Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeFeb 6th 2017
     permalink
    my wyszliśmy następnego dnia po powrocie do domu. bo niby z czym miałam czekać skoro i tak dziecko już zaliczyło wyjście z budynku o 2 godzinnej jeździe autem nie wspominając...
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthoracia20
    • CommentTimeFeb 6th 2017
     permalink
    A właśnie jak chronić malucha przed smogiem? ?
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 6th 2017
     permalink
    do tej budy to i tak wg mnie niewiele powietrza dociera
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 6th 2017
     permalink
    Nie wychodzić z domu :P
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeFeb 6th 2017 zmieniony
     permalink
    Daga u mnie przy pierwszej córce nie było problemu, bo koniec marca urodzona, ze szpitala na początku kwietnia wyszłyśmy, a wtedy było już prawie po 20 stopni! (w 2014) :)
    z tym że miałam rwę kulszową i tak nie mogłam wychodzić, bo ból non stop :( dopiero po zastrzykach mi przeszło.
    teraz będę miała zagwozdkę. u mnie wszyscy przeciwnicy wczesnego wychodzenia :/ nawet M. . bo babcie to wiadomo, inne pokolenie.

    w mrozy to pewnie w ogóle nie wychodzić, wg położnej ze szkoły rodzenia.:wink:
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeFeb 6th 2017 zmieniony
     permalink
    Ally1381: w mrozy to pewnie w ogóle nie wychodzić, wg położnej ze szkoły rodzenia.:wink:

    Ale położna to nie wyrocznia przecież. Wiele z nich ma bardzo "przeterminowaną" wiedzę - począwszy od tematu KP.
    madziik1983: Od jakiego wieku moge dac malego do tego krzeselka ANTILOP z ikei.

    Mam taki sam fotelik. Fryc siedzi w nim od 8-mego m.ż. - mimo iż siada samodzielnie od kilku dni dopiero (nie widziałaś u mnie na fotkach?).
    Wcześniej sadzałam go w nim tylko do karmienia oraz w chwilach (na kilka minut), gdy musiałam coś pilonego zrobić (obiad, wyjście do wc itp.), bo jakbym samego zostawiła, to ryk "mama mama".
    Jak mam dodatkowo poduszkę do tego fotelika - Fryc szczuplak, więc stabilniej z nią siedzi.
  1.  permalink
    Marion - jakos nie zwrocilam uwagi na krzeselko ha ha. To zakupie, bo z tym moim ciezkim juz mnie cos bierze, chetnie sie go pozbede ;)
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeFeb 6th 2017
     permalink
    Ally, jakbym zawierzyła położnej to bym skończyła KP z Bianką nim bym rozpoczęła bo cytuje: pani nie wykarmi tak dużego dziecka...
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeFeb 7th 2017
     permalink
    Ja położnym też nie bardzo wierzę, po poprzednim porodzie zakazała mi jeść najlepiej wszystkich warzyw, bo wzdymają i dziecko będzie mialo problemy z brzuszkiem, oczywiscie slodyczy, głównie czekolady, orzechów i itd. Po tygodniu miałam dość, zaczęłam jeść wszystko (głównie słodkie :D ) i żadnej różnicy nie widziałam. Teraz jem absolutnie wszystko co chcę i nic się nie dzieje.

    Jutro do mnie przychodzi pierwszy raz, ciekawa jestem co wymysli...
    --
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeFeb 7th 2017
     permalink
    ja nie mówię, że im zawierzę ;) ale teraz to i sama nie wychodzę, przez smog, do tego kaszel mam :/
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeFeb 7th 2017
     permalink
    Ally1381: teraz to i sama nie wychodzę, przez smog

    Jaki smog? Pada i wieje, smogu brak. No chyba, że jesteś z Tokio, czy coś w tym stylu :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeFeb 8th 2017
     permalink
    U mnie (Zielona Góra) ani nie pada ani nie wieje - i tak od kilku dni. Internety podają zły stan powietrza (powyżej 150).
  2.  permalink
    Hej! Chciałam poprosić Was o radę :) jakie kosmetyki polecacie dla noworodka? Tyle tego jest, że ja już poprostu głupieje ;) mąż będzie okazjonalnie w Polsce i chciałabym coś "naszego" dla maluszka :)
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeFeb 8th 2017
     permalink
    Staraczka, na blogu Sroki masz pełno propozycji z analizą składu.
    Ja osobiście wybrałam HiPP.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 8th 2017
     permalink
    Livia: Jaki smog? Pada i wieje, smogu brak.


    Zazdroszczę. U mnie ciągle stan powietrza jest tragiczny. Tak gdzieś od początku roku. Miasto w kotlinie, skutecznie osłonięte od wiatru + masa węglowych pieców najgorszego rodzaju = masakra co roku.
  3.  permalink
    U nas dzisiaj 139 :/
    --
  4.  permalink
    Dzięki Elfiko. Czyli te kosmetyki hipp można bezpiecznie stosować od pierwszych dni życia (nie mogę nigdzie znaleść takiej informacji)?
    Zaskoczyła mnie bardzo pozytywna opinia o kosmetykach dada :)
    •  
      CommentAuthor°Agata°
    • CommentTimeFeb 8th 2017
     permalink
    Ja od początku używam kosmetyków hipp i wszystko było w porządku więc i ja polecam :)
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeFeb 8th 2017
     permalink
    _hydro_: Miasto w kotlinie

    No to faktycznie trudne do "przewietrzenia"... Ja niby w Warszawie mieszkam, ale ostatnio nie jest źle - dziś wszystko na" zielono".
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeFeb 8th 2017
     permalink
    tak, HiPP jest od pierwszego dnia :)
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeFeb 13th 2017
     permalink
    moja młodsza jutro 2 tygodnie kończy i dziś puściliśmy starszą pierwszy raz od urodzenia siostry do przedszkola... jak wróci to przebieranie, mycie raczek, czyszczenie noska wodą morską i... nadzieja, że nic nie przyniesie młodej...
    --
    •  
      CommentAuthorimagnolia
    • CommentTimeFeb 13th 2017 zmieniony
     permalink
    Elyanna moja chodzi od początku do przedszkola jak tylko brat się pojawił i póki co jest ok, a mały 20 lutego będzie miał miesiąc :) ja nawet małego nie zaraziłam jak po tygodniu miałam anginę. Czy to czasem nie jest tak, że wraz z mlekiem matki przekazuje się odporność takiemu maluszkowi?
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 13th 2017
     permalink
    A ja bym tego starszaka az tak nie "pucowała" po tym przedszkolu. owszem ręce bym umyła... Ewentualnie przebrała (chociaż nie wiem na 100%), natomiast na pewno tego nosa bym nie pryskała... Mam wrażenie, że to może być troszkę stresujące dla dziecka. Wchodzi do domu, a tu kwarantanna...

    Tak, karmione piersią dzieci zwykle są odporne na infekcje. Ale zdarzają się "słabizny", które mimo KP łapią wszystko.
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeFeb 13th 2017
     permalink
    Mój starszak też chodził do przedszkola - nie robiłam przerwy. Ktoś powie, że miałam lepiej, bo młodszy w kwietniu urodzony - moim zdaniem nie ma to znaczenia, bo w przedszkolu cały rok dzieciaki ns coś chorują, cchoć zimą oczywiście jest tego więcej.
    .
    Co odporności przekazywanej przez KP, to się nie zgodzę do końca.
    Znam wiele dziewczyn, które karmiły piersią, a dzieci im chorował, niektórym nawet bardzo (szpital). Mój statszy syn był na MM i zgodnie z teorią o odporności przy KP powiniem chorować, a pierwszy raz mi się rozchorował w wieku 2 lat (angina w lecie).
    •  
      CommentAuthorimagnolia
    • CommentTimeFeb 13th 2017
     permalink
    no na szczęście moj przetrwał i nie załapał tej anginy ode mnie ani od siostry katarku. Też zwracam uwagę że jak córka wraca z przedszkola, to musi być przebrana, ręce umyte.... bo ona pierwsze co to by zaczęła od wyściskania brata :P
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 13th 2017
     permalink
    Mój syn dopóki karmiłam KP, faktycznie nic, a nic nie złapał, a i siostra z zakatarzonym, zakaszlonym dzieckiem u mnie była i ja się rozłożyłam...A to dziwne, bo on z zaburzeniami odporności...
    Natomiast tez znam dzieci karmione kp, które chorowały.
    U nas na szczęście kp działało :P. Gorzej było potem... I tak do dziś...
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeFeb 13th 2017 zmieniony
     permalink
    imagnolia, dobrze czytać, że takie maluszki potrafią się obronić przed wirusami ;)

    Ja muszę moją starszą porządnie "przepucować"chociaż kilka dni, bo ona pierwsze co, to leci, głaszcze i całuje małą siostrę... Moja starsza pierwszy raz zachorowała, jak zaczęła chodzić do żłobka (około rok miała), ponad miesiąc wcześniej ją odstawiłam od piersi. Młoda też na piersi, ale generalnie jest bardziej wrażliwa i "trudniejsza w obsłudze" niż starsza, więc z odpornością też może być różnie.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 13th 2017
     permalink
    Ely, ale to tak naprawdę niewiele pomoże... Bo owszem nos potraktujesz solą, ale ust już przecież nie :P. Ja bym się ograniczyła do podstawowych zasad higieny. Nie przesadzałabym zbytnio, bo sobie wyobraź, że stęskniona wraca do domu, ale... dotrze do siostrzyczki po pucowaniu, , czyszczeniu nosa... Miałabym obawy czy nie będzie miała potem żalu do młodszej, że taka "chroniona" jest. Czy nie pojawi się zazdrość, że taka chuchana- dmuchana... A z doświadczenia powiem Ci, że jeśli dziecko ma niska odporność, to możesz się skichać, a infekcje i tak złapie. Nikogo nie da sie dokładnie wyczyścić z mikrobów, nawet jesli wykapiesz od stóp do głów :P...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 13th 2017
     permalink
    No to moj starszak mial goraczke jakos jak mala miala 1-3 tyg, nie pamietam dokladnie. zostawilam go w domu, pielegnowalam, lezal z mala nawet, bo co mialam zrobic? odizowlowac? do babci wywiezc? przeciez to tak samo moje dziecko. a z przedszkola to tylko rece mysjemy zawsze. ja nie przebieram, nie cuduje. ale rece myjemy zawsze po powrocie do domu, ze sklepu, z podworka, z przedszkola.
    -- ;
    •  
      CommentAuthoracia20
    • CommentTimeFeb 13th 2017
     permalink
    No u nas ostatnio było ja angina. Starsza złapała angine ode mnie (chyba do 2 lat była na piersi ogólnie nie choruje tzn w czerwcu zawsze angina).
    A najmłodsza złapała katar przy tym wszystkim i najdłużej ją to trzyma bo my juz zdrowe a ona jeszcze z dwa razy na dobę ma od ciągnąć katar bo nosek się zatyka. A jest teraz na piersi.
    A no u starszą przez cały czas żłobka (poszła jak miała 20 tyg bo ja musiałam do pracy wracać a nie załapałapałysmy się na roczny urlop) miała katar ale przezroczysty i miała karteczkę od pediatry ze może chodzić do żłobka.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 13th 2017 zmieniony
     permalink
    Ewa i dobrze, bo wyobraź sobie, że moja siostra jak jej starsza córka się rozchorowała, to zakładała jej maseczkę na twarz, aby młodszego nie zaraziła... Dla mnie to jakieś niedorzeczne... Zawsze wyobrażam sobie co musi czuc druga osoba, która sie zbytnio izoluje, pucuje, przebiera, zakłada maseczki...

    Sama coś takiego przeżyłam, gdyż mój szwagier za każdym razem jak tam wchodziłyśmy od progu kazał się myc, przebierać, etc... Czułam się troszkę jak trędowata.. Przecież wiadomo, że ręce trzeba umyć...

    Potem jak urodził się mój syn, to wpadli w buciorach, z zakatarzonym dzieckiem i nagle zarazki nie istniały :P...

    Moja mama wychowywała nas dwie i nie przypominam sobie, żeby jakieś "cyrki" robiła... Żyłyśmy, czasem chorowałyśmy razem, czasami osobno... ale własnie w takim poczuciu, że jesteśmy traktowane tak samo niezależnie od sytuacji...
    --
    •  
      CommentAuthoracia20
    • CommentTimeFeb 13th 2017
     permalink
    Mała sobie wymyśliła ze jak leży na plecach, lub jak się ją położy na boku to od razu jest na plecach , na brzuchu to prawie od razu płacz lub krzyk.
    Od wczoraj zaczęła mi zadziałać głowę i pół pleców do góry jak leży na plecach.
    Jak ją przed tym powtrzymać. Bo chyba z pleców nie powinna próbować siadać. No i chyba na to w ogóle za mała.

    Treść doklejona: 13.02.17 13:50
    Tzn. Przynajmniej wygląda to tak jak by chciała usiąść
    .
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeFeb 14th 2017
     permalink
    Laski! help.
    Klarka ma lekką niedokrwistość i w związku z tym każą mi ją faszerować actiferolem start. wyniki po im dupy nie urywają za to moja bida się męczy przez to gówno :( brzusio boli, po południu przez kilka godzin brak kupy więc jest prężenie i niemożność zaśnięcia mimo ogromnych chęci...
    czy znacie jakiś sposób na poprawę hemoglobiny i hematorytu bez ładowania żelaza w suplach???
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 14th 2017
     permalink
    wg mnie jesli ma niedokrwistosc, ktora niepokoi to powinni dac zelazo w kroplach (lek), a jesli nie niepokoi to zostawic.
    U mojej marty tez wyniki byly dosc niskie, tez kazali actiferol, a jak powiedzialam, ze nie jestem w stanie tego podac, bo mloda nie chce nic innego niz piers to nagle sie okazalo, ze nie jest az tak zle, zeby przepisac zelazo w leku.
    wg mnie mala sciagnie to zelazo z twojego mleka, ponoc zelazo z mleka przyswaja sie najlepiej
    -- ;
  5.  permalink
    Tez wpadam z problemem. Ogolnie moj mlody dosc ulewajacy jest, pytalam lekarza o to, mowil ze ladnie przybiera, to widocznie ulewa nadmiar. Od wczoraj okolo wieczora zaczal ulewac chlustajaco w dosc duzych ilosciach, dzisiaj za to nie zdazy dobrze odejsc od cyca i juz ulewa, mam wrazenie, ze to co zje, to leci z niego. Caly czas szuka cyca, nie dostanie to taki koncert daje, ze az bordowy sie robi. Juz nie wiem co robic, czy to "norma", czy znow do lekarza isc.
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeFeb 14th 2017
     permalink
    Elfika- laktoferyna . Co prawda masz ją w swoim mleku, ale podanie nie zaszkodzi. Jest czynnikiem odpornościowym, ale poprawia wchłanianie żelaza. Nie zaszkodzi, a może pomoże.
    tylkonadzis, jeśli nie ma innych niepokojących objawów to wg mnie poczekaj.
    Moje oba chlustały na potęgę. Też miałam wrażenie, że wylatuje wszystko co zjedli, a przybierali ładnie. Młody chyba musi się nauczyć, kiedy już nie jest głodny.... Spróbuj go też może częściej odbijać?
    Pewnie łapczywie ssie, skoro ulewa już w trakcie.
    Ewentualnie pogadaj na kolejnej wizycie. a położna do was przychodzi?
    --
  6.  permalink
    Nie zauwazylam zadnych innych niepokojacych objawow, oprocz wlasnie tego ulewania i wydzierania sie. Tak polozna przychodzi, bywa raz na tydzien, tylko teraz jakos zgrac sie nie mozemy, nie wiem kiedy teraz przyjdzie. Co do odbijania, to nosimy go zeby odbil, ale przez ten caly czas moze z kilka razy tylko odbil.
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeFeb 14th 2017
     permalink
    Elfika, znalazłam laktoferynę w postaci kropli bo właśnie mam Wojtkowi zamawiać.
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeFeb 14th 2017
     permalink
    Eh... 2 tyg. teoretycznie najtrudniejszego początku z noworodkiem minęły, a mnie dopiero teraz łapie poczucie takiej ogólnej beznadziejności sytuacji i braku sensu... Zanim to maleństwo zacznie być "do ludzi" minie jeszcze kilka miesięcy... Zanim zacznie coś kumać, interesować się czymkolwiek... Niczego nie ogarniam, nie mogę sobie znaleźć miejsca w domu, jak mała śpi to patrzę tępo w telewizor przez pół dnia, nie mam motywacji ani energii żeby cokolwiek zrobić, więc nawet obiad leci po kolei każdy z zamrażarki, ledwo się zmusiłam, żeby umyć podłogi (zwykle sprzątać lubię i poprawia mi nastrój już samo sprzątanie). Spać z małą w dzień nie potrafię, choć w nocy słabiutko ze snem, więc by się przydało. Wyjście na spacer (hardcore, bo 4te piętro bez windy, noszenie gondoli + składanie i rozkładanie wózka za każdym razem) pomaga na krótko, bo przy takiej pogodzie więcej niż godzinę się nie da, a i mała głodna, więc do domu trzeba szybko wracać... Dobrze, że starsza do przedszkola chodzi bo by jej się za nic obrywało od rozchwianej emocjonalnie matki...

    Kiedyś to minie? :(
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 14th 2017
     permalink
    Ely, to hormony - ściskam Cie kobieto z całych sił. Że też to natura tak wymyśliła, nie? Zamiast dać hormonów szczęścia, bo przecież to jest taki trudny okres, to nie... człowiek zdołowany maksymalnie.
    --
    •  
      CommentAuthorAgnike
    • CommentTimeFeb 14th 2017
     permalink
    Ely-tulę, przy pierworodnej miałam to samo (chociaż ostatnio przeczytałam, że przyczynia się do tego oksytocyna podawana przy wywoływaniu, a ja akurat miałam pierwszy poród wywoływany) no,trochę to trwało zanim się ogarnęłam...po drugim porodzie (bez wywoływania) psychicznie byłam przygotowana,że może się ten dół powtórzyć ale od 16 miesięcy ani jednego dnia z dołem nie było,mam wrażenie że macierzyństwo po raz drugi jest dla mnie bardziej opanowane,spokojne..taka pełna harmonia.
    -- Zu 10.2010 & Li 11.2015
  7.  permalink
    A no ja tez moge powiedziec, ze przy pierwszym po oxy jakos ciezko mi sie bylo ogarnac, po drugim porodzie juz duuuzo lepiej. Ale ten dol z Maksem 3mal mnie dobrych pare tygodni a zaatakowal wlasnie po 2-3 tygodniach od porodu..
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeFeb 14th 2017
     permalink
    Ewasmerf: wg mnie jesli ma niedokrwistosc, ktora niepokoi to powinni dac zelazo w kroplach (lek), a jesli nie niepokoi to zostawic.

    wiesz, żeby nie dwie operacje i wada OUN to bym w ogóle się nie przejmowała, a tak człowiek się martwi każdą pierdołą...

    karolciat: Elfika, znalazłam laktoferynę w postaci kropli bo właśnie mam Wojtkowi zamawiać.

    ooo, dzięki Ci. a jeszcze mnie oświeć czy ja mam to podawać z czy zamiast?

    Tylkonadziś, też to przerabiam. po raz drugi. z tym, że Bianka nie ulewała na zewnątrz [cofało jej się do wysokości gardła] za to szalała przy piersi tak jak opisujesz. Klara ulewa na zewnątrz, do tego często jej jeździ po przełyku :/ jak tylko zaczyna cudować przy piersi to wiem, że pora na odbicie- w sumie jest to jedyna rzecz, którą mogę robić obecnie by jej ulżyć. i jak przy Biance pieluchy na ramieniu nie miałam ani razu tak teraz się bez niej nie ruszam ;)
    niestety to naturalne i póki nie ma zapalenia uszu/oskrzeli/płuc nic się z tym nie robi tylko przeczekuje pierwsze 6 miesięcy.
    aaa. po pierwszym skoku w 5 t.ż powinna byc poprawa. u nas tak jest.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeFeb 14th 2017
     permalink
    Elyanna u mnie zmiana planów, 2 niezależnie pediatrow zaleca pozostawienie przedszkolaczki w domu w sezonie infekcyjnym, do końca marca. I tak tez chyba zrobimy. Jak wrócimy do domu to N. Zostanie już. Nie chce się bujać po szpitalach z noworodkiem. Jeszcze zapytam neonatologow tu w szpitalu.
    --
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeFeb 14th 2017
     permalink
    Dziewczyny, wychodzicie codziennie, niezależnie od pogody, na spacery ze swoimi maluchami? Szczerze mam dość tych spacerów, marznę straszliwie, ale nie potrafię odpuścić..bo mam jakieś wewnętrzne przekonanie, że muszę, że trzeba...i tak mam wyrzuty, że spacer trwa max. 1,5h, bo ze starszakiem spacery były dłuższe...niech ta zima się już skończy, bo już mnie dobija...
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 14th 2017
     permalink
    ja nie wychodze jak nie musze
    -- ;
  8.  permalink
    Ja nie wychodzenie codziennie, niechce mi sie, zimno.. smog... Wiosna sobie odbije hi hi
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 14th 2017
     permalink
    Skapuła, ja wychodziłam codziennie. Ale też bez przesady, że z zegarkiem w ręku... Jak odczułam, że mi zimno to wracałam... Spacer nie ma polegac na zziębnięciu tylko na dotlenieniu. Myslę, że zdrowiej wrócić szybciej do domu, niż wychłodzic siebie i dziecko w imie książkowych teorii... A powiem więcej... Jak Ci sie nie chce wyjść, to sobie zrób dzien przerwy, bo po co sie irytowac...
    --
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeFeb 14th 2017 zmieniony
     permalink
    Else, dziecku nie jest zimno. Głęboki wózek dobrze ją chroni, ja marznę okrutnie. Zawsze byłam zmarzluchem, ale teraz to jakaś masakra, ubieram się naprawdę ciepło, już cieplej chyba się nie da, i tak bardzo marznę..Nie wiem, może to przez kp jest mi ciągle zimno, a może czas zbadać tarczycę. Nie mniej jednak przez to spacery stały się dla mnie przykrym obowiązkiem. Ze starszym wychodziłam z przyjemnością.
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 14th 2017
     permalink
    Wystarczy, że Ty marzniesz... Ty sie pochorujesz, to też źle przecież...
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.