Mój nick powstał jakieś 7 lat temu, wówczas to uwielbiałam jeść "ptysie"(uwielbiam samo to ciasto!!) i mój kuzyn mnie tak nazwał.Potem jak już troszkę podrosłam ;) znalazłam przepis od podstaw na "karpatkę" i ponoć robię ją przepyszną . Co najdziwniejsze z tego samego przepisu nie jedna osoba próbowała już upiec ciacho(w tym moja siostra,mama-zawsze obserwowały jak ja je wykonuję) i żadnej nie wychodzi :). Jakaś magia......
moj nik powstal od nazwiska meza(wtedy jeszcze chlopaka). Na niego zawsze mowili od dziecka zelek,a ja sla rzeczy zostalam zelkowa Nawet rodzice do nas mowia zelki!!!!! i tak juz od prawie 4 lat
Atis to trochę przeinaczone słówko łacińskie, trafiłam na nie przypadkiem przeglądając słownik. Spodobało się i zostało. Na wszelkich forach, społecznościach i innych portalach występuje pod tym nickiem lub jego wariacją ;)
hahaha ale macie fajne nicki.mój już tez wymyśliłam dawno jakies dwa lata temu.ciasteczko bo mówią w pracy ze jestem jak ten ciasteczkowy potwór z ulicy sezamkowej hahhaa uwielbiam ciasteczka mniam.Takiego nicku używam
U mnie to połączenie dwóch spraw: primo, uwielbiam czytać książki o Harrym Potterze, secundo, nie mogę usiedzieć w miejscu. Stąd "proszek fiu-fiu", w skrócie Fiufiu
Przyznam, że miło się czyta o "historii" powstania waszych nicków.. Jestem pod wrażeniem pomysłowości!!
Mój nick powstał jakieś 3 lata temu podczas rejestracji na o2 maja83. Maja - od drugiego imienia, wybrał je mój ukochany wujek Tanasis - Grek (uwielbiał bajkę "Pszczółka Maja" ;o) ), który tak na mnie nazywał (zawsze po wakacjach u niego spędzanych chciałam, aby wszyscy zwracali się do mnie Maja).. a 83 - mój rocznik ;)
no to i ja się przyznam "do winy" hihihi Mój ślubny mieszkał jako kawaler pod nr mieszkania 222 używał tych cyferek czasami logując się gdzieś. Gdy zakładaliśmy swoje poczty ja miałam Agunia222s (od Imienia) a on And222s. Jak logowałam się tutaj po raz 2 jakoś mnie natchnęło na wykorzystanie jego nicka i tak zostało And- Andrzej 222 - dawny nr mieszkania s - od nazwiska :D Mój ulubiony nik to Agunia05 - Agunia od Agnieszka 05 miesiąc urodzenia
A mój nick to z Księgi Tysiąca i Jednej Nocy, zresztą mam coś wspólnego z tą bohaterką - przypuszczam, że też potrafiłabym odroczyć "egzekucję" opowiadaniem niekończących się historii;)
Mój zaś pochodzi od imienia oraz inicjału nazwiska (tylko przetworzony z "p" na "pe" i żeby było bardziej oryginalnie, to podwójne "g" w imieniu, hehe, czyt. prawie jak "agape"), czyli taki tam prosty nick
Morkub to nick, który wymyśliłam, gdy zakładałam sobie pierwszy raz konto mailowe, oj dawnooo temu to było... a pochodzi od mojej ksywki 'morda w kubeł' (znajomi mówią do mnie: morda, mordka albo morduś )
ja wysiliłam się na pierwsze litery moich imion i dwie pierwsze z nazwiska. z nazwiska wzięłam akurat dwie, zeby cały nik miał rodzaj zeński. Nazwisko zmieniałam niedawno, zaraz potem znalazłam 28dni, więc stwierdziłam że pora na jakiś nowy nick!
Moj nick wlasciwie nic nie znaczy,przy logowaniu na 28dni potrzebny byl nich,a ze mam na imie Kasia to wpisalam Kachula i przyjelo,wiec tak juz zostalo
Ja mam jedno stałe przezwisko od czasów szkoły podstwawowej-nie wiedziec czemu, ludzie zawsze wpadali na pomysl-nie znając sie wzajemnie-aby nadawać mi przezwisko od mojego nazwiska..:) I moi znajomi zawsze tak na mnie mówią, a nawet czasem nieznajomi..:) A nazwisko się z niczym nie kojarzy-dosłownie:)! Natomiast mój nick pochodzi od imienia mojego szynszyla-Wióra:)))(przezwisko mam zbyt charakterystyczne jak nazwisko)A pisane jest tutaj przez "u", bo brak opcji z "ó"
Bo mój chłopak na mnie mówi Kasiulec... a ja jestem od 5 lat nawiedzoną czaterianką i niestety tam Kasiulec był zajęty więc zrobiłam KasiuLeczQa i tak już zostało :)
Magg - Maggi to moja ksywka z czasów szkoły średniej a że lubię sentymentalne podróże.... pociąga mnie też magiczna strona życia więc wszystko do wiaderka i jest Magg...
Jo- od Joanny. Tak mówi na mnie moja Be (przyjaciółka Beatka) A powstało bardzo dawno- w szkole podstawowej, kiedy to na klasówce zaczęłam się podpisywać i po napisaniu 2 liter (Jo) zajęłam się czymś innym. Taką klasówkę oddałam :) Potem było dochodzenie- czyja to praca?? Dla Beaty zostałam Jo. A ona Be- analogicznie :)
a mój..od nazwiska, choć dorobiłam sobie do tego historię: urodziłam się w Dzien Obszarow Wodno-Błotnych (czy ktos wie, kiedy to?) znajomi nazywali mnie tak od podstawowki, dopiero na studiach jakos...nikt sie ksywka nie przedstawial to i moja jakos zniknela. ale to milutko jak czasem ktos tak jeszcze do mnie powie. Ciekawe jak bedzie jak zmienie nazwisko?!
na wszelkich pocztach etc. zwykle jestem ajednakwenecja, bo wenecja juz zajeta ;) ale...tu bylo, a nie chcialam miec tak jak wszedzie. druga opcja to sliweczka, wrozka z komiksu, sliczna i madra (czyli chyba nie do konca taka jak ja, choc MK by sie nie zgodzil) ale to akurat juz bylo zajete
Mój nick wziął się z moich zainteresowań. Interesuję się zjawiskami paranormalnymi i parapsychlogią. A Mana Loa to wg Kahunów energia Wyższego Ja, czyli inaczej mówiąc nadświadomości...
Ja mam taki nick od imienia dwie pierwsze literki<<Ju>> i chciałam połączyć z czymś słodkim np jak do mnie mówi mój mężczyzna Niunia stąd te <<nia>>w końcówce:))Wyszło chyba całkiem nieźle haha:)Proste ale jakieś....Pozdrawiam:)
Mój nick powstał w szkole średniej - nosiłam na glanach przyklejone małe biedronki i tak do mnie zaczęto mówić: Biedronka, Biedrona, Biedroneczka Na studiach jest podobnie, niektórzy nawet nie wiedzą jak mam na imię
biedrona_a po raz pierwszy zagościło w poczcie mailowej i ta już zostało - wszędzie sie tak loguję (zazwyczaj biedrona jest zajęte, więc _a w celu odróżnienia)
a poza tym, bardzo lubię biedronki (czerwony i czarny kolor również ) i podobnie jak Ladybird mam w domu pokaźną kolekcję
Mój nick mało ambitny - Misieczka, bo tak czasami mówi na mnie mąż. Nie używam go nigdzie indziej, bo nie lubię się powtarzać ;) A ksywki jakoś nie mam.
a mój, bo ja bardzo lubię "Wiedżmina" A. Sapkowskiego czytać, i jakos tak dużo mam wspólnego z Yennefer... i tak już zostało, Yenna, a 86 standardowo, rok urodzenia. :P:D
Mój nick pochodzi od tytułu piosenki Guns'n'Roses - w której zakochałam się od pierwszego usłyszenia. Poza tym- jestem taka własnie, listopadowa, deszczowa. No i mój Szyneczek - poczęty w listopadzie.
Ja jestem mało oryginalna, bo jako nicka używam drugiego imienia, tyle, że przez "v" zamiast "w". Moi niektórzy znajomi nawet nie wiedzą, że na pierwsze mam Kasia :-)
moj pochodzi jeszcze z dziecinstwa, Mam na imie Patrycja a moj szwagier z USA mowil do mmnie od 6 roku zycia "Trish", W liceum jezykowym potem przyjaciele i znajomi mowili tak do mnie lub Trisha i tak juz zostalo :)