Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

  1.  permalink
    Dzwonek do drzwi.
    Otwieram- patrzę- Kolega mojego syna. Mówię do Hani
    - córcia, leć na górę i powiedz Michałowi,że kumpel przyszedł
    Hania (krzycząc już na schodach)
    - Michał! Jakiś KUNDEL do ciebie :tooth::tooth::tooth:
    •  
      CommentAuthorluczynka
    • CommentTimeDec 1st 2011
     permalink
    Opowiedziane przez męża.

    Cyryl uparł się, że zabierze do przedszkola swojego ukochanego misia. Tatuś zatem tłumaczy:
    - Cyrylku, przecież wiesz, że zabawki zabieramy do przedszkola tylko w poniedziałki, a dziś jest czwartek.
    - Jak możesz tak mówić? Jak możesz mówić, że miś jest zabawką? To nie jest zabawka! To jest przy-tu-lan-ka!!
    --
  2.  permalink
    Wczoraj byłam świadkiem fajnej sytuacji u koleżanki:D:D

    Mati :Mamo nauczyłem się kolędę śpiewać,ja Ci zaśpiewam a ty zgadniesz i powiesz czy ładnie ...
    Ja:Dobra będę zgadywała .
    Mati: Oj pijołeś pijołeś słodka rękawicka !!!!!!x4
    Mati :i jak mamo ?widzisz mówiłem że sam się nauczyłem;D
  3.  permalink
    Asia przybiegła do mnie i mówi:
    -Mamo... a otworzymy ananasa? (kupiłam go do ciasta i chciałam go na razie oszczędzić)
    -Asiu...-zaczęłam poważnym tonem, żeby wybadac, czy się nie da czymś tego ananasa zastapić. Asi już się oczy zaszkliły, więc pytam zdziwiona - ty płaczesz???
    -Nieee, jakoś mi się w oczkach mokro zrobiło
    •  
      CommentAuthormimik
    • CommentTimeDec 11th 2011
     permalink
    mój 4-letni bratanek ostatnio mówi do swojej mamy: "mamusiu a kto stworzył ludzi?" ona na to że Pan Bóg itp opowiada mu a on:"i oni tak sobie Ci ludzie żyją i potem umrzają:)"? moja bratowa "nie umrzają tylko umierają" a on "mamusiu to jaki to wszystko ma sens"?
    --
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeDec 20th 2011 zmieniony
     permalink
    To teraz czas na kolejną zabawną sytuację z zajęć:) Prowadzę zajęcia rytmiczne,m. in. metodą B.Strauss. Podczas zajęć wprowadziłam zabawę z woreczkami tą właśnie metodą i tam trzeba uderzać w rytm muzyki np. w kolana, w dłonie, w ramiona itd. Następnie muzyczka się rozkręca i zaczyna wędrować woreczek od dziecka do dziecka. Każde dziecko jednocześnie mówi: "Mój - Twój", "mój - Twój", "Mój - Twój".. no i woreczek sobie wędruje, wędruje i tym razem nie Martynka a Natalka powiedziała przekazując woreczek koleżance: "Mój - Chuj" oczywiście niczego nieświadoma z pełną powagą na twarzy :shocked::shocked::shocked: NIESTETY Natalce ani razu nie udało się wypowiedzieć słowa: Twój, gdyz ma dopiero 3 latka..
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
  4.  permalink
    Mąż słucha muzyki. Słuchawki na uszach.
    Syn ogląda Młodych Ajnsztajnów. Momentalnie zawiesza wzrok na mężu. WIęc ten czuje się zobowiązany , żeby coś powiedzieć. Szybkie spojrzenie w tv i mówi:
    -zobacz synku, różdżka
    na co Tymek z pełną powagą odpowiada:
    - tatusiu to nie różdzka, to batuta:D
    Jajko mądrzejsze od kury?:bigsmile:
  5.  permalink
    Chciałam dzisiaj sprawdzić czy moje przedszkolaki znają nazwy poszczególnych palców u rąk. Więc zaczynam pokazując kciuka.Dzieci mówią "kciuk". Pokazuję drugi palec i co słyszę?... "wskaźnikowy!!!".... odpadłam!
    ------------------------
    Poszłam do pracy prosto od fryzjera, z wyprostowanymi prostownicą włosami (na co dzień mam dosyć kręcone). Podchodzi do mnie Klaudia i pyta: "Proszę Pani....jak pani sobie WYPRASOWAŁA te włosy?!"
    --
  6.  permalink
    Trochę świątecznie mi się przypomniało. Kiedyś wróciliśmy z kościoła po mszy bożonarodzeniowej i mój młodszy kuzyn (6 l.) pyta nas:
    -Co to są winnisi?
    Zamurowało nas, nikt nie wiedział. Ktoś się odezwał:
    -A gdzie słyszałeś o winnisach?
    -Bo śpiewaliśmy w kościele: "Niemało cierpiał niemało, żeśmy byli winni sami". To co są ci winnisi?

    ----------
    Asia (4 l.) jeszcze ma problemy z poprawnym wypowiadaniem głoski "r". Bawi się na laptopie edukacyjnym w grę "dopasuj klawisz" (pojawia się literka na wyświetlaczu i trzeba wcisnąć tę samą na klawiaturze). Na monitorze miga "J". Asia pyta:
    -Co to za literka?
    -To literka "jot".
    -A... to już wiem!- wykrzykuje odkrywczo- Jot jak "jekin"!
    • CommentAuthorWinetka1
    • CommentTimeDec 22nd 2011
     permalink
    Mówię dzisiaj do córci że nie puszcze jej jutro do przedszkola a ona mi na to sama się puszczę.
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeDec 22nd 2011
     permalink
    Bawiłam się dziś z Natalką w chowanego. Ona się chowała a ja szukałam.
    - Mamo, pobawmy się jeszcze raz.
    - Dobrze córkeczko, ale za chwilę. Będę cię szukać jak zrobię sobie kawę.
    - Acha, no to okay. To ja poczekam w pokoju pod tą kołdrą.
    --
  7.  permalink
    Hania:

    - Mamuniu, wiesz,że ja uwielbiam IRONIĘ?
    Myślę sobie - ulalla- extra, córka się we mnie wdała:D
    Po chwili:
    - mamuniu, a może Ty chcesz trochę tej IRONII?
    Tknęło mnie, ale mówię:
    - no dawaj
    Pobiegła do kuchni, patrzę- niesie....
    ............karton soku z aronii


    :devil:
  8.  permalink
    Hania:
    - wiesz mamuś, ja to najbardziej lubię tę kolędę o cielaczku
    Ja:
    - 0 cielaczku? yyyy.... nie znam chyba
    Hania
    - No nie wiesz? ? "śpiewajcie i grajcie MUUUU, MAŁE MUUUUU, MAŁE MUUU"
    ______
    Kwiczałam z pół godziny :rolling:
  9.  permalink
    Dzwoni moja komórka, Hania odbiera. Mój kolega mówi
    - Hania, dasz mi mamę?
    Hania:
    - Nie. mama jest moja, Michała i taty.
    I rozłączyła :tooth:
  10.  permalink
    Moj M nie jest dzieckiem,ale jego znajomosc j,polskiego jest slaba (nie jest polakiem) i tak jak Twoja corka ,myslal,ze koleda jest o cielaczku gdy slyszal male MUUUU... :bigsmile:
    --
  11.  permalink
    Hania powala!
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeDec 30th 2011
     permalink
    Natala nadała imiona zabawkom, które dostała pod choinkę:

    piesek- Plaga
    księżniczka- Tragedia


    Powiało optymizmem.
    --
  12.  permalink
    :crazy::crazy::crazy:
    •  
      CommentAuthorluczynka
    • CommentTimeDec 30th 2011
     permalink
    Tatus kupił dzisiaj Cyrylowi stój pirata. Opowiadał mi o nim w trakcie powrotu z przedszkola. Nie omieszkał również dodać, czym zajmują się piraci.
    - Wykradają jaja.
    Zrobiłam wielkie oczy, bo niby czemu piraci mieliby jakieś jaja wykradać, ale z gniazd czy co, więc próbuję to ustalić.
    - Jakie jaja?
    - No betonowe.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 30th 2011
     permalink
    Izulka a nie ogladalyscie razem jakis Wiadomosci Faktow czy innych Wydarzen? :)))
    •  
      CommentAuthorJudyta08
    • CommentTimeDec 30th 2011
     permalink
    O tak Hania wymiata :-))) Ciekawe czy moja jak podrośnie będzie równie zabawna ;-)

    Przypomniały mi się dwie historyjki z życia przedszkolnego mojego synka :-)

    Zawsze ciężko przechodzę 2 pierwsze dni @. Jestem na silnych lekach, zalewa mnie, mam mdłości itd itp. Któregoś razu 4,5 letni wtedy Mikołaj bardzo zmartwiony przyszedł do mnie usiadł i zapytał:
    -Mamusiu, dlaczego Ty czasami tak bardzo źle się czujesz?
    -Mamusia jest dużą dziewczyną, a duże dziewczyny mają okres i wtedy bardzo boli je brzuszek.
    Na pytanie co to jest okres, powiedziałam mu zgodnie z prawdą, że raz w miesiącu z sikorki (u nas jest sikorka i siusiak ;-) leci krewka. Pogłaskał mnie po brzuszku i obiecał głaskać mnie po tym brzuszku co miesiąc ;-) Następnego dnia mąż odwiózł Żuczka do przedszkola, przebieralnia tradycyjnie pełna rodziców i dzieci. Nagle z drugiego końca słychać wołanie Mikulkowego przyjaciela:
    -Miki, Miki zobacz co mi się stało!- i w górę podnosił zabandażowany palec.-Wczoraj się przewróciłem i leciała mi krewka!
    Na to mój synuś:
    -Ojej! To tak jak mojej mamusi! Też wczoraj leciała jej krewka z sikorki, bo ma okres! Tata to może kup mamie plaster z Kubusiem Puchatkiem, jak będziesz wracał?!
    Mąż powiedział, że wszystkie oczy spojrzały na niego, a on miał ochotę zapaść się pod ziemię ;-)
    ****
    Któregoś razu grilowaliśmy ze znajomymi i mój dowcipny brat, postanowił opowiedzieć nam kawał. Miko, był wtedy w takim wieku (też coś ok. 4 lat), że jak tylko słyszał, że ktoś się śmieje, od razu przybiegał i śmiał się z nami, chociaż nigdy nie wiedział tak do końca z czego się śmieje ;-)
    Kawał: Pani pyta w szkole, jaka jest największa rzecz, która mieści się nam do buzi. Dzieci zaczęły wymieniać: jabłko, pomarańcze, banan, ananas. Nagle wstał Jasiu i mówi: "lampa!" Pani bardzo zdziwiona zapytała: "Jasiu? Jak to lampa?" Jasiu na to: (w tym momencie podbiegł do nas po coś Miki) "Czasami jak przebudzę się w nocy, to słyszę jak mama mówi do taty: zgaś lampę, to wezmę do buzi".
    Tutaj głośny śmiech. Mały Miki oczywiście podłapał i śmiał się wymuszonym śmiechem z dobre 15 minut ;-) Po czym poszedł się bawić. Za parę dni byliśmy w sklepie, Pani powiedziała coś zabawnego, zaśmialiśmy się i Miko widząc nas śmiejących się, też postanowił być zabawny i mówi do Pan: "A mam mówi do taty wieczorem: zgaś lampę to wezmę do buzi!". Myślałam, że spalę się ze wstydu! Taka sytuacja powtórzyła się jeszcze kilka razy, po czym zakazałam WSZYSTKIM dokoła opowiadać jakichkolwiek kawałów, kiedy Miko jest w pobliżu ;-)
    --
  13.  permalink
    aaaaaaaaaa
    :crazy::crazy::crazy::crazy::crazy:
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeDec 30th 2011
     permalink
    :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeDec 30th 2011
     permalink
    Mi się przypomniała córeczka mojej przyjaciółki. Miała wtedy jakieś trzy lata. Jechały w autobusie, gdzie w wózku leżało niemowlę i darło się wniebogłosy. Nastka zapytała:
    - Mamo dlaczego ta dzidzia tak płacze?
    - Nie wiem, jest malutka, małe dzieci często płaczą.- odpowiedziała moja przyjaciółka
    - To czemu mama nie wyjmie jej baterii??
    --
  14.  permalink
    Judyta, Twój Mikołaj z dowcipem mnie powalił...
  15.  permalink
    hahahaha dzieci po prostu wymiataja....

    moj Minik ostatnio patrzac na moje wypryszczone czolo, uradowany wola...mamo, mamo rosna Ci kropki...i tu i tu i tu....(uradowany ze wzgledu na to ze sam ma kilka "kropek" spowodowanych mastocytoza...)

    a wieczorem przychodzi strasznie zmartwiony...wiec pytam o co chodzi...przestraszona ze stalo sie cos niedobrego...a on mowi " mamus, bo jak dzidzia bedzie wylazic z brzuszka to ty bedziesz miala w nim taka wielka dziure...a ja nie wiem jak ja naprawic..." no wiec w ten oto sposob przyszedl moment na poinformowanie dziecka ze mama juz ma dziure, przez ktora dzidzia bedzie mogla wyjsc.:)
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeJan 1st 2012
     permalink
    Psycho patka i tak z ciekawości, jak to wyjasniłaś? Prosto z mostu? Miałam podobną sytuacje z córką jakiś miesiąc temu. Pytała mnie którędy wyszła z brzuszka. Odwróciłam jej uwagę, bo nie miałam pomysłu jak jej to wyjaśnić, bez obrazowych szczegółów.
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJan 1st 2012
     permalink
    Izulko ja moim starszym gdy rodziło się młodsze mówiłam że "pan dr ma taki specjalny kluczyk i wyjmuje dziedzię" i to im wystarczało - nie dociekały nie dopytywały a jak nawet to mówiłam ze nie wiem jak on wygląda czy jak to robią bo nie pamiętam :P Tego że "dzidzia wychodzi przez cipę" dowiedzieli się przez przypadek a właściwie nawet nie tak bo coś podejrzeli na filmie i pojawił się tekst że "wychodzi pupą" więc sprostowałam lekko że nie pupą :) wtedy Gaba miała 6 czy 7 lat Kuba 8-9
    --
    •  
      CommentAuthorJudyta08
    • CommentTimeJan 1st 2012
     permalink
    U mnie Miko w sumie dopytywał o to dopiero jak zaczęliśmy starania o siostrzyczkę dla niego. Powiedziałam mu prawdę. Jakoś tak od początku postanowiłam mówić mu całą prawdę. A jak już zapytał, kupiłam mu książkę: Kasdepke, "Horror, czyli skąd się biorą dzieci". Bardzo fajna! Przeczytał ją jednym tchem i pośmiał się troszkę.
    --
  16.  permalink
    no powiedzialam prawde...pokazalam nawet mniej wiecej gdzie ta dziura jest...w ubraniu oczywiscie...o szczegoly nie dopytywal..zdziwil sie tylko dlaczego buzia nie wyjdzie bo tam tez przeciez jest dziura...:) odpowiedzialam ze do tej drugiej dziury dzidzia zdecydowanie ma blizej a jakby wychodzila buzia to mama moglaby sie udusic bo nie mialaby jak oddychac...pokiwal glowa ze zrozumial po czym kolejne pytanie..."a bede mogl pojechac z toba jak pan doktor bedzie pomagal dzidzi wyjsc?" :)) tutaj juz niestety musialam go rozczarowac ale zapewnilam ze bedzie pierwszym dzieckiem ktore maluszka zobaczy...no i ze jezeli chce to moze pojechac z mama i tata na nastepne badanie do szpitala kiedy bedziemy dzidzie ogladac i ze moze wtedy pan/pani doktor powie nam czy to siostrzyczka czy braciszek,....ucieszyl sie nieziemsko....w ogole jest strasznie przejety cala sytuacja...:)
    --
  17.  permalink
    Gdy moj syn mial ok 4 lata i dopytywal jak dzieci wychodza z brzucha ,pokazalam mu filmik ,na ktorym doktor przeprowadzal cesarskie ciecie..... A teraz juz wie prawde po tym jak obserwowal rodzace sie kotki i zrebaka, a ogladajac film ''Uwolnic Orke3'' pierwszy zauwazyl,ze zaczyna sie rodzic mala orka (bardzo ladnie bylo to ukazane). Teraz mam problem z innym pytaniem :confused: W jaki sposob te dzieci trafiaja do brzucha?
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 2nd 2012
     permalink
    magdalenka2610: Gdy moj syn mial ok 4 lata i dopytywal jak dzieci wychodza z brzucha ,pokazalam mu filmik ,na ktorym doktor przeprowadzal cesarskie ciecie.....


    :shocked::shocked::shocked::shocked::shocked::shocked:


    ja byłam przerażona oglądając film z CC a mam 28 lat :neutral:
    w życiu bym tego małemu dziecku nie pokazała....
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeJan 2nd 2012
     permalink
    Teorka, no właśnie. Tym bardziej filmiku z porodu naturalnego. Ja na razie unikam prawdy w tej kwestii. Kluczę i omijam temat. Nie sądzę, zeby ta "naga" prawda była pięciolatce niezbędna.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 2nd 2012
     permalink
    Bo ja wiem? Mnie tam rodzice uświadomili bardzo wcześnie, ze 4 latka miałam. Żadne pytanie nie pozostało bez odpowiedzi :D Ale też mieli książeczkę, gdzie wszystko jest ładnie wyjaśnione i pokazane, pamiętam że miała obrazki Lutczyna - była świetna, szkoda, że nie wiem, jak to to się nazywało, dla swoich dzieci bym kupiła...
    --
  18.  permalink
    W jednym z odcinków"krecika" pokazany jest poród. Mama kret rodzi małe kreciątka :) Świetnie.
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 2nd 2012
     permalink
    Szczypta - też to widziałam, jak dla mnie super!
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 2nd 2012
     permalink
    The_fragile: Bo ja wiem? Mnie tam rodzice uświadomili bardzo wcześnie, ze 4 latka miałam.


    a to mnie też i ja nie twierdzę, że to za wcześnie na uświadamianie w ogóle..
    ale pokazywanie filmu z CC gdzie krew jest niestety wszechobecna to chyba nie jest dobry pomysł w przypadku tak małego dziecka....
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 2nd 2012
     permalink
    Aaa, no z cc to dla mnie masakra ;)) Ja się do postu Izulki odniosłam, że kluczy i omija temat - to chyba też nie jest fajne, bo dziecko się trochę w ten sposób zbywa?
    --
    •  
      CommentAuthorPuzzle
    • CommentTimeJan 2nd 2012
     permalink
    Teo wszystko zależy od dziecka i od człowieka ja np raz, że byłam szybko poinformowana o wszystkim ( moja mama uważa, że dzieciom zawsze należy mówić prawdę tylko dawkując ją do ich wieku i dojrzałości emocjonalnej) oglądałam zdjęcia i filmy z porodów i nie uważałam tego za straszne :) pamiętaj, że dorosły może nie być dojrzały do takich widoków a inny tak tak samo z dziećmi
    •  
      CommentAuthorJudyta08
    • CommentTimeJan 2nd 2012 zmieniony
     permalink
    Ja też nigdy nie chciałam owijać w bawełnę, opowiadać o kapustach, bocianach czy innych wymyślonych historyjkach!

    Właśnie przypomniała mi się, zabawna sytuacja z Mikim. Jak zaczęłiśmy starania miał niecałe 5 lat i wtedy odbyliśmy rozmowę na temat skąd się biorą dzieci. Powiedziałam mu, że dorośli, którzy bardzo się kochają, mocno się do siebie przytulają, całują i z tej miłości oraz tego przytulania w mamusi brzuszku zaczyna rosnąć dzidziuś.
    Na weekend pojechaliśmy do moich rodziców, babcia tradycyjnie mocno wyściskała i wycmokała Mikulka (z wzajemnością zresztą) i nagle Miko odskoczył jak poparzony!
    -BABCIA!- krzyknął- No ładnie i teraz będziemy mieli dziecko! :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeJan 2nd 2012
     permalink
    Pytanie powróciło jakąś godzinę temu! (Natala przysłuchiwała się naszej rozmowie o dziecku) i powiedziałam, że pan doktor wyciąga dzidzię przez dziurkę na dole- pokazałam mniej więcej gdzie. I na razie ta wiedza jej wystarczyła. Póki co nie pojawiło się pytanie jak dzidzia dostała się do brzuszka.
    --
  19.  permalink
    No bez przesady filmy dostepne na youtubie,ktore znalazlam nie pokazuja dokladnie jak lekarz rozcina i krew jak w horrorze tryska na boki :confused: Wszystko dzieje sie za parawanem ,ktory zaslania cala operacje. Niekiedy filmy jakie leca w tv na ,ktorych ludzie sie morduja sa bardziej drastyczne, pelne przemocy niz zwykla operacja. Tak jak pislam widzial rodzace sie koty i zrebaka i chyba taki porod bardziej obrzydliwie wyglada kiedy wszystko sie rozwiera... i przy tym dopiero krwi....:confused: Poza tym czesto ogladamy programy ,na ktorych lekarze operuja ludzi... np przeszczepy narzadow, po wypadkach i jakos koszmarow po tym nie ma.
    --
  20.  permalink
    Moj syn jest spokojny ,bo wie ,ze porod go nie czeka. Mnie kuzyn uswiadomil przedwczesnie i dlugo nachodzily mnie mysli i koszmary o wilkiej glowie ,ktora rozrywa moja mala dziurke :confused: Moze powodem mojego stresu byl realny opis i ukazanie rodzacej kobiety przez kuzyna, ktory nie byl swiadomy,ze jego slowa wezme bardzo do siebie.
    --
    • CommentAuthorSmuga
    • CommentTimeJan 2nd 2012
     permalink
    Wczoraj byliśmy w kościele i dzieci śpiewały kolędy. Jedno, na cały kościół, śpiewało do mikrofonu:

    <Powitajmy Maleńkiego i Maryję PANNĘ jego...>
  21.  permalink
    Bawimy się w rozpoznawanie pierwszej głoski
    - Haniu, jakie znasz zwierzątko którego nazwa zaczyna się na "K"?
    Hanna:
    - Krabąszcz :crazy:
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJan 2nd 2012
     permalink
    szczypta_chilli: W jednym z odcinków"krecika" pokazany jest poród. Mama kret rodzi małe kreciątka :) Świetnie.

    Jak to zobaczyłam, to stwierdziłam, że właśnie tak będziemy dziecku wyjaśniać sprawy poczęcia i porodu :)
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeJan 2nd 2012
     permalink
    W jednym z odcinków"krecika" pokazany jest poród. Mama kret rodzi małe kreciątka
    nie krecika a zajączka :)
    --
  22.  permalink
    Oj- racja kocie :)
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJan 2nd 2012
     permalink
    a widzisz tego to ja nie doczytałam :crazy:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 2nd 2012
     permalink
    Hehe, to wszystkie załapałyśmy ;) Faktycznie to jakiś zajączek był :D
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.