Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorngL
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    Nie, ale dotyczy zaufania do Giertycha. Nie mam zaufania do piekarza, który dla rodziny kupuje chleb gdzieś indziej.
    •  
      CommentAuthorPaula
    • CommentTimeNov 6th 2006 zmieniony
     permalink
    ngL napisała:
    Nie mam zaufania do piekarza, który dla rodziny kupuje chleb gdzieś indziej.
    Bardzo trafne.
    •  
      CommentAuthorAnia
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    ngL- lepiej bym tego nie ujęła.
    A wracając do Giertycha- to fanatyk. Teraz trochę złagodniał bo to jest taki chwyt ich kampanii popularyzacyjnej. Aby utrzymać się przy władzy muszą zacząć się kojarzyć trochę łagodniej. Czytałam niedawno artykuł o tym na Onecie (pani_wonka NIE PAMIETAM CZYJEGO AUTORSTWA!!! I W JAKIM CZASOPISMIE!!!) opisujacy korzenie LPR, ich wczesne poglady i działania oraz to, jak obecnie starają się zamaskować swój ultraprawicyzm.
    •  
      CommentAuthorpani_wonka
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    Aniu - jestem wzruszona Twoją atencją. Jeszcze trochę, i może da się z Tobą podyskutować :wink:

    Myślę, że odbiegłyśmy trochę od tematu. Z tego co wiem, wszelkie projekty ustaw, poprawek, itp. muszą mieć uzasadnienie, które również jest podawane do wiadomości. Ktokolwiek widział? Ktokolwiek wie?

    Skąd się wzięło to twierdzenie, że poprawka dot. sytuacji związanych z ciążą pozamaciczną i że ma skutkować absolutnym zakazem usuwania ciąży w tych sytuacjach? Co z ochroną życia matki? Dla mnie nie wynika to ani z brzmienia proponowanego art. 38 Konstytucji, ani z apelu LPR, o czym już pisałam wcześniej.
    -- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
    • CommentAuthorHajduczek
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    Skoro taką inicjatywę podniosło LPR no i całkiem słuszną, bo każde życie powinno być chronione od początku to niech natychmiastowo przeprowadzają kolejną inicjatywę godnego życia każdego człowieka i właściwej opieki psychologicznej i finansowej od chwili jego poczęcia, a nie pozostawiania matki samej z problemami. A jak każde prawo swoje wyjątki ma i takie sytuacje jak zagrożenie życia matki musi mieć swoje uzasadnienie i w tym prawie.
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeNov 8th 2006
     permalink
    Podziemie aborcyjne w Polsce bez komentarza. jestem przeciw. ale jak mam wybierac mniejsze zło, to wolałabym zeby jednak kobiety mialy wybor. przynajmniej w skrajnych przypadkach jak ciaza pozamaciczna czy gwalt!!
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeNov 8th 2006
     permalink
  1.  permalink
    nie znam dokladnie propozycji LPR ale mnie podoba sie pomysl wprowadzenia do Konstytucji zapisu o prawnej ochronie zycia. Skoro Konstytucja ma byc zbiorem najwazniejszych praw to trudno uznac za nielogiczny pomysl by wpisac do niej prawo do zycia.
    Nie wiem czy wnioskodawcy zlozyli juz propozycje ustaw i przepisow wykonawczych precyzujacych ogolny konstytucyjny zapis o prawie do zycia ale moge napisac jaka moim zdaniem jest ocena moralna tych trudnych kwestii jak np ciaza pozamaciczna. Wbrew pozorom zasada jest prosta. mamy prawo a nawet obowiazek ratowac kazde zycie, zycie dziecka ale takze zycie kobiety. Jesli w wyniku podejmowanych dzialan respektujacych powyzsza zasade nie uda sie uratowac np dziecka to nie wplywa to na negatywna ocene moralna. Przeciez nikt chyba nie nazywa zabojca strazaka ktory wynosci z plonacego domu 6 osob a szostej nie udaje mu sie uratowac. Jest raczej tak ze z szacunku dla zycia wyplywa obowiazek ratowania mozliwie wszystkich ludzi w mozliwie najlepszy zmozliwych sposob.
    Nieco inaczej postrzegam sprawe dziecka poczetego w wyniku gwaltu. Nie zamierzam twierdzic ze sprawa jest oczywista ale jednak pomysl by przerwac zycie niewinnego, bezbronnego dziecka bo jego ojciec zachowal sie haniebnie mnie zdecydowanie nie przekonuje.
    W imieniu tego dziecka, w imieniu rosnacej liczby malzonkow bezskutecznie starajacych sie o dziecko z ktorymi mam okazje czesto rozmawiac gotow jestem prosic kazda taka skrzywdzona kobiete by nie niszczyla zycia ktore w sobie nosi. Jestem pewien ze to takze dla niej najlepsze wyjscie choc rozumiem ze moze byc jej to trudno dostrzec. Znam wiele relacji dzieci ktore w cudowny sposob uniknely aborcji, znam kobiety ktore ktos lub cos powstrzymalo w ostatniej chwili przed zabiciem dziecka i jak wspomnialem zdarza mi sie spotykac, rozmawiac, pracowac z malzonkami dotknietymi bezplodnoscia. Z tej perspektywy , nie odwolujac sie do argumentow religijnych twierdze ze szacunek dla kazdego zycia i potwierdzajacy go zapis konstytucyjny to dobry pomysl.
    •  
      CommentAuthorAnia
    • CommentTimeNov 9th 2006
     permalink
    A co z innym zapisem, tym o nieratowaniu dzieci urodzinych przedwcześnie (nie pamietam do którego tygodnia...) z wagą urodzeniową mniejszą niż 1kg??
    Wśród znajomych jest takie dziecko, dziewczynka, która urodziła się ważąc mniej niż kologram i spędziła pół roku w inkubatorze, przeszła kilka operacji, ale teraz ma 2 lata i jest prawie całkiem zdrowa, rozwija się w miarę normalnie, tzn. nie ma zaburzeń psychicznych, choć jest wątłego zdrowia. Ale żyje i żyć będzie, jej stan się wciąż poprawia.
    A teraz te dzieci czeka wyrok śmierci.. nowe prawo mówi, że tych dzieci nie nie ratuje... po prostu to się nie opłaca. To kosztuje, szanse są małe, ale są!!
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeNov 9th 2006
     permalink
    no czytałam wstrząsający artykuł o dzieciach odkładanych na półkę żeby umarły...:sad:
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeNov 9th 2006
     permalink
    Eutanazja bierna - zaniechanie leczenia.
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeNov 9th 2006
     permalink
    a z drugiej strony nie ma już selekcji naturalnej i ludzie są coraz słabsi...
    • CommentAuthortom_lukowski
    • CommentTimeNov 9th 2006 zmieniony
     permalink
    Aniu, nic nie wiem o jakims zapisie o nieratowaniu dzieci mniejszych niz 1kg. Kiedys przed laty byl zapis ze dzieci lzejszych niz jaks tam waga nie mozna bylo zarejestrowac w USC ale o tym zeby ich nie ratowac nie slyszalem. W kazdym razie jesli poprawka o ktorej rozmawiamy zostanie wpisana do Konstytucji to taki przepis jesli nawet gdzies rzeczywiscie istnieje bedzie musial zniknac bo z Konstytucja bedzie w oczywisty sposob sprzeczny.
    Lily, nie wszystko co naturalne jest dobre. Dotyczy to zarowno naturalnych trucizn jak i naturalnej selekcji wsrod ludzi
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeNov 9th 2006
     permalink
    trucizna ma jakiś cel...ludzie potrafią z niej robić lekarstwa na ten przykład ...Tom nie myśl że jestem za robieniem jakiejś selekcji - to nie leży w mocy ludzi chociaż zapędy są i będą (np. Hitler) ale natura kiedyś sama weryfikowała nasz genotyp a teraz ujawnia się coraz więcej wad...to problem nierozwiązywalny mam wrażenie...
    •  
      CommentAuthorngL
    • CommentTimeNov 9th 2006 zmieniony
     permalink
    tom_lukowski - Prawna ochrona życia dziecka poczętego NIE POWINNA gryźć się z prawem do życia kobiety w sytuacji zagrożenia życia. A niestety w tej chwili będzie się to gryzło. W łączeniu z ograniczeniem dostępu do antykoncepcji z kobiet zrobi się żywe inkubatory bez prawa do życia. Tak ja to widzę. I niech nikt mi nie pisze, że będzie inaczej - tylko dlategoi, że "tak mu się zdaje". Zapis zapisem a życie życiem. Nie powinniśmy dopuszczać do takich sytuacji.
    Jeśli ustanowią bezwzględną ochronę życia, to ja chcę mie gwarancję (konstytucyjną gwarancję), że w chwili zagrożenia życia lekarz nie będzie ratował pięciomiesięcznego płodu, który szans na przeżycie ma mniej niż 0,1% - ZAMIAST mnie. Czy zamiast inej kobiety, która "mnożyła się" zgodnie z zaleceniem Kościoła i Konstytucji, osieracając piątkę dzieci.
    W chwili wprowadzenia takiej poprawki powinni polepszyć warrunki materialne do życia kobiet.
    Nie zgadzam się z tym, że życie nienarodzonego dziecka w każdych warunkach jest wartością najwyższą i nie zgadzam się z tym, że jest kwestią bezdyskusyjną.
    Doskonale wszyscy wiemy, że politykom nie chodzi o ochronę życia ale o zwiększenie przyrostu.
    Więc jeśli już coś na tych stołkach robią - niech robią ale z głową. Jak zrobić, żeby zachęcić a NIE ZMUSIć.

    Wy mówicie o życiu, okej. Ja chętnie bym o tym porozmawiała, gdyby wiązało się to z noszeniem dziecka przez mężczyznę. Z wielką chęcią. Gwarantuję, że stanowisko 90% facetów, którzy są za konstytucyjną ochroną życia poczętego - zmieniłoby się o 180 stopni. Bo - niestety - większość naszego punktu widzenia zależy od punktu siedzenia.

    Nie interesują mnie też pary, które nie mogą mieć dziecka - z jakiej racji miałabym się tym przejąć mając na uwadze ustawę antyaborcyjną? Wiele par budzi się w wieku lat 35 "o kurde, chyba mało czasu zostało". No tak i w imieniu tych osób kobiety rodźcie. Przykład z niepłodnym małżeństwem, jak dla mnie - trywialny. Wiele dzieci czeka na dom. Wierz mi. Wiele dzieci chorych, wiele dzieci starszych nie ma takiego domu, bo nikt ich nie chce. Gdyby małżeństwa na prawdę chciały mieć dziecko - czeka na Nie cała gromada dzieci, których nie sp[osób zliczyć. ALE Oni chcą, by dziecko było zdrowe, małe i przede wszystkim ładne. Tak, tak, chcą, żeby było łądne. I jeszcze potrafią wyraźnie zaznaczyć, że "tylko dziewczynkę, chłopca nie chcemy". To co to kurna jest? Bo miłość na pewno nie. A Dom Dziecka to nie sklep z zabawkami! Wiem, bo odbywałam praktyki w Domu Dziecka. Teraz już wiesz, czemu ci ludzie latami czekają na dziecko. Bo ONI CHCą TAKIE I OWAKIE. Jak misia w sklepie.
    Bezpłodne małżeństwa to dla mnie żaden argument.
    •  
      CommentAuthorPaula
    • CommentTimeNov 9th 2006
     permalink
    tom ja mam tylko jedno pytanie
    A gdyby ciąże z gwałtu nosiła 12 letnia dziewczynka?
    • CommentAuthorHajduczek
    • CommentTimeNov 9th 2006
     permalink
    oj ngL nie dokońca się zgodzę. Znam ludzi którzy starali się o adopcję i odmówili pierwszej adopcji i nie była to łatwa decyzja . Wiązała się z aopcją dziecka dla którego musiałaby być stworzona specjalna opieka medyczna i rechabilitacyjna. Niestety nie stać ich by było na to finansowo. Owszem inaczej jest gdy takie sprawy wychodzą w praniu tzn wychodza podczas wychowywania dziecka. Wtedy już staje się na głowie by pomóc i zorganizować wszystko. Odstąpili od adopcji. Teraz są szczęśliwymi rodzcami innego adoptowanego dziecka, u którego też stwierdzono pewien typ rehabilitacji ale to właściwie wynikło z nieodpowiednio dużego poświęcenia czasu na jego rozwój fizyczny i na dzień dzisiejszy już mu ta rehabilitacja nie jest potrzebna, a adoptowli roczne dziecko.
    •  
      CommentAuthorngL
    • CommentTimeNov 9th 2006
     permalink
    hajduczku - ja nie mówię o wszystkich małżeństwach bezpłodnych. Mówię, że tak bywa - i to wcale nie tak rzadko - DLATEGO takie małżeństwa nie są dla mnie żadnnym argumentem.
    Poza tym wśród dzieci w wieku 7 + jest bardzo wiele zdrowych, których nikt nie chce, bo są za duże. Podałam jeden przykład.
    Nie wrzucam wszystkich do jednego wora, jednak - gdyby wszyscy chętni byli na adopcję - w Domu Dziecka nie przebywałoby tyle niechcianych starszych dzieci. Więc nie powinno się Małżeństw bezpłodnych przytaczać w sytuacji obrony życia poczętego. Bo życie się chroni a dzieci jak na rodziców czekały - tak czekają.
  2.  permalink
    ngL, piszesz ze prawo do zycia dziecka moze uderzyc w prawo do zycia kobiety- czy tak ci sie wydaje czy tez opierasz to na konkretnych zapisach wnoszonych poprawek? Jak pisalem nie znam tych propozycji ale jak sadze dotycza one ochrony kazdego ludzkiego zycia niezaleznie od wieku, plci itp. Zycie ludzkie, kazde zycie ma wartosc sama w sobie i powinno byc chronione. Nie sadze zeby prawo nakazywalo lekarzom, strazakom, ratownikom wodnym konkretna kolejnosc ratowania ludzi w sytuacji w ktorej uratowanie wszystkich jest trudne lub wrecz niemozliwe.
    Jesli zmiany w prawie zmierzaja to okreslenia ktore zycie jest wiecej warte to ja podobnie jak ty nie godze sie na takie zmiany bo nie godze sie by prawodawca dokonywal takiego wartosciowania.
    Ty zdaje sie jednak chcialabys by prawo ustalilo, wycenilo ktore zycie jest wiecej warte. Ja sie na to nie godze. Byly w historii systemy, ktore formulowaly kryteria i na ich podstawie okreslaly kto jest wiecej wart i kto ma prawo a kto nie mam prawa do zycia. Ja nie jestem ich zwolennikiem choc zgadzam sie ze wymienieni przrze mnie lekarze, strazacy, ratownicy staja niekiedy przed takimi wyborami.
    Zgadzam sie ze powino sie dazyc do poprawy warunkow zycia ale nie tylko kobiet lecz takze mezczyzn i dzieci :-)
    Podobnie jak ty nie zgadzam sie ze zycie dziecka jest najwazniejsze. napisalem juz ale powtorze - kazde zycie jest wazne i kazde powinno byc w rownym stopniu chronione bo jest wartoscia sama w sobie, niezaleznie od kryteriow jakie sobie wymysla politycy czy ktokolwiek inny.
    nie wiem o co chodzi wszystkim politykom, nie jestem politykiem ale mysle ze oni takze bywaja rozni i maja rozne cele.
    Jestem za tym zeby politycy zachowywali sie rozsadnie ale reguly demokracji zdaje sie nie promuja politykow rozsadnych.
    Uwazam ze jesli godzimy sie na struktury panstwowe, na prawo, na zycie w spolecznosci to niestety ze dajemy takze sprawujacym wladze do pewnych form przymusu. Wielu ludzi nie rozumie i nie zamierza respektowac zakazu spozycia alkoholu przez kierowcow i tez nie chca w tej sprawie przymusu... W tej sprawie nawet trudno robic referendum. Moim zdaniem sa wartosci i nalezy do nich ludzkie zycie o ktorych nawet wiekszosc nie ma prawa kwestionowac.
    O punkcie siedzenia i co by bylo gdybym byl kobieta nie podejmuje sie dyskutowac.
    Nie interesuja cie jacys tam ludzie. Mnie interesuja i to w zasadzie jedyny powod dla ktorego np jestem na 28dni. Ale OK nie musimy byc wszyscy tacy sami.
    Moim zdaniem nie masz racji w swoich ocenach sytuacji rodzin bezdzietnych. Domy dziecka ale takze bezplodne malzenstwa znam jak sadze zupelnie niezle. Moze napisz jaki procent dzieci w domach dziecka to sieroty, jaki procent ma uregulowany status prawny, jaki procent moze podlegac adopcji, jak dlugo trwaja procedury prawne odnosnie porzuconych dzieci, lub tych z rodzin patologicznych, jak dlugo czeka sie w Polsce na dziecko, jakie kolejki sa w osrodkach adopcyjnych itp. Nie zamierzam sie tu jakos szczegolnie spierac bo na forum zagladam jednak rzadko ale po prostu sygnalizuje ze mam inne zdanie niz ty. Monopolu na racje i prawde oczywiscie nie posiadam.
  3.  permalink
    Paula, napisalem juz wyzej ale w tym dlugim tekscie moze byc trudno sie do tego dokopac. Dlamnie kazde zycie ma wartosc sama w sobie i zasluguje na to zeby je chronic. Moim zdaniem nie wolno zmuszac 12 letniej matki do zabicia dziecka ktore nosi w sobie. Jesli ciaza zagraza jej zyciu to lekarz powinien zrobic wszystko by ratowac zycie tej dziewczynki i jej dziecka. Jesli dzialania ratujace zycie matki nie pozwola na ocalenie dziecka to ja je akceptuje pod warunkiem ze nie byly swiadomie i celowo podejmowane wylacznie po to by odebrac zycie dziecku.
    Paula, pracuje w poradni rodzinnej i z tej perspektywy zapewniam cie ze dla tej dziewczynki jest lepeij te dziecko urodzic. Nie jestem dla ciebie zapewne zadnym autorytetem i slusznie ale zycie z konsekwencjami dokonanej aborcji bywa nie do zniesienia a wtedy jakos nie widac tych wolennikow prawa kobiety do decydowania o swoim brzuchu. Zapewniam cie ze latwiej pomoc kobiecie ktora nosi pod sercem niechciane dziecko niz tej ktora zyje uswiadomiwszy sobie ze zabila swoje dziecko.
  4.  permalink
    Niestety nie moge obiecac ze odpowiem na wszystko co ukaze sie na forum czy chocby w tym watku. jesli wiec ktoras z was widzi sens w rozmowie ze mna na jakis tam poruszajcy was temat to zapraszam takze do korespondencji na priv. Na listy staram sie odpowiadac :-)
    •  
      CommentAuthorngL
    • CommentTimeNov 9th 2006 zmieniony
     permalink
    tom_lukowski - jeśli w Konstytucji umieszczona zostanie poprawka, w której "mowa" o absolutnej ochronie życia - będzie to znaczyło, że ciąże ze stosunku kazirodczego oraz gwałtu, nie będą mogły zostać usunięte. O ile w przypadku drugim budzi to kontrowersje, o tyle w przypadku pierwszym jest to zwyczajnie niebezpieczne dla życia i zdrowia matki oraz dziecka. Jeśli matką będzie miała zostać 12-13 letnia dziewczynka FIZYCZNIE nie gotowa na zostanie matką - może się to dla Niej skończyć śmiercią, lub trwałym kalectwem - bez względu na to jak dziecko zostało poczęte. W przypadku stosunku kazirodczego cierpią oboje - u dzieci poczętych w ten sposób są bardzo ciężkie schorzenia genetyczne. Takie dziecko ma niewielkie szanse na przeżycie a szans na ZDROWE życie nie ma praktycznie żadnych. Nie twierdzę, że lepsza dla dziecka byłaby śmierć ale nie uważam też, że życie "ponad wszystko".

    W przypadku wprowadzenia w życie poprawki do Konstytucji - prawo płodu do życia może niekiedy kolidować z prawem do życia u matki. Bo co, jeśli ciąża zagraża życiu kobiety ale dziecko jest fizycznie zdrowe? Obawiam się, że w tej sytuacji jednak mogą nastąpić problemy. I nie będę siedzieć i biernie czekać na to "co będzie, to będzie", bo gra może toczyć się również o moje życie. Być może łatwo Ci pytać na czym się opieram, jeśli nie umiesz wczuć się w moją sytuację - ale odpowiadam - wprowadzenie takiego zapisu MOżE kolidować z moim prawem do życia. I jeśli istnieje jakiekolwiek ryzyko tego, że lekarz odmówi mi prawa do ratowania własnego życia - to nie będę kiwać głową na znak "pokoju" i zgadzać się na wprowadzenie takiego zapisu.

    Nie chcę, by prawo ustaliło czyje życie jest więcej warte. Chcę, by w sytuacji zagrożenia życia to kobieta mogła decydować o tym jak postąpi. A nie facet siedzący na stołku "wyżej".

    "Uwazam ze jesli godzimy sie na struktury panstwowe, na prawo, na zycie w spolecznosci to niestety ze dajemy takze sprawujacym wladze do pewnych form przymusu. Wielu ludzi nie rozumie i nie zamierza respektowac zakazu spozycia alkoholu przez kierowcow i tez nie chca w tej sprawie przymusu..."

    Nie głosowałam na PIS a już w życiu nie głosowałabym na LPR dlatego jawnie mogę psioczyć. Gdybym nie poszła na wybory to wtedy mogłabym siedzieć z podkulonym ogonem.
    Nie porównuj proszę zakazu spożywania alkoholu do krzywdy kobiety zgwałconej czy kobiety, która stoi przed trudnym wyborem. O ile bez alkoholu można się obyć o tyle kobieta nie odłoży brzucha na półkę. Znaczna różnica. To tak jakby przyrównać dawanie łapówek lekarzom do dawania napiwków kelnerom.

    Żeby dać informacje o tym jak DOKłADNIE wygląda procent dzieci, które można adoptować - musiałabym się specjalnie wybrać do przynajmniej kilku ośrodków i rozmawiać z Opiekunem Placówki. To są informacje ogólnodostępne i każdy może się tego dowiedzieć na własnąą rękę. Informuję tylko, że wszystkie niemowlaki, które znajdują się w domach dziecka są chorymi malcami do adopcji, bądź dziećmi, których rodzice nie zrzekli się praw. U dzieci starszych (7+) sytuacja ma się zupełnie inaczej, około 1/3 - 1/2 dzieci z tej grupy wiekowej może zostać adoptowana. Procentów dokłądnie nie przytoczę. Już sam ten fakt może dać do myślenia.

    kwestia dzieci z rodzin patologicznych to temat rzeka, nie wszyscy bowiem rodzice oddają dzieci dobrowolnie - idąc dalej tym torem nie można dziecku zapewnić nowego domu, jeśli maka nie zrzeknie się praw. Co do dzieci porzuconych w chwili obecnej matka ma chyba 8 tygodni na zmianę decyzji (zgłoszenie się po dziecko) czas ten miał zostać wydłużony, nie wiem, czy jeszcze nie, czy już został. Nie orientowałam się.
    Adopcja "statystycznie" trwa około roku. Tyle czasu sprawdza się dokładnie sposób funkcjonowania przyszłej rodziny, tyle czasu trwają badania psychologiczne, tyle czasu trwają rozmowy i wywiad środowiskowy. To wszystko dla dobra dziecka. W Polsce stosunkowo szybko można zaadoptować dziecko, jeśli rodzina spełnia wcale nie tak wygórowane warunki (o wiele łatwiej niż 5-10 lat temu). Ale problem dalej jest taki, jaki był, czyli - najchętniej adoptowane są niemowlęta, potem tzw. raczki, następnie te z wieku przedszkolnego. Wleie starszych dzieci oraz dzieci upośledzone - nadal szukają rodziców.
    •  
      CommentAuthorAnia
    • CommentTimeNov 9th 2006
     permalink
    Założyłam temat o proponowanej przez niektórych eutanazji dziecięcej- tj. "likwidowania" niemowląt, które urodziły się z ciężkimi, nieuleczalnymi chorobami.
    Jeden z argumentów ZA: Czym się różni zabicie dziecka w brzuchu kobiety od zabicia go po porodzie? co takiego zmienia się po opuszczeniu kanału rodnego?
    • CommentAuthortom_lukowski
    • CommentTimeNov 13th 2006 zmieniony
     permalink
    witaj ngL. napisalem dlugachna odpowiedz ale ja najwyrazniej wcielo - moze tak mialo byc. nie mam sily jej tworzyc od poczatku ale jesli bedziesz miala chec porozmawiac szerzej np o jakim konkreci z ktorym sie nie zgadzasz to napisz na priv.
    Jestem za ochrona zycia i jesli w Konstytucji mialby prawo byc tylko jeden zapis to moze zdecydowalbym sie na cos w rodzaju - kazde zycie ludzkie ma wartosc sama w sobie. jest godne szacunku i podlega prawnej ochronie od poczecia do naturalnej smierci.
    oczywiscie taki zapis rodzi konkretne skutki w wielu dziedzinach ale co do zasady jestem jego zwolennikiem.
    Jednoczesnie nie uwazam ze dzialania ratujace zycie ludzkie przy okazji ktorych dochodzi do smierci dziecka, matki, rodzenstwa syjamskiego, ludzi ratowanych w pozarach, w kopalniach czy w gorach jest sprzeczny z ta zasada.
    Nie odnosze sie tez do indywidualnych przypadkow, do odpowiedzialnosci indywidualnych sprawcow. moge sie zgodzic ze moze byc tak iz w jakiejs sytuacji nie nalezy karac matki ktora zabila swoje np 10 letnie dziecko czy ojca ktory na tonacym statku sobie a nie dziecku zalozyl ostatnia kamizelke ratunkowa ale co do zasady uwazam ze kazde zycie powinno byc prawnie chronione.
    Nikt nie ma prawa decydowac ktore zycie jest wiecej warte i komu mozna a komu nie mozna go odebrac. Nie daje prawa do takich decyzji ani parlamentarnej wiekszosci, ani lekarzowi, ani matce ani ojcu, ani ojcu i matce podejmujacym wspolnie decyzje, ani sadowi i to niezaleznie czy mowimy o czlowieku przed czy po narodzinach.
    Moje doswiadczenie i wiedza kaza mi twierdzic ze domy dziecka sa pelne dzieci ktore maja jedno a nawet oboje rodzicow a ktore przebywaja tam glownie z powodow spoleczno - socjalnych. Wiekszosc np dzieci w znanych mi domach dziecka na swieta i weekendy wyjezdza do swoich domow rodzinnych. W znanych mi osrodkach adopcyjnych kandydaci na rodzicow adopcyjnych oczekuja w kolejce na dziecko i to nie tylko dlatego ze ktos przez rok bada przyszla rodzina albo tak dlugo przygotowuje ja do adopcji ale dlatego ze brakuje dzieci glownie z powodu przewleklych procedur czasem nigdy sie nie konczacych, prowadzacych do uregulowania statusu prawnego dziecka.
    Dzieci bezskutecznie czekajace na adopcje choc majace wszelkie procedury dopuszczajace do adopcji poza soba to wg moich obserwacji niewielki procent a raczej niewielki ulamek procenta dzieci w domach dziecka czy innych tego typu placowkach.
    moja wiedza na temat funkcjonowania panstw czy tez innych form istnienia spoleczenstw zorganizowanych kaze mi stwierdzic ze wszystkie one stosuja rozne formy przymusu w celu egzekwowania uznanych przez siebie zasad. Dotyczy to takze tych spolecznosci w ktorych wladze sprawuja osoby zupelnie niezwiazane ani z PIS ani z LPR.
    jesli znasz w Polsce miejsca w ktorych 1/2 lub nawet 1/3 dzieci z uregulowanym statusem prawnym czeka na adopcje to bardzo prosze o informacje bo bywam bardzo czesto pytany w tej sprawie i niestety a moze na szczesciew znanych mi osrodkach to chetni na adopcje musza czekac.
    Na zakonczenie dodam moze, ciekawe czy sie ze mna zgodzisz, ze gdybysmy oboje probowali wpisac do Konstytucji zasade ze zwierze nie jest rzecza to poszloby nam latwiej niz ze wprowadzeniem prawa nakazujacego szacunek i ochrone ludzkiego zycia. Niczego nie sugeruje, nie porownuje dzieci do zwierzat, nie mam nic innego na mysli ponad to co napisalem wiec moze zgodzisz sie ze mna albo przyjamniej sprobujesz zrozumiec kogos kto mysli podobnie jak ja i kto upiera sie ze dziecko nie jest rzecza, nie jest wlasnoscia matki, nie powinno byc karane za przestepstwo nie przez siebie popelnione, ze ma jak my wszyscy prawo do zycia takze jesli jest chore, takze jesli jego najblizsi nie potrafia go pokochac itp. Jak napisalem - chodzi mi o zasade a niekoniecznie o to by scigac zdesperowana, zaszczuta, pozostawiona sama sobie dziewczyne ktora nigdy sama sobie nie wybaczy tego co zrobila czy moze raczej do czego zostala zmuszona.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeApr 6th 2007
     permalink
    Apel ze strony Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny:

    Aborcja - przerwij milczenie (09.02.2007)
    Masz dosyć milczenia, samotności, zastraszania kobiet? Potępiania nas za decyzje dotyczące naszego losu? My mamy – zdecydowałyśmy się publicznie przerwać milczenie. Wiemy, że nie będzie to łatwe, ale chcemy zacząć. Miliony Polek przerwały ciążę. Jeśli nie chcesz być sama – wejdź na tę stronę www.feminoteka.pl/sameosobie.php i poczytaj o naszej akcji.
    --
    •  
      CommentAuthorCynka
    • CommentTimeApr 6th 2007
     permalink
    Kwiatuszek napisała:

    "kwestia gwałtu - wiem, trudna, ale wiedząc, że dziecko niczemu nie zawiniło, nie potrafiłabym odebrać mu życia! Podobnie, nie odebrałabym życia jego innym (dorosłym już) dzieciom, tylko dlatego, że mają złego ojca."

    mysle ze latwo jest stwierdzic ze nie potrafilabys odebrac zycia dziecku z gwaltu, nie doswiadczajac tego na wlasnej skorze. mi tez sie wydaje ze bym nie potrafila, ale nie mam pojecia jakbym sie w rzeczywistosci zachowala po tak traumatycznym przezyciu jak gwalt. moze jednak troche bez sensu jest noszenie w swoim brzuchu przez 9 miesiecy dziecka, do ktorego czujemy niechec czy wrecz obrzydzenie. z tego co wiem, stosunek do dziecka w trakcie ciazy juz dosyc znaczaco wplywa na jego psychike, chyba nie chcialabym przyjsc na swiat z gory znienawidzona i z poczuciem ze zniszczylam komus zycie. a to w pewien sposob jest nieuniknione.

    co do psychiki kobiet po aborcji z roznych zrodel wiem, ze ciezko im sie z tym pogodzic i zawsze mysla o tym co by bylo gdyby jednak urodzila (chociaz moze coraz wiekszej czesci jest juz wszystko jedno?) kiedys mocno stalam na stanowisku ze "lepiej myslec o dziecku kiedy ono jest niz kiedy go nie ma" ale teraz juz wolalabym pozostawic wybor tym ktorzy rzeczywiscie znalezli sie w takiej sytuacji a samej robic wszystko by w takiej sytuacji sie nie znalezc (o ile mozna zapobiegac np gwaltom, ale mowie przede wszystkim o niechcianej ciązy)

    nie jestem zwolenniczka aborcji, ale jestem zwolenniczka wolnego wyboru, ktory ponoc dal nam Bóg.
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeApr 7th 2007
     permalink
    Nikt nie potrafi przewidzieć, jak zachowa się w sytuacji ekstremalnej. Może właśnie z tego powodu osoby po traumatycznych przeżyciach powinny być otoczone opieką i wsparciem, co może pomóc im w decyzji. W wielu przypadkach ofiary żałowały, że spowodowały zwiększenie liczby ofiar śmiertelnych, ponieważ nie były w stanie myśleć normalnie.
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeApr 7th 2007
     permalink
    Przypadkiem znalazłam artykuł pośrednio związany z tym tematem.
    Wsparcie społeczne w czasie ciąży - wpływ na objawy depresyjne, palenie i wynik ciąży
    http://humrep.oxfordjournals.org/cgi/content/abstract/22/3/869
    --
    •  
      CommentAuthorCynka
    • CommentTimeApr 7th 2007 zmieniony
     permalink
    W Warszawie wchodzi teraz program opieki nad kobieta w ciazy niepowikłanej. „Zdrowie, mama i ja” jest programem profilaktyki zdrowotnej, w którym kobieta w ciazy niepowikłanej (fizjologicznej) posiada informacje co do zakresu przysługujacej opieki medycznej, a lekarz ginekolog-połoznik posiada informacje co do zakresu swiadczen medycznych jakie powinien ciężarnej zapewnić.

    w pierwszym trymestrze jednym ze swiadczen jest:

    k) konsultacje innych specjalistów np.: internistyczna, diabetologiczna, kardiologiczna, psychologiczna (warunkowo w razie potrzeby - finansowane na podstawie umów z NFZ),

    czyli tylko warszawianki i tylko warunkowo i i tak nie wiadomo jak to bedzie wygladac. ale dobrze ze jest.

    http://zdrowa.warszawa.pl/plikibpz/2006/informacja_ciaza_2006.pdf - caly dokument
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.