Btw. Ruszyły już u Was nabory do przedszkoli bo u mnie w mieście głucha cisza a dyrektorka nie ma pojęcia kiedy rekrutacja ruszy :/ w prywatnym ścigają nas już za to o deklarację na następny rok...

Ja wybieram przedszkole blisko domu ale głównie pracuję zdalnie więc przynajmniej obecnie jest mi to na rękę ;)

najpierw szkoly, potem przedszkola, a na koncu zlobki. z tego co ja wiem. a szkoly w polowie kwietnia z tego co sie dowiedzialam, zlobki w maju, wiec moze przedszkola koncem kwietnia? nikt nie wie, ze wzgledu na reforme

ja pracuję ponad 50km od domu, więc godzina to sam dojazd, ale mimo to córkę do przedszkola (i planuję drugą też oddać do żłobka) posłałam 15min pieszo od domu. Bo raz na jakis czas pracuję zdalnie, procz tego czasem nie moge odebrac na czas, wtedy ktos z rodziny/mąż odebrać, a pod pracą tylko ja byłabym dostępna.

Myslę, że wybór miejsca przedszkola każdy musi do siebie dopasować. Mi pasuje bliżej domu, bo np. moja mama może odebrać.

Ja planowałam posłać Adasia do przedszkola w naszym miejscu pracy. Ja i mąż pracujemy w jednym zakładzie pracy. Gdyby miał chodzić do przedszkola w miejscu zamieszkania to musiałby siedzieć od 6.30 do 17. Do pracy mam dość daleko. Gdyby chodził do przedszkola w naszym miejscu pracy to od 8 do 15.30.
Tylko myślę ze kkuczowa rzecz to to na ile pewne jest nasze miejsce pracy i to, że jej nie zmienimy. Żeby nie zieniac dziecku placówki jak nam się plany zawodowe zmienia. A, no i w naszym przypadku łatwiej się będzie dostać do przedszkola w miejscu pracy niż niż miejscu zamieszkania. Dużo osób z mojej pracy właśnie tak robi. I woda tak i przedszkolaki i dzieci zlobkowe.

U nas info ze rekrutacja w kwietniu.
A wie moze ktos jak to jest jak 3 latek nie dostanie sie do wybranego przedszkola? Znaczy mam wtedy jeszcze jakis wybor czy juz potem musze sie zgodzic lub nie na to co mi zaproponuja? (bo wiadomo miejsce gdzies musza znlezc?) U nas kiepsko, duze osiedle a miejsc prawdopodobnie tylko 18:(.
I jeszcze szlag mnie trafil bo moja mama byla sie spytac w przedszkolu to jej powiedzieli ze dobrze by bylo zebysmy z mezem przekazali 1% podatku na przedszkole bo za to sa dodatkowe punkty. No bez jaj. Zreszta nawet jakbysmy chcieli to juz dawno sie rozliczylimy.

U nas to samo - przesunięcie naboru do minimum połowy kwietnia.

U nas rekrutacja do szkół po 10kwietnia jKak się uprawomocnią uchwały rady miasta. Przedszkola chyba później jeszcze.
A z tą kontynuacją to przegięcie. Pierwsze słyszę żeby przepisy w tym kierunku się zmieniły. To że szkodą dla dziecka. A jeśli to prawda to super ta "dobra zmiana"

pierwsze slysze.
a oni sprawdzaja? ponoc na dowodach teraz nie ma miejsca zamieszkania. wg mnie to mozna zmyslic adres pod jakim sie mieszka, oby z rejonu byl. wiadomo, ze pod odpowiedzialnoscia karna, ale takie bzdury jak wyzej to nie rozumiem

Czyli to zmiana pani Zalewskiej? Ekstra...
Rozumiem, że nikt się z dzieckiem nie licz- zżyło się z grupą, z opiekunami a teraz ustawowo jej rewolucję fundują??
Jak dla mnie trzeba czekać a potem pisać odwołanie (gdyby się nie udało) takie, że im w pięty pójdzie...

No, a ja przepisuje syna do masowego przedszkola. jak wiecie autyzm (ale wysoko funkcjonujący) i zaburzenia odporności... Byłam w najbliższym przedszkolu i co? I mi go nie przyjmą, bo nie ma chętnych nauczycieli do nauczania indywidualnego??? Dodam, że syn ma obowiązek szkolny. Do masowego przedszkola idzie ze względu na sugestię specjalistów, że pora puścić go szczebel wyżej... Także nie wiem gdzie on od wrzesnia pójdzie ;(

Podejrzewam, że jeśli zrobiłabym aferę, to nie miałyby wyjścia... Pytanie czy jest sens na siłe pchac dziecko tam gdzie go nie chcą ;(???

A jesteś w domu z drugim dzieckiem? Może to jeszcze nie jej czas? Moja prawie 3-latka zupełnie do przedszkola się nie nadaje... Taka sama sytuacja jak u Ciebie, z dziećmi super się potrafi bawić, a jak ma świadomość że nie ma mnie w pobliżu to ryk.... Dlatego ja skoro mogę to nie posyłam jeszcze.

kaamii: Czy nie robie jej krzywdy tym, ze potrafi caly dzien przeplakac myslac kiedy po nia wroce.? Strasznie to dla mnie ciezkie :/

Kaami ja bym odpusciła..u nas po udanej adaptacji nastąpila cofnięcie i płacz prawie non stop gdy chcialam wyjsc wiec darowałam przedszkole i teraz wróciłysmy z powodzeniem ( poki co)
jesli tylko mozesz i nie musisz wracac do pracy, ale to sa indywiduale wybory.
Werze ze przyjdzie czas i na Twoja córkę

A poszła do przedszkola we wrzesniu po stopniowej adaptacji, w pazdzierniku zostawała na pare godzin i odbieralam ją po obiedzie, na początku listopada odmowil całkiem chodzenia, płakała bardzo rozpaczliwie i niekt w przedszkolu nie byl w stanie jej uspokoic, zabrałam ją do domu na listopad, grudzien, styczen, luty ( 4 msc przerwy)
teraz od marca znów chodzi, widze jak te pol roku wiele zrobiły, dorosła, dojrzała i z radoscia chodzi.
Nie jest to typ, ktory by płakał i tesknil za przedszkolem, bo w domu bawi sie dobrze i ma towarzystwo brata, ale jaka ulga ze polubiła przedszkole:))

Moja ciocia jest nauczycielem w przedszkolu i mówi, ze dzieci owszem, cieszą sie ze sie bawią z innymi dziećmi, ale najbardziej radość im sprawia fakt, gdy ciocie bedą sie z nimi przytulać. Dla mnie ta bliskość która dziecko czuje przy rodzicu jest niezastąpiona. Zwłaszcza jesli dziecko tego wyraźnie potrzebuje ;)

Kaamii... Ja bym się skupiła na tej adaptacji jeszcze. Skoro dziecko nie jest jeszcze gotowe, to pobyt do 14 jest zbyt długi. Adaptacja nie powinna przebiegać według pewnych schematów, tylko według potrzeby dziecka. Jak widzisz córka nadal nie jest zaadaptowana. Wydłużyłabym jej czas tej adaptacji. Póki masz możliwości, nie pracujesz, to skróć jej jeszcze ten czas rozłąki. Póki co jej się czas w przedszkolu kojarzy bardzo źle, bo ona tam tylko o tym myśli, że Ciebie nie ma... Jak się na coś/ na kogoś czeka, to każda godzina to wieczność... Ona musi zobaczyć, że w przedszkolu jest przyjemnie, a skoro jej się tam dłuży, to nie jest w stanie się zrelaksować. Nie dostrzega żadnych atrakcji, stresuje się...

Mój syn ma 5 lat, chodzi rzadko, ze względu na swój stan zdrowia i też nie "pcham" go na siłę, gdyż widzę jak on reaguje źle. Jeśli mam możliwość to zaprowadzam go na tyle ile wystarczy, by się nie zrażał...

U nas było na odwrót. Gdy był mały mógł siedzieć w przedszkolu nawet i 8h, a im starszy, im więcej przerw tym bardziej tęskni... Wiadomo, że jeśli nie miałabym możliwości, to trudno... Ale dopóki mam możliwości, to odbieram wcześniej, z czasem wydłużam...

Dzieki Else za rady. Pogadam z wychowawca jak ona to dalej widzi i skroce czas ewentualnie.
Gabcia wyprzytulana to ona jest tak mysle. Tez na zdjeciach ciagle na kolankach u ktorejs cioci.
Dzieki za odzew :)

Kciuki, kciuki...
Ja tez czekam, bo mój awansuje z przedszkola specjalnego do integracyjnego lub masowego. Nigdzie nie było miejsc, więc zaniosłam tylko do integracyjnego, więc najwyżej będą szukać, bo przy obowiązku szkolnym podobno gdzieś go przyjąć muszą. Nie powiem, że się nie stresuję, gdyż mam mega stres...

Dodatkowo ma przejść na nauczanie indywidualne, a to też nowość dla mnie. Niestety w przedszkolach nie ma chętnych na ten typ nauczania ;(.

Wojtek się dostał do przedszkola Będzie chodził do tego samego co Krysia, rok będą razem, może to mu ułatwi start w nowej placówce.
Else, a nie ma tak, że muszą ci małego przyjąć?
Pisałam na 3-6 lat o chłopcu co chodzi z Krysią. Ma jakieś zaświadczenie (nie wiem, nie znam tematu) i podobno muszą mu z tego tytułu znaleźć miejsce w przedszkolu (6 latek) i to w dowolnym,które mama wybierze. Chyba że ta mama coś źle zrozumiała. W każdym razie w poradni jej powiedzieli żeby się nie martwiła, bo miejsce w przedszkolu ma na pewno.

No walsnie tez myslalam to tym obowiazku szkolnym dla 6 latka, ale pani powiedziala ze "w przyszlym roku trzeba bedzie frekfencje mu troche podciagnac (bo my znowu wyjezdzamy), bo dla 5'latkow przedszkole obowiazjowe od przyszlego roku", a my kurcze znowu planujemy jakis dluzszy pobyt poza krajem zima. I juz zglupialam...

No wlasnie to ponoc wchodzi od wrzrsnia tego roku ten obowiazek odnosnie 5latkow. Tak mi pani powiedziala.

Jakbys cos wiedziala na ten temat to daj znac prosze.

Zle mowie -od wrzesnis 2017 miasto musi zagwarantowac miejsca juz dla 3 latkow,ze o starszych nie wspomne.ale obowiązku posylania nie ma

Adda, to jest super debiut. Dawidek tez początkowo, jakiś czas był tylko po 2h. A jak wrażenia po pierwszym dniu?

else-przez moj mega stres nie mam wrazen
na razie pani nie zmuszala do wspolnej zabawy gdy nie chcial,mial swojego misia i samochod.nic nie jadl ani nie pil,nie chcial siku.zajal sie zabawkami jak go zostawilam ..
agat-u nas te p-kole jest 25 km od nas i przerazaja nas te dojazdy..