Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorpetomasz
    • CommentTimeOct 12th 2006
     permalink
    Drogie Panie,

    Po lekturze wielu komentarzy do wykresów, wypowiedzi na Forum i listów do nas skierowanych, widzimy potrzebę uporządkowania stosowanej terminologii i przypomnienia podstawowych faktów dotyczących owulacji i jej miejsca w naturalnym rozpoznawaniu płodności.

    1. Owulacja (jajeczkowanie), czyli uwolnienie komórki jajowej z pęcherzyka w jajniku, jest najważniejszym i podstawowym wydarzeniem w cyklu miesiączkowym (oczywiście poza poczęciem dziecka!).

    2. Niestety, jedynie obserwacje bezpośrednie (np. poprzez badania USG) pozwalają ustalić dokładny termin jajeczkowania w konkretnym cyklu.

    3. Pozostałe badania prowadzone w ramach metod NPR (pomiar temperatury, obserwacja śluzu i szyjki oraz ewentualnie inne poboczne obserwacje typu „ból jajników”) pozwalają tylko w sposób pośredni powiedzieć coś o zaistnieniu owulacji.

    4. Owa „pośredniość” wynika z pomiarów (obserwacji) dokonywanych na wielkościach, które nie są bezpośrednio wywołane lub same nie wywołują owulacji. Są tylko jakąś odpowiedzią organizmu na inne wcześniejsze zmiany.

    5. Relacje między zmianami tych wskaźników płodności a owulacją zostały ustalone na podstawie badań statystycznych, a więc z określoną niedokładnością.

    6. A więc ten sam charakterystyczny rodzaj zmiany objawu (np. skok lub pik/szczyt) wiązany w jakiś sposób z owulacją w różnych cyklach i u różnych kobiet może być w różny sposób przesunięty względem rzeczywistego momentu zaistnienia (zajścia) owulacji.
    Ewentualne powiązanie innych wskaźników z danymi z USG jest ważne tylko dla konkretnego cyklu. W innym cyklu korelacje mogą być nieco inne! Pozostaje więc statystyka obarczona określoną niepewnością.

    7. Dlatego wymagana jest pewnego rodzaju umowa merytoryczna i terminologiczna, by można było interpretować obserwowane objawy.

    8. Dlatego nie należy używać terminu „owulacja” jako równoważnego wspomnianym zmianom. Należy pamiętać, że rzeczywista owulacja może być w innym terminie niż wskazany przez charakterystyczne zmiany we wskaźnikach.

    9. Nie należy więc mówić, że „szukam owulacji na wykresie”, „owulacja była tego a tego dnia”.

    10. Dlatego metody NPR nie poszukują i nie wyznaczają dnia owulacji!!

    11. Metody NPR wyznaczają okres płodny w cyklu miesiączkowym, co jest wystarczające zarówno dla poczęcia dziecka (należy współżyć w tym okresie), jak i odłożenia poczęcia (należy wstrzymać się od współżycia w okresie płodnym).

    12. W organizmie kobiety schemat zachodzących zmian jest następujący:
    (a) dojrzały pęcherzyk jajnikowy przed pęknięciem rozpoczyna wydzielanie progesteronu (a więc jeszcze przed owulacją)
    (b) sygnał o wytwarzaniu progesteronu odbierany jest przez ośrodek termoregulacji w mózgu.
    (c) odpowiedzią tego ośrodka jest wzrost podstawowej temperatury ciała. W zależności od „czułości” ośrodka na poziom progesteronu (reaguje na niższy lub wyższy poziom hormonu), ten sygnał (i wynikający z niego wzrost temperatury, zwany w metodach NPR „skokiem temperatury”) działa przed, podczas lub po owulacji. Stąd obserwuje się owulację w okresie od trzech dni przed skokiem (dla dużej „czułości” na hormony) do trzech dni po skoku temperatury (gdy wyczuwane jest dopiero wysokie stężenie hormonu).

    13. Nieuzasadnione jest więc utożsamienie dnia skoku temperatury (lub dnia poprzedzającego skok) z dniem owulacji. Wprawdzie niektórzy nauczyciele NPR, dla uproszczenia, zakładają, że owulacja następuje w dniu skoku temperatury, ale jest to tylko umowa!

    14. Umowa dotyczy też początku fazy lutealnej czyli progesteronowej. Dla wygody zakłada się, że rozpoczyna się ona w dniu skoku temperatury (choć może to być już po owulacji; wówczas zapewne faza jest krótsza; lub przed owulacją i wtedy faza jest nominalne dłuższa).

    15. Podobnie niepewna jest sytuacja z wynikami testów owulacyjnych. Testy te wykrywają określony poziom hormonu LH. Pozytywna reakcja testu nie oznacza jeszcze, że w danym cyklu odbędzie się owulacja; muszą być spełnione jeszcze inne warunki.

    Paweł
    •  
      CommentAuthoragafiga
    • CommentTimeOct 12th 2006
     permalink
    Ad. 3 - To jak to jest zatem z tym bólem jajników - czy rzeczywiście oznacza owulację, czy ją poprzedza? Ból ten mam co cykl i od jego momentu mija ta sama, stała ilość dni do miesiączki.
    Może i odpowiedź jest prosta, ale ja jej nie znam, więc pytam ;)
    • CommentAuthorHajduczek
    • CommentTimeOct 12th 2006
     permalink
    No to trochę wyjaśniło mi mój cykl wrześniowy i potwierdziło moje przypuszczenia iż owulacja nie pokrywa się dokładnie z dniem skoku temp. Tylko prosze mi powiedzieć czy jest już stwierdzone co jest lepszym wskaźnikiem "najwyższego stopnia płodnośći" szyjka czy temperatura? We wrześniu miałam taka sytuację iż szyjka i najlepszy śluz (pod względem ilości i konsystencji płodnościowej) miałam na 3 dni przed skokiem temp.
    •  
      CommentAuthorngL
    • CommentTimeOct 13th 2006
     permalink
    •  
      CommentAuthorkwiatuszek
    • CommentTimeOct 13th 2006 zmieniony
     permalink
    A ja mam pytanko na które, mam nadzieję Petomaszu, że mi odpowiesz:wink: Napisałeś "dojrzały pęcherzyk jajnikowy przed pęknięciem rozpoczyna wydzielanie progesteronu (a więc jeszcze przed owulacją)". Jak to się ma do ciałka krwotocznego. Jeśli pęcherzyk jajnikowy przed pęknięciem już wydziela progesteron (skok temp jest), a komórka jajowa nie zostaje uwolniona. Będzie ona uwolniona np. tydzień później. Oznacza to, że błędnie można odczytać okres płodny? Bardzo proszę o odpowiedź:bigsmile:
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeOct 13th 2006
     permalink
    MUSZE PRZYZNAC, ŻE PETOMASZ ZAŁOŻYŁ BARDZO DOBRY WĄTEK :) MAM NADZIEJĘ, ŻE BĘDZIE W NIM JEDNAK CZYNNIE UCZESTNICZYŁ :)
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeOct 13th 2006
     permalink
    kwiatuszek napisz priva do petomasza:) tu nie odpowie (patrz zasady dzialania eksperta)
    ale dla mnie ten punkt jest nielogiczny. jesli ekspert zaklada topik to powinien go sprawdzac.no powienien chociaz od czasu do czasu.:devil:
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeOct 13th 2006
     permalink
    vicky zgadza się ... szkoda, że takie fajne rozmowy zostają zakładane, coś zostaje poruszone a potem cisza ............ experci czasami powinni tu zaglądać :))
    •  
      CommentAuthorkwiatuszek
    • CommentTimeOct 13th 2006
     permalink
    właśnie wiem, dlatego napisałam, żemam nadzieję, że mi odpowie:wink: ten temat jest bardzo ciekawy i potrzebny i wydaje mi się, że wyjaśnianie takich wątpliwości powinno się odbywać na forum, bo to jest potrzebne dla wszystkich, a nie dla jednej osoby:sad: Zobaczymy, może odpowie na nasze pytanka:wink:a ja priva też napiszę:bigsmile:
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeOct 13th 2006
     permalink
    wiecie co napiszmy na priva petycje zeby swoje watki ogladal:) bo sa tak kompetentne i ciekawe, ze te cenne odpowiedzi sa potrzebne na forum a nie tylko indywidualnie:)
    •  
      CommentAuthorkwiatuszek
    • CommentTimeOct 13th 2006
     permalink
    zgadzam się, podeślij wzór to prześlemy dalej:wink::bigsmile:
    • CommentAuthorwyderka
    • CommentTimeOct 13th 2006
     permalink
    super, rzeczowe informacje! Sporo mi uporządkowały w głowie :-)
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 13th 2006
     permalink
    Zatem czemu na wykresie można oznaczyć dzień owulacji, skoro metodami NPR jest to niemożliwe?
    --
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeOct 13th 2006
     permalink
    taki bajer amazonko, gdybys miala akurat usg robioone to mozesZ:)
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeOct 13th 2006
     permalink
    no to Ja chyba 2 cykl starań wezmę pod obserwacje USG :)) wskazane czy też nie ?
    •  
      CommentAuthorIzunia
    • CommentTimeOct 13th 2006
     permalink
    jessiuuu różni specjaliści różnie mówią [piszą] ... mimo to przyswoiłam wypowiedź petomasz'a [bardzo jasno i przejżyście sformułowana] ... i tak to wsio jednak jest tylko teoria - tyle ile jest kobiet ---> tyle jest cykli - pozdrawiam.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 14th 2006
     permalink
    Takie, co mają książkowe cykle, też bywa, że długo muszą się starać.
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeOct 23rd 2006
     permalink
    czy to prawda że komórka jajowa może ulec zaplodnieniu tylko w czasie 24 h?
    •  
      CommentAuthorPaulaC
    • CommentTimeOct 23rd 2006
     permalink
    Tak to prawda. Ten czas jest nawet krótszy, jeśli do zapłodnienia nie dojdzie obumiera i zostaje wydalona wraz z krwawieniem miesiączkowym.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 23rd 2006
     permalink
    Jeśli dojdzie do zapłodnienia pod koniec jej życia, zarodek może okazać się słaby i może dojść do niezauważalnego poronienia.
    --
    •  
      CommentAuthorpetomasz
    • CommentTimeOct 23rd 2006
     permalink
    PauloC,
    Niezapłodniona komórka jajowa ulega resorpcji (wchłonięciu) a nie wydaleniu podczas miesiaczki (miesiączka jest około dwa tygodnie po owulacji!).

    Amazonko,
    Zaznaczanie dnia owulacji to rzeczywiście bajer! W metodach NPR zaznacza się dni szczytu i/lub skoku temperatury. A wyznacza okres płodności. I to wystarcza zarówno do podjęcia starań o dziecko, jak i odłożenia poczęcia.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 23rd 2006
     permalink
    Tak jest. Zatem po co ta funkcjonalność? Są bardziej potrzebne elementy wykresu niż czas owulacji, który poznają tylko wybranki w laboratorium.
    --
    •  
      CommentAuthorPaulaC
    • CommentTimeOct 23rd 2006
     permalink
    Petomaszu hmm w mojej książcze o ciąży jest napisane, że "nie zahaczając się o ścianę macicy komórka jajowa zostaje wydalona wraz z miesiączką", ale jesteś ekspertem, więc pewnie masz rację.
    Jeszcze z ciekawości zapytam przez co zostaje wchłonięta komórka jajowa? przez ścianę macicy? jeśli tak to na chłopski rozum błona śluzowa ulega złuszczeniu i to ona jest krawieniem, więc może to autor książki miał na myśli, a pominął tak ważną sprawę jak wchłonięcie się komórki jajowej? i skrótowo opisał, że zostaje wydalona?
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeOct 23rd 2006
     permalink
    dziekuję za odpowiedzi - ale tu nasuwa się kolejne pytanie...skoro to tylko 24 h bądź mniej to rozumiem ostrożność przed owulacją bo plemniki o ile wiem w płodnym śluzie mogą przetrwać do 4 a nawet 6 dni ale musi być ten śluz naprawdę im sprzyjający...to w takim razie dlaczego po owulacji którą określamy mniej więcej w przedziale 2 dni cyklu czekamy aż 3-4 dni po niej?
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 23rd 2006 zmieniony
     permalink
    Chyba więcej niż 2 dni. Owulacja może być przed, w czasie i po skoku temperatury. Zob. punkt 12. Petomasza.
    Dlatego czekamy minimum do 3. dnia wieczorem - dla pewności.
    --
    • CommentAuthorHajduczek
    • CommentTimeOct 24th 2006
     permalink
    otóż to na 3 dni przed skokiem temp jak i w ciągu 3 dni po może nastąpić owulacja, my tylko wiemy kiedy jest skok temperatury i na moje oko 90% pewności kiedy nastąpiła owulacja jeśli mamy dodatkowe symptomy jak ból owulacyjny itp.
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeOct 24th 2006
     permalink
    no tak ale ktoś tu wspomniał że ból owulacyjny może wcale nie oznaczac ze owulacja nastąpiła...
    • CommentAuthorHajduczek
    • CommentTimeOct 24th 2006
     permalink
    owszem może dlatego pewność że jest właśnie owulacja można potwierdzić tylko przez USG, inne obserwacje dają pewność tylko że ona jest blisko lub już jest po niej
    •  
      CommentAuthorAnia
    • CommentTimeOct 24th 2006
     permalink
    Petomaszu hmm w mojej książcze o ciąży jest napisane, że "nie zahaczając się o ścianę macicy komórka jajowa zostaje wydalona wraz z miesiączką", ale jesteś ekspertem, więc pewnie masz rację.


    Paula, z tego, co ja czytałam, a nawet uczyłam się na biologii w szkole średniej, do czasu miesiączki jajeczko zdąży się rozpaść, tak więc nie można mówić o "wydalaniu jajeczka" z miesiączką. Ono fizycznie przestaje istnieć.

    No i w kwestii kompetencji Petomasz, ja raczej za najwyższą instancję wzięłabym konsylium lekarskie, nawet nie pojedyńczego lekarza. Nie wiem, czy Petomasz jest po medycynie, ale o ile przyjąć na wiarę, co napisał, ma skończone "tylko" kursy NPR, nawet jeśli są ZAGRANICZNE (sorry, że się czepiam, ale podkreślanie tego faktu w opisie eksperta wygląda jak dla mnie, na próbę, nieudolną, zaimponowania innym, że się pobierało nauki za granicą :wink: ) to chyba żaden kurs, choćby i amerykański :wink:, nie zastąpi wiedzy, jaką posiada lekarz ginekolog po 6 latach studiów, w dodatku z praktyką.
    •  
      CommentAuthorpetomasz
    • CommentTimeOct 24th 2006
     permalink
    Aniu,
    Co do wiedzy lekarzy (zwłaszcza większości ginekologów!) o fizjologii i NPR, to mam wyrobione negatywne zdanie. Niewiele wiedzą (bo ich przez te lata studiów nikt nie uczy!) i - co gorsze - nie chcą wiedzieć. Same zresztą szukacie dobrych lekarzy ginekologów... (patrz odpowiednia dyskusja na Forum!). Np. we Wrocławiu jest jeden lub dwóch...
    Nie mam pretensji o czepianie się - nie wszystkie kursy są dostępne w kraju; po prostu. Nie chciałem nikomu imponować ani ilością, ani jakością kusów. Coś po prostu wiem, czytam literature fachową i dlatego uważam, że moja wiedza i wiedza mojej żony, może się komus przydać.
    Serdecznie pozdrawiam i zachecam do nauki - NPR jest na prawdę łatwy i możliwy do opanowania. Wymaga jednak troche cierpliwości i systematyczności.

    Paweł
    •  
      CommentAuthorAnia
    • CommentTimeOct 25th 2006
     permalink
    To właściwie po co my się leczymy u ginekologów! Leczmy się u ekspertów NPRu!
    I nie wmówi mi nikt, ze studentów nikt niczego nie uczy, bo znam ludzi studiujących medycynę i tych, którzy ja skończyli i jesli oni się nie uczą, to chyba nikt już się nie uczy. W życiu nie spotkałam tak kujących ludzi. U mojego kolegi zajęcia na uczelni odbywały się nawet w Wigilię!! (Gdańsk!)
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeOct 25th 2006 zmieniony
     permalink
    petomaszu
    a moglbys przytoczyc jakies zrodla?
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 25th 2006
     permalink
    Tak, źródeł i najnowszych badań również nam potrzeba.
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeOct 25th 2006
     permalink
    Aniu - a wiesz u kolegi mojego męża zapalenie płuc zdiagnozował dopiero weterynarz , przypadkiem kiedy badał jego psa a kolega zaczoł kaszleć...:neutral:
    •  
      CommentAuthorbabyphat
    • CommentTimeOct 25th 2006
     permalink
    Lily rozśmieszyłaś mnie, choć humor dzisiaj mam podły. Na marginesie-Właśnie wybieram się z psem do weterynarza :wink:
    •  
      CommentAuthorpetomasz
    • CommentTimeOct 27th 2006
     permalink
    Aniu,
    Przeczytaj dobrze mój tekst - nie pisałem, że nikt niczego nie uczy (ogólnie) - pisałem o brakach w wiedzy o fizjologii i NPR. A to nie jest to samo! Poza tym kucie jeszcze niczego nie załatwia... (no, może poza zdaniem egzaminu).
    Nikt też nie twierdził, że leczyć się należy u ekspertów od NPR. Leczenie (jeśli jest potrzebne!!) należy do lekarzy ale tylko tych dobrych. Inni mogą więcej zaszkodzić niz pomóc. Np. tzw. regulowanie miesiaczki nie jest żadnym leczeniem!
    Serdecznie pozdrawiam,
    Paweł
    •  
      CommentAuthorpetomasz
    • CommentTimeOct 27th 2006
     permalink
    Polecam najnowszy numer czasopisma "Naturalne Planowanie rodziny" - jest tam bardzo obszerny i naukowo-medyczny artykuł o fizjologii procesu zapłodnienia (pióra prof. ROberto Colombo z Mediolanu).
    Paweł
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 27th 2006
     permalink
    Czy można to czasopismo zaprenumerować przez inet? Wysłałam parę maili pozostawionych bez odpowiedzi.
    --
    •  
      CommentAuthorpetomasz
    • CommentTimeOct 28th 2006
     permalink
    Amazonko,
    Nie wiem, czy można prenumerować przez internet. Znam adres: www.zdrowarodzina.org oraz telefon redakcji 012.422.53.29. Prenumerata i wysyłką zajmuje się Agnieszka Jankiewicz.
    Pozdrawiam,
    Paweł
    •  
      CommentAuthorcelhil
    • CommentTimeApr 23rd 2008
     permalink
    Jesli nie wiemy kiedy dokladnie nastapi jajeczkowanie to w takim razie nie ma sensu planowania plci, chyba ze ostry bol jajnika moze swiadczyc o jajeczkowaniu?tylko u mnie np przy monitorowanych cyklach czesto boli nie ten jajnik, ktory zawiera pecherzyk dominujacy
    :cry:
    •  
      CommentAuthorKonwalijka
    • CommentTimeApr 23rd 2008 zmieniony
     permalink
    Bol jajnika to marny objaw owulacji (to dobry objaw okoloowulacyjny). Rozpietosc tych boli jest imponujaca (od kilku dni przed do kilku dni po). No chyba, ze jakas kobieta ma jakis szczegolnie charakterystyczny potwierdzony USG, ale nie slyszalam o takim przypadku. Z reszta sama widzisz jak to u Ciebie jest.

    100% plci sie zaplanowac nie da. Mozna co najwyzej zwiekszac prawdopodobienstwo poczecia chlopca lub dziewczynki.
    •  
      CommentAuthorkkurka
    • CommentTimeJun 14th 2008
     permalink
    pewnie trudno jeszcze stwierdzić jakie to ma implikacje praktyczne, ale zawsze to miło mieć większą świadomość tego, co się dzieje we własnym organizmie: otóż, sfilmowano ten magiczny moment, który próbujemy uchwycić (no przynajmniej stwierdzić, że miał miejsce). Podobno uwalnienie się komórki jajowej z pęcherzyka Graafa trwa 15 minut.

    a tu link na tę informację: http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=18032&wid=10053958&ticaid=16108
    szkoda, że tak ona schowana na wp, mój M. jakoś znalazł
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJun 20th 2008
     permalink
  1.  permalink
    Czesc
    Chciala bym zaczac prowadzic wykres. Zakupilam już termometr owulacyjny, ale nie wiem jak zaczac to interpretowac:( nie wiem nic o owulacji i od kiedy zaczynaja się dni plodne a kiedy bezplodne, czy ktos by mogl mnie poinstruowac jak zaczac i od czego? Uprawiam stosunek przerywany z moim partnerem już od 5 lat, nie za bardzo jestem ustatysfakcjowana, chciala bym isc na calosc, ale najpierw chcę zaczac badac swoje cialo. Prosze pomozcie mi. Gdzie mam szukac informacji na ten temat??? Pozdrawiam serdecznie
  2.  permalink
    Jestem nowa na forum i nie mam pojęcia gdzie napisać o swoim problemie. 20 czerwca urodziłam córeczkę - po porodzie wykonano zabieg łyżeczkowania. Okazało się że niedokładnie... 24 sierpnia (czyli ponad 2 tygodnie temu) zabieg łyżeczkowania powtórzono (trafiłam do szpitala z zakażeniem). Karmię piersią - tylko i wyłącznie. Kiedy mogę spodziewać się powrotu płodności? Lekarz pytany o npr wyśmiał mnie w twarz i powiedział żebym nie bawiła się w wyliczanki tylko zainwestowała w spiralę. (nigdy w życiu!) proszę Was o poradę! :)
    •  
      CommentAuthorFiufiu
    • CommentTimeSep 8th 2012
     permalink
    Witaj, przeczytaj najpierw wątek o płodności i NPR po porodzie, jak również artykuły eksperckie na ten temat, powinno to rozwiać Twoje wątpliwości. Jeśli nie, pytaj dalej na zlinkowanym wątku.
    --
    •  
      CommentAuthorAlexisA
    • CommentTimeSep 11th 2012
     permalink
    http://wolnemedia.net/nauka/bialko-plynu-nasiennego-wplywa-na-mozg-samic/

    Nie wiem czy już ktoś dawał tego linka tutaj. Myślę jednak, że artykuł ciekawy. Jest o owulacji prowokowanej. Od razu mówię, że nie chcę siać zamętu jeśli chodzi o npr. Myślę, że w przypadku ludzi nasienie może co najwyżej przyspieszyć owulację jeśli jest na krótko przed nią (choć do tego jestem słabo przekonana)

    Nie wiem czy trafiłam do dobrego tematu z tym linkiem... :smile:
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeSep 12th 2012
     permalink
    Czemu wiążesz artykuł z sianiem zamętu o NPR?
    Zbiór niepoprawnych art. o NPR

    Po prostu ciekawostki
    --
  3.  permalink
    Hej Dziewczyny!
    Jestem w 27 dc, to mój pierwszy cykl z clo (3-7 dzień) i standardowo duphaston, tyle że teraz (19-25 dc). A to wszystko dlatego, że lekarz "wybadał" mi PCO, i z obserwowanych poprzednich cykli wynika, że owulacji nie było. Czy w tym cylku była owulacja...nie wiem. Niby testy owulacyjne pokazywały mi 2 kreski, raz nawet ta testowa była ciemniejsza od kontrolnej, ale nie miałam skoku temperatury. Czy to możliwe, że jednak owu była??
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeOct 21st 2012
     permalink
    Margarytka przy clo monitoring to podstawa.
    Co do owu można se tylko pogdybać.
    --