Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJan 16th 2015
     permalink
    To ja mam śniadanie, 2 śniadanie, 3 śniadanie (kanapka wyłączona ze śniadania), obiad (2 dania od razu ale nie rozbijam, bo po obiedzie cukier mam najlepszy ze wszystkich posiłków), podwieczorek, kolacja, posiłek nocny (na pół godziny przed snem albo i jeszcze krócej).
    W życiu nie zrezygnuję z żadnego posiłku, nie ma takiej siły :wink: Gdybym miała czekać dłużej niż 3 godziny, to już by mnie telepało. Mam nadzieję, że pozwolą na dodatkowy mały posiłek. Mój ginekolog prowadzący mówił, że widać mam bardzo dobry metabolizm i 8 posiłków można jeść.
    Przed ciążą zawsze jadłam, jakbym miała tasiemca, wszyscy się ze mnie śmiali, że ktoś mi pomaga bo jadłam co 2-3 godziny i nie tyłam. Tym bardziej w ciąży.
    mangaa, to jak Ci posiłek w ciągu dnia wypadnie, to dajesz radę wytrzymać do kolejnego, nie spada Ci za bardzo cukier?
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJan 16th 2015
     permalink
    No więc wracamy do punktu wyjścia - co lekarz to opinia.
    Mnie ten lekarz na Karowej na tym pierwszym spotkaniu dla Słodkich mam wyraźie mówił, z emogę schudnąć po wprowadzneiu diety cukrzycowej i zebym się tym absolutnie nei stresowała. Ponierważ waga zawsze była ważnym tematem w moim życiu :cool: to dobrze to zapamiętałam.
    Potem przez całe 40 tyg ciaży żaden lekarz (a kilku ich w ciaży przy cukrzycy i tarczycy się ogarnia) nie zwrócił najmniejszej uwagi na to, ze nie przytyłam ani kilograma przez całą ciążę (a nie ważyłam 100 kg przed ciażą :devil:) Każdy traktował to jako OK skoro badania mam w porzo i dzidziuś się dobrze rozwija...
    Kurcze - powiem Wam, że coś jest nie tak, ze tak różne czasem skrajnie różne opinie są różnych lekarzy w podobnych przypadkach.....
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJan 16th 2015
     permalink
    No właśnie to trochę niepokoi, że nie ma żadnych standardów, ogólnych wytycznych i każdy lekarz leczy tak, jak mu się wydaje, że będzie dobrze.
    Teraz zjadłam swoje 3 śniadanie i zmierzyłam sobie cukier przed- 64. Jak rano mierzyłam na czczo to miałam 69. I przy tym cukrze 64 czuję, że zaczyna mi się robić już tak nie do końca "wyraźnie", głowa zaczyna pobolewać, zimno. Od drugiego śniadania minęły dwie godziny.
    Chyba nie ma sensu zawsze bezkrytycznie wierzyć w każde słowo lekarza i jak się ma wątpliwości, to konsultować się z kimś jeszcze, drążyć temat, upewniać się.
    Ja i tak o Karowej nie mam najlepszego zdania, jeszcze nie spotkałam tam dobrego lekarza. A trochę tam już się leczyłam w różnych poradniach. A niby szpital kliniczny...
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJan 16th 2015 zmieniony
     permalink
    _Isia_: obiad (2 dania od razu ale nie rozbijam, bo po obiedzie cukier mam najlepszy ze wszystkich posiłków)

    Tu możesz rozdzielić i dodać wtedy więcej węglowodanów do zupy (u mnie najczęściej na śmietanie i z odrobiną mięsa), a II danie po 1,5h np i znowu węglowodanów można więcej. Po prostu większą ich ilość wtedy upchasz. :wink:
    _Isia_: mangaa, to jak Ci posiłek w ciągu dnia wypadnie, to dajesz radę wytrzymać do kolejnego, nie spada Ci za bardzo cukier?

    Wypadnie ale nie na zasadzie, że jest przerwa 5h i więcej tylko mi się wydłużają przerwy do 3 czy 3,5h (wtedy czuję że muszę już coś zjeść bo ssie). I ostatecznie nie zdążę upchać tych 8 posiłków... Tak się bardzo często działo przed świętami, jak roboty po łokcie albo np w ten weekend jak generalne porządki przed porodem robiliśmy itp.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 16th 2015
     permalink
    Kurcze - powiem Wam, że coś jest nie tak, ze tak różne czasem skrajnie różne opinie są różnych lekarzy w podobnych przypadkach.....


    Dlatego jestem taka wściekła!!!!
    Wiecie mój syn ma autyzm. Podejrzewam, że w bardzo dużej mierze przyczynił się do tego mój stan hipoglikemii, a z kolei hipoglikemia wystąpiła po coraz większych dawkach insuliny.

    I lekarz się na mnie darli, że mam hipoglikemię, że na pewno nie dojadam, a z kolei już pod koniec ciąży inny lekarz bo mój poszedł na urlop (mówię o diabetologu) jak spojrzał na moje wyniki natychmiast zaczął mi redukować insulinę, bo stwierdziła, że bezpieczniejsze są za wysokie cukry niż te moje spadki w granice 40 i zasłabnięcia. Już wtedy mnie uprzedzała, że mogę mieć dziecko chore. Co prawda bardziej spodziewała się, że dziecko będzie miało kłopoty w nauce niż aż tak, ale jednak...

    I jak byłabym w drugiej ciąży to na bank bym tak ślepo lekarzowi już nie uwierzyła... Bardziej skupiłabym się na tych niskich cukrach by ich nie było niz ładowała w siebie 100j insuliny, żeby cukier nie przekroczył normy...

    i teraz zobaczcie jaka sytuacja... Nikt mnie nie pytał jak byłam w ciąży leczona itd... Także nie wiadomo ile dzieci ucierpiało po nieprawidłowym leczeniu cukrzycy ciężarnych. Nikt się nie interesuje tematem. Więc te eksperymenty na nas tak naprawdę niczemu nie służą ;(. Bo żeby ktoś jeszcze brał pod uwagę jak jego prowadzenie ciężarnej z cukrzycą sie docelowo zakończyło, to gwarantuję Wam, że wreszcie diabetolodzy doświadczyliby w jaki sposób nas prowadzić i skutków ubocznych byłoby duuuuużo mniej....

    Stąd właśnie moje rozżalenie, że lekarze nie uczą się na błędach... po prostu fabryka, urodzisz? To z głowy jeden pacjent "następny proszę"...
    --
    •  
      CommentAuthorMartaa0284
    • CommentTimeJan 16th 2015
     permalink
    Monia502: Novorapid i insulatard.




    Ło Jezu, a kto taki genialny Ci w ten sposób dietę rozpisał. Przy cukrzycy to niebezpieczne!!!! ZAWSZE, ale ZAWSZE musi być tak zwany posiłek przed snem najlepiej koło godziny 22-23!!!! Z prostej przyczyny - można wpaść w śpiączkę, ni mówiąc już o tych ketonach, które są szkodliwe dla dzidzi...


    Ja mam teraz Novorapid Penfil.
    Wiesz to było tak... w poprzedniej ciąży chodziłam sobie spać około 20.00 stąd ostatni posiłek około 18.00, później mi się jeść nie chciało. Nie byłam wtedy na insulinie tylko na samej diecie. Rano wstawałam do pracy około 5.00. Od razu zjeść nie mogłam, bo mam niedoczynność tarczycy i musze brać leki na czczo, po których mogę zjeść po minimum 30 minut. Kiedy owe minuty wybiły ja już byłam w autobusie. Stąd pierwsze jedzenie około 7.00 :). Lekarz powiedział mi, że te ketony nie powinny być to zaczęłam coś dojadać, nie pamiętam już jak to wyglądało :).
    -- Mama dwójki :)
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJan 16th 2015
     permalink
    Jak ja byłam na tym dniu początkowym na Karowej, to było ze mną w sumie 5 babek i wśród nich takie które: miały podwyższony nieznacznie jedynie cukier na czczo, takie które miały najwyższy cukier w ostatnim pomiarze, takie (jak ja) które miały najwyższy cukier w pierwszym pobraniu po glukozie. Ja np. w ciągu godziny "przetrawiłam" sześćdziesiąt kilka jednostek, inna dziewczyna 20. Poza tym różne tygodnie ciąży, różna waga. A oni wszystkim, bez wyjątku, dali taką samą dietę. Nie było żadnej indywidualnej konsultacji z dietetykiem, z diabetologiem. Byłam rozczarowana strasznie. Ja chciałam, żeby ktoś zerknął na moje wyniki krzywej, na moje zapiski z tygodniowej diety i pomiary, a tutaj lekarka zerknęła tylko na to, co przekracza, reszta jej nie obchodziła. Nie wiem, czy tak powinno być.
    Mangaa, a jak masz obiad rozłożony na dwie części, to jak mierzysz cukier po obiedzie? Dwa razy?
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 16th 2015
     permalink
    w poprzedniej ciąży chodziłam sobie spać około 20.00 stąd ostatni posiłek około 18.00, później mi się jeść nie chciało.


    To nie ma znaczenia. Mi kazano się budzić na posiłek o 22, bo to niebezpieczne tyle godzin bez jedzenia... Mojego lekarza tez nie obchodziło czy jeść mi się chciało czy nie.... A uwierzcie mi, że 10 posiłków to dla słonia byłoby okropne, więc i dla mnie koszmarne... Ale jednak skoro w takim układzie miałam hipo to gdybym jadła mniej i kończyła wcześniej to pewnie byłoby jeszcze gorzej...

    W każdym razie priorytetowo zapobiegajcie spadkom, a między innymi ten ostatni posiłek jest ważny...
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeJan 16th 2015
     permalink
    _isia_, mi na Karowej wlaśnie lekarka mówiła, że jeżeli mam niskie cukry przed posiłkiem i czuję przy nich źle (bo niskie dla każdej osoby mogą oznaczać co innego, jedna przy 70 będzie mieć zawroty głowy, a druga dopiero przy 50), to oznacza, że trzeba jeść więcej w kolejnych posiłkach albo posiłki zrobić co 2,5 godziny.
    Mówiła, że te jednostki są podawane orientacyjnie (wyliczone na podstawie badań i statystyk dla wielu ciężarnych), tak samo to, co dana osoba może jeść, a czego nie (np. niektórym po ciemnym chlebie cukier bardziej skacze niż białym) i każda z nas musi sobie dietę dostosować tak, żeby cukry w ryzach trzymać - ani za niskie, ani za wysokie.
    Nie widziała u mnie problemu z dodatkowym posiłkiem ani z większą liczbą jednostek przy każdym posiłku, pod warunkiem, że cukry były ok.
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJan 16th 2015
     permalink
    Aha, to ja właśnie czuję hipoglikemię gdzieś przy pomiarze rzędu 64 i niżej. Gdybym jadła co 2 godziny, czułabym się lepiej i chyba dorzucę ten dodatkowy posiłek, zobaczę przez weekend jakie będą pomiary i w poniedziałek zadzwonię na oddział, żeby się upewnić, czy tak może być.
    Widać muszę popróbować różnych rzeczy. Znalazłam dla siebie dobry chleb i o dziwo zawiera mąkę pszenną, choć jest głównie z orkiszowej z pełnego przemiału. Za to na te z wyłącznie żytniej nie reagowałam jakoś najlepiej.
    U mnie dużo daje też choćby to, że po obiedzie pójdę i zrobię jakieś drobne rzeczy w domu typu wypakuję i załaduję zmywarkę, zdejmę powieszone pranie. Dużo nie trzeba, zresztą też dużo robić nie mogę.
    Spróbuję też zrobić w weekend pizzę gryczaną. Straszną mam ochotę. Macie może jakiś sprawdzony przepis na ciasto?
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJan 16th 2015 zmieniony
     permalink
    _Isia_ to u mnie zupełnie inne podejście. Miałam dietetyka, wizyty u diabetologa co 2,3 tygodnie, sprawdzanie USG dziecka.
    Miałam nawet raz zapisywać dietę przez tydzień - co do joty, by zobaczyć w którym miejscu nie dojadam by tam coś dorzucić aby na drugi dzień nie było ketonów.
    Ja w ogóle nie stosuję wymienników węglowodanowych. Rozmawiałam z dietetyczką i ustaliłyśmy ile mniej więcej kalorii muszę zjadać, rozbiłyśmy to na 7 posiłków wtedy, ustaliłyśmy ile to mniej więcej czego będzie i miałam 1,5 tygdonia próby. Ponieważ wychodziły te kotony rozbiłyśmy to na 8 posiłków.
    _Isia_: Mangaa, a jak masz obiad rozłożony na dwie części, to jak mierzysz cukier po obiedzie? Dwa razy?

    Kilka razy sprawdziłam i po tych zupach, które gotuję zawsze cukier mam poniżej 95, więc po czasie już przestałam mierzyć.
    A jak rozdzielisz te dwa posiłki to możesz więcej zjeść w ramach jednego - to jest dobre też by podwyższyć ogólną kaloryczność w ciągu dnia byś nie szczuplała za bardzo.

    Ja z takich ciastowatych dań to jadłam tylko naleśniki z mąki pszennej i gryczanej, w proporcji 1:1 mieszałam mąki, ale można więcej na korzyść gryczanej i po usmażeniu na teflonie bez tłuszczu nawet z odrobiną sera białego z dodatkiem śmietany, posłodzonego delikatnie ksylitolem miałam cukier dobry (2 sztuki jadłam na posiłek).
    Ale każdy musi na sobie wypróbować co mu szkodzi a co nie bo to jest cholernie indywidualne.
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJan 18th 2015
     permalink
    No to u mnie na zasadzie - radź sobie sama i kombinuj :/ No to kombinuję ;) Zaczęłam jeść trochę więcej na śniadanie, bo przez ostatnie dni jadłam 2 kanapki, gdzie kromki chleba dokładnie ważyłam według wytycznych Karowej, no i po paru dniach chodziłam cały dzień głodna i już wpadałam w lekką hipoglikemię. Teraz jem 2 kromki, nic nie ucinam, mieszczę się w śniadaniu ciut pod kreską, nie chodzę caluśki dzień głodna i czuję się lepiej. pozostaje posiłki zwykle poniżej 100 i tutaj jakoś sobie nie żałuję. Nie dam rady jeść mniej na śniadanie, żeby wynik był lepszy. Poza tym jak się mieszczę w normie, to ok, prawda?

    Popróbuję i naleśników i pizzy. Ja myślałam też o naleśnikach gryczanych np. ze szpinakiem i serem białym albo jakieś inne warzywa. Będę kombinować i sprawdzać, co mi pasuje, a co nie.
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJan 18th 2015
     permalink
    A jak to jest z ksylitolem - można przy cukrzycy? Bo fruktozę można, to wiem, a ksylitol?
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJan 18th 2015
     permalink
    Można fruktozę? To można słodzone fruktozą słodycze?
    •  
      CommentAuthorAnka80
    • CommentTimeJan 18th 2015
     permalink
    Ul_cia: A jak to jest z ksylitolem - można przy cukrzycy?


    Ul_cia ja używałam ksylitol przy cukrzycy ciążowej, w niedużych ilościach do osłodzenia np. kawy zbożowej - czyli dziennie nie przekraczałam 1-2 łyżeczek. A co do tego czy można czy nie, pytałam na Karowej jak byłam na tym spotkaniu, czy można to dietetyk powiedziała, że badań nie było, więc ogólnie oni lekarze nie mogą powiedzieć "tak, można" ale to "zdrowsze cukry" (ksylitol, stewia itp) więc "ona nie zaleca, ale jak raz na jakiś czas się użyje to wg niej nie będzie szkody dla organizmu".
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 18th 2015
     permalink
    Bo fruktozę można, t


    A widzisz, w cukrzycy ciężarnych nie można ;) Tzn. wg pani diabetolog z Bydgoszczy. Ksylitolu nie znałam wtedy to nie pytałam.

    Ula, a Ty słodziłas fruktozą?

    Druga sprawa, że jak mi podano co wolno jeść, to tam nawet nie było czego słodzić hihihihihihihhi
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJan 18th 2015
     permalink
    _Isia_: Nie dam rady jeść mniej na śniadanie, żeby wynik był lepszy. Poza tym jak się mieszczę w normie, to ok, prawda?

    _Isia_ bo nie chodzi o to by wynik był jak najlepszy. Wynik jest dobry jak jest poniżej 120. Co oznacza, ze jeśli masz 115 to jest bardzo dobrze.
    Musisz zmeinić myślenie o tym wszystkim. Nie chodzi byś cukry miała koniecznie poniżej 100, chodzi o to by utrzymując glikemię posiłków poniżej 120, nie pojawiały się ketony, byś dobrze się czuła (czytaj, nie głodowała) i byś nie chudła. :wink:

    A co do naleśników gryczanych to ja robiłam ze szpinakiem i z fetą kilka razy i po dwóch było OK.

    Mi moja dietetyk powiedziała, że od czasu do czasu wszystko jest dozwolone jeśli utrzymam odpowiednią glikemię. Więc raz na dwa tygodnie w serze do naleśników odrobina ksylitolu z pewnością nie zaszkodzi.
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJan 18th 2015
     permalink
    Monia502: A widzisz, w cukrzycy ciężarnych nie można ;)

    Jezu! Co Wy mówicie????
    Ja wszystko miałam inaczej!! Dzięki Bogu Martynia zdrowa i ja też!
    Monia502: Ula, a Ty słodziłas fruktozą?

    I to na potęgę! Tzn ja kawy i herbaty wogole nie słodzę, ale codziennie robiłam sobie litr lodów własnej roboty właśnie z fruktozą - w upały byłam w ciaży ;-))
    Codziennie kupowałam sobie słodycze na stoiskach dla diabetyków - czekolady słodzone fruktozą, wafelki i wszystkie jakies inne batony.
    Oczywiście po wszystkich takich rzeczach badałam cukier i było wszystko OK - chyba że te lody zjadałam na raz (litr) to skakały, ale jak sobie rozkładałam na dwa podejścia :devil: to było OK.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 18th 2015
     permalink
    Ja wszystko miałam inaczej!! Dzięki Bogu Martynia zdrowa i ja też!


    Bo mi sie ulcia wydaje, że ta cukrzyca wcale nie taka straszna. Jeśli po czymś nie skacze cukier w kosmos, to niby czemu miałoby być dziecko chore?
    U nas też nie cukry wysokie zaszkodziły, bo sorry, ale nawet 180, to tak naprawdę u kobiety - nie w ciąży, a nawet u ciężarnej u której się cukrzycy nie wykryło jest normą!!!!

    nasze mamy by nawet nie wiedziały, że mają cukrzyce ciężarnych i rodziły zdrowe dzieci.

    natomiast ładowanie we mnie "litra" insuliny - to wg był błąd. Skoro nie skutkowało 10-15-20-30 jednostek to chyba ktos mógł sprawdzić czy na mnie w ogóle insulina działa, a nie dopuścic do takiej hipoglikemi...

    Tak ja sobie mysle, może się mylę...
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeFeb 27th 2015
     permalink
    Robiłam dziś krzywą cukrową i mam mieszane odczucia co do wyników:
    1) glukoza w osoczu 67mg/dl (z.ref.70-99)
    2) glukoza po 60 min (ob.75g) 170 mg/dl
    3) glukoza po 120 min (ob.75g) 137 mg/dl
    Co myślicie o moich wynikach?
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeMar 20th 2015
     permalink
    Dziewczyny, mam pytanie o dietę cukrzycową po porodzie. Czy w szpitalu jeszcze jest się na cukrzycowej diecie? Ja mam prikaz od ginekologa mierzyć cukier jeszcze 2 tygodnie po porodzie i ewentualne rozszerzenie diety czy powrót do diety normalnej, uzależniać od pomiarów cukru. A po 6 tygodniach znów obciążenie glukozą.
    Jak to u Was wyglądało? Ta cukrzyca schodziła stopniowo czy zaraz po porodzie już nie było problemów z cukrem?
    U mnie niby teraz trochę lepiej z cukrem bo łożysko się zestarzało i pomiary mam coraz lepsze. Mogę sobie pozwolić na więcej i co tu ukrywać, pozwalam sobie ;) Tym bardziej, że dopadła mnie nadczynność (te przeklęte Hashi) i szybciej trawię. Więc żeby nie paść z głodu to zwiększam sobie porcje. Choć w dalszym ciągu jem to co jest dozwolone w diecie tylko więcej. Dziś wyjątkowo, pierwszy raz odkąd jestem na diecie zjadłam słodycza, tzn. kawałek ciasta, bo cukier na czczo spadł poniżej normy. Zjadłam więc ten kawałek plus kanapkę i cukier po godzinie miałam taki sam jak czasem miewam po moim dietetycznym śniadaniu.
    • CommentAuthorkaamii
    • CommentTimeMar 20th 2015 zmieniony
     permalink
    Isia, po porodzie w szpitalu na karowej kazali jeść już wszystko, ale cukier też musiałam mierzyć dwa tygodnie. W zasadzie już w drugiej dobie cukry miałam idealne. Po 6 tygodniach po glukozie też było ok.
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeMar 20th 2015
     permalink
    Kami, czyli po porodzie juz nie daja diety cukrzycowej ale normalną?
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeMar 20th 2015
     permalink
    Isia, 3,5 roku temu mówili, że po porodzie jeść normalnie i przez 2 tygodnie mierzyć cukry. U mnie właściwie od razu było ok. Teraz na szkoleniu na Karowej z kolei zalecali trzymać dietę, tyle że bez posiłku nocnego.
    --
    • CommentAuthorkaamii
    • CommentTimeMar 20th 2015
     permalink
    To jeszcze rok temu też na Karowej diety nie kazali trzymać. Posiłki dostawałam normalne.
    Po miesiącach diety cukrzycowej jedzenie szpitale było dla mnie wielkim rarytasem ;)
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeMar 23rd 2015
     permalink
    Ja tez po porodzie miała jesz (i jadłam) już "normalnie" i cukry miałam OK. Mierzyłam cukier chyba ze 3 dni, jak zobaczyłam, ze po czekoladzie jest ok to zaprzestałam mierzenia ;)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 23rd 2015
     permalink
    U nas tez posiłki po poradzie normalne. Po samym porodzie czekała na mnie wielka drożdzówka :P
    Niestety u mnie cukry po porodzie gorsze niż w ciąży ;) 300 to taki standardzik :P
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeMar 26th 2015
     permalink
    Dziewczyny, dziękuję za odpowiedzi :) No to zobaczymy jak będzie. Jak dostanę dietę cukrzycową to jeszcze jakoś wytrzymam, zwłaszcza, że na Karowej jedzenie jest dobre, nie narzekałam jak tam byłam i w sumie wytrzymywałam na tych ich posiłkach, tylko mąż mi dowoził owoce bo tam nie dawali.
    W domu już będę chciała trochę sobie odpuścić, tzn. nie że od razu najem się słodyczy ale chociaż przestać liczyć te wymienniki (teraz w sumie na oko ale to wciąz liczenie).

    Jak leżałam ostatnio na Karowej to skręcało mnie, jak babeczki na śniadanie jadły zupę mleczną i dżem a ja wciąż tylko wędlinka, pomidorek i sałata. Uwielbiam zupy mleczne.

    Monia, tzn. że cukrzyca została z Tobą?
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 26th 2015
     permalink
    _Isia_: Monia, tzn. że cukrzyca została z Tobą?


    Na razie od porodu mam diagnozę "nietolerancja na glukozę/ stan przedcukrzycowy". różnie u mnie z tymi cukrami. Bywa, że są dobre jakiś czas, potem fala wysokich, potem znowu np. miesiąc super... Raz w roku muszę robić krzywą no i dietę trzymać ;)

    Treść doklejona: 26.03.15 12:05
    _Isia_: Jak leżałam ostatnio na Karowej to skręcało mnie, jak babeczki na śniadanie jadły zupę mleczną i dżem a ja wciąż tylko wędlinka, pomidorek i sałata. Uwielbiam zupy mleczne.


    Mnie skręcało jak w wakacje przyjechała do nas siostra z rodziną i sobie przy mnie jedli pizze, wypasione obiadki, kolecje... looodyyyy .
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeApr 2nd 2015
     permalink
    Dziewczyny, jakie mialyscie cukry po porodzie? Tzn. jakie mniej więcej to były pomiary? W szpitalu pytałam sie o jakie teraz powinnam mieć pomiary to powiedzieli, ze jak w ciazy- poniżej 120. O ile w ciąży na diecie nie miałam problemu ze zmieszczeniem sie w limicie to teraz, kiedy diety nie trzymam często lekko przekraczam te 120. I już sama nie wiem czy te badziewie się ode mnie odczepi czy nie. A jem już tak normalnie tzn. ze dzem zjem, pieczywo białe tez, naleśniki z serem na słodko, słodyczą jakiegoś czasem. W szpitalu miałam już normalna dietę i taka też zalecili po wyjściu.
    W trakcie porodu cukier dobrze się trzymał o dziwo. Ale dostawalam jakieś kroplowki nawadniające.
    •  
      CommentAuthoriris30
    • CommentTimeApr 19th 2015
     permalink
    witam słodkie Mamuśki :) u mnie glukoza na czczo 76 po 1h 152 a po 2 h 153. Robiłam badania w diagnostyce, jeszcze czekam na normy, bo nie mam na koncie wygenerowanego pdf, zapewne będzie w poniedziałek. Tak czy siak powinnam chyba zacząć kontrolować co w siebie wpycham, dla dobra młodej :)
    Postaram się jutro poczytać wątek :) miłej niedzieli słodkie mamusie :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeApr 19th 2015
     permalink
    :)
    Ten wątek to skarbnica wiedzy ;-)
    Jednak czytając go na pewno tez spotkasz sprzeczne informacje (np. co można, a czego nie) - ale to głównie dlatego, że tak naprawdę komu po czym i jak bardzo cukry skacza to bardzo indywidualna sprawa - tylko i wyłącznie do sprawdzenia doświadczalnie na sobie ;-)
    jedno jest pewne i niezmienne - dieta cukrzycowa jest jedną z najzdrowszych i pomocnych w ograniczaniu nadmiernego przyrostu wagi :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 19th 2015
     permalink
    Ul_cia: jedno jest pewne i niezmienne - dieta cukrzycowa jest jedną z najzdrowszych i pomocnych w ograniczaniu nadmiernego przyrostu wagi


    Dokładnie!!!
    Ja zmuszona byłam jeść 10 posiłków dziennie, które kipiały mi uszami, a jednak wagę miałam piękna. Nic nie przytyłam (tzn 13 kg, ale to była waga tylko płodu, wód, krwi, itp, itd) zaraz po porodzie okazało się, że nie ma 17 kg :P...
    --
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeApr 19th 2015 zmieniony
     permalink
    Ulcia, kiedy zmeiniły się normy?
    na czczo: <90,
    po 1h: <179,
    po 2h: <153.

    No ja już ciążę Adasiową miałam na tych nowych normach... I w medicover (Katowice) i w szpitalu (Chorzów) do nich się stosowali.
    (Moim zdaniem niepotrzebnie zmieniali normy- niby w drugiej ciąży nie miałam cukrzycy, ale po porodzie Adaś zareagował TAAAKIM spadkiem cukru, że jak to stwierdziła neonatolog "to był jakiś dramat". A przecież mogłam być na diecie, nic by mi się nie stało, Adaś miałby mniej problemów...)

    Mangaa wklejala nawet cytat z jakiejś publikacji.

    O! Mam, zacytuję, chyba przypomnienie nie zaszkodzi :wink:

    mangaa:

    Nowe wytyczne są nstępujące (z 2014 r.) za dokumentem Zalecenia kliniczne 2014

    III. Kryteria rozpoznania i klasyfikacja hiperglikemii po raz pierwszy rozpoznanej w ciąży
    Wszystkie ciężarne powinny być diagnozowane w kierunku
    zaburzeń tolerancji glukozy. Wstępne oznaczenie
    stężenia glukozy na czczo celem diagnostyki w kierunku
    hiperglikemii ciążowej powinno być zlecone na początku
    ciąży, podczas pierwszej wizyty u ginekologa. U ciężarnych
    z grupy ryzyka (patrz tab. 23.1) należy wykonać test diag-
    nostyczny (75 g OGTT). Jeśli nie stwierdzi się nieprawidło-
    wych wartości glikemii (patrz ryc. 23.1), należy powtórzyć
    test diagnostyczny między 24.–28. tygodniem ciąży lub
    gdy wystąpią pierwsze objawy sugerujące cukrzycę. U ko-
    biet bez czynników ryzyka 75 g OGTT wykonuje się między
    24. a 28. tygodniem ciąży.


    Tabela 23.1. Czynniki ryzyka hiperglikemii w ciąży
    — ciąża po 35. roku życia
    — w wywiadzie porody dzieci o dużej masie ciała (> 4000 g)
    — urodzenie noworodka z wadą rozwojową
    — zgony wewnątrzmaciczne w wywiadzie
    — nadciśnienie tętnicze
    — nadwaga lub otyłość
    — rodzinny wywiad w kierunku cukrzycy typu 2
    — rozpoznanie cukrzycy ciążowej w poprzednich ciążach
    — wielorództwo

    (...)

    Tabela 23.2. Kryteria rozpoznania cukrzycy ciążowej na
    podstawie wyników 75 g OGTT według IADPSG 2010
    i WHO 2013
    Czas wykonania
    oznaczenia
    Stężenie glukozy w osoczu
    [mg/dl] [mmol/l]
    Na czczo 92–125 5,1–6,9
    60. minuta ≥ 180 ≥ 10,0
    120. minuta 153–199 8,5–11,0

    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 19th 2015
     permalink
    Ciekawe dlaczego te normy poprzesuwali...
    --
    •  
      CommentAuthoriris30
    • CommentTimeApr 19th 2015
     permalink
    Ul_cia: jedno jest pewne i niezmienne - dieta cukrzycowa jest jedną z najzdrowszych i pomocnych w ograniczaniu nadmiernego przyrostu wagi
    i tego się będę trzymała

    mi się wydaje, że każde lab ma swoje normy, zalezne od metody. Ja robiłam w diagnostyce.
    Z tych nowych podanych wynika, że na czczo to mało która z nas się łapie :) ja mam 76 ;)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 19th 2015 zmieniony
     permalink
    Iris ja na czczo zawsze jestem w normie i dlatego nikt nawet pod uwagę nie brał, że test glukozy wyjdzie tak xle (163 miałam po 2h). Pamiętam jak przyszedł lekarz i mówi mi, nieeee cukrzycy nie ma, bo na czczo 76, po czym zrobił gały i mówi, a jednak po pbciążeniu przekroczyła pani normę.

    Ale jadąc do diabetolog byłam przekonana, że mnie wyśmieje. Wyciągam te wyniki i mówię, że mam lekko podwyższony cukier po 2h. A ona na mnie, że to nie jest lekko podniesiony cukier, to jest cukrzyca ciążowa" :P. No i czar prysł :P
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeApr 19th 2015
     permalink
    Ciekawe to co piszecie o tych normach :)
    Przeciez nie powinno to zależeć od labu nie? Normalnie jak wszędzie - wszystko zależy od interpretacji ;)))
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 19th 2015
     permalink
    Ulcia! Moja siostra po 2h miała ponad 170 i lekarz uznał, że jest w normie... Żadnej cukrzycy jej nie diagnozowali
    --
    •  
      CommentAuthoriris30
    • CommentTimeApr 20th 2015
     permalink
    Monia, ale mnie zdziwiłaś teraz... ja czytałam, że po posiłkach cukier po godzinie powinien być jak u normalnego zdrowego człowieka, czyli generalnie poniżej 120. Do tego się dąży. Ja mam w domku glukometr (przed ciążą hipoglikemia więc był przydatny) i tak z ciekawości zaczęłam kontrolować cukry na czczo i po większych posiłkach od dziś. Więc na czczo wyszedł 80 zatem ok a po śniadanku po 1 h - 158... zatem chyba nie najlepiej a sniadanko skromne, 1,5 kanapki domowego chlebka (niestety pszennego- musze upiec dziś razowy) i do tego serek biały z rzodkiewką i rukolą. To było na tyle :( Mój dziadek miał cukrzyce, stąd wiem, że jego diabetolog z takich wyników nie był zadowolony. dziś na obiad mam makaron sojowy z krewetkami i warzywami. Się zobaczy co po tym wyjdzie :(

    Wracam do lektury wątku.
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeApr 20th 2015
     permalink
    :) Ja aby mieć dobre cukry odrzuciłam prawie całkowicie pieczywo - bo nie lubię innego niż pszenne - a to wiadomo jak daje po cukrach - więc jak miałam jeść coś co mi nie smakuje to zrezygnowałam po prostu. Owoce i makarony tez odrzuciłam całkowicie, zostawiłam warzywa.
    Jak jadłam serek, to już bez pieczywa - bo i to węgle i to węgle - wiec za dużo....
    ALe w przesadę też nie można popaść (a ja mam do tego skłonności ;-) bo jak się w ogóle odrzuci węglowodany to z kolei pojawiają się ciała ketonowe w moczu - a także w wodach płodowych. A to jest mocno nie wskazane dla dzidziusia.
    --
    •  
      CommentAuthoriris30
    • CommentTimeApr 20th 2015
     permalink
    Ulcia, nie strasz, ja kocham pieczywo i wszystko co pieczone tzn pizze, chlebki, ciasto.... ale mi nie przeszkadza zamiana mąki przennej zwykłej na razową czy żytnią, może być też orkisz :) właśnie piekę chlebek razowy, ale tak w ogóle bez chleba to bym wiecznie głodna chodziła :( a makarony są najlepsze na świecie ... będę kupować razowe i sojowe i ryżowe, trudno. podobno pszenne al dente maja niski indeks glikemiczny, spróbuję i zobaczę jak cukry skoczą, choć ostatnio po takim makaronie miałam po godzinie 92, więc nie powinno być problemów.
    U mnie mocz pięknie w normie, brak cukrów, ketonów i bakterii :) tylko ciężar ciut niższy, zapewne z powodu dużego nawodnienia organizmu.

    A tak w ogóle jestem ciekawa jak moje leki wpływają na cukrzycę? bo sporo tego muszę brać.
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeApr 20th 2015
     permalink
    Iris, jak masz taki cukier po śniadaniu, to poza zmianą pieczywa warto dorzucić sporo warzyw i ewentualnie serek na późniejszy posiłek przerzucić, a rano wędliny, jakaś ryba, czy jajo. Na szkoleniu na Karowej dowiedziałam się,że laktoza jest przez wiele osób rano najgorzej przetwarzania i często wystarczy ser zjeść na drugie śniadanie zamiast na pierwsze i jest ok. Poza tym można pokombinować z rodzajem sera.
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeApr 20th 2015
     permalink
    No000 rozumiem CIę w 100% ;)) Bo moim największym przysmakiem na swiecie (oprócz pomidorówki :wink:) to jest swieżutka bułeczka kajzerka z masłem i dobrą szyneczką! JEUSIE jak ja o tym marzyłam w tamtej ciaży! Jak urodziłam to następnego dnia rano mój mąż do szpitala przyniósł kajzerki, masło i szynkę - bo myślałam, ze zabije bez tego! ;-))) I tak tez żywiłam się przez chyba 3 miesiące po porodzie - chyba musiałam nadrobić ;-0
    No i makarony tez uwielbiam - ale ja jestem taka czarno-biała bez umiaru - albo jem na zabój, albo musze całkowicie zrezygnować, bo nie mam stanów pośrednich - w stylu zjem tylko 100 gr itp.
    Ale wiem, ze dziewczyny sobie swietnie z małymi porcjami makaronow i dobrego pieczywa tu radziły ;-) a skoro jeszcze lubisz z mąki z pełnego przmeiału, czy tam innej zdrowszej - to super ;-)
    --
    •  
      CommentAuthoriris30
    • CommentTimeApr 20th 2015 zmieniony
     permalink
    Agigi, tak zrobię, będę kombinować i próbować co najlepiej na śniadanko pasuje :) stara się jeść co 2,5 h - ostatecznie co 3. Dziś o 13:30 zjadłam na 1 danie flaczki cielęce z cielęcinką, które przywiozła mi mama (domowej roboty) i cukier po 1 h miałam 86. Na rzie będę się kłuć częściej trochę aby zrozumieć, czego mogę a czego nie. Będę miałą już jakąs informację dla lekarza w sobotę ;)

    Boże, Ulcia ty mi nie pisz takich rzeczy teraz, bo wizja ciepłej, świeżej kajzerki z dużą ilością masełka i szyneczką prawie mnie do zawału doprowadziła i do połknięcia własnego języka .....


    Ja zawsze byłam mocno "żarta" i miałąm bardzo szybką przemianę materii, nie ważne co bym zjadła i tak waga trzymała się na poziome 48-49 kg. Mój mąż twierdził, że jeszcze tak żarłocznej kobiety to nie widział :) porcje często wcinałam większe niż on, więc myślałam, że skoro w ciązy można jeść o 300-400 kalorii dziennie więcej to jak dorzucę cos jeszcze to mi nic nie bedzie. A moje koleżanki jeszcze podburzały : "korzystaj" bo przy karmieniu piersią, musisz się ograniczyć ... zatem korzystałam trochę ;D przyrostu dużego wagi nie było, więc pączek czy torcik czasem został przeze mnie wszamany .... a teraz raczej nie będe mogła takich rzeczy, co nie?
    --
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeApr 20th 2015 zmieniony
     permalink
    iris30: prawie mnie do zawału doprowadziła i do połknięcia własnego języka .....

    Ahahaha... Ulcia, bo tego Ci jeszcze chyba nie pisałam: "przez Ciebie" w dwa tyg. po porodzie królowały u mnie kajzerki z masłem i szyneczką. Takiego smaka mi narobiłaś :wink:


    iris30: a teraz raczej nie będe mogła takich rzeczy, co nie?

    No raczej nie :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeApr 20th 2015
     permalink
    Kocham Was ;-))))
    Powiedziała Uleńka zajadając kajzereczkę z szyneczką :))))) (korzystam póki jeszcze glukozy nie robiłam :devil:)
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeApr 20th 2015
     permalink
    iris, śniadanie jest najgorsze do opanowania, ja zawsze miałam wtedy najwyższe cukry a zjadałam 2 kromki chleba, czasem nawet niepełne, 2 plasterki wędliny, po liściu sałaty i po 3 plasterki ogórka zielonego na kanapkę. Więc na śniadanie raczej sobie nie pofolgujesz ale możesz coś więcej zjeść na obiad czy kolację.
    Dużo też daje ruch, jeśli nie musisz leżeć ani ograniczać aktywnosci, to ruszaj się, cukry będą niższe, będziesz mogła sobie na więcej pozwolić.
    Ja z pieczywa i makaronów nie rezygnowałam. Jadłam chleb dla diabetyków, bardzo był smaczny, a makarony w mniejszych ilościach.
    Jadłam też bardzo dużo surowych warzyw, owoce jadłam 2 razy dziennie (nie musisz z nich rezygnować). Parówki jadłam też ;) Mi akurat pasowały Sokoliki, jadłam dwie takie paróweczki na kolację, do tego dwie kromki chleba i miseczka warzyw z jogurtem- taka sałatka.
    I bardzo ważne są przerwy między posiłkami oraz ich regularne jedzenie. Jak jednego dnia zjadłam za późno śniadanie to zaraz potem cały dzień cukry były gorsze. Jak gdzieś wychodziłam z domu, to zawsze kolejny posiłek pakowałam sobie w pudełeczka. Kiedy zbliżała się pora jedzenia po prostu jadłam.

    I potwierdzam to co piszą dziewczyny, tyłek przynajmniej nie urośnie i potem nie będziesz musiała się martwić o kilogramy pociążowe.

    Według Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego cukrzyce ciążową rozpoznaje się jeśli:
    -cukier na czczo wynosi 92-125
    -cukier po godzinie -180 lub więcej
    -cukier po dwóch godzinach 153-199
    Natomiast ja na swoim wydruku badań z Karowej mam normy:
    -na czczo - 60-99
    -po pierwszej godzinie - nie podali
    -po drugiej godzinie- poniżej 140

    Na czczo miałam 75 i przez całą ciążę ani razu nie przekroczyłam normy. Po jednej godzinie miałam sporo- 214 i to właściwie kwalifikowało mnie do cukrzycy. Po dwoch godzinach miałam 150. Według Karowej za dużo, choć według mojej lekarki z Karowej w normie, według PTD też w normie.
    •  
      CommentAuthoriris30
    • CommentTimeApr 20th 2015
     permalink
    Isia, więc może nie jest u mnie tak źle? bo ja jak pisałam mam 76, 152, 153. Nawet jeśli lekarz oleje sprawę, ja na pewno do diabetologa się udam i będę zwracać uwagę na to co jem.
    A powiedzcie mi, czy słyszałyście cos o codziennym oznaczaniu obecności glukozy i ciał ketonowych w moczu przy diecie cukrzycowej?
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeApr 20th 2015
     permalink
    iris, jest coś takiego jak paski ketonowe, ja sobie na początku diety kupiłam. Możesz w domu sprawdzać czy nie masz w moczu glukozy i ciał ketonowych. Te paseczki nie są drogie. Warto je mieć jeśli będziesz miała problem z częstą hipoglikemią. Ja trochę używałam.

    Trudno powiedzieć co z tymi Twoimi wynikami. Na pewno ten wynik po śniadaniu nie wygląda najlepiej i moim zdaniem (ale ja nie lekarz)- wskazuje na cukrzycę. I to, że po dwóch godzinach masz wynik prawie identyczny jak po godzinie.
    Skonsultuj się z lekarzem i nawet jeśli nie zakwalifikuje Cię jako cukrzyka, to pilnuj cukrów, dla dobra dziecka i dla siebie samej.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.