ach wytrzymam mam nadzieje - ale to piszę teraz a co będzie i jak będzie się okaże :)) tylko kiedy zajdę tez nie wiem :))

ewelcia co ci ??

To moja reakcja na posty Ani:)

Idę się troszkę odstresować, nie można tak przy kompie cały czas, bo to niezdrowe w ciąży! Buzka dziewczynki:***

Ladybird, ja tez zagladalam na stronke Twojej córci i jestem nia zachwycona! przesliczna dziewczyknka!

reaktywuję wątek, ciężarówek przybywa a wpisów brak, czekamy

aż mi się łezka zakęciła na myśl o tej kartce...

a tak wygląda FLUIDEK

kfiatuszku dla ciebie kfiatuszek

ale śłiczny

Oj Izuniu cieszę się niemożliwie z Twojego szczęścia :))

wszystkiego naj Izunia :)

?
Chcesz już? W czym problem?

Jak wiemy, często instynkt jest silniejszy niż wszelkie przeciw.

Amazonko, dlatego mówiłam, że świat mi się na głowę nie zawali, jeśli "wpadniemy". Dlatego między innymi zrezygnowałam z pigułek. Nie mogę powiedzieć także, aby to, co robimy było stosowaniem NPR. Obserwuję się dopiero pierwszy cykl, niezbyt dokładnie w dodatku. Po 30 dniach nie potrafię określić, kiedy były dni płodne, jeśli w ogóle były. Nie unikamy współżycia (ha! i tak najczęściej po prostu padamy wieczorem na twarze) i "uważamy", tzn. mąż "uważa". Zobaczymy, co wyjdzie z tego uważania.

MAGG CZEKAMY NA OPIS

Jagoda czekamy zatem na opis

rewelka HAB, ale ci zazdroszczę; ciekawe czy wytrzymacie tyle czasu??? szwagier też tak planował, ale nie wytrzymał i sypnął się w połowie listopada

Ania M czekamy na ciebie

ach, zapomniałabym, chyba nie opowiadałam wam jak powiadomiłam swoją rodzinkę w sensie rodziców i rodzeństwa!
Tak więc zrobiłam to w dniu imienin mojego taty- powiedział że to najpiękniejszy prezent jaki dostał z okazji swoich wszystkich w życiu imienin! Mama oczywiście była bardzo wzruszona i od razu zaczęła wypytywać się jak się czuję i czy wszystko jest ok. "instynkt macierzyński" - jest wspaniała! Najlepsza była moja siostra tak się rozpłakała że nie mogłam jej uspokoić - strasznie się wzruszyła- teraz codziennie rozmawia ze swoim siostrzeńcem-siostrzenicą!
Natomiast rodzice męża usłyszeli nowinę dzień wcześniej , czyli w dzień moich imienin, teście właśnie złożyli mi życzeni, m.in. żebyśny doczekali się uipragnionej pociechy i wtedy mój mąż poinformował ich, że ledwo wypowiedzieli życzenia i już się spełniło! byli wzruszeni zwłaszcza mama i bardzo szczęśliwi że będą mieć wnuka-wnuczkę!
Tak więc wszyscy szczęśliwi i zadowoleni, a teraz bardzo mi dogadzają i się o mnie troszczą, ale najbardziej to mój kochany mąż!

IWUNIA Gratuluję - to milutko, że taka atmosfera panuje! Dbaj też sama o siebie :)) i pogłaszcz brzusio od Biedroneczki :)) na szczęście :))

ech jakaś płaczliwa jestem ostatnio i jakiś mnie dół ogarnął, papieroska bym zapaliła o

niooo suchymi....

płakać nie , ale na kanapę bym się walnęła, a tu w pracy do 15 trza siedzeć.