Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeFeb 17th 2011
     permalink
    To prawda, wiele słów zostało kompletnie odartych ze znaczenia, są jak puste naczynia...
    Dziękuję za "napełnienie" sakramentu :-)
  1.  permalink
    O napelnieniu trudno tu chyba mowic nawet przy ogromnej zyczliwosci do mojego pisania :-) To jak sadze byla jedynie jakas tam proba zlamania pustki, proba wrzucenie kilku kropel do jednego z naczyn. Jesli myslisz ze czesc z nich do tego naczynia trafila to warto bylo probowac :-))
    Czasem tu na forum czy w komentarzach pod wykresami pojawiaja sie taki proby zlamania pustki, czasem biore w nich udzial ale twierdze ze w tej sprawie kazdy nie tylko ma cos do zrobienia ale moze cos zrobic i z tej odpowiedzialnosci nie zwalnia czesto prawdziwa teza ze ktos inny, bardziej moze odpowiedzialny robi zbyt malo...
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeFeb 17th 2011
     permalink
    No tak Tomaszu, masz dar przekazywania treści, powinieneś dużo pisać :-)
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeFeb 17th 2011
     permalink
    Najlepiej zabrać sie za napisanie książki! Czas już na to :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorPoli
    • CommentTimeFeb 18th 2011
     permalink
    O tym samym wczoraj pomyślałam - że Tomasz powinien napisać książkę :)
    --
  2.  permalink
    :-))) Dziewczyny, to bardzo mile ale nie do konca chodzilo mi o to zebyscie odkryly sposob, prosty sposob jak tchnac nowa jakosc w literature swiatowa :-)))))))
    Moze raczej powinnismy pomysle o tym zeby dzielic sie swimi doswiadczeniami, swoja wiedza o kondycji poradni rodzinnych, jakosci katechez przedmalzenskich itp.
    Jesli tu ale przeciez nie tylko tu pojawia sie sporo uwag krytycznych to warto byloby rozposzechniac wszedzie gdzie sie da informacje o tym gdzie jednak mozna na przygotowaniach do sakramentu malzenstwa, w mozliwej do zaakceptowania formie, odkrywac chrzescijanskie spojrzenie na milosc, odpowiedzialnosc, plodnosc, rodzicielstwo, odkrywac istote chrzewscijanskiego powolania do malzenstwa i rodzicielstwa ale glownie przeciez do szczescia. Gdzie mimo wszystko da sie odkrywac czy utrwalac sobie powody dla jakich chrzecijanskie przeslanie, chrzescijanska recepta na zycie, na szczescie takze w obszarze rodziny, plciowosci, etyki seksualnej byla i jest slusznie przyjmowana jako Dobra Nowina a nie niemozliwy do udzwigniecia ciezar.
    Nie wiem, moze tez dla tych ktorzy maja inne oczekiwania w sprawie form przygotowania do malzenstwa warto odostepniec wiedze o miejscech gdzie prowadzone jest nieco inaczej np w formie wiszacej na scianie zafoliowanej kartki z linkami do strony z Humane Vitae (http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/pawel_vi/encykliki/humane.html) , link do katechizmu (http://www.katechizm.diecezja.elk.pl/) , link do opisu ktorejs z metod rozpoznawania plodnosci (np https://www.rodzina-naturalnie.pl/instrukcja/). Obok kartki oczywiscie skarbona i pieczatka, naturalnie na sznurku :-))
    Nie zamierzalem i nie zamierzam tu upierac sie ze wszystko w Duszpasterstwie Rodzin ktore zajmuje sie przygotowaniami do sakramentu mazlenstwa jest O.K. Chce tylko bez falszywej skromnosci zaznaczyc ze tkwie w tym duszpasterstwie dosc dlugo i dosc mocno by troche wiedziedziec jak jest i by odpowiedzialnie twierdzic ze mozna, ze sie da, ze trzeba czasem poszukac odrobine dalej niz na swojej ulicy ale warto.

    Zwracam tez uwage ze jesli rzeczywiscie nie jest najlepiej, jesli np rzeczywiscie jest kiepsko to tym wieksza odpowiedzialnosc, wieksze wyzwanie dla rodzicow no i oczywiscie dla przyszlych noblistow z dziedziny literatury :-))
    •  
      CommentAuthorEleusa
    • CommentTimeFeb 18th 2011
     permalink
    To ja mogę złożyć, złamać i zrobić korektę -- polecam się :boogie:
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeFeb 18th 2011
     permalink
    ja też - jakem polonistka, korektorka :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeFeb 18th 2011
     permalink
    sposabella: To ja mogę złożyć, złamać
    ja też
    sposabella: i zrobić korektę
    układu rozmieszczenia itd - a polonistyczna zostawiam dla Karko :wink:
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeFeb 18th 2011
     permalink
    Polonistek na 28 dostatek :wink:, tylko Tomek uparty :devil:
    --
  3.  permalink
    Alez dziewczyny ja zupelnie nie jestem uparty i jestem szczerze wdziecznu za gotowosc do korekty, skladu itp. Zostal tylko jeden drobiazg otoz choc na ksiazkach znam sie malo to rozumiem ze poszukujemy jeszcze kogos kto to najpierw spisze :-)))
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeFeb 19th 2011
     permalink
    Tomie żaden problem - nagraj co masz do napisania a ja to przepiszę :)
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeFeb 19th 2011
     permalink
    Chyba tym razem się nie wykręcisz :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTamara74
    • CommentTimeFeb 19th 2011
     permalink
    Tomaszu, w zasadzie to nie wiem, czy mam się odnosic to tego co napisałeś odpowiadając na moje stwierdzenia, czy ktokolwiek tego oczekuje tutaj? Bo mieliśmy tu pisac o naukach przedmałżeńskich.
    Może tylko dwie kwestie – i od razu przepraszam, ale nie umiem jeszcze „cytowac”, żeby było wiadomo o jakie zdanie chodzi, ale myślę, że będzie krótko i na temat.

    Po 1 - napisałeś: Mam jednak przeczucie ze jesli spokojnie to przemyslisz to przyznasz mi racje ze niekoniecznie "na jedno wychodzi" :-))
    - przemyślałam, nie zmieniłam zdania
    Co do miejsca - znam księży, którzy spokojnie ślubu udzielą w lesie, na plaży, w ogrodzie, to samo oczywiście urzędnik USC.
    A tak na marginesie jesteśmy osobami wierzącymi, a małżeństwem (cywilny i kościelny) prawie 12 lat, więc z kwiatami to zapraszam w sierpniu na rocznicę:).

    2- pisząc, że przyrzekając sobie, miałam na myśli to co ja czułam, co my czuliśmy w tym momencie. Że byliśmy na tyle dojrzali, na tyle świadomi naszego kroku, że pod słowem "nas" wiedzieliśmy, że w przyszłości będziemy odpowiedzialni za dzieci, za ich życie, wychowanie. Tak masz rację, małżeństwo jest dla ludzi rozumnych, dojrzałych, świadomych. I śmiem twierdzic, że my tacy byliśmy. Byliśmy gotowi odpowadac za drugiego człowieka, potem za dziecko. Byliśmy przygotowani do stworzenia rodziny – poczynając od podstaw, czyli zawód, praca, mieszkanie, po wartości które zostały nam przekazane przez nasze rodziny: miłosc, szacunek do człowieka, do życia, odpowiedzialnosc, tolerancję. I nie nauczyliśmy się tego na naukach, tylko właśnie od rodziców, dziadków i dalszej rodziny, a także podpatrując małżeństwa czy związki znajomych, różne związki.
    Więc nadal twierdzę, że jeśli nie będziemy uczciwi wobec siebie – wobec tej drugiej naszej połówki, to na nic przysięgi, przyrzeczenia czy sakramenty.
    Ale to moje zdanie:).
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeFeb 20th 2011
     permalink
    Nie wiem jak nauki w Wawie u Dominikanow, ale ja i maz mielismy je u Dominikanow w Krk i nie moglismy sie doczekac kazdego spotkania, byla to jedna z najfajniejszych rzeczy w naszych przygotowaniach. Rewelacyjny Ojciec i swietne malzenstwo prowadzilo spotkania.
    --
    • CommentAuthortom_lukowski
    • CommentTimeFeb 21st 2011 zmieniony
     permalink
    Trisha, u warszawskich Dominkanow w mojej ocenie jest podobnie :-)) oczywiscie nie tylko u Dominikanow. Nie zamierzam tu upierac sie ze przygotowanie do malzenstwa jest powszechnie prowadzone w sensowny sposob no bo chyba to nie jest prawda i zmiany sa potrzebne ale ktorys raz z kolei twierdze ze jesli komus zalezy to moze znalezc naprawde dobrze prowadzone katechezy i poradnie przedmalzenskie i to w dosc zroznicowanej formule. Twierdze tez ze warto takich miejsc szukac i warto w takie miejsca dojechac nawet jesli wymaga to troche czasu czy pieniedzy.
    • CommentAuthortom_lukowski
    • CommentTimeFeb 21st 2011 zmieniony
     permalink
    Tamara, jasne ze warto zebys sie odniosla bo wbrew temu co sie moze wydawac na pierwszy rzut oka niniejszy watek nie tyle jest poswiecony moim talentom literackim co kondycji przygotowan do sakramentu malzenstwa w Kosciele Katolickim :-)
    najpierw drobiazg techniczny - cytowanie jest w sumie proste. Kazda wypowiedz na forum ma w naglowku, po prawej stronie niepozorny napis Cytuj. Jesli teraz przesune sie w gore, wybiore czyjas wypowiedz, zaznacze myszka kilka slow i w naglowku tej wypowiedzie ktorej fragment chce zacytowac klikne mysza w "Cytuj" to zaznaczony fragment zostanie wkopiowany do okienka w ktorym mozolnie probuje zredagowac dla ciebie odpowiedz :-))
    Tamara, wspomnialem ze wbrew temu co Ty napisalas, dla mnie nie jest wszystko jedno czy Bog blogoslawi, czy urzednik zyczy szczescia. Twierdze ze to nie jest no bo nie moze byc wszystko jedno dla ludzi wierzacych a i niewierzacy widza roznice. Jesli dla ciebie jest wszystko jedno i ten poglad podtrzymujesz to nie bede juz do tego wracal. Jestem tylko moze troche zdziwiony i dodam ze najwyrazniej jestes wyjatkowa :-))) a to z pewnoscia nie jest wada.
    Jesli idzie o slub w kosciele. Pisalem nie tyle o budynku co o wspolnocie Kosciola. Ludzie wierzacy powinni udzielac sobie sakramentu malzenstwa w Kosciele tzn we swojej wspolnocie religijenej, w sposob dla tej wspolnoty wlasciwy. Powinno tak byc ze jesli pisze kosciol to mam na mysli wspolnote Kosciola Rzymskokatolickiego a jesli pisze kosciol, przez male "k" to mam na mysli budynek. Niestety pisze tu na zywo, z marszu, w sporym chaosie i pospiechu wiec pewnie nie trzymam sie taj zasady do konca konsekwentnie a poza tym popelniam pare innych bledow.

    Tamara74: Co do miejsca - znam księży, którzy spokojnie ślubu udzielą w lesie, na plaży, w ogrodzie

    Jesli juz literalnie rozmawiamy o miejscu to ja choc znam naprawde sporo ksiezy nie znam takich ktorzy spokojnie zgodza sie na slub poza budynkiem kosciola czy kaplicy. Wynika to z zapisow w Kodeksie Prawa Kanonicznego, szczegolnie z powszechna interpretacja kanonow 1115 i 1118. Przy okazji przypomne o drobiazgu - w Kosciele Katolickim ksieza nie udzielaja slubu.
    Ja tez jestem sierpniowy :-)) z tym ze u nas to juz prawie 30 rocznica, no i tez spisywalismy akt malzenstwa w USC.
    Przy okazji, choc kontekst w jakim rozmawiamy tu o tzw. slubie cywilnym jest nieco inny, przypomne stanowczo ze nie godze sie na bagatelizowanie z definicji roli i znaczenia slubu cywilnego. Moge sobie latwo wyopbrazic sytuacje w ktorej slub cywilny jest nie tylko wazny ale moze byc uznany przez Kosciol za sakramentalne zaslubiny.
    Piszesz "jestesmy osobami wierzacymi". Nie mam zamiaru ani prawa tego oceniac ale zwracam uwage ze dzis wiara, milosc, prawda, dobro, piekno itp sa bardzo roznie rozumiane. Jesli ktos pisze "jestem wierzacy" a inny "nie mam wiary" to jesli chcemy ich obu zrozumiec musimy pytac o szczegoly tzn o to w co i komu wierza, jakie sa glowne punkty ich wiary, na czym sie opieracja, jakie wartosci, autorytety przyjmuja za swoje a jakie odrzucaja itp. To oczywiscie nie sa pytana do ciebie to tylko taki przyklad ze jesli kilku ludzi mowi o sobie "jestesmy wierzacy" to juz wcale niestety nie oznacza ze jest im po drodze ze soba :-))

    Ad 2. No coz tu tez jestes wyjatkowa i chyba dotad nikogo takiego nie spotkalem i na pewno ja o sobie nie odwazylbym sie tak napisac. Mam przeczucie ze nie wylacznie z powodu mojej wrecz przyslowiowej skromnosci :-))

    To o czym tu rozmawiamy czyli katechezy przedmalzenskie zwane pieszczotliwie kursem i przedmalzenskie spotkania w poradni sa i moga byc jedynie drobnym fragmentem przygotowan do malzenstwa. Przeciez kurcze jest chyba dla wszystkich jasne ze do malzenstwa nie mozna sie przygotowac szybciej, prosciej niz do zostania kierowca, spawaczem, ksiegowa, nurkiem, zeglarzem... W Kosciele mowimy o wieloetapowej formacji przedmalzenskiej ktorej zasadnicza czescia jest formacja w domu rodzinnym, na katechezie, w szkole, w roznego typu wspolnotach, ruchach, poprzez sakramenty, samodzielna prace itp. Pare spotkan na najlepszym nawet kursie czy w najlepszej nawet poradni tego wszystkiego nie jest w stanie zastapic.
    O sakramencie czy sakramentach juz tu krotko pisalem. Sakramenty w tym sakrament malzenstwa sa dla ludzi, moge nawet napisac, sa wylacznie dla ludzi ktorzy nie potrafia kochac, nie potrafia dochowac sobie wiernosci, nie sa w stanie byc wobec siebie uczciwi. I to nie jest wylacznie moje zdanie :-))))
  4.  permalink
    Agunia naprawde to bardzo mile , i naprawde bardzo to doceniam. mam spore doswiadczenie z rozmow z ludzmi, z roznych rozmow z roznymi ludzmi. to co robie tu to tez przeciez jest jakas tam forma rozmowy, proba odniesienia sie do spraw ktore inni uznaja za wazne, ciekawe, trudne, watpliwe itp. Lubie rozmawiac i widze w tym jakis sens choc bardzo czesto mam okazje odczuc jak bardzo spotkanie z kims , nawet krotkie, nawet wirtualne mnie przerasta. ksiazka to jednak wg mnie jest cos troche innego, trudniejszego. Wydaje mi sie ze piszac ksiazke trzeba miac w sobie cos z wykladowacy, cos z postawy ze ja wiem wiec wam napisze co jest wazne, ciekawe itp. ludzie z ktorymi tak na serio czesto rozmawiam chyba jakos szczegolnie nie potrzebuja mojej ksiazki. Czasem wola zebym nie mowil nic ale zebym chwile posluchal, pobyl z nimi, przyznal sie do mojej bezradnosci... jak w ksiazce pomilczec, pobyc z kims, modlic sie z nim razem albo plakac bezsilnie...
    Naprawde sporo slow napisalem chocby na 28 dni, czy w kilku innych miejscach i gdyby je wyszukac, wydlubac z komentarzy pod wykresami, z forum, z poczty to uzbieralaby sie mala sterta stron ale one zawsze sa do kogos konkretnego, odnosza sie do jakies sytuacji, do jakiejs historii. Ksiazka to chyba cos innego...
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeFeb 21st 2011
     permalink
    Ksiązka może przecież przyjąć pewną konwencję np. wywiad rzeka:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeFeb 21st 2011
     permalink
    Z tego co już napisałeś można stworzyć jakąś formę literacką, tylko trzeba uporządkować i poskładać sensownie wszystko. Mi już chodzą po głowie pomysły jak mogłoby to wyglądać, Tobie nie? :-)
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeFeb 21st 2011
     permalink
    tom_lukowski: one zawsze sa do kogos konkretnego, odnosza sie do jakies sytuacji, do jakiejs historii. Ksiazka to chyba cos innego...
    chyba nie... pomijając sytuacje wykresowe, śluzowe i temperaturowe ale patrząc tylko na Twoje komentarze hmm jak to nazwać? czysto ludzkie :) przemyślenia odnośnie wiary, człowieczeństwa i po prostu życia tego z małej i WIELKIEJ litery każdy może zaczerpnąć coś dla siebie. Oczywiście warunek - jeśli chce :) I wydaje mi się że właśnie książki z treścią z życia wziętą są bardziej przemawiające niż ze scenariuszem. Podobnie przecież jest z rozmową - ta spontaniczna i szczera jest bardziej wartościowa od tej zaplanowanej i "wyreżyserowanej"
    --
    • CommentAuthorMagda120
    • CommentTimeMar 5th 2011
     permalink
    Witam.
    Miałam przyjemność uczestniczenia w wyjątkowych naukach przedmałżeńskich organizowanych przez Fundacje Pomoc Rodzinie (Łomianki). Oczywiście na koniec otrzymuje się zaświadczenie, takie jak w przypadku nauk w organizowanych w parafiach. Wyjątkowość kursu polega na tym, że jest on weekendowo-internetowy. Narzeczeni spotykają się z księdzem i małżeństwami prowadzącymi jednorazowo w systemie weekendowym (piątek wieczór - sobota - niedziela). Przez następne 10 tygodni wykonują zadania (po jednym zadaniu na każdy tydzień). W programie jest również możliwość odbycia trzech spotkań z doradcą życia rodzinnego oraz dodatkowych - w razie potrzeby - spotkań z księdzem. Co należy zaznaczyć, kurs ten nie opiera się wyłącznie na wykładach ale jest prowadzony także w formie pracy w parach i grupach tj. części warsztatowej. Dowiedziałam się, że następna edycja organizowana jest już 8-10.04.2011r. Zgłoszenia przyjmowane są pod adresem kursy@fpr.pl Kurs jest płatny ale jako osoba zajmująca się zawodowo tego typu sprawami gorąco polecam.
    Pozdrawiam
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMar 7th 2011 zmieniony
     permalink
    Nie rodzimy się z wiedzą, jak spędzić życie z jedną osobą Odcinek podkastu z rozmową z panią z poradni na temat przygotowania do małżeństwa do pobrania.
    Swoiste powitanie wynika z tego, że podkasterzy słuchają raczej źródeł protestanckich.
    --
    • CommentAuthorasia848484
    • CommentTimeMay 14th 2012
     permalink
    Mam pytanie czy ktos moze uczeszcza teraz na nauki i kurs przedmalzenski ? bo mam pytanie co ksiadz kaze przygotowac sobie do powtorzenia wiem ze pyta o sakramenty i o cos jeszcze ale niewiem a niemam kogo spytac. Pprosze o pomoc dziekuje;-)
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 15th 2012
     permalink
    Może ksiądz sam Ci powie?
    --
    •  
      CommentAuthorpoziomkaUK
    • CommentTimeMay 15th 2012
     permalink
    Co do nauk przedmalzenskich to my mielismy za granica, w polskim kosciele (polska misja katolicka) nasze nauki wygladaly tak: 2 spotkania po 2 godziny i za papier 50f za pare, ksiadz nie powiedzial nic ciekawego ani wartego takiego spotkania, spodziewalismy sie zupelnie czegos innego, jakiegos wsparcia, zrozumienia co nas czeka a tak naprawde nie powiedzial nic nowego. W Polsce, kiedy ksiadz dowiedzial sie ze mieszkamy z Anglii zaproponowal nam za 500zl 2godzinny przyspieszony kurs przedmalzenski, po naszej odmowie (bo juz zrobilismy w Anglii) stwierdzil ze nie wie czy on moze taki papier przyjac i pytal sie czego sie nauczylismy na owym kursie..po godzinnej rozmowie o milosci, Bogu, tolerancji i akceptacji stwierdzil ze ksiadz ktory nas przygotowywal za malo poswiecil czasu na przygotowanie w rodzinie wiec udzielil nam za dodatkowa wymuszona oplata krotki kurs jak sie zabezpieczac zgodnie z religia..a wiec tutaj cytuje!: ,,nawet Teresa z Kalkuty potrafila zrozumiec kiedy mozna sie kochac, rano wstajesz siku wkladasz palca patrzysz:sucho nic nie urosnie, mokro-urosnie wiec juz wiadomo a do mojego m powiedzial ze mozna kupic jakies urzadzenie ktore pokaze dni plodne: zielony znak-jedziesz czerwony-stoisz! " bylismy w szoku po tej wizycie, ze ksiadz przed 30-stka mowi dla nas takie rzeczy tak perfidnie bezposrednio...NIESTETY NIE JESTEM ZADOWOLONA Z NASZYCH NAUCZEK, zaluje ze nie poszlam gdzies indziej albo nie pojechalam do innego miasta
    -- moje najwieksze zyciowe osiagniecia: WIKTORIA 06.02.2014 DOMINIK 01.04.2016
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 15th 2012
     permalink
    Jak się "zabezpieczać"? Chyba żartujesz.
    Chyba chodziło o pacjentki Matki Teresy - analfabetki?
    --
    •  
      CommentAuthorpoziomkaUK
    • CommentTimeMay 15th 2012
     permalink
    no o to mi chodzilo zle sie wyrazilam...jak matka Teresa uczyla analfabetki zeby nie zaszly w ciaze.......no ksiadz uzyl slowa zabezpieczac po katolicku, powiedzial ze kalendarzyk to stara forma zabezpieczenia i teraz jest mnostwo innych urzadzen ktore pomagaja w "planowaniu rodziny" i na koncu dodal ze jesli mielibysmy juz sie zabezpieczac to zeby moj m uzywal prezerwatyw bo to jest lepsza forma niz tabletki ktore "zaklocaja moj system i zatruwaja moj organizm"
    -- moje najwieksze zyciowe osiagniecia: WIKTORIA 06.02.2014 DOMINIK 01.04.2016
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 15th 2012
     permalink
    ?
    Nie ma czegoś takiego jak "zabezpieczać się po katolicku". Tak samo kalendarzyk nie jest żadną formą "zabezpieczenia". Prezerwatywy są do niczego niepotrzebne.
    --
    • CommentAuthorKasiaT86
    • CommentTimeMay 16th 2012
     permalink
    Ja jestem świeżo po takim przygotowaniu i powiem Wam że jestem zadowolona. Mieliśmy 10 spotkań co tydzień w niedzielę. Na zmianę prowadzili to księża, pary małżeńskie z 20 letnim stażem i ludzie z poradni małżeńskiej. Na początku byłam bardzo sceptycznie nastawiona do tego bo "jak to ksiądz może mnie uczyć jaką być żoną".
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 16th 2012
     permalink
    Jaką metodę rozpoznawania płodności miałaś na kursie?
    --
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeMay 16th 2012
     permalink
    Ja byłam na kursie weekendowych w Miedoni, i jestem bardzo zadowolona z formy i z nauk, jeszcze bardziej się upewniłam co do swoich uczuć. A Pani z NPR była świetna, na początku sądziłam, że zacznie się wymądrzać, ale w tak przystępny sposób wyjaśniła swoją metodę, że właśnie zaczęłam ją stosować i tym samym odstawiłam tabletki :)
    --
    •  
      CommentAuthorpoziomkaUK
    • CommentTimeMay 16th 2012
     permalink
    Amazonka: nam ksiadz powiedzial ze kalendarzyk jest forma zabezpieczenia po katolicku! Jak wolisz: naturalne planowanie rodziny! Powtarzam czego uczyl ksiadz! A nie czego sie nauczylam albo z czym sie zgadzam!
    Pozazdroscic wam fajnego przygotowania! My tez mielismy miec spotkanie z 2malzenstwami z kilkunastym stazem ale nic z tego nie wyszlo:(
    -- moje najwieksze zyciowe osiagniecia: WIKTORIA 06.02.2014 DOMINIK 01.04.2016
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 16th 2012
     permalink
    No to jakiś niedokształcony widocznie. ;-( Nagadał głupot,
    --
    •  
      CommentAuthorpoziomkaUK
    • CommentTimeMay 16th 2012
     permalink
    No chyba tak:(. Wiesz jak to bywa za granica?! 4godzinne nauczki dla nas a dla ksiedza kasa! No niestety...
    -- moje najwieksze zyciowe osiagniecia: WIKTORIA 06.02.2014 DOMINIK 01.04.2016
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 16th 2012
     permalink
    Nie wiem, jak jest zagranicą. Nie słyszałam o kursach przedmałżeńskich.
    --
    • CommentAuthorKasiaT86
    • CommentTimeMay 16th 2012
     permalink
    U nas kobietka z Poradni Małżeńskiej dała zadanie. Kazała mierzyć dziewczyną temperaturę i nanosić na wykresy. Po miesiącu spotkała się z każda parą indywidualnie i omawialiśmy wykres. Bardzo to fajnie wyszło ponieważ większość facetów nie miała zielonego pojęcia co się dzieje w ciele kobiety. A i ja zaczęłam się tym bardziej też interesować.
    •  
      CommentAuthorpoziomkaUK
    • CommentTimeMay 16th 2012
     permalink
    A u nas na ostatnia godzine ksiadz puscil plyte z wykladu o poznawaniu swojego ciala i jak na biologii babka w jakims uniwersytecie tlumaczyla kiedy sa dni plodne a kiedy nie i jak je rozpoznawac itp. polowa par nie sluchala po porzychodzili z DZIECMI i po 20min ksiadz wylaczyl bo wszyscy stwierdzili ze wiedza o co chodzi...ale ja pozyczylam od ksiedza i z ciekawosci sama ogladnelam i moze nie bylo to jakies ciekawe ale warte ogladniecia bo duzo sie mozna bylo dowiedziec... ostatnio rozmawialismy z mezem ze nawet teraz jak juz jestesmy po slubie moglibysmy pojsc na taki kurs ale tu za granica niemamy gdzie..jest 2 razy do roku ale prowadzi go ten sam ksiadz ciagle no i lipa:(
    -- moje najwieksze zyciowe osiagniecia: WIKTORIA 06.02.2014 DOMINIK 01.04.2016
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 16th 2012
     permalink
    Niewykluczone, że publiczność właśnie NIE WIEDZIAŁA o co chodzi.
    Naprawdę u Ciebie nie ma żadnej organizacji nauczającej NPR? W USA jest Couple to Couple League, Niemcy, Austria - Rotzer, niemiecka... itd. Gdzie szukałaś?
    --
    •  
      CommentAuthorpoziomkaUK
    • CommentTimeMay 16th 2012
     permalink
    U nas nie ma czegos takiego w miescie, predzej w Londynie ( a do niego mamy 3h jazdy samochodem, 3.5h autobusem) jest tylko polska misja katolicka, szukalam w internecie i na pl stronach w pobliskich miastach ale nic takiego nie ma, jesli jest to angielskie ale nie bardzo nam chodzic, wolelibysmy po polsku
    -- moje najwieksze zyciowe osiagniecia: WIKTORIA 06.02.2014 DOMINIK 01.04.2016
    •  
      CommentAuthorMatylda1982
    • CommentTimeMay 16th 2012 zmieniony
     permalink
    I tu jest pies pogrzebany. Nie pisz ze nie ma, tylko napisz ze nie ma po polsku. :neutral:


    Where can I get help with natural family planning?

    You will need to find someone to teach you how to use natural family planning. General practice and contraception clinics do not often teach it so you may need to find your own teacher – some charge a fee. You can get further information from:

    The FPA helpline: 0845 122 8690
    Fertility UK at www.fertilityuk.org
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 16th 2012 zmieniony
     permalink
    •  
      CommentAuthorpoziomkaUK
    • CommentTimeMay 16th 2012
     permalink
    dzieki!!! popatrze sobie i poszukam moze cos sie znajdzie..zobacze jeszcze u siebie w przychodni! dzieki
    -- moje najwieksze zyciowe osiagniecia: WIKTORIA 06.02.2014 DOMINIK 01.04.2016
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 16th 2012
     permalink
    Matylda, jakie słuszne spostrzeżenie. General practice and contraception clinics do not often teach NFP. Tak jak w Polsce.
    --
    • CommentAuthordaga282
    • CommentTimeMay 16th 2012
     permalink
    Amazonka: Prezerwatywy są do niczego niepotrzebne.
    A kiedy chcesz współżyć w dni płodne i nie chcesz mieć dziecka, to prezerwatywy też są niepotrzebne?
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 17th 2012 zmieniony
     permalink
    Myślisz, że nie mam rozumu ani kontroli nad sobą? Tak, są niepotrzebne, bo okres płodny się kiedyś kończy.
    --
    •  
      CommentAuthoraravls
    • CommentTimeJun 6th 2012
     permalink
    Odbyliśmy przygotowanie do Sakramentu Małżeństwa w lutym 2011 u gdańskich dominikanów. Nie byliśmy jeszcze zaręczeni, mieszkaliśmy już jakiś czas ze sobą (są decyzje w życiu, z których nie jestem dumna) i jakoś spontanicznie postanowiliśmy odbyć ten kurs na spokojnie, żeby przed ślubem (który wówczas nawet nie był przesądzony) nie musieć uczestniczyć w jakiś przypadkowych spotkaniach gdzie indziej lub w pośpiechu.

    To była chyba jedna z lepszych decyzji, jaką wspólnie podjęliśmy (oprócz sakramentalnego tak, rzecz jasna ;) ). Z opowieści znajomych, ktorzy kursowali się u dominikanów w Warszawie, spodziewałam się interaktywnej formy dialogowej, a tymczasem zafundowano nam solidne cztery katechezy. O tym, co w życiu ważne, kim jest człowiek, kim jest Bóg (a jest Miłością, co podkreślano na każdym kroku), jaka jest ta Miłość i co z tym wszystkim można zrobić w małżeństwie. Szłam tam trochę z duszą na ramieniu, bo lękałam się o to, że mój J. ma nieco inną wrażliwość na kwestie kościelo-religijne, ale jak zwykle zapomniałam, że to na szczęście nie odbywa się według mojego pomysłu, tylko Pana Boga.

    W efekcie oboje siedzieliśmy z rozdziawionymi paszczami, wymieniając zdawkowe achy! i ochy!, gdy coś nas szczególnie poruszyło (zazwyczaj synchronicznie). Choć nie prowadziliśmy potem dłuższych rozmów na tematy poruszane na kursie, to jakoś stał się on dla nas punktem odniesienia i teraz, już po ślubie, niekiedy wracamy do poruszanych tam tematów. Zaryzykuję twierdzenie, że ta porządna katecheza bardziej nam zapadła w pamięć i głowę (a teraz, mam nadzieję, pracuje w sercach) niż oczekiwane ćwiczenia komunikacji w parach.

    Reasumując - jeśli komuś nieobojętne jest przygotowanie do sakramentu, polecam zasięgnąć języka i wybrać kurs przedmałżeński z głową. Warto skorzystać z tego czasu.
    --
    •  
      CommentAuthorTabaluga
    • CommentTimeJun 6th 2012
     permalink
    Dominikanie robią też fajny kurs w lipcu w Hermanicach k/Ustronia. Nie ma tam limitu miejsc, bo śpi się pod namiotami na łące. Trwa to tydzień. Npr-u uczą świetnie, jest od tego zawsze kilka małżeństw, wszystkich dzieli się na małe grupki, więc jest w miarę indywidualny kontakt z prowadzącym. Nas np uczył młody facet, co mi bardzo odpowiadało, bo ja w ogóle mam tak, że wolę facetów ;) np. do ginekologa zawsze wolę faceta a nie kobiety. Poza tym miał posłuch u męskiej części publiki :)

    W ogóle cały ten kurs jest dobry, sporo tematów poruszają, z którymi wcześniej nie mieliśmy gdzie się spotkać.

    Nie pamiętam, czy op tym już pisałam. W każdym razie polecam.
    -- <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/wff2iei3itxxyp2l.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    •  
      CommentAuthoralfaromeo
    • CommentTimeJul 2nd 2012
     permalink
    Tabaluga, a jak znaleźć jakieś informacje o tym?
    •  
      CommentAuthorTabaluga
    • CommentTimeAug 8th 2012
     permalink
    musisz wejść tu - kurcze, szkoda, że nie napisałaś do mnie na prv, dałabym cynk wcześniej, bo przegapiłam Twój wpis.

    Ostatnio byliśmy też z mężem na programie dla małżeństw w fundacji pomoc rodzinie w Łomiankach k/Wawy, baaaardzo sensowna rzecz i dobrze robi na głowę. Widzę, ze robią też kursy dla narzeczonych - zdaje się, że są tak dobre jak te dla małżeństw, więc również polecam.
    -- <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/wff2iei3itxxyp2l.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.