Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    Tamara74: Jeśli jest zielona w TYCH sprawach, to nie powinna uprawiać TYCH spraw, bo TE sprawy mogą zakończyć się ciążą.

    Tamara już nie przesadzaj. żeby uprawiać seks nie trzeba się znać na śluzie i macać sobie szyjkę. wybacz proszę, ale nieco przesadzasz.
    znowu wraca się do tego samego tematu :) i tak w kólko macieju. jedyna zaleta że ruch jest na forum, a nie tlko pierdu pierdu..
    btw - wspólczuję tym, co w obawie przed konsekwencjami pewnych rzeczy nie robią. życie jest uboższe. ważniejsza od konsekwencji jest odpowiedzialność, żeby z konsekwencjami własnych czynów żyć.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    Tamqra nie wspomniała o doświadczeniu w samoobserwacji, tylko w seksie.
    Brak doświadczenia w jednym i drugim może iść ze sobą w parze i nie grozić niczym złym, o ile jest na to właściwy czas.
    --
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    a jak się nabiera doświadczenie w tych sprawach - i nie tylko w tych,ale również innych? poprzez czytanie książek, oglądanie filmów instruktażowych czy poprzez praktykę?
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    Podziwiam odwagę osób, które zaczynają współżycie będąc zielone w tych sprawach.
    Kiedy ja zaczynałam wiedziałam co z czego wynika i byłam zabezpieczona na kilka sposobów. Nie wyobrażałam sobie zajścia w ciążę przy pierwszych kontaktach seksualnych!
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthoranne76
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    dla mnie to nie odwaga, tylko głupota...
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    jaca? ale zielone w jakich sprawach? nie podejrzewam społeczeństwo o totalną ignorancję i niewiedzę co to prezerwatywa. nie mówię of kors o natolatkach - 13, 14 latki rozpoczynające wspólżycie to zupełnie inna sprawa, której nie komentuję.
    ja tam te wszystkie niezalogowane rozumiem. tak samo jak rozumiem wszystkie sfiksowane na punkcie starań. zaliczyłam w swoim zyciu i taki, i taki stan. i nie wiem co jest bardziej wkurzające - to, że nie obserwująca kobieta pyta sie czy zaszła, czy kobieta, która tak samo jak ta pierszwa wygląda każdego objawu i każdą pierdołe sobie tłumaczy, że jest. wkurzających rzeczy na forum jest więcej niż te pytania tutaj.
    bardziej mnie deneruje fluidkowawnie i dmuchanie na tempusię i wspólczucie innych że łączka się nie zazieleniła i że nsatępnycm razem to na pewno alej już na pewno na pewno.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    olimpijka: bardziej mnie deneruje fluidkowawnie i dmuchanie na tempusię i wspólczucie innych że łączka się nie zazieleniła i że nsatępnycm razem to na pewno alej już na pewno na pewno.


    a ja się pod tym mogę podpisać obiema rękami i nogami :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    Dla mnie nie jest wkurzająca czyjaś niewiedza. Nie są też wkurzające czyjeś marzenia ani dobre życzenia innych. To wszystko jest ludzkie.

    Napisałam, że ja zaczynając współżycie histerycznie bałam się ciąży. Brałam pigułki, stosowaliśmy prezerwatywy i środki plemnikobójcze (takie paskudne globulki, które zmieniały się w zalewającą wszystko pianę). Nie ufałam żadnej metodzie. Z czasem mi przeszła ta histeria :D
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    Jaca - a wiesz, że ja też? człowiek uprawiał seks potrójnie zabezpieczony a i tak po seksie w niepewności do krwawienia żył :)
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    a ja się jakoś nigdy ciąży nie bałam....
    może dlatego, że zawsze wiedziałam że z tym facetem będę do końca życia...

    poza tym kobieca intuicja podpowiadała mi, że ja w ciążę nie zajdę ot tak :wink:
    i w sumie dobrze czułam bo nie zaszłam przez ok 8 lat stosowania stosunku przerywanego...

    a jak już zaczęliśmy się starać to też nam to sporo czasu zajęło.....
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    ja się bałam tylko na początku współżycia i to panikowałam tak, że testy robiłam na tydzień przed miesiączką... a jak mi się raz okres "spóźniał" ok. 2-3 dni to już tak świrowałam, że beczałam :bigsmile::bigsmile: (oczywiście gdybym się obserwowała wtedy, to bym zapewne wiedziała, że owu miałam później i się nie spóźnia) :bigsmile:
    Później się uspokoiłam, a jeszcze później zapragnęłam być Mamą :wink: hihihi
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeAug 23rd 2011 zmieniony
     permalink
    Facet facetem, ale ja chcialam skończyć studia, dostać pracę.

    A jak zaczęliśmy się starać, to w pierwszym cyklu się udało. Następne ciąże też po 1-2 cyklach starań.

    Żałuję, że nie znałam NPR jak zaczynałam współżycie. Oszczędziłoby mi to dużo nerwów i zdrowia, bo przez pigułki miałam problemy zdrowotne.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    Można zacząć współżycie nie tykając anty i niczego się nie obawiać, tak jak to jest na 28dni.
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    Masz rację, Amazonka. Dlatego piszę, że żałuję, że nie znałam wtedy tych zasad.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    Ja też, chociaż miałam to szczęście, że po roku już trafiłam tutaj :) A pigułek nie tykałam nigdy dzięki mojej mamie :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    TEORKA: i w sumie dobrze czułam bo nie zaszłam przez ok 8 lat stosowania stosunku przerywanego...


    U mnie też to nie było takie hop siup. Nigdy się nie zabezpieczałam,ale zawsze miałam świadomość swojego postępowania. I tak około 4 lata stosunków przerywanych i nic a nic.
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    Stosunki przerywane są bez sensu. Mój partner kiedyś próbował, ale skutecznie mu to wybiłam z głowy.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    jaca_randa: Stosunki przerywane są bez sensu.


    A czemu są bez sensu?
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    jaca_randa, w tamtym czasie kompletnie nie wiedziałaś o istnieniu metod naturalnych czy odrzuciłaś ew. pomysł z góry pod wpływem uprzedzeń? Zatem wybór to albo anty, albo starania i między jednym a drugim nie było 3. drogi?
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    Amazonka: jaca_randa, w tamtym czasie kompletnie nie wiedziałaś o istnieniu metod naturalnych czy odrzuciłaś ew. pomysł z góry pod wpływem uprzedzeń? Zatem wybór to albo anty, albo starania i między jednym a drugim nie było 3. drogi?

    Wiedziałam o metodach naturalnych, ale mgliście. Cykle miałam bardzo nieregularne, więc sam kalendarzyk odpadał. Miałam różne broszurki z wykresami temperatury itp, ale nie wiedziałam jak się za to zabrać. Lekarze zapytani o antykoncepcję z miejsca przepisywali pigułki - więc brałam. Panowała też powszechna opinia, że metody naturalne są nieskuteczne - wierzyłam więc temu, co czytałam.
    To były czasy, kiedy nie było jeszcze internetu, zatem żeby np. znaleźć jakąś książkę - musiał ktoś ze znajomych polecić.

    Hussy: A czemu są bez sensu?

    No bo po pierwsze plemniki mogą się wydostać przed wytryskiem, a po drugie i najważniejsze, nie wiem jak Ty, ale ja nie czerpię większej przyjemności kiedy partner kończy poza mną - akurat finał jest najważniejszy :cool:
    Prezerwatywa trochę hamuje, więc też nie przepadam, ale przynajmniej czuć te końcowe ruchy, drżenie, no i tak dalej.
    Po trzecie stosunek przerywany jest nie do końca satysfakcjonujący dla faceta - musi myśleć, żeby zdążyć, nie może się po prostu oddać fali przyjemności.
    Dla mnie to rozwiązanie to katastrofa. W życiu może zniosłam 2 takie stosunki - czułam się okropnie, niespełniona i jakby oszukana. Już wolałam brać pigułki.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorTamara74
    • CommentTimeAug 23rd 2011 zmieniony
     permalink
    olimpijka: Tamara74: Jeśli jest zielona w TYCH sprawach, to nie powinna uprawiać TYCH spraw, bo TE sprawy mogą zakończyć się ciążą.


    Tamara już nie przesadzaj. żeby uprawiać seks nie trzeba się znać na śluzie i macać sobie szyjkę. wybacz proszę, ale nieco przesadzasz.
    znowu wraca się do tego samego tematu :) i tak w kólko macieju. jedyna zaleta że ruch jest na forum, a nie tlko pierdu pierdu..
    btw - wspólczuję tym, co w obawie przed konsekwencjami pewnych rzeczy nie robią. życie jest uboższe. ważniejsza od konsekwencji jest odpowiedzialność, żeby z konsekwencjami własnych czynów żyć.

    Oczywiście, myślę dokładnie tak samo jak Ty:) Chodziło mi o to co wyjaśniła już Amazonka - zielona w seksie w tym sensie, że nie bierze pod uwagę jego konsekwencji, np. ciąży.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    - Nie wiedziałam jak się za to zabrać.
    To jest właśnie najgorszy problem. ;-( Znajomy sam by musiał coś wiedzieć, aby polecić zamiast zniechęcać.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    jaca_randa: Po trzecie stosunek przerywany jest nie do końca satysfakcjonujący dla faceta - musi myśleć, żeby zdążyć, nie może się po prostu oddać fali przyjemności.


    nie udowodnię Ci teraz [no bo niby jak ? :devil: ] , że dla mojego męża nie stanowiło to żadnego problemu :smile:
    wiem, że niektórym to przeszkadza ale są też tacy, którym nie stwarza to żadnego problemu..
    i mój mąz się do tej grupy zalicza właśnie :wink:

    także chyba nie ma co generalizować...

    dla mnie przerywany też był zupełnie ok...
    stokroć bardziej wolałam to niż prezerwatywy

    co do tych plemników - u nas się przez 8 lat nie przedostały więc tego :devil:
    oczywiście wiedziałam, że jest RYZYKO i byliśmy oboje świadomi tegoż faktu...
    ale tak jak mówię - czułam podświadomie że u nas się tak nie uda...

    i nie udawało się również potem, przez 12 miesięcy współżycia do końca, gdzie nasienie niemalże wylewało mi się uszami i wszelkimi otworami ciała mego [ :devil: ]
    także nie u każdego wystarczy pierwszy trafiony pełny stosunek...
    czasami trzeba dużooo czasu i dużooo zachodu że tak powiem :bigsmile:

    co nie znaczy oczywiście, że traktuje stosunek przerywany jako skuteczną metodą zapobiegania ciąży
    bo bynajmniej tak nie jest !

    w naszym przypadku "działało" ale wiem, że bardzo łatwo w ten sposób zajść w ciążę [nieplanowaną]
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    TEORKA: wiem, że niektórym to przeszkadza ale są też tacy, którym nie stwarza to żadnego problemu..

    mojemu to też nie przeszkadzało, bardziej mi.
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    Teorka, plemniki mogły się przedostać, ale po prostu do poczęcia nie doszło. Teraz, kiedy już znasz swoją płodność i na bieżąco (samoobserwacja), i w praktyce (odkładanie, starania i poczęcie), to myślisz o powrocie do tej metody anty po porodzie?
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeAug 23rd 2011 zmieniony
     permalink
    TEORKA, w porządku, jeśli Wam odpowiadało, to nie ma sprawy. Mnie po prostu nie dawało to pełnej satysfakcji - lubiłam szczytować w tym samym momencie co mój partner i do tego potrzeba było mi go czuć w sobie. Tak mam - i dla tego nie czułabym się dobrze ze stosunkiem przerywanym.

    Ja wiem, że do pigułek już na pewno nie wrócę. Jeszcze prezertwatywy dopuszczam (w dniach potencjalnie płodnych). I wiem, że będę chciała moje córki uświadomić w NPR ile tylko będę w stanie. Jedna już mierzy temperaturę, chociaż jeszcze nie miała pierwszej miesiączki.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    [quote=jaca_randa]Po trzecie stosunek przerywany jest nie do końca satysfakcjonujący dla faceta - musi myśleć, żeby zdążyć, nie może się po prostu oddać fali przyjemności.

    To chyba nie znasz facetów skoro tak uważasz :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    ło matko..widocznie facetowi jacy to nie odpowiada.. się już nie czepiajcie :P
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 23rd 2011 zmieniony
     permalink
    JACA RANDA ależ masz prawo tak uważać jak najbardziej :wink:
    ja tylko wyraziłam sprzeciw nt generalizowania, że facetowi to przeszkadza i sprawia problem
    bo na prawdę tak nie jest :smile:

    może miałaś w zamyśle MOJEMU FACETOWI... ale tego nie zaznaczyłaś więc ja bronie tej reszty :smile: :devil:

    AMAZONKA szczerze ? jeszcze nie myślałam o tym...
    tzn na pewno nie zaprzestanę samoobserwacji i prowadzenia wykresów
    co to to nie :smile:
    natomiast nie wiem [i dzisiaj tego nie powiem] czy w okresie potencjalnie płodnym nadal nie będzie stosunków przerywanych...
    bo ja czuję, że tak nie zajdę i tyle
    a nawet jak zajdę to nie będzie to dla nas powodem do płaczu bo nie chcemy mieć tylko jednego dziecka :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    No wiesz, to nie jest jakieś dziwne pytanie. Ucząc się Rotzera przed ślubem, nie omijałam rozdziałów o karmieniu piersią i o premenopauzie. ;-)
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeAug 23rd 2011 zmieniony
     permalink
    Mój facet stosował regularnie stosunek przerywany zanim związał się ze mną, bo po prostu był tak wyedukowany i uważał, że inaczej się nie da. Oczywiście, że mu to odpowiadało, bo nie miał alternatywy...
    Dlatego na początku naszego współżycia też próbował tak działać, ale mu skutecznie wybiłam to z głowy, za co był mi wdzięczny. Teraz jeśli chce się kontrolować w czasie stosunku to tylko po to, żeby przedłużyć czas jego trwania, a na koniec po prostu się rozluźnia i odpływa - to jest fajne dla nas obojga - i on jest zadowolony, że nie musi "uważać" :bigsmile:
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    • CommentAuthorNiezalogowana (niezapominajka123)
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    2 miesiące temu odstawiłam antykoncepcje hormonalna, miałam już dwie miesiączki(jedna po 34 dniach druga po 26. ) . Ostatnią dostałam 15sierpnia, skonczyła się 20. Podczas @ kochałam się z mężem bez zabezpieczenia, doszedł we mnie. Nie pytam czy jestem w ciąży. Pytam czy myślicie, że jest to wysoce prawdopodobne?Różne są opinie, a ja bardzo bym chciała,jednak nie wiem czy jest sens juz robić test. Pozdrawiam
    • CommentAuthorNiezalogowana (niezapominajka123)
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    Dodam, że kochaliśmy się praktycznie codziennie bez zabezpieczenia.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    Średnio prawdopodobne. Jeśli byłaś płodna, to test warto zrobić przynajmniej 10 dni po stosunku, nie wcześniej. Jeśli byłaś niepłodna, to nie jesteś w ciąży. Bez współżycia w okresie płodnym nie zajdziesz w ciążę.
    Jeśli chcesz odłożyć poczęcie, to nie potrzebujesz do tego celu żadnych "zabezpieczeń". Do tego służy 28dni.
    Jeśli starasz się o poczęcie, to dowiedz się, kiedy warto zrobić test i kiedy jesteś płodna i niepłodna. Do tego również służy 28dni.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    AMAZONKA na dzień dzisiejszy nie wiem czy i ile będzie mi dane karmić moje dziecko piersią
    więc co mi z wiedzy teoretycznej jak i tak życie zweryfikuje wszystko i może LAM nie będę mogła zastosować na sobie ?
    dlatego właśnie póki co nie myślę o tym co będzie
    tzn rozważam wszelkie możliwości ale decyzji nie podejmuję bo podejmę wtedy, kiedy zobaczę co i jak :smile:




    JACA no widzisz, czyli Twój facet zupełnie inny od mojego :smile:
    mój miał do wyboru szereg innych alternatyw [prezerwatywy, branie przeze mnie pigułek itp]
    wybrał przerywany bo sam stwierdził, że dla niego najlepszy
    a że dla mnie też to nie było problemu :smile:
    --
    • CommentAuthorNiezalogowana (niezapominajka123)
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    Codziennie podczas miesiączki. Męża długo nie było i bardzo się stęskniliśmy, także krwawienie nie bardzo Nam przeszkadzało. Chcielibyśmy mieć dziecko ale obsesji nie ma. Zastanawiam się tylko ile jest prawdy w tym, że @ jest najbezpieczniejszym okresem jeśli ktos nie chce. Ja chcę więc pytam;p zamotałam troszkę;p
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    Mnie chodziło o rozważanie wszystkich możliwości zawczasu, a nie po trzęsieniu ziemi. ;-)
    --
  1.  permalink
    Wszystko zależy od tego, czy to @, czy krwawienie innego rodzaju, czy owulację masz wcześnie czy późno etc., etc.
    Obserwuj się, a będziesz wiedziała.
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    To zależy, jakie niebezpieczeństwo Ci grozi.
    @ nie musi być okresem niepłodnym.
    --
    • CommentAuthorNiezalogowana (niezapominajka123)
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    Obserwuję się jak umiem metodą rotzera, nie mam tylko wykresu na 28 dni. Tylko z analizą nie do końca wiem co i jak. Zresztą od niedawna. W tej chwili mam płodny śluż co mnie dziwi, bo z tego co się dowiedziałąm od 6 dnia cyklu powinny byc dni nie plodne a sa plodne
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    Karmienie piersią nie zabezpiecza przed ciążą. Zresztą, ja mimo że karmiłam wyłącznie piersią dostałam okres po 4 miesiącach po porodzie. A zważywszy na to, że na początku po porodzie jakoś nie bardzo ma się ochotę na seks, to niewiele skorzystałam z tego braku płodności spowodowanego karmieniem.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    Jeśli masz podręcznik Rotzera, to doskonale wiesz, jak odróżnić okres płodny od niepłodnego i jak interpretować objawy płodności po odstawieniu anty hormonalnej.
    Od 6dc nie muszą być dni niepłodne.
    Od jak dawna się obserwujesz? Możesz wklepać swoje obserwacje? Wtedy będzie Ci łatwo.
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    Sądzisz, że skuteczność karmienia piersią jest obca badaczom NPR?
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    Nie sądzę, żeby była obca. Ja po prostu nie skorzystałam z tego "bezpiecznego okresu", który dało mi karmienie piersią. Zbyt szybko wróciła płodność.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeAug 23rd 2011 zmieniony
     permalink
    Amazonka: Mnie chodziło o rozważanie wszystkich możliwości zawczasu, a nie po trzęsieniu ziemi. ;-)

    Wiesz, zazwyczaj tuż po "trzęsieniu ziemi" mało która kobieta myśli o seksie. Ciało obolałe, psychika też nie w formie - i wtedy można się dokształcić z teorii ;-))

    Inna sprawa, że nawet wyłączne karmienie piersią nie każdemu pozwala stosować LAM. Moje dziecko nie czytało mądrych książek i w nosie miało maksymalne przerwy między karmieniami - szybko zaczęła spać w nocy 6-7 godzin i z LAMu nici. Zanim zaczęłam w ogóle odczuwać jakąkolwiek ochotę na seks ;-)
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    No, moja od razu mnie zdyskwalifikowała, bo opróżniała mi piersi w niecałe 5 minut, więc łączny czas był dużo za mały. Cóż - nie powiem, że miałam jej to za złe - przynajmniej dziecko nie wisiało mi godzinami przy piersi.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    Tak, i dzięki wiedzy zyskanej zawczasu wiedziałaś, co robić bez spełniania warunków LAM.
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    Nie musisz mieć wykresu na 28 dni. Wystarczy taki na kratkowanym papierze.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorluczynka
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    Niezalogowana: bo z tego co się dowiedziałąm od 6 dnia cyklu powinny byc dni nie plodne a sa plodne

    Zmień źródło, z którego czerpiesz te informacje.
    Pojawienie się płodnego śluzu po 6-tym dniu cyklu nazwałabym raczej prawidłowym objawem.
    --
    • CommentAuthorklucha83
    • CommentTimeAug 23rd 2011
     permalink
    Teorka:
    "może dlatego, że zawsze wiedziałam że z tym facetem będę do końca życia..." Czy Ty chcesz przez to powiedzieć, że miałaś w życiu jednego partnera seksualneg?
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.