Kropelko widzisz to coś co się zwie wyszukiwarką?? Wpisałam tam dwa słowa PREZENT NA ŚLUB i zobacz TUTAJ ileż mi tego znalazło! szok nieprawdaż jaka ta wyszukiwarka sprytna?

Zrozumialam, ze kolezance chodzi o pomysl na zorganizowanie wieczoru kawalerskiego, a nie prezent na slub, wiec tym razem Agguniu, mam wrazenie, ze Twoja uwaga o wyszukiwarce jest nie na miejscu.
Inna rzecza jest sensownosc watku. Ale moze ktos cos mimo wszystko doradzi.

ja też mam największe opory przed "fundowaniem" jakiejś panienki. w ogóle mnie ta opcja nie przekonuje. no ale gdzie kilku sponsorów, tam wiele sporów ;)

luczynka: Zrozumialam, ze kolezance chodzi o pomysl na zorganizowanie wieczoru kawalerskiego, a nie prezent na slub, wiec tym razem Agguniu, mam wrazenie, ze Twoja uwaga o wyszukiwarce jest nie na miejscu.

kajam sie Luczynko i przepraszam założycielkę ale mi głównie w oczy rzuciło się w oczy słowo PREZENT z tytułu i potem

Kropleka27: Chętnych na prezent składkowy dość dużo, ale najgorsze są podzielone zdania. Dziewczyny doradźcie, co wybrać, bo zaraz się pozabijamy:/

Poza tym WYDAJE mi się że w wątku podanym przeze mnie by było może więcej odpowiedzi a może i sugestii osób które niedawno były na kawalerskich czy panieńskich i szukały inspiracji na prezent
raz jeszcze przepraszam

Mojemu szwagrowi zrobili kawalerski w naszym domu i zamowili "tancerki" (jak sie pozniej okazalo nie do konca byly tancerkami) ktore po pokazie siedzialy z zadkami w naszym jacuzzi (mamy hot tub na dworzu) i kleily sie do gosci... wrrrr na drugi dzien musielismy wode w jacuzzi wymieniac bo powedzialam ze po dziw...ch mojego zadka tam nie wloze... Zony wszystkich obecnych tam panow lacznie z przyszla panna mloda nie byly z tego zadowolone. Taniec to taniec popatrzec i do domu bez dodtkowych atrakcji... A panienka na godziny to pomysl beznadziejny i uwlaczajacy godnosci obojga przyszlych malzonkow... Zgadzam sie w 100% z Kaonashi to brak szacunku dla tej pary i ich uczucia...
A jazda kombajnem - super, cos innego nie powtarzalnego a pozniej imprezka

Uwazam, ze zwykly Striptease, gdzie i tak czesto dziewczyna sie rozbiera tylko do majtek i bez dotykania (tylko trzeba poszukac profesjonalnej firmy) jest w porzadku, ale na laska na godziny? Powariowali?

Moj maz na kawalerski dostal Paintballa ze swoimi chlopakami w lochach a potem byla impreza do rana

moj znajomy dostał na kawalerski "skok" spadachronowy w tandemie z samolotu i dostał dyplom "ostatni wyskok jako kawaler", a potem poszli do klubu sie bawic :)

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi :)
Mnie także najbardziej odrzuca opcja z tą panienką. Gdyby mojemu facetowi zaproponowano taki striptiz tuż przed ślubem to też byłabym niepocieszona. Zgadzam się, że to przede wszystkim brak szacunku dla przyszłej żony.

zauważyłyscie, że w społeczeństwie jest zdecydowanie większe przyzwolenie na dzikie szaleństwa facetów na kawalerskich, niż na jakiekolwiek ekscesy panien młodych? wczoraj znajoma mi opowiadała, w jaki sposób świętowała swój panieński. jak doszła do gorącej opowieści o męskim striptizie, to padłam.

jak wspominacie swoje wieczory panieńskie? były hard crazy czy tylko i wyłącznie crazy?:P

Z przyjaciółką z LO - miło wspominamy.

Kaonashi: Mój był hardcrazy. Spędziłam go z mężem i ze swoją mamą

Podobnie, jak ja z mężem, jego siostrą i szwagrem. Do tego przy soczku, bo byłam w ciąży

My przy niczym. Tak trochę przewrotnie napisałam, że był hard crazy, właśnie ze względu na "zespół" przedślubnej adoracji. Nie świętowaliśmy, tylko dopinaliśmy jakieś ostatnie guziki.

Ja też nie miałam typowego (z różowymi uszami króliczka itp) wieczoru panieńskiego, jakoś mnie te klimaty odrzucają. W ramach tego wybrałyśmy się z siostrą na jakieś zabiegi upiększające.
Mój mąż na swoim wieczorze kawalerskim pił whisky, palił cygara i grał w pokera. Zapowiedział swojemu świadkowi, że chce aby jego wieczór tak właśnie wyglądał, bez gołych bab itp. Nie było żenujących sytuacji a mój mąż do tej pory miło wspomina "jaskinię hazardu" jaką urządził mu świadek

haha, " o jaskini hazardu też kiedyś słyszałam. rzeczywiscie super sprawa :)

okazuje sie ze mozna zabawić się w cywilizowany sposób: bez cycatych babek i dmuchanych lal.

a co sądzicie o wieczorach panieńskich w klubie z wynajętym jakimś modelem, który ma zabawiać przyszłą pannę młoda? dla mnie totalna porażka....

Ja miałam super wieczór - zorganizowało mi kilka osób pod dyrekcją świadkowej, był temat "grecki"(moja pasja), więc togi i zagadki mitologiczne itp, do tego świetny tort z ulepionym Grekiem i kupa śmiechu przy winku.
A co do wynajmowania panienek lub męskich striprizów, to mam jasne zdanie. Nie i jeszcze raz nie. W ten sposób dokładamy się do prostytucji, czyli wyzysku ludzi, których traktuje się po prostu przedmiotowo.