gosiu haha.. dobrze ze napusalas o tym koledze co mowil bo ja sobie zdalam sprawe ze tez tak go mecze i moge doprowadzic go do zniechecenia... musze zluzowac ale dzis wiem., ze bedzie serduszkownie :-)
tiaaaa invimedy, novumy i inne kiniki nieplodnosci...serdecznie nie polceam. dzisiaj. 3 lekarzy juz stwierdzilo ze kliniki nieplodnosci obnizaja wyniki badan po to by sie u nich leczyc... 3 lekarzy nie powiazanych ze soba.. 70% par jest do leczenia wg nich do inseminacji lub in vitro, a skad sie biora dzieci??? z kapusty?
ahh bo czasami to mnie szlag jasny trafia :) wracam zaraz do domku, zrobie sobie fryty albo cos niezdrowego innego, wypije browara i dokoncze swoj szalik ktory robie na drutach :) szary i dluuugassny :D:D nic wiecej robic nie umiem na drutach haha :) buziaki dziewczyny! nie dajcie sie zwariowac! i ja tyz :) :*
mnie cos bolało w prawej pachwinie ...przestało i cisza ...hmm obym nie miała owulacji za wcześnie bo monitoring 16 dc i chyba sie załamie jak przyjde i nic nie bede wiedziała ile mają pecherzyki ,ile ma endo itd...tylko tyle że pękły pecherzyki Gdzie tam poniedziałek
Audiolaa - ja sie z Toba nie zgodze, ja bylam w Invimedzie i nie kazali mi sie u nich leczyc, rowniez badan u nich nie robilam.. tylko u siebie w miescie, co do badania nasienia komputerowego z morfologia, powiedzieli mi gdzie w moim miescie mozemy je zrobic, nic nawet nie wspominali, by u nich to robic :) takze ja mam bardzo pozytywne wrazenia. Plus nie kazali mi robic, invitro, IUI, itd. Lekarz odpowiedzial na mojego maila, nastepnego dnia z rana, mimo, ze nie bylam u niego nigdy. Podobalo mi sie jego profesjonalne podejscie do potencjalnych klientow. Nawet jak juz bylam w Londynie, konsultowalam z nim przez maila i nieodplanie (tak, za darmo) wyniki moje i meza, nie bylo problemu :) A Ty skad masz takie negatywne podejscie? bylas pacjentka tych klinik?
audiolkaaa.. fajnie ze masz czym sie zajmowac a szalik to idealna sprawa teraz :-)) hyhy..
a ja sie mrtwie bo mnie totalnie przeatal bolec jajnik..a dopiero po 20 serduszkowanie bo musimy do Arkadii (galerii hndlowej) skoczyc... aghrrr...a jak juz pekl pecherzyk i nie uda sie.. buu
Kandyzowana - spokojnie, jak pekl to przeciez moze sie udac, bo serduszkowaliscie przed wczoraj :) a moze tak male co nie co przed wypadem do galerii? ;)
madziu bo w Wawie mentalnosc wielu lekarY nastawionych jest ni na pomoc a zysk a wiem co mowie bo w ostatnich miesicach kilku odwiedzilam i zostalam przy jednym... ale oczywiscie nie mozna generalizowac. sa heszcze lekarze ktorym zalezy na pacjentkach :-)
mgielka.. serduszkuuuuj i sie nie zastanawiaj ;-))
jedziemy jak co tydzien na spotkanie z warszawska grupa milosnikow hondy bo moj jest zapalencem i mamy wielu przyjaciol z ktorymi sie spotykamy tam co tydzien.. to dla niego hobby wiec go wspieram.. a potem wracamy i sie za mnie zabieramy :')
Kandyzowana - daja :) ja uwielbiam szczegoly na zdjeciach, dobra kompozycja :) ahh.. bardzo lubie robic zdjecia innym, a sama siebie na fotkach nie za bardzo lubie ogladac.. no chyba, ze Maz robi, bo wie, ze ja sie wszystkiego czepiam ;)
wiesz.. tyle sie razy rozczarowalam ze mimo wielkiej nadzieji w sercu ze moze to ten cykl.. wole sobie wmawiac ze nie by kolejny raz sie nie zawiesc... a jak dzionek minal Tobie kochana?
Dziewczyny czytam o tych chęciach facetów do starań....i stwierdzam ze u nas podobnie sie zdarzalo. jeszcze pierwszy rok ok ale potem byl taki moment ze chyba wiecej sprzeczek i cichych dnie bylo przez te starania niz przyjemności. Ale mój M nie lubił kiedy mówiłam do niego ,,dzis jest ten dzień i musimy...."a on np. wtedy wolał napic sie piwa i odpocząć. i tak żesmy stracili może dwa trzy cykle na szczęście nie te z clo. Ale jak zaczelam brac clo i powiedziałam mu że to już poważny lek że mozna go brac tylko 6m-c itd. to wtedy powiedził mi coś bardzo waznego. Powiedział abym mu na pare dni przed dniami płodnymi powiedziała że ,,zbliza sie ten czas, że za dwa trzy dni rozpoczna mi sie dni płodne i przez ok tydzien beda trwac" ale nie chciał słyszec w tym czasie ze ,,dziś cos musi" czy cos podobnego. I powiem wam że naprawde podziałało bo ja sama poczułam że nie sa to takie mechaniczne zbliżenia tylko w te dni a mój M nawet sam mnie zachecal do codziennych starań A i jeszcze jedno miała nawet ochote juz po dniach płodnych na zbliżenia.
justa bardzo dobry post. dziekuje ;) moze uda mi sie wcielic to w zycie i nas uratuje ;) chybaze jakims cudem nie bede musiala wiecej o tym myslec ;) ale nie wierze w to ;)
Cześć dziewczyny:) ja po pracy, mąż na popołudnie, nadal czekamy na decyzje o kredyt, jesteśmy do przodu, ale najważniejsze przed nami. A u mnie tak, że na usg wczoraj pęcherzyk na prawym a od wczoraj wieczora pyka mnie lewy haha oprócz tego jestem "mokra", co jakiś czas czuje jak ze mnie leci... Kandyzowana czy Ty leczysz się clo itd.nie wiedząc czy plemniki Twojego są ok? Korda wczoraj nie było namiętności, mąż mówi, żebysmy zaczeli za dzień-dwa bliżej owu, ale chyba dziś zaczniemy:) Kurcze my się tak martwimy żeby w dzień owu itp.bo jak nie to klapa, ale przecież tyle dziewczyn zachodzi i nie poraz i na pewno nie robią tego wszystkie akurat w ten dzień, nie?:)
smerfeta.. ja mialam monitoring od czerwca pecherzykow i to u mnie byl problem nie u mojego A .. poza tym nie chce go narazac na ten stres bo on vardzo sie tego boi ale obiecal ze jak w tym cyklu sie nie uda to sie zbada..
Kandyzowana przepraszam, ale...zauważyłam, ze od siebie wymagasz, Go nie chcesz narażać na stres a sama się narażasz chodząc na badania, narażasz organizm biorąc leki więc to taki wysiłek zrobić kilkuminutgowe raz badanie? Nie zrozum mnie źle, ale ja bym nie wzięła clo nie wiedząc jak z plemniczkami u męża.
Kandyzowana - dziewczyny maja racje, i jak Korda napisala pobrac mozna nasienie w domu, i bodajze w przeciagu maks 30min dowiezc do labu. Moj Maz robil juz 2 razy badania :) sam chcial :) bo nam lekarz powiedzial, ze od tego trzeba zaczac. Pozniej dopiero badania hormonalne kobiety, a dalej HSG i stymulacja dopiero jak juz ma sie wszystkie wyniki. Bo bez sensu sie truc jak np. facet ma slabe nasienie, wtedy trzeba podleczyc i dzialac ;) a tak sie mozna starac i starac. Moja kolezanka sie tak starala, i nikt z lekarzy ich nie skierowal na badanie nasienia. Dopiero klinika nieplodnosci we Wrocku zalecila, i wyszlo szydlo z worka. Naprawde to sa podstawowe badania..
Nio kandyzowana pisze to bardziej z troską, bo wiesz, ze clo ma też skutki uboczne i max 6m-cy mozna go brać... Korda u nas akurat jest tak, że mój miał dwa razy, ale nie zawoziliśmy z domu tylko w tym labolatorium był w ubikacji, dostał pojemniczek i oba razy bardzo szybko Mu to poszło haha, za pierwszym czekałam na Niego w poczekalni za drugim byłam akurat w pracy. I wczoraj też lekarz w roli przypomnienia pytał mnie czy mąż miał badane nasienie, to podstawa z tego co mi mówili lekarze.
Mój M zrobił dopiero badania w moim drugim cyklu z clo na dień przed tym jak sie okazalo że jestem w ciąży.... nie miał oporów przed badaniami tyle że pracuje od 5 rano do 17 a czasem do 19-20 i dostaje wolne raz na rok....wiec musiał czekac na wolne..... Ale również popieram Smerfete u mnie też lekarz napierał na badania M mało brakło a nie przepisałby clo ale go ubłagałam ze w najbliższym czasie zrobimy bo mąż miała juz zaplanowane wolne.
macie racje. niezaleznie od wynikow, w ciagu 2 tyg go poprosze by zrobil to badanie. jak zajde to super a jak nie to przynajmniej beda wyniki i bedzie wiadomo co dalej;-)
Korda nie ma takiego miejsca do oddawania nasienia na miejscu-kamery itp;) Kandyzowana rodzicami macie być oboje, nie tylko TY! oboje przeciez chcecie dla dzidzi zdrowia, a żeby Ono było to i Ty musisz być, a wiadomo, ze prochy to prochy, a tymbardziej brane nie wiedząc czy z obu stron ok czy nie... Ja już czasem nie martwie sie, że kolejny m-ca, ale że zaś tabletki, że coraz więcej tego w moim organiźmie, teraz dojdzie luteina tyle, że dopochwowo.
my tez mieli smiech troche przy oddaniu nasienia bylo to teraz jakos 3 mc temu maz byl umowiony ale nie wiedzial gdzie ten gabinet sie znajduje wiec poszlam z nim posiedzielismy na korytarzu i pani go zawolala dała mu kubeczek a ze ludzi troche było to mu głupio bylo mnie zawolac heheh musial se radzic sam heheh ja siedze na tym korytarzu i se mysle zaraz wyjdzie i powie ze nie da rady jak pozniej sie smialismy ...
Smerfeta słyszałam że luteina zakłuca owulki, ponoć duphaston nie (tak mi lekarz powiedział) choć ja uważam że dupek równiez moze miec wpływ na owulki.ja brałam luteine ale kiepsko ją tolerował mój organizm. dopytaj sie o te luteine albo poczytaj cos wiecej, ja juz teraz nie pamietam dokładnie.
Kotda, a gdzie to być? Iwoas nio to też potrafią być miłe chwile tymbardziej jak się jest razem tam:) Justa czyli jak teraz brałąm clo 3-7 i od 17-26 będe miała lutke to moge mieć zakłociną nastepną owu??
Korda dzieki, zaraz kukne;) Justa to to wiem, w poprzednim cyklu 3-7clo miałam owu 16dc, mam nadzieję, ze teraz nie będzie później, że w ogole będzie he
Ja lutką miałam mało do czynienia wiec nie chce sie za bardzo wypowiadac, brałam ja na poczatku staran przepisał mi ja lekarz który był jedna wielka pomyłką....prawie wcale mnie nie badał tylko wystawiał recepty, ja jeszcze wtedy mało świadoma byłam- nawet usg nie miał..... Do tej pory żałuje że do niego chodziłam.
kolejny lekarz juz przepisał mi duphaston, potem miałam jeszce 2 lekarzy oni tez duphaston i tak od ponad półtorej roku. w okresie staran po jednej tabletce w fazie lutealnej a w ciąży codziennie 2 tabletki.do tej pory aby podtrzymac ciąże ze wzgledu na te moja szyjkę..
Przede wszystkim po duphastonie czuje sie ok. wydaje mi sie tylko że troszke przytyłam , oczywiscie mówie o czasie przed ciążą bo teraz to jasne że przybyło mi ale nieważne mam takiego tasiemca że cały czas ruszam buzią.