ja juz na szczescie rok po magisterce.. ufff.. za to mam za rok egzamin po pierwszych dwóch latach swojej podyplomówki... a potem jak zdam jeszcze dwa lata superwizji i egzamin na psychoterapeutę z licencją :-)
dlatego dla mnei to idealny moment teraz na zajscie w ciążę i odchowanie maluszka:-)
hejka ja ostatnio nie wyłączyłam forum i mój móż zerknął co tam piszemy i teraz jak tylko siadam przed kompem to mowi co będziecie pisać o serduszkowaniu i się śmieje:)
Kandy - nie martw się, faceci są dziwni...ale nic na to nie poradzimy. Oni nie do końca nas rozumieją...mój bardzo chce bobaska ale jak po nie jednym monitoringu siedziałam w łazience i ryczałam to przychodził i mnie pocieszał albo stawiał na nogi.Teraz już wyluzowałam ze swoim podejściem bo doszłam do wniosku że co ma być to będzie, a płacz nic mi nie pomoże. Choć czasami przykro mi jest nie mogę powiedzieć no ale...jest lepiej niż było. A jak będę się stresowała i ciągle o tym myślała to będzie jeszcze gorzej. Moja gin ostatnio mi powiedziała żeby o tym nie myśleć ( ciężko jest) mówi idź na impreze wypij, wyluzuj się, pokochajcie się w innym miejscu żeby trochę stresu było ...może organizm się odblokuje bo to też siedzi w psychice. Mówi że kobieta zgwałcona zawsze zachodzi w ciążę ...mimo iż nie przypada jej dzień cyklu bo owulację już miała to stres powoduje że w jednym cyklu można jajeczkować więcej niż raz...roześmiałam się i mówię to co mam iść do męża żeby mnie zgwałcił??Dziwna to kobita jest, no ale.
Madzia - narazie czekam na @ dziś jest 32 dc ( wcześniej miałąm bardzo nieregularne cykle...ale przy clo miałam 28 a teraz znów coś nie tak) chciałabym już zacząc kolejny cykl z clo...a tu cicho. Po nowym roku zmienię lekarza jak mi się nic nie uda zdziałać...ale do kliniki leczenia niepłodności. A ten jeden miesiąc jeszcze się u tej gin przemęczę. A TY który dzień z clo??Trzymam kciuki za Twoje pęcherzyki:)
Kacha - ale to prawda- czytałam i neiraz słyszałam o gwałtach i ciążach itp - to co mówi ginka prostym jezykeim ma wytłumaczenie medyczne..
co do mojego A to już mi wszystko jedno.. nie bede z nim o tym gadac i tym bardziej chcialabym mieć ten cykl udany by juz wiecej do tego nie wracac i móc wyluzować ( no może ewentualnie za jakis czas jesli cmiałoby chodzić o rodzenstwo ;p )
Kandy rozumiem Cię, Twój facet jest podobny do mojego, chyba nadają na tych samych falach, i też uwielbia samochody:) Już sobie wszystko wyjaśniliśmy, ale z doświadczenia wiem że na jednym zgrzycie się pewnie nie skończy. Przykro mi że musiałaś usłyszeć takie słowa z jego ust - to był cios poniżej pasa. Mam nadzieje że szybko zrozumie i przeprosi Cię. Trzymam kciuki
Justa ja swoją prace mgr napisałam w 4 dni:) hahah, tydzień kompletowałam książki - to tak optymistycznie
hej dziewczynki-widzę że nie tylko mój M.jest taki paskudny,też cały czas "fuczy" że siedzę na tym forum i że się zajmuję pierdołami-ech,co on tam wie...mi moja lekarka też mówiła że mam nie czytać głupot na internecie,nawet chyba niezbyt jej sie podoba że tak się jej wiecznie o wszystko wypytuję-wg.niej najlepiej nie myśleć(da się tak?),wyluzować się,upić i bzykać do bólu. ja odebrałam wyniki z toxoplazmozy i cytomaegali i wg.mnie chyba niezbyt dobrze wyszły,muszę gdzieś poszukać na internecie co oznaczają te wyniki. z tarczycy mam chyba ok. kandy...mnie też cały czas boli brzuch,ale myślę że to po zastrzyku albo dupku-bo tak mam od 5-m-cy jak to dziadostwo zażywam
Kochane ja też mam ciężkie chwile z Mężem,wczoraj dał ryja o...sama nie wiem o co.Nawet nie gadam o dziecku bo szkoda słów on nigdy nie zrozumie.Niby chce,ale co do czego przychodzi tzn do dni płodnych to on wiecznie zmęczony albo robi mi łaskę,że się ze mną pokocha....debil!!!Sorry,że tak nawijam na niego,ale juz brakuje mi słów.Ma głupie tłumaczenie jak nic nie wyjdzie to przecież już mamy Natalkę.No ma racje kocham ja nad życie,ale ja pragne drugie dziecko by rodzina była w 100% pełna zawsze marzyłam o dwójce i on dobrze o tym wie.Zrobił się okropny nawet mu powiedziałam,że jak bedzie się zachowywał to wrzucę mu relanium do jedzienia i może zwolni...bo boli to jego zachowanie.A co do siedzienia na necie to tak owszem i mojego też drażni,no ale do cholery skoro on nie chce ze mną gadać i ma wiecznie muchy w nosie to z Wami gadam po to Was mam przynajmniej mnie rozumiecie.ech ciężko z nimi takimi zrzędzącymi:(
Moge sie przylaczyc do Was ? Juz od jakiegos czasu Was podgladam. A znalazlam sie na tym forum poniewaz od 1,5 roku staramy sie o dziecko i niestety jak na razie nic z tego :( Jestem dwa lata (prawie ) po slubie. Na poczatku czekalismy az sama "zaskocze", jednak to nie przychodzilo. W koncu zdecydowalismy sie na wizyte u lekarza , zeby zobaczyc czy wszystko w porzadku. No i dowiedzialam sie o moich jajnikach policystycznych. jednak wtedy ginka powiedziala zeby sie wyluzowac i jak przez pol roku nic nie bedzie to wtedy wrocic. No i tak sie stalo. to moj pierwszy cykl ze wspomagaczami : prolifen, metformina , menopur, ovestin i duphaston. 11dnia bylam na usg, werdykt = zbyt duza ilosc jajeczek ( po 4 dorodne na kazdym jajniku) wiec nie bedzie zastrzyku zbyt duze ryzyko przestymulowania. troche zla jestem na mojego lekarza, bo jednak jak na poczatek to ta dawka za duza mi sie wydawala, no ale nie bede sie klocic z lekarzem przeciez. Ona sie na tym zna, nie pracuje od wczoraj i na dodatek jest specjalistka w dziedzinie plodnosci. Na dodatek od kilku dni tak strasznie bola mnie jajniki, podbrzusze, brzuch jest wydety. Bylam wczoraj u lekarza i ona powiedziala mi ze to normalne przy przestymulowaniu. Trzeba sie oszczedzac teraz i pic duzo wody. Oczywiscie dostalam znowu jakies tabletki ( jakby tego co biore bylo malo ). I mam czekac na okres...Dzis mam 22 dzien cyklu. czyli jeszcze troche poczekam ....
Dzieki kacha66 :) Moze dodam jeszcze ze raz nam sie udalo, tzn ujrzalam dwie krechy na tescie ( w marcu ) , jednak moje szczescie nie trwalo dlugo poniewaz po tygodniu dostalam porzadnego okresu... i ginka powiedziala ze to byla ciaza biochemiczna i powinnam uznac ze po prostu okres mi sie spoznil o tydzien .
moya...witaj,my tu wszystkie ciężko walczymy o upragnione dwie kreseczki,mamy nadzieję że w końcu się uda,czego i tobie życzę leneczka...masz śliczną córeczkę-zazdroszczę tej małej pociechy,mężem się nie przejmuj,my tu tez mamy problemy z tymi naszymi brzydszymi połówkami-jakiś taki wybrakowany gatunek,pozdrawiam
Kacha66, serio gin nagadała Ci takich głupot o magicznie wyskakującej owulacji pod wpływem stresu? Chyba uczyła się ginekologii ze "Sztuki kochania". ;-(
Amazonka - to nie jest głupota.. kilka razy też już to słyszałam i czytałam i słychałam wypowiedzi dobrych specjalistów. Nie pamiętam czemu tak się dzieje, ale to nie chodzi o to , że to nagle wyczaruje owulacje ale może doprowadzić do pęknięcia pęcherzyka dojrzałego szybciej.. zreszta nie wiem jak to wytłumaczyć ale skoro kilka niezależnych lekarzy o tym wspomina to jest cos na rzeczy..
Nie, tu nie ma nic na rzeczy. Nigdy nie spotkałaś się z nietypowo wczesnym lub późnym okresem płodności na 28dni jak na daną użytkowniczkę? O czym to świadczy? Pamiętasz, jak działa stres przed owulacją, a jak po niej? B. rzadko dochodzi do ciąży w wyniku gwałtu.
Amazonka, zadziwiasz mnie,.. skąd ty bierzes ztakie informacje? I uważasz je za jedyne prawidłowe? Ja się z Tobą nie zgadzam. Wybacz - nie kupuje tego, znam wiele takich przypadków, ale pewnie dla Ciebie to i tak 'b.rzadkie' :]
Mimik - i prawidłowo wierze, że będziesz miec Natalke juz niebawem :P
ja chciałabym chłopca Adrianka a dziewczynke Wiktorke ( choć dziewczynka to jest jeszcze kwestia otwarta.. bo jest masa pieknych imion ale albo ma je co druga dziewczynka albo są 'dziwaczne' dla społeczeństwa hyhy )
amazonka - mase przypadków dziewczyn z ciążą po gwałcie m.in. chyba nie muszę się tłumaczyć z ilości i opisów?
Ile publikacji tyle opinii.. ogólnie przyjete sa bardzo podobne ale wyjątki się zdarzają i co i rusz nowe badania potrafią zaprzeczyć badaniom i ogolnei przyjetym normom branym pod uwagę do tej pory..
Jesteś rozsądną kobietą - nie każ mi się wdawać w te dyskusje bo szkoda zaśmiecać ten dział poświęcony dziewcyznom z CLO ;-)
Jeśli masz kontakt z prawnikiem, to wierzę, że do tych poczęć doszło. Sądzisz, że ofiary nie były wtedy po prostu w okresie płodnym? Nowe badania b. mnie interesują i chętnie się z nimi zapoznam.
malutka, nie martw się, bedzie dobrze :) jeszcze tylko 3 godzinki i bedziesz wiedziec chociaz pamietam jak ja czekalam na usg sądne cyz pękł czy nie pękł... ;)
ja chce Filipka....albo Oliwie...ona mi się marzy już od 2000 roku albo jeszcze dłużej Powiem Wam tak...nie kupiłam pregynalu...więc nie było zastrzyku...ale...czuje chyba jajniki...jakby nabrzmiałe były i coś zaczyna sie dziac....oby...już była
Właśnie zarejestrowałam męża na badanie nasienia :P będzie miał niespodziankę jak wróci heh. Co prawda dopiero na następny tydzień, ale.....będzie wiadomo co i jak:P Wracam do smażenia obiadku :D
kuleczka no to niespodzianke mu zrobilas :) pewnie sie ucieszy chlop ze hoho :) jak moj hehe wazne by poszedl i zrobil, mam nadzieje ze bedzie wszystko ok ale lepiej miec pewnosc.
ps a co smazysz?:) ja wczoraj robilam kurczka a wmiodzie -mniam. M zjadl z 4 kawalki uda!!! i zostaly 2 wiec musze zrobic zupke i salatke sobie bo sie raczej nie najemy :P