Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeOct 5th 2006
     permalink
    ja też mam mniejszy temperament niż mój mąż...myslałam że mamy podobny bo dopóki nie mieszkaliśmy razem to rzucałam się na niego jak dzika a teraz po ślubie kiedy mam go na codzień to się okazało że jego bliskość mi wystarcza...no i mam z tego powodu mały problem ale myślę że i to razem pokonamy...może macie podobne doświadzenia?
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 5th 2006
     permalink
    Lily, u mnie też tak jest... No i tyle czekania...
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeOct 5th 2006
     permalink
    no właśnie...no zobacz Amazonko ile mi dni w ostatnim cyklu zostalo na bezpieczny sex...malutko a przecież nie zawsze też wtedy ma się ochote - w sumie to nie mogę się doczekać kiedy będziemy się mogli wyluzować w czasie starań o dziecko - mam wtedy zamiar notować temki ale wogóle nie zajmować się interpretacją - co ma być to będzie :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 5th 2006
     permalink
    A u mnie III faza się skróciła, wrrrr... Do tego przeziębienie i konflikty gotowe, bo wpadłam na pomysł udziwnienia, rano mieliśmy spróbować, a tu @ przyszła.
    Korzystasz z I fazy?
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeOct 5th 2006
     permalink
    Tak - mam wyraźne bóle owulacyjne 13-14 dc więc pozwalam sobie od jakiegoś czasu na szaleństwa gdzieś tak od 6-10 dc :wink: wydaje mi się że za bardzo nie ryzykuje i narazie się to sprawdza :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 5th 2006
     permalink
    Owszem, mam długi cykl, ale @ też 6 dni. 10 bym się bała.
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeOct 5th 2006
     permalink
    wiesz to wszystko zależy od podejścia was obojga - my narazie odkładamy ale jak się pojawi dzidziuś to się baaardzo ucieszymy a z drugiej strony nie wiem tego czy jestem płodna...może tak może nie...tak też może być - tfuuu tfuuuu byleby nie !!!
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 5th 2006
     permalink
    Ano nasze podejście jest odkładające i nie ucieszylibyśmy się z wpadki. Ja też nie mam już 20 lat, więc powinnam mieć kłopoty w ewentualnych staraniach.
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeOct 5th 2006
     permalink
    eeee tam nie kracz dopóki nie próbowałaś :bigsmile::hugging:
    •  
      CommentAuthorzuza
    • CommentTimeOct 5th 2006
     permalink
    no to czas zacząć Amazonka :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 5th 2006
     permalink
    Mam wystarczającą próbę znajomych inetowych, aby się tego spodziewać. Nikt tu się nie wstydzi wieku, ew. liczby cykli starań.
    Jeszcze nie czas zacząć, dopiero zaczynamy życie.
    --
    •  
      CommentAuthorngL
    • CommentTimeOct 5th 2006
     permalink
    Hehehehehehe Ania, co do sposobu na przedłużenie stosunku, mój Połówek zatrwardziale twierdzi, że się nie da liczyć ;) Jest biedak tak skoncentrowany na samym fakcie, że odpada. Mówił, że nie raz próbował i... hm :)

    Co do przerywanego - u nas też nie ma żadnego stresa. Nie traktujemy tego jako metody antykoncepcyjnej aczkolwiek na razie jeszcze nie zaszłam. Poza tym nie u wszystkich mężczyzn wraz ze śluzem przedostają sę plemniki. Mój Połówek również nie cierpi na żadną nerwicę ;)
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 11th 2006
     permalink
    Dostałam już żel intymny, ale muszę poczekać, zanim go przetestujemy, heh.
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeOct 11th 2006
     permalink
    My jak nie możemy za bardzo szaleć to czytamy z Kiciulem poradnik seksualny - bardzo ciekawie napisany, a jak juz mozemy szalec to trochu eksperymentujemy na podstawie tegoż poradnika :wink:
    ostatnio kupiliśmy fajny żelo-olejek egzotyczny do masażu erotycznego , super pachnie kokosowo :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorKris
    • CommentTimeOct 12th 2006 zmieniony
     permalink
    Witam wszystkich szalenie serdecznie. Szczególnie moją kochaną Lilkę (patrz post wyżej) :bigsmile:
    To mój pierwszy post na tym forum. Trochę poczytałem, a ten temat wydaje mi się na daną chwilę szczególnie mi bliski.

    Jako facet z krwi i kości niełatwe jest opanowanie popędu. Słowo. Myślę, że to naprawdę spore wyzwanie na najbliższe lata mojego (i naszego wspólnego) małżeńskiego życia.

    Przeczytałem cały ten temat post po poście jakie tu zostały umieszczone i budujące jest to, że problem dotyczy wielu małżeństw stosujących npr. Nie jestem sam! :bigsmile: a to miłe bo czasami mam taką ochotkę na moją kicię, że się czuję jak jakiś zboczek :wink:

    Tak czy siak pytanie brzmi, czy macie jakieś sprawdzone metedy kierowania popędem? Jak sobie radzić z podnieceniem, które może czasami przeradzać się w formy egoistycznej chęci zaspokojenia samego siebie?

    Zauważyłem, że jest tu przewaga dziewczyn, ale myślę, że problem także dotyczy kobiet, więc śmiało piszczie!
    Jeśli znacie swoich partnerów i znacie ich metody, to też chętnie je poznam.
    A mężczyzn z tego forum proszę o wsparcie! PISZCIE KONIECZNIE! :bigsmile:
    Pozdrawiam serdecznie
    •  
      CommentAuthorKes
    • CommentTimeOct 13th 2006
     permalink
    Kris, jedź z Lily na Franowo do Ikea, kupcie dużo, dużo niepotrzebnych talerzy, talerzyków, miseczek, szklanek itd itp i jak będzie Ci ciężko, to wiesz co? ...zmywaj, zmywaj, zmywaj :bigsmile:
    metoda sprawdzona :wink:
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 13th 2006
     permalink
    He, he, u mnie nie trzeba kupować, bo już wszystko jest. Trzeba tylko znaleźć siłę, aby doprowadzić wszystko do porzadku. :-(
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeOct 13th 2006
     permalink
    Kesuś :bigsmile: zobaczymy czy skorzysta :jumping:
    •  
      CommentAuthorKes
    • CommentTimeOct 13th 2006
     permalink
    Tylko Ty przypadkiem Lily sie do niczego nie dotykaj, im więcej się zbierze tym lepiej!
    Możecie całą I fazę zbierać :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeOct 13th 2006
     permalink
    Kesuś jest jeden problem...niecierpie brudnych naczyń w zlewie - jak widzę to odrazu zmywam...:cry::wink:
    •  
      CommentAuthorKris
    • CommentTimeOct 13th 2006
     permalink
    Dzięki Kesuś za radę :) Rozumiem, że to metoda polegająca na odwróceniu uwagi... zająć się czymś, byle nie myśleć o Li :) Myślę, że to może działać. Nie wiem czy w moim przypadku akurat naczynia... (swoją drogą metoda działa tylko jak w zlewie jest syf... a co jak polecę szybko do kuchni a tam... czyściutko? :D ) ... tak czy siak może znajdę jakieś swoje wyjście z tej sytuacji. Ciekawe ile lat mi zajmie nauka npr. Bo rozumowo wszystko pojmuję i nawet popieram. Ale moje ciałko czasami jak spojrzę sobie na moją Lilkę woła o pomstę do nieba... że niby jak to tak "żeby facet z gołą babą w windzie nie mógł".. :wink:
    •  
      CommentAuthorbabyphat
    • CommentTimeOct 13th 2006
     permalink
    Kris witamy na forum. Teraz będziemy miały okazję poznać MĘSKI PUNKT WIDZENIA:clap:
    Jesteś pierwszym i mam nadzieję nie ostatnim męskim użytkownikiem 28dni.
    Lily gratuluję męża:thumbup:
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 14th 2006
     permalink
    Czy to prawda, że choroba skraca fazę lutealną? Możecie to sprawdzić w zapiskach?
    --
    •  
      CommentAuthorngL
    • CommentTimeOct 14th 2006
     permalink
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 14th 2006
     permalink
    W tamtym cyklu w czasie III fazy czułam się trochę źle, jak gdyby przeziębiona - skróciła się o 2 dni. Teraz byłam chora - przekonamy się o wpływie.
    --
    •  
      CommentAuthorngL
    • CommentTimeOct 14th 2006 zmieniony
     permalink
    Różnica 2 dni traktowana jest za normę a nie odchylenie od normy. Czyli wszystko ok. Wynika to z faktu, że nie zawsze owulacja występuje tego dnia na kiedy wskazują objawy.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 14th 2006
     permalink
    Objawy wskazują na przedział dni, kiedy mogła wystąpić owulacja.
    Mam tak mało cykli zaobserwowanych, że jeszcze za wcześnie na wyciąganie jakichkolwiek wniosków.
    Nie wiem, czy dobrze zidentyfikowałam zakłócone temperatury. Miałam ciężką nieprzespaną noc z powodu kłótni i smutku - i już gotowe zakłócenie, wrrr...
    --
    •  
      CommentAuthorngL
    • CommentTimeOct 14th 2006
     permalink
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 14th 2006
     permalink
    Dzięki. Właśnie chciałam zajrzeć na ekspertów.
    Damazy, jak długo to potrwa?
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 25th 2006 zmieniony
     permalink
    Hmm, u mnie sielanka dzięki III fazie, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeOct 25th 2006
     permalink
    no to można zrozumieć dosłownie Amazonko :crazy:
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeOct 25th 2006 zmieniony
     permalink
    Lily a ja kiedyś myslalam ze panny stosujace npr to takie porządne są:bigsmile:
    grzeczne.. bez podtekstów..po ciemku.. pod kołdrą..i na misjonarza raz dwa trzy i po sprawie..
    ech ja naiwna..
    ech te stereotypy:wink:
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeOct 25th 2006
     permalink
    to dobrze że już teraz tak nie myślisz - a przyczepie się trochu : jak stosują NPR to w większości to już nie są "panny" :cool:
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeOct 25th 2006 zmieniony
     permalink
    Lily.. w większosci:wink: wszystko jest dla ludzi:):cool:
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 25th 2006
     permalink
    Tak, tak, tak różdżka czyni cuda, he he! Wkrótce jej działanie się skończy i problem przetrwania powróci.
    --
    •  
      CommentAuthorKris
    • CommentTimeOct 27th 2006
     permalink
    Ja tylko czekam czasami na taki szalenie miły okres, gdy zaczniemy starać się o dzidziula. Dni płodne a my heja! na całego :) Spontanicznie i bez zastanawiania się, czy teraz możemy, czy też nie. To będzie szalone i namiętne :)
    A z drugiej strony trochę obaw, czy uda się wszystko. Poczęcie, poród a potem długie lata wychowania. Jeszcze trochę.. wszystko się okaże w przeciągu najbliższych miesięcy i lat.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 28th 2006
     permalink
    Heh, starania mogą być bardzo krótkie. Jeden cykl i już...
    --
    •  
      CommentAuthorKris
    • CommentTimeOct 28th 2006
     permalink
    Też prawda.. zobaczymy jak to z nami będzie. Czas pokaże.
    •  
      CommentAuthorAnia
    • CommentTimeOct 28th 2006
     permalink
    Ja tylko czekam czasami na taki szalenie miły okres, gdy zaczniemy starać się o dzidziula. Dni płodne a my heja! na całego :) Spontanicznie i bez zastanawiania się, czy teraz możemy, czy też nie. To będzie szalone i namiętne :)


    Kris, życzę ci aby tak było. Byleście nie zaczęli "polowania na jajo" bo wtedy wpadniecie w obsesję seksu dla poczecia i nici z namiętności tylko zadanie na pierwszym miejscu.
    Poczytaj, jak instrumentalnie traktują seks pary, które mają kłopoty z poczeciem, lub po prostu pary niecierpliwe. Trzy miesiące starań i...nic, a ci już popadają w obsesyjne myślenie "a może jestem bezpłodna? a może czas zacząć się leczyć?"
    •  
      CommentAuthorKris
    • CommentTimeOct 28th 2006
     permalink
    Ty! Ja jeszcze nie zacząłem próbować z poczęciem! Może powinienem się leczyć! A może jestem już bezpłodny.. o matko! :wink:
    Racja... może to się z czasem stać pewno męczące i takie metodyczne... ale mi się raczej to nie znudzi zbyt szybko, a Lili postaram się uatrakcyjnić ten czas jak najlepiej :cool:
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 30th 2006 zmieniony
     permalink
    Współżycie ma na celu poczęcie - po to jest w naturze. Co w tym instrumentalnego?
    --
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeOct 30th 2006
     permalink
    Amazonko zalozylam osobny topik- zeby tu nie mieszac- jak MEN uczy npr;)
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 30th 2006
     permalink
    No szkoda.
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeNov 7th 2006
     permalink
    Info o zabawie w Indian z "Poradnika Domowego":

    Pytanie czytelniczki: Czy podczas miesiączki można mieć stosunki?

    Odpowiada prof. Zbigniew Lew-Starowicz 2001-02-26:
    Można.
    Są nawet kobiety, które to sobie bardzo cenią. Współżycie w czasie miesiączki daje komfort niemyślenia o zabezpieczeniach. Nie można przecież zajść wtedy w ciążę. Ponadto dla niektórych kobiet rozpulchnienie śluzówki pochwy, jakie wtedy występuje, jest powodem intensywniejszych doznań podczas stosunku. Jeżeli kobieta ma bardzo bolesne miesiączki, to paradoksalnie stosunek może zadziałać przeciwbólowo ze względu na substancje, jakie zawiera sperma. Istnieje jednak pewne tabu społeczne dotyczące miesiączki. Ludzie myślą, że podczas kontaktu z krwią może dojść do jakiegoś zainfekowania, że kobieta w tym czasie jest nieczysta. To nieprawda. Jeżeli oboje partnerzy są zdrowi i jeżeli zachowują podstawowe zasady higieny - nie ma żadnych przeciwwskazań do współżycia. Oczywiście, mężczyzna może mieć opory natury estetycznej, wtedy nie powinien się zmuszać.

    Dane tu przedstawione mają jedynie wartość informacyjną i nie mogą zastąpić indywidualnej porady lekarskiej.
    --
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeNov 7th 2006
     permalink
    no ciekawe Amazonko,ciekawe..z jednej strony cos co czesto jest prawda(aczkolwiek jak wiadomo NIE ZAWSZE!)- ze w czasie okresu nie mozna zajsc w ciaze..a z drugiej wazna informacja dla Ciebie..to co mowilysmy Ci na forum iz..jesli zachowane sa podst.warunki higieny itp. Inna sprawa ze poradnik domowy nie jest dla mnie zbyt wiarygodna gazeta, to lew-starowicz powinien sie jednak troche doksztalcic w npr. moze napisz notke do gazety? bo sporo kobiet moze wprowadzic w blad..zeby dodal np. POD WARUNKIEM ZE CYKL KOBIETY MA MIN.26DNI.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeNov 7th 2006 zmieniony
     permalink
    Info o minimalnej długości cyklu to mało!
    Gdzie mnie, początkującej, dyskutować z wielkim polskim seksuologiem...

    Wybranek coraz lepiej sobie radzi ze wstrzemięźliwością. Parę dni temu stwierdził, że AKCEPTUJE NPR, czyli czas współżycia i czas wstrzemięźliwości. Potem ocenił, że mam coraz większą ochotę na współżycie niż na początku - to chyba na podstawie moich pomysłów na urozmaicenie/wydziwianie. Tuż po @ śniło mu się, że rano przytuliłam się do niego i kusiłam skorzystaniem z I fazy. W rzeczywistości przytuliłam się i miałam ochotę skorzystać, ale wahałam się, czy go kusić. Po prostu miałam ochotę, ba, byłam wręcz rozgrzana, ale do niczego nie doszło. No a teraz wybranek podsumował, że NPR to metoda kształtowania charakteru, męskości, bo wymaga trudu i pewnej ofiary. Oniemiałam na te słowa.

    Moja przyjaciółka z czasów LO zaszła w nieplanowaną ciążę 2 dnia cyklu. Nie znała NPR, słyszała tylko o kalendarzyku. Przyjście na świat drugiego dziecka jest dla niej koronnym dowodem na nieskuteczność metod naturalnych, "bo przecież @ jest czasem niepłodnym". Dzięki świeżej lekturze Rotzera podsunęłam jej możliwe wyjaśnienie (cykl bezowulacyjny wcześniej). Była zupełnie zaskoczona istnieniem tego zjawiska...
    Dla wielu osób kolorowe gazety SĄ pewnym AUTORYTETEM. Przecież tam wypowiadają się EKSPERCI!
    --
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeNov 7th 2006
     permalink
    amazonko wiem ze sama uwaga o dlugosci cyklu to za malo. ale cykle bezowulacyjne jednak zdarzaja sierzadziej niz krotkie cykle w ogole. dlatego chociaz taka uwaga, pokazuje, ze jednak okres nie jest wcale taki pewny:)
    wiem. ja nikomu nie ufam do konca, staram sie czytac jak najwiecej SAMA. i muszę zrozumiec do konca by uwierzyc nawet ekspertom na forum.
    no niezle niezle, fajnie ze sie docieracie:)
    tia wielki polski seksuolog, niewatpliwie zrobil duzo, ale zdziwil mnie teraz tym tekstem. niedouczenie w tym wieku..
    wczesniej niekoniecznie ze wszystkimi jego pogladami sie zgadzalam, czytalam jego wg mnie dosc kontrowersyjny wywiad, ze zdrada moze wzmocnic malzenstwo.. coz
    mojego by nie wzmocnila, bo oznaczalaby jego koniec, i tyle.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeNov 7th 2006
     permalink
    Vicky, coraz lepsze te odkrycia w seksuologii współczesnej, he he. Rzuć link do tych mądrych stwierdzeń. Może więcej osób to zachęci do zdrady lub spowoduje odsunięcie wątpliwości?

    Dzięki temu docieraniu może zabawa w Indian nie będzie potrzebna? W tej sprawie wybranek nie czuje obrzydzenia, a ja trochę i jednocześnie podniecenie. :-(

    Wielki polski seksuolog w jakiejś sondzie wśród znanych ludzi (on był przepytywany) na pytanie, czy ma fantazje/marzenia erotyczne, odrzekł, że nie, bo jest w 100% zrealizowany.
    Oprócz Wisłockiej mam też jego stare książki - chyba czas się dokształcić, hi hi. Trzeba czerpać z różnych źródeł.
    --
    •  
      CommentAuthorkwiatuszek
    • CommentTimeNov 7th 2006
     permalink
    Amazonko, a ja radziłabym Ci odsunąć lekturę jego autorstwa. Niekompetencja i "oryginalne podejście " do spraw związanych z seksem niekoniecznie muszą dobrze wpłynąć na relacje w małżeństwie! Lepiej poczytaj podręcznik do medycyny:wink:przynajmniej pod wpływem informacji w niej zawartych nie popełnisz błędu zajścia w ciążę w czasie miesiączki:wink:
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeNov 7th 2006
     permalink
    He he, skrypty, podręczniki i czasopisma medyczne mam na co dzień. :-) Lew-Starowicz jest autorem podręczników medycyny.
    Jak na razie wiem, kiedy mogłabym próbować w czasie @. Obserwowałam jak na razie same cykle owulacyjne.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.