Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJan 17th 2012
     permalink
    Tradycyjnie Kasiu biegnę z odpowiedzią.:bigsmile::bigsmile::bigsmile:
    Obecnie używam Cat's Best.
    Wcześniej testowałam Benki, Hiltony i tym podobne, zarówno te zbrylające jak i zapachowe... Silikonowe żwirki też używałam.
    Moim zdaniem na tle tych wszystkich Cat's Best wypada najlepiej. Po pierwsze dlatego,że jest zbrylający, po drugie dlatego,że można go wyrzucić od razu do toalety.U nas kuweta stoi tuż obok WC.
    Faktycznie nasza kotka też czasem roznosi żwirek, który na bieżąco sprzątamy. W moim odczuciu ten jest najbezpieczniejszy, gdyby dziecko zechciało go posmakować.Wiadomo, nie da się utrzymać sterylnej czystości.
    No więc jeśli mam wybierać między wszelkiego rodzaju sztucznym żwirkiem a naturalnym drewnianym to wybieram tę drugą opcję.
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeJan 17th 2012
     permalink
    Ja wiedziałam, że tak będzie :bigsmile: W sensie, że odpowiesz :tooth:
    Oj, sama się waham, czy nie wrócić do Cat's Best bo on i super wydajny i sprząta się go fajnie z kuwety. Ech... Zobaczę, czy ktoś używa czegoś, czego do tej pory nie próbowałam. :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJan 17th 2012
     permalink
    Wiesz Kasiu moim zdaniem chyba nie da się uniknąć problemu roznoszenia żwirku... Niezależnie od marki i tego z czego jest zrobiony... Przynajmniej tak wynika z mojego doświadczenia i doświadczenia moich znajomych "kociarzy".
    Ale nie ukrywam,że też jestem ciekawa doświadczeń innych osób.
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeJan 17th 2012
     permalink
    kate1 masz otwarta czy zamknieta kuwete? przy zamkniętej już jest mniej rozrzuconego żwirku, a co z atym idzie inni juz go nie roznoszą.
    --
    •  
      CommentAuthormarta_885
    • CommentTimeJan 17th 2012
     permalink
    Ja mogę polecić żwirek BENEK, jak dla mnie fajnie się go sprząta i ma fajny zapach, no ale niestety chyba jak każdy trochę się roznosi, ale tylko przy samej kuwecie
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeJan 17th 2012
     permalink
    bladykocie, zamkniętą

    i jeszcze wycieraczkę
    w
    Wycieraczka robi dobrą robotę, sporo na niej zostaje, a po mieszkaniu roznosi się to, co kotu wciśnie się między poduszki w łapkach.
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJan 17th 2012
     permalink
    kate1: a po mieszkaniu roznosi się to, co kotu wciśnie się między poduszki w łapkach.


    Tudzież przyklei mu się do ogona ;)
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeJan 17th 2012
     permalink
    A tak, to też żwirko-chłonne miejsce :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 17th 2012
     permalink
    Ja też benka używam, kiedyś był truskawkowy Hilton, ale się zepsuł mocno. Też mam wycieraczkę dla kota i przyznam że bez niej było o niebo gorzej...
    --
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeJan 17th 2012
     permalink
    Ja ostatnio używam żwirek
    Mam dwa maine coony, więc tak czy siak mam w domu żwirowisko i codziennie trzeba odkurzać. Wycieraczka średnio pomaga. Plus tego żwirku jest taki, że dobrze się zbryla, wcześniej używaliśmy Golden Greya - też fajny, ale droższej wychodzi.
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJan 17th 2012
     permalink
    My używamy tylko silikonu Benka - jak jest cokolwiek innego moja zołza nie pójdzie do kuwety Jakoś nie jest dla mnie to mega kłopotliwe, no tyle że trzeba co jakiś czas podmiatać naokoło kuwety - ja mam otwartą Ale i wszelakiego rodzaju piaski żwirki i inne takie mi śmierdziały a kota jakby też nie była zadowolona bo było 1 siku i koniec - chodziła darła mordę i nie załatwiała sie wiecej do kuwety ale w łazience pod kibelkiem (jakby nie mogła juz do kibelka :devil:)
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeJan 17th 2012
     permalink
    kate1 to pozostaje Ci tylko nauczyć kota korzystać z toalety
    --
  1.  permalink
    my kupujemy ten z lidla. ma fajną cenę i mój Cymbał bardzo niewiele roznosi go po mieszkaniu. Mam otwartą kuwetę, więc to co jest poza kuwetą, to najczęściej efekt wykopywania. żwirek ten jest mało lepliwy, więc nie przykleja się do łap. Kiedyś używałam właśnie Benka albo takiego co się nazywa chyba kocurex, ale lidlowy okazał się dla nas fajniejszy. tańszy i właśnie ta nieprzyklajalność powoduje, że nie jest roznoszony poza łazienkę.
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeJan 18th 2012
     permalink
    mariamateria, a jakiego rodzaju jest ten żwirek - betonitowy, drewniany, silikonowy, inny?
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 18th 2012
     permalink
    O, zobaczcie na taką kuwetę - otwierana od góry, trochę pojechana:

    Kuweta
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeJan 18th 2012 zmieniony
     permalink
    O nie, ten plus kuwety, którą pokazała fragile, do mnie nijak nie przemawia ://
    Virtually TODDLER & BABY PROOF! Na pewno, dostęp jak ta lala.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 18th 2012
     permalink
    Haha, też mi za bardzo się nie widzi, że ona jest baby proof - ja już widzę nurkujące w niej dziecko ;)

    Ale pomysł śmieszny, nie widziałam jeszcze takiej...
    --
    •  
      CommentAuthorPuzzle
    • CommentTimeJan 18th 2012
     permalink
    Dziewczyny a ja tak z czystej ciekawości może zadam głupie pytanie ale mam nadzieję, że mnie nie zlinczujecie jak często kotu trzeba wymieniać żwirek tzn raz dwa razy dziennie ? I na ile starcza takie opakowanie żwirku ?
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 18th 2012
     permalink
    abortaW, no co Ty, za takie pytanie ;)

    Chyba są różne podejścia - dla mnie najwygodniejsze jest wsypanie całego żwirku (5l) do kuwetki i wybieranie łopatką dwa razy dziennie do worka na śmieci. A cały żwirek wymieniam raz na 1,5-2 tygodnie razem z myciem kuwetki.
    --
    •  
      CommentAuthorPuzzle
    • CommentTimeJan 18th 2012
     permalink
    Pytam gdyż rozważamy zakup kota ale trochę się tego obawiam i mam masę pytań z tym związanych ale na razie staram sie dochodzić do odpowiedzi sama czytając :) a to z kuwetą wydaje się głupie ale jednak mnie zastanawiało :shamed:
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJan 18th 2012
     permalink
    abortaW: Dziewczyny a ja tak z czystej ciekawości może zadam głupie pytanie ale mam nadzieję, że mnie nie zlinczujecie jak często kotu trzeba wymieniać żwirek tzn raz dwa razy dziennie ? I na ile starcza takie opakowanie żwirku ?


    To jeszcze zależy od tego jaki to żwirek.
    Jeśli będzie betonitowy niezbrylający to pewnie często będziesz musiała wymieniać bo w kuwecie na dnie zrobi Ci się taka glina...
    Jeśli będziesz miała zbrylający to wtedy usuwasz łopatką bryłki. Tu super sprawdzają się żwirki drewniane bo można je do ubikacji bezpośrednio wyrzucić.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 18th 2012
     permalink
    Aaano wlaśnie, słusznie Jaheira mówi. Ja używałam zawsze zbrylającego po prostu :)
    --
    •  
      CommentAuthorPuzzle
    • CommentTimeJan 18th 2012
     permalink
    Dobra to teraz kolejne pytanie z cyklu głupich ( wybaczcie na prawdę te pytania) jak często i jakie szczepienia musi przechodzić kot, jaką rade najbardziej doradzacie ? To ma być kot typowo domowy ale żeby jak pojawi się mysz to się jej nie bał :d
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeJan 18th 2012
     permalink
    Najlepiej zgłosić się do weta i on decyduje. Kot dostaje książeczkę i wszystkie szczepienia są zapisywane oraz daty następnych szczepień.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 18th 2012
     permalink
    Abortaw, my mamy niewychodzącą w ogóle kotę, ale jest odrobaczana co 3-6 miesięcy, na początku miała pakiet szczepień, raz na wściekliznę, a teraz wetka mówi, że nie ma sensu, bo kot w ogóle nie wychodzi. Szczepiona jest raz w roku, jak chcesz to sprawdzę na co. Koszt - ok. 30 zł.
    --
    •  
      CommentAuthorPuzzle
    • CommentTimeJan 18th 2012
     permalink
    ally ja znam brytyjski system szczepień ( pytałam weta chodząc z naszą jaszczurką) ale chciałam go z polskim porównać ( więc to by mi wiele ułatwiło jakbym dostała takie typowe szczepienia) no i najbardziej o tą rasę mi chodzi :)
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 18th 2012 zmieniony
     permalink
    AAaa Ty się o rasę pytasz :D My mamy brytola niewychodzącego, to są typowe leniwce domowe, ale i mysz potrafią pogonić. Fajne są ragdolle, genialne dla dzieci. Obie rasy do rany przyłóż i straszne pierdoły. Ale brytol nie lubi siedzieć na kolanach, natomiast ragdoll wepchnie się pomiędzy Ciebie i laptopa...

    Pytanie jakiego kota szukasz - czy szalonego, czy spokojniejszego, czy do dzieci, etc.

    Wiesz co, zaraz poszperam, bo z mężem oglądaliśmy maniakalnie na Animal Planet program o wszystkich rasach i w każdym odcinku były plusy i minusy każdej ...
    --
    •  
      CommentAuthorPuzzle
    • CommentTimeJan 18th 2012
     permalink
    The_fragile: Abortaw, my mamy niewychodzącą w ogóle kotę, ale jest odrobaczana co 3-6 miesięcy, na początku miała pakiet szczepień, raz na wściekliznę, a teraz wetka mówi, że nie ma sensu, bo kot w ogóle nie wychodzi. Szczepiona jest raz w roku, jak chcesz to sprawdzę na co. Koszt - ok. 30 zł



    No właśnie mi też lekarz powiedział, że jak kot nie będzie wychodził to tylko na wściekliznę i jakąś chorobę szczepienie ( teraz nie pamiętam musiałabym notatek poszukać) a jak będzie wychodzić to na boreliozę, wściekliznę i jeszcze kilka innych szczepień mi podawał. A wścieklizna dlatego, że u nas w domach pojawiają się myszy i szczury i jak kot na nie zapoluje to mogą go czymś zarazić więc nawet domowego kota zalecają szczepić na wściekliznę
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeJan 18th 2012
     permalink
    mój jest tajski, domowy:)
    napiszę Ci szczepienia jakie miał pierwszy raz, takie nam zaproponował wet dla kotka niewychodzącego:
    1. wirusowe zapalenie nosa i tchawicy
    2. kalciwiroza
    3. panleukopenia
    4. białaczka
    i za rok mamy powtórzyć
    odrobaczanie co pól roku
    --
    •  
      CommentAuthorPuzzle
    • CommentTimeJan 18th 2012
     permalink
    The_fragile: AAaa Ty się o rasę pytasz :D My mamy brytola niewychodzącego, to są typowe leniwce domowe, ale i mysz potrafią pogonić. Fajne są ragdolle, genialne dla dzieci. Obie rasy do rany przyłóż i straszne pierdoły. Ale brytol nie lubi siedzieć na kolanach, natomiast ragdoll wepchnie się pomiędzy Ciebie i laptopa...

    Pytanie jakiego kota szukasz - czy szalonego, czy spokojniejszego, czy do dzieci, etc.

    Wiesz co, zaraz poszperam, bo z mężem oglądaliśmy maniakalnie na Animal Planet program o wszystkich rasach i w każdym odcinku były plusy i minusy każdej ..



    Preferowałabym spokojnego domatora takiego idealnego do wychowywania z dziećmi ale i z innymi zwierzętami :)
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 18th 2012
     permalink
    There you go: animal planet Omówienie każdej rasy, problemów zdrowotnych, pielęgnacji - strasznie fajny program :)
    --
    •  
      CommentAuthorPuzzle
    • CommentTimeJan 18th 2012
     permalink
    Dziękuję the fragile :) obejrzę z miłą chęcią :) może mi coś zaświta :)
    •  
      CommentAuthorPuzzle
    • CommentTimeJan 18th 2012
     permalink
    ale nie obiecuję, że nie będę Was zamęczać pytaniami :)
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 18th 2012 zmieniony
     permalink
    AbortaW, to ja bym Ci polecała ragdolla :) Pierdółki, przytulaki straszne i fajnie się dogadują zarówno z ludźmi jak i innymi zwierzakami (niekoniecznie z myszami ;)).

    A co do wścieklizny to tak - jak masz szansę na upolowanie szczura lub mychy to też bym szczepiła...

    EDIT: pytaj, ja jestem straszna kocia mama ;)
    --
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeJan 18th 2012
     permalink
    Jeżeli chodzi o rasę to ja z całego serca polecam tajskie koty. Są bardzo towarzyskie, ciekawskie nawet wobec obcych, nie boją się, mają spory temperament. Na pewno nie lubią cały dzień zostać same.
    --
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeJan 18th 2012
     permalink
    The fragile witaj w klubie:))) Aborta dołączaj.
    --
    •  
      CommentAuthorPuzzle
    • CommentTimeJan 18th 2012
     permalink
    No to chyba najważniejsze dla mnie pytanie kocur czy kotka ? A jak kocur to wysterylizować ? Jak poradzić sobie w czasie rui ? no i najważniejsze, czy kot może moją jaszczurkę potraktowac jak pożywienie tudzież okaz do polowania ? Tzn czy jak wypuszczam ją by pochodziła po domu to wtedy kot musi być w innym pokoju ? Aaaaa i jeszcze czy to prawda, że kot przyzwyczaja się do mieszkania a nie do właściciela? Chodzi mi o to, że my wynajmujemy mieszkania i jeszcze jakiś czas tak będzie i jak kot zaakceptuje przeprowadzki/dzkę i nowy dom ? Czy jest na to jakaś reguła?
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 18th 2012
     permalink
    Ally, tajskie są prześliczne - ja po raz pierwszy o tej rasie usłyszałam właśnie w tym programie... A już się nie mogę doczekać, bo za tydzień jest wystawa kotów rasowych - nie wiem jak dam radę, ale muszę tam być, po prostu muszę :)))
    --
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeJan 18th 2012
     permalink
    hm gdzie będzie ta wystawa?
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 18th 2012
     permalink
    Hmmm... Z jaszczurką to nie wiem. Nie mam pojęcia, jak może zareagować...

    Jeśli chodzi o płeć - ja preferuję kotki, bo są bardziej przytulakowe od kotów i mniej jednak agresywne. Ale to chyba też od charakteru kota zależy... Ja koteczkę wysterylizowałam jak miała 9 miesięcy, więc ruja odpada. Przyjaciółka z brytolem go wykastrowała, ale nadal jest cholernie agresywny. Momentami, ale jednak - ma sporo humorów.

    Mieszkanie - u nas kot ciężko znosi zmianę miejsca, potrzebuje kilku dni żeby przywyknąć, ale jednak właściciel to właściciel - najważniejszy ;)))
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 18th 2012
     permalink
    Ally, w Warszawie tylko nie wiem jeszcze gdzie... Chodzę co roku, bo mąż uwielbia koty, ja też i zawsze się zachwycamy ile piękności tam jest...
    --
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeJan 18th 2012
     permalink
    Aborta kocur domowy to trzeba będzie wysterylizować, wykastrować , a kotkę laparoskopowo się sterylizuje. Moja siostrzenica przyniosła szczurzycę w klatce, to Fredek chciał na nią zapolować, tak samo z rybkami chętnie by je wyłowił i zeżarł.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 18th 2012
     permalink
    No rybki im jeszcze pewnie pięknie pachną... obiadem ;)
    --
    •  
      CommentAuthorPuzzle
    • CommentTimeJan 18th 2012
     permalink
    My generalnie kochamy zwierzęta :) chcemy z Polski przywieźć królika od rodziców M., w domu mamy jaszczurkę i chcemy jeszcze ze dwie dokupić, no i planujemy kotka ale i w przyszłości psy i nie wiemy jak ten zwierzyniec zgrać
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeJan 18th 2012
     permalink
    Z kotami mojej mamy długo się zaprzyjaźniał, puszył się i syczał, rywalizował, aż w końcu bawią się razem:)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 18th 2012
     permalink
    AbortaW, ale jak kotek od malucha będzie ze zwierzętami to moze się je da oswoić, żeby razem przebywały? Ja kupiłam kota od faceta, który pracuje w zoo. W domu miał: psa, 6 kotów, papużkę latającą "wolno" i świnkę morską...
    --
    •  
      CommentAuthorPuzzle
    • CommentTimeJan 18th 2012
     permalink
    sęk w tym, że kot od małego będzie z dorosłym królikiem i małymi jaszczurkami a psy szczeniaki pojawią się dopiero jak kupimy własny dom czyli najwczesniej za dwa lata
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeJan 18th 2012
     permalink
    My mamy dwa maine coony ,są bardzo łagodne, ale i wielkie - to największe koty domowe. Na wystawie zwykle najwięcej jest maine coonów właśnie. Jeśli myślisz o kocie rasowym, to hodowca raczej nie sprzeda kociaka niewysterylizowanego, albo kocię przejdzie ten zabieg w hodowli, albo w umowie będzie zapis, do którego miesiąca życia kotka będziesz musiała to zrobić. Ze szczepieniami to my zaszczelipiśmy raz, po roku old szczepień wykonanych w hodowli, a teraz zamierzamy szczepić co dwa lata, tak uważają nasi hodowcy i wet.
    Ja ze swojej strony polecam gorąco forum www.mrumru.eu - bardzo przyjazne prokocie forum, można poczytać o różnych rasach i poznać hodowców. Jest też cały kalendarz wystaw, bo praktycznie co tydzień -dwa gdzieś w Polsce jest wystawa kotów rasowych.
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeJan 18th 2012
     permalink
    abortaW: sęk w tym, że kot od małego będzie z dorosłym królikiem i małymi jaszczurkami

    jeszcze mi się przypomniało, że na forum, o którym pisałam jest pani, która ma dwa maine coony i jaszczurkę, agamę chyba. Koty jej krzywdy nie zrobiły, choć pewnie spotkania odbywają się pod nadzorem właścicieli.
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    • CommentAuthorpkpati
    • CommentTimeJan 18th 2012 zmieniony
     permalink
    The_fragile: Jeśli chodzi o płeć - ja preferuję kotki, bo są bardziej przytulakowe od kotów i mniej jednak agresywne. Ale to chyba też od charakteru kota zależy...

    Pozwolę się nie zgodzić :)
    Mam kotkę i kocura.
    Kotka to dzikość wrodzona (powoli jej przechodzi - dorasta chyba dziewczyna) przytulać się dopiero uczy - lepiej późno niż wcale, a ma już 5 lat. A kocur o wiele spokojniejszy. I zdecydowanie bardziej miziasty. Obydwa rasowe dachowce.
    Więc myślę, że to bardziej od charakteru kociabra zależy.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.