Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
a myślisz, że HSG czy na przykład LAPAROSKOPIĘ ZWIADOWCZĄ robi się u każdej kobiety ot tak ?Wiem, że nie robi się ot tak, tylko jak ma się do tego podstawy i badanie nasienia męża zrobiłabym dopiero wtedy gdybym miała ku temu podstawy. W celu przygotowania do starań takie badania jest dla mnie ostatecznością, w razie nie udanych starań to badanie zrobiłabym na początku (razem z badaniem ginekologicznym kobiety). I to bynajmniej nie w celu oszczędzania faceta, bo nie uważam tego badania za wyczyn czy heroizm z jego strony. Ale nie ukrywam to badanie jest dla mnie moralnie kłopotliwe.
profilaktycznie ?
absolutnie nie
a zleca się je właśnie w diagnozowaniu niepłodności
a uwierz mi, że to nie są przyjemne badania [nie wiem czy miałaś......]
badanie nasienia męża zrobiłabym dopiero wtedy gdybym miała ku temu podstawy


TEORKA: i gdyby to badanie zrobili na początku mogli by kobiecie męki oszczędzić
otóż to.
Teorka, a skąd Ty czerpiesz takie określenia? Konkretnie te miałam na myśli : "i marszczy freda w toalecie"


Teorka, a skąd Ty czerpiesz takie określenia?
Konkretnie to miałam na myśli : "i marszczy freda w toalecie"





Może Dotia i jej mąż nie stosują masturbacji :) Ale jeśli tak, to czy czytała to co na str 1, że się da tworzyć nasienie do badania w specjalną prezerwatywę i w domu. (Dotia, mam nadzieję że się wypowiesz)
] i jest się jej wielkim przeciwnikiem to są chyba sytuacje w życiu kiedy można zacisnąć zęby, wyłączyć umysł i zrobić coś co potrwa kilka minut a może na prawdę być pomocne Dotia, tego nikt nie wie, ale temat jest na tyle pasjonujący, że przebił przygotowania do starań :-POki rozumiem

no więc obecnie tymi podstawami wg WHO jest 6 miesięcy starań podczas których kobieta w ciążę nie zachodzi
wtedy powinno się zacząć diagnostykę
Talinka: Teo - Dotia wyjaśniła - jest to dla niej moralnie kłopotliwe.
dla niej ?
przecież to nie ona idzie do laboratorium i marszczy freda w toalecie

Może Dotia i jej mąż nie stosują masturbacji :) Ale jeśli tak, to czy czytała to co na str 1, że się da tworzyć nasienie do badania w specjalną prezerwatywę i w domu. (Dotia, mam nadzieję że się wypowiesz)
i tutaj nie ma podziału na badania ważne i mniej ważne i nie rozumiem czemu badanie nasienia wykonywać na końcu tych wszystkich diagnoz a na początku skupić się na kobiecie i jej "męczeniu"Ja też nie rozumiem. I pisałam już o tym.
tym bardziej, że akurat badanie nasienia jest najmniej bolesne, kłopotliwe, uciążliwe itd
ej no dobra ale nawet jak się nie stosuje masturbacji [To do mnie było? Jeśli tak to przeczytaj jeszcze raz moje wypowiedzi] i jest się jej wielkim przeciwnikiem to są chyba sytuacje w życiu kiedy można zacisnąć zęby, wyłączyć umysł i zrobić coś co potrwa kilka minut a może na prawdę być pomocne
no chyba, że przekonania są silniejsze od chęci posiadania potomstwa - wtedy luz, niech tak będzie
ale ktoś kto na lewo i prawo się żali jak to chce mieć dziecko a nie robi NIC, żeby sobie jakoś pomóc to dla mnie jest porażka....
Nawet narządy płciowe nie mają jakiejś normalnej nazwy tylko albo naukową albo taką popularną z zabarwieniem negatywnym.

Wydaje mi się że u wielu małżeństw problemem jest facet, który ma świadomość że to badanie wykaże jakim lipnym jest facetem- w jego mniemaniu.
Ja bym poszła nawet dalej - jeśli para uważa, że jest coś nie tak a nie minęło jeszcze 6 miesięcy starań to poszłabym na badania i (tak jak napisałam, wcześniej!!!) przebadałabym i siebie i męża.
Oczywiście mamy z mężem podobny pogląd jeśli chodzi o moralność także w kwestii oddawania nasienia do badania przez masturbację.
Mam pomysł na nazwę wątku. O masturbacji przy kolacji ;-)
I nie chodzi o ten powód co podała MsMartina bo mój facet jest pewny siebie i nawet zero plemników w spermie by go nie załamało pod względem poczucia męskości
Podejrzewam, że skonsultowałabym to z lekarzem i wybrała to rozwiązanie które on uważałby za odpowiednie - mam bardzo dobrego ginekologa któremu ufam w 100% i który ma ogromną wiedzę w dziedzinie leczenia niepłodności (i nie tylko
).
mam bardzo dobrego ginekologa któremu ufam w 100% i który ma ogromną wiedzę w dziedzinie leczenia niepłodności (i nie tylko).

Teorka, a jak nazywasz swoją, hmm, waginę? :-)


]

Teorko - szczerze? Nie wiem co byśmy zrobiliI nie chodzi o ten powód co podała MsMartina bo mój facet jest pewny siebie i nawet zero plemników w spermie by go nie załamało pod względem poczucia męskości
Podejrzewam, że skonsultowałabym to z lekarzem i wybrała to rozwiązanie które on uważałby za odpowiednie - mam bardzo dobrego ginekologa któremu ufam w 100% i który ma ogromną wiedzę w dziedzinie leczenia niepłodności (i nie tylko
).
moja córa miala przejawy od ok 7 miesiaca zycia, zresztą też czasami przez sen się zdarza, ale tego zupełnie nie powinno się wiązać z masturbacją dorosłych.