Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorPaula
    • CommentTimeOct 23rd 2006 zmieniony
     permalink
    Ponieważ na „seksie w czasie ciąży” zrobił się dosyć obszerny OT proponuję dyskusję na temat wyboru szpitala przenieść tutaj.

    Ja uważam, że ile rodzących kobiet tyle opinii o szpitalu. Przede wszystkim o tym jak będziemy wspominać szpital decyduje pracujący w nim personel, który nie pracuje tam non stop, ale na zmiany i tak do końca nigdy nie wiadomo na kogo się trafi. Dlatego dobrym rozwiązaniem (IMHO)jest własny lekarz (czytaj: opłacony)lub położna, a może nawet oba warianty.

    Dla mnie osobiście przy wyborze szpitala istotne były takie czynniki jak:
    - własny lekarz - czyli wybierałam lekarza pod kątem szpitala
    - na pierwszym miejscu był dobry oddział noworodkowy, aby w razie czego moje dziecko miało dobrą opiekę
    - oczywiście możliwość porodu rodzinnego
    - w miarę przestronne i nie przeładowane sale (jestem okropna indywidualistka źle znosząca przymusowe towarzystwo na dłuższy dystans).
    •  
      CommentAuthorPaulaC
    • CommentTimeOct 23rd 2006
     permalink
    Dla mnie ważne było:

    - dobrze wyposażony oddział noworodkowy
    - możliwość uczestnictwa męża podczas porodu
    - wybór pozycji do rodzenia i możliwość chodzenia w pierwszej fazie porodu
    - system rooming-in czyli dziecko cały czas z mamą
    - poszanowanie godności i intymności rodzącej

    Wybrałam sobie szpital, który spełniał te wszystkie warunki. Drugie dziecko też tam urodzę.
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeOct 23rd 2006
     permalink
    takiego szpitala będę szukać
    • CommentAuthorHajduczek
    • CommentTimeOct 23rd 2006
     permalink
    chmmm a ja nie miałam zbyt wielkiego wyboru choć w moim mieście jest owszem prywatna klinika położnictwa i różne są o niej opinie.
    Jeśli rozchodzi się o szpital w którym rodziłam obie córcie to za każdym razem było inaczej. Jeśli rozchodzi się o opiekę to była dobra. Wszystko jeszcze zalezy jaki się ma własny harakter i czego się oczekuje od otaczających ludzi. Ja niektórych współrodzących sama miałam dość. Na położne natrafiłam dosyć dobre. W szczególności za drugim razem. Oba porody przy mężu. Sala kilku osobowa. Dostępne były tzw. środki relaksujące: materace i inne. To ja zadecydowałam kiedy się położyć oczywiście przy poparciu położnych. Dziecko za drugim razem przyniesiono mi w niecałe pół godziny po porodzie i było cały czas ze mną.
    Za pierwszym razem sale były bardzo przepełnione i po porodzie trafiłam na oddział przedporodowy.Dziecko nie mogło być ze mną cały czas z oczywisych względów nieprzystosowania sali do kąpieli takiego maluszka jak na oddziale poporodowym.
    •  
      CommentAuthorPaula
    • CommentTimeOct 23rd 2006
     permalink
    hajduczku dokładanie tak, wszystko zależy od tego czego się oczekuje :)

    ja przy pierwszym porodzie wybierając lekarza i szpital nie myślałam o wielu rzeczach, o których będę myśleć przy kolejnym dziecku.
    I powiem szczerze, że najchętniej rodziłabym w domu, ale jest to możliwe tylko, gdy nie ma żadnych komplikacji, u mnie przy pierwszej ciąży problemy było od początku i nawet nie miałam co marzyć o takiej opcji. Przy drugim, cóż jeszcze do tego daleko, zanim się zdecyduję na drugie wiele się jeszcze może zmienić (mam nadzieję ;)).
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMar 15th 2007
     permalink
    Iwa, wybrałaś już szpital?
    --
    •  
      CommentAuthorMary
    • CommentTimeMar 15th 2007
     permalink
    Dziewczyny, zauwazyłam że w statystykach szpitali szpital w SOKÓŁCE (woj. podlaskie) nadal jest wysoko w rankingach.
    Ludzie z województwa wybierają często szpital w tym miasteczku i rodzą.
    Znam ten szpital dość dobrze i nikomu go nie polecam. Kilka lat temu, kiedy był lepszy personel, szpital zdobywał tytuł "rodzić po ludzku". Obecnie połowa kadry lekarzy odeszła - hmm... niestety ta lepsza i koszmar!!!A tytuł pozostał.
    Pani ordynator chamska jak mało kto. Potrafi rzucać się do pacjentek np. z tekstem: "czego się drzesz? nie trzeba było dawać!"
    Kobieta jest starą panną, nigdy nie rodziła i niestety... do przyjemnych nie należy.
    Miałam z nią kontakt kilka miesięcy temu i bardzo źle go wspominam, nie wyobrażam sobie rodzić u niej na oddziale z WYBORU.
    •  
      CommentAuthorzuza
    • CommentTimeMar 15th 2007
     permalink
    Ja w sumie idę za lekarzem, bo wychodzę z założenia że jest lepiej rodzić w szpitalu w którym pracuje lekarz do którego się chodzi. W drugiej ciąży chodzę do tego samego co w pierwszej, ale będe już rodzić w innym szpitaku bo on zmienił miejsce pracy. Na szczęście w tym szpitalu jest ordynatorem więc myślę że będę pod dobrą opieką.
    --
    •  
      CommentAuthorkfiatuszek
    • CommentTimeMar 15th 2007
     permalink
    a ja sie w sumie nie zastanawiałam nad wyborem szpitala :) u mnie na osiedlu jest porodowka jakies 10 minut odemnie :) na pieszo oczywiscie :) ja sie tam urodziłam :) i tak sie w sumie fajnie złozyło ze moj ginek pracuje w tym szpitalu przez nfz ale prywatnie sobie dorabia i jakos tak sie złozyło :) wiec chyba bedzie dobze :) fakt ze warunki sa jakie są bo na sali lezy nas 6 osob odwiedziny tylko od 14 do 17 ale co zrobic ;)
    --
    •  
      CommentAuthorjem
    • CommentTimeMar 16th 2007
     permalink
    Ja mam w sumie szczeście, bo mieszkam w mieście, gdzie szpital uzyskał w którymś tak roku tytuł "rodzić po ludzku" i lepiej jest tutaj rodzić niż we Wrocławiu. Wiem, że nawet z tamtąd przyjeżdzają dziewczyny rodzić do "nas".
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMar 16th 2007
     permalink
    Czyżby Trzebnica?
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeMay 10th 2013
     permalink
    Podbijam temat, gdyz zaczyna mnie dotyczyc.:)
    Zastanawiam sie miedzy Madalinskiego a Zelazną.

    Treść doklejona: 10.05.13 14:37
    Podbijam temat, gdyz zaczyna mnie dotyczyc.:)
    Zastanawiam sie miedzy Madalinskiego a Zelazną.
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeMay 10th 2013
     permalink
    dorit, ja wybrałam żelazną ze względu na fajne położne, były tak miłe, opiekuńcze i dyspozycyjne, że po tygodniu spędzonym w szpitalu marzyło mi się, żeby na mnie ktoś krzyknął, serio :) W trzeciej dobie po porodzie miałam baby bluesa w nocy, dyżurująca położna chciała mnie pocieszyć za wszelką cenę, aż mi się głupio robiło, przynosiła w środku nocy środki uspakajające, przytuliła, chwaliła jak sobie radzę itd. Przy porodzie miałam Magdę Kukulską (panieńskie nazwisko Modrzejewska), anioł nie kobieta, bez niej bym nie urodziła. Minusem tego szpitala jest położenie, jak ktoś do mnie chciał przyjechać w odwiedziny to tylko wieczorem, bo za dnia mega korki. No i o mały włos nie urodziłam na patologii ciąży (długo czekałam na wolną salę), bo była pełnia księżyca i tak dużo rodzących kobiet, że niektóre spały z dziećmi na korytarzu, po kilku dniach pełnia się skończyła i szpital prawie opustoszał.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.