Jaheira: Ani razu nie zdarzylo mi sie przeczytac nieprzychylnej reakcji na " swieza ciaze".

1. Dokładnie i zawsze jest witana z otwartymi ramionami na dodatek z Oooo i największymi gratulacjami.

2. Mal odpowiedz mi na jedno pytanie. Twierdzisz, że na Przyszłych jest Ci za tłoczno .... To ile miało być osób według Ciebie na wątku, który założyłaś ? Jakiś limit ? Czy jeśli jakaś nowa dołączy to musi czekać aż się miejsce zwolni czy jak chciałaś to rozwiązać ?
Nie prościej tak jak pisały dziewczyny, zwołać sobie grupkę i rozmawiać do woli ?

3. Każdej jednej mamie na początku ciąży zawsze są udzielane odpowiedzi na pytania. Wyjątkowo się zdarzy, że tak nie jest, jak wszędzie czy na forum czy w życiu prawdziwym. Jak jest 10 osób w sali i dyskutują i Twoje pytanie zostaje pominięte to co robisz ? Wychodzisz, obrażasz się czy zadajesz jeszcze raz pytanie ? Czy może zwołujesz kolejne 10 osób i czekasz aż tam Ci ktoś odpowie ? A co jeśli na tym wątku, który chciałaś założyć znów zostanie Twoje pytanie pominięte, założysz kolejny wątek ? Jeśli moje pytanie jest pomijane na wątku rozpakowanych, to zwyczajnie zadaję pytanie raz jeszcze i tyle.

4. I kto ma na te pytania odpowiadać na wszelkie wątpliwości takiej świeżynce ? Inna świeżynka równie przestraszona bólem podbrzusza ?

I proszę o co chodzi z tymi nowe kontra stare, weźcie wyluzujcie, to jest normalna dyskusja nad tym co zrobić, żeby na tym forum był porządek i nic więcej.

hihihi ooooo jak boskooooo uwielbiam to i zacieram rączki
ZAWSZE kończy się tak samo :)) a najlepsze jest to jakie różki pokazują te o wielkim sercu osoby co chciały dobrze

edit: tfu, o szczerym chyba było?

Tinamar: I tak miło ci że komuś sprawiłaś przykrość ? Bo widzę że uśmiech masz szeroki... to jest właśnie przykre.

to do mnie?

Nie wiem, ale zakładam, ze prawdopodobnie dobrze, jednak wolałam dopytać, a teraz chętnie Ci odpowiem:

Tinamar: I tak miło ci że komuś sprawiłaś przykrość ?

Jeśli mam być szczera to o co kaman ?? Przykrość?? serio? Dlaczego niby? Aż tak poważnie podchodzicie do dyskusji? Nikogo nie obraziłam, ba, w mojej ocenie nawet żółci nie wylałam, a jeśli już ktoś się upiera to ta żółć była raczej całkiem kolorowa.

Tinamar: Bo widzę że uśmiech masz szeroki...

A tak, racja, mam. Forum traktuję na luzie i Wam też to doradzam, zwłaszcza w ciąży stres jest niewskazany.

Tinamar: właśnie o tym mówię... no ale szkoda komentować... cóż...

Tzn? Jakiś konkret? Bo niestety nie wiem o czym mówisz.

Wiem, widzę i dlatego napisałam - szkoda komentować :)

Tinamar chyba to miał być szept tak sądzę?

Nie, to było do Ciebie :) Ale dalej nie rozumiesz :)

Tinamar. No niestety. Poplątana logika dla mnie.
W każdym razie pewne jest jedno. Gdyby któraś z oponentek tak do Ciebie napisała jak Ty do mnie teraz to pewnie sprawiłąby Ci PRZYKROŚĆ i byłaby chamska i szydercza nie?

Ja chyba w jakimś matrixie siedzę, bo nie kumam, o co Tinamar chodzi...
A tak w ogóle- za miesiąc na przyszłych mamusiach będzie więcej świeżynek niż mamuś tuż przed godziną 0...

:*

Olenkaka- to wtedy te starsze stażem założą nowy wątek
Tinamar, szkoda, że nie możesz podać argumentów, skoro toczy się tutaj całkiem normalna rozmowa teraz.

Poprostu nei chcę tracić czasu bo udzielam się gdzie indziej i tam mi to sprawia frajdę a tutaj niestety nie ;) Tak więc zajmijcie się już sobą i swoimi wątkami - no chyba że wolicie pozostać sobie tutaj "posty nie na temat" ;)

Ale ja nie mam żadnego swojego wątku- kurka, też mnie wkurza przekonanie, że każda z nas ma swoich tyściąc pińcset wątków, gdzie jest królową, a nowe nie mogą mieć swojego i się robi sytuacja jak w przedszkolu.
Jeśli nie chcesz tracić czasu, to po co wgl pisałaś do Licho? Teraz to trochę śmiesznie wygląda... Bo żeby normalnie pogadać, to nie.

no ja też :)) więc coś nas łączy
__
zamiast tego może mi walnij między oczy konkretem gdzie sprawiłam komuś przykrość? najchętniej przyjmę cytat ze mnie :)

Chyba nie ma na co liczyć. To jest dopiero "poważanie" rozmówcy... "głębokie" bardzo

Lexia: Licho, nie smutaj- chodź założymy sobie wątek "Użytkowniczki na L" Chyba takiego nie ma, nie?

Przeżyję, chociaż wolę pomyje niż coś takiego jak mam być szczera... po stokroć bardziej ;-).
Lex.... nieeee, mam dużo koleżanek tu nie na eL .

Treść doklejona: 24.01.13 21:26
ale, ze nie ma to racja.... niedopatrzenie straszne chociaż ja to tyl razy nicka zmieniałam, że wiesz, musiałabym być w co najmniej czterech na raz wątkach ;-)

Też wolę, jak ktoś powie prosto i zwięźle, co mu leży na wątrobie... Ale trudno.

Licho, wiesz, to w zależności od obecnego nicka mogłabyś sobie wędrować Sama pierwsze skojarzenie z Tobą mam Kaonashi? Czy jakoś tak

The_Fragile: I wiecie co? Schemat się powtarza

Bez obrazy, ale odkrywcza to nie jesteś

Treść doklejona: 24.01.13 21:30
Lex , dooobre :). Ten był już drugi :D

edit: ale w sumie 3ma nickami pasowałabym do wątku na K, więc skłamałam tam wyżej z czterema :D

Licho: Ten był już drugi :D

To ten pierwszy chyba miałaś jeszcze nie za mojej kadencji
Aaaa i ten avatarek niebiesko-czerwony Kurde, nie wiem czemu tak zapamiętałam Wpadłaś mi w oko normalnie :D

No własnie kojarzę Kaonashi, wiem, że był też jakiś przed Licho, ale już nie taki rzucający się w oczy

Już chyba wiem czemu Od Ciebie dostałam kiedyś pierwszego szepta daaaawno temu

Treść doklejona: 24.01.13 21:36
W sumie, to się zarejestrowałyście dzień po dniu To ja bardziej świeżynka jestem, bo 600 mi nie stuknęło jeszcze

Lexia, Ty świeżaku ;))) Z Sons Of Anarchy mi się skojarzyło ;)

A to moje drugie konto, w sumie stuknęło mi już jakieś... właśnie policzyłam - ponad tysiąc

moje też :)

Lexia: Tak, tak I to takiego ze zwróceniem uwagi nawet ;>

hehe... no, ale jak Cię teraz czytam to sądzę, ze konstruktywnie ?
chyba wiem już kiedy i gdzie

Treść doklejona: 24.01.13 21:41

Lexia: Ahhh, czuję się smarkato- dosłownie i w przenośni
--

ciesz się tym póki możesz :)