Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
hmm osobiście znam 3 doradców z poradni żadne z nich nie kieruje się średniowieczem ale przede wszystkim wiedzą i doświadczeniem. Znam wielu księży w różnym wieku z różnym stażem i różne zażyłości są między nami jednak żaden nie sprowadza swojej wiedzy do "Średniowiecza" czy tylko książkowej regułki. Jeśli nie rozumiem czegoś lub wydaje mi się że ktoś mi mówi "swoje widzi mi się" proszę o wyjaśnienie i wytłumaczenie dlaczego tak lub mówię że "mi się wydaje" "a ja myślę" itd Spójrzcie same jak to wszystko wygląda, wszystkie nasze komentarze potwierdzają,że ludzie prowadzący takie nauki powinni mieć w głowach coś więcej niż Średniowiecze w pełni i nie naginać nauki Kościoła pod swoje racje i "widzi mi się"...Potrzebni są księża z powołaniem
Jasne że nie ważne gdzie i zgadzam sie z tym co napisałaś - ważne by dotrzymali słowa. Jednak w USC przyrzekasz przed człowiekiem a w Kościele przed Bogiem Chyba nie jest ważne gdzie ludzie przyrzekają sobie miłośc i wiernosc, ważne, żeby dotrzymali słowa.
Wiesz Tamaro to powiem ze strony osoby wierzącej - mi urzędnik nie pomoże ale BÓG może pomóc jeśli nie będziemy się kochac i szanowac, to ani urzędnik ani Bóg nie pomoże.
Też planuję ślub w USC i nie uważam, żebym miała uczestniczyć w maskaradzie.
nie no oczywiście ale chodziło mi bardziej o to że poprzez Sakrament Małżeństwa Bóg błogosławi małżonkom to raz a dwa modlę sie i wierzę w Boga a nie urzędnika więc władza państwowa jaką dysponuje człowiek udzielający ślubu w USC nie pomoże mi zmieniając moje serce w taki sposób jak Zrobi to Bóg... Nidy nic nie wiadomo z której strony Bóg ześle nam pomoc:)
Bóg błogosławi a urzędnik życzy szczęscia - na jedno wychodzi
Tom oczywiście masz rację, biję się w pierś
przeczytać każdy Twój wpis, to samozaparciem trzeba się wykazać
Przyrzekamy SOBIE - jeśli nie będziemy się kochac i szanowac, to ani urzędnik ani Bóg nie pomoże.
Ja miałam ślub w usc i zapewniam [...] że maskaradą nie był, wzruszający i podniosły jak w kościele. Chyba nie jest ważne gdzie ludzie przyrzekają sobie miłośc i wiernosc, ważne, żeby dotrzymali słowa.
dlaczego ten termin (slub) tak nieciekawie brzmi?
Tom, jak będę w Warszawie to chętnie się wybiorę w odwiedziny do poradni u Dominikanów :)