Problem polega na tym, że jestem tu tylko na chwilkę, do lata, i nie łatwo jest znaleźć kogoś sensownego tak od ręki. Tego poleciła mi dziewczyna, którą poznałam na kursie. Ale faktycznie pogadam o tym jeszcze i zobaczę. Może się wstrzymam do powrotu do PL. Obgadam też problem ponownie z mężem. Ogólnie jakaś załamka mnie teraz wieczorem chwyciła, a od rana miałam znakomity humor i rozpierała mnie energia.
Dzięki Puzzle na słowa otuchy! To naprawdę ważne, że jest ktoś, kto powie coś ciepłego jak tego potrzebuję. Ogólnie nastawiona jestem pozytywnie i staram się mysleć, że w końcu się uda, ale jak czasami mnie "ciemna strona mocy" pochwyci, to czarna rozpacz. I tak jak na sinusoidzie - góra dół. I musze dodać, że łatwiej jest powiedzieć o pewnych sprawach tu, na forum, niż w realu. Zwłaszcza, że jestem tu praktycznie sama. Rozmowy z mężem, mimo że potrzebne i ważne, jednak nie zastąpią kobiet.
Mnvbc oczywiscie, ze rozmowa z facetem to nie to samo co z kobieta, a tym bardziej taka, ktora przezywa to samo co my. NIe trać nadziei, ja mam kiepskie wyniki itd ale ciagle wierze, choc nie powiem, ze pogodzilam sie z wszystkimi opcjami, bez dzieci tez mozna byc szczesliwym:-)
Gosia, dzięki. Nawet jak tracę nadzieję, to potem powraca. Czasami to chyba bym wolała już nie łudzić się, bo może byłoby łatwiej? Wiem, że bez dzieci można żyć szczęśliwie, ale na razie to boli. Jeśli dojdę do ściany, to na pewno się z tym pogodzę, bo i tak innego wyjścia nie będzie. Uciekam dziewczęta pochlipać i posmucić się przed tv, bo nie chcę tu takiego czarnego humoru wprowadzać. Jutro będzie pewnie lepiej.
Mnbvc na pewno jutro bedzie lepiej:-) tez tak mam czasami, na szczescie juz coraz rzadziej, chyba wyplakalam juz swoja dawke łez:-) co ma byc to bedzie:-)
Maja1988 nie znam sie też niestety, więc nie pomogę, ale według norm jakie podałaś wyglądają ok
Gosia8510 w takim razie owocnych starań w przyszłym cyklu, a dużo dziewczyn zaszło w cyklu po laparo.
stokosia87 bądź dobrej myśli, a ten test to na wrogość śluzu tak? A co do endo 8 mm jest ok tym bardziej, że jeszcze jesteś przed owu, a w czasie owu musi mieć najmniej 8 mm.
mnbvc co do laparoskopii to mnie osobiście nie bolał nic, już w dniu po laparo schodziłam i wchodziłam na drugie piętro (choć później dowiedziałam się że tak nie wolno) laparo miałam z samego rana. Dla mnie najgorsze było zakładanie cewnika i lewatywa przed zabiegiem. Zakładanie cewnika w zasadzie nie boli ale takie dziwaczne uczucie, zaraz po jego założeniu myślałam o tym żeby dali mi już głupiego Jasia, żeby nie czuć go. Lewatywa dla mnie była okropna z tego względu że cały dzień nic nie jadłam bo nie pozwolili i już wieczorem miałam pierwszą, czułam się po niej okropnie było mi strasznie niedobrze, kręciło mi się w głowie, zbierało na wymioty, a i jeszcze pędzlowanie pochwy jest troszkę nieprzyjemne bo strasznie piecze. Dziry miałam trzy jedną poniżej pępka i dwie tak nisko że majtki zasłaniają, nawet już blizny ledwo widoczne :) A co do spadku temperatury to ja tak mam, że tuż przed owu spada.
mangaa jeśli faktycznie u Ciebie problemem jest niepękające pęcherzyki to faktycznie zapytaj lekarza czy nie moglibyście najpierw spróbować dać sam pregnyl.
Dzięki takim forom człowiek dowiaduje się czego jeszcze nie wie, o co zapytać. Też nie wiedziałam, że nie udrażnia się jajowodów, moja poprzednia gin twierdzi że udrożniono mi jajowód bo był niedrożny właśnie podczas laparo no i ta rezerwa jajnikowa nie daje mi spokoju, bo nie miałam robionej ani przed laparo ani po. A podczas laparoskopii miałam również nakłuwane jajowody :( Muszę znów zapytać o to swojego nowego lekarza.
Dziewczyny ostatnio w uwadze, kawalek ogladalam, koncowke w sumie, ze dziewczynie ponakluwali wlasnie jajniki bodajze, i przez to nie moze zajsc w ciaze. Najgorsze, ze lekarz zrobil to bez jej wiedzy. Takze naprawde wszystko najlepiej konsultowac z roznymi lekarzami, zanim sie zdecydujecie. Lepiej dmuchac na zimne. Straszna ta historia w uwadze bylam, bardzo wzruszajaca i smutna.
Hej! Nie udzielam się na forum,ale czytam regularnie i opiszę Wam moją laparoskopię; Dzień przed zabiegiem od 12 nie mogłam nic jeść, w dniu zabiegu nic jeść ani pić (zabieg miałam po 16). Na oddział zgłosiłam się o 15, załatwiłam formalności, przebrałam się i czekałam na lekarza. Potem siusiu (musi być pusty pęcherz), podpisanie zgody na narkozę i zabieg, kilka minut żartów z pielęgniarkami, wenflon, zakręciło mi się w głowie i obudziłam się w sali pooperacyjnej po 17. Odczucia po? Zmęczenie (spałam cały wieczór,całą noc i cały następny dzień), delikatny ból brzucha a raczej pępka i duży ból ramion (wiedziałam,że będą boleć ale nie wiedziałam,że aż tak). Generalnie ból ran był zerowy w porównaniu z ramionami. Poza tym czułam się bardzo dobrze, dzień po operacji o 10 byłam już w domu (chociaż jak się podniosłam z łóżka w szpitalu to zakręciło mi się w głowie). Ranki mam dwie,jedna w pępku i jedna maluteńka ok.0,5 cm na linii majtek (szwy rozpuściły się same). Nie miałam żadnej lewatywy ani cewnika. Ramiona bolały mnie około tygodnia, dostałam 2 tyg. zwolnienia. Generalnie w szpitalu pod super opieką (szpital prywatny) byłam niecałą dobę i na prawdę dziewczyny nie ma się czego bać. Niby to już operacja bo pod narkozą i respiratorem,ale na prawdę nie straszna i po kilkunastu dniach w ogóle zapomnicie,że miałyście laparo. Stres jest zawsze,ja też miałam,ale chyba bardziej przed wynikami tej operacji (u mnie okazało się,że wszystko bardzo dobrze tam w środku)
hunavita - tak test na wrogość śluzu, ciekawa jestem ile czeka się na wynik, ale jak dobrze pójdzie to wszystko będę jutro wiedziała, jak pójdę na badanie.
U mnie problem jest taki że mam nieregularne miesiaczki i nie wiem kiedy bede miala owu, a wizyta u gin dopiero na poczatku nastepnego cyklu aby sprawdzic czy pecherzyk pekl czy powstal torbiel, a może ciąża :)
Stokosia - a faze lutealna masz stala? Ja mialam miesiaczki nieregularne ,od 35 do 51 dni takiej dlugosc cykle. Ale fazy lutealne zawsze takie same. Moze zacznij obserwacje temperatury i sluzu? Jezeli jeszcze nie prowadzisz, naprawde duzo sie mozna z obserwacji dowiedziec :)
madziauk powiem ze nie stosowalam tego wczesniej bo nie mialam takich zalecen, a sama na to nie wpadlam. Bede musiala poczytac na ten temat i dowiedziec sie jak dokladnie sie to robi i czy codziennie? Jeśli chodzi o faze lutealną to nikt mi tego nie sprawdzal mialam hormony robione ale tylko dwa razy wyszly podobnie w 5dc
Hunavita a pamietasz czy okres dostalas normalnie, tzn po ilu dniach? ja mialam zawsze bardzo nieregularne i dlugie cykle, boje sie ze bez luteiny moge czekac i czekac:-) a nie kazala mi jej brac niestety
stokosia87 dobrze dziewczyny Ci tutaj doradzają, żebyś zaczęła obserwację dużo można się dowiedzieć, o swoim organizmie.
Gosia8510 w cyklu z laparoskopia dostałam @ później, miałam cykl bez owulacji ale właśnie brałam duphaston i cykl trwał 35 dni. Ogólnie ja mam tak, że moje cykle owulacyjne trwają 29 - 30 dni, a bezowulacyjne jeśli biorę duphaston to @ dostaję 33 - 38 dni a jak nie biorę to nawet potrafi trwać 50 dni.
Na prawdę jestem lekko przerażona, tą laparoskopią i nakłuwaniem jajników. Ja na laparoskopię poszłam właśnie celem nakłucia jajników, brałam długotrwale clo a moje endo nie rosła (maksymalnie 5 mm) i moja gin wytłumaczyła mi że jak nakłujemy jajniki to ten problem zniknie!!! Jeszcze pamiętam, że po laparo mówiła do mnie że mocno i dużo po nakłuwali te moje jajniki Teraz tak sobie zerknęłam na moje wykresy po laparo i widzę że wszystkie 4 po były bez owulacji, moja gin wtedy zaproponowała mi wlewki, na które z mieszanymi uczuciami pojechałam (listopad) ale na całe szczęście skończyły im się limity i nie przyjęli mnie do szpitala, wtedy się poddałam, odstawiłam wszystkie leki, zaczęłam godzić się z rzeczywistością, ale mój m. namówił mnie żeby spróbować jeszcze raz (do 3 razy sztuka) wybrałam nowego lekarza i oczywiście trzeba było zacząć na nowo wszystko z ta różnica że przestałam się oszukiwać i wiedziałam że teraz już trzeba zrobić krok na przód czyli IUI. Zobaczymy jakie będą tego efekty, jak na razie nie miałam bezowulacyjnego cyklu (ale to dopiero mój drugi cykl u nowego lekarza) i co mi się podoba że mam ograniczone wszystkie leki do minimum, nic mi nie zapisuje na zasadzie "zaszkodzić nie zaszkodzi a może akurat pomoże". Obym tylko na efekty nie musiała długo czekać.
Myślę o tym jednakże teraz jestem już na lekach które biorę od 3 dc. Musiałabym odpuścić 1 cykl żeby zrobić badanie, a trochę mi szkoda. Bo badanie robi się 3 - 5 dc tak?
Postanowiłam, że jak mi się nie uda w tym cyklu to od następnego zaczynam obserwować swój organizm :)
P.S. Mam już wynik badania testu na wrogość chyba jest ok :)
Czas po odbyciu stosunku 8 _ godz < 8 Liczba plemników w polu widzenia 11 _ wpw > 10 Plemniki nieruchliwe (%) 4 _ w prep. < 30 % Plemniki ruchliwe (%) 96 _ w prep. > 30 %
Od 2 lat mam stwierdzone początkujące PCOS.W grudniu zaczełam starania o dzidziusia.Teraz jestem już po pierwszym cyklu z CLO (3-4-5-6-7 dc x 1tabl). Niestety podczas monitoringu (12 dc )okazało się że nie było owulacji. Pęcherzyki i błona śluzowa były bardzo małe. W związku z tym od 16 dc mam brać luteine przez 10 dni.
W 2 cyklu mój ginekolog zaleciła mi branie CLO od 5- 9 dc oraz Estraderm w plastrach ( 3dc-6dc-9dc). nigdzie nie mogę znaleźć opinii o tym leku. wszędzie jest opisywany jako HTZ podczas menopauzy.
Nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie: niedawno pisałam, że mam non stop okres i pytałam o radę. Mój problem był "poważny" bo okres był i się nie kończył, mąż wyjechał na miesięczne szkolenie za granicę a córka złapała ospę. Nie miałam jak iść do lekarza. Na szczęście córka wyzdrowiała, mąż wrócił więc od razu poszłam do swojego ginekologa. Kazała mi brać dwie tabletki antykoncepcyjne dziennie i antybiotyk na stan zapalny (okres miałam 31 dni więc już stan zapalny przez to miałam). Teraz muszę brać tabletki anty aby okres nie wrócił i aby wszystko się uspokoiło. W połowie kwietnia na badania, jeśli będzie dobrze, to odstawiam tabletki i biorę CLO a jeśli nadal coś będzie, to kolejny miesiąc z tabletkami :-(
Az osiemnastego dnia? czyli Twoja faza poowulacyjna trwała gdzies siedemnascie dni? to normalne? nie powinna trwac od 12-14dni?
Treść doklejona: 01.04.12 11:08 karla84 a brałas jakies leki po pregnylu? Lekarz potwierdzil owulacje? Ja nic nie biore, mam 14 dzien po pregnylu, brzuch czasem boli- myslałam ze faza lutealna bedzie u mnie trwac tyle ile powinna bo jej długosc jest stała dla kobiety czyli 12-14 dni, czasem do 16dnia
Chodzi mi o @ po pregnylu i POTWIERDZONEJ owulacji...
dostałam pregnyl 13 dc, i nie byłam na monitoringu sprawdzić czy pęcherzyk pękł. Gin kazał mi zrobić progesteron w 22 dc. Na podstawie wyniku (54 ng/ml) stwierdził, że owulacja była. Fl wychodzi u mnie 17 dni. Nie wiem co to oznacza.. Wiem, że prawidłowa jej długość to 14-16 dni. w tamtym cyklu po owulacji brałam tylko folik. W tym cyklu biorę bromka dodatkowo.
Witam, jestem nowa tutaj. Widzę, ze nie tylko ja mam ogromny problem z zajściem w ciążę. Półtora roku temu odstawiłam tabletki antykoncepcyjne, w międzyczasie wyszłam za mąż no i od jakiegoś roku próbuję, próbuję i nic.... nie ma dzidziusia ale za to wykryty zespół policystycznych jajników. Nie dawno się o tym dowiedziałam od mojego lekarza. Ciągle boli mnie prawy jajnik, w szczególności kiedy mam dni płodne. Lekarz powiedział, żę boli poniewaz pęcherzyki nie pękaja a co za tym idzie, nie może dojść do zapłodnienia. Załamałam się :( dostałam Clostilbegyt, biorę go od 5-go dnia cyklu przez 5 dni, juz dwa miesiące i nic. Brzuch częściej mnie boli, pojawiło się dodatkowe owłosienie... masakra :( nie mam możliwości monitorowania jajeczkowania, poniewaz pracuje za granicą. Przy nastepnym cyklu mam brać CLO po dwie tabletki dziennie. Sama nie wiem czy tego nie przerwać, skoro i tak w ciążę nie zaszłam pomimo wielkich starań:( jestem załamana. Powiedzcie mi, czy któraś z was zaszła w ciąże po CLO? Czy daje rezultaty, bądź czego mam spróbować. Z góry dziękuje i pozdrawiam serdecznie :*
Festo, zanim się zacznie brać clo i inne leki stymulujące owulację przede wszystkim trzeba zrobić wszystkie konieczne badania hormonów i miec pewność, że masz drozne jajniki. Nie jest dobre łykanie clo w ciemno bez żadnej kontroli na monitoringu, czy pęcherzyki rosną i czy pękają. Do clo moja ginka zleciła mi od razu zastrzyk z pregnylu w odpowiedniej dla mnie dawce. Ja na Twoim miejscu najpierw zrobiłabym monitoring, czyli usg - może najdź jakiegoś lekarza robiącego to u Ciebie?
Festo - ja zgadzam sie z Addictive. Dodam jeszcze, ze skoro pecherzyki rosna - to dlaczego masz zalecone clo? Clo nie pomaga na pekniecie. Do tego sa wlasnie zastrzyki, no ale to trzeba robic pod kontrola lekarza. Nie wiem gdzie mieszkasz, ale mysle, ze w kazdym kraju sa kliniki , ktore sie takimi sprawami zajmuja.
MadziaUK ale z tego co mi wiadomo CLO nie wpływa tylko na wzrost pęcherzyków ale także na ich jakość. Jest też teoria, że czasami pęcherzyki mogą nie pękać w związku z tym że są niepełnowartościowe, także samo to że pęcherzyk rośnie nie oznacza, że jest OK i CLO nie potrzebne. Wydaje mi się, że tym się kieruje również mój Gin. Natomiast myślę, że zawsze można najpierw spróbować z Pregnylem, bo czasami problem jest np w za grubej otoczce jajników lub słabym wyrzucie LH ;) ~ Co do drożności to mój Gin mi powiedział, że występowanie zrostów jest rzadkie i spróbowałby przed HSG np ze 2-3 cykle z CLO na próbę. Generalnie myślałam, że zrobię to przed ale on mi powiedział, że na razie nie trzeba... hmm ~ Co do monitoringu to jestem za! Uważam, że przy CLO monit jest konieczny:)
Manga - ja nie dopytywalam sie ginekologow u ktorych bylam co do dzialania clo na pekanie pecherzykow. Zarowno ginekolodzy w polsce (moj w rodzinnym miescie, jak i w klinice nieplodnosci Invimed we Wroclawiu) mowili, ze clo wplywa na wzrost i po nich beda mi ladniej rosly. To samo mowili ginekolodzy (3 rozni w Londynie). Tylko, ze ja nie wiedzialam czy mam problem z pekaniem czy nie. Niejmniej jednak bedac u tych roznych ginekologow w Polsce i Londynie. Kazdy powiedzial, ze sprawdzenie droznosci jest konieczne pod stymulacja. I ze nie ma co faszerowac sie lekami, skoro moga byc niedrozne. Wiec mialam HSG najpierw, pozniej stymulacja. Lekarz z Invimedu od razu zalecil pregnyl. Po powrocie do UK, lekarka ktora prowadzila moj pierwszy cykl z pecherzykiem (ktory pojawil sie po clo), powiedziala, ze zobaczymy czy peknie sam. No i pekl. Mam pregnyl nadal w lodowce. Ale w moim przypadku okazalo sie, ze nie byl potrzebny. Ja osobiscie nie zdecydowalabym sie na jakakolwiek stymulacje, bez sprawdzenia droznosci. No ale to juz indywidualne podejscie. Najpierw hormony, HSG i pozniej dopiero stymulacja jezeli oczywiscie jest konieczna + do tego monitoring, by zobaczyc jak dany lek wplywa na nasz cykl :)
Jeszcze wracajac do dzialania CLO na pekanie pecherzykow, to moze i dziala, ale pewnie w niewielkim stopniu. Skoro tyle dziewczyn ma zalecane zastrzyki na pekniecie. Cos w tym musi byc, ze jednak jak sa problemy z peknieciem to lekarze zalecaja np. pregnyl. Jak widac, sa tez ginekolodzy ktorzy z gory zakladaja, ze pecherzyki po stymulacji moga nie pekac i przepisuja zastrzyki.(nie wiem moze Ci drudzy nie chca sprawdzac, czy pekaja podczas monitoringu..?)
Oj podejścia Ginów są przeróżne, czasami bardzo schematyczne... Trzeba do tego podejść z rozwagą, bo przecież nie mam pewności, że to mój ma rację... Natomiast tak czy siak próbuję cały czas zrozumieć sens podania mi CLO przy samo wzrastających pęcherzykach... Na pewno spróbuję z samym Pregnylem, może to wystarczy. A o dalszych krokach będę myśleć jak nie wystarczy:)
Kiedy i jakie mialyscie objawy @ po clo i pregnylu? Dzisiaj mam 14dpo a brzuch bolał mnie bardziej kilka dni temu niz teraz Moze to cisza przed burza? Wczoraj robilam test ale nie wiem o jakiej czulosci bo znalazlam go w domu, jakis z allegro kupiony razem z testami owu.- jedna kreska. Jesli nie bedzie @ kiedy powinnam isc na bete? Jak długo powinnam czekac na @? nie chce brac wolnego dnia w pracy a np tego samego dostac okres... Ostatnio czesto bralam wole zeby robic badania hormonów...
Diri27, mnie bolały jajniki, ale poza tym ok. Milka88, mnie po clo też brzuch tak dziwnie pobolewał parę dni przed @, a później już mniej, a @ oczywiście przyszła, bo pęcherzyki mi nie popękały (wiedziałam, że przyjdzie, bo miałam monitoring, więc to była jedynie kwestia czasu). Oczywiście mam nadzieję, że u Ciebie jest to zwiastun czegoś innego!
Miałam robione badania hormonów. Wyszło, że mam za dużo testosteronu. Dlatego też lekarz powiedział, że jeśli clo nie zadziała to w maju jak przyjadę do Polski poda mi leki na jego zmniejszenie. Mówił też,że pęcherzyki nie pękaja a clo mi w tym pomoże. Wie dobrze o tym, że nie jestem w kraju, wiec nie wiem dlaczego podal mi ten lek, skoro musze byc pod okiem USG. Nie wiedziałam o tym :( Dlatego zastanawiam sie czy brac ostatnia dawkę clo. Po czytaniu tego co pisze na forum, widzę że dziewczyny biorą tez inne leki. Nie wiem sama co robić :(
marza86 witamy i jak najbardziej odpowiemy na wszystkie Twoje pytania. festo128 nie przejmuj sie ze nie jestes pod monitem USG, z tego co wiem to nie wszyscy lekarze sprawdzaja co sie dzieje z pecherzykiem, clo ma pomoc, a dni plodne wiesz kiedy sa i wtedy trzeba probowac intensywnie... ja też biore samo clo bez innych lekow.
Treść doklejona: 01.04.12 20:34 Dziewczyny mam pytanie dotyczące testów owu, piszę tu ponieważ na forum tego tematu jakos wszystko ucichlo, kupilam dzis test wyszly 2grube krechy :) wiem ze to znaczy ze owu bedzie 24-36h, ale nigdzie nie pisze czy sa tez dwie krechy jak jestem w trakcie owu, bo wczoraj nie robilam testu i nie wiem od kiedy okres przedowulacyjny mi trwa... Troche zamotałam ale mam nadzieje ze zrozumiale, odpiszcie prosze!!! ;p
karla84-jeżeli kobieta ma kilka dni pod rząd pozytywne testy owulacyjne to w takim przypadku poziom lh wzrasta stopniowo i jest na tyle wysoki że testy wskazują + a owulacja nastąpi w ciągu 12-36h od ostatniego pozytywnego testu owulacyjnego (tak dal uściślenia gdyby koleżanka miała przez kilka dni pozytywne testy) każda z nas jest inna więc zależy od osoby
karla84 to wiem, ale wczoraj go nie robilam, wiec nie wiem od kiedy jest pozytywny... :( gusiadm to od dzis musze zaostrzyc zmagania :) czy teraz powinnam codziennie robic (przez kolejne 2-3dni) testy?
Treść doklejona: 01.04.12 22:17 Dziewczyny a co bedzie oznaczac jesli jutro bede miala np negatyny? A co jeśli pozytywny - znaczy ze nadal jestem przed owu?
Czesc wszystkim :) Opowiem Wam najpierw krótko moją historię. W związku 8,5 roku, po ślubie 2,5 roku. Nigdy nie stosowałam żadnej antykoncepcji, leczymy się z mężem od roku w poznaniu. Mam PCOS i niedoczynność tarczycy. Mialem HSG w grudniu. od 07.2011 biorę METFORMAX, a od wczoraj 5dc CLO 2razy dziennie. w lutym mialam pierwszą owulację z dwoma jajeczkami ale bez żadnego pozytywnego skutku.... niestety. Powiem szczerze, że to jest pierwsze forum gdzie zajrzałam i zaczęłam cokolwiek pisać. więc nie zawsze mogę rozumieć te Wasze skróty hi hi. No i teraz pytanie czy którejś się udało jak brała METFORMAX i Clo? Jakie miałyście skutki uboczne Clo? Pozdrawiam Was i trzymam za Was kciuki i za siebie też :)
stokrosia-jeżeli dzisiaj masz znowu + i nie było skoku to znaczy że jeszcze organizm szykuje się do owu, jeżeli był skok temperatury i jest negatywny owulacja już była -może być też i taka opcja że test jest pozytywny i skok temperatury był z rana-jak u mnie w tym miesiącu (owu prawdopodobnie w nocy) rób testy i monitoruj temperaturę :) powodzonka!!!!