Dziewczyny - szukałam na forum, ale podobnego tematu nie znalazłam, więc zakładam... Być może podchodzi to pod problemy seksualne, ale myślę, że nie do końca.
Mianowicie... chodzi mi o oziębłość w III fazie. Co na to poradzić? Zupełnie nie mam ochoty na seks w fazie niepłodnej. Wiem oczywiście, że to poniekąd fizjologiczne (w końcu organizm dąży do zapłodnienia) - problem w tym, że mój partner ma dość duże temperament jeśli o seks chodzi, no i o tu ukrywać... w III fazie ciężko jest i do spięć dochodzi... Ja jestem zmęczona, obolała - a on - mimo dość ciężkiej pracy - ma ochotę...
Kurcze, ja Talinko nie obserwowałam u siebie takich znacznych różnic w libido w poszczególnych fazach, ale wiem, że mogą się zdarzać. Na ile twój facet jest wtajemniczony w funkcjonowanie kobiecego organizmu? Może wrto mu wytłumaczyć, ale nie przy kolejnej "okazji", tylko tak niezależnie, na spokojnie. No i wtedy chyba warto zainwestować w jakies większe przygotowanie do seksiku - niech zadba o Ciebie bardziej, dopieści i dosłownie i w przenośni - jeśli chce seksu wieczorem, niech pomyśli o tym juz rano i cię nastroi;) Zresztą - tak powinno być zawsze.