojca mine hehehehe :crazy:
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeNov 25th 2011
     permalink
    magdalenka2610: nie wiem czy uwiezyli by ,ze 4 letni syn fotografowal sobie sisioka taty komurka

    Szczerze, to ja też średnio wierzę, że 4-latek wpadł na taki pomysł, który co ciekawe potrafił zrealizować. O cel nie pytam.
    -- Mama M & N & W
  11.  permalink
    Ten maly to w ogole dziwny , teraz jest na etapie poznawania swoich genitali i raz juz ,ale matce wstydu narobil na basenie kiedy w przebieralni zacza innemu chlopcu sisioka pokazywac ;/ :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthor_MIA_
    • CommentTimeNov 25th 2011
     permalink
    to moze ja tez cos napisze od siebie . Bylam mala i uczylam sie dopiero czytac. pamietam ze jechalam z mama tramwajem i na jednej ze stacji byl szyld z napisem " naprawa obuwia" , mama kazala mi przeliterowac i na koniec zapytala co tam jest napisane; Ja na to : szewc :cheer:
    --
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeNov 25th 2011
     permalink
    Moja czterolatka komorka zdjecia tez umie zrobic, z innych technicznych to np. umie obslugiwac prosty program graficzny i maluje sobie na kompie i zabawowo "sprawdza mejle", wiec jestem w stanie uwierzyc w te zdjecia :) Zalezy, jak kto dzieci chowa, my nie bronimy dostepu, bo mamy sami 3 komputery i cztery komorki na dwie osoby i ona z tym po prostu rosnie i uczy sie mimochodem.
    Sa tez dzieci, ktore maja taka faze na genitalia, my jeszcze tego nie przerabialismy (na szczescie :tongue:).
    --
  12.  permalink
    No ja na pewno ojca nie podejrzewam o pedofilie ;) Dzieci teraz bardziej sa otwarte na wiedze i nowosci techniczne niz my starsi. Dla malego telefon jest prosta zabawka skoro juz od roku obsluguje gry typu psp ds i nie ma z tym problemu i czasami mi musi wytlumaczyc bo ja nie czaje jak to dziala...;) Moje dziecko ma 8 lat i swietnie obsluguje playstation3-gra online z doroslymi(oczywiscie z umiarem ;)), uczy sie w szkole polskiej internetowej wiec znajomosc internetu, skypa itp ma bardzo dobrze opanowane. Moje dziecko na szczescie tez nie mialo takiej fazy na genitalia ,przeciwnie poszedl do przedszkola i jako 3 latek nie pozwolil aby ktos mu towarzyszyl podczas siusiania co panie bardzo byly zaskoczone bo pierwszego dnia w przedszkolu maly sam poszedl wysisial sie ,spuscil wode i umyl raczki ;)
    --
    •  
      CommentAuthoraniajaz
    • CommentTimeNov 25th 2011
     permalink
    Ja tam nie widzę problemu w siusiakach, cipkach, ptaszkach i myszkach...
    Mój prawie 3 letni synek zaczął interesować się różnicą płci i dla mnie było jasne, że należy to wytłumaczyć najprościej jak się da- chłopcy mają siusiaki, a dziewczynki cipki.

    Stoimy w kolejce w piekarni.
    Nikodem pokazuje na ok 4-5 letnią dziewczynkę
    N: maaaaaaaaamoooo, a czy to jest chłopczyk, czy dziewczynka?
    ja: Dziewczynka- zobacz jaki ma ładny różowy płaszczyk.
    N: A cipkę też ma?
    Ja :shocked: Tak, ma...
    N: Ale jej nie widać?
    Ja: Niee słoneczko, nie widać
    N: Ahaaaaa... szkoda

    :shocked::shocked::shocked::shocked:
    --
  13.  permalink
    Dzisiaj mój 3 letni siostrzeniec Hubert zajadał się pastą do zębów dla dzieci. Moja siostra nie chciała mu na to pozwolić i mówi do niego:
    S: Hubciu odłóż proszę pastę na miejsce, wieczorem umyjesz sobie nią ząbki.
    H: Nie.
    S: Proszę zanieś pastę do łazienki, ostatni raz powtarzam.
    H: Ale ona jest wspaniała i moja...

    Ja wymiękłam:smile:
  14.  permalink
    aniajaz jak maly chce cipki widziec to znaczy , ze rozwija sie prawidlowo hahaha:crazy: a mama dziewczynki slyszala? :jumping:
    --
    •  
      CommentAuthorAsia0887
    • CommentTimeNov 26th 2011
     permalink
    Prosiłam swojego 3 letniego synka żeby posprzątał zabawki do pudła w swoim pokoju
    S; za pół godziny
    J; dobra ale przyjdę sprawdzić czy posprzątałeś
    S; dobra
    po około 40 minutach zaglądam do pokoju nie widząc różnicy mówię
    J; nic nie ruszyłeś, miało być posprzątane - obiecałeś
    S patrząc na mnie z politowaniem; Mamusiu jaka ty głupiutka jesteś - uwierzyłaś?
    ręce mi opadły!
    :confused:
  15.  permalink
    Dobry :)
    •  
      CommentAuthorsylwunia
    • CommentTimeNov 26th 2011
     permalink
    Mój synuś (2,5 roku) przyszedł z tatą z wizytą do mnie do pracy. Jestem kasjerką. Kolejka przy kasie, a mój synus na pożegnanie: "mamo wlacaj śibko do domu z placy, nie ślajaj się nigdzie!!!" Miny i reakcje klientów przy kasie bezcenne, a ja bordowa mało co się nie zapadłam pod ziemię ;)))
    --
    •  
      CommentAuthoraniajaz
    • CommentTimeNov 26th 2011
     permalink
    magdalenka2610: a mama dziewczynki slyszala?


    cała kilkuosobowa kolejka słyszała ;)
    --
  16.  permalink
    Moja trzyletnia chrześnica Martyna:

    1. Spacer z mamą po osiedlu. Przejeżdża auto, z którego wydobywa się głośna, dudniąca muzyka. Prowadzi oczywiście facet. Martynka skomentowała: Co za palant!

    ___

    2. Martynka z mamą w sklepie. Martynka z małą torbą robi swoje zakupy, mama swoje. Martynka zrobiła pierwsza i pobiegła już do kasy. Woła mamę, żeby się pośpieszyła, a ta odpowiada: Kochanie, przecież masz starszą siostrę (Karina, 16lat) i jej też trzeba coś kupić. Martynka na to krzyczy głośno do mamy: Trzeba było sobie tylko jedną córkę urodzić!

    ___

    3. Martyna zasiada do telewizora, bierze pilot do ręki i włącza bajkę. Mama siedzi też w salonie tyle, że przy stole. Po chwili słyszy mruczenie Martyny pod nosem: Uff, dobrze, że są Muminki a nie Smerfy bo chyba by mnie szlag trafił!

    ___

    4. Mama: Martynka, gdzie są Twoje kapcie?
    Martynka grzecznym tonem: W d...pie.

    ___

    5. Siedzimy przy stole we czwórkę (właściwie w piątkę :smile:), Martyna, jej rodzice i mój Piotr.
    Mama coś opowiada, zmyśla na temat jakieś bajki, coś o Martynie też wspomina, a Martynka patrzy się na nią takim jakby kpiącym wzrokiem i po chwili mówi: Mamo, wiesz co?! Nie gadaj bzdur! Mamusię zatkało. Z resztą nas wszystkich. :smile:


    Generalnie rzecz ujmując: No moja kochana malutka chrześnica. :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorluczynka
    • CommentTimeNov 28th 2011
     permalink
    Pytam się dzisiaj Cyryla, czy zjadł obiad w przedszkolu.
    - Tak!
    - A zjadłeś mięsko?
    - Nie było mięska. Był tylko kotlet!
    - I zjadłeś go?
    - Nie. Był cały spróchniały, brudny i umoczony.

    Na obiad był klops w sosie...
    --
  17.  permalink
    Droczę się z moim mężem. Koniec końców w mówię do niego:
    - spaaadaj
    Hanna z naganą w głosie:
    - mamooooooooooooooo!!!!!!!!! Mikołaj cię obserwuje!
    •  
      CommentAuthorJolusia0786
    • CommentTimeNov 30th 2011 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny, czy nie przesadzacie trochę z ocenami. Czasami nie mamy wpływu na to, co dzieci mówią do innych, co gdzieś usłyszą a wiadomo, że zakazane lepiej smakuje. Pewnego razu po fitnesie wpadłam jakąś sprawę szybko do ciotki załatwić. Mój kuzyn wtedy 3l. wyskoczył do mnie z tekstem Jolka ale śmierdzisz... poszło mi w pięty. Jego mama go upomniała a kuzyn w zaparte, że śmierdzę, co nie oznacza, że przyjemnie pachniałam (i byłam tego świadoma). W tym momencie miałyśmy grobowe miny ale jak wyszedł wybuchłyśmy gromkim śmiechem.
    Kolejny przykład to moja kuzynka 8l. Jestem najstarsza i faktycznie najgrubsza z mojego kuzynostwa (NIE OTYŁA) no i pewnego razu bawię się z kuzynami i moja kuzynka do mnie dlaczego jestem TAKA gruba. Też mnie wmurowało. Nie muszę zaznaczać, że jej mamy przy tym nie było.
    Mój siostrzeniec jak używa brzydkich słów to zawsze pytamy co one znaczą, co nie oznacza, że po fakcie nie śmiejemy się z zaistniałej sytuacji.
    Nie linczujcie mnie teraz, bo też nie jestem zwolenniczką przeklinania przez dzieci. Po prostu temat mówi o zabawnych sytuacjach i powiedzonkach dzieci, który rozumiem tak, że piszemy o sytuacjach, które nam wydają się zabawne.
    Mam nadzieję, że zrozumiałyście o co mi chodzi, bo nie potrafię pisemnie wyrażać swoich uczuć.
  18.  permalink
    Nikt nie wybuchał śmiechem wtedy gdy Martynce zdarzyło się coś takiego powiedzieć. Tyle wiem. Wiem także, że nigdy nie powiedziała tego świadomie. Rozumiem, że wszystkie inne dzieci od maleńkości wypowiadają tylko grzeczne, kulturalne słowa, a najlepiej gdy już po najedzeniu się z cyca grzecznie dziękują, a jak Im się odbije to ładnie przeproszą.

    jem: Pewnie, że dzieci podłapują teksty od innych, niekoniecznie z domu i zaskakują nas w najmniej spodziewanym momencie ale chwalenie się tym z dumą na forum to już trochę nie halo :/


    Rozumiem, że to zarzut nie tylko do mnie ale i do innych wypowiedzi w tym temacie...
    --
  19.  permalink
    Siostra opowiada mi przez tel. co ostatnio zbroił jej synek. Po zdaniu relacji mówię do niej:
    Ja: O to miałaś zabawnie.
    Ona: Uwierz mi to nie było zabawne.
    Jej syn z głębi pokoju: Było, było zabawne. :smile:
    •  
      CommentAuthorAnetusia
    • CommentTimeDec 1st 2011
     permalink
    Ostatnio miałam pogawędkę z córką na temat oszczędzania wody, prądu itd.
    Dzisiaj przyszła w odwiedziny babcia Julki. Młoda od progu ciągnie babcie do zabawy.
    babcia: poczekaj chwilkę bo muszę rączki umyć
    Julka: tylko nie marnuj wody bo dzieci w Afryce nie mają jej za dużo

    nauka nie idzie w las ;)
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.