*hehe Aniu a co jak Twoj partner wprowadza Ci codziennie swoj sprzęcik gleboko? albo penetruje palcami? co wtedy z Twoją szyjką ;-)*
Zaraz tam "sprzęcik" toż to "sprzęcior" Wydaje mi się, że albo urosłam w pochwie albo szyjka mi się podwinęła, bo na poczatku mojej "historii łóżkowej" przy niektórych pozycjach mnie bolało, a obecnie niewykle rzadko. Penetrację palcami lubię, ale bez majstrowania przy szyjce, wydaje mi się ona za delikatna na szorstkie ludzkie palce, zwłaszcza mężczyzny. Żołądź członka jest delikatniejsza niż palce, nie podobi tylu mikro urazów.
le Aniu wiem ze jest delikatniejsza..tylko samobadanie szyjki to jedno-dwa "glaśnięcia"(delikatny dotyk) szyjki..wiec co tu ma powodowac mikrourazy. a co do "poglebienia".. tez tak mialam:) pochwa sie dopasowuje. co do dywagacji n/t sprzeciku i sprzecioru.. napisałam zeby bylo zabawnie. nie wnikam w wielkosc:)
Lily nie wiem moze jak penis wielki jak lufa czolgu a muszelka wąska i ciasna wyjatkowo.. to moze i tak.. z drugiej strony to jednak przez pochwe dziecko przejdzie..a nie musze mowic jaka srednice ma glowka dziecka;)
Oj, zdarzają się niedopasowania... mniejsza o kobiecy "kwiatek" , gorzej mają mężczyźni z małymi fujarkami. To może być problem, bo wtedy wiekszość pozycji z kamasutry nie wyjdzie ;-)