Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
co wy na to
Nie rozumiem tych aluzji ,tak po prostu chciałam usłyszeć coś mądrego i wiarygodnego
Jaheira, koleżanka przecież napisała że robiła test... nie ma się co denerwować ;) jak nie masz ochoty to po prostu ignoruj takie wpisy :)
gdybym zaszła w ciąże, moje życie mogłoby zostać zrujnowane kompletnie
Basiu, mogę spytać, co Cię zabolało? Jakby coś, przepraszam, naprawdę nie chciałam nikogo urażać. Sama bardzo chcę mieć dzieci i uważam , że to dar, po prostu wolałabym ten dar otrzymać, kiedy trochę bardziej się ustabilizuję, bo w danym momencie mam pewne kłopoty finansowe i rodzinne, a dziecko to ostatnia rzecz, jaka mi pomoże...
Jeżeli mogę spytać, czy znacie osobiście przypadek kobiety, która zaszła w ciąże, mimo, że nie doszło do stosunku? Pytam, czy osobiście, bo to, że w internecie pełnym steków bzdur można o takich przeczytać, nie znaczy dla mnie zbyt wiele.
Roxy w takim razie nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi bo nie o to mi chodziło.Bynajmniej najmniej mnie interesuje jaki rodzaj seksu itd uprawia koleżanka, mnie ciągle zadziwia taki powiedziałabym brak odpowiedzialności wśród ludzi czy to młodych czy starszych.Seks uprawiają wiedząc doskonale, że np nie mają warunków na dziecko z różnych wzgl (pracy, finansowych, młodego wieku czy innych życiowych) ale na seks się decydują.Przepraszam ale dla mnie to nijak się ma do mówienia, że jest się dorosłym.I może akurat napisałam to do w/w dziewczyny ale ogólnie zauważyłam taką tendencję najpierw działają a dopiero potem jest strach, lament itp.
''ja nie moge zajsc w ciaze = nie rozumiem kobiet,ktore jej nie chca''
To może tak wystarczyłoby być trochę bardziej odpowiedzialnym!
Może się obrazisz za to co napisałam ale jako osoba długo starająca się i mająca za sobą stratę 1 ciąży nigdy chyba nie pojmę takiego zachowania.
Chodzi o to, że skoro coś już się robi to niech potem nie płacze "nad rozlanym mlekiem" a przyjmie "na klatę" konsekwencje własnych działań jakie by one nie były.