Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Teorka, możesz podać źródło 6 miesięcy do diagnostyki niepłodności? WHO zmieniło czas z 12 miesięcy na 24
zgadzam się, ale myślę, że tu nie chodziło o powiązanie z masturbacją nastolatków i dorosłych, a raczej o fakt, że od dnia narodzin leży to w naszej naturze:)
Bo to mnie zaczyna nurtować- czy dziewczynom chodzi o samo dotykanie się czy doprowadzanie do orgazmu. Zarzucają że masturbacja jest taka naturalna i dlatego chłopy twierdzące że tego nigdy nie robiły kłamią. A ja piję do tego drugiego :)
--
moralne aspekty badania nasienia
najczęściej to żony się upierają że ich mężowie nigdy w życiu:). I o to nam poszło. Żeby nie zaperzać się, żeby dopuścić do głowy myśl, że owszem, mążowi jako normalnemu mężczyźnie zdarzyło się i że nie ma co dramatyzować:)
Teorko to już Twoja sprawa i znowu się upewniłam w mym przekonaniu, że w kościele moja noga prędko nie postanie
Druga sprawa- coz, wyciagnelam jedna wypowiedz, jedno zdanie (a moze dwa, jedno po drugim?), dla Ciebie wypowiedz byla fajna, ja ją odebrałam inaczej- masz problem?
Kolejną metodą jest punkcja - pobranie nasienia bezpośrednio z najądrza.
są inne sposoby pobrania nasienia niż "walenie konia" - no ale nie wiem czy pierwsze zdanie Cię nie odrzuciło i czy doczytałaś
Przestańmy wchodzić ludziom do sypialni i ich intymności - jeśli para NIE CHCE robić tego badania to niech nie robi i tyle po co cały szum?
W każdym razie - w ogóle nie widzę powodu, by rozpoczynać starania od szczegółowych badań płodności (co innego badania na rozmaite choroby etc.). Raczej starania powinno poprzedzać uporządkowanie diety i trybu życia.
to było jedno zdanie które napisałam na ten temat następnie cytat z linku podanego wyżej a reszta tego co pisałam odnosi sie masturbacji są inne sposoby pobrania nasienia niż "walenie konia" - no ale nie wiem czy pierwsze zdanie Cię nie odrzuciło i czy doczytałaś
Podajesz mi przykład ze swojego życia, ale ja naprawdę nie zamierzam zajmować się doradzaniem Tobie.
inna rzecz nie rozmawiamy o staraniach wieloletnich ale o PRZYGOTOWANIU SIĘ DO STARAŃ czyli samym myśleniu i planowaniu a na tym etapie niektóre badania są całkiem pomijane i o nich sie nie myśli nawet bo wątpię by para która planuje starania zakładała że ich starania będą wieloletnie
Kao - nie nie mieliśmy takiego problemu a co by było gdyby był? nie wiem i nie chcę zmyślać i nie wiem czy zaproponowałabym mężowi by się onanizował bo dla mnie jest to upokarzające... choć sa
Pokazuję swój "kwiat" ale nie ma w tym dla mnie żadnej przyjemności i z lekarzem nie używam mojego "kwiatu" do takich rzeczy do jakich używam z mężem. Nawet przez głowę mi to by nie przeszło :P W gabinecie ginekologicznym mój "kwiat" staje się wargami sromowymi, pochwą itd. zwykłymi częściami ciała jak ręka czy noga.
Helołłł!!! gdzie ja przekonuję kogokolwiek, że moje ustalenia są jedyne słuszne i każdy ma tak robić? Zawsze piszę JA uważam, wg MNIE, MOIM zdaniem, tak więc czuj się wolna i nie skrępowana Jeśli takie macie ustalenia to nic mi do tego, tylko po co przekonywac innych, ze tylko te ustalenia są właściwe?
Dlaczego w takim razie w łóżku mamy przeżywać ekstazy uniesienia i przyjemności a w pokoju badań mamy stać się kamieniem kiedy fizycznie przeżywamy podobne doznania?
Wiem, że takie badanie jest dla mężczyzny maksymalnie niekomfortowe i raczej nie zalicza go do miłych wspomnień.